Dziś jest 25.04.2025
Imieniny obchodzą Jarosław, Marek, Elwira, Kaliksta
Autor: Joanna Oleradzka
Data publikacji: 14.07.2011 13:45
Liczba odwiedzin: 5595
Tagi: afryka, uganda, fort portal, afryka według joanny, podróżnicy, relacje
Wracając z Jinja, chcąc nie chcąc musiałam zahaczyć o Kampalę. Przypomniawszy sobie, jak okropne jest to miejsce, postanowiłam nie zostawać tam dłużej. Zdecydowałam, że pojadę gdziekolwiek, bez żadnego planu. Tak się złożyło, że trafiłam na autobus odjeżdżający akurat do Fort Portal – miasteczka leżącego przy granicy z Kongo. Upewniłam się wcześniej w „okienku”, ile czasu zajmie podróż, kupiłam skromny prowiant i rozsiadłam się wygodnie na tyłach autobusu.
Fot. Joanna Oleradzka
Zdziwiona, że nikt nie zajął tego zazwyczaj wygodnego miejsca, zasnęłam. Kilka minut później obudziły mnie straszne wstrząsy – myślałam, że autobus uderzył w coś na drodze lub wpadliśmy w poślizg. Okazało się, że to po prostu nierówna droga, słabo przymocowane siedzenia i miejsce, które zajęłam, sprawiły, że podskakiwałam rytmicznie na wysokość czterdziestu centymetrów. Kierowca ani razu nie raczył zwolnić na progach i pagórkach. Wszyscy pasażerowie patrzyli na mnie z uśmiechem – mieli ubaw po pachy, a ja – obolałe cztery litery. Po około czterdziestu minutach bolały mnie wszystkie wnętrzności. Nie dosyć, że zajęłam najgorsze z możliwych miejsc to jeszcze na dodatek – jak zwykle – mnie okłamano. Pani sprzedająca bilety poinformowała mnie, że podróż potrwa cztery godziny. Niestety trwała osiem. Chyba z wrażenia, że tym autobusem pojedzie mzungu zapomniała wspomnieć o kolejnych czterech.
Nie pozostało mi nic innego, jak pogodzić się z zaistniałą sytuacją i rozkoszować pięknymi widokami. Podczas podróży mijaliśmy małe miasta i wioski, gdzie przy drodze beztrosko hasały pawiany, dzieci grały w piłkę, a dorośli siedzieli na ławkach, sącząc lokalne piwo. Ugandyjskie krajobrazy są nieco zakurzone – nie ma tam tak bujnej roślinności, jak w sąsiednich krajach. Ulice, domy, drogi, a nawet ludzie wydają się być przykryci piaskową mgłą.
Nadchodził wieczór, a ja nadal tkwiłam w autobusie. W mikrotelewizorze od czasu do czasu pojawiał się Jean-Claude Van Damme i Bruce Lee, co powodowało ogólne poruszenie i zainteresowanie wśród pasażerów. Po pewnym czasie, zaniepokojona, że jeszcze nie dotarliśmy na miejsce, próbowałam wypytać, gdzie jesteśmy i kiedy będziemy w Fort Portal. Tym sposobem poznałam Abby i jej kuzynkę Sandrę. Dziewczyny pochodzą z miasta, do którego zmierzaliśmy, ale studiują w Nairobi. Obiecały, że zaopiekują się mną i pomogą mi znaleźć nocleg. Tak więc po przyjeździe, poszłyśmy z Abby do sklepu odzieżowego jej mamy, która okazała się cudowną i sympatyczną kobietą. Po serdecznych uściskach i herbacie kazała odwiedzić się następnego dnia. Przyszedł też czas na poznanie wujostwa i kuzynostwa Abby – wszyscy wierzący, kulturalni i ułożeni.
Trochę błądziłyśmy, szukając noclegu, ale w końcu nam się udało. Drzwi do pokoju zamykało się na kłódkę, nawet gdy przebywało się wewnątrz, a do dyspozycji miałam tylko zimną wodę. Ale nie było tak źle – po raz pierwszy od dłuższego czasu pokój i moskitiera były tylko dla mnie. Abby pomogła mi wypakować najpotrzebniejsze rzeczy, porozmawiałyśmy chwilę, poszłyśmy na zakupy i kolację z całą rodziną.
To strasznie miłe uczucie, kiedy niczego się nie spodziewając, poznajesz na swej drodze osoby, które nie tylko zabierają cię „gdzieś”, ale również otwierają na chwilę serca, przygarniając cię pod swoje skrzydła. I sprawiają, że już nie czujesz się obco, że jest przez chwilę jak w domu.
