Dziś jest 10.11.2024
Imieniny obchodzą Lena, Ludomir, Leon, Andrzej
Autor: Anna Sygnarek
Data publikacji: 27.07.2011 13:46
Liczba odwiedzin: 12057
Tagi: europa, litwa, łotwa, estonia, kowno, tallin, poniewież, ryga, parnu, relacje, rowery, anna sygnarek
Właściwie to już nawet nie pamiętam, kto wpadł na pomysł, by pojechać na rowerze do Estonii. Pewnie Ania, która gdyby mogła się urodzić ponownie, wybrałaby właśnie ten kraj jako miejsce narodzin. Pewnego lipcowego dnia (pamiętam, a jakże, 28 lipca) ja, Ania i Wojtek wsiedliśmy w pociąg do Augustowa. Wszyscy byliśmy bardzo podekscytowani i nieco zestresowani. W końcu nie wiedzieliśmy, czy uda nam dotrzeć się na czas.
Capgros/sxc.hu/CC
Mieliśmy wykupiony bilet na prom 5 sierpnia i 3 kraje do przejechania. Sakwy wyładowane ubraniami, jedzeniem, a do bagażnika przytroczone namioty. Klaudia dołączyła do naszej trójki w Augustowie. Nie znaliśmy się wcześniej. Dowiedziała się o naszej wyprawie z internetowego ogłoszenia, ale ten wyjazd wystarczył, by narodziła się prawdziwa przyjaźń. Nic tak nie łączy jak wspólny wysiłek.
1 dzień
Pociąg z Warszawy do Augustowa plus 40 km Augustowa do Gib
Błogie lenistwo nad jeziorem
Z Augustowa prowadzi wiele tras rowerowych, o czym wiedzą cykliści, którzy nadzwyczaj chętnie wybierają te piękne, zielone tereny. Naszym celem była miejscowość Giby i uroczy cypelek nad jeziorem Zelwa. Trasa przyjemna i relaksująca. Droga asfaltowa z niewielkimi wzniesieniami, biegnąca wśród lasów. Nawet mając tylko weekend w zapasie, warto się tam wybrać. Wystarczy podjechać do Augustowa pociągiem, skąd tylko 40 km dzieli nas od Gib. A już nad jeziorem można biwakować na dziko.
My znaleźliśmy przepiękną polanę tuż nad brzegiem wody. Rozbiliśmy namioty i od razu wskoczyliśmy do Zelwy! Kolacja na trawie – kabanosy i nieodłączny towarzysz wyprawy, czyli pasztet, uważne studiowanie mapy wraz z planowaniem kolejnego dnia. Błogiego relaksu nie zakłócała nawet myśl, że już następnego poranka ruszamy w kierunku Kowna, co oznacza, że musimy pokonać 130 km.
2 dzień
Deszcz, piach, kamyczki i okrężna droga do Kowna
Kowno jest przepięknym miastem, szczególnie nocą, kiedy mosty i budynki starówki są podświetlone. (Koniecznie trzeba zobaczyć „Białego Łabędzia”, czyli 53-metrowy ratusz miejski.). Miałyśmy przekonać się o tym osobiście, bo do miasta dotarłyśmy o 2 nad ranem.
Droga do Kowna okazała się problematyczna. Radzę wybierać sprawdzone i uczęszczane przejścia graniczne, inaczej można solidnie zabłądzić. Trasa w stronę Litwy, którą obrałyśmy, nie tylko była okrężna, ale też bardzo źle przygotowana dla rowerzystów, by wymienić tylko mnóstwo piachu i kamyczków. Rekompensowały to widoki pól i wiejskich chatek po litewskiej stronie. Ale gdy zaczął padać deszcz, nawet i to nie pomogło.
Rowerzyści różnie sobie radzą z deszczem. Jeśli mamy sakwy z materiału przeciwdeszczowego na górze, powinny one wytrzymać nawet dużą ulewę. Zawsze można założyć na nie worek na śmieci; widziałam już takie rozwiązania, ale szczerze mówiąc – nie jestem ich zwolenniczką. Na pewno zawsze warto mieć pod ręką kurtkę przeciwdeszczową – lekką i oddychającą. Oczywiście pod warunkiem, że jest ona uszyta z dobrego materiału, co łączy się z kosztami. Moja kurtka nie poradziła sobie z deszczem na Litwie. Dlatego teraz kupiłabym szybko schnącą koszulkę rowerową z długim rękawem.
