Dziś jest 10.11.2024
Imieniny obchodzą Lena, Ludomir, Leon, Andrzej
Autor: Piotr Picheta
Data publikacji: 24.11.2012 11:57
Liczba odwiedzin: 104998
Tagi: azja, gruzja, swanetia, uszba, góry, góry relacje z podróży
„Wtedy Kibolani wziął ze sobą kilka polan drewnianych, wszedł samotnie na szczyt i rozpalił tam ognisko”, udowadniając tym samym, że „nie ma na świecie niczego i nikogo silniejszego od ludzi, że człowiek, wyglądający obok Uszby jak marny robaczek, może wszystko... Nawet pokonać Uszbę”.
„Niech zatańczy moja narzeczona! Rozsunęli się Swanowie i ukochana (…) wykonała dla niego taniec. Chcę zobaczyć, jak moja siostra będzie mnie opłakiwać! Wyszła siostra, a on oglądał taniec płaczu i smutku. A teraz chcę widzieć taniec całego ludu. Swanowie ruszyli w korowód z przyśpiewkami (…) i wtedy śmiały chłopiec krzyknął: żegnajcie!”, po czym rzucił się i rozbił o skały. Do dnia dzisiejszego mówi się, że czerwień skał to jego krew, a lód i śnieg otaczający Uszbę to roztrzaskane kości.
Wokół Uszby narosło wiele legend i mitów. Jedną z nich jest historia biednego Betkila, który w pogoni za zwierzyną zapuścił się na zakazane zbocza Uszby. To właśnie tam natknął się na boginię łowów. Dali oczarowała młodzieńca, a on szybko zapomniał o swojej rodzinie i zamieszkał z nią wśród skał. Ich radość jednak nie trwała długo, bowiem pewnego dnia młodzieniec spojrzał na zielone kobierce swaneckich hal, i na nowo zatęsknił za domem. „Nocą potajemnie porzucił Dali i zszedł w dół”. Na widok Betkila rodzina wyprawiła mu wielką ucztę. Pieśniom i tańcom nie było końca, aż do chwili, w której pojawiła się zraniona bogini. I „nie wytrzymało serce odważnego myśliwego” na widok wielkiego tura. Chwytając łuk, ruszył w pogoń za zwierzem po zboczach Uszby. Gdy zorientował się, że został wciągnięty w pułapkę, było już za późno. Tur zniknął, a odważny Betkil utknął bezpowrotnie na stromych skałach. „Niech zatańczy moja narzeczona” – to były ostatnie jego słowa. Chwile potem zebrani pod skałą ludzie płakali i krzyczeli, gdy bezwładne ciało młodzieńca opadało na ostre skały. Dali odebrała swoją własność. Betkil, zginął dla miłości i przez miłość.
Uszba – schronienie bogini Dali, majestatyczny, dwuwierzchołkowy masyw górski (4710 m i 4695 m n.p.m.), przez dziesiątki lat uważany był za mekkę kaukaskiego alpinizmu. „Matterhorn Kaukazu”, „Droga donikąd”, „Nędzne miejsce”, „Wiedźma” – przylgnęło do niej wiele nazw, ale żadna, tak naprawdę, nie wyjaśnia pierwotnego znaczenia tego słowa. Patrząc na nią z oddalenia, można pokusić się o stwierdzenie, że jej nazwa fonetycznie związana jest ze słowem „uszy”. I coś w tym chyba jest. Uszba to wilk Kaukazu, drapieżnik pośród gór, gotowy błyskawicznie zaatakować, i tak samo szybko skryć się za zasłoną chmur. Na swoich stromych ścianach bezustannie zmusza do wyczerpującej walki, a gdy wreszcie zaatakuje, bywa naprawdę groźna. Uszba zawsze polowała na alpinistów.
Swanowie bardzo długo nie mogli uwierzyć, że ktokolwiek może stanąć na szczycie tej góry. Potężne, niemalże dwukilometrowe, strome skały i przepastne lodowce, zawsze wydawały się barierą niemożliwą do pokonania. Dopiero w 1888 roku, za sprawą dwóch Anglików, Johna Garforda Cockina i Urlicha Almera, udało się przełamać ten mit. Owego dnia, po wielu godzinach trudnej wspinaczki, obaj alpiniści zameldowali się na szczycie północnego wierzchołka! Bogini Dali poniosła pierwszą, sromotną porażkę. Jej kolejna przegrana odnotowana została dopiero 15 lat później, kiedy to na południowym wierzchołku stanęła pięcioosobowa grupa alpinistów.
