Izrael – najlepsze SPA dla ciała i duszy

Położenie, klimat oraz biało – czarne … bociany

 

Widok z Góry Oliwnej

fot. blaupics

Planując Wielkanoc 2011 zastanawiałam się gdzie najlepiej spędzić te najważniejsze katolickie święta. Wybór padł oczywiście na Izrael, państwo położone nad Morzem Śródziemnym o zróżnicowanym położeniu geograficznym. Przemierzając Izrael zobaczymy zarówno pustynie, góry, z najwyższym wzniesieniem górą Hermon (2814 m n.p.m), doliny m.in. Jordanu, aż po najniżej położone miejsce na świecie: Morze Martwe (408 m p.p.m). Klimat Izraela kojarzy się przede wszystkim z ciepłem, jednak nawet tu możemy spotkać śnieg, a nawet więcej, znajdziemy trasy narciarskie. Roślinność jest również bardzo różnorodna z jednej strony pustynia z drugiej piękna soczysta zieleń. Największym zaskoczeniem dla mnie były bociany, które w odróżnieniu od naszych były biało – czarne.

Państwo w konflikcie oraz dwie stolice

Planując podróż do Izraela wiele słyszałam, iż jest to kraj będący w ciągłym w konflikcie m.in. z Syrią, Libanem oraz Autonomią Palestyńską. Miałam wiele obaw słuchając tych wszystkich doniesień, ale jak zawsze „strach ma wielkie oczy”. Byłam w dość ważnym okresie dla Izraelitów okres Wielkanocy dla katolików zbiegł się w tym samym czasie co żydowska Pascha oraz Wielkanoc prawosławnych, więc główne święta tego państwa przypadły na ten sam okres. Po tygodniowym pobycie mogę stwierdzić, że Izraelici są bardzo pozytywnie nastawieni do turystów. Służby porządkowe strzegą bezpieczeństwa w większych miastach Izraela, nawet z powietrza, gdyż często można było zauważyć helikopter policyjny, a cały czas sytuację badały kamery umieszczone w balonie w Jerozolimie, gdzie znajdował się najlepszej klasy monitoring. Izrael to również państwo mające dwie stolice. Jerozolima oficjalna stolica tego państwa nie jest uznawana przez ONZ i inne państwa świata, dlatego mają oni swoje ambasady mają w Tel Aviv.

Tyberiada – Morze Martwe – Jerozolima

Po przylocie moja grupa udała się do Tyberiady – piękna miejscowość nad Jeziorem Galilejskim. Zamieszkaliśmy w hotelu żydowskim, gdzie mogłam zobaczyć codzienne obyczaje Żydów. W domach żydowskich możemy zauważyć przy drzwiach takie małe pudełeczko, mezuzę, przymocowane na ukos, z umieszczonym w środku rulonem pergaminu, na którym zapisane są dwa fragmenty Tory.

Tak jak wspomniałam wcześniej, moja podróż do Izraela zbiegła się żydowską Paschą – świętem na pamiątkę wyzwolenia Izraelitów z niewoli egipskiej. Najważniejszym przykazaniem w Święto Paschy jest zakaz spożywania, a nawet posiadania w domu chleba na zakwasie, zamiast tego Żydzi jedzą macę – chleb przaśny, dlatego maca była dla nas dostępna podczas każdego posiłku.

W Tyberiadzie niewątpliwą atrakcją jest bliskość jeziora Tyberiadzkiego, a wieczorem niesamowity pokaz filmów, które były wyświetlane na ekranie utworzonym z ……. tańczących fontann.
Następnie zwiedziliśmy wiele miejsc związanych z życiem Pana Jezusa, Maryi oraz Józefa m.in. Nazaret, Góra Karmel oraz Góra Błogosławieństw.

