Dziś jest 05.02.2025
Imieniny obchodzą Agata, Adelajda, Justynian, Albin
Autor: Aneta Mikosz
Data publikacji: 03.03.2014 09:57
Liczba odwiedzin: 3808
Tagi: indie, azja, podróż na medal ii
Mój wyjazd do Indii był nie do końca zaplanowany a nawet niezbyt pożądany – tak jak pisałam wcześniej, nie dostałam wizy do Iranu i nie chcąc tracić urlopu, postanowiłam, że wyruszę gdziekolwiek. Wybór padł na Indie. Z perspektywy czasu uważam, że był to strzał w dziesiątkę.
Kilka refleksji powyjazdowych
Po pierwsze DROGA
W Indiach trzeba nauczyć się selekcji. Jeśli nie ma się 6-miesięcznego urlopu, lepiej w swój plan podróży, wcisnąć mniej miejsc, które dodatkowo nie będą położone na przeciwległych krańcach Indii. Inaczej będzie to urlop spędzony w pociągach i autobusach. Niby fajnie, też ciekawie, ale czy o to chodzi? Trasa, którą wybrałam, czyli objazd po północy i północnym-wschodzie Indii (Amritsar, Manali, Riszikesz, Dharamsala, Haridwar) oraz wycieczka na południe (Chennai, Mamallapuram, Pondicherry), logistycznie uzasadniona (z Chennai miałam wylot), wydaję mi się optymalna. Owszem, sporo podróżowałam, ale wybierając nocne pociągi, nie traciłam dnia. Tam gdzie musiałam jechać autobusem było znacznie gorzej – pamiętam 14-godzinna podróż do Manali po krętych, dziurawych drogach, kiedy to kilkukrotnie serce podchodziło mi do gardła i ze strachu chciało wyskoczyć.
Do końca życia będę wspominać znajomości zawarte w podróży: z kilkoma transwestytami w pociągu z Delhi do Kalkuty, z parą Australijczyków, którzy byli w podróży dookoła świata od 3 lat, a z którymi spotkałam się w autobusie z Pathankot do Dharamsali czy z bezzębnym rzekomo sadhu, który w Varanasi chciał mi sprzedać pierwszej jakości haszysz, twierdząc, że tylko w ten sposób otworzę swoje trzecie oko na kontakt z Sziwą. I dziesiątki innych znajomości, przypadkowych, spontanicznych i niezapomnianych, jak to w drodze.
Po drugie, DOŚWIADCZENIE
O tak, w trakcie tej 25-dniowej podróży doświadczeń miałam aż nadto. Pierwszy raz pojechałam tak daleko zupełnie sama. Niektórym spotkanym Hindusom nie mieściło się to w głowie, za każdym razem musiałam tłumaczyć, że nie jestem sierotą i że wszystko u mnie w porządku. Jako samotnie podróżująca kobieta musiałam wykazywać się non stop się niemałą asertywności i czasem tupetem, kiedy jakiś naganiacz chciał mi wcisnąć pokój czy inny towar po trzykrotnie wyższej cenie. Nigdy wcześniej się nie targowałam, zawsze miałam opory, wstydziłam się – w Indiach przestałam, gdy zorientowałam się, że płacę np. za kawę 10 razy więcej (naprawdę!) niż bardziej doświadczeni turyści. Płacąc początkowo tyle, ile mi kazano, znacznie uszczupliłam swój wyprawowy budżet, musiałam więc zacząć oszczędzać, co oznaczało, że: jadłam tylko w ulicznych knajpach, tam gdzie stołowali się miejscowi, jeździłam wyłącznie pociągami klasy sleeper, wybierałam najtańsze autobusy (nie daj boże „de luxe”!), nie pozwalałam, żeby naganiacz prowadził mnie do hotelu czy restauracji, a pseudoprzewodnik oprowadzał po jakimkolwiek zabytku. Krótko mówiąc: Indie uczą samodzielności, a ta przydaje się także w innych krajach, a przede wszystkim w Polsce :-).