Żeby dostać się do Kowna trzeba wpierw jechać do miejscowości Olita. Nie radzę wjeżdżać do jej centrum, bo wylądujemy na drodze okrężnej do Kowna (115 km zamiast 65km) tylko przed miejscowością Olita od razu odbić na Kowno, trochę wbrew temu co możemy odczytać z mapy. Warto też się upewnić, o której zamykają hostel/camping. Wcale nie jest oczywiste, że w środku nocy znajdziemy cokolwiek czynnego. Nam hostel, otwarty jeszcze o 2:00, pomogli znaleźć przypadkiem spotkani Litwini.
3 dzień
Cel – Poniewież
Naszym kolejnym, po Kownie, celem był Poniewież (lit. Panevėžys). Ciepły, słoneczny dzień, a przed nami ok. 110 km do pokonania. Najtrudniejszy jednak okazał się wyjazd z Kowna. Kilka razy zawracałyśmy, bo wszystkie drogowskazy kierowały nas w stronę autostrady. W końcu wjechałyśmy na główną trasę do Poniewieża. Trzeci dzień wyprawy zapowiadał się obiecująco, choć byłyśmy niewyspane i obolałe. Ratowały nas jedynie częste przystanki na stacjach benzynowych i hektolitry wypijanych napoi energetycznych.
W trakcie dłuższej jazdy człowiek może poprzebywać trochę sam ze sobą, trochę „pofilozofować”. Moje przemyślenia były bardzo przyziemne. Dotyczyły spodenek rowerowych z tzw. pieluchą. Może i zaklinałam się, że nigdy ich nie założę, ale w tamtej chwili, wiele bym za nie oddała.
Mimo zmęczenia i zakwasów już po południu byłyśmy na miejscu. Poniewież jest piątym pod względem wielkości miastem na Litwie. Leży nad rzeką Niewiaż, którą miałyśmy okazję mijać. Jest tutaj kilka osiemnasto- i dziewiętnastowiecznych zabytków (m.in. kościół Św. Piotra i Pawła, klasztor pijarów, kościół Świętej Trójcy), poza tym miasto ma charakter przemysłowy, co widać na każdym kroku. Na obrzeżach roi się od ogromnych supermarketów, a w centrum od blokowisk, no i oczywiście samochodów.
4 dzień
Łotwa w polu koniczyn
Poniewież jest bardzo dobrą bazą wypadową na Łotwę. Miejscowość dzielą tylko 84 kilometry od miasteczka Bowsk (łot. Bauska) na Łotwie, które sprawia wrażenie bardzo zadbanego. Wystarczy ruszyć się na obrzeża, by znaleźć sporo gospodarstw agroturystycznych i pól kempingowych – do wyboru, do koloru. Atrakcją miejscowości jest bez wątpienia piętnastowieczny zamek, a raczej to, co z niego pozostało. Wbrew pozorom całkiem dużo, ruiny można zobaczyć na niewielkim wzgórzu w widłach rzek Niemenek i Musza. My rozbiłyśmy nasze namioty na przepięknym polu kempingowym, otoczonym zbożami.
Zakochana w Rydze
Bowsk i Rygę dzieli około 70 km, wyjeżdżając wcześnie rano, na miejsce można dotrzeć już nawet w południe i zwiedzać, zwiedzać, i jeszcze raz zwiedzać. Ryga oczarowała mnie swoim klimatem, bo też jest typowym turystycznym miastem. Mnóstwo małych klimatycznych uliczek, przepiękna, tętniąca życiem starówka, kawiarenki, cudowny park z mostem, gdzie świeżo poślubieni przypinają kłódkę, a kluczyk wyrzucają do rzeki, by w ten magiczny sposób zapewnić trwałość uczuciu. A już na pewno niezapomniany jest przejazd przez wiszący most – jeden z największych w Europie.
Dla mnie jednak najważniejszy był klimat miasta, które, moim zdaniem, nastawia się głównie na młodych turystów. Bez problemu znalazłyśmy hostel za niewielką cenę i to na starówce, gdzie wieczorami odbywają się liczne koncerty, i gdzie bardzo łatwo o nowe znajomości, bo ludzie „wczuwają się” w klimat i są bardzo otwarci. Ceny też nas mile zaskoczyły, zarówno nocleg, jak i jedzenie w Rydze nie uszczupliły zanadto naszego budżetu. W Rydze warto spędzić więcej niż jeden dzień, miasto naprawdę zachwyca. Mówię to z pełną odpowiedzialnością.
