Dziś jest 23.12.2024
Imieniny obchodzą Sławomira, Wiktoria, Iwon, Anatolia
Autor: Magda Ramos
Data publikacji: 19.07.2011 14:38
Liczba odwiedzin: 5077
Tagi: ameryka środkowa i karaiby, kostaryka, san jose, meseta centralna, artykuły, magda ramos
Ameryka Łacińska, a zwłaszcza jej środkowa część obejmująca kraje takie jak Salwador, Honduras, Belize, Panamę i Nikaraguę to region wyjątkowo niespokojny i niebezpieczny. W większości tych państw panuje przerażająca bieda, a porachunki gangsterskie i „zabawy z bronią” są na porządku dziennym. Turyści w obawie o swoje bezpieczeństwo rzadko przybywają w te rejony, zapominając że na wąskim przesmyku łączącym obie Ameryki jest jeszcze pokojowo nastawione państwo „bogatego wybrzeża” – Kostaryka, której mieszkańcy – Ticos – żyją w zgodzie ze sobą i z naturą, a dla przybyszów są wyjątkowo mili.
Fot. Demián Saborío/sxc.hu
Kraj jest niewielki (w najwęższym miejscu liczy 120 km) i zamieszkuje go zaledwie 3,8 mln obywateli. Dzieli się na kilka regionów, z których każdy stanowi odrębną, urokliwą krainę pełną tajemnic i skarbów kultury. Mnóstwo tu gorących nadbrzeżnych równin porośniętych dziką, zieloną trawą, rozległych plantacji kawy i bananów, gęsto zalesionych dolin i urokliwych plaż, do których przybijali pierwsi żeglarze. To, że Kostaryka różni się od swoich sąsiadów widać już na pierwszy rzut oka: po drogach jeździ wiele europejskich marek samochodów, a w supermarketach można bez trudu wszystko kupić i zapłacić za to kartą kredytową.
Un momentico yo soy Tico
Skład etniczny tej mlekiem i miodem płynącej krainy jest tak różnorodny, jak tutejsza przyroda. Costarricesnse, czyli ogół Kostarykańczyków to nie tylko potomkowie pracowitych hiszpańskich rolników, ale także Chinos, półkrwi Chińczycy, potomkowie pracowników kontraktowych, z których większość prowadzi dzisiaj bary, restauracje i sklepy. Do tej wieloetnicznej mozaiki należy doliczyć jeszcze kostarykańskich Indian, ludność rdzenną, która żyła tutaj na długo przed przybyciem Kolumba, a dzisiaj zamieszkuje południowe, górskie rejony oraz czarnoskórych mieszkańców wybrzeża atlantyckiego.
Wszyscy są dumni ze swojej niepodległości, autonomii, dobrobytu i uchodzą za ludzi wielkiego honoru. Sami siebie pieszczotliwie nazywają Ticos, a to za sprawą uroczej i pełnej zdrobnień odmiany języka hiszpańskiego, którym się posługują. Przy pierwszym poznaniu bywają nieco nieśmiali i małomówni, w rzeczywistości są jednak pomocni, życzliwi i bardzo łagodni. Spora część campesinos (mieszkańców prowincji) pozwala turystom biwakować na swojej ziemi, a niektóre wiejskie hotele zgadzają się nawet na rozbijanie namiotów na swoim terenie za niewielką opłatą. Wszyscy uwielbiają sobrenombres – przezwiska, nawiązujące najczęściej do ich wyglądu, dlatego wśród nich nie brak gorditos – grubasków, negritos – czarnuszków i pequenitos – maluszków. Pieszczotliwymi pseudonimami obdarzają niekiedy także turystów.
