Dziś jest 05.06.2024
Imieniny obchodzą Walter, Bonifacy, Dobromir, Dobrociech
Autor: Rozanna Bogacz
Data publikacji: 02.04.2012 15:15
Liczba odwiedzin: 34249
Tagi: afryka, azja, sudan, uganda, syria, jordania, azerbejdżan, wywiady, podróżnicy, rowery, rozanna bogacz, zadanie 8
„Afryka jest dla wszystkich, którzy chodzą spięci i zastanawiają się, jak tu żyć. Bo jakby Europejczyk miał wsiąść na barkę i dowiedzieć się nagle, że będzie płynął trzy tygodnie zamiast jednego, to by wyskoczył.” - opowiada Zbyszek Gałęza, podróżnik, uczestnik sudańskiego etapu sztafety rowerowej przez Afrykę upamiętniającej dokonania Kazimierza Nowaka, który w latach trzydziestych przemierzył ją samotnie.
Rozanna Bogacz: Zjeździłeś kraje islamskie wokół Morza Śródziemnego: Sudan, Liban, Syrię, Jordanię, Turcję. To specyficzny, niespokojny obszar. Celowo obrany kierunek?
Zbyszek Gałęza: Na podróż po Bliskim Wschodzie zdecydowaliśmy się w związku z odmową wizy do Iranu w planowanej wyprawie do Indii. Każdy kraj różni się od drugiego, również państwa islamskie, wystarczy przekroczyć granicę i już całkiem inna mentalność. W Turcji tego islamu tak bardzo nie czuć. Bardziej w Sudanie, ze względu na obowiązujący szariat. W Syrii poza religią widoczne były kwestie polityczne zamordyzmu prezydenta Assada. W Jordanii zamordyzm jest mniejszy, poza tym król Husajn jest bardziej lubiany w swoim kraju niż Assad w Syrii. Z kolei w Libanie mają inne problemy, na ulicach stoi wojsko ze względu na konflikty wewnętrzne. W rozmowach kwestie te rzadko wychodziły, bo ludzie czują się zastraszeni i unikają mówienia o polityce. Z reguły, gdziekolwiek się pojawialiśmy, witano nas przyjaźnie, z uśmiechem i zaproszeniem na herbatę.
Zbyszek Gałęza z dzieciakami z północnej Ugandy. Fot. Jakub Pająk
R.B.: Przyjaźniej niż w Europie?
Z.G.: Zdecydowanie. Właściwie za granicą Węgry-Serbia już widzę różnicę. W krajach, do których wyjeżdżam czuję się bezpieczniej. Bywałem w różnych miejscach, w których z reguły nie poleca się przebywać i nigdy nie miałem w związku z tym przykrości. Poważnych przykrości, bo oczywiście jakieś zatrzymania czy próby aresztowań się zdarzały, ale to raczej na zasadzie nieporozumień, nie otwartej wrogości.
R.B.: Aresztowań?
Z.G.: W Azerbejdżanie pojechaliśmy zobaczyć złomowisko czołgów. Czytaliśmy, że za paczkę papierosów można porobić zdjęcia wraków. Akurat się nie spodobaliśmy i zwinęli nas do wojskowej ciężarówki. My mówiliśmy o złomowisku czołgów, a oni się upierali, że to baza nowoczesnych technologii militarnych. Była niedziela i ambasada nie odpowiadała na ich zaczepki, więc zaprosili kogoś z ministerstwa turystyki, sportu i z lokalnego wywiadu, takie spore karki w wołdze przyjechały. Trzymali nas od południa do piątej rano, ale wszystko spokojnie, wiadomo było, że nieporozumienie. Rozstaliśmy się w miłej atmosferze. Ale potem wojskowi na punktach kontrolnych wiedzieli, kim jesteśmy, nieprzyjemnie, więc szybko wyjechaliśmy.
Z kolei sytuacja w Ugandzie była humorystyczna. Mieliśmy trochę czasu i pojechaliśmy nad jezioro Alberta, bo słyszeliśmy, że w Kigorobii są gorące źródła i kopalnie soli. Podchodzi tam do nas człowiek i mówi, że bardzo mu przykro, ale jesteśmy aresztowani. Zaprowadził nas pod wielkie drzewo, gdzie siedzi gość i zajada słodkie ziemniaki. Mówi, że jest szefem wioski i że nas aresztowano po to, żebyśmy wpisali się do księgi pamiątkowej, bo konkuruje z szefem wioski obok, kto będzie miał więcej wpisów od zagranicznych turystów. Wpisaliśmy się, opowiedzieliśmy o Nowaku, dostaliśmy jeszcze ziemniaczki na drogę. Wiedzieliśmy, że jak pójdziemy do wioski obok, zostaniemy aresztowani po raz drugi, więc zrezygnowaliśmy z wędrowania wzdłuż jeziora.
