Dziś jest 08.06.2024
Imieniny obchodzą Medard, Maksym, Wilhelm, Adriana
Autor: Piotr Strzeżysz
Data publikacji: 18.10.2012 22:05
Liczba odwiedzin: 7435
Tagi: ameryka północna, kanada, stany zjednoczone, meksyk, góry, rowery, relacje, podróżnicze hardkory, turystyka rowerowa, ranking, piotr strzeżysz, góry relacje z podróży
Poniżej opisuję swój rowerowy wyjazd w Kordyliery, odbyty jesienią i zimą 2011 roku.
Rzuciłem pracę, aby podróżować dłużej niż miesiąc. Ponieważ nie miałem pracy, nie miałem też pieniędzy, ale miałem czas, więc postanowiłem spożytkować go na szukanie sponsorów. W końcu nic z tego nie wyszło, więc aby zdobyć pieniądze, musiałem coś wymyślić. Sprzedałem stary sprzęt fotograficzny, zapożyczyłem się u znajomych i ruszyłem na Alaskę.
Miałem trzy miesiące wolnego, wybór początkowo padł na Kanadę, USA i Meksyk. Do Meksyku w końcu nie dojechałem, podróż zakończyłem w Stanach Zjednoczonych, w Las Vegas, po przejechaniu sześciu i pół tysiąca kilometrów, w jesienno-zimowych warunkach. Z dziennym budżetem dwunastu dolarów, musiałem się mocno nagimnastykować, aby przeżyć. Nocowałem w schroniskach dla bezdomnych, zbierałem puszki i butelki, pożytecznie utylizowałem resztki ze stołów w fast-foodach. Czasem byłem goszczony przez życzliwych, gościnnych ludzi, ale najczęściej nocowałem w namiocie, bądź pod przysłowiowym płotem. Niestety, po raz pierwszy podczas jednej podróży, zdarzyło mi się również spotkać z często okazywaną ludzką obojętnością, a czasem nawet ze słowną agresją.
Na Alasce i w Jukonie ostrzegano mnie przed niedźwiedziami, stąd noce zawsze próbowałem spędzić w pobliżu zabudowań. Z uwagi na ogromne odległości pomiędzy osiedlami na tych terenach, nie zawsze było to możliwe, tym bardziej więc próbowałem korzystać z okazji, widząc zabudowania i pytając o możliwość rozbicia namiotu.
Nie oczekiwałem wiele. Po całym dniu jazdy w kilkunastostopniowym mrozie, marzyłem tylko o bezpiecznym miejscu na nocleg i zagrzebaniu się w ciepłym śpiworze. Zazwyczaj ludzie zgadzali się, abym się rozbił w pobliżu, ale zdarzały się sytuacje, że kazano mi wracać do kraju, a raz postraszono strzelbami.
Przez pierwsze tygodnie jazdy w Jukonie, często nocowałem na tzw. government campings, a ponieważ miejsca te były już zamykane „na zimę”, nie musiałem płacić za rozbijanie namiotu. Zresztą nieliczni, powracający do domu turyści w wielkich motor homes, też z nich korzystali za friko.
Choć był to dopiero październik, w północnej Kanadzie jest to początek zimy. Turystów jak na lekarstwo, misie szukają już nory na zimę i chodzą głodne, temperatury w dzień oscylują w granicach zera stopni, a w nocy spadają do minus kilkunastu. Dużym problemem w takich temperaturach jest dobranie odpowiednich ubrań, choć właściwie, rozwiązania dobrego nie ma – człowiek po godzinie i tak jest mokry od potu, a częste zjazdy na interwałowym terenie jeszcze bardziej wyziębiają organizm.
Często nocowałem przy opuszczonych motelach, nieczynnych stacjach benzynowych i przydrożnych zajazdach. Pozabijane deskami okna i ziejące pustką popsute dystrybutory na pewno nie były najprzyjemniejszymi miejscami na odpoczynek po całym dniu pedałowania, ale z drugiej strony, chroniły od wiatru i dawały namiastkę bezpieczeństwa i ochrony przed misiami. Po trzech tygodniach jazdy myślałem, że już niedźwiedzi po drodze nie spotkam, aż tu któregoś dnia, wieczorem, podczas rozbijania namiotu, z lasu wyszedł mały miś. Na szczęście bez mamy i bez chęci do zabawy, ale i tak przeraził mnie do tego stopnia, że gdy tylko zniknął w lesie, zwinąłem namiot i jak w amoku jechałem przez kilka następnych godzin, aż w końcu, ledwo żywy, rozbiłem się przy jakichś pustostanach, nawet już nie troszcząc się o jakiś posiłek...