Wizyta w spichlerzu
Aż 60 proc. tutejszego społeczeństwa zamieszkuje niezwykle żyzny rejon Mesety Centralnej. Jest to siedziba najstarszych miast i wielu skarbów kultury, obfitująca w piękne i urozmaicone krajobrazy, zdrowy klimat i czyste powietrze. Meseta Centralna, uznawana za kostarykański spichlerz i miejsce dobrego życia, to przede wszystkim zaczarowana dolina Orosí, którą cudownym zbiegiem okoliczności ominęły wszystkie tragiczne w skutkach trzęsienia ziemi nawiedzające co jakiś czas Kostarykę; to cicha osada Santa Ana słynąca z cebulowych warkoczy wieszanych na nadprożach domów; Brava – spalone słońcem miasto, pamiętające złote czasy tego kraju, Sarachí – ośrodek rękodzieła, w którym można zobaczyć rzemieślników malujących tradycyjne wozy oraz spróbować własnych sił w sztuce malowania cieniutkimi pędzelkami, to również tętniące życiem aglomeracje takie jak religijne Cartago, gdzie znajduje się jedno z najbardziej czczonych miejsc w kraju – bazylika Matki Boskiej od Aniołów.
[===]
Coffee Rica
Meseta Centralna, to region rolniczy, wyjątkowo żyzny i idealnie nadający się pod uprawę. Nie dziwi więc fakt, iż to tu znajdują się największe kawowe zagłębia, między innymi Heredia nazywana „Miastem Kwiatów”, w której można obserwować proces powstawania tego aromatycznego napoju. Kostaryka jest największym eksporterem kawy i, choć nie jest to jej rodzima roślina, odmiany uprawiane w okolicy Poás, Tres Ríos i Tarrazú (wszystkie plantacje można zwiedzać) są przez wielu smakoszy oceniane jako najlepsze na świecie.
Gringo w San José
San José, stolica kraju, która w XIX wieku dzięki kawie stanowiła raj dla burżuazji i centrum zainteresowania całej Ameryki Środkowej, dla dzisiejszych Ticos jest nie mniej ważne i najliczniej odwiedzane przez turystów. Choć określenie „gringo”, czyli „biały”, dotyczące głównie obywateli USA na terenie Ameryki Łacińskiej jest raczej obelgą, tutaj uchodzi co najwyżej za delikatną złośliwość wysyłaną często także pod adresem przybyszów z Europy. Miasto obfituje w sklepy z pamiątkami, teatry, muzea (w tym światowej klasy Muzeum Jadeitu i Muzeum Złota), ciekawe galerie i parki (m.in. największy w stolicy Parque Nacional). Znajduje się tu również mnóstwo kabaretów, nocnych klubów i godnych polecenia restauracji. Zwiedzanie San José bywa jednak męczące i dla gringos stanowi potężne wyzwanie. Trudności nastręcza specyficzny układ numerowanych ulic przecinających się pod kątem prostym oraz fakt, iż żaden budynek nie posiada adresu. Calles (ulice) biegną z północy na południe, avenidas (aleje) ze wschodu na zachód, a jakby tego było mało, północne avenidas i wschodnie calles mają numery nieparzyste, a południowe parzyste.
Odległości najczęściej podawane są w metrach od dobrze znanych punktów orientacyjnych, więc turyści często bywają zdezorientowani. Przejażdżka autobusem, zwłaszcza w godzinach szczytu także nie jest zbyt wygodna, stanowi jednak doskonałą okazję, by zaobserwować tutejsze życie i zrozumieć charakter mieszkańców miasta. Zaledwie 37 kilometrów dalej znajduje się najlepiej zagospodarowany park narodowy – Parque Nacional Volcán Poás, na terenie którego wznosi się jeden z największych kraterów wulkanicznych świata. Poás rzadko wybucha gwałtownie i należy do najłatwiej dostępnych wulkanów na kontynencie. Obecnie jednak pozostaje w fazie aktywnej, toteż nie można spędzać zbyt wiele czasu w pobliżu jego wierzchołka. San José i jego okolice mają jeszcze jeden ogromny plus: blisko stamtąd do wybrzeża i atlantyckiego i pacyficznego, dlatego gdy jego chaos zaczyna męczyć, warto się tam wybrać.
