Auckland − raj na ziemi

Auckland, ze względu na swoje nadmorskie położenie, nazywa się również miastem żagli. Lasy deszczowe i uśpione wulkany otaczają miasto, jeszcze dodając mu uroku. Położenie nad zatoką daje nam więc także możliwość zobaczenia wielorybów, delfinów, czy małych niebieskich pingwinów.

W Nowej Zelandii na osobę przypada największa w świecie powierzchnia pól golfowych. Zmęczeni po grze, możemy udać się na targ i kupić najświeższe owoce morza albo odwiedzić jedną z pobliskich winnic, a najlepiej kilka – wszak to Auckland!

Z jednej strony Auckland to najczystsza przyroda – lasy deszczowe i uśpione wulkany, ciepła pogoda i widoki, z drugiej zaś to ośrodek handlu i kultury. I pewnie to ta różnorodność sprawia, że chce się tu tłumnie przybywać i mieszkać. Jest jak całe państwo w jednym mieście, albo nawet kilka państw. Po obcowaniu z przyrodą można udać się do centralnej części miasta i tam skryć w cieniu wieżowców.

Tam, gdzie Maorysi

Tamaki Hikoi − pod tą nazwą szukaj w książce telefonicznej przewodników z plemienia Ngati Whatua, którzy oprowadzą cię po mieście, opowiadając o Maorysach, ich tradycji, historii i kulturze. Natomiast w Auckland Art Gallery Toi o Tāmak − galerii w samym środku miasta, można podziwiać największe zbiory sztuki nowozelandzkiej w kraju. Pozostałości po maoryskim osadnictwie znajdują się w 100 hektarowym The Otuataua Stonefields Historic Reserve na wschód od Auckland w Manukau City, który jest jednocześnie domem dla największej w rejonie społeczności polinezyjskiej.

W poszukiwaniu wrażeń

 

Pośrodku Sky Tower − najwyższy budynek w mieście

fot. iStockphoto

Będąc w Auckland, gdy natkniesz się na Auckland Harbour Bridge − pamiętaj, że to jedyny most w mieście, z którego możesz skoczyć na bungee. Nie zapomnij też wjechać albo wdrapać się (po szerokiej na 1,2-metra platformie na specjalnej uprzęży) na 328-metrową, najwyższą w Nowej Zelandii Sky Tower, skąd rozciąga się widok na całe miasto i okolice, bagatela 80 kilometrów. Jeśli ci mało, możesz skoczyć z wieży 192 metrów w dół! Dla tych, którzy nigdy nie mają dość wysokości, dodam, że na krańcu półwyspu Awhitu znajduje się odnowiona latarnia morska z XIX wieku, na którą warto się wspiąć, by podziwiać widoki.

Dla tych, którzy szukają w mieście innego rodzaju emocji, latem (które przypada tutaj podczas naszej zimy) organizowanych jest wiele festiwali filmowych, muzycznych, tanecznych, często pod gołym niebem. Dla wielbicieli bardziej wysublimowanych dźwięków w Kumeu, miasteczku nieopodal Auckland, odbywają się letnie, niedzielne koncerty jazzowe. Jest tutaj także wiele malowniczych miejsc, w których organizuje się niezapomniane śluby.

Głodni? Na zakupy tylko tutaj

Przechadzkę po centralnej części Auckland można zacząć od promenady Mission Bay, pełnej uroczych kafejek i restauracji osadzonych wzdłuż pięknej, miejskiej plaży.

W drodze do Matakana Village zatrzymaj się przy jednym z licznych przydrożnych stoisk i kup coś smacznego dla siebie: pomarańczową persymonę, orzechy laskowe, oliwki, dziczyznę, czy ostrygi. W samym miasteczku zaś (położonym na północ od Auckland) w soboty, na sławnym w okolicy targu, turyści często kupują pyszne i świeże lokalne produkty, w tym najlepszą kawę.

W Manukau City znajduje się Otara Market, jest to kolejne miejsce, które warto odwiedzić. Na tym targu można kupić dosłownie wszystko − od jedzenia po pamiątki etniczne, wystarczy tylko efektywnie się targować.

La Cigale French Market, Shop, Café and Bistro − pod tą zbitką nazw kryją się najlepszy targ w mieście (czynny w weekendy i środy), sklep i kawiarnia (otwarte przez cały tydzień) i bistro. Na targu można nabyć francuskie ubrania, antyki, jedzenie i wszelkie drobiazgi.

