Dziś jest 23.12.2024

Imieniny obchodzą Sławomira, Wiktoria, Iwon, Anatolia

Portal podróżniczy etraveler.pl

gwarancja udanych wakacji
Accredited Agent

Rzym – miasto siedmiu wzgórz

Autor: Magda Ramos

Data publikacji: 27.07.2011 15:11

Liczba odwiedzin: 6122

Tagi: europa, włochy, rzym, relacje, magda ramos

Włosi mawiają „non basta una vita” – jedno życie nie wystarczy, by zwiedzić Rzym w całości i poznać wszystkie jego zakamarki. Tylko tam można przejść drogami, którymi niegdyś chadzali patrycjusze, filozofowie, apostołowie i papieże oraz skosztować najprawdziwszych włoskich lodów. Klimat miasta, założonego zgodnie z podaniami przez wykarmione przez wilczycę bliźnięta Romulusa i Remusa, tworzą wielowiekowe zabytki, urokliwe kafejki, wysokie temperatury i wyjątkowo przystojni mężczyźni, którzy turystkom nigdy nie szczędzą komplementów.

Rzym
Wieczne Miasto Rzym. Fot. Manuele Facciotti

Burzliwa historia wielokrotnie pustoszyła Rzym, jednak miasto za każdym razem wracało do swojej świetności. Nawet największy w historii pożar, który miał miejsce w 64 roku za panowania Nerona, nie zdołał zniszczyć rzymskiego dziedzictwa. Bardzo szybko przystąpiono do jego odbudowy, po której stał się jeszcze piękniejszy i zyskał miano „Wiecznego Miasta”.

Kości zostały rzucone

Podobno do Rzymu prowadzą wszystkie drogi. Ta, którą ja dotarłam do miejsca cieszącego się opinią największego na świecie muzeum na otwartym powietrzu, była jednak wyjątkowo długa, kręta i wyboista. Pierwszy raz miałam okazję zawitać tu jeszcze w czasach licealnych. Jako uczennica klasy humanistycznej, poznająca tajniki łaciny i pilnie czytająca teksty rzymskich myślicieli, wraz ze szkolną wycieczką miałam wyruszyć tropem antycznych filozofów. Niestety koledzy z klasy przebywający wcześniej na obozie sportowym na Mazurach tak intensywnie odwiedzali lokalne „piwozdroje”, że wyjazd odwołano i wszyscy musieli obejść się smakiem.

Druga okazja pojawiła się kilka lat później – na studiach. I tym razem wyjazd nie doszedł do skutku, bo zabrakło funduszy, odwagi i czasu, a koleżanka ostatecznie odmówiła towarzystwa (i ty, Brutusie, przeciw mnie?). Ale… do trzech razy sztuka.

Toast z okazji dwudziestych piątych urodzin postanowiłam wznieść, sącząc Chianti w prawdziwej rzymskiej ristorante. Alea iacta est! – Kości zostały rzucone! Uzbrojona w wygodne gladiatorki, plecak wypełniony przewodnikami, w obstawie roześmianego legionu przyjaciół wyruszyłam na podbój Rzymu.

Quo vadis?

W Rzymie jest ponad 80 tysięcy zabytków. Nie ma tu domu, w którym nie stałyby antyki albo dzieło jakiegoś mistrza. Wszystko ma swoją historię, a każdy posiada kawałek sztuki na własny użytek. W jaki sposób go zwiedzać, by zobaczyć jak najwięcej? Którą wybrać drogę i dokąd ona zaprowadzi? Tras zwiedzania tutaj nie brakuje, a przewodnicy (nietrudno znaleźć ich na miejscu), proponują między innymi, ciągnącą się 20 km pielgrzymkę do Siedmiu Kościołów, podróż szlakiem historycznym na wzgórzu Celio lub szlakiem chrześcijańskim po Lateranie. Bardzo modne, zwłaszcza od kilku lat, są również wędrówki śladami „Iluminatów”, którymi podążał detektyw Robert Langdon, bohater powieści „Anioły i demony” Dana Browna.