O ile plaże Morza Karaibskiego urzekają pocztówkowymi krajobrazami i białym piaskiem, o tyle Wybrzeże Środkowopacyficzne na pierwszy rzut oka rozczarowuje. Piasek ma barwę szaroburą, a plaże bywają kamieniste, jednak niewielka odległość od stolicy i doskonałe fale do surfowania (wielokrotnie odbywały się tu mistrzostwa świata w tej dyscyplinie) przyciągają także w to miejsce.
Eco-Costa-Rica
W Kostaryce nieustannie podejmowane są działania na rzecz ochrony przyrody. Znaczna jej część znajduje się na terenie rezerwatów i parków narodowych, które zajmują aż 27 proc. całego jej obszaru. Dysponując niewielkimi środkami, Ticos podejmują wielkie wysiłki na rzecz ochrony przyrody. Coraz częściej prywatne osoby wykupują nowe, dzikie obszary chcąc uchronić je przed eksploatacją i spustoszeniem. Na terenie kraju znajduje się stosunkowo dużo ekosystemów: suche lasy tropikalne (głównie w rejonach nizinnych Guanacaste), wilgotne lasy deszczowe, gdzie wiecznie zielone drzewa osiągają wysokość powyżej 50 m, páramo – zimne, zasnute chmurami obszary na najwyższych szczytach, słodkowodne mokradła i rafy przybrzeżne. Żyją tu niezliczone gatunki roślin (m.in. charakterystyczne dla kraju helikonie i orchidee) oraz zwierząt, w tym ok. 850 gatunków ptaków (to więcej niż w całej Ameryce Północnej). Przy odrobinie szczęścia niektóre z nich można zaobserwować podczas wyprawy w lasy chmurowe, gdzie mają swoje siedliska.
Mamme-Sapota
Na kostarykańskich targowiskach można zakupić nie tylko ręcznie malowane i bogato zdobione wyroby ludowego rzemiosła. Kolorowe stragany ustawione wzdłuż ulic, autostrad i przy dworcach autobusowych kuszą smakiem egzotycznych owoców, które nigdzie nie smakują tak jak tutaj. W każdym mieście Mesety Centralnej co sobotę odbywają się poranne targi, na których można skosztować sezonowych specjałów, w dodatku za niewielką cenę. Oprócz tych bardziej powszechnych: mango, papai i marakui, warto spróbować anona zwanego „sercem wołu”, caimito – kostarykańskie gwiaździste jabłka, gwajawę, której niepowtarzalny aromat zachwycił Gabriela Garcíę Marqueza do tego stopnia, że jej imieniem nazwał jedną ze swoich powieści, owoc mammee-sapota, który utrzymał przy życiu Corteza i jego armię podczas marszu na Honduras, sapodillę – najsmaczniejszy owoc Ameryki oraz rambutanu – dorodny agrest pokryty kolcami, stanowiący najbardziej egzotyczny element na każdym kostarykańskim targu.
Kostorykańska wyprawa to nie tylko egzotyka i przygoda, ale również pozostawienie za sobą wielkomiejskiego szumu i hałasu, odkrywanie małych prowincjonalnych miejscowości, w których czas się zatrzymał, a kultywowanie rodzinnych tradycji i życie w sąsiedzkiej zgodzie jest cenniejsze od złota. Wszędzie można dotrzeć bez trudu: samochodem, autobusem lub wykupując wycieczkę w miejscowych biurach podróży. Przejażdżka przez małe wsie i miasteczka obfituje w obrazy nietypowe dla Ameryki Środkowej: gospodynie w fartuchach, biegające maluchy, dzieci idące w mundurkach do szkoły, stoliki oferujące na sprzedaż domowe wyroby takie jak kwaśna śmietana, sery i przetwory owocowe. To kraj, który zaskakuje na każdym kroku. Począwszy od gładkiej, lazurowej powierzchni Morza Karaibskiego, poprzez wulkaniczne łańcuchy i groźnie dymiące kratery, skaliste szczyty górskie, aż po spienione fale Oceanu Spokojnego. Wszystko zachwyca i powoduje, że chce się tu wracać, jeśli nie na zawsze, to choćby na parę, długich chwil.