Spałam dobrze – długo i twardo. Rankiem zeszłam na skromne śniadanie. Dziwne było, że nawet w hotelu naprawdę podrzędnej kategorii pracowali kelnerzy. Mnie obsługiwał jeden, wyjątkowo irytujący. Przysiadł się do mnie i jak zwykle usłyszałam historię o ciężkim życiu afrykańskiego chłopca. Nie to, że zabrakło mi wrażliwości. Po prostu tam, w Afryce, codziennie spotykałam kilka osób, które prosząc mnie o pomoc, nie rozumiały, że ja nie byłam w stanie jej udzielić. Nie licząc faktu, że wielu z nich najzwyczajniej kłamie, by zyskać łatwy zarobek. Ale Francis – owy kelner – poprosił mnie tylko o jedną przysługę, a mianowicie, chciał, bym założyła mu adres e-mail. Tyle mogę zrobić – pomyślałam. Niestety w mieście nie było prądu, więc poszliśmy razem na kilkugodzinny spacer po okolicy.
Najpierw odwiedziliśmy pałac króla, który przygotowywał się do swoich osiemnastych urodzin. Następnie oglądaliśmy pobliskie wioski, a nawet pub. Pod koniec zawędrowaliśmy do lokalnej szkoły podstawowej. Wszyscy nauczyciele przywitali mnie radośnie, a dzieci podchodziły do mnie, by dotknąć moich europejskich włosów. Trafiłam na lekcję matematyki, ale zupełnie tego nieświadoma, nie omieszkałam powiedzieć dzieciom, jak bardzo nie lubiłam tego przedmiotu w szkole. Patrick – nauczyciel – spojrzał na mnie srogo, a wszystkie dzieci (w liczbie 97) wybuchły śmiechem. Porozmawiałam z dyrektorem o tamtejszym szkolnictwie, metodach nauczania i opłatach.
Szkoła w Fort Portal. Fot. Joanna Oleradzka
Większość dzieci kończy edukację na poziomie podstawowym, gdyż rodzice nie mają pieniędzy na dalszą naukę. Czasem, jeśli los im sprzyja, wracają po kilku latach do szkoły. Francis był w podobnej sytuacji – zabrakło mu pieniędzy w ostatniej klasie gimnazjum. Wystarczyło 50 dolarów, by mógł skończyć edukację. Musiał przerwać naukę i podjąć pracę w hotelu. Postanowiłam mu pomóc, ale o tym później.
Wracając ze spaceru przechodziliśmy obok szpitala. Słysząc płacz dzieci i widząc wszechogarniającą biedę, serce ścisnęło mi się ponownie. Dotarłam do miasta, odpoczęłam chwilę, po czym udałam się do sklepu, gdzie zakupiłam: balony, kredki, bloki, zeszyty, ołówki, kolorowe kalendarze, i wróciłam do szpitala. Czekałam na pielęgniarza ponad trzydzieści minut, a to, co zobaczyłam w międzyczasie, nie mieściło mi się w głowie. Chore, zaniedbane dzieci, cierpiące w naprawdę okropnych warunkach. Gdy pielęgniarz podszedł do mnie, pytając w jakim celu przyszłam, rozpłakałam się jak dziecko. On też był wzruszony. Zaprowadził mnie do sali chorych. Niestety nie mogłam spędzić czasu z dziećmi, gdyż część spała, a część była po prostu wyczerpana. Przywitałam się tylko grzecznie, a Patrick wytłumaczył rodzicom, kim jestem i co tu robię. Wszyscy dorośli podziękowali mi oklaskami, a ja znowu się popłakałam.
W podziękowaniu za miło spędzony czas zaprosiłam Francis’a na kolację, kupiłam ma kilka koszulek w sklepie mamy Abby oraz kartę do telefonu. Oczywiście następnego dnia założyłam mu konto internetowe i pokazałam, jak je obsługiwać. Chłopak z wdzięczności znów postanowił oprowadzić mnie po mieście. Tym razem poszliśmy do kościoła i kolejnej szkoły podstawowej, gdzie poznałam dyrektora oraz księdza. Duchowny opowiedział mi o swoich zamiarach – planował przyjazd do Niemiec i odwiedzenie sąsiednich krajów. Zaproponowałam, by zawitał do Polski (konkretnie do Poznania) i pozwolił mi ugościć go w należyty sposób. Powiedział, że tak się stanie, i że napisze do mnie maila, gdy będzie już znał dokładną datę wylotu.