Kilka dni później zdarzyło mi się raz jeszcze spotkać niedźwiedzie, ale i tym razem miałem szczęście. Zatrzymałem się na drugie śniadanie na małej polance i kiedy ze smakiem zajadałem kolejną kanapkę, dosłownie naprzeciwko mnie, z lasu wyszła duża niedźwiedzica z dwójką małych. Wydawała się tak samo mocno zaskoczona, jak ja, ale do konfrontacji nie doszło. Stała przez chwilę jak wryta, a potem nagle odwróciła się i czmychnęła do lasu, a za nią, pokracznym krokiem, pobiegły dwa niedźwiedziątka.
Poza misiami, bardzo często spotykałem inne zwierzęta, jak łosie, bizony, czy jelenie. Wszystkie one pierzchały zazwyczaj na mój widok, biorąc mnie pewnie za jakieś dziwne, niezidentyfikowane, do tego szybko poruszające się stworzenie. Na wszelki wypadek więc brały nogi za pas i uciekały do lasu.
Przez pierwsze tygodnie jazdy jakoś udawało mi się uciec od nadciągającej zimy. Ale czas płynął nieubłagalnie, temperatury spadały błyskawicznie i w końcu, na północ od Fort Nelson, w przeciągu kilku godzin napadało od razu kilka cali śniegu. Okazało się, że również w Kanadzie zima potrafi zaskoczyć drogowców. Ciężki sprzęt wyjechał na drogę dopiero następnego dnia, a ja nie ryzykowałem jazdy po oblodzonej drodze, bo łańcuchów nie zabrałem, a na jezdni zrobiła się prawdziwa ślizgawka.
Śnieżna aura towarzyszyła mi aż do samych Stanów… Potem śnieg zamienił się w deszcz aż do samego stanu Oregon. Za Portland skręciłem w stronę wybrzeża Oceanu Spokojnego. Jest to tak zwana scenic route, latem przyciągająca tysiące turystów z całego świata. Ponieważ jechałem zimą, poza sezonem, liczyłem, że ruch na tej trasie będzie mniejszy. Niestety, o kontemplowaniu przepięknych krajobrazów w ciszy i spokoju mogłem zapomnieć. Coraz trudniej przychodziło mi ignorować klaksony kierowców na drodze, którą według wszelkich przepisów miałem prawo jechać, co więcej, nierzadko byłem na niej uprzywilejowanym użytkownikiem, o czym informowały gęsto rozstawiane znaki.
Po kilku dniach jazdy miałem już dość hałasu, spalin. Postanowiłem odbić na wschód, w stronę gór, pomimo niesprzyjającej prognozy pogody, zapowiadającej obfite opady śniegu.
Niestety, kolejny raz się rozczarowałem, bowiem natężenie ruchu drogowego było ciągle ogromne. Jeden za drugim, ciągnęły terenowe samochody, pikapy, no i wielkie ciężarówki, dla których jestem mięsem na kółkach... Jak było w miarę płasko, to jeszcze mogłem je znieść, ignorować trąbienie, nieprzepisowe wyprzedzanie, nadmierną prędkość... Najgorzej, kiedy zaczynał się podjazd, a że wjechałem w góry, to podjazdy były konkretne i odpowiednio długie.
Przez ostatnie tygodnie w Stanach wszędzie odczuwało się już ducha świąt. Choinki, stroiki i przebrani Mikołaje są wszechobecni już od końca listopada. Przed każdym sklepem, punktem usługowym, bankiem, pocztą, całe mnóstwo santas. Duch świąt na pewno w całości przenikał kobietę, która w małej miejscowości Mina przebrała się za Mikołaja i kręcąc hula hop, pozdrawiała przejeżdżających kierowców. Zatrzymałem się na moment, aby jej zrobić zdjęcie, ale kiedy wyraźnie przywoływała mnie dłonią, podszedłem na chwilę rozmowy. Urocza kobieta o imieniu Laura zaprosiła mnie do domu na kolację i nocleg.