Infolinia(22) 487 55 85
Pn.-Pt. 8-19;So-Nd. 9-19
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.04.2015 15:35
Liczba odwiedzin: 16576
Zapraszamy na relację Ani i Staśka Szloser ze zdobycia najwyższego szczytu Afryki oraz krótkiego pobytu w parkach narodowych i na Zanzibarze. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 27.04.2015 13:30
Liczba odwiedzin: 11855
Jeszcze pół wieku temu Nepal był zamknięty dla wszystkich zwiedzających. W ostatnich dekadach zamienił się w Mekkę dla ludzi kochających góry, przyrodę i egzotyczną, azjatycką kulturę. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 07.04.2015 08:39
Liczba odwiedzin: 176289
Australia oczarowuje! Ogromne przestrzenie, dzikie krajobrazy, przedziwne zwierzęta, które można spotkać tylko tam, ciekawa kultura, a do tego chyba najbardziej wyluzowani ludzie na świecie. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.03.2015 08:27
Liczba odwiedzin: 205725
Ośmioosobowa grupa studentów z Rzeszowa i okolic lubi udowadniać, że chcieć równa się móc. Wierni tej idei co roku wyruszają w podróż leciwym busem z 1988 r. Na koncie mają już cztery wyprawy, a teraz przygotowują się do następnej. Tym razem celem są Stany Zjednoczone, które zamierzają przejechać wzdłuż i wszerz w trakcie dwumiesięcznej eskapady. »
Tagi: patronat medialny, ameryka północna, stany zjednoczone
Autor: Źródło: materiały promocyjne
Data publikacji: 25.03.2015 09:20
Liczba odwiedzin: 8257
Festiwal Podróżniczy im. Olgierda Budrewicza Równoleżnik Zero, który odbędzie się w dniach 9-11 kwietnia 2015 r. w Mediatece (Pl. Teatralny 5) i Bibliotece Turystycznej (ul.Szewska 78) to wydarzenie skierowane do osób pragnących poczuć klimat podróżowania oraz wspaniała okazja do spotkania z podróżnikami i autorami książek. Tegoroczna edycja będzie poświęcona krajom Ameryki Północnej i Środkowej. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 02.03.2015 10:11
Liczba odwiedzin: 7218
Pięcioletnia podróż Pawła Kilena w poszukiwaniu przygody i spełnienia marzeń. Z lekkim zarysem planu i z bardzo małym budżetem. Udowadnia wszystkim, a przede wszystkim sobie, że powiedzenie „Chcieć, to móc” nie jest fikcją. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 26.09.2014 12:38
Liczba odwiedzin: 42048
„Nigdzie indziej na świecie nie ma tylu Niemców, którzy mówią po hiszpańsku i czczą bohatera narodowego o nazwisku O’Higgins”. Właśnie ta, zasłyszana wieki temu opinia na temat Chile pchnęła moje zainteresowania w kierunku owego chudego jak patyk kraju. Choć od tamtego czasu minęło już wiele lat, ciekawość pozostała, ale decyzja o wyjeździe zapadła dopiero niedawno. »
Tagi: patronat medialny, ameryka południowa, chile, patagonia
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 25.09.2014 10:24
Liczba odwiedzin: 9136
Książka Michała Zielińskiego to osobisty zapis wrażeń z wyprawy do jednego z najmniej uczęszczanych rejonów świata – południowoamerykańskiej selvy, czyli dżungli. »
Tagi: patronat medialny
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 19.09.2014 09:47
Liczba odwiedzin: 11491