Damaszek, Syria. Fot. Zbigniew Gałęza
R.B.: Postać Nowaka to twoja osobista fascynacja, czy na sztafetę pojechałeś dla przygody?
Z.G.: Czytając książkę o Nowaku myślałem: „Co on zrobił!”. Przecież dzisiaj pojechać na rowerze z góry na dół wzdłuż Afryki i z powrotem – ciężka sprawa. A on to zrobił osiemdziesiąt lat temu, kiedy biali podróżowali po Afryce z setką tragarzy. Pojechał sam, to było niesamowite. Podobała mi się nowakowa misja, chęć odwiedzenia tych samych miejsc, zrobienie czegoś ku Jego pamięci.
R.B.: Rozmawialiście w trakcie wyprawy z mieszkańcami Sudanu?
Z.G.: Kiedy wsiedliśmy na barkę w Sudanie Południowym, kapitan powiedział, że jak pływa 12 lat, nigdy nie widział białego na rzece. Na początku byliśmy traktowani egzotycznie, dzieciaki wołały na nas „haładzia!”, a później, kiedy zaczęło się pojawiać suahili, „muzungu!”. Płynęliśmy przez obszar kilkunastu dużych grup etnicznych, które odróżniały skaryfikacje - zaznaczają przynależność plemienną tworząc na ciele blizny w różnym kształcie. My chcieliśmy się dowiedzieć możliwie najwięcej o Sudanie, oni o Europie. Opowiadaliśmy, że budynki są wysokie, drogi asfaltowe, prąd zawsze dostępny. U nich sieci energetycznej nie ma nawet w miastach, czasem jakiś agregat. Za to komórkę ma każdy. Jadą z nią do miasta targowego, gdzie jakiś człowiek ciągnie trochę prądu na kablu i ma dwadzieścia przedłużaczy. Zostawia się u niego rano telefon, płaci jakieś grosze i wraca z działającym. Rozładowaną baterię wrzuca się do ogniska, ona się podpieka i jeszcze chwilę można posłuchać radia. Potrafią wszystko wyeksploatować do granic możliwości i sobie radzą.
Sudan Południowy. Fot. Zbigniew Gałęza
R.B.: Spotkania w podróży coś w tobie zmieniają?
Z.G.: Oczywiście, gdybym wracał taką samą osobą, to bym chyba nie jeździł. Tu nie chodzi tylko o kilka dodatkowych wspomnień.
R.B.: Czego Europejczyk może się nauczyć w Sudanie?
Z.G.: Przede wszystkim wyluzować. Afryka jest dla wszystkich, którzy chodzą spięci i zastanawiają się, jak tu żyć. Bo jakby Europejczyk miał wsiąść na barkę i dowiedzieć się nagle, że będzie płynął trzy tygodnie zamiast jednego, to by wyskoczył. Trzeba się nauczyć spokoju, wyciszenia. Radości z tego co mamy. Europejska mentalność gromadzenia dóbr jest taka, że trzeba mieć co pięć lat nowy samochód i najlepiej zmieniać telefon raz na trzy miesiące. A są kraje, gdzie ludzie mają jeden samochód przez całe życie i to już dla nich satysfakcja.
R.B.: Pamiętasz szczególnie jakieś spotkanie?
Z.G.: Podczas podróży stopem od Morza Martwego wzdłuż doliny Jordanu, zatrzymał się starszy człowiek w garniturze i zaprosił nas na herbatę. Dojechaliśmy do plantacji pomarańczy, weszliśmy na taras z pięknym widokiem na dolinę Jordanu. Opowiedział nam, że to jego wioska i plantacja założona przez jego dziadka po ucieczce z Jafy, kiedy Izrael zaczął pierwszą wojnę w latach czterdziestych. Zaprosił, nas na noc, choć sam pojechał spać w Ammanie, tu przyjeżdżał tylko oglądać Palestynę po drugiej stronie Jordanu. Poradził, żebyśmy o świcie wyszli na werandę dla pięknego zapachu pomarańczy. Oczywiście nie było mowy, żebyśmy mu zapłacili. Rano czekało na nas świeże śniadanie i jeszcze załatwiono nam busa, choć planowo nie miał jechać.
