Dziś jest 14.10.2024
Imieniny obchodzą Alan, Kalikst, Fortunata, Bernard
Autor: Ewelina Sadura
Data publikacji: 07.11.2014 13:08
Liczba odwiedzin: 8778
Wjazd samochodem na drugi co do wielkości szczyt w Chorwacji – Sveti Jure. Relacja z jesiennej wyprawy do Parku Narodowego Biokovo. Opis terenu, warunków podróży oraz niezapomnianych widoków. »
Autor: Ola Bielecka
Data publikacji: 27.04.2014 00:44
Liczba odwiedzin: 8280
Z okazji Świąt Wielkanocnych relacja z kilku ostatnich lat, w czasie których spędziłam te święta z dala od domu. Czyli jak wygląda malowanie pisanek i śmigus dyngus na wysokości 5000 m. »
Autor: Ola Bielecka
Data publikacji: 05.04.2014 20:41
Liczba odwiedzin: 4530
Są natchnieniem twórców wszystkich dziedzin sztuki. Każdy z nas słuchał sławiących je piosenek, czytał wiersze o potędze i majestacie czy oglądał obrazy, na których ośnieżone szczyty wznosiły się dumnie ponad horyzont. Ale góry nie są jedynie pasywnym tematem dzieł artystów. Bywają też inne, mniej konwencjonalne, formy połączenia gór z rozmaitymi dziedzinami sztuki. Relacja z najwyżej położonej wystawy zdjęć oraz wystawy rzeźb wykonanych ze śmieci zniesionych z Everestu, czyli dwóch wydarzeń, których nie tylko tematem, ale miejscem i materią działań twórczych stały się góry. »
Autor: Ola Bielecka
Data publikacji: 15.03.2014 21:43
Liczba odwiedzin: 5949
Relacja z wyprawy w dwa pasma górskie położone w indyjskich Himalajach, obszar, który nazwać można wciąż jeszcze „żywym” Tybetem, a który powoli znika – w tym przypadku nie na skutek represji politycznych, a ze względu na niepohamowany rozwój cywilizacji. »
Autor: Ola Bielecka
Data publikacji: 22.02.2014 14:38
Liczba odwiedzin: 5676
Relacja z wyprawy w Andy i wejścia na najwyższy szczyt obu Ameryk połączona z analizą dlaczego góra ta, uważana powszechnie za łatwą, zbiera tak duże śmiertelne żniwo wśród zdobywców. »
Autor: Ola Bielecka
Data publikacji: 15.02.2014 21:05
Liczba odwiedzin: 6625
Relacja z wyprawy do Maroka i wspinaczki na najwyższy szczyt Atlasu Wysokiego. Wspomnienia górskiego nowicjusza zestawione z narracją „po latach” tej samej, doświadczonej już we wspinaczce osoby. »
Autor: Ola Bielecka
Data publikacji: 24.01.2014 14:51
Liczba odwiedzin: 4852
Relacja z wyprawy na płaskowyż Saimaluu Tash w prowincji Jalal Abad w Kirgistanie, gdzie znajduje się ponad dziesięć tysięcy petroglifów, naskalnych rysunków, z których najstarsze liczą cztery tysiące lat. Pomimo uznania miejsca za unikatowe w skali światowej, wciąż bardzo trudno jest się tam dostać (głównie ze względu na warunki atmosferyczne – dostępność przez 1 miesiąc w roku). Kiedy odwiedziłam to miejsce, podobno byłam pierwszą osobą od kilku lat, która tam dotarła. »
Autor: Szlakiemwulkanow.blogspot.com
Data publikacji: 26.11.2013 14:05
Liczba odwiedzin: 29709
Planując wyprawę, której celem miało być zdobycie czterech pięciotysięczników mieliśmy świadomość, że napotkamy wiele trudności, jednak nie przypuszczaliśmy, że problemy zaczną się jeszcze przed wyjazdem. »
Autor: Łukasz Nowak/Solisci.com.pl
Data publikacji: 02.09.2013 15:07
Liczba odwiedzin: 4438
Demawand to wulkan i jednocześnie najwyższa góra na Bliskim Wschodzie – 5670 m n.p.m. Na zdobycie szczytu zarezerwowałem 2 dni ze względu na napięty plan wyjazdu. Na wstępie zrezygnowałem też z korzystania z pomocy mułów i przewodników. Droga wydawała się łatwa, a mapy, przekroje góry i odczyty GPS pozwalały sądzić, że nie zgubię się schodząc. »
