Na rower – 5 bezcennych rad

Fot. Onatos/sxc.hu/CC

Z braku czasu, na miejsce, nas i nasze rowery dowiózł busik i tak zaczęła się nasza 2-tygodniowa, rowerowa przeprawa przez Grecję. Później była Sycylia, Tunezja i tegoroczna wyprawa z Polski przez Litwę, Łotwę do Estonii, a już w najbliższe wakacje zamierzamy podbić rowerowo Włochy. Moje doświadczenie nie jest jakoś bardzo imponujące, ale jest. Jeśli to prawda, że człowiek uczy się na błędach, mam nadzieję, że nauczycie się co nieco na moich. Postaram się przedstawić wam kilka wskazówek oraz podzielić swoimi przemyśleniami dotyczącymi wypraw rowerowych.

Nigdy nie jest za późno na turystykę rowerową

Kiedy zdecydowałam się jechać do Grecji, byłam troszkę przerażona. Nie miałam dobrego sprzętu, sakw, kondycja była jako taka, a przecież Peloponez nie jest niziną. Nigdy nie byłam na tak długiej wyprawie rowerowej. Wyprawa życia – do Kampinosu i z powrotem. Nie żałuję jednak, choć na miejscu bywało różnie. Kiedy człowiek zjeżdża 60 km/h z górki, jest panem świata. Kiedy wjeżdża na kolejną wyżynę jest zdyszanym, spoconym strzępkiem siebie. Wysiłek fizyczny wynagradza jednak niesamowita satysfakcja. W trakcie wszystkim podróży rowerowych nauczyłam się dyscyplinować, motywować, walczyć ze słabościami i zmęczeniem, cieszyć się pięknymi widokami i przyjemnością jazdy. Naprawdę, nigdy nie jest za późno, żeby zdecydować się na ten środek transportu.

Dostosuj trasę do swojej kondycji i czasu, jaki posiadasz

Nie musisz od razu jechać na rowerze z Polski do Chin. Możesz przetransportować siebie i rower np. samolotem. My, żeby nie płacić wysokich opłat za rower w samolocie, rozkręcaliśmy nasze pojazdy, pakowaliśmy do specjalnej torby i nasz sprzęt leciał jako bagaż. Trzeba jednak pamiętać, by rower kilka razy rozkręcić i skręcić w domu, żeby na miejscu przypadkiem się nie okazało, że po skręceniu pedały obracają się w drugą stronę. Należy też spuścić powietrze z opon i rower odpowiednio zabezpieczyć – obłożyć kartonem i najlepiej folią bąbelkową. Szczególnie pieczołowicie trzeba ochraniać przerzutki. Można poprosić osoby w sklepie rowerowym, żeby za drobną opłatą nauczyły nas rozkręcać i skręcać rower. Na każdym lotnisku wzbudzaliśmy nie lada sensację, ale można się do tego przyzwyczaić.

Dostosuj trasę do swoich zainteresowań

O wiele łatwiej pokonuję się trudną trasę, mając odpowiednią motywację. Warto więc wybrać taki kraj – trasę, który wzbudza nasze zainteresowanie, sprawia, że po prostu chcemy dojechać na miejsce – nie możemy się wprost doczekać. Warto też czasem pozwolić sobie na odrobinę luksusu i wybrać nocleg w hostelu czy w pensjonacie zamiast pod namiotem – wizja snu w komfortowych warunkach dodatkowo motywuje. Wraz z koleżanką przerabiałyśmy to na Litwie. Gdy okazało się, że w mijanym miasteczku nie ma hotelu, motelu, czegokolwiek, przejechałyśmy dodatkowe 80 km (co w sumie tego dnia dało 200 km) do Kowna. Choć byłyśmy w mieście o 2 nad ranem, udało nam się znaleźć motel z wygodnymi łóżkami i ciepłym prysznicem. Nie ma to jak dobra motywacja!