Francis. Fot. Joanna Oleradzka
Wieczorem wróciłam do znajomego baru, by zjeść kolację z rodziną Abby. W Fort Portal czułam się jak w domu. Od samego początku zostałam mile przyjęta, szybko znalazłam znajomych i poznałam miasto. Żadna uliczka nie była mi obca, miałam już swoje ulubione miejsca i sklepy. Niestety nadszedł czas, by ruszyć dalej. Postanowiłam odwiedzić Crater Lakes. Chciałam zobaczyć tę dziką naturę i przyrodę, o której wiele mówi się w przewodnikach. Spakowałam plecak, nie żegnałam nikogo, gdyż wiedziałam, że za kilka dni wrócę do Fort Portal.
W nocy nie mogłam spać, bo po podłodze żwawo grasowała sobie mysz. Od czasu do czasu próbowała wspiąć się na moją moskitierę. Nie mogłam jej przegonić, ponieważ chowała się sprytnie. Nie mogłam też zwrócić się z problemem do obsługi hotelowej, gdyż wiedziałam, że po prostu zabiją maleństwo. Nasypałam jej więc okruszków na podłogę, mając nadzieję, że zje i sobie pójdzie. Tak też się stało.
Po śniadaniu wyruszyłam do Nkabrura Lake. Czekając trzy godziny, aż lokalne taxi zapełni się, poznałam uroczą parę sześćdziesięciolatków ze Szwajcarii – Esther i Freda. Dwadzieścia lat temu przeprowadzili się do Ugandy wraz z dwójką małych dzieci, by przeżyć przygodę swojego życie i pomóc innym. Po kilku latach ich ugandyjskiego życia na świat przyszło kolejne dziecko. Esther rodziła w domu, bez prądu i bieżącej wody. Za to cała lokalna społeczność uczestniczyła w tym wydarzeniu. Po latach odwiedzają te same wioski, rodziny, przyjaciół, miejsca pracy, podróżując jak na prawdziwych backpackerów przystało. Od razu złapaliśmy świetny kontakt, a ludzie dookoła brali nas za rodzinę. Wiedziałam, że nie będę się z nimi nudzić.
Gdy dotarliśmy nad jezioro, zrozumiałam, dlaczego każdy z kim rozmawiałam, zachwycał się tak bardzo tym miejscem. Nie było tam prądu, bieżącej wody i hałasu. Za to stada małp grasowały po dachach małych domków, w których mieliśmy spać, hasały po drzewach i podgryzały się wzajemnie. Sama natura. Pomyślałam, że wreszcie będę mogła odpocząć. Po trudnej Ugandzie dobrze było nabrać trochę dystansu, pobyć w naprawdę spokojnym miejscu, wrócić do równowagi i zebrać siły na stawianie czoła następnym przygodom.
Infolinia(22) 487 55 85
Pn.-Pt. 8-19;So-Nd. 9-19
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.04.2015 15:35
Liczba odwiedzin: 17339
Zapraszamy na relację Ani i Staśka Szloser ze zdobycia najwyższego szczytu Afryki oraz krótkiego pobytu w parkach narodowych i na Zanzibarze. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 27.04.2015 13:30
Liczba odwiedzin: 12570
Jeszcze pół wieku temu Nepal był zamknięty dla wszystkich zwiedzających. W ostatnich dekadach zamienił się w Mekkę dla ludzi kochających góry, przyrodę i egzotyczną, azjatycką kulturę. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 07.04.2015 08:39
Liczba odwiedzin: 212814
Australia oczarowuje! Ogromne przestrzenie, dzikie krajobrazy, przedziwne zwierzęta, które można spotkać tylko tam, ciekawa kultura, a do tego chyba najbardziej wyluzowani ludzie na świecie. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.03.2015 08:27
Liczba odwiedzin: 232985
Ośmioosobowa grupa studentów z Rzeszowa i okolic lubi udowadniać, że chcieć równa się móc. Wierni tej idei co roku wyruszają w podróż leciwym busem z 1988 r. Na koncie mają już cztery wyprawy, a teraz przygotowują się do następnej. Tym razem celem są Stany Zjednoczone, które zamierzają przejechać wzdłuż i wszerz w trakcie dwumiesięcznej eskapady. »
Tagi: patronat medialny, ameryka północna, stany zjednoczone
Autor: Źródło: materiały promocyjne
Data publikacji: 25.03.2015 09:20
Liczba odwiedzin: 9240