Ponieważ najlepsza trasa jeszcze nie powstała, a my wolimy chodzić swoimi ścieżkami, zaufaliśmy własnej intuicji i z każdej z tych ofert wybraliśmy to, co wydawało nam się najbardziej interesujące. Łącząc Rzym antyczny, chrześcijański, barokowy i współczesny, mniej i bardziej znany, artystyczny i gastronomiczny, stworzyliśmy własną rzymską pigułkę, która dostarczyła nam mnóstwo atrakcji, nie zawsze wymienianych w przewodnikach.

Miasto, choć usytuowane centralnie, posiada swoją odrębność. Jest kwintesencją wszystkiego, co włoskie. Łączy pierwiastki południowe – liczne kawiarenki, gorący klimat i otwartość mieszkańców, z północnymi, których oznaką są hałaśliwe ulice i ekskluzywne butiki. Już w czasach antycznych Rzym był pełen przeciwieństw. Geniusz mieszał się w nim z szaleństwem hulaszczego i lubującego się w przepychu społeczeństwa. Gdy legiony – jego zbrojne ramię – ujarzmiały Grecję, w amfiteatrach obywatele domagali się krwawych igrzysk organizowanych przez cesarzy, którym daniny płaciło nawet państwo faraonów. Dziś także jest miejscem wielu kontrastów, ścierania się wielu kultur i życia wielu narodowości.

Starożytna architektura miesza się w nim z nowoczesnością, a najmodniejsze samochody korkujące zabytkowe uliczki, stanowią zmorę jego mieszkańców. Każdy Rzymianin spędza w korkach 227 godzin rocznie, co daje wynik najwyższy w Europie, a średnia prędkość samochodu w godzinach szczytu nie przekracza 6 km na godzinę – to dokładnie tyle, ile osiąga piechur. Większość ludzi wybiera więc spacer. My także, wzorem plebejuszy, wybraliśmy pieszą wędrówkę, nieco uwspółcześnioną przejażdżką najnowszym rzymskim rydwanem – metrem, którego sprawnie kursujące dwie linie pozwalają dojechać w każde interesujące miejsce.

Linia A doprowadziła nas do Watykanu – państwa w mieście. Jego obywatelami są głównie dostojnicy kościelni, księża, zakonnicy i Gwardia Szwajcarska pełniąca funkcję straży przybocznej papieża. Łącznie zamieszkuje go 826 osób, choć codziennie do pracy przybywa tu 3000 ludzi – pracowników poczty, służb medycznych i kolejowych oraz dziennikarzy. Jako niezależna jednostka państwowa (najmniejsza na świecie) ma prawo do bicia własnych monet, posiada swoją gazetę, telewizję, rozgłośnię radiową i, podobnie jak Rzym, mnóstwo zabytków.

Najsłynniejsze z nich to zespół pałacowo-kościelny z Kaplicą Sykstyńską i Bazyliką św. Piotra oraz okalający ją plac, gdzie co niedziela odbywają się spotkania papieża z wiernymi. Z kopuły Bazyliki, na którą poza schodami wiedzie gigantyczna kolejka, widać ogrody watykańskie i cudowną rzymską panoramę, która rekompensuje długi czas oczekiwania. Podobne widoki, o ile nie piękniejsze, rysują się także z Ołtarza Ojczyzny znajdującego się na Placu Weneckim. Choć wielu mieszkańców zwyczajnie go nie lubi i złośliwie nazywa „tortem weselnym” lub „maszyną do pisania”, dla turystów wyruszających na podbój Rzymu jest on punktem obowiązkowym. Dzięki „A” dojechaliśmy także na Piazza di Porta San Giovanni. Tu naszym oczom ukazała się Bazylika św. Jana na Lateranie, najstarsza ze wszystkich w Rzymie oraz Święte Schody, które jak głosi legenda, pochodzą z pałacu Poncjusza Piłata.

