Dziś jest 23.12.2024
Imieniny obchodzą Sławomira, Wiktoria, Iwon, Anatolia
Autor: Angelina Sielewicz
Data publikacji: 15.07.2011 11:05
Liczba odwiedzin: 13660
Tagi: japonia, azja, tokio, artykuły, angelina sielewicz
Japonia to samuraje, Fuji, ikebana, sumo, ogrody zen, gejsze, nowoczesna elektronika, szybkie koleje, sushi, ciasne mieszkania, wszechobecne neony i bilbordy, maseczki chroniące przed miejskimi zanieczyszczeniami. Japonia to miks tradycji z nowoczesnością, miejsce kontrastów, to przejaskrawiona wersja naszego zachodniego świata. Ale przede wszystkim Japonia to wyjątkowi ludzie.
Smutne wydarzenia ostatnich tygodni objawiły oblicze Japończyków, które wszyscy zgodnie podziwiają. Przygotowani na najgorsze w każdej chwili, pokorni, posłuszni, nie wariują i nie rabują, wykorzystując okoliczności tragedii. W Japonii nie wybucha histeria i nie panoszy się chaos, lecz ludzie od razu zabierają się do porządkowania. Nie są pragmatycznymi egoistami, nie myślą o sobie, ale o całości, o całym społeczeństwie. Są to cechy, z których my – buńczuczni Polacy powinniśmy brać przykład.
Japończycy są bardzo ciekawą nacją. Ubrani tak jak my, kobiety lubią farbować włosy na blond, rudy lub brąz. Chętnie noszą kolorowe soczewki kontaktowe, operują sobie powieki, aby nadać oczom rysy europejskie, mało tego, operują nawet nogi! W gazecie modowej, którą dostałam od koleżanki Japonki, poznanej w Paryżu, uśmiechają się do nas piękne japońskie lolitki, z pewnością nie wyglądają jak stereotypowe Japonki. Kimona? Skądże. Włosy upięte w koczki? Nigdy. Z reklam patrzą na nas białe kobiety, a i same Japonki inspirują się wyglądem i poczuciem smaku tych pierwszych, sfotografowanych na europejskich ulicach. Wydawałoby się więc, że modernizacja Japonii na modłę zachodnią zaszła aż w sferę samego społeczeństwa, ale to tylko pozory. Japońska mentalność nie uległa aż tak daleko idącym zmianom jak mogłoby się wydawać.
Konfucjańska hierarchia
Idea konfucjanizmu to zachowanie harmonii za pomocą hierarchii społecznej, uwielbienie ładu, poszanowanie tradycji. To właśnie konfucjanizm odciska ogromne piętno na społeczeństwie japońskim. W pracy do przełożonych zwraca się, podając stanowisko, które zajmują, np.: „dyrektorze”, do starszych zawsze mówi się „pan”. Zaniża się swoje własne znaczenie wobec osoby, która zajmuje ważniejsze miejsce od nas samych. Mówi się „moja zwyczajna praca”, ale „pana” praca jest już „wspaniała”.
W hierarchii ważne są płeć, wiek, staż pracy, zajmowane stanowisko oraz oczywiście ukończone szkoły. Hierarchia przenika także relacje rodzinne – najważniejsi są mężczyźni. To ich obsługuje kobieta podczas kolacji, oni mają prawo jeść jako pierwsi. Do starszych członków rodziny mówi się po nazwisku, dodając jeszcze słowo „pan” Do wielu osób stojących wyżej w hierarchii używa się zwrotu sensei, czyli „nauczycielu”. Mówi się tak do lekarzy, polityków i do wszystkich innych, którzy uczą. Do osoby młodszej zwraca się, dodając człon kun, który obniża jej pozycję. Ponadto osobne zwroty zarezerwowane są dla ludzi z różnych grup wiekowych, nie ma uniwersalnego „proszę pana”.