Po trzecie, NIEDOSYT
Straszny, przerażający, żrący od środka niedosyt Indii i poczucie, że niby byłam tam 25 dni, ale tak naprawdę to mało widziałam, niewiele doświadczyłam i o Indiach niczego sensownego powiedzieć nie mogę. Co z tego, że przejechałam kilka tysięcy kilometrów, nie stroniłam od rozmów z Hindusami, chłonęłam tamtejszą rzeczywistością każdym zakurzonym porem skóry – 25 dni to stanowczo za mało, dlatego chyba już niedługo przyjdzie mi znowu powiedzieć „Namaste Indie!”.
TOP 5, czyli co warto zobaczyć i przeżyć w Indiach
Przyspieszony kurs rzeźby w Mamallapuram – jeśli ktoś myśli poważnie o profesji artysty-rzeżbiarza, to koniecznie powinien udać się Mamallapuram i wziąć lekcje rzeźby u tamtejszych artystów, czasem bardziej amatorów niż profesjonalistów, ale niezmiennie pomocnych i mocno motywujących do działania. W Mamallapuram byłam przez kilka dni i codziennie po południu szłam do zaprzyjaźnionego warsztatu połączonego ze sklepem, siadałam na zewnątrz, brałam dłuto i pod czujnym okiem Akhila próbowałam z nieforemnego kawałka kamienia wydobyć zaklęty w nim kształt, co początkowo było niesamowicie trudne. W warsztacie Akhila spędzałam 2 godziny dziennie, płacąc za każdą lekcję 100 rupii. Najmilej z tych lekcji będę wspominać rozmowy z Akhilem i jego pracownikami, które czasem przeradzały się w kilkugodzinne dyskusje o wszystkim i o niczym. Zdecydowanie polecam, tym bardziej, że w Mamallapuram niemal każdy sklep z rzeźbami oferuje również turystom przyspieszony kurs rzeźby, co wobec braku większych atrakcji w tej tamilskiej miejscowości, jest ciekawą perspektywą.
Wyciszyć się w Riszikeszu, czyli medytacja z widokiem na Himalaje – Riszikesz jest uznawany za światowe centrum jogi, co unaocznia się już po pierwszym spacerze – tylu aszramów, kursów medytacji czy jogi nie widziałam dawno, miałam wrażenie, że na jeden kilometr kwadratowy przypada z 5 szkół i 10 nauczycieli, którzy za odpowiednią opłatą zadbają o twój rozwój duchowy. Ja niestety nie miałam ekstra funduszy, by zafundować sobie taki kilkudniowy pobyt. Spędziłam za to dwa dni na wolontariacie w Amrit Yoga Institute, gdzie razem z Sally z USA i dwójką Koreańczyków przygotowywałam posiłki i robiłam drobne prace porządkowe w zamian za wikt, opierunek i kilka lekcji jogi.
Trekking dookoła Manali – miejscowość ta słynie z dwóch rzeczy: ponoć najlepszej w Indiach marihuany (nie potwierdzam, nie zaprzeczam) i świetnych tras trekkingowych, na każdym poziomie trudności (potwierdzam). Z racji tego, że w Manali byłam zimą, w grudniu, cześć szlaków była już niedostępna. Planowałam wcześniej, żeby wejść na przełęcz Rohtang na wysokość 3979 m n.p.m., ale niestety ze względu na niesprzyjające warunki pogodowe musiałam zadowolić się szlakami wokół Manali. Na szczęście tych nie brakuje. Mogę polecić Wam kilka krótkich, ale ciekawych spacerów: do gorących źródeł Kalath, położonych około 6 km od Manali, na zachętę dodam, że można się w ich także kapać, spacer do świątyni Maa Sharvari (ok. 5 km od Manali), 3-kilometrowy obfitujący w piękne widoki spacer do wsi Vashist, gdzie znajdują się ciekawa świątynia i kolejne gorące źródła. Tak jak wspomniałam, ja miałam ograniczone pole działania ze względu na pogodę, jeśli jednak wybierzecie się do Manali między czerwcem a wrześniem możecie cieszyć się długimi szlakami trekkingowym, atrakcjami typu rafting, zorbing, wspinaczka górska, paragliding i wiele innych. Ograniczeniem jak zwykle może być tylko wyobraźnia.