Koloseum – ślad po niegdysiejszej świetności
 
Koloseum – ślad po niegdysiejszej świetności
fot. etraveler.pl

Linia B doprowadziła nas do Amfiteatru Flawiuszów znanego światu jako Koloseum, w którym niegdyś odbywały się walki gladiatorów i polowania na dzikie zwierzęta, mające umilać życie rządnym „igrzysk i chleba” mieszkańcom miasta. Z zapisów kronikarzy wynika, że mordowano tu także pierwszych chrześcijan, co upamiętnia krzyż wewnątrz budowli. Stąd niedaleko było już do Forum Romanum – najstarszego placu otoczonego sześcioma z siedmiu rzymskich wzgórz: Kapitolem, Palatynem, Celiusem, Eskwilinem, Wiminałem i Kwirynałem.

Kolejne kroki skierowaliśmy na Forum Trajana, będące najlepiej zachowanym rynkiem antycznym, a dzięki Via Condotti, handlowej uliczce, wzdłuż której ciągną się markowe sklepy z włoską Alta Moda, dotarliśmy do Placu Hiszpańskiego u podnóża Hiszpańskich Schodów (są wykonane w stylu rokoko właściwym czasom Ludwika XV, dlatego powinny raczej nosić miano francuskich). Popołudnie spędziliśmy leniwie na barokowym Placu Navona. Miejsce okazało się tak malownicze, że zmęczeni panującym upałem zasiedliśmy w kawiarnianych fotelach i, zajadając się pizzą do wieczora, obserwowaliśmy intensywnie toczące się włoskie życie. Wtedy też postanowiliśmy pojechać nad morze.

Zaledwie 30 minut drogi od centrum stolicy (pod warunkiem, że nie ma korków) znajduje się miejsce, gdzie niegdyś galery wojskowe i statki handlowe starożytnego świata zarzucały swoje kotwice. Dzięki pociągowi Roma-Lido di Ostia już kolejnego dnia dotarliśmy nad brzeg Morza Tyrreńskiego, miejsca, do którego uchodzi Tyber. Plaże nie są tu specjalnie imponujące, a wody nie należą do najczystszych, ale w końcu, kto przyjeżdża do Wiecznego Miasta, żeby się kąpać? Oprócz Ostii okolice Rzymu kryją w sobie inne skarby (odkryliśmy je wkrótce) w postaci jeziora i zamku Bracciano, letniej rezydencji papieża Castel Gandolfo, Monte Cassino – ziemi, która jak zwykło się mawiać „do Polski należy choć Polska jest daleko stąd”, grobowców etruskich w Tarquini i Cerveteri, słynącej ze starożytnych fontann i ogrodów Tivoli oraz modnych wśród rzymian Wysp Poncjańskich.

Choć od czasów antycznych w Rzymie wiele się zmieniło, jedno pozostaje niezmienne – handel uliczny kwitł tu od zawsze i nadal ma się całkiem dobrze. Nie ma rzeczy, której nie dałoby się kupić na tutejszych bazarach – rzeźby, obrazy, bibeloty, ubrania mniej i bardziej markowe, meble, zdjęcia, wyroby rzemieślnicze, zwierzęta i wiele innych. Antyki, sztuka i kicz. Kradzione i nabyte w uczciwy sposób. Począwszy od Porta Portese, największego pchlego targu w mieście, poprzez San Giovanni i Borghetto Flaminio, które odwiedzają sławni i bogaci, aż po słynący z najświeższych owoców Campo dei Fiori, targowiska stały się częścią rzymskiej kultury i tradycji, tworzą charakter miasta, podobnie jak Trastevere (Zatybrze), na które natknęliśmy się, kupując pamiątki na wspomnianym Porta Portese. Jest to najstarsza dzielnica Rzymu, szczególnie ulubiona przez osiedlających się w niej, coraz liczniej zresztą, artystów i konserwatorów dzieł sztuki (w miejscu takim jak Rzym pracy dla nich z pewnością nigdy nie zabraknie).