Festiwal Podróżniczy im. Olgierda Budrewicza Równoleżnik Zero, który odbędzie się w dniach 9-11 kwietnia 2015 r. w Mediatece (Pl. Teatralny 5) i Bibliotece Turystycznej (ul.Szewska 78) to wydarzenie skierowane do osób pragnących poczuć klimat podróżowania oraz wspaniała okazja do spotkania z podróżnikami i autorami książek. Tegoroczna edycja będzie poświęcona krajom Ameryki Północnej i Środkowej. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 02.03.2015 10:11
Liczba odwiedzin: 7851
Pięcioletnia podróż Pawła Kilena w poszukiwaniu przygody i spełnienia marzeń. Z lekkim zarysem planu i z bardzo małym budżetem. Udowadnia wszystkim, a przede wszystkim sobie, że powiedzenie „Chcieć, to móc” nie jest fikcją. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 26.09.2014 12:38
Liczba odwiedzin: 50417
„Nigdzie indziej na świecie nie ma tylu Niemców, którzy mówią po hiszpańsku i czczą bohatera narodowego o nazwisku O’Higgins”. Właśnie ta, zasłyszana wieki temu opinia na temat Chile pchnęła moje zainteresowania w kierunku owego chudego jak patyk kraju. Choć od tamtego czasu minęło już wiele lat, ciekawość pozostała, ale decyzja o wyjeździe zapadła dopiero niedawno. »
Tagi: patronat medialny, ameryka południowa, chile, patagonia
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 25.09.2014 10:24
Liczba odwiedzin: 9762
Książka Michała Zielińskiego to osobisty zapis wrażeń z wyprawy do jednego z najmniej uczęszczanych rejonów świata – południowoamerykańskiej selvy, czyli dżungli. »
Tagi: patronat medialny
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 19.09.2014 09:47
Liczba odwiedzin: 12315
Karolina i Bartek, para młodych inżynierów z Krakowa i autorów bloga Kurs na Wschód, wkrótce rusza w kolejną podróż. Tym razem zamierzają odwiedzić Indonezję, przyjmując za cel nie tylko relaks pod palmami, ale także zebranie sporej ilości materiału reporterskiego, który ma czytelnikom ich bloga pokazać azjatycki kraj od podszewki. Karolina i Bartek obierają kurs na Indonezję! »
Tagi: patronat medialny, azja, indonezja
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 01.08.2014 16:09
Liczba odwiedzin: 9525
Czy można pokonać pieszo dystans 8000 km w ciągu 8 miesięcy, samotnie, bez większego wsparcia z zewnątrz, mierząc się z różnorodnymi warunkami klimatycznymi oraz terenowymi? Można, trzeba mieć tylko jasno określony cel. A taki z pewnością przyświeca Jakubowi Mudzie, który wraz z początkiem stycznia 2015 roku wybiera się w pieszą wyprawę 8000 km Across Canada, od wybrzeża Pacyfiku aż po Atlantyk. »
Tagi: patronat medialny, ameryka północna, kanada
Autor: Anna Kaca
Data publikacji: 16.07.2014 11:07
Liczba odwiedzin: 11888
W tegoroczne wakacje razem z moim czworonogiem pokonam pieszo 800 km, promując adopcje psów aktywnych. Od Karkonoszy po Bieszczady będę prezentować ludziom dwa bardzo aktywne psy, które od wielu lat nie potrafią znaleźć domu. Pokaże również, że wakacje można spędzać ze swoim czworonogiem w fajny dla obu stron sposób. »
Tagi: patronat medialny
Autor: Archeolodzy w podróży
Data publikacji: 11.07.2014 12:45
Liczba odwiedzin: 9063
Minął ponad rok, odkąd grupa archeologów i jeden grafik zdecydowali się na podróż swojego życia, odwiesiła na jakiś czas pracę i studia i wyruszyła do Rosji. Teraz, projekt „Archeolodzy w Podróży” odżywa – w nieco zmienionym składzie (więcej info tutaj: http://archeolodzywpodrozy.blogspot.com/p/o-nas.html) ruszamy tym razem na północ! »
Tagi: europa, norwegia, skandynawia, patronat medialny
Autor: Tomasz Korgol
Data publikacji: 01.07.2014 11:07
Liczba odwiedzin: 11798
Celem mojej najbliższej wyprawy jest Nepal. Trasa wiedzie z Wrocławia przez Węgry, Bułgarię, Rumunię, Turcję, Gruzję, Armenię, Irak (Kurdystan), Iran, Pakistan, Indie, Nepal. Łącznie 15 tysięcy kilometrów, samotnie, autostopem. Wyprawa jest częścią projektu pod nazwą ,,Z uśmiechem na (Bliski) Wschód”. »
Tagi: patronat medialny, azja, indie, nepal
