Dziś jest 05.02.2025
Imieniny obchodzą Agata, Adelajda, Justynian, Albin
Autor: Ewa Pluta
Data publikacji: 29.01.2013 15:55
Liczba odwiedzin: 10156
Tagi: afryka, mauretania, chinguetti, nouadhibbou, relacje, ewa pluta
Mauretania to nie Hurghada. Ani Szarm el-Szejk, Fuerteventura czy inny Cancún. W moim antyprzewodniku nie będzie więc opisów spektakularnych zachodów słońca, dyskretnie przemilczę temat standardu hotelowych pokoi, nie rozwinę też wątku pt. „główne atrakcje turystyczne”. Napiszę o tym, czego nie warto robić w Mauretanii, kraju, który jak żaden inny budzi we mnie perwersyjne uczucia – fascynacji i niechęci jednocześnie.
Plaża w Nouadhibbou, miejsce tuż przy cmentarzysku wraków statków. Fot. Ewa Pluta
Wyobraź sobie taki sen: patrzysz na mapę Mauretanii i widzisz prawie 700 km wybrzeża. Niemal bezwiednie przed oczami przewija ci się kolorowy film, w którym na poszczególnych klatkach widać złocisty piasek, pustą, czystą i szeroką plażę. Nie chcesz się wybudzać, bo na skórze czujesz chłodną bryzę wiejącą znad Atlantyku, w uszach szumią fale… Możesz być pewien, że to stan ducha i ciała, którego nie doświadczysz na żadnej z plaż znajdujących się w obrębie mauretańskich miast. Bo miejskie plaże w tym kraju to miejsca postapokaliptyczne i Nouadhibbou, druga pod względem liczby mieszkańców (ok. 80 000) aglomeracja w Mauretanii, nie jest tutaj wyjątkiem. Na plaży, na której mieści się też słynne cmentarzysko wraków statków, rybi trup się ściele gęsto, oj bardzo gęsto. I choćbyśmy byli na wyniszczającym „słonecznym głodzie”, to pewnie nie rozłożymy plażowego ręczniczka na piaskach Nouadhibbou...
***
Omlet omletowi nierówny, jak się okazuje. Fot. Ewa Pluta
Tak łatwo dać się zwieść swojsko brzmiącej nazwie „omlet”, na afrykańskiej ziemi zejść na manowce dobrze znanej potrawy z jajek… Dobrze znanej? Zamawiając to tradycyjne danie kuchni światowej w jednej z mauretańskich przydrożnych knajp, możemy się mocno zdziwić. W tym osobliwym omlecie jajo jest tylko wdzięcznym dodatkiem do właściwej części „dania”, którym są frytki. Frytki, ciepło przyjęty na całym świecie wynalazek Belgów, święcą tryumfy także w Mauretanii, gdzie podaje się je w każdej garkuchni. Nie dziwi więc kuskus z frytkami, ryż z frytkami, bułka z frytkami etc. Być może ten ciekawie przygotowany omlet to po prostu oryginalna próba urozmaicenia nieco monotonnej mauretańskiej kuchni, w której szukać kulinarnych uniesień to jak walczyć z wiatrakami?
***
W przypadku drogi do Nouamghar ciężko mówić o jej nadmiernej eksploatacji przez ruch samochodowy.
Fot. Ewa Pluta
Są tacy, którzy buńczucznie twierdzą, że nie ma na świecie kraju, w którym nie dałoby się złapać stopa. Samochody, czy inne pojazdy nienapędzane siłą mięśni są wszędzie i stojąc przy pustej drodze, prędzej (rzadziej) czy później (częściej) coś złapiemy. Jak łatwo zweryfikować to twierdzenie na mauretańskich drogach! Zwłaszcza tych pomniejszych, prowadzących do niewielkich miejscowości, do których nie dociera transport publiczny i gdzie trzeba liczyć na lokalny, bardzo kapryśny ruch. Dajmy na to, Nouamghar – niewielka wioska na obrzeżach Parku Narodowego Banc d’Arguin. Teoretycznie wszystko powinno się udać – na mapie widnieje solidne oznaczenie, które wskazywałoby, że nie jest to jakaś piaszczysta pisté – jak na przykład trakt z Choum do Ataru. To kawał solidnej drogi. Co z tego jednak, jeśli nic po niej nie jeździ… Co autostopowiczowi po drodze, przy której stoi dwa dni. Dwa bolesne dni pełne bezcelowych prób dotarcia do Nouamghar. Cóż, lepiej nie rozdrapywać ran, a uczciwie przyznać, że nie warto upierać się, że zawsze da się złapać stopa. Zwłaszcza jeśli o mowa o Mauretanii.