Wzdłuż wybrzeża do Parnu
Odcinek zdecydowanie tylko dla wytrwałych. Z Rygi do Parnu (pol. Parnawa) w Estonii jest ponad 180 km. Trasa biegnie wzdłuż morza, co może oznaczać dwie rzeczy – będzie płasko i będzie wiało. Silny wiatr może bardzo szybko wyczerpać nasze siły. Dlatego warto poruszać się w peletonie i co jakiś czas wymieniać osobę, która jedzie na samym początku. W innym przypadku szybko opadniemy z sił. Droga do Parnu, pomijając wiatr, należy do bardzo przyjemnych, bo wiedzie wśród łotewskich i estońskich lasów. Ruch samochodowy jest niewielki, a trasy bardzo dobrze przygotowane. Niestety po raz kolejny nie miałyśmy okazji zwiedzić Parnu, przyjechałyśmy znów około 2 w nocy, bo ranek poświęciłyśmy na włóczenie się po Rydze. Mimo późnej pory miasto nie spało. Na starówce i w centrum wszystkie knajpki były przepełnione – przypomniała nam się Ryga. Coś w tym musiało być, bo jak się później dowiedziałyśmy, Parnu jest letnią stolicą Estonii.
Wyczekiwany Tallin
Z Parnu do Tallina jest około 130 km. Znów jedziemy po bardzo dobrze przygotowanych trasach. W Tallinnie jest już znacznie drożej niż w Rydze, czy nawet w Parnu. Nie da się ukryć, że miasto jest nastawione głównie na bogatych turystów. Planowałyśmy zostać tam dłużej, żeby jak najwięcej zobaczyć. Zawiodłyśmy się jednak na Tallinie. Może to przez pogodę – wietrznie, chłodno, nieprzyjemnie. Na pewno warto zobaczyć starówkę i spróbować odnaleźć tam Polską ambasadę – zadanie dla wytrwałych, oraz pałac prezydencki. Wieczorową porą bary zaludniają studenci. Co ciekawe, mimo chłodu można siedzieć na zewnątrz, bo po zmroku obsługa rozdaje polarowe koce do przykrycia.
Z perspektywy czasu najlepiej wspominam Rygę, mimo że od początku to Tallin był naszym celem. Może smutek z powodu końca wyprawy przyćmił mi urok tego miasta? Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś powtórzę tę trasę na rowerze, więc będę miała okazję to sprawdzić.
Jak przygotować się do wyprawy, czyli wnioski po czasie
Na tego rodzaju wyprawach zdarza się wiele nieoczekiwanych rzeczy, które później pewnie będziemy nazywać przygodą i wspominać z rozrzewnieniem. Przecież zwykle dobrze się kończą. Niemiłym niespodziankom warto jednak zapobiegać, by zaoszczędzić sobie późniejszego stresu. Gdybym jeszcze raz przygotowywała się do tej wyprawy, kilka rzeczy zrobiłabym inaczej. Oto garść moich wskazówek:
1. Przed wyjazdem kup dokładną mapę (ale nie zbiorczą) i zadbaj, by każdy uczestnik wyprawy posiadał albo ksero z zaznaczonym odcinkiem planowanej trasy, albo własny egzemplarz. My posiadaliśmy mapy Litwy, Łotwy, Estonii, nie były one najdokładniejsze, co w jednym przypadku dostarczyło nam wiele niezapomnianych wrażeń i sporo wysiłku – musiałyśmy przejechać 200 km.
2. Zaplanuj dokładnie trasę i bądź realistą, do odległości wskazywanej przez mapę czy google maps zawsze dodaj 20 km (dojazd/wyjazd z miasta, błądzenie i inne przypadki losowe).
3. Bądź pesymistą wobec swojej kondycji. Często ludzie zakładają, że spokojnie przejadą 100 km w 8 godzin, rzeczywistość często okazuje się inna. Lepiej szybciej dojechać na miejsce i cieszyć się z chwil relaksu, niż skończyć, rozbijając nocą namiot w polu 20 kilometrów od miasta.
