Dziś jest 26.12.2024
Imieniny obchodzą Szczepan, Dionizy, Wrociwoj
Autor: Aneta Mościcka
Data publikacji: 20.06.2011 13:53
Liczba odwiedzin: 88572
Tagi: aneta mościcka 1, redakcja, redakcja azja, redakcja europa, redakcja węgry, redakcja bangladesz, redakcja szwajcaria, redakcja niemcy, redakcja włochy, redakcja góry, redakcja stany zjednoczone
Na imię mam Aneta, ale chętnie bym je kiedyś zmieniła na inne, jak to mają w zwyczaju czynić, nawet parę razy w życiu, rdzenni mieszkańcy Borneo. Kiedy tylko mogę, staram się wyjeżdżać – w Polskę lub poza jej granice.
Przez resztę czasu podróżuję w myślach. W Polsce jednym z moich ulubionych zakątków jest niedoceniany Magurski Park Narodowy. Do zobaczenia zostało jednak dużo, zarówno w ojczyźnie, jak i poza nią. Moim poza ojczyźnianym wielkim marzeniem jest kilkumiesięczna podróż po Nowej Zelandii – raju na ziemi, do którego nie każdy z nas trafia. W zasadzie ciągnie mnie tam, gdzie przyroda ma dużo do zaoferowania, ale również tam, gdzie miejscowi żyją na wolniejszych obrotach.
W Polsce jednym z moich ulubionych zakątków jest niedoceniany Magurski Park Narodowy. Do zobaczenia zostało jednak dużo, zarówno w ojczyźnie, jak i poza nią. Moim poza ojczyźnianym wielkim marzeniem jest kilkumiesięczna podróż po Nowej Zelandii – raju na ziemi, do którego nie każdy z nas trafia. W zasadzie ciągnie mnie tam, gdzie przyroda ma dużo do zaoferowania, ale również tam, gdzie miejscowi żyją na wolniejszych obrotach.
Jedną z moich pasji jest wspinaczka. Wspinam się – na góry mniejsze i większe, po skale, lodzie bądź śniegu. W górach odnajduję spokój i szczęście. Przyznam się, że ciągnie mnie w nie wręcz jak ćmę do światła, a odkąd zobaczyłam hipnotyzująco piękną sylwetkę Annapurny żyję w myślowym transie o przeprowadzce do Nepalu. W swoim życiu wędrowałam już z północy na południe, z południa na północ, z Podlasia, skąd pochodzę do Olsztyna, z Olsztyna do Krakowa, z Krakowa do Warszawy, a teraz nadszedł czas na relację – z Warszawy do Zakopanego.
Wieczorami karmię nienasyconą wyobraźnie książkami podróżniczymi w stylu „Wszystko za Everest” autorstwa J. Krakauera, upajam się dźwiękami etnicznej muzyki, bowiem taka przemawia do mnie najbardziej, a na zwieńczenie dnia pochłaniam ogromne ilości filmów, spośród których za najlepszy uważam „Przełamując fale” – film, który zostaje w pamięci na zawsze. Co drugi dzień biegiem pokonuję 8-kilometrowe dystanse, a w wybrane wolne dni wyruszam w teren z aparatem fotograficznym, rejestrując wszystko, co przyciągnie moją uwagę. Poza tym cały czas szukam swojego miejsca na ziemi i staram się doceniać życie jak bohaterowie mojej ulubionej powieści „W drodze”, autorstwa J. Keroucka.
Infolinia(22) 487 55 85
Pn.-Pt. 8-19;So-Nd. 9-19
Powered by Webspiro.