Dziś jest 25.04.2024

Imieniny obchodzą Jarosław, Marek, Elwira, Kaliksta

Portal podróżniczy etraveler.pl

gwarancja udanych wakacji
Accredited Agent

Transport

W przypadku Mauretanii to nieco drażliwa kwestia. Ten kraj, powierzchniowo trzy razy większy od Polski a dwa od Francji, ma bardzo słabo rozwiniętą infrastrukturę transportową. Oczywiście z roku na rok jest coraz lepiej, choć trudno mówić o spektakularnym postępie. Chcąc przemieścić się z miejsca na miejsce mamy do wyboru: pociąg, tzw. brush taxi (taxi brousse), busy, drogą i słabo rozwiniętą siatkę połączeń lotniczych, prywatną inicjatywę, czyli osoby, które chętnie zabierają dodatkowych pasażerów, biorąc za to opłatę zbliżoną do oficjalnej i w końcu wypożyczenie samochodu.

Pociąg
– mauretańska kolej to temat na osobny artykuł. I bynajmniej nie dlatego, że jest jakoś specjalnie rozwinięta. W Mauretanii istnieje tylko jedna linia kolejowa, biegnąca z Nouadhibou do Zuwiratu. Przewóz pasażerów jest tylko dodatkiem, zaś głównym zadaniem najdłuższego pociągu na świecie (prawie 2,8 km długości!) jest przewóz rudy żelaza wydobywanej w kopalniach w regionie Tiris Zammur, głównie w Zuwiracie, skąd do portu w Nouadhibou rusza załadowany pociąg. Cała trasa liczy 700 kilometrów i przejazd nią stanowi jedną z głównych atrakcji turystycznych Mauretanii.

Najdłuższy pociąg na świecie wjeżdża na stację kolejową w Nouadhibou

Najdłuższy pociąg na świecie wjeżdża na stację kolejową w Nouadhibou. Fot. Ewa Pluta



Jak wygląda to w praktyce? Pusty pociąg startuje około 15 -16 ze stacji w Nouadhibou, wjazd lokomotywy i dziesiątek pustych węglarek na stację, wokół której rozpościera się malownicze pustkowie jest czymś, co robi ogromne wrażenie. O ile nie chcemy jechać w wagonie pasażerskim, a ten jest tłoczny, duszny i raczej zdezelowany, wybieramy jedną z węglarek i lokujemy się w niej, pamiętając o ciepłych ubraniach i śpiworze (w nocy jest dość chłodno), chuście chroniącej oczy i usta przed pyłem, wodzie i jedzeniu. Warto przejechać się węglarką nie tylko dlatego, że jest to darmowa rozrywka, ale przede wszystkim dla przeżycia świetnej przygody i możliwości podziwiania pięknych pustynnych krajobrazów, chyba że pył to uniemożliwi. Większość turystów przejeżdża połowę trasy, wysiadając w Choum, mieście, skąd łatwo dostać się do Ataru a następnie Chinguetti. Pociąg zajeżdża do Choum w nocy, około 3 – 4 (wysiadamy na 460 kilometrze trasy, nie jest to łatwe zadanie, zważywszy na ciemną saharyjską noc, trzeba obserwować pasażerów z innych węglarek), tam można zapytać o brush taxi do Ataru.

Bush taxi (taxi brousse) podstawowy środek transportu w Mauretanii, gdzie komunikacja publiczna w tradycyjnym rozumieniu tych słów nie istnieje. To najczęściej mocno już wysłużone samochody marki mercedes lub peugeot, które ruszają po zapełnieniu wszystkich miejsc (nie tylko zapełnieniu, ale często także „nadpełnieniu”). Jeśli taksówkarz sam nas nie znajdzie, to powinniśmy ruszyć do centrum miasta, w którym akurat jesteśmy – tam z pewnością czeka co najmniej kilka samochodów (bywa, że kierowcy zapewniają, iż już już ruszają, podczas gdy w rzeczywistości czekamy jeszcze kilka godzin). Warto negocjować ceny i przede wszystkim ustalać je wcześniej. Jeśli samochód ma pakę, możemy być na 100 procent pewni, że będzie ona szczelnie załadowana towarami i siedzącymi na nich pasażerami. Miejsca na pace są tańsze niż w szoferce i należy się o to upomnieć.

Bush taxi, popularny sposób przemieszczania się i przewożenia towarów w Mauretanii. Przy okazji dostarcza odrobinę adrenaliny

Brush taxi, popularny sposób przemieszczania się w Mauretanii. Przy okazji dostarcza odrobinę adrenaliny. Fot. Ewa Pluta



Także prywatne osoby chętnie zabierają pasażerów, o ile mają wolne miejsca, przy czym raczej nie można liczyć na darmowy autostop (chyba że jest to kierowca ciężarówki, który przejeżdża przez Mauretanię w drodze do któregoś z sąsiednich krajów).

Busy – kursują głównie z Nawakszutu do innych miast. Nie ma w stolicy jednego dworca, skąd startowałyby wszystkie busy – w zależności od miasta, do którego jedziemy, powinniśmy wybrać odpowiedni tzw. garage (a są ich cztery), jak po francusku nazywają postoje busów mieszkańcy miasta. Ceny nie są wygórowane (nawet w kasie należy się targować, gdyż kasjerzy lubią je zawyżać), za przejazd z Nawakszutu do Nouadhibou (ok. 480 km) zapłacimy 5000 MRO (ok. 50 PLN).

Nawakszut, postój busów

Nawakszut, postój busów. Fot. Ewa Pluta



Własny transport – to dobry pomysł na przemieszczanie się po Mauretanii, zwłaszcza jeśli podróżujemy w grupie. Nie jest wymagane międzynarodowe prawo jazdy. Jeśli nie mamy własnego samochodu, możemy go wynająć w stolicy, co kosztuje około 20 000 MRO (ok. 200 PLN) na dzień plus koszty paliwa. Wypożyczalnie samochodów (np. Europcar, Hertz, Budget, Sixt) znajdują się w dużych miastach, między innymi na lotniskach w Nawakszucie i Atarze. Dlaczego warto wybrać własny środek transportu? Po pierwsze dlatego, że do wielu miejsc nie dociera transport publiczny, po drugie, zdarza się czasem, że droga zaznaczona na mapie grubą krechą, jest nieutwardzoną, piaszczystą pisté, po której mogą jeździć tylko samochody z napędem na cztery koła (na przykład droga z Choum do Ataru, którą stanowi wyjeżdżona szeroka ścieżka biegnąca przez pustynię). Mauretania jest w ogóle miejscem idealnym na off road – 90 procent kraju to pustynia, wystarczy oddalić się kilkanaście kilometrów od miasta, by na własnej skórze odczuć, czym jest kompletne pustkowie.

Samolot – drogi i niezbyt popularny sposób przemieszczania się po Mauretanii. W obrębie kraju loty liniami Mauritania Airways odbywają się na dwóch trasach: Nawakszut – Zuwirat oraz Nawakszut – Nouadhibou.

Opinie (0)

Liczba opinii: 0 |

Średnia ocen: 0.00

Brak opinii, bądź pierwszy!

Twoja opinia

Twoja ocena

Infolinia(22) 487 55 85

Pn.-Pt. 8-19;So-Nd. 9-19

Wyszukiwarka lotów

Osoby podróżujące

Osoby podróżujące