Pierwszym Swanem, który dotarł na wierzchołek Uszby był Muratbi Kibolani, młody myśliwy do złudzenia przypominający nieszczęsnego Betkila. Miało to miejsce w 1906 roku. Tego lata do Swanetii przyjechało dwóch Anglików z zamiarem wejścia na szczyt. Przez kilka następnych dni szukali przewodnika, ale żaden Swan nie chciał im pomóc. W końcu jednak udało im się znaleźć odważnego Muratbiego, który wbrew głęboko zakorzenionym przesądom, wspiął się z przyjezdnymi na oba wierzchołki. Mimo udokumentowanego sukcesu, Swanowie nie uwierzyli Muratbiemu. Pełni sceptycyzmu, zaściankowi i niezwykle dumni, nie dopuszczali do głosu faktów dokonanych. „Wtedy Kibolani wziął ze sobą kilka polan drewnianych, wszedł samotnie na szczyt i rozpalił tam ognisko”, udowadniając tym samym, że „nie ma na świecie niczego i nikogo silniejszego od ludzi, że człowiek, wyglądający obok Uszby jak marny robaczek, może wszystko... Nawet pokonać Uszbę”.
Alpinizm szybko stał się w Swanetii sportem narodowym, a Uszba swoistą nostryfikacją, maturą górską i wspinaczkową, którą musiał zdać każdy Swan chcący iść dalej i wyżej. Początek dwudziestego wieku był okresem mistrzów sportu. Rozległy, radziecki kombinat, pozwalał na podróże, ale poruszanie się w obrębie układu, wymagało pieniędzy. Pęd ku sportowym osiągnięciom na chwałę ojczyzny, otwierał takie możliwości – każdy mistrz Związku Radzieckiego był finansowany z kasy państwa. To właśnie wtedy zanotowano wiele spektakularnych przejść na Uszbie, przetrawersowano oba jej wierzchołki w jeden dzień i wytyczono niezwykle trudną, niemalże samobójczą linię przez „lustro”. „Od północnego wschodu Uszba urywa się pionową ścianą o długości około 1300 m. Ściana jest tak stroma i gładka, że nazwano ją lustrem”. Przejście tej ściany (rosyjskie 5b, alpejskie TD+/ED, czyli bardzo trudno) zajęło Swanom aż 7 ciężkich dni, z czego trzy w położeniu wiszącym (hakówka), z zepsutą maszynką do gotowania, wiejącym wiatrem, opadami deszczu i śniegu, i temperaturą grubo spadającą poniżej zera. Za to osiągnięcie Michał Misza Chergani, Szaliko Margani, Dżumber Kachiani, Kiwi Cerediani, Dżokija Gugawa otrzymali złote medale mistrzów Związku Radzickiego i wpisali się do czołówki swaneckich alpinistów.
Kolejne lata były okresem prawdziwego oblężenia Uszby. Rozsławiona na cały świat, przyciągała rzesze alpinistów. Każdego roku na swoje dwa wierzchołki wpuszczała ponad setkę ludzi, którzy wytyczali nowe linie, lub powtarzali już istniejące. Tylko w 1968 roku, z okazji 50-lecia Komsomołu (Komunistycznego Związku Młodzieży), na szczyt Uszby weszło równocześnie 45 alpinistów z Gruzji. Było to wydarzenie na skalę światową, i niestety odebrało tej górze należną powagę. Od tego momentu zaczęto traktować ją niemalże „turystycznie”, bagatelizować trudności i zagrożenia. Uszba z każdym rokiem traciła na popularności i coraz bardziej stawała się „górą zapomnianą”. Dziś wyparły ją wyższe i pozornie „honorniejsze” szczyty, „himalajskie spacery” i niezliczone pielgrzymki na popularne siedmiotysięczniki. A przecież Uszba nic się nie zmieniła. Nadal jest groźna, majestatyczna i trudna do zdobycia. Na jej oba wierzchołki nie prowadzi żadna łatwa droga. Wszystkie wymagają nie tylko specjalistycznej wiedzy i umiejętności, ale i żelaznej kondycji, bez której dość łatwo można stracić życie. Uszba szybko zabija i jest w tym bezlitosna.