To jedno z wielu spotkań, człowiek zatrzymany na stopa, po prostu chce pomóc. Dla takich chwil warto podróżować. Nierzadko zdarzały się sytuacje, że ludzie biedniejsi od nas chcieli nas gościć przez kilka dni. Nie przyjmowali zapłaty nawet za jedzenie, więc dawaliśmy pocztówki z Polski jako podziękowanie. Ale dobro, które się od nich uzyskało, promienieje i potem człowiek w zdecydowanie lepszym humorze podróżuje dalej, by za kilka dni znów kogoś spotkać i tak mija cały wyjazd.
Widok na dolinę Jordanu. Fot. Zbigniew Gałęza
R.B.: Jaki kraj najbardziej cię zaskoczył?
Z.B.: Pozytywnie zaskoczyła mnie Uganda, góry, zieleń, banany, ananasy, ładne krajobrazy. Bo Sudan północny to pustynia. Później zaczynały się bagna sudu, papirusy, krokodyle, ale w górach, w Ugandzie było najładniej. Afryka dozowała wrażenia.
I Islandia, półtora miesiąca po powrocie z Afryki. Taki przeskok jak z mono do stereo. Nagle z kraju, który może nie jest w kompletnej rozsypce, ale jednak mało ogarnięty, z dżungli tropikalnej Ugandy, przeskok do kraju, w którym nie ma drzew, ale są lodowce i cały czas wieje. W Islandii wszystko jest na tip-top poukładane. Krajobrazowo to chyba najdziwniejsze miejsce, w którym byłem. Pola lawowe, lodowce i te wszystkie formy wulkaniczne są niebywałe, zapierają dech w piersiach. Monotonnie, ale jest w tej monotonności coś pięknego. Jest cicho, wiatr szumi.
R.B.: Czyli gdybyś miał zamieszkać poza Polską, wybrałbyś Islandię?
Z.G.: Trochę zimno. Latem tak, latem jest pięknie, cały czas jasno. Ale myślę, że mógłbym osiąść gdzieś na Bałkanach lub na Zakaukaziu. Albo w Ugandzie.
R.B.: W Ugandzie? Naprawdę?
Z.G.: Nie wiem, czy bym wytrzymał bez cywilizacji, możliwe, że to by mi właśnie odpowiadało. Prowadzić proste życie, to właśnie w takiej Ugandzie byłoby przyjemnie. Albo na Bałkanach, w południowo-wschodniej części. Tam już ten czas nie leci tak szybko.
Ulcinj, Czarnogóra. Fot. Zbigniew Gałęza
Bośnia. Fot. Zbigniew Gałęza
R.B.: A podróżnicze plany? Gdzie cię jeszcze ciągnie?
Z.G.: Chciałbym wrócić na Islandię i do Ugandy. Od kilku lat ciągnie mnie nad jezioro Aralskie, żeby pojechać zanim kompletnie wyparuje. Tam jest dużo ciekawych, opuszczonych miejsc, wraki statków na pustyni. I Azja Środkowa, powłóczyć się po tych wszystkich Kirgistanach, Turkmenistanach i Tadżykistanach.
R.B.: Dziękuję za rozmowę.
22.01.16, 16:32
Komentarz usunięty
10.09.15, 02:56
Komentarz usunięty
09.09.15, 23:49
Komentarz usunięty
14.08.15, 01:16
Komentarz usunięty
02.07.15, 13:16
Komentarz usunięty
11.11.13, 20:50
Komentarz usunięty
11.11.13, 09:48
Komentarz usunięty
09.02.13, 01:23
Komentarz usunięty
06.02.13, 23:27
Komentarz usunięty
11.12.12, 03:58
Komentarz usunięty
11.04.12, 23:30
No właśnie czytałam regulamin raz jeszcze- bardziej wnikliwie i jestem zdziwiona, że jest on tak ogólnie sformułowany. No, ale portal organizując taki konkurs liczył na dwie rzeczy: dużą ilość stosunkowo dobrych tekstów w krótkim czasie ORAZ rozpowszechnienie portalu wśród krewnych i znajomych stażystów. Jak dla mnie przez akceptację OSZUSTWA jakim jest używanie skryptów, pozbawił się swojej podstawowej korzyści.