Karolina i Bartek, para młodych inżynierów z Krakowa i autorów bloga Kurs na Wschód, wkrótce rusza w kolejną podróż. Tym razem zamierzają odwiedzić Indonezję, przyjmując za cel nie tylko relaks pod palmami, ale także zebranie sporej ilości materiału reporterskiego, który ma czytelnikom ich bloga pokazać azjatycki kraj od podszewki. Karolina i Bartek obierają kurs na Indonezję! »
Tagi: patronat medialny, azja, indonezja
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 01.08.2014 16:09
Liczba odwiedzin: 8816
Czy można pokonać pieszo dystans 8000 km w ciągu 8 miesięcy, samotnie, bez większego wsparcia z zewnątrz, mierząc się z różnorodnymi warunkami klimatycznymi oraz terenowymi? Można, trzeba mieć tylko jasno określony cel. A taki z pewnością przyświeca Jakubowi Mudzie, który wraz z początkiem stycznia 2015 roku wybiera się w pieszą wyprawę 8000 km Across Canada, od wybrzeża Pacyfiku aż po Atlantyk. »
Tagi: patronat medialny, ameryka północna, kanada
Autor: Anna Kaca
Data publikacji: 16.07.2014 11:07
Liczba odwiedzin: 10796
W tegoroczne wakacje razem z moim czworonogiem pokonam pieszo 800 km, promując adopcje psów aktywnych. Od Karkonoszy po Bieszczady będę prezentować ludziom dwa bardzo aktywne psy, które od wielu lat nie potrafią znaleźć domu. Pokaże również, że wakacje można spędzać ze swoim czworonogiem w fajny dla obu stron sposób. »
Tagi: patronat medialny
Autor: Archeolodzy w podróży
Data publikacji: 11.07.2014 12:45
Liczba odwiedzin: 8308
Minął ponad rok, odkąd grupa archeologów i jeden grafik zdecydowali się na podróż swojego życia, odwiesiła na jakiś czas pracę i studia i wyruszyła do Rosji. Teraz, projekt „Archeolodzy w Podróży” odżywa – w nieco zmienionym składzie (więcej info tutaj: http://archeolodzywpodrozy.blogspot.com/p/o-nas.html) ruszamy tym razem na północ! »
Tagi: europa, norwegia, skandynawia, patronat medialny
Autor: Tomasz Korgol
Data publikacji: 01.07.2014 11:07
Liczba odwiedzin: 10245
Celem mojej najbliższej wyprawy jest Nepal. Trasa wiedzie z Wrocławia przez Węgry, Bułgarię, Rumunię, Turcję, Gruzję, Armenię, Irak (Kurdystan), Iran, Pakistan, Indie, Nepal. Łącznie 15 tysięcy kilometrów, samotnie, autostopem. Wyprawa jest częścią projektu pod nazwą ,,Z uśmiechem na (Bliski) Wschód”. »
Tagi: patronat medialny, azja, indie, nepal
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.05.2014 11:39
Liczba odwiedzin: 6747
W trakcie minionego I Festiwalu Podróżniczego Klubu Szalonego Podróżnika w Środzie Wielkopolskiej, któremu patronował między innymi portal Etraveler.pl, słuchacze mieli okazję nie tylko przenieść się w odległe i niezwykle różnorodne części świata, ale i dostali spory zastrzyk inspiracji, po którym na pewno niełatwo będzie wysiedzieć w domu. »
Tagi: europa, polska, patronat medialny
Autor: Łukasz Kraka-Ćwikliński
Data publikacji: 26.05.2014 16:34
Liczba odwiedzin: 8780
Wyprawa przez drugą co do wielkości pustynię na świecie zbliża się wielkimi krokami. Do jej rozpoczęcia zostały niespełna dwa miesiące, co sprawia, że jest to dobry moment, by przypomnieć zainteresowanym, na czym polega jej wyjątkowość. »
Tagi: azja, mongolia, gobi, patronat medialny