Veni, vidi, vici

Rzym przez stulecia to rozwijał się, to doświadczał najazdów. Także w tym miejscu powstawało wszystko, co wyznaczało przyszłym pokoleniom kierunki sztuki, nauki i polityki – cement, republika, a nawet hamburgery, które w czasach igrzysk uwielbiało pospólstwo. Zarówno rzymscy imperatorzy, jak i władcy średniowieczni traktowali je jako symbol siły i potęgi.

Przybyłam i zobaczyłam – na pewno nie wszystko. Nie sposób zwiedzić każdego z siedmiu rzymskich wzgórz wraz z ich zabytkami, nie w ciągu tygodnia, a nawet nie w ciągu roku. Nie ma też możliwości, żeby wszystkie je opisać, bo z opowieści mogłaby powstać wielotomowa epopeja bez wyraźnego końca. (Prze)zwyciężyłam panujące tu upały i zakwasy spowodowane ciągłym spacerowaniem. Z radością mogę krzyknąć „Rzym zdobyty!”.

Analogią słowa Roma – Rzym jest Amor – miłość. Kto raz przekroczy jego bramy, już zawsze będzie chciał wracać. Nie z powodu smaku tutejszego cappuccino, monet wrzuconych do fontanny di Trevi (te i tak są systematyczne wyławiane przez służby miejskie i przeznaczane na utrzymanie zabytków) ani kłódek zawieszanych na kratach, broniących pobliskich kościołów świętych, ale z powodu tęsknoty. W tym sensie Rzym rzeczywiście jest wiecznym miastem, takim, o którym wiecznie się myśli i wiecznie nie da zapomnieć, wiecznie wspomina i wiecznie opowiada, wiecznie ogląda zdjęcia przywiezione z podróży i wiecznie chce się tam wracać.

  • « Poprzednia
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • Następna »

Komentarze (0)

Brak komentarzy, bądź pierwszy!

Twój komentarz

Infolinia(22) 487 55 85

Pn.-Pt. 8-19;So-Nd. 9-19

Wyprawy pod patronatem Etraveler.pl

  • Równoleżnik Zero 2015 – Wrocławski Festiwal Podróżniczy im. Olgierda Budrewicza

    Równoleżnik Zero 2015 – Wrocławski Festiwal Podróżniczy im. Olgierda Budrewicza

    Autor: Źródło: materiały promocyjne

    Data publikacji: 25.03.2015 09:20

    Liczba odwiedzin: 8257

    Festiwal Podróżniczy im. Olgierda Budrewicza Równoleżnik Zero, który odbędzie się w dniach 9-11 kwietnia 2015 r. w Mediatece (Pl. Teatralny 5) i Bibliotece Turystycznej (ul.Szewska 78) to wydarzenie skierowane do osób pragnących poczuć klimat podróżowania oraz wspaniała okazja do spotkania z podróżnikami i autorami książek. Tegoroczna edycja będzie poświęcona krajom Ameryki Północnej i Środkowej. »

    Tagi: spotkania i imprezy podróżnicze, patronat medialny

  • Spotkanie z podróżnikiem: „Chcieć to móc” – Paweł Kilen w pięć lat po świecie

    Spotkanie z podróżnikiem: „Chcieć to móc” – Paweł Kilen w pięć lat po świecie

    Autor: Etraveler.pl

    Data publikacji: 02.03.2015 10:11

    Liczba odwiedzin: 7218

    Pięcioletnia podróż Pawła Kilena w poszukiwaniu przygody i spełnienia marzeń. Z lekkim zarysem planu i z bardzo małym budżetem. Udowadnia wszystkim, a przede wszystkim sobie, że powiedzenie „Chcieć, to móc” nie jest fikcją. »