Pójść na mecz krykieta na stadion w Dharamsali – nie od dziś wiadomo, że krykiet jest dla Hindusów niemalże drugą religią, a mistrzowie krykieta maja status półbogów, który znacznie się wzmocnił po 2011 roku, kiedy to drużyna indyjska wygrała mistrzostwa świata. Podczas mojego pobytu w Dharamsali niestety nie rozgrywał się żaden mecz, strasznie żałuje, bo obserwacje rozentuzjazmowanych Hindusów dopingujących swojej drużynie są bezcenne. Mimo to warto odwiedzić HPCA – Himachal Pradesh Cricket Association Stadium, przejść się po zielonej murawie (niby nie wolno, ale jak się uśmiechnie i się zagada…) i usiąść na jednym z 25 000 miejsc na widowni.
Pójść na koncert muzyki klasycznej w Varanasi – bez cienia przesady można stwierdzić, że Hindusi sa mistrzami gry na tabli i sitarze (a Ravi Shankar jest arcymistrzem!) i jeśli ktoś zawita do Indii, i dajmy na to, przyjedzie do Varanasi, niech chociaż raz pójdzie na koncert muzyki klasycznej, siądzie wygodnie, zamknie oczy i da się ponieść muzycznej opowieści. Będąc w Varanasi trafiłam do Amrit Vinayak Ganesh Mandir, czyli takiej niewielkiej, ale prężnie działającej placówki kulturalnej, gdzie co tydzień odbywały się koncerty, głównie muzyków z Varanasi. Oczywiście trochę trwało, zanim trafiłam do budynku przy Ganesh Ghat – Varanasi topograficznie nie jest łatwym miastem i każdy kto choć raz zgubił się w jego krętych uliczkach wie, o czym pisze. Koncert są darmowe, odbywają się we wtorki (ale ta informacja wymaga aktualizacji) zwykle występuje kilku muzyków grających na tabli, tamburze, sarandze i sitarze. Ich ragi jeszcze długo brzmią w uszach, zapewniam Was :)
21.03.14, 13:01
aaa udalo się! P Dziękuję wszystkim za glosy, wiernych "czytaczy" moich relacji serdecznie pozdrawiam i obiecuję, że napiszę ładną relację z Tajlandii :)
19.03.14, 15:45
Dziękuję Wam za miłe słowa, bardzo mnie zmotywowaliście do pisania, pisania, pisania :)
17.03.14, 15:03
super zdjęcia i fajny opis, mam ochotę tam jechać, szczególnoe do Dharamsali, wydaje się jakims kapitalnym miejscem.
17.03.14, 14:57
No Aneta, mam nadzieje że wygrasz, znowu gdzieś polecisz i nam to wszystko pięknie opiszesz :)
13.03.14, 10:03
No Anette, fajna relacja, az chce mi się jecha cdo Indii. Tylko nie na 25 dni, w zyciu bym tyle tam nie wytrzymalP
13.03.14, 09:58
a byłam tylko na południu Indii, ale po Twoim tekście chyba wybiore się znowu do Indii, tym razem na północ :)
11.03.14, 16:28
a jak wygrasz konkurs to zabierzesz mnir ze sobą do Tajlandi?PPP
07.03.14, 15:22
Fajna wyprawa! Przyjemnie się czyta i piękne zdjęcia. Nie byłam jeszcze w Indiach, ale przyznaję, że im więcej patrzę, tym bardziej chce się jechać..