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.05.2014 11:39
Liczba odwiedzin: 7215
W trakcie minionego I Festiwalu Podróżniczego Klubu Szalonego Podróżnika w Środzie Wielkopolskiej, któremu patronował między innymi portal Etraveler.pl, słuchacze mieli okazję nie tylko przenieść się w odległe i niezwykle różnorodne części świata, ale i dostali spory zastrzyk inspiracji, po którym na pewno niełatwo będzie wysiedzieć w domu. »
Tagi: europa, polska, patronat medialny
Autor: Łukasz Kraka-Ćwikliński
Data publikacji: 26.05.2014 16:34
Liczba odwiedzin: 9538
Wyprawa przez drugą co do wielkości pustynię na świecie zbliża się wielkimi krokami. Do jej rozpoczęcia zostały niespełna dwa miesiące, co sprawia, że jest to dobry moment, by przypomnieć zainteresowanym, na czym polega jej wyjątkowość. »
Tagi: azja, mongolia, gobi, patronat medialny
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 26.05.2014 15:10
Liczba odwiedzin: 7511
Już w najbliższy piątek (30.05.) rusza w Lublinie Festiwal Podróżniczy u Przyrodników. W programie znalazły się slajdowiska z całego świata: Kolumbia, Antarktyda, Portugalia, Niemcy, Słowenia, Chorwacja) oraz z Polski (Opolszczyzna i Białowieski Park Narodowy). Ideą Festiwalu jest ukazanie piękna i bogactwa przyrody w skrajnie różnych rejonach świata. »
Autor: BusTrip into the Wild
Data publikacji: 12.05.2014 09:20
Liczba odwiedzin: 85649
Jak opisać w kilku słowach projekt BusTrip Into The Wild? 26-letni volkswagen T3, siedmioro podróżników i 12 krajów, które chcemy odwiedzić w trzy tygodnie, jak najmniejszym kosztem. »
Tagi: patronat medialny, europa
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 28.04.2014 10:02
Liczba odwiedzin: 216732
Już 23 i 24 maja rusza w Środzie Wielkopolskiej pierwszy Festiwal Podróżniczy organizowany przez Klub Szalonego Podróżnika. Dwa dni festiwalowe będą składać się z prezentacji prelegentów o „Statuetkę Klubu Szalonego Podróżnika” za najlepszą prezentację podróżniczą, prezentacji filmów oraz relacji podróżniczych zaproszonych gości specjalnych. Poza tym na każdego z uczestników czekają liczne konkursy i atrakcje festiwalowe. »
Autor: Joanna Maślankowska i Adam Wnuk
Data publikacji: 15.04.2014 11:35
Liczba odwiedzin: 8951
1 miesiąc, 2 autostopowiczów i 4 żywioły do pokonania. Podczas miesięcznej wyprawy zasmakujemy dań gotowanych w rozgrzanej ziemi, wykąpiemy się w najwspanialszych wodospadach Europy, staniemy na skraju dwóch ogromnych płyt tektonicznych jednocześnie i (mam nadzieję) nie zostaniemy porwani razem z namiotem przez niezwykle silne wiatry. Wszystko to z dobytkiem na plecach i wyciągniętym w górę kciukiem. »
Tagi: patronat medialny, europa, islandia
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 21.03.2014 14:44
Liczba odwiedzin: 332711
24 maja 2014 r. w Ośrodku Kultury w Środzie Wielkopolskiej w ramach Średzkich Sejmików Kultury 2014 odbędzie się I Festiwal Podróżniczy zorganizowany przez poznański Klub Szalonego Podróżnika. W ramach Festiwalu przewidziane są przede wszystkim prelekcje podróżnicze, slajdowiska, dyskusje i spotkania z podróżnikami. Prelegenci przedstawią swoje dotychczasowe podróże po różnych regionach świata i opowiedzą związane z nimi historie, przygody i wrażenia. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.04.2015 15:35
Liczba odwiedzin: 17339
Zapraszamy na relację Ani i Staśka Szloser ze zdobycia najwyższego szczytu Afryki oraz krótkiego pobytu w parkach narodowych i na Zanzibarze. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 27.04.2015 13:30
Liczba odwiedzin: 12570
Jeszcze pół wieku temu Nepal był zamknięty dla wszystkich zwiedzających. W ostatnich dekadach zamienił się w Mekkę dla ludzi kochających góry, przyrodę i egzotyczną, azjatycką kulturę. »
Powered by Webspiro.