Gdy „odrzucisz głowę w tył i za wiszącą chmurą nie widzisz samego szczytu, popatrzysz w dół i pod spełzającymi z lodowca chmurami nie zobaczysz podnóża Uszby (...)” – tylko ścianę, która jest – "(...) straszna i piękna, groźna i wznosząca się ponad wszystkie życiowe niedole, nad wszystko przemijające (...)” – to tak jakbyś – „(...) stanął sam na sam z wiecznością”.
Nie każdemu jest dana „możność walki samowtór z Uszbą. Nie ma jednak większego szczęścia dla alpinisty, jak ujarzmić ją, zwyciężyć, stać się jej władcą. Kto wygrał tę walkę, ten przede wszystkim zwyciężył samego siebie, swoją słabość, swój strach, wszystko, co było w nim marnego, przyziemnego, płytkiego. Ten, kto wspiął się na Uszbę, na zawsze uwierzy w siebie. Nic go wtedy nie może już złamać ani zastraszyć, nic go nie zatrzyma w najbardziej zuchwałych marzeniach i czynach”.
– Wysłałem pozdrowienia z Uszby.
– Jest zasięg?
– Jest.
– Dziwne, myślałem że go nie ma na końcu świata.
– Myślisz, że zatańczą?
– Oni zawsze tańczą przy winie.
– To co, wchodzimy?
– Chyba warto wejść i wznieść toast.
– Za Swanetię!
– Za Miszę!
– A wiesz, że podobno wojna się zbliża? Rosjanie u bram.
– Zatem niech tańczą póki czas, a my posiedzimy sobie w środku.
– Pozdrowienia z Uszby, restauracji!
-----------------------------------------------------
O autorze:
Piotr Picheta – bibliotekarz, wspinacz, podróżnik. Członek Klubu Wysokogórskiego Kraków. Uczestnik wypraw wysokogórskich. Wspinał się w Pakistanie, w ramach wyprawy Batura Muztagh Pakistan 2011, w Kokszał Tau w Kirgizji (Kokshal To Expedition 2010), w Gruzji (Kaukaz), Albanii (Góry Prokletije), w masywie Olimpu (zimowe wejście na Mitikasa), Alpach, Tatrach i na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej.
Współzałożyciel marki odzieżowej Climbe.
– Climbe.pl, Sklep Climbe
– Fan page na FB
02.11.18, 04:40
Komentarz usunięty
01.11.18, 16:52
Komentarz usunięty
06.02.15, 00:26
Komentarz usunięty
Infolinia(22) 487 55 85
Pn.-Pt. 8-19;So-Nd. 9-19
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.04.2015 15:35
Liczba odwiedzin: 16430
Zapraszamy na relację Ani i Staśka Szloser ze zdobycia najwyższego szczytu Afryki oraz krótkiego pobytu w parkach narodowych i na Zanzibarze. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 27.04.2015 13:30
Liczba odwiedzin: 11718
Jeszcze pół wieku temu Nepal był zamknięty dla wszystkich zwiedzających. W ostatnich dekadach zamienił się w Mekkę dla ludzi kochających góry, przyrodę i egzotyczną, azjatycką kulturę. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 07.04.2015 08:39
Liczba odwiedzin: 164732
Australia oczarowuje! Ogromne przestrzenie, dzikie krajobrazy, przedziwne zwierzęta, które można spotkać tylko tam, ciekawa kultura, a do tego chyba najbardziej wyluzowani ludzie na świecie. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.03.2015 08:27
Liczba odwiedzin: 194021
Ośmioosobowa grupa studentów z Rzeszowa i okolic lubi udowadniać, że chcieć równa się móc. Wierni tej idei co roku wyruszają w podróż leciwym busem z 1988 r. Na koncie mają już cztery wyprawy, a teraz przygotowują się do następnej. Tym razem celem są Stany Zjednoczone, które zamierzają przejechać wzdłuż i wszerz w trakcie dwumiesięcznej eskapady. »
Tagi: patronat medialny, ameryka północna, stany zjednoczone
Autor: Źródło: materiały promocyjne
Data publikacji: 25.03.2015 09:20
Liczba odwiedzin: 8144
Festiwal Podróżniczy im. Olgierda Budrewicza Równoleżnik Zero, który odbędzie się w dniach 9-11 kwietnia 2015 r. w Mediatece (Pl. Teatralny 5) i Bibliotece Turystycznej (ul.Szewska 78) to wydarzenie skierowane do osób pragnących poczuć klimat podróżowania oraz wspaniała okazja do spotkania z podróżnikami i autorami książek. Tegoroczna edycja będzie poświęcona krajom Ameryki Północnej i Środkowej. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 02.03.2015 10:11