Autor: Krzysztof Wasilonek
Data publikacji: 30.05.2013 12:30
Liczba odwiedzin: 199115
Kilimandżaro, drzemiący wulkan położony niemalże na równiku, od dawien dawna fascynuje i zachęca podróżników z całego świata do zmierzenia się z nim. Ta najwyższa góra kontynentu afrykańskiego przez stulecia uchodziła za niedostępną. Miejscowe legendy mówiły o duchach przodków zamieszkujących jej dwa najwyższe szczyty oraz o demonach chłodu, które zaatakują każdego śmiałka chcącego zakłócić ich spokój. W lutym 2012 r. z grupą znajomych przyjęliśmy ich wyzwanie. »
Autor: Piotr Picheta
Data publikacji: 08.03.2013 08:49
Liczba odwiedzin: 8294
Moje mięśnie gwałtownie stężały, a oddech stał się płytki i przyspieszony. Paraliż owładnął całe ciało. Chciałem się ruszyć, ale przecież nie mogłem zdradzić swojej obecności. Gdzieś czytałem, że w takich sytuacjach nie powinno się uciekać, rzucać kamieniami, panicznie krzyczeć, ani zanadto zbliżać. Lepiej oddalić się spokojnym krokiem, klucząc między drzewami. – Ona na pewno wyczuwa strach – pomyślałem. To było pewne, jak prezenty na święta lub dzieciak w dni płodne. Łup, łup, łup, serce biło jak szalone – tempo prestissimo. »
Autor: Krzysztof Wasilonek
Data publikacji: 16.02.2013 17:43
Liczba odwiedzin: 7367
Dumni wojownicy afrykańskich stepów. Taki jest ukuty w masowej wyobraźni wizerunek Masajów. Sporo w nim prawdy. O ile Afrykanie przejmują wzorce cywilizacji białego człowieka, plemię to dumnie strzeże swych tradycji, języka i sposobu życia. Ich świętym miejscem jest wulkan Ol Doinyo Lengai – co po masajsku znaczy „Góra Boga”. Wulkan ten, położony nad alkalicznym jeziorem Natron w północnej Tanzanii, jest jedynym czynnym wulkanem karbonatytowym na kuli ziemskiej. Znajduje się w miejscu na tyle odludnym i oddalonym od cywilizacji, że niewielu turystów się tu zapuszcza, a jeszcze mniej na niego wchodzi. A wspinaczka na Lengai to spotkanie z bogiem Masajów. »
Autor: Piotr Picheta
Data publikacji: 04.12.2012 09:50
Liczba odwiedzin: 52691
„Zła droga to ta, z której podróżny na pewno tak się zwali, że ciała jego nie będzie można znaleźć. Dobra droga – to ta, z której podróżny spadnie, ale trupa jego znajdą i pochowają. A wspaniała droga to taka, z której podróżnemu może nawet uda się nie spaść”. Aleksander Kuzniecow. ----------------------------------------------- »
Autor: Piotr Picheta
Data publikacji: 24.11.2012 11:57
Liczba odwiedzin: 104394
„Wtedy Kibolani wziął ze sobą kilka polan drewnianych, wszedł samotnie na szczyt i rozpalił tam ognisko”, udowadniając tym samym, że „nie ma na świecie niczego i nikogo silniejszego od ludzi, że człowiek, wyglądający obok Uszby jak marny robaczek, może wszystko... Nawet pokonać Uszbę”. »
Autor: Piotr Strzeżysz
Data publikacji: 18.10.2012 22:05
Liczba odwiedzin: 7850
Poniżej opisuję swój rowerowy wyjazd w Kordyliery, odbyty jesienią i zimą 2011 roku. »
Autor: Marek Owczarek
Data publikacji: 17.10.2012 22:14
Liczba odwiedzin: 3462
Gdzie można pojechać, żeby przypadkowo brać udział w przemycie, dobrowolnie pływać w wodzie o temperaturze 10 stopni Celsjusza i zobaczyć największą ilość gwiazd w życiu? Znaleźliśmy na to pytanie tylko jedną odpowiedź: do Rumunii! »