Później udaliśmy się do Betlejem, w związku z tym znaleźliśmy się w Autonomii Palestyńskiej. Początkowo udaliśmy się do sklepu z pamiątkami, aby móc dewocjonalia poświęcić kładąc je w miejscu, gdzie narodził się Pan Jezus. Pamiątki były różne, ale najczęściej ludzie wybierali różańce z drzewa oliwnego oraz figurkę małego Pana Jezusa do domowej stajenki. Następnie udaliśmy się do Bazyliki Narodzenia Pańskiego. Możliwość modlitwy i ucałowania miejsca, gdzie urodził się Jezus, była dla nas wszystkich niesamowitym przeżyciem. Dodatkowo będąc w tym wyjątkowym miejscu mogliśmy zaśpiewać kolędę, co było dość nietypowe, szczególnie w Wielkim Tygodniu.

Kolejno udaliśmy się na relaks błotny w najgłębszym miejscu świata – Morzu Martwym – bezodpływowym, słonym jeziorze. Pobyt tam był niesamowity. Można poleżeć na tafli wody, a później zrobić sobie maskę błotną na całej skórze, co niewątpliwie korzystnie wpływa na poprawę kondycji skóry.

Wchodząc do wody musimy pamiętać, aby zdjąć biżuterię, a szczególnie srebro, aby nie zostało zniszczone. Niewątpliwie musimy uważać, aby woda nie dostała nam się do oczu oraz abyśmy się jej przypadkiem nie napili, gdyż jest to bardzo ryzykowne dla naszego zdrowia.

Wreszcie dotarliśmy do Jerozolimy. Nasz hotel był położony na Górze Oliwnej dzięki temu mieliśmy piękną panoramę na całą Jerozolimę. Jerozolima to miasto niezwykłe. Gwar na ulicach, sukach, a z drugiej strony miejsce wyciszenia w kościołach, meczetach czy przy Ścianie Płaczu.

 

Ściana Płaczu

fot. Daniele Giovannoni

Choć całe Triduum Paschalne dla naszej grupy miało miejsce w Ein Karem, to miałam szczęście uczestniczyć w Wielki Czwartek w nabożeństwie czuwania w Bazylice Agonii, umieszczonej w Ogrodzie Oliwnym. Skała przed ołtarzem głównym była obsypana płatkami róż, a w całej bazylice było mnóstwo ludzi.

Droga Krzyżowa była dla mnie dość szokująca, uczestnicząc w niej przeżyłam swój pierwszy kulturowy szok w Izraelu. Jak dla mnie Droga Krzyżowa odbywająca się w Polsce była odmówiona w zadumie, skupieniu, ciszy. Natomiast tam Droga Krzyżowa przebiega wśród licznych straganów, gdzie nieustannie jest gwar i pokaz wszelkiego asortymentu łącznie z żywymi kurczakami. Tylko poszczególne stacje znajdowały się w kaplicach, gdzie można choć na chwilę skupić się na modlitwie.

W Wielką Sobotę byliśmy świadkami jak świętują te święta prawosławni. Niesamowita ilość wiernych przyszła w tym dniu do Bazyliki Grobu Pańskiego na „Cud Świętego Ognia”. Co roku w Wielką Sobotę ok. godz. 14:00 patriarcha wchodzi do Kaplicy Zmartwychwstania z dwiema zgaszonymi świecami, a właściwie dwiema wiązkami chudziutkich świeczek, zaczyna się modlić, a następnie z kamienia, na którym złożono Pana Jezusa po śmierci, wydobywa się niebieskie światło i zapala lampki oliwne oraz świece patriarchy, następnie ogień jest przenoszony innym wiernym. Na zakończenie ceremonii wierni okadzają się tym ogniem.

Wreszcie Wielkanoc katolików. Jestem w Bazylice Grobu Pańskiego i nie mogę uwierzyć, że w tym ważnym dniu jestem w dwóch najważniejszych miejscach chrześcijan, na Golgocie i w Grobie Pańskim. Wszystko to właśnie w Niedzielę Wielkanocną. Mimo, iż ludzi było bardzo dużo, czułam się naprawdę wyróżniona, że tam jestem i to w dodatku w takie święto.