07.03.14, 14:58
szkoda ze nie zostałaś dłużej i nie poejchałaś na poludnie Indii, to znaczy bardziej na południe Idnii, moim skromhym zdaniem tam jest o wiele cieakwiej.
07.03.14, 13:27
fajnie się czyta :) Ja bym do indii sama za nic nie pojechała, przeciez Hindusi pod wgzledem przyklejania sie do kobiet sa starszni, dziewczyno jak ty tam wytrzymałas?
07.03.14, 10:33
ja byłam w Riszikeszu dwa tygodnie na kursie medytacyjnym bylo super, poznałam mnóstwo ludzi z całego swiata, z którymi do tej pory mam kontakt, no i tez medytacyjnie poszła do przodu. Polecam.
Infolinia(22) 487 55 85
Pn.-Pt. 8-19;So-Nd. 9-19
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.04.2015 15:35
Liczba odwiedzin: 16982
Zapraszamy na relację Ani i Staśka Szloser ze zdobycia najwyższego szczytu Afryki oraz krótkiego pobytu w parkach narodowych i na Zanzibarze. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 27.04.2015 13:30
Liczba odwiedzin: 12197
Jeszcze pół wieku temu Nepal był zamknięty dla wszystkich zwiedzających. W ostatnich dekadach zamienił się w Mekkę dla ludzi kochających góry, przyrodę i egzotyczną, azjatycką kulturę. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 07.04.2015 08:39
Liczba odwiedzin: 188478
Australia oczarowuje! Ogromne przestrzenie, dzikie krajobrazy, przedziwne zwierzęta, które można spotkać tylko tam, ciekawa kultura, a do tego chyba najbardziej wyluzowani ludzie na świecie. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.03.2015 08:27
Liczba odwiedzin: 218535
Ośmioosobowa grupa studentów z Rzeszowa i okolic lubi udowadniać, że chcieć równa się móc. Wierni tej idei co roku wyruszają w podróż leciwym busem z 1988 r. Na koncie mają już cztery wyprawy, a teraz przygotowują się do następnej. Tym razem celem są Stany Zjednoczone, które zamierzają przejechać wzdłuż i wszerz w trakcie dwumiesięcznej eskapady. »
Tagi: patronat medialny, ameryka północna, stany zjednoczone
Autor: Źródło: materiały promocyjne
Data publikacji: 25.03.2015 09:20
Liczba odwiedzin: 8662
Festiwal Podróżniczy im. Olgierda Budrewicza Równoleżnik Zero, który odbędzie się w dniach 9-11 kwietnia 2015 r. w Mediatece (Pl. Teatralny 5) i Bibliotece Turystycznej (ul.Szewska 78) to wydarzenie skierowane do osób pragnących poczuć klimat podróżowania oraz wspaniała okazja do spotkania z podróżnikami i autorami książek. Tegoroczna edycja będzie poświęcona krajom Ameryki Północnej i Środkowej. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 02.03.2015 10:11
Liczba odwiedzin: 7549
Pięcioletnia podróż Pawła Kilena w poszukiwaniu przygody i spełnienia marzeń. Z lekkim zarysem planu i z bardzo małym budżetem. Udowadnia wszystkim, a przede wszystkim sobie, że powiedzenie „Chcieć, to móc” nie jest fikcją. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 26.09.2014 12:38
Liczba odwiedzin: 43634
„Nigdzie indziej na świecie nie ma tylu Niemców, którzy mówią po hiszpańsku i czczą bohatera narodowego o nazwisku O’Higgins”. Właśnie ta, zasłyszana wieki temu opinia na temat Chile pchnęła moje zainteresowania w kierunku owego chudego jak patyk kraju. Choć od tamtego czasu minęło już wiele lat, ciekawość pozostała, ale decyzja o wyjeździe zapadła dopiero niedawno. »
Tagi: patronat medialny, ameryka południowa, chile, patagonia