    Tagi: spotkania i imprezy podróżnicze, patronat medialny

  • WyCHILEoutowana

    WyCHILEoutowana

    Autor: Etraveler.pl

    Data publikacji: 26.09.2014 12:38

    Liczba odwiedzin: 42048

    „Nigdzie indziej na świecie nie ma tylu Niemców, którzy mówią po hiszpańsku i czczą bohatera narodowego o nazwisku O’Higgins”. Właśnie ta, zasłyszana wieki temu opinia na temat Chile pchnęła moje zainteresowania w kierunku owego chudego jak patyk kraju. Choć od tamtego czasu minęło już wiele lat, ciekawość pozostała, ale decyzja o wyjeździe zapadła dopiero niedawno. »

    Tagi: patronat medialny, ameryka południowa, chile, patagonia

  • Czas na debiut – Strefa Darien

    Czas na debiut – Strefa Darien

    Autor: Etraveler.pl

    Data publikacji: 25.09.2014 10:24

    Liczba odwiedzin: 9134

    Książka Michała Zielińskiego to osobisty zapis wrażeń z wyprawy do jednego z najmniej uczęszczanych rejonów świata – południowoamerykańskiej selvy, czyli dżungli. »

    Tagi: patronat medialny

  • Kurs na Indonezję

    Kurs na Indonezję

    Autor: Etraveler.pl

    Data publikacji: 19.09.2014 09:47

    Liczba odwiedzin: 11490

    Karolina i Bartek, para młodych inżynierów z Krakowa i autorów bloga Kurs na Wschód, wkrótce rusza w kolejną podróż. Tym razem zamierzają odwiedzić Indonezję, przyjmując za cel nie tylko relaks pod palmami, ale także zebranie sporej ilości materiału reporterskiego, który ma czytelnikom ich bloga pokazać azjatycki kraj od podszewki. Karolina i Bartek obierają kurs na Indonezję! »

    Tagi: patronat medialny, azja, indonezja

  • 8000 km Across Canada

    8000 km Across Canada

    Autor: Etraveler.pl

    Data publikacji: 01.08.2014 16:09

    Liczba odwiedzin: 8816

    Czy można pokonać pieszo dystans 8000 km w ciągu 8 miesięcy, samotnie, bez większego wsparcia z zewnątrz, mierząc się z różnorodnymi warunkami klimatycznymi oraz terenowymi? Można, trzeba mieć tylko jasno określony cel. A taki z pewnością przyświeca Jakubowi Mudzie, który wraz z początkiem stycznia 2015 roku wybiera się w pieszą wyprawę 8000 km Across Canada, od wybrzeża Pacyfiku aż po Atlantyk. »

    Tagi: patronat medialny, ameryka północna, kanada

  • 850 km, by znaleźć dom

    850 km, by znaleźć dom

    Autor: Anna Kaca

    Data publikacji: 16.07.2014 11:07

    Liczba odwiedzin: 10796

    W tegoroczne wakacje razem z moim czworonogiem pokonam pieszo 800 km, promując adopcje psów aktywnych. Od Karkonoszy po Bieszczady będę prezentować ludziom dwa bardzo aktywne psy, które od wielu lat nie potrafią znaleźć domu. Pokaże również, że wakacje można spędzać ze swoim czworonogiem w fajny dla obu stron sposób. »

    Tagi: patronat medialny

  • Archeolodzy (znowu) w podróży – czyli autostop w Skandynawii tropami wikingów

    Archeolodzy (znowu) w podróży – czyli autostop w Skandynawii tropami wikingów

    Autor: Archeolodzy w podróży

    Data publikacji: 11.07.2014 12:45

    Liczba odwiedzin: 8308

    Minął ponad rok, odkąd grupa archeologów i jeden grafik zdecydowali się na podróż swojego życia, odwiesiła na jakiś czas pracę i studia i wyruszyła do Rosji. Teraz, projekt „Archeolodzy w Podróży” odżywa – w nieco zmienionym składzie (więcej info tutaj: http://archeolodzywpodrozy.blogspot.com/p/o-nas.html) ruszamy tym razem na północ! »