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 26.05.2014 15:10
Liczba odwiedzin: 6812
Już w najbliższy piątek (30.05.) rusza w Lublinie Festiwal Podróżniczy u Przyrodników. W programie znalazły się slajdowiska z całego świata: Kolumbia, Antarktyda, Portugalia, Niemcy, Słowenia, Chorwacja) oraz z Polski (Opolszczyzna i Białowieski Park Narodowy). Ideą Festiwalu jest ukazanie piękna i bogactwa przyrody w skrajnie różnych rejonach świata. »
Autor: BusTrip into the Wild
Data publikacji: 12.05.2014 09:20
Liczba odwiedzin: 69718
Jak opisać w kilku słowach projekt BusTrip Into The Wild? 26-letni volkswagen T3, siedmioro podróżników i 12 krajów, które chcemy odwiedzić w trzy tygodnie, jak najmniejszym kosztem. »
Tagi: patronat medialny, europa
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 28.04.2014 10:02
Liczba odwiedzin: 179880
Już 23 i 24 maja rusza w Środzie Wielkopolskiej pierwszy Festiwal Podróżniczy organizowany przez Klub Szalonego Podróżnika. Dwa dni festiwalowe będą składać się z prezentacji prelegentów o „Statuetkę Klubu Szalonego Podróżnika” za najlepszą prezentację podróżniczą, prezentacji filmów oraz relacji podróżniczych zaproszonych gości specjalnych. Poza tym na każdego z uczestników czekają liczne konkursy i atrakcje festiwalowe. »
Autor: Joanna Maślankowska i Adam Wnuk
Data publikacji: 15.04.2014 11:35
Liczba odwiedzin: 8251
1 miesiąc, 2 autostopowiczów i 4 żywioły do pokonania. Podczas miesięcznej wyprawy zasmakujemy dań gotowanych w rozgrzanej ziemi, wykąpiemy się w najwspanialszych wodospadach Europy, staniemy na skraju dwóch ogromnych płyt tektonicznych jednocześnie i (mam nadzieję) nie zostaniemy porwani razem z namiotem przez niezwykle silne wiatry. Wszystko to z dobytkiem na plecach i wyciągniętym w górę kciukiem. »
Tagi: patronat medialny, europa, islandia
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 21.03.2014 14:44
Liczba odwiedzin: 286468
24 maja 2014 r. w Ośrodku Kultury w Środzie Wielkopolskiej w ramach Średzkich Sejmików Kultury 2014 odbędzie się I Festiwal Podróżniczy zorganizowany przez poznański Klub Szalonego Podróżnika. W ramach Festiwalu przewidziane są przede wszystkim prelekcje podróżnicze, slajdowiska, dyskusje i spotkania z podróżnikami. Prelegenci przedstawią swoje dotychczasowe podróże po różnych regionach świata i opowiedzą związane z nimi historie, przygody i wrażenia. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 23.10.2013 19:18
Liczba odwiedzin: 119497
Parędziesiąt lat temu olbrzymie masywy Karakorum mogły przemierzać tylko karawany, a droga od granicy chińskiej do Islamabadu mogła zająć miesiąc czasu. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 05.09.2013 11:25
Liczba odwiedzin: 163602
Jak może wyglądać spotkanie Polaka z Warszawy z krajanem żyjącym w Argentynie, RPA bądź Chinach? Czy podróż może nas otworzyć nie tylko na egzotykę, ale i polskość? Do przeżycia takiej przygody zachęca Muzeum Emigracji w Gdyni w konkursie im. Pawła Edmunda Strzeleckiego. Pod hasłem „Poznaj się na rodaku!” zbierane są reportaże fotograficzne bądź filmowe o wyjątkowych osobowościach napotkanych w drodze. »
Powered by Webspiro.