Ewelina Szłapa

W czasie, gdy moi rówieśnicy bawili się w dom, berka czy w chowanego, ja wodziłam nosem po mapie Europy. Często brałam do ręki globus, okręcałam go i zatrzymywałam palcem, usiłując zgadnąć, gdzie znowu pojadę. Tak zostało do dziś. Mogę powiedzieć, że podróżuję od piątego roku życia, ponieważ moja rodzina rozproszyła się po całej Polsce, a czasami trzeba odwiedzić wujków i kuzynów.

 

Pałac Dioklecjana w Splicie.

fot. Ewelina Szłapa

Chociaż pochodzę z Małopolski, od szesnastu lat jestem śmiertelnie zakochana we Wschodzie słowiańskim. Zawiodło mnie to na filologię rosyjską oraz turystykę i rekreację. Nie potrafię żyć bez dziennikarstwa podróżniczego i pilotażu wycieczek. Najczęściej i najchętniej wracam na Podlasie, gdzie czuję się jak ryba w wodzie (albo żubr w puszczy; jak kto woli ;)), ale, tak naprawdę, jestem mieszczuchem i uwielbiam odkrywać coraz to nowe miasta i miasteczka. Za najpiękniejsze z nich uważam byłą stolicę Rosji, czyli Sankt Petersburg. Ostatnimi czasy zachwyciły mnie Bałkany i z pewnością jeszcze nieraz tam wrócę. Każdy wyjazd jest dla mnie świetną okazją do nawiązania nowych znajomości, podtrzymania kontaktów, poznania nowych miejsc, kultur; zgłębiania wiedzy wszelakiej. Staram się, aby nie było nudno i mam ogromne szczęście do wszelkiego typu przygód, o których opowiadam znajomym :) Zapraszam również do lektury mojego bloga, gdzie odkrywam głównie Polskę i kraje słowiańskie, ale nie zamierzam na tym poprzestać:
http://wyrocznia-wedrowniczek.blog.pl/

Jak każdy człowiek drogi, mam destynacje, które pragnę odwiedzić. Choć plany są wielkie, skupiam się na realizacji najbliższych celów. Należą do nich: Krym, Mołdawia, Szkocja, a w Polsce – Lubelszczyzna, Warmia oraz Kujawy.