    Tagi: europa, norwegia, skandynawia, patronat medialny

  • Z uśmiechem na (Bliski) Wschód

    Z uśmiechem na (Bliski) Wschód

    Autor: Tomasz Korgol

    Data publikacji: 01.07.2014 11:07

    Liczba odwiedzin: 10244

    Celem mojej najbliższej wyprawy jest Nepal. Trasa wiedzie z Wrocławia przez Węgry, Bułgarię, Rumunię, Turcję, Gruzję, Armenię, Irak (Kurdystan), Iran, Pakistan, Indie, Nepal. Łącznie 15 tysięcy kilometrów, samotnie, autostopem. Wyprawa jest częścią projektu pod nazwą ,,Z uśmiechem na (Bliski) Wschód”. »

    Tagi: patronat medialny, azja, indie, nepal

  • Podróżować to żyć – podsumowanie I Festiwalu Podróżniczego Klubu Szalonego Podróżnika

    Podróżować to żyć – podsumowanie I Festiwalu Podróżniczego Klubu Szalonego Podróżnika

    Autor: Etraveler.pl

    Data publikacji: 30.05.2014 11:39

    Liczba odwiedzin: 6747

    W trakcie minionego I Festiwalu Podróżniczego Klubu Szalonego Podróżnika w Środzie Wielkopolskiej, któremu patronował między innymi portal Etraveler.pl, słuchacze mieli okazję nie tylko przenieść się w odległe i niezwykle różnorodne części świata, ale i dostali spory zastrzyk inspiracji, po którym na pewno niełatwo będzie wysiedzieć w domu. »

    Tagi: europa, polska, patronat medialny

  • Gobi Expedition 2014

    Gobi Expedition 2014

    Autor: Łukasz Kraka-Ćwikliński

    Data publikacji: 26.05.2014 16:34

    Liczba odwiedzin: 8780

    Wyprawa przez drugą co do wielkości pustynię na świecie zbliża się wielkimi krokami. Do jej rozpoczęcia zostały niespełna dwa miesiące, co sprawia, że jest to dobry moment, by przypomnieć zainteresowanym, na czym polega jej wyjątkowość. »

    Tagi: azja, mongolia, gobi, patronat medialny

  • Festiwal Podróżniczy u Przyrodników

    Festiwal Podróżniczy u Przyrodników

    Autor: Etraveler.pl

    Data publikacji: 26.05.2014 15:10

    Liczba odwiedzin: 6812

    Już w najbliższy piątek (30.05.) rusza w Lublinie Festiwal Podróżniczy u Przyrodników. W programie znalazły się slajdowiska z całego świata: Kolumbia, Antarktyda, Portugalia, Niemcy, Słowenia, Chorwacja) oraz z Polski (Opolszczyzna i Białowieski Park Narodowy). Ideą Festiwalu jest ukazanie piękna i bogactwa przyrody w skrajnie różnych rejonach świata. »

    Tagi: spotkania i imprezy podróżnicze, patronat medialny

  • Bałkany Trip 2014

    Bałkany Trip 2014

    Autor: BusTrip into the Wild

    Data publikacji: 12.05.2014 09:20

    Liczba odwiedzin: 69718

    Jak opisać w kilku słowach projekt BusTrip Into The Wild? 26-letni volkswagen T3, siedmioro podróżników i 12 krajów, które chcemy odwiedzić w trzy tygodnie, jak najmniejszym kosztem. »

    Tagi: patronat medialny, europa

  • I Festiwal Podróżniczy Klubu Szalonego Podróżnika w Środzie Wielkopolskiej

    I Festiwal Podróżniczy Klubu Szalonego Podróżnika w Środzie Wielkopolskiej

    Autor: Etraveler.pl

    Data publikacji: 28.04.2014 10:02

    Liczba odwiedzin: 179873

    Już 23 i 24 maja rusza w Środzie Wielkopolskiej pierwszy Festiwal Podróżniczy organizowany przez Klub Szalonego Podróżnika. Dwa dni festiwalowe będą składać się z prezentacji prelegentów o „Statuetkę Klubu Szalonego Podróżnika” za najlepszą prezentację podróżniczą, prezentacji filmów oraz relacji podróżniczych zaproszonych gości specjalnych. Poza tym na każdego z uczestników czekają liczne konkursy i atrakcje festiwalowe. »