4. Dobrym pomysłem jest zaplanowanie trasy w ten sposób, by w ciekawych miejscach spędzić co najmniej jeden dzień. Niestety nie zrobiłyśmy tak, dlatego w Kownie, Rydze, Parnu, Tallinie byłyśmy tylko przejazdem. Trzeba mieć dużą motywację, żeby po całym dniu jazdy jeszcze i zwiedzać miasto. Bo w Rydze i w Parnu naprawdę warto, te miasta są zachwycające.
5. Miej przy sobie coś słodkiego na czarną godzinę. Dodatkowy zastrzyk energii zawsze się przydaje. Obok czekolady czy innych słodkości kolejnymi niezbędnikami są: kamizelka odblaskowa, kask (mimo, że jest w nim nie do twarzy), śrubki, zestaw kluczy, zapasowe dętki, zestaw do łatania, scyzoryk, power tape, sznurek, olejek do opalania (nie żeby się nie opalić, ale żeby się nie spalić).
6. Zostaw obawy w domu. Ludzie naprawdę są przychylnie nastawieni do turystów – szczególnie do tych, którzy wkładają wiele wysiłku w pokonywanie odległości. W każdym mieście spotykałyśmy przyjaznych ludzi, którzy nieraz wyciągali nas z tarapatów.
31.01.15, 22:02
W tym roku wybieram się na dwutygodniową rowerową (niestety chyba samotną) włóczęgę po południowo-wschodniej Litwie i mam w związku z tym pytania: 1. Czy wystarczy mi znajomość polskiego + angielskiego + niemieckiego + rozmówki polsko-litewskie - czy lepiej szukać drugiej osoby co zna rosyjski? 2. Jak oceniacie bezpieczeństwo na litewskich asfaltach? 3. W czy opuszczałyście asfalt i w jakiej skali mapy Litwy używałyście? Dzięki i pozdrawiam, Piotr
06.09.14, 18:45
Dzięĸi za inspirację. Czytałam wasza relację przed planowaną naszą celem mocniejszego zajawienia się :) Uważam, ze na rower miejsca super!! :):) Dzięki i pozdrawiam! go.draganik.com
05.07.14, 10:16
jestem pod wrażeniem. Planujemy podobny wyjazd tylko w odwrotnym kierunku. Jak poradziłyscie sobie z transportem rowerów do Polski?
Infolinia(22) 487 55 85
Pn.-Pt. 8-19;So-Nd. 9-19
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.04.2015 15:35
Liczba odwiedzin: 16430
Zapraszamy na relację Ani i Staśka Szloser ze zdobycia najwyższego szczytu Afryki oraz krótkiego pobytu w parkach narodowych i na Zanzibarze. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 27.04.2015 13:30
Liczba odwiedzin: 11718
Jeszcze pół wieku temu Nepal był zamknięty dla wszystkich zwiedzających. W ostatnich dekadach zamienił się w Mekkę dla ludzi kochających góry, przyrodę i egzotyczną, azjatycką kulturę. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 07.04.2015 08:39
Liczba odwiedzin: 164731
Australia oczarowuje! Ogromne przestrzenie, dzikie krajobrazy, przedziwne zwierzęta, które można spotkać tylko tam, ciekawa kultura, a do tego chyba najbardziej wyluzowani ludzie na świecie. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.03.2015 08:27
Liczba odwiedzin: 194021
Ośmioosobowa grupa studentów z Rzeszowa i okolic lubi udowadniać, że chcieć równa się móc. Wierni tej idei co roku wyruszają w podróż leciwym busem z 1988 r. Na koncie mają już cztery wyprawy, a teraz przygotowują się do następnej. Tym razem celem są Stany Zjednoczone, które zamierzają przejechać wzdłuż i wszerz w trakcie dwumiesięcznej eskapady. »
Tagi: patronat medialny, ameryka północna, stany zjednoczone
Autor: Źródło: materiały promocyjne
Data publikacji: 25.03.2015 09:20
Liczba odwiedzin: 8144
Festiwal Podróżniczy im. Olgierda Budrewicza Równoleżnik Zero, który odbędzie się w dniach 9-11 kwietnia 2015 r. w Mediatece (Pl. Teatralny 5) i Bibliotece Turystycznej (ul.Szewska 78) to wydarzenie skierowane do osób pragnących poczuć klimat podróżowania oraz wspaniała okazja do spotkania z podróżnikami i autorami książek. Tegoroczna edycja będzie poświęcona krajom Ameryki Północnej i Środkowej. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 02.03.2015 10:11