***
Obrzeża Chinguetti, czyli jak wyjść wieczorową porą na spacer w celu kontemplacji piękna wydm i srogo się rozczarować. Fot. Ewa Pluta
Nie porównywać. Zawiesić osąd. Na tyle, na ile to możliwe, nie dziwić się. Przyjąć rzeczy takimi, jakimi są. Jakimi są standardy czystości w Mauretanii? Napisać, że inne niż w Europie, to nic nie napisać. Każda próba porównywania tych dwóch zupełnie nieprzystających do siebie światów nieuchronnie prowadzi do frustracji i poczucia, że oto wylądowaliśmy na najbrudniejszym z możliwych światów. Chinguetti, miasto ze średniowiecznym rodowodem i starówką wpisaną na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, jedno z nielicznych miejsc w Mauretanii, które można określić mianem „turystycznego”. Jeśli kiedykolwiek kraj Maurów pojawi się w folderach biur podróży (pieśń przyszłości), to w wycyzelowanych opisach Chinguettii znajdą się pewnie patetyczne frazy typu: „Brama do Sahary”, „Wrota Maghrebu”, „Róża Pustyni” oraz wiele innych cudacznych określeń. Póki co na wydmach okalających miasto walają się śmieci, wokół nich krążą zgłodniałe kozy i osły, które wypatrują lichych resztek. I co, zżymać się na brak tzw. standardów higieny? Wymyślać Maurom, że tacy i owacy?
***
Transport publiczny w Mauretanii niejedno ma oblicze. „Oblicze” widoczne na zdjęciu to tzw. brush taxi, bardzo kolektywny i emocjonujący sposób przemieszczania się. Fot. Julita Błaszczak
Wyobraźmy sobie Maura, który jakimś cudem ma tzw. zachodnioeuropejską mentalność. Chcemy go zdenerwować, bo dajmy na to, nie spodobał nam się kolor i krój jego bubu (tradycyjny mauretański strój). Prawdopodobnie wysoką skuteczność osiągniemy, pytając o infrastrukturę, na przykład o łączną długość dróg (ok. 9000 km, przy czym Mauretania jest krajem powierzchniowo trzy razy większym od Polski). A gdyby i tego było nam mało, niby przypadkiem napomknijmy coś o rozkładzie jazdy autobusów (w Mauretanii lukę autobusową wypełniają busy, tzw. brush taxi i kolej). System jest prosty i warto konformistycznie się do niego przystosować – czekać w spokoju aż pojazd się zapełni, nie pytać, kiedy dokładnie odjedzie, bo to zależy od wspomnianego zapełnienia, nie ufać zapewnieniom, że za chwilę, za kwadrans, za godzinę, tuż tuż. Będzie jak będzie, i nad czym tu dywagować?
***
W węglarce pociągu jadącego z Nouadhibbou do Zuwirat.
Fot. Ewa Pluta
Nie warto udawać, że nie istnieją. Wszelkie próby ich zignorowania są śmieszne i z góry skazane na porażkę. Lepiej od razu się z nimi polubić i do nich przyzwyczaić. Piasek i pustynny pył będą nam towarzyszyć w trakcie całego pobytu w Mauretanii, dlatego zamiast w kolejny „absolutnie niezbędny sprzęt wyprawowy” lepiej zainwestować w kawał solidnej chusty, która ochroni nas przed pyłem, kiedy wskoczymy do węglarki najdłuższego pociągu na świecie, kiedy umościmy sobie miejsce na pace brush taxi (bo to taniej niż w szoferce i przygoda, że ho ho) i kiedy będziemy dreptać za wielbłądem przez pustynię. Może, ale wcale nie musi zdarzyć się, że będziemy mieli dosyć piasku, pustynnych krajobrazów, suchego zwrotnikowego klimatu. Wtedy są szanse, że z Sahary uda nam się uciec… na Saharę. Pustynia zajmuje ponad 90 procent kraju, stąd kiedy w „Wikipediach” oraz innych encyklopediach pisze się o klimacie Mauretanii, to nigdy nie pada tam cudowne słowo „umiarkowany”. Co innego „jeden najsuchszych klimatów na świecie” czy „klimat gorący i suchy” – tymi określeniami rzuca się na prawo i lewo, podczas gdy turysta udaje, że wyśmienicie się bawi i wypoczywa.