Liczba odwiedzin: 7119
Pięcioletnia podróż Pawła Kilena w poszukiwaniu przygody i spełnienia marzeń. Z lekkim zarysem planu i z bardzo małym budżetem. Udowadnia wszystkim, a przede wszystkim sobie, że powiedzenie „Chcieć, to móc” nie jest fikcją. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 26.09.2014 12:38
Liczba odwiedzin: 35259
„Nigdzie indziej na świecie nie ma tylu Niemców, którzy mówią po hiszpańsku i czczą bohatera narodowego o nazwisku O’Higgins”. Właśnie ta, zasłyszana wieki temu opinia na temat Chile pchnęła moje zainteresowania w kierunku owego chudego jak patyk kraju. Choć od tamtego czasu minęło już wiele lat, ciekawość pozostała, ale decyzja o wyjeździe zapadła dopiero niedawno. »
Tagi: patronat medialny, ameryka południowa, chile, patagonia
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 25.09.2014 10:24
Liczba odwiedzin: 8989
Książka Michała Zielińskiego to osobisty zapis wrażeń z wyprawy do jednego z najmniej uczęszczanych rejonów świata – południowoamerykańskiej selvy, czyli dżungli. »
Tagi: patronat medialny
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 19.09.2014 09:47
Liczba odwiedzin: 11228
Karolina i Bartek, para młodych inżynierów z Krakowa i autorów bloga Kurs na Wschód, wkrótce rusza w kolejną podróż. Tym razem zamierzają odwiedzić Indonezję, przyjmując za cel nie tylko relaks pod palmami, ale także zebranie sporej ilości materiału reporterskiego, który ma czytelnikom ich bloga pokazać azjatycki kraj od podszewki. Karolina i Bartek obierają kurs na Indonezję! »
Tagi: patronat medialny, azja, indonezja
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 01.08.2014 16:09
Liczba odwiedzin: 8696
Czy można pokonać pieszo dystans 8000 km w ciągu 8 miesięcy, samotnie, bez większego wsparcia z zewnątrz, mierząc się z różnorodnymi warunkami klimatycznymi oraz terenowymi? Można, trzeba mieć tylko jasno określony cel. A taki z pewnością przyświeca Jakubowi Mudzie, który wraz z początkiem stycznia 2015 roku wybiera się w pieszą wyprawę 8000 km Across Canada, od wybrzeża Pacyfiku aż po Atlantyk. »
Tagi: patronat medialny, ameryka północna, kanada
Autor: Anna Kaca
Data publikacji: 16.07.2014 11:07
Liczba odwiedzin: 10603
W tegoroczne wakacje razem z moim czworonogiem pokonam pieszo 800 km, promując adopcje psów aktywnych. Od Karkonoszy po Bieszczady będę prezentować ludziom dwa bardzo aktywne psy, które od wielu lat nie potrafią znaleźć domu. Pokaże również, że wakacje można spędzać ze swoim czworonogiem w fajny dla obu stron sposób. »
Tagi: patronat medialny
Autor: Archeolodzy w podróży
Data publikacji: 11.07.2014 12:45
Liczba odwiedzin: 8114
Minął ponad rok, odkąd grupa archeologów i jeden grafik zdecydowali się na podróż swojego życia, odwiesiła na jakiś czas pracę i studia i wyruszyła do Rosji. Teraz, projekt „Archeolodzy w Podróży” odżywa – w nieco zmienionym składzie (więcej info tutaj: http://archeolodzywpodrozy.blogspot.com/p/o-nas.html) ruszamy tym razem na północ! »
Tagi: europa, norwegia, skandynawia, patronat medialny
Autor: Tomasz Korgol
Data publikacji: 01.07.2014 11:07
Liczba odwiedzin: 9980
Celem mojej najbliższej wyprawy jest Nepal. Trasa wiedzie z Wrocławia przez Węgry, Bułgarię, Rumunię, Turcję, Gruzję, Armenię, Irak (Kurdystan), Iran, Pakistan, Indie, Nepal. Łącznie 15 tysięcy kilometrów, samotnie, autostopem. Wyprawa jest częścią projektu pod nazwą ,,Z uśmiechem na (Bliski) Wschód”. »
Tagi: patronat medialny, azja, indie, nepal
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.05.2014 11:39