Smerf Pracuś
Pamiętacie Smerfa Pracusia? On wcale się nie przepracowywał, jeśli przyjrzeć się wyczynom Japończyków. Słyszy się, że mieszkańcy tego kraju pracują całe życie w jednym miejscu i dopiero z biegiem lat osiągają w nim pozycję. Stąd szacunek do starszych i wyżej postawionych osób, ma to jeszcze korzenie w epoce feudalnej państwa. Ponadto wyjścia po pracy na sake z kolegami po fachu czy spędzanie wolnego czasu z szefem i jego rodziną należą do częstych praktyk. Co więcej, firma, w której pracuje Japończyk, określana jest tym samym słowem, co dom – uchi. Japończycy pracują od świtu do późnego wieczora, a rekordziści biorą 160 nadgodzin miesięcznie! Odsypiają w środkach komunikacji miejskiej albo w parkach podczas przerw na lunch. Widok śpiącego Japończyka w miejscu publicznym nikogo nie dziwi. Ale niestety taki sposób życia przekłada się na niski poziom urodzeń i starzenie się społeczeństwa. Japończycy na rodzinę nie mają po prostu czasu. Ponadto depresje, samobójstwa, śmierć z przepracowania nie są wcale takimi rzadkimi skutkami pracoholizmu tej nacji.
Grupizm i indywidualizm
Japończyk jest zawsze częścią sieci społecznej, nie znaczy wiele bez grupy. Wspólnoty sąsiedzkie czy kluby absolwenckie to forma przynależności nie do przecenienia. Nie chcesz należeć do grupy? To nie dziw się, że spotkasz się z ostracyzmem, albo z „subtelną” formą nacisku, jak podrzucanie worka ze śmieciami pod twoje drzwi. Unikanie grupy, do której się należy, jest przejawem wrogości. Skoro należysz do niej, to znaczy, że jesteś potrzebny swojemu narodowi, że jesteś shakijin, czyli członkiem społeczeństwa. Grupa daje też siłę i poczucie anonimowości. Wszak odpowiedzialność grupowa jest wygodniejsza niż indywidualna.
W tym miejscu posłużę się obrazem Sofii Coppoli „Między słowami” z 2003 roku. W filmie został wydelegowany komitet, aby pomagać Amerykaninowi podczas jego pobytu w Kraju Kwitnącej Wiśni; zawsze składał się on z kilku osób, mimo że wydaje się to całkiem zbędne. Mieszkająca na stałe w Japonii Dorota Hałasa tłumaczy to tym, że „o ile w kulturze zachodniej człowiek odpowiada za swoje czyny przed własnym sumieniem i Bogiem, o tyle w Japonii odpowiada się przed grupą. Najważniejsze jest zachowanie twarzy w stosunku do grupy, gdyż jej dobro jako całości jest ważniejsze od dobra jednostki. To grupa decyduje o tym, czy działanie jednostkowe jest dobre, czy nie, a członek grupy działa tak, aby zyskać jej przychylność”. Zatem grupa to podstawa, a indywidualizm odbiega od zasad stanowiących niemalże świętość, to wręcz egoizm. Japończyk w grupie zawsze przekłada obowiązek i lojalność (giri) nad emocjami i instynktem (ninjo), aby żyć w harmonii z innymi. Przedstawiając się, poza swoimi imieniem i nazwiskiem, podaje grupę zawodową, do której należy.
W zatłoczonych miastach trudno pozwolić sobie na indywidualną ekspresję, ale młodzi za pomocą fryzury i ubioru wyrażają siebie, nadal jednak są częścią subkultury (lolitki, księżniczki himegyaru, opalone i tlenione ganguro, goci, uczennice kogyaru i cała masa innych). Pełno zbuntowanej, ekscentrycznie ubranej młodzieży jest w tokijskich dzielnicach Harajuku i Shibuya. Ale gdy młodzi osiągną należny wiek, przywdziewają garnitur i idą posłusznie do pracy. Permanentny indywidualizm jest więc zarezerwowany dla artystów i… wszelkiej maści „hostess” oraz prostytutek. Ale zwykli mieszkańcy też znajdują grunt, na którym mogą wyrażać swoją osobowość: uprawiają ogródki, gotują, malują, nie wspominając o ikebanie – sztuce układania kwiatów, czy ceremoniach herbacianych, na których kursy uczęszcza wiele gospodyń domowych.