03.06.21, 01:04
Jurek, pizdo zajebana, co się tu wpierdalasz. Usuwam co mi się podoba, nie twoja sprawa chuju
03.12.14, 21:50
Komentarz usunięty
28.11.14, 15:36
Komentarz usunięty
28.11.14, 12:11
Komentarz usunięty
24.11.14, 08:46
Komentarz usunięty
22.11.14, 20:57
Komentarz usunięty
20.11.14, 06:10
Komentarz usunięty
13.11.14, 16:15
Komentarz usunięty
10.11.14, 05:32
Komentarz usunięty
10.11.14, 02:46
Komentarz usunięty
29.10.14, 16:05
Komentarz usunięty
12.10.14, 23:52
Komentarz usunięty
05.10.14, 11:28
Komentarz usunięty
Infolinia(22) 487 55 85
Pn.-Pt. 8-19;So-Nd. 9-19
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.04.2015 15:35
Liczba odwiedzin: 16982
Zapraszamy na relację Ani i Staśka Szloser ze zdobycia najwyższego szczytu Afryki oraz krótkiego pobytu w parkach narodowych i na Zanzibarze. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 27.04.2015 13:30
Liczba odwiedzin: 12198
Jeszcze pół wieku temu Nepal był zamknięty dla wszystkich zwiedzających. W ostatnich dekadach zamienił się w Mekkę dla ludzi kochających góry, przyrodę i egzotyczną, azjatycką kulturę. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 07.04.2015 08:39
Liczba odwiedzin: 188598
Australia oczarowuje! Ogromne przestrzenie, dzikie krajobrazy, przedziwne zwierzęta, które można spotkać tylko tam, ciekawa kultura, a do tego chyba najbardziej wyluzowani ludzie na świecie. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.03.2015 08:27
Liczba odwiedzin: 218592
Ośmioosobowa grupa studentów z Rzeszowa i okolic lubi udowadniać, że chcieć równa się móc. Wierni tej idei co roku wyruszają w podróż leciwym busem z 1988 r. Na koncie mają już cztery wyprawy, a teraz przygotowują się do następnej. Tym razem celem są Stany Zjednoczone, które zamierzają przejechać wzdłuż i wszerz w trakcie dwumiesięcznej eskapady. »
Tagi: patronat medialny, ameryka północna, stany zjednoczone
Autor: Źródło: materiały promocyjne
Data publikacji: 25.03.2015 09:20
Liczba odwiedzin: 8669
Festiwal Podróżniczy im. Olgierda Budrewicza Równoleżnik Zero, który odbędzie się w dniach 9-11 kwietnia 2015 r. w Mediatece (Pl. Teatralny 5) i Bibliotece Turystycznej (ul.Szewska 78) to wydarzenie skierowane do osób pragnących poczuć klimat podróżowania oraz wspaniała okazja do spotkania z podróżnikami i autorami książek. Tegoroczna edycja będzie poświęcona krajom Ameryki Północnej i Środkowej. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 02.03.2015 10:11
Liczba odwiedzin: 7549
Pięcioletnia podróż Pawła Kilena w poszukiwaniu przygody i spełnienia marzeń. Z lekkim zarysem planu i z bardzo małym budżetem. Udowadnia wszystkim, a przede wszystkim sobie, że powiedzenie „Chcieć, to móc” nie jest fikcją. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 26.09.2014 12:38
Liczba odwiedzin: 43642
„Nigdzie indziej na świecie nie ma tylu Niemców, którzy mówią po hiszpańsku i czczą bohatera narodowego o nazwisku O’Higgins”. Właśnie ta, zasłyszana wieki temu opinia na temat Chile pchnęła moje zainteresowania w kierunku owego chudego jak patyk kraju. Choć od tamtego czasu minęło już wiele lat, ciekawość pozostała, ale decyzja o wyjeździe zapadła dopiero niedawno. »
Tagi: patronat medialny, ameryka południowa, chile, patagonia