11.04.12, 11:10
No ja rownież jestem troche zawiedziony, ale fakt ze wszystko odbywalo sie zgodnie z regulaminem (wszak tam nie ma nic o jakosci glosow i IP) i pewnie nasze reklamacje sa skazane na niepowodzenie. Nie martw sie Rozanno - nie tym razem to nastepnym :)
11.04.12, 01:03
Moim zdaniem nabijanie głosów zaczęło się od zadania nr 1, tylko wszystko było w odpowiednich proporcjach do wyników pozostałych uczestników. Z czasem okazało się, że pozostanie w czołówce NIE JEST możliwe bez oszustwa. Wydaje mi się, że redakcja ma możliwość wykluczenia sztucznie wygenerowanych głosów, ale nie wiem czy się podejmie tego zadania. Czytając regulamin można zobaczyć, że istnieje możliwość złożenia reklamacji i ja mam zamiar tak właśnie uczynić. Przynajmniej redakcja jakoś wiążąco się ustosunkuje do problemu. Zachęcam do składania pisemnych reklamacji.
10.04.12, 22:07
@zawiedziona: jak konkurenci zaczęli korzystać ze skryptów, to jakoś mało było złośliwych komentarzy pod artykułami oszustów. a jak na końcu uczestnik, który nie oszukiwał przez cały konkurs, chciał utrzeć nosa konkurencji to są pretensje. redakcji zapewne nie będzie się chciało analizować głos po głosie i unieważniać te fałszywe od początku konkursu (takie nabijanie zaczęło się około 4 zadania), skoro już podczas konkursu nie zmodyfikowali sondy tak, żeby nie szło oszukiwać skryptami. "life is brutal..."
10.04.12, 16:01
Pani Rozanna na koniec też wykazała się znajomością szybkiej zmiany IP identycznie jak prawie cała reszta... organizator stażu nadal ma mozliwośc wyeliminowania fałszywych głosów... i mam szczerą nadzieję, że to zrobi...
10.04.12, 16:00
Pani Rozanna na koniec też wykazała się znajomością szybkiej zmiany IP identycznie jak prawie cała reszta... organizator stażu nadal ma mozliwośc wyeliminowania fałszywych głosów... i mam szczerą nadzieję, że to zrobi...
10.04.12, 15:59
Pani Rozanna na koniec też wykazała się znajomością szybkiej zmiany IP identycznie jak prawie cała reszta... organizator stażu nadal ma mozliwośc wyeliminowania fałszywych głosów... i mam szczerą nadzieję, że to zrobi...
08.04.12, 21:59
świetny wywiad, Pani Rozanno... jest chyba wszystkim bardzo przykro, że wygrał z Panią taki oszust.
Infolinia(22) 487 55 85
Pn.-Pt. 8-19;So-Nd. 9-19
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.04.2015 15:35
Liczba odwiedzin: 14968
Zapraszamy na relację Ani i Staśka Szloser ze zdobycia najwyższego szczytu Afryki oraz krótkiego pobytu w parkach narodowych i na Zanzibarze. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 27.04.2015 13:30
Liczba odwiedzin: 10237
Jeszcze pół wieku temu Nepal był zamknięty dla wszystkich zwiedzających. W ostatnich dekadach zamienił się w Mekkę dla ludzi kochających góry, przyrodę i egzotyczną, azjatycką kulturę. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 07.04.2015 08:39
Liczba odwiedzin: 107403
Australia oczarowuje! Ogromne przestrzenie, dzikie krajobrazy, przedziwne zwierzęta, które można spotkać tylko tam, ciekawa kultura, a do tego chyba najbardziej wyluzowani ludzie na świecie. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.03.2015 08:27
Liczba odwiedzin: 120421
Ośmioosobowa grupa studentów z Rzeszowa i okolic lubi udowadniać, że chcieć równa się móc. Wierni tej idei co roku wyruszają w podróż leciwym busem z 1988 r. Na koncie mają już cztery wyprawy, a teraz przygotowują się do następnej. Tym razem celem są Stany Zjednoczone, które zamierzają przejechać wzdłuż i wszerz w trakcie dwumiesięcznej eskapady. »
Tagi: patronat medialny, ameryka północna, stany zjednoczone
Autor: Źródło: materiały promocyjne
Data publikacji: 25.03.2015 09:20
Liczba odwiedzin: 6862