Mąż, którego przedstawiła mi jako wielkiego gbura, okazał się fantastycznym człowiekiem, zabrał mnie rano na śniadanie do miejscowego pubu i przedstawił kolegom i koleżankom jako żywy towar eksportowy, prosto z Polski. Okazało się, że Amerykanie potrafią być niesamowicie gościnni, wylewni i serdeczni. Wróciłem do domu prosto w objęcia zimy. Trochę czasu zajęło odreagowanie trudów wyjazdu i przestawienie się na polską rzeczywistość, choć właściwie chyba do dziś jeszcze się nie przestawiłem. Długie zimowe wieczory pozwoliły na spisanie wspomnień z podróży, które w okrojonej wersji można przeczytać na blogu www.onthebike.pl, a w dłużej w wydanej właśnie książce: „Makaron w sakwach, czyli rowerem przez Andy i Kordyliery”.
05.12.12, 13:14
Zapraszam do Klubu Podróżnik na warszawskim Żoliborzu by przedstawić swoją historię, może dodatkowo zareklamować swoją książkę. Pozdr, www.warszawa.klubpodroznik.pl
30.11.12, 19:13
Gratulujemy zwycięstwa w kategorii „Podróżnicze hardkory” i życzymy wielu kolejnych wspaniałych podróży, które przyniosą mnóstwo niezapomnianych wrażeń. Cieszymy, że mogliśmy współuczestniczyć w tym konkursie. Dorota i Marek z „Zanim znów wyruszysz w góry” [www.gorskiewedrowki.blogspot.com]
19.10.12, 16:43
świetna historia, dobrze sie czyta, gratuluje wyczynu, trzeba miec duzo samozapracia, zeby jechac całymi dniami, mroz, wiatr, snieg i takie historie, a potem spedzic noc w namiocie i wstac następnego dnia rano i znowu snieg, mroz... nieżle.
Infolinia(22) 487 55 85
Pn.-Pt. 8-19;So-Nd. 9-19
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.04.2015 15:35
Liczba odwiedzin: 15020
Zapraszamy na relację Ani i Staśka Szloser ze zdobycia najwyższego szczytu Afryki oraz krótkiego pobytu w parkach narodowych i na Zanzibarze. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 27.04.2015 13:30
Liczba odwiedzin: 10255
Jeszcze pół wieku temu Nepal był zamknięty dla wszystkich zwiedzających. W ostatnich dekadach zamienił się w Mekkę dla ludzi kochających góry, przyrodę i egzotyczną, azjatycką kulturę. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 07.04.2015 08:39
Liczba odwiedzin: 109352
Australia oczarowuje! Ogromne przestrzenie, dzikie krajobrazy, przedziwne zwierzęta, które można spotkać tylko tam, ciekawa kultura, a do tego chyba najbardziej wyluzowani ludzie na świecie. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.03.2015 08:27
Liczba odwiedzin: 122552
Ośmioosobowa grupa studentów z Rzeszowa i okolic lubi udowadniać, że chcieć równa się móc. Wierni tej idei co roku wyruszają w podróż leciwym busem z 1988 r. Na koncie mają już cztery wyprawy, a teraz przygotowują się do następnej. Tym razem celem są Stany Zjednoczone, które zamierzają przejechać wzdłuż i wszerz w trakcie dwumiesięcznej eskapady. »
Tagi: patronat medialny, ameryka północna, stany zjednoczone
Autor: Źródło: materiały promocyjne
Data publikacji: 25.03.2015 09:20
Liczba odwiedzin: 6899
Festiwal Podróżniczy im. Olgierda Budrewicza Równoleżnik Zero, który odbędzie się w dniach 9-11 kwietnia 2015 r. w Mediatece (Pl. Teatralny 5) i Bibliotece Turystycznej (ul.Szewska 78) to wydarzenie skierowane do osób pragnących poczuć klimat podróżowania oraz wspaniała okazja do spotkania z podróżnikami i autorami książek. Tegoroczna edycja będzie poświęcona krajom Ameryki Północnej i Środkowej. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 02.03.2015 10:11
Liczba odwiedzin: 6237
Pięcioletnia podróż Pawła Kilena w poszukiwaniu przygody i spełnienia marzeń. Z lekkim zarysem planu i z bardzo małym budżetem. Udowadnia wszystkim, a przede wszystkim sobie, że powiedzenie „Chcieć, to móc” nie jest fikcją. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 26.09.2014 12:38