Liczba odwiedzin: 6689
W trakcie minionego I Festiwalu Podróżniczego Klubu Szalonego Podróżnika w Środzie Wielkopolskiej, któremu patronował między innymi portal Etraveler.pl, słuchacze mieli okazję nie tylko przenieść się w odległe i niezwykle różnorodne części świata, ale i dostali spory zastrzyk inspiracji, po którym na pewno niełatwo będzie wysiedzieć w domu. »
Tagi: europa, polska, patronat medialny
Autor: Łukasz Kraka-Ćwikliński
Data publikacji: 26.05.2014 16:34
Liczba odwiedzin: 8661
Wyprawa przez drugą co do wielkości pustynię na świecie zbliża się wielkimi krokami. Do jej rozpoczęcia zostały niespełna dwa miesiące, co sprawia, że jest to dobry moment, by przypomnieć zainteresowanym, na czym polega jej wyjątkowość. »
Tagi: azja, mongolia, gobi, patronat medialny
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 26.05.2014 15:10
Liczba odwiedzin: 6711
Już w najbliższy piątek (30.05.) rusza w Lublinie Festiwal Podróżniczy u Przyrodników. W programie znalazły się slajdowiska z całego świata: Kolumbia, Antarktyda, Portugalia, Niemcy, Słowenia, Chorwacja) oraz z Polski (Opolszczyzna i Białowieski Park Narodowy). Ideą Festiwalu jest ukazanie piękna i bogactwa przyrody w skrajnie różnych rejonach świata. »
Autor: BusTrip into the Wild
Data publikacji: 12.05.2014 09:20
Liczba odwiedzin: 62970
Jak opisać w kilku słowach projekt BusTrip Into The Wild? 26-letni volkswagen T3, siedmioro podróżników i 12 krajów, które chcemy odwiedzić w trzy tygodnie, jak najmniejszym kosztem. »
Tagi: patronat medialny, europa
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 28.04.2014 10:02
Liczba odwiedzin: 168961
Już 23 i 24 maja rusza w Środzie Wielkopolskiej pierwszy Festiwal Podróżniczy organizowany przez Klub Szalonego Podróżnika. Dwa dni festiwalowe będą składać się z prezentacji prelegentów o „Statuetkę Klubu Szalonego Podróżnika” za najlepszą prezentację podróżniczą, prezentacji filmów oraz relacji podróżniczych zaproszonych gości specjalnych. Poza tym na każdego z uczestników czekają liczne konkursy i atrakcje festiwalowe. »
Autor: Joanna Maślankowska i Adam Wnuk
Data publikacji: 15.04.2014 11:35
Liczba odwiedzin: 7992
1 miesiąc, 2 autostopowiczów i 4 żywioły do pokonania. Podczas miesięcznej wyprawy zasmakujemy dań gotowanych w rozgrzanej ziemi, wykąpiemy się w najwspanialszych wodospadach Europy, staniemy na skraju dwóch ogromnych płyt tektonicznych jednocześnie i (mam nadzieję) nie zostaniemy porwani razem z namiotem przez niezwykle silne wiatry. Wszystko to z dobytkiem na plecach i wyciągniętym w górę kciukiem. »
Tagi: patronat medialny, europa, islandia
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 21.03.2014 14:44
Liczba odwiedzin: 268191
24 maja 2014 r. w Ośrodku Kultury w Środzie Wielkopolskiej w ramach Średzkich Sejmików Kultury 2014 odbędzie się I Festiwal Podróżniczy zorganizowany przez poznański Klub Szalonego Podróżnika. W ramach Festiwalu przewidziane są przede wszystkim prelekcje podróżnicze, slajdowiska, dyskusje i spotkania z podróżnikami. Prelegenci przedstawią swoje dotychczasowe podróże po różnych regionach świata i opowiedzą związane z nimi historie, przygody i wrażenia. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.04.2015 15:35
Liczba odwiedzin: 16430
Zapraszamy na relację Ani i Staśka Szloser ze zdobycia najwyższego szczytu Afryki oraz krótkiego pobytu w parkach narodowych i na Zanzibarze. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 27.04.2015 13:30
Liczba odwiedzin: 11718
Jeszcze pół wieku temu Nepal był zamknięty dla wszystkich zwiedzających. W ostatnich dekadach zamienił się w Mekkę dla ludzi kochających góry, przyrodę i egzotyczną, azjatycką kulturę. »
Powered by Webspiro.