Festiwal Podróżniczy im. Olgierda Budrewicza Równoleżnik Zero, który odbędzie się w dniach 9-11 kwietnia 2015 r. w Mediatece (Pl. Teatralny 5) i Bibliotece Turystycznej (ul.Szewska 78) to wydarzenie skierowane do osób pragnących poczuć klimat podróżowania oraz wspaniała okazja do spotkania z podróżnikami i autorami książek. Tegoroczna edycja będzie poświęcona krajom Ameryki Północnej i Środkowej. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 02.03.2015 10:11
Liczba odwiedzin: 6215
Pięcioletnia podróż Pawła Kilena w poszukiwaniu przygody i spełnienia marzeń. Z lekkim zarysem planu i z bardzo małym budżetem. Udowadnia wszystkim, a przede wszystkim sobie, że powiedzenie „Chcieć, to móc” nie jest fikcją. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 26.09.2014 12:38
Liczba odwiedzin: 22966
„Nigdzie indziej na świecie nie ma tylu Niemców, którzy mówią po hiszpańsku i czczą bohatera narodowego o nazwisku O’Higgins”. Właśnie ta, zasłyszana wieki temu opinia na temat Chile pchnęła moje zainteresowania w kierunku owego chudego jak patyk kraju. Choć od tamtego czasu minęło już wiele lat, ciekawość pozostała, ale decyzja o wyjeździe zapadła dopiero niedawno. »
Tagi: patronat medialny, ameryka południowa, chile, patagonia
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 25.09.2014 10:24
Liczba odwiedzin: 7796
Książka Michała Zielińskiego to osobisty zapis wrażeń z wyprawy do jednego z najmniej uczęszczanych rejonów świata – południowoamerykańskiej selvy, czyli dżungli. »
Tagi: patronat medialny
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 19.09.2014 09:47
Liczba odwiedzin: 9492
Karolina i Bartek, para młodych inżynierów z Krakowa i autorów bloga Kurs na Wschód, wkrótce rusza w kolejną podróż. Tym razem zamierzają odwiedzić Indonezję, przyjmując za cel nie tylko relaks pod palmami, ale także zebranie sporej ilości materiału reporterskiego, który ma czytelnikom ich bloga pokazać azjatycki kraj od podszewki. Karolina i Bartek obierają kurs na Indonezję! »
Tagi: patronat medialny, azja, indonezja
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 01.08.2014 16:09
Liczba odwiedzin: 8078
Czy można pokonać pieszo dystans 8000 km w ciągu 8 miesięcy, samotnie, bez większego wsparcia z zewnątrz, mierząc się z różnorodnymi warunkami klimatycznymi oraz terenowymi? Można, trzeba mieć tylko jasno określony cel. A taki z pewnością przyświeca Jakubowi Mudzie, który wraz z początkiem stycznia 2015 roku wybiera się w pieszą wyprawę 8000 km Across Canada, od wybrzeża Pacyfiku aż po Atlantyk. »
Tagi: patronat medialny, ameryka północna, kanada
Autor: Anna Kaca
Data publikacji: 16.07.2014 11:07
Liczba odwiedzin: 8811
W tegoroczne wakacje razem z moim czworonogiem pokonam pieszo 800 km, promując adopcje psów aktywnych. Od Karkonoszy po Bieszczady będę prezentować ludziom dwa bardzo aktywne psy, które od wielu lat nie potrafią znaleźć domu. Pokaże również, że wakacje można spędzać ze swoim czworonogiem w fajny dla obu stron sposób. »
Tagi: patronat medialny
Autor: Archeolodzy w podróży
Data publikacji: 11.07.2014 12:45
Liczba odwiedzin: 6936
Minął ponad rok, odkąd grupa archeologów i jeden grafik zdecydowali się na podróż swojego życia, odwiesiła na jakiś czas pracę i studia i wyruszyła do Rosji. Teraz, projekt „Archeolodzy w Podróży” odżywa – w nieco zmienionym składzie (więcej info tutaj: http://archeolodzywpodrozy.blogspot.com/p/o-nas.html) ruszamy tym razem na północ! »
Tagi: europa, norwegia, skandynawia, patronat medialny
Autor: Tomasz Korgol
Data publikacji: 01.07.2014 11:07
Liczba odwiedzin: 7901
Celem mojej najbliższej wyprawy jest Nepal. Trasa wiedzie z Wrocławia przez Węgry, Bułgarię, Rumunię, Turcję, Gruzję, Armenię, Irak (Kurdystan), Iran, Pakistan, Indie, Nepal. Łącznie 15 tysięcy kilometrów, samotnie, autostopem. Wyprawa jest częścią projektu pod nazwą ,,Z uśmiechem na (Bliski) Wschód”. »
Tagi: patronat medialny, azja, indie, nepal