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 25.09.2014 10:24
Liczba odwiedzin: 9516
Książka Michała Zielińskiego to osobisty zapis wrażeń z wyprawy do jednego z najmniej uczęszczanych rejonów świata – południowoamerykańskiej selvy, czyli dżungli. »
Tagi: patronat medialny
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 19.09.2014 09:47
Liczba odwiedzin: 11832
Karolina i Bartek, para młodych inżynierów z Krakowa i autorów bloga Kurs na Wschód, wkrótce rusza w kolejną podróż. Tym razem zamierzają odwiedzić Indonezję, przyjmując za cel nie tylko relaks pod palmami, ale także zebranie sporej ilości materiału reporterskiego, który ma czytelnikom ich bloga pokazać azjatycki kraj od podszewki. Karolina i Bartek obierają kurs na Indonezję! »
Tagi: patronat medialny, azja, indonezja
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 01.08.2014 16:09
Liczba odwiedzin: 9208
Czy można pokonać pieszo dystans 8000 km w ciągu 8 miesięcy, samotnie, bez większego wsparcia z zewnątrz, mierząc się z różnorodnymi warunkami klimatycznymi oraz terenowymi? Można, trzeba mieć tylko jasno określony cel. A taki z pewnością przyświeca Jakubowi Mudzie, który wraz z początkiem stycznia 2015 roku wybiera się w pieszą wyprawę 8000 km Across Canada, od wybrzeża Pacyfiku aż po Atlantyk. »
Tagi: patronat medialny, ameryka północna, kanada
Autor: Anna Kaca
Data publikacji: 16.07.2014 11:07
Liczba odwiedzin: 11367
W tegoroczne wakacje razem z moim czworonogiem pokonam pieszo 800 km, promując adopcje psów aktywnych. Od Karkonoszy po Bieszczady będę prezentować ludziom dwa bardzo aktywne psy, które od wielu lat nie potrafią znaleźć domu. Pokaże również, że wakacje można spędzać ze swoim czworonogiem w fajny dla obu stron sposób. »
Tagi: patronat medialny
Autor: Archeolodzy w podróży
Data publikacji: 11.07.2014 12:45
Liczba odwiedzin: 8599
Minął ponad rok, odkąd grupa archeologów i jeden grafik zdecydowali się na podróż swojego życia, odwiesiła na jakiś czas pracę i studia i wyruszyła do Rosji. Teraz, projekt „Archeolodzy w Podróży” odżywa – w nieco zmienionym składzie (więcej info tutaj: http://archeolodzywpodrozy.blogspot.com/p/o-nas.html) ruszamy tym razem na północ! »
Tagi: europa, norwegia, skandynawia, patronat medialny
Autor: Tomasz Korgol
Data publikacji: 01.07.2014 11:07
Liczba odwiedzin: 10749
Celem mojej najbliższej wyprawy jest Nepal. Trasa wiedzie z Wrocławia przez Węgry, Bułgarię, Rumunię, Turcję, Gruzję, Armenię, Irak (Kurdystan), Iran, Pakistan, Indie, Nepal. Łącznie 15 tysięcy kilometrów, samotnie, autostopem. Wyprawa jest częścią projektu pod nazwą ,,Z uśmiechem na (Bliski) Wschód”. »
Tagi: patronat medialny, azja, indie, nepal
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.05.2014 11:39
Liczba odwiedzin: 7012
W trakcie minionego I Festiwalu Podróżniczego Klubu Szalonego Podróżnika w Środzie Wielkopolskiej, któremu patronował między innymi portal Etraveler.pl, słuchacze mieli okazję nie tylko przenieść się w odległe i niezwykle różnorodne części świata, ale i dostali spory zastrzyk inspiracji, po którym na pewno niełatwo będzie wysiedzieć w domu. »
Tagi: europa, polska, patronat medialny
Autor: Łukasz Kraka-Ćwikliński
Data publikacji: 26.05.2014 16:34
Liczba odwiedzin: 9135