Liczba odwiedzin: 7119
Pięcioletnia podróż Pawła Kilena w poszukiwaniu przygody i spełnienia marzeń. Z lekkim zarysem planu i z bardzo małym budżetem. Udowadnia wszystkim, a przede wszystkim sobie, że powiedzenie „Chcieć, to móc” nie jest fikcją. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 26.09.2014 12:38
Liczba odwiedzin: 35259
„Nigdzie indziej na świecie nie ma tylu Niemców, którzy mówią po hiszpańsku i czczą bohatera narodowego o nazwisku O’Higgins”. Właśnie ta, zasłyszana wieki temu opinia na temat Chile pchnęła moje zainteresowania w kierunku owego chudego jak patyk kraju. Choć od tamtego czasu minęło już wiele lat, ciekawość pozostała, ale decyzja o wyjeździe zapadła dopiero niedawno. »
Tagi: patronat medialny, ameryka południowa, chile, patagonia
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 25.09.2014 10:24
Liczba odwiedzin: 8989
Książka Michała Zielińskiego to osobisty zapis wrażeń z wyprawy do jednego z najmniej uczęszczanych rejonów świata – południowoamerykańskiej selvy, czyli dżungli. »
Tagi: patronat medialny
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 19.09.2014 09:47
Liczba odwiedzin: 11228
Karolina i Bartek, para młodych inżynierów z Krakowa i autorów bloga Kurs na Wschód, wkrótce rusza w kolejną podróż. Tym razem zamierzają odwiedzić Indonezję, przyjmując za cel nie tylko relaks pod palmami, ale także zebranie sporej ilości materiału reporterskiego, który ma czytelnikom ich bloga pokazać azjatycki kraj od podszewki. Karolina i Bartek obierają kurs na Indonezję! »
Tagi: patronat medialny, azja, indonezja
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 01.08.2014 16:09
Liczba odwiedzin: 8696
Czy można pokonać pieszo dystans 8000 km w ciągu 8 miesięcy, samotnie, bez większego wsparcia z zewnątrz, mierząc się z różnorodnymi warunkami klimatycznymi oraz terenowymi? Można, trzeba mieć tylko jasno określony cel. A taki z pewnością przyświeca Jakubowi Mudzie, który wraz z początkiem stycznia 2015 roku wybiera się w pieszą wyprawę 8000 km Across Canada, od wybrzeża Pacyfiku aż po Atlantyk. »
Tagi: patronat medialny, ameryka północna, kanada
Autor: Anna Kaca
Data publikacji: 16.07.2014 11:07
Liczba odwiedzin: 10603
W tegoroczne wakacje razem z moim czworonogiem pokonam pieszo 800 km, promując adopcje psów aktywnych. Od Karkonoszy po Bieszczady będę prezentować ludziom dwa bardzo aktywne psy, które od wielu lat nie potrafią znaleźć domu. Pokaże również, że wakacje można spędzać ze swoim czworonogiem w fajny dla obu stron sposób. »
Tagi: patronat medialny
Autor: Archeolodzy w podróży
Data publikacji: 11.07.2014 12:45
Liczba odwiedzin: 8114
Minął ponad rok, odkąd grupa archeologów i jeden grafik zdecydowali się na podróż swojego życia, odwiesiła na jakiś czas pracę i studia i wyruszyła do Rosji. Teraz, projekt „Archeolodzy w Podróży” odżywa – w nieco zmienionym składzie (więcej info tutaj: http://archeolodzywpodrozy.blogspot.com/p/o-nas.html) ruszamy tym razem na północ! »
Tagi: europa, norwegia, skandynawia, patronat medialny
Autor: Tomasz Korgol
Data publikacji: 01.07.2014 11:07
Liczba odwiedzin: 9980
Celem mojej najbliższej wyprawy jest Nepal. Trasa wiedzie z Wrocławia przez Węgry, Bułgarię, Rumunię, Turcję, Gruzję, Armenię, Irak (Kurdystan), Iran, Pakistan, Indie, Nepal. Łącznie 15 tysięcy kilometrów, samotnie, autostopem. Wyprawa jest częścią projektu pod nazwą ,,Z uśmiechem na (Bliski) Wschód”. »
Tagi: patronat medialny, azja, indie, nepal
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.05.2014 11:39
Liczba odwiedzin: 6689