Autor: Włóczyłapki
Data publikacji: 14.10.2012 23:59
Liczba odwiedzin: 6336
Rozważaliście kiedyś pomysł przejścia z psem całych polskich gór od zachodu do wschodu? Ja nie rozważałam, ja po prostu to zrobiłam! »
Autor: Patrycja Psuj
Data publikacji: 14.10.2012 21:59
Liczba odwiedzin: 132738
Mój pierwszy raz na Ukrainie. Nie, proszę się nie czerwienić ani nie czekać na opis erotycznych przeżyć za wschodnią granicą, to był mój pierwszy raz na wyprawie, na off roadowo i pierwszy raz za wschodnią granicą. Bez specjalnego wojskowego przygotowania (nieśmiertelników, tytanowego kompasu i spisanego testamentu), bez wojowniczego nastawienia, i oczekiwań na odkrycie trzeciej Ameryki, ot wyprawa. A tu proszę… »
Autor: Jakub Staniszewski
Data publikacji: 13.10.2012 12:50
Liczba odwiedzin: 47824
Na szlaku naszej drogi powrotnej z Chin znalazło się m.in. jezioro Bajkał. Biorąc pod uwagę fakt, że alternatywą dla spędzenia nad jego brzegami kilku miłych chwil był tydzień nieprzerwanej jazdy pociągiem wybór był dość oczywisty. »
Autor: Piotr Szczepanowski
Data publikacji: 11.10.2012 22:17
Liczba odwiedzin: 9011
Mówią, że to najdziksze góry w Polsce, wtórnie zdziczałe. Tu jest przestrzeń, tu na każdym zakręcie jest historia, tu czas płynie inaczej. Tu jest tak cicho, że odgłos własnych kroków jest hałasem. Relacja z dziewięciodniowej samotnej, 250-kilometrowej wędrówki po Beskidzie Niskim. Podróż, która z biegiem czasu coraz bardziej wymyka się spod kontroli; podróż wśród bezdroży i dzikich ostępów, podróż pośród historii ludzi, którzy tu mieszkali kiedyś i tych, którzy mieszkają tu dziś. »
Autor: Piotr Picheta
Data publikacji: 10.10.2012 19:50
Liczba odwiedzin: 9642
„Nie można zrealizować własnych marzeń wedle dyktatu innych. Przygoda czy poszukiwanie nowego rodzą się w głębi naszej duszy, są wytworem naszej osobistej wolności i tej cząstki nas samych, która nie podlega regułom zdrowego rozsądku” Simone Moro. »
Autor: Dorota i Marek Szala
Data publikacji: 08.10.2012 22:36
Liczba odwiedzin: 20448
Ktoś kto wędrował Głównym Szlakiem Beskidzkim wie, jak świat potrafi zaskakiwać i urzekać z dnia na dzień czymś nowym, kalejdoskopem rozmaitości plenerów, przyrody, zabytków i kultury. Magia tego szlaku pociąga, ale żeby go przebyć trzeba sprostać wielu problemom i trudnościom, czy też przeciwnościom losu, które mogą nieoczekiwanie pojawić się podczas wędrówki, a ta zaś nie jest krótka, wszak liczy aż 519 km. »
Autor: Eliza Czyżewska
Data publikacji: 11.06.2012 00:18
Liczba odwiedzin: 6712
Mawiają, że prawdziwy Kirgiz nigdy nie zsiada z konia. Postanowiliśmy sprawdzić to na własnej skórze. Nie można lepiej poczuć klimatu kraju, w którym dzieci zaczynają jeździć konno zanim nauczą się chodzić, niż samemu stać się jeźdźcem. Na naukę jazdy konnej mieliśmy niespełna 3 miesiące. Dopięliśmy swego, totalnie po kosztach, z tradycyjnym zawołaniem „hej przygodo” dotarliśmy do krainy niebiańskich gór. Jest 9 sierpnia godzina 7:30 (3:30 czasu polskiego) jeszcze tylko kilka pieczątek dzieli nas od wkroczenia na teren wymarzonego Kirgistanu. Nieprzespana noc w samolocie, 40 min na podłodze lotniska, a na koniec uśmiechnięta twarz celnika i wypowiedziane przez niego magiczne „160$”, które otworzyło przed nami bramy do krainy bez McDonalda, sieciowych kawiarenek, światowych marek, zatopionej ciągle w cieniu minionych stuleci. Jak się okazało, nie wszędzie da się dotrzeć konno. Nie mogąc oprzeć się magii Tien Szanu dotarliśmy za to do bazy pod Chan Tengri, a na koniec sprawdziliśmy na własnej skórze, że nie zawsze łatwo podróżuje się autostopem po bezkresach Azji. »