Skromność i powściągliwość
Poznając nową osobę, Japończyk nie chwali się swoimi osiągnięciami, lecz zawsze zaniża swoje dokonania, by tym samym podnieść wartość swojego rozmówcy i w ten symboliczny sposób go wywyższyć. Nie mówi: „Miło mi było pana poznać”, ale: „Polecam się łaskawie pamięci”. Nawet te same zasady obowiązują między bliskimi sobie osobami. Kto by pomyślał, że naród, który tak wiele osiągnął – zerwał z izolacją i feudalizmem, zaczął się błyskawicznie modernizować i jest obecnie jednym z najbogatszych państw świata o niesamowitej kulturze, której osiągnięcia są nie do przecenienia – może być tak skromny? A jednak. Po prostu samotny Japończyk nic nie znaczy bez innych. W kontaktach z innymi Japończycy są powściągliwi, dość bierni, posłuszni, dostosowują się do stanu rzeczy, nie narzekają, nie dbają o swoje prawa, wszystko przyjmują tak jak jest, a robią to po to, by nie zakłócać konfucjańskiej harmonii.
Samotność
Mimo idei grupizmu zatłoczone miasta nie sprzyjają przyjaźniom, miłościom, ludzie tu są samotni w sensie emocjonalnym. W „Między słowami” w salonie gier wielu chłopców znajduje się tuż obok siebie, ale każdy ma swoją grę, która w tej chwili zdaje się dla nich całym światem. Słynne zaś karaoke zarezerwowane jest tylko dla grupki znajomych. W Tokio na jednym kilometrze kwadratowym możemy spotkać 5613 osób, a w głównych dzielnicach ponad dwa razy więcej, nie świadczy to jednak, że zaprzyjaźnimy się z kimś poznanym zupełnie przypadkiem, nie nawiązuje się tu rozmowy w pociągu. Każdy zajmuje się swoim małym kosmosem. „Wśród ludzi jest się także samotnym”, jak twierdził Antoine de Saint-Exupéry. Słowo człowiek po japońsku zapisywane jest dwoma ideogramami, jeden z nich oznacza człowieka, drugi przestrzeń wokół niego. Szacunek dla tej przestrzeni to zatem zachowanie dystansu.
Język
Podczas kręcenia reklamy Harris z „Między słowami” zauważa kontrast między językami, bowiem tutaj „w prawie każdej dziedzinie życia forma liczy się bardziej od treści”, czego doskonałym przykładem jest reżyser pracujący z Harrisem na planie; jest on pełen ekspresji, gdy mówi, a mówi bardzo wiele i szybko, w przetłumaczeniu na angielski okazują się to zwykle dwa słowa. Amerykanin zaś, w porównaniu do ekspresyjnego Japończyka, wypada dość blado: mówi spokojnie, znużonym głosem. Japonistka Dorota Hałasa zaobserwowała, że emocjonalne, długie wypowiedzi przypisywane są ludziom z niższych klas, natomiast „zdawkowość i lapidarność wypowiedzi to była cecha charakteryzująca potomków klasy samurajów”, z którą niemal każdy chce być przecież kojarzony. Nietrudno jest więc wywnioskować status społeczny, a raczej pochodzenie reżysera reklamówki, mężczyzny prowadzącego telewizyjne show i zwykłego pracownika zawsze oficjalnie ubranego, z którymi Harris żegna się podsumowującymi słowami: „Krótko, uroczo, po japońsku”.
W Tokio ludzie są małomówni, nie rozmawiają o swoich emocjach czy rzeczach oczywistych, mówią tylko to, co jest niezbędne, ale już ci z Osaki są bardziej rozmowni i radośni. Japończycy bardzo często lubią sobie wspólnie pomilczeć. Najbardziej wylewni okazują się starsi. Zdarza się, że osoby będące ze sobą w bliskich stosunkach obrażają siebie nawzajem, aby wyrazić zażyłość. Do obcych, a zwłaszcza obcokrajowców, podchodzą zdecydowanie bardziej powściągliwie, od razu zmienia się rozpiętość wyrazów, których używają, na rzecz bardziej formalnych. Co więcej, Japonki do swoich mężów w towarzystwie obcych osób zwracają się per „pan”.