Wyprawa przez drugą co do wielkości pustynię na świecie zbliża się wielkimi krokami. Do jej rozpoczęcia zostały niespełna dwa miesiące, co sprawia, że jest to dobry moment, by przypomnieć zainteresowanym, na czym polega jej wyjątkowość. »
Tagi: azja, mongolia, gobi, patronat medialny
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 26.05.2014 15:10
Liczba odwiedzin: 7153
Już w najbliższy piątek (30.05.) rusza w Lublinie Festiwal Podróżniczy u Przyrodników. W programie znalazły się slajdowiska z całego świata: Kolumbia, Antarktyda, Portugalia, Niemcy, Słowenia, Chorwacja) oraz z Polski (Opolszczyzna i Białowieski Park Narodowy). Ideą Festiwalu jest ukazanie piękna i bogactwa przyrody w skrajnie różnych rejonach świata. »
Autor: BusTrip into the Wild
Data publikacji: 12.05.2014 09:20
Liczba odwiedzin: 78597
Jak opisać w kilku słowach projekt BusTrip Into The Wild? 26-letni volkswagen T3, siedmioro podróżników i 12 krajów, które chcemy odwiedzić w trzy tygodnie, jak najmniejszym kosztem. »
Tagi: patronat medialny, europa
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 28.04.2014 10:02
Liczba odwiedzin: 191091
Już 23 i 24 maja rusza w Środzie Wielkopolskiej pierwszy Festiwal Podróżniczy organizowany przez Klub Szalonego Podróżnika. Dwa dni festiwalowe będą składać się z prezentacji prelegentów o „Statuetkę Klubu Szalonego Podróżnika” za najlepszą prezentację podróżniczą, prezentacji filmów oraz relacji podróżniczych zaproszonych gości specjalnych. Poza tym na każdego z uczestników czekają liczne konkursy i atrakcje festiwalowe. »
Autor: Joanna Maślankowska i Adam Wnuk
Data publikacji: 15.04.2014 11:35
Liczba odwiedzin: 8539
1 miesiąc, 2 autostopowiczów i 4 żywioły do pokonania. Podczas miesięcznej wyprawy zasmakujemy dań gotowanych w rozgrzanej ziemi, wykąpiemy się w najwspanialszych wodospadach Europy, staniemy na skraju dwóch ogromnych płyt tektonicznych jednocześnie i (mam nadzieję) nie zostaniemy porwani razem z namiotem przez niezwykle silne wiatry. Wszystko to z dobytkiem na plecach i wyciągniętym w górę kciukiem. »
Tagi: patronat medialny, europa, islandia
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 21.03.2014 14:44
Liczba odwiedzin: 303302
24 maja 2014 r. w Ośrodku Kultury w Środzie Wielkopolskiej w ramach Średzkich Sejmików Kultury 2014 odbędzie się I Festiwal Podróżniczy zorganizowany przez poznański Klub Szalonego Podróżnika. W ramach Festiwalu przewidziane są przede wszystkim prelekcje podróżnicze, slajdowiska, dyskusje i spotkania z podróżnikami. Prelegenci przedstawią swoje dotychczasowe podróże po różnych regionach świata i opowiedzą związane z nimi historie, przygody i wrażenia. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 17.01.2014 15:39
Liczba odwiedzin: 157561
Od pirogi w Amazonii po plaże Copacabany. Zapraszamy na pokaz slajdów z podróży po Brazylii. »
Autor: TKN Wagabunda
Data publikacji: 05.12.2013 09:30
Liczba odwiedzin: 135313
Burkina Faso..., myślę, że dla samej nazwy warto tam pojechać. Pierwszy raz usłyszałem o tym kraju oglądając zaangażowany film rodem z Czarnego Lądu. Przedostał się on do europejskich mediów, tylko dlatego, że zdobył pierwszą nagrodę na panafrykańskim festiwalu filmu i telewizji w Wagadugu. To tez piękna nazwa. Wówczas zapragnąłem kiedyś tam wyruszyć. »
Powered by Webspiro.