Autor: Emilia Sobieraj
Data publikacji: 10.06.2012 16:16
Liczba odwiedzin: 19652
Peak District to wyżyna w południowej części Pennines czyli Gór Pienińskich w Anglii. Znajduje się pomiędzy takimi miastami jak Manchester i Scheffield. Większą część tej wyżyny stanowi Peak District National Park z najstarszym długodystansowym szlakiem turystycznym Pennine Way. »
Autor: Jagoda Piotrowska
Data publikacji: 09.02.2012 17:51
Liczba odwiedzin: 9349
No właśnie... większości z nas Bułgaria skojarzy się ze znanymi betonowymi kurortami i zaludnionymi plażami nad Morzem Czarnym, które to, szczerze mówiąc, raczej zniechęcą nas do poznania tego naprawdę fascynującego kraju. A szkoda, bo można naprawdę wiele przegapić... »
Autor: Monika Bury
Data publikacji: 28.09.2011 16:31
Liczba odwiedzin: 474205
Gruzja – kraj, którym zostałam zarażona przez przyjaciela podróżującego autostopem po świecie. Moja obsesja jednak sięga szczytu, gdy Grześ pokazuje mi jedno ze zdjęć – góry Kazbek. Od tej pory poszukuję ludzi, którzy chcieliby się ze mną wybrać w ten zakątek świata. Szczęśliwy los sprawia, że poznaję 10 osób chętnych na wyjazd i zdobycie kaukaskiego pięciotysięcznika. Pół roku przygotowań, wspólnych wyjazdów i oto marzenie staje się rzeczywistością. Lecimy!!! »
Autor: Krystyna Sokulska
Data publikacji: 28.07.2011 14:22
Liczba odwiedzin: 6051
Kula śnieżna, Yeti, Sumo, nawet Rambo... Kogo tam nie było! A zjeżdżać lub stoczyć się każdy może, jeden lepiej, drugi – nieco gorzej. »
Autor: Aneta Mościcka
Data publikacji: 26.07.2011 15:16
Liczba odwiedzin: 9496
Wijącą się pod górę drogą docieramy do Karpacza Górnego, gdzie na podwórku miłej pani zostawiamy samochód. Dalej ruszamy już pieszo, obładowani niewielkim bagażem. Po 200 metrach stromego podejścia docieramy do ewangelickiego kościółka Wang pochodzącego z przełomu XII i XIII wieku. Urok miejsca i związana z nim historia sprawiają, że robimy sobie tu przerwę. »
Autor: Krystyna Sokulska
Data publikacji: 26.07.2011 11:13
Liczba odwiedzin: 16085
Pireneje są rajem dla kochających dzikość piechurów. Przekonałam się o tym wielokrotnie. Kamienie, kamyki, gołoborza, głazy, piarżyska i nic, co by przypominało znane z Polski szlaki górskie. Zresztą to jedno z nielicznych miejsc w Europie, do którego Polacy docierają rzadko i wyjątkowo nielicznie. »
Autor: Krystyna Sokulska
Data publikacji: 25.07.2011 15:51
Liczba odwiedzin: 5288
Aby znaleźć się w raju, nie trzeba iść do nieba, wystarczy przyjechać w Alpy! Tak przynajmniej twierdzą bywalcy Paradiski, czyli francuskiego raju dla narciarzy. »
Autor: Ewa Pluta
Data publikacji: 16.06.2011 13:12
Liczba odwiedzin: 9141
Jeszcze nie dowierzam, kiedy celnik zamaszystym gestem wkleja wizę, stempluje ją, a następnie wykonuje ręką bliżej nieokreślony gest. Gest wskazujący Nepal, bo właśnie tam udajemy się, by zrealizować śmiały, choć ciągle dla nas nierealny plan trekkingu do bazy wypadowej na Annapurnę. »
Infolinia(22) 487 55 85
Pn.-Pt. 8-19;So-Nd. 9-19
Powered by Webspiro.