Ponadto istnieją dwie prawdy: oficjalna tatemae i nieoficjalna honne, ta pierwsza ma służyć podtrzymaniu nienagannych, dobrych, bezkonfliktowych relacji. W grupie panuje z reguły prawda oficjalna, ale na osobności jednostki mogą wymieniać między sobą prawdę rzeczywistą. Aby zobrazować zachowania Japończyków w domu i poza, używa się dwóch słów: ura i omote. Ura to codzienność, czyli treść, a omote to forma zachowywana na zewnątrz, perfekcyjna maska, bez której nie wychodzi się z domu. Ale z pewnością nie jest to domena tylko Japończyków…
Powszechne jest przenikanie obcych słów do japońskiego języka, takie zwroty stają się zwykle modne i nowoczesne. „Bakku tu za fyuachaa” to back to the future, „ai shadoo” to eye shadow. Harris rozmawiając z Charlotte o przekręcaniu przez Japończyków angielskich słów, stwierdza: „My ich nie bawimy”.
Cudzoziemiec w Japonii
Ponad 200 lat izolacji Japonii zakończonej w 1868 roku wywarło ogromny wpływ na postrzeganie obcego. Nawet mniejszości z Chin i Korei nie mają tu praw wyborczych, a dzieci z mieszanych związków nazywa się „połówkami”. Nie ma znaczenia, czy znasz język i rozumiesz japońską kulturę, więzy krwi są najważniejsze. Dostać obywatelstwo tego kraju też nie jest niczym łatwym, a rasizm jest tu czymś popularnym i powszechnie akceptowanym. Oczywiście nadal tu mówimy o powściągliwych Japończykach, więc nic wielkiego np.: Hindusowi tu nie grozi, po prostu nikt nie będzie miał ochoty usiąść przy nim w metrze. Japonka wychodząc za cudzoziemca, nie przyjmuje nazwiska męża, bo przecież nadal jest Japonką.
Mimo że, jak twierdzi Dorota Hałasa, słowo „cudzoziemiec” w Japonii „ma znaczenie lekko pejoratywne”, „Japończycy nadal czują kompleks niższości w stosunku do mieszkańców Europy i Ameryki”. Przypuszczam, że dzieje się tak ponieważ późno został tutaj zakończony feudalizm, a modernizacja kraju opierała się na zachodnich wzorcach.
Maska
W tekście poruszyłam temat maski i prawdy oficjalnej, w związku z tym folgowanie w pracy pod nieobecność szefa nie jest wcale wyjątkiem, a i omijanie zasad, jeśli jest możliwe, wcale nie należy do rzadkości. Jacy więc naprawdę są Japończycy, wiedzą tylko oni sami.
Infolinia(22) 487 55 85
Pn.-Pt. 8-19;So-Nd. 9-19
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.04.2015 15:35
Liczba odwiedzin: 16576
Zapraszamy na relację Ani i Staśka Szloser ze zdobycia najwyższego szczytu Afryki oraz krótkiego pobytu w parkach narodowych i na Zanzibarze. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 27.04.2015 13:30
Liczba odwiedzin: 11861
Jeszcze pół wieku temu Nepal był zamknięty dla wszystkich zwiedzających. W ostatnich dekadach zamienił się w Mekkę dla ludzi kochających góry, przyrodę i egzotyczną, azjatycką kulturę. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 07.04.2015 08:39
Liczba odwiedzin: 176501
Australia oczarowuje! Ogromne przestrzenie, dzikie krajobrazy, przedziwne zwierzęta, które można spotkać tylko tam, ciekawa kultura, a do tego chyba najbardziej wyluzowani ludzie na świecie. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.03.2015 08:27
Liczba odwiedzin: 206060
Ośmioosobowa grupa studentów z Rzeszowa i okolic lubi udowadniać, że chcieć równa się móc. Wierni tej idei co roku wyruszają w podróż leciwym busem z 1988 r. Na koncie mają już cztery wyprawy, a teraz przygotowują się do następnej. Tym razem celem są Stany Zjednoczone, które zamierzają przejechać wzdłuż i wszerz w trakcie dwumiesięcznej eskapady. »
Tagi: patronat medialny, ameryka północna, stany zjednoczone
Autor: Źródło: materiały promocyjne
Data publikacji: 25.03.2015 09:20
Liczba odwiedzin: 8257