    Tagi: spotkania i imprezy podróżnicze, patronat medialny

  • 4 Żywioły – podróż autostopem dookoła Islandii

    4 Żywioły – podróż autostopem dookoła Islandii

    Autor: Joanna Maślankowska i Adam Wnuk

    Data publikacji: 15.04.2014 11:35

    Liczba odwiedzin: 8251

    1 miesiąc, 2 autostopowiczów i 4 żywioły do pokonania. Podczas miesięcznej wyprawy zasmakujemy dań gotowanych w rozgrzanej ziemi, wykąpiemy się w najwspanialszych wodospadach Europy, staniemy na skraju dwóch ogromnych płyt tektonicznych jednocześnie i (mam nadzieję) nie zostaniemy porwani razem z namiotem przez niezwykle silne wiatry. Wszystko to z dobytkiem na plecach i wyciągniętym w górę kciukiem. »

    Tagi: patronat medialny, europa, islandia

  • I Festiwal Podróżniczy w Środzie Wielkopolskiej

    I Festiwal Podróżniczy w Środzie Wielkopolskiej

    Autor: Etraveler.pl

    Data publikacji: 21.03.2014 14:44

    Liczba odwiedzin: 286433

    24 maja 2014 r. w Ośrodku Kultury w Środzie Wielkopolskiej w ramach Średzkich Sejmików Kultury 2014 odbędzie się I Festiwal Podróżniczy zorganizowany przez poznański Klub Szalonego Podróżnika. W ramach Festiwalu przewidziane są przede wszystkim prelekcje podróżnicze, slajdowiska, dyskusje i spotkania z podróżnikami. Prelegenci przedstawią swoje dotychczasowe podróże po różnych regionach świata i opowiedzą związane z nimi historie, przygody i wrażenia. »

    Tagi: spotkania i imprezy podróżnicze, patronat medialny

  • « Poprzednia
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • Następna »

Spotkania i imprezy podróżnicze

  • Spotkania z pasją: Jedwabne złoto Dalekiego Wschodu. Ikaty, szantungi, brokaty

    Spotkania z pasją: Jedwabne złoto Dalekiego Wschodu. Ikaty, szantungi, brokaty

    Autor: Etraveler.pl

    Data publikacji: 09.05.2013 15:50

    Liczba odwiedzin: 2973

    Gościem kolejnego Spotkania z pasją będzie Felicja Bilska – dziennikarka, autorka wielu przewodników po świecie, miłośniczka kultury i rzemiosła Azji oraz właścicielka warszawskiej galerii-butiku Etnikana. Mówi się, że matką wynalazków jest przypadek... I oto, 5 tysięcy lat temu, jeden z takich właśnie przypadków sprawił, że na świecie pojawiło się niezwykle cenne dobro, ochrzczone mianem „daru bogów”, a później także „złotem Dalekiego Wschodu”. »

    Tagi: spotkania i imprezy podróżnicze

  • Konferencja „Marketing Miejsc – Trendy 2013” – marka lokalna dźwignią turystyki

    Konferencja „Marketing Miejsc – Trendy 2013” – marka lokalna dźwignią turystyki

    Autor: Etraveler.pl

    Data publikacji: 26.04.2013 14:20

    Liczba odwiedzin: 3830

    15 maja 2013 roku we Wrocławiu odbędzie się konferencja „Marketing Miejsc – Trendy 2013”. Podczas spotkania poruszone zostaną zagadnienia związane z designem i estetyką marek turystycznych oraz ich komunikowaniem. Przeanalizowany zostanie wpływ marki lokalnej na wizerunek regionu oraz oddziaływanie wydarzeń kulturalnych na wizerunek miasta. Prelegenci przybliżą również skuteczne metody promocji turystki i przedstawią case studies wybranych projektów. »

    Tagi: spotkania i imprezy podróżnicze