W trakcie minionego I Festiwalu Podróżniczego Klubu Szalonego Podróżnika w Środzie Wielkopolskiej, któremu patronował między innymi portal Etraveler.pl, słuchacze mieli okazję nie tylko przenieść się w odległe i niezwykle różnorodne części świata, ale i dostali spory zastrzyk inspiracji, po którym na pewno niełatwo będzie wysiedzieć w domu. »
Tagi: europa, polska, patronat medialny
Autor: Łukasz Kraka-Ćwikliński
Data publikacji: 26.05.2014 16:34
Liczba odwiedzin: 8661
Wyprawa przez drugą co do wielkości pustynię na świecie zbliża się wielkimi krokami. Do jej rozpoczęcia zostały niespełna dwa miesiące, co sprawia, że jest to dobry moment, by przypomnieć zainteresowanym, na czym polega jej wyjątkowość. »
Tagi: azja, mongolia, gobi, patronat medialny
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 26.05.2014 15:10
Liczba odwiedzin: 6711
Już w najbliższy piątek (30.05.) rusza w Lublinie Festiwal Podróżniczy u Przyrodników. W programie znalazły się slajdowiska z całego świata: Kolumbia, Antarktyda, Portugalia, Niemcy, Słowenia, Chorwacja) oraz z Polski (Opolszczyzna i Białowieski Park Narodowy). Ideą Festiwalu jest ukazanie piękna i bogactwa przyrody w skrajnie różnych rejonach świata. »
Autor: BusTrip into the Wild
Data publikacji: 12.05.2014 09:20
Liczba odwiedzin: 62970
Jak opisać w kilku słowach projekt BusTrip Into The Wild? 26-letni volkswagen T3, siedmioro podróżników i 12 krajów, które chcemy odwiedzić w trzy tygodnie, jak najmniejszym kosztem. »
Tagi: patronat medialny, europa
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 28.04.2014 10:02
Liczba odwiedzin: 168961
Już 23 i 24 maja rusza w Środzie Wielkopolskiej pierwszy Festiwal Podróżniczy organizowany przez Klub Szalonego Podróżnika. Dwa dni festiwalowe będą składać się z prezentacji prelegentów o „Statuetkę Klubu Szalonego Podróżnika” za najlepszą prezentację podróżniczą, prezentacji filmów oraz relacji podróżniczych zaproszonych gości specjalnych. Poza tym na każdego z uczestników czekają liczne konkursy i atrakcje festiwalowe. »
Autor: Joanna Maślankowska i Adam Wnuk
Data publikacji: 15.04.2014 11:35
Liczba odwiedzin: 7992
1 miesiąc, 2 autostopowiczów i 4 żywioły do pokonania. Podczas miesięcznej wyprawy zasmakujemy dań gotowanych w rozgrzanej ziemi, wykąpiemy się w najwspanialszych wodospadach Europy, staniemy na skraju dwóch ogromnych płyt tektonicznych jednocześnie i (mam nadzieję) nie zostaniemy porwani razem z namiotem przez niezwykle silne wiatry. Wszystko to z dobytkiem na plecach i wyciągniętym w górę kciukiem. »
Tagi: patronat medialny, europa, islandia
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 21.03.2014 14:44
Liczba odwiedzin: 268191
24 maja 2014 r. w Ośrodku Kultury w Środzie Wielkopolskiej w ramach Średzkich Sejmików Kultury 2014 odbędzie się I Festiwal Podróżniczy zorganizowany przez poznański Klub Szalonego Podróżnika. W ramach Festiwalu przewidziane są przede wszystkim prelekcje podróżnicze, slajdowiska, dyskusje i spotkania z podróżnikami. Prelegenci przedstawią swoje dotychczasowe podróże po różnych regionach świata i opowiedzą związane z nimi historie, przygody i wrażenia. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.04.2015 15:35
Liczba odwiedzin: 16430
Zapraszamy na relację Ani i Staśka Szloser ze zdobycia najwyższego szczytu Afryki oraz krótkiego pobytu w parkach narodowych i na Zanzibarze. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 27.04.2015 13:30
Liczba odwiedzin: 11718
Jeszcze pół wieku temu Nepal był zamknięty dla wszystkich zwiedzających. W ostatnich dekadach zamienił się w Mekkę dla ludzi kochających góry, przyrodę i egzotyczną, azjatycką kulturę. »
Powered by Webspiro.