Liczba odwiedzin: 23110
„Nigdzie indziej na świecie nie ma tylu Niemców, którzy mówią po hiszpańsku i czczą bohatera narodowego o nazwisku O’Higgins”. Właśnie ta, zasłyszana wieki temu opinia na temat Chile pchnęła moje zainteresowania w kierunku owego chudego jak patyk kraju. Choć od tamtego czasu minęło już wiele lat, ciekawość pozostała, ale decyzja o wyjeździe zapadła dopiero niedawno. »
Tagi: patronat medialny, ameryka południowa, chile, patagonia
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 25.09.2014 10:24
Liczba odwiedzin: 7843
Książka Michała Zielińskiego to osobisty zapis wrażeń z wyprawy do jednego z najmniej uczęszczanych rejonów świata – południowoamerykańskiej selvy, czyli dżungli. »
Tagi: patronat medialny
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 19.09.2014 09:47
Liczba odwiedzin: 9508
Karolina i Bartek, para młodych inżynierów z Krakowa i autorów bloga Kurs na Wschód, wkrótce rusza w kolejną podróż. Tym razem zamierzają odwiedzić Indonezję, przyjmując za cel nie tylko relaks pod palmami, ale także zebranie sporej ilości materiału reporterskiego, który ma czytelnikom ich bloga pokazać azjatycki kraj od podszewki. Karolina i Bartek obierają kurs na Indonezję! »
Tagi: patronat medialny, azja, indonezja
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 01.08.2014 16:09
Liczba odwiedzin: 8101
Czy można pokonać pieszo dystans 8000 km w ciągu 8 miesięcy, samotnie, bez większego wsparcia z zewnątrz, mierząc się z różnorodnymi warunkami klimatycznymi oraz terenowymi? Można, trzeba mieć tylko jasno określony cel. A taki z pewnością przyświeca Jakubowi Mudzie, który wraz z początkiem stycznia 2015 roku wybiera się w pieszą wyprawę 8000 km Across Canada, od wybrzeża Pacyfiku aż po Atlantyk. »
Tagi: patronat medialny, ameryka północna, kanada
Autor: Anna Kaca
Data publikacji: 16.07.2014 11:07
Liczba odwiedzin: 8865
W tegoroczne wakacje razem z moim czworonogiem pokonam pieszo 800 km, promując adopcje psów aktywnych. Od Karkonoszy po Bieszczady będę prezentować ludziom dwa bardzo aktywne psy, które od wielu lat nie potrafią znaleźć domu. Pokaże również, że wakacje można spędzać ze swoim czworonogiem w fajny dla obu stron sposób. »
Tagi: patronat medialny
Autor: Archeolodzy w podróży
Data publikacji: 11.07.2014 12:45
Liczba odwiedzin: 6988
Minął ponad rok, odkąd grupa archeologów i jeden grafik zdecydowali się na podróż swojego życia, odwiesiła na jakiś czas pracę i studia i wyruszyła do Rosji. Teraz, projekt „Archeolodzy w Podróży” odżywa – w nieco zmienionym składzie (więcej info tutaj: http://archeolodzywpodrozy.blogspot.com/p/o-nas.html) ruszamy tym razem na północ! »
Tagi: europa, norwegia, skandynawia, patronat medialny
Autor: Tomasz Korgol
Data publikacji: 01.07.2014 11:07
Liczba odwiedzin: 7931
Celem mojej najbliższej wyprawy jest Nepal. Trasa wiedzie z Wrocławia przez Węgry, Bułgarię, Rumunię, Turcję, Gruzję, Armenię, Irak (Kurdystan), Iran, Pakistan, Indie, Nepal. Łącznie 15 tysięcy kilometrów, samotnie, autostopem. Wyprawa jest częścią projektu pod nazwą ,,Z uśmiechem na (Bliski) Wschód”. »
Tagi: patronat medialny, azja, indie, nepal
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.05.2014 11:39
Liczba odwiedzin: 6061
W trakcie minionego I Festiwalu Podróżniczego Klubu Szalonego Podróżnika w Środzie Wielkopolskiej, któremu patronował między innymi portal Etraveler.pl, słuchacze mieli okazję nie tylko przenieść się w odległe i niezwykle różnorodne części świata, ale i dostali spory zastrzyk inspiracji, po którym na pewno niełatwo będzie wysiedzieć w domu. »
Tagi: europa, polska, patronat medialny
Autor: Łukasz Kraka-Ćwikliński
Data publikacji: 26.05.2014 16:34