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 25.09.2014 10:24
Liczba odwiedzin: 9455
Książka Michała Zielińskiego to osobisty zapis wrażeń z wyprawy do jednego z najmniej uczęszczanych rejonów świata – południowoamerykańskiej selvy, czyli dżungli. »
Tagi: patronat medialny
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 19.09.2014 09:47
Liczba odwiedzin: 11832
Karolina i Bartek, para młodych inżynierów z Krakowa i autorów bloga Kurs na Wschód, wkrótce rusza w kolejną podróż. Tym razem zamierzają odwiedzić Indonezję, przyjmując za cel nie tylko relaks pod palmami, ale także zebranie sporej ilości materiału reporterskiego, który ma czytelnikom ich bloga pokazać azjatycki kraj od podszewki. Karolina i Bartek obierają kurs na Indonezję! »
Tagi: patronat medialny, azja, indonezja
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 01.08.2014 16:09
Liczba odwiedzin: 9152
Czy można pokonać pieszo dystans 8000 km w ciągu 8 miesięcy, samotnie, bez większego wsparcia z zewnątrz, mierząc się z różnorodnymi warunkami klimatycznymi oraz terenowymi? Można, trzeba mieć tylko jasno określony cel. A taki z pewnością przyświeca Jakubowi Mudzie, który wraz z początkiem stycznia 2015 roku wybiera się w pieszą wyprawę 8000 km Across Canada, od wybrzeża Pacyfiku aż po Atlantyk. »
Tagi: patronat medialny, ameryka północna, kanada
Autor: Anna Kaca
Data publikacji: 16.07.2014 11:07
Liczba odwiedzin: 11288
W tegoroczne wakacje razem z moim czworonogiem pokonam pieszo 800 km, promując adopcje psów aktywnych. Od Karkonoszy po Bieszczady będę prezentować ludziom dwa bardzo aktywne psy, które od wielu lat nie potrafią znaleźć domu. Pokaże również, że wakacje można spędzać ze swoim czworonogiem w fajny dla obu stron sposób. »
Tagi: patronat medialny
Autor: Archeolodzy w podróży
Data publikacji: 11.07.2014 12:45
Liczba odwiedzin: 8598
Minął ponad rok, odkąd grupa archeologów i jeden grafik zdecydowali się na podróż swojego życia, odwiesiła na jakiś czas pracę i studia i wyruszyła do Rosji. Teraz, projekt „Archeolodzy w Podróży” odżywa – w nieco zmienionym składzie (więcej info tutaj: http://archeolodzywpodrozy.blogspot.com/p/o-nas.html) ruszamy tym razem na północ! »
Tagi: europa, norwegia, skandynawia, patronat medialny
Autor: Tomasz Korgol
Data publikacji: 01.07.2014 11:07
Liczba odwiedzin: 10738
Celem mojej najbliższej wyprawy jest Nepal. Trasa wiedzie z Wrocławia przez Węgry, Bułgarię, Rumunię, Turcję, Gruzję, Armenię, Irak (Kurdystan), Iran, Pakistan, Indie, Nepal. Łącznie 15 tysięcy kilometrów, samotnie, autostopem. Wyprawa jest częścią projektu pod nazwą ,,Z uśmiechem na (Bliski) Wschód”. »
Tagi: patronat medialny, azja, indie, nepal
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.05.2014 11:39
Liczba odwiedzin: 7012
W trakcie minionego I Festiwalu Podróżniczego Klubu Szalonego Podróżnika w Środzie Wielkopolskiej, któremu patronował między innymi portal Etraveler.pl, słuchacze mieli okazję nie tylko przenieść się w odległe i niezwykle różnorodne części świata, ale i dostali spory zastrzyk inspiracji, po którym na pewno niełatwo będzie wysiedzieć w domu. »
Tagi: europa, polska, patronat medialny
Autor: Łukasz Kraka-Ćwikliński
Data publikacji: 26.05.2014 16:34
