Dziś jest 28.03.2024
Imieniny obchodzą Aniela, Renata, Kastor, Antoni
Strona główna
Miasto w dolinie. Sam dojazd do niego od strony Wanaka robi wrażenie. Z punktu widokowego u szczytu serpentyn widać jak daleko w dole rozciąga się miasto. Naturalnie nie jest to dobra wiadomość dla cierpiących na chorobę lokomocyjną. Miasto od pierwszej chwili robi wrażenie dokładnie tego czym jest: narciarskim kurortem. Niska zabudowa, bogactwo hoteli, pensjonatów i kwater prywatnych, mnóstwo restauracji, sklepy oferujące sprzęt sportowy. Ale Queenstown nie zwalnia biegu o żadnej porze roku. Zapewnia mu to wyjątkowe położenie. Dookoła szczyty na które można się wspinać, u stóp jezioro i wszystkie atrakcje jakie może ono zaoferować. Od sportów wodnych począwszy (w tym tych najbardziej ekstremalnych) a na wędkowaniu skończywszy. Na pewno warto wjechać kolejką na Bob,s Peak by podziwiać panoramę miasta, jezioro Wakatipu i pasma okolicznych gór z wysokości 800 m.
Na Queenstown patrząc z góry :-) Fot. Joanna Ferlian-Tchórzewska
Można tu zjeść obiad w hotelowej restauracji, wypić kawę na tarasie czy poszaleć na torze saneczkowym. A nawet skoczyć na bungy ze specjalnie przygotowanej platformy. Można też odwiedzić Kiwi Birdlife Park, w którym mieszkają miedzy innymi przedstawiciele gatunku, który jest symbolem narodowym Nowej Zelandii. Z nietypowych form podnoszenia adrenaliny (bo tych tu oferta chyba najszersza) Queenstown oferuje szaleńcze wirowanie samolotem na uwięzi między dwoma szczytami. Przy promenadzie nad Sunshine Bay możemy się sfotografować z wielkim ptakiem kiwi i popatrzeć na malowniczy zachód słońca.
Queenstown wieczorową porą. Fot. Joanna Ferlian-Tchórzewska
Liczba opinii: 0 |
Średnia ocen: 0.00
Infolinia(22) 487 55 85
Pn.-Pt. 8-19;So-Nd. 9-19
Powered by Webspiro.