Liczba odwiedzin: 7143
Wyprawa przez drugą co do wielkości pustynię na świecie zbliża się wielkimi krokami. Do jej rozpoczęcia zostały niespełna dwa miesiące, co sprawia, że jest to dobry moment, by przypomnieć zainteresowanym, na czym polega jej wyjątkowość. »
Tagi: azja, mongolia, gobi, patronat medialny
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 26.05.2014 15:10
Liczba odwiedzin: 5503
Już w najbliższy piątek (30.05.) rusza w Lublinie Festiwal Podróżniczy u Przyrodników. W programie znalazły się slajdowiska z całego świata: Kolumbia, Antarktyda, Portugalia, Niemcy, Słowenia, Chorwacja) oraz z Polski (Opolszczyzna i Białowieski Park Narodowy). Ideą Festiwalu jest ukazanie piękna i bogactwa przyrody w skrajnie różnych rejonach świata. »
Autor: BusTrip into the Wild
Data publikacji: 12.05.2014 09:20
Liczba odwiedzin: 44232
Jak opisać w kilku słowach projekt BusTrip Into The Wild? 26-letni volkswagen T3, siedmioro podróżników i 12 krajów, które chcemy odwiedzić w trzy tygodnie, jak najmniejszym kosztem. »
Tagi: patronat medialny, europa
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 28.04.2014 10:02
Liczba odwiedzin: 110278
Już 23 i 24 maja rusza w Środzie Wielkopolskiej pierwszy Festiwal Podróżniczy organizowany przez Klub Szalonego Podróżnika. Dwa dni festiwalowe będą składać się z prezentacji prelegentów o „Statuetkę Klubu Szalonego Podróżnika” za najlepszą prezentację podróżniczą, prezentacji filmów oraz relacji podróżniczych zaproszonych gości specjalnych. Poza tym na każdego z uczestników czekają liczne konkursy i atrakcje festiwalowe. »
Autor: Joanna Maślankowska i Adam Wnuk
Data publikacji: 15.04.2014 11:35
Liczba odwiedzin: 6897
1 miesiąc, 2 autostopowiczów i 4 żywioły do pokonania. Podczas miesięcznej wyprawy zasmakujemy dań gotowanych w rozgrzanej ziemi, wykąpiemy się w najwspanialszych wodospadach Europy, staniemy na skraju dwóch ogromnych płyt tektonicznych jednocześnie i (mam nadzieję) nie zostaniemy porwani razem z namiotem przez niezwykle silne wiatry. Wszystko to z dobytkiem na plecach i wyciągniętym w górę kciukiem. »
Tagi: patronat medialny, europa, islandia
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 21.03.2014 14:44
Liczba odwiedzin: 164865
24 maja 2014 r. w Ośrodku Kultury w Środzie Wielkopolskiej w ramach Średzkich Sejmików Kultury 2014 odbędzie się I Festiwal Podróżniczy zorganizowany przez poznański Klub Szalonego Podróżnika. W ramach Festiwalu przewidziane są przede wszystkim prelekcje podróżnicze, slajdowiska, dyskusje i spotkania z podróżnikami. Prelegenci przedstawią swoje dotychczasowe podróże po różnych regionach świata i opowiedzą związane z nimi historie, przygody i wrażenia. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 26.05.2014 15:10
Liczba odwiedzin: 5503
Już w najbliższy piątek (30.05.) rusza w Lublinie Festiwal Podróżniczy u Przyrodników. W programie znalazły się slajdowiska z całego świata: Kolumbia, Antarktyda, Portugalia, Niemcy, Słowenia, Chorwacja) oraz z Polski (Opolszczyzna i Białowieski Park Narodowy). Ideą Festiwalu jest ukazanie piękna i bogactwa przyrody w skrajnie różnych rejonach świata. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 28.04.2014 10:02
Liczba odwiedzin: 110278
Już 23 i 24 maja rusza w Środzie Wielkopolskiej pierwszy Festiwal Podróżniczy organizowany przez Klub Szalonego Podróżnika. Dwa dni festiwalowe będą składać się z prezentacji prelegentów o „Statuetkę Klubu Szalonego Podróżnika” za najlepszą prezentację podróżniczą, prezentacji filmów oraz relacji podróżniczych zaproszonych gości specjalnych. Poza tym na każdego z uczestników czekają liczne konkursy i atrakcje festiwalowe. »
Powered by Webspiro.