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.05.2014 11:39
Liczba odwiedzin: 6036
W trakcie minionego I Festiwalu Podróżniczego Klubu Szalonego Podróżnika w Środzie Wielkopolskiej, któremu patronował między innymi portal Etraveler.pl, słuchacze mieli okazję nie tylko przenieść się w odległe i niezwykle różnorodne części świata, ale i dostali spory zastrzyk inspiracji, po którym na pewno niełatwo będzie wysiedzieć w domu. »
Tagi: europa, polska, patronat medialny
Autor: Łukasz Kraka-Ćwikliński
Data publikacji: 26.05.2014 16:34
Liczba odwiedzin: 7116
Wyprawa przez drugą co do wielkości pustynię na świecie zbliża się wielkimi krokami. Do jej rozpoczęcia zostały niespełna dwa miesiące, co sprawia, że jest to dobry moment, by przypomnieć zainteresowanym, na czym polega jej wyjątkowość. »
Tagi: azja, mongolia, gobi, patronat medialny
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 26.05.2014 15:10
Liczba odwiedzin: 5466
Już w najbliższy piątek (30.05.) rusza w Lublinie Festiwal Podróżniczy u Przyrodników. W programie znalazły się slajdowiska z całego świata: Kolumbia, Antarktyda, Portugalia, Niemcy, Słowenia, Chorwacja) oraz z Polski (Opolszczyzna i Białowieski Park Narodowy). Ideą Festiwalu jest ukazanie piękna i bogactwa przyrody w skrajnie różnych rejonach świata. »
Autor: BusTrip into the Wild
Data publikacji: 12.05.2014 09:20
Liczba odwiedzin: 43860
Jak opisać w kilku słowach projekt BusTrip Into The Wild? 26-letni volkswagen T3, siedmioro podróżników i 12 krajów, które chcemy odwiedzić w trzy tygodnie, jak najmniejszym kosztem. »
Tagi: patronat medialny, europa
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 28.04.2014 10:02
Liczba odwiedzin: 108331
Już 23 i 24 maja rusza w Środzie Wielkopolskiej pierwszy Festiwal Podróżniczy organizowany przez Klub Szalonego Podróżnika. Dwa dni festiwalowe będą składać się z prezentacji prelegentów o „Statuetkę Klubu Szalonego Podróżnika” za najlepszą prezentację podróżniczą, prezentacji filmów oraz relacji podróżniczych zaproszonych gości specjalnych. Poza tym na każdego z uczestników czekają liczne konkursy i atrakcje festiwalowe. »
Autor: Joanna Maślankowska i Adam Wnuk
Data publikacji: 15.04.2014 11:35
Liczba odwiedzin: 6889
1 miesiąc, 2 autostopowiczów i 4 żywioły do pokonania. Podczas miesięcznej wyprawy zasmakujemy dań gotowanych w rozgrzanej ziemi, wykąpiemy się w najwspanialszych wodospadach Europy, staniemy na skraju dwóch ogromnych płyt tektonicznych jednocześnie i (mam nadzieję) nie zostaniemy porwani razem z namiotem przez niezwykle silne wiatry. Wszystko to z dobytkiem na plecach i wyciągniętym w górę kciukiem. »
Tagi: patronat medialny, europa, islandia
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 21.03.2014 14:44
Liczba odwiedzin: 161122
24 maja 2014 r. w Ośrodku Kultury w Środzie Wielkopolskiej w ramach Średzkich Sejmików Kultury 2014 odbędzie się I Festiwal Podróżniczy zorganizowany przez poznański Klub Szalonego Podróżnika. W ramach Festiwalu przewidziane są przede wszystkim prelekcje podróżnicze, slajdowiska, dyskusje i spotkania z podróżnikami. Prelegenci przedstawią swoje dotychczasowe podróże po różnych regionach świata i opowiedzą związane z nimi historie, przygody i wrażenia. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.04.2015 15:35
Liczba odwiedzin: 14968
Zapraszamy na relację Ani i Staśka Szloser ze zdobycia najwyższego szczytu Afryki oraz krótkiego pobytu w parkach narodowych i na Zanzibarze. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 27.04.2015 13:30
Liczba odwiedzin: 10237
Jeszcze pół wieku temu Nepal był zamknięty dla wszystkich zwiedzających. W ostatnich dekadach zamienił się w Mekkę dla ludzi kochających góry, przyrodę i egzotyczną, azjatycką kulturę. »
Powered by Webspiro.