Nasycony? A może warto byłoby przywieźć ze sobą parę fatałaszków? Newmarket to stolica mody i dzielnica zakupów. Tutaj znajdują się sklepy oraz ogromne centra handlowe. Poza kreacjami projektantów światowej sławy, warto przekonać się, co mają do zaoferowania nowozelandzcy dizajnerzy, tacy jak Zambesi, Karen Walker, World, Kate Sylvester, Workshop, Angela Lewis, Annah Stretton, Andrea Moore Taylor i Moochi. A gdy zmęczysz się zakupami i upałem (średnia temperatura w letnich miesiącach to 23 stopnie Celsjusza), zajrzyj do icebaru na Quay Street, gdzie można wypić drinka z lodowego pucharka, siedząc na stołku barowym wykutym z lodu, rzecz jasna.

Bliżej natury

Ci, którzy potrzebują chwili wytchnienia, koniecznie powinni zajść do Auckland Domain − największego i najstarszego parku w mieście, którego egzotyczna oprawa zachwyca na długo. W parku znajduje się neoklasycystyczny budynek The Auckland War Memorial Museum, w którym dowiesz się wszystkiego o historii Nowej Zelandii, zarówno naturalnej, jak i militarnej. Na koniec dnia w Auckland wymarzona wydaje się wizyta w planetarium przy Manukau Road, gdzie przez teleskop można podziwiać mgławice na nowozelandzkim niebie.

Płytkie wody na południu metropolii są domem dla wielu ptaków; przyjeżdżają tu miłośnicy przyrody, aby przyjrzeć się im z bliska. Tutaj też wędkują (bogactwo pstrągów), pływają kajakami lub uprawiają kitesurfing. Do Clevedon Animal Farm zabierają dzieciaki i pokazują im zwierzęta. Po dniu pełnym wrażeń szukają chwili relaksu, pływając pod wodospadem Hunua. Jest tu także kilka ogrodów z ptakami, a tereny te porastają niesamowite czerwone drzewa pohutukawa, które zresztą są drzewkami gwiazdkowymi w Nowej Zelandii − zakwitają w środku lata, akurat gdy obchodzone jest tam Boże Narodzenie.

W Matakana Village plaże są białe, woda jest czysta, przyroda niesamowita – idealne miejsce do nurkowania, rejs statkiem ze szklanym dnem lub przejażdżkę konno. Tutaj rosną też jedne z najstarszych na świecie drzew − ogromne kauri, czyli soplica australijska. W Tawharanui Regional Park można przyjrzeć się naturalnemu środowisku ptaków kiwi.

W rejonie Matakana Village rosną takie szczepy winorośli jak Syrah, Viognier, Chardonnay, Sangiovese, Merlot, Dolcetto, Flora, Cabernet Franc, Malbec, Pinot Gris i Pinotag. Będąc na wyspie Waiheke, udaj się na lunch do winnicy, których jest tu naprawdę wiele. Ich sława sięga daleko poza Antypody. Winiarstwo na duża skalę ruszyło na wyspach w latach sześćdziesiątych. Nie tak dawno temu, zważywszy, że dziś nowozelandzkie wina mają ugruntowaną pozycję na rynku. Zaś na zachód, 25 minut od miasta, znajduje się Kumeu − miasteczko, w którym przybysze z Dalmacji zakładali pierwsze winnice w XIX wieku. Poza tym plaż jest tutaj tyle, że można je całymi dniami przemierzać na wynajętych kładach.

Metropolia Auckland to nie tylko miasto, to także masa wysepek porozrzucanych po zatoce Hauraki. Promy, kajaki, łódki zabiorą cię wszędzie, gdzie tylko zapragniesz. Łodzią możesz przemierzać podziemne jaskinie i napawać się widokiem pływających orek. Odwiedź wyspę Rangitoto z uśpionym wulkanem i niesamowitymi lasami. Wyspa słynie również z gajów oliwnych. Stąd warto także podziwiać zachody słońca.

Nie zapomnij o The Hauraki Gulf Marine Park otaczającym Auckland. Jest to dom dla unikatowych gatunków ryb, ptaków, roślin i zwierząt. Niektórzy decydują się na zobaczenie zatoki z lotu ptaka − lot helikopterem nad wyspami z pewnością dostarcza wielu wrażeń.