Liczba odwiedzin: 9121
Wyprawa przez drugą co do wielkości pustynię na świecie zbliża się wielkimi krokami. Do jej rozpoczęcia zostały niespełna dwa miesiące, co sprawia, że jest to dobry moment, by przypomnieć zainteresowanym, na czym polega jej wyjątkowość. »
Tagi: azja, mongolia, gobi, patronat medialny
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 26.05.2014 15:10
Liczba odwiedzin: 7148
Już w najbliższy piątek (30.05.) rusza w Lublinie Festiwal Podróżniczy u Przyrodników. W programie znalazły się slajdowiska z całego świata: Kolumbia, Antarktyda, Portugalia, Niemcy, Słowenia, Chorwacja) oraz z Polski (Opolszczyzna i Białowieski Park Narodowy). Ideą Festiwalu jest ukazanie piękna i bogactwa przyrody w skrajnie różnych rejonach świata. »
Autor: BusTrip into the Wild
Data publikacji: 12.05.2014 09:20
Liczba odwiedzin: 78595
Jak opisać w kilku słowach projekt BusTrip Into The Wild? 26-letni volkswagen T3, siedmioro podróżników i 12 krajów, które chcemy odwiedzić w trzy tygodnie, jak najmniejszym kosztem. »
Tagi: patronat medialny, europa
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 28.04.2014 10:02
Liczba odwiedzin: 190987
Już 23 i 24 maja rusza w Środzie Wielkopolskiej pierwszy Festiwal Podróżniczy organizowany przez Klub Szalonego Podróżnika. Dwa dni festiwalowe będą składać się z prezentacji prelegentów o „Statuetkę Klubu Szalonego Podróżnika” za najlepszą prezentację podróżniczą, prezentacji filmów oraz relacji podróżniczych zaproszonych gości specjalnych. Poza tym na każdego z uczestników czekają liczne konkursy i atrakcje festiwalowe. »
Autor: Joanna Maślankowska i Adam Wnuk
Data publikacji: 15.04.2014 11:35
Liczba odwiedzin: 8539
1 miesiąc, 2 autostopowiczów i 4 żywioły do pokonania. Podczas miesięcznej wyprawy zasmakujemy dań gotowanych w rozgrzanej ziemi, wykąpiemy się w najwspanialszych wodospadach Europy, staniemy na skraju dwóch ogromnych płyt tektonicznych jednocześnie i (mam nadzieję) nie zostaniemy porwani razem z namiotem przez niezwykle silne wiatry. Wszystko to z dobytkiem na plecach i wyciągniętym w górę kciukiem. »
Tagi: patronat medialny, europa, islandia
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 21.03.2014 14:44
Liczba odwiedzin: 303155
24 maja 2014 r. w Ośrodku Kultury w Środzie Wielkopolskiej w ramach Średzkich Sejmików Kultury 2014 odbędzie się I Festiwal Podróżniczy zorganizowany przez poznański Klub Szalonego Podróżnika. W ramach Festiwalu przewidziane są przede wszystkim prelekcje podróżnicze, slajdowiska, dyskusje i spotkania z podróżnikami. Prelegenci przedstawią swoje dotychczasowe podróże po różnych regionach świata i opowiedzą związane z nimi historie, przygody i wrażenia. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.04.2015 15:35
Liczba odwiedzin: 16982
Zapraszamy na relację Ani i Staśka Szloser ze zdobycia najwyższego szczytu Afryki oraz krótkiego pobytu w parkach narodowych i na Zanzibarze. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 27.04.2015 13:30
Liczba odwiedzin: 12197
Jeszcze pół wieku temu Nepal był zamknięty dla wszystkich zwiedzających. W ostatnich dekadach zamienił się w Mekkę dla ludzi kochających góry, przyrodę i egzotyczną, azjatycką kulturę. »
Powered by Webspiro.