Festiwal Podróżniczy im. Olgierda Budrewicza Równoleżnik Zero, który odbędzie się w dniach 9-11 kwietnia 2015 r. w Mediatece (Pl. Teatralny 5) i Bibliotece Turystycznej (ul.Szewska 78) to wydarzenie skierowane do osób pragnących poczuć klimat podróżowania oraz wspaniała okazja do spotkania z podróżnikami i autorami książek. Tegoroczna edycja będzie poświęcona krajom Ameryki Północnej i Środkowej. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 02.03.2015 10:11
Liczba odwiedzin: 7218
Pięcioletnia podróż Pawła Kilena w poszukiwaniu przygody i spełnienia marzeń. Z lekkim zarysem planu i z bardzo małym budżetem. Udowadnia wszystkim, a przede wszystkim sobie, że powiedzenie „Chcieć, to móc” nie jest fikcją. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 26.09.2014 12:38
Liczba odwiedzin: 42058
„Nigdzie indziej na świecie nie ma tylu Niemców, którzy mówią po hiszpańsku i czczą bohatera narodowego o nazwisku O’Higgins”. Właśnie ta, zasłyszana wieki temu opinia na temat Chile pchnęła moje zainteresowania w kierunku owego chudego jak patyk kraju. Choć od tamtego czasu minęło już wiele lat, ciekawość pozostała, ale decyzja o wyjeździe zapadła dopiero niedawno. »
Tagi: patronat medialny, ameryka południowa, chile, patagonia
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 25.09.2014 10:24
Liczba odwiedzin: 9143
Książka Michała Zielińskiego to osobisty zapis wrażeń z wyprawy do jednego z najmniej uczęszczanych rejonów świata – południowoamerykańskiej selvy, czyli dżungli. »
Tagi: patronat medialny
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 19.09.2014 09:47
Liczba odwiedzin: 11498
Karolina i Bartek, para młodych inżynierów z Krakowa i autorów bloga Kurs na Wschód, wkrótce rusza w kolejną podróż. Tym razem zamierzają odwiedzić Indonezję, przyjmując za cel nie tylko relaks pod palmami, ale także zebranie sporej ilości materiału reporterskiego, który ma czytelnikom ich bloga pokazać azjatycki kraj od podszewki. Karolina i Bartek obierają kurs na Indonezję! »
Tagi: patronat medialny, azja, indonezja
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 01.08.2014 16:09
Liczba odwiedzin: 8816
Czy można pokonać pieszo dystans 8000 km w ciągu 8 miesięcy, samotnie, bez większego wsparcia z zewnątrz, mierząc się z różnorodnymi warunkami klimatycznymi oraz terenowymi? Można, trzeba mieć tylko jasno określony cel. A taki z pewnością przyświeca Jakubowi Mudzie, który wraz z początkiem stycznia 2015 roku wybiera się w pieszą wyprawę 8000 km Across Canada, od wybrzeża Pacyfiku aż po Atlantyk. »
Tagi: patronat medialny, ameryka północna, kanada
Autor: Anna Kaca
Data publikacji: 16.07.2014 11:07
Liczba odwiedzin: 10796
W tegoroczne wakacje razem z moim czworonogiem pokonam pieszo 800 km, promując adopcje psów aktywnych. Od Karkonoszy po Bieszczady będę prezentować ludziom dwa bardzo aktywne psy, które od wielu lat nie potrafią znaleźć domu. Pokaże również, że wakacje można spędzać ze swoim czworonogiem w fajny dla obu stron sposób. »
Tagi: patronat medialny
Autor: Archeolodzy w podróży
Data publikacji: 11.07.2014 12:45
Liczba odwiedzin: 8308
Minął ponad rok, odkąd grupa archeologów i jeden grafik zdecydowali się na podróż swojego życia, odwiesiła na jakiś czas pracę i studia i wyruszyła do Rosji. Teraz, projekt „Archeolodzy w Podróży” odżywa – w nieco zmienionym składzie (więcej info tutaj: http://archeolodzywpodrozy.blogspot.com/p/o-nas.html) ruszamy tym razem na północ! »
Tagi: europa, norwegia, skandynawia, patronat medialny
Autor: Tomasz Korgol
Data publikacji: 01.07.2014 11:07
Liczba odwiedzin: 10246
Celem mojej najbliższej wyprawy jest Nepal. Trasa wiedzie z Wrocławia przez Węgry, Bułgarię, Rumunię, Turcję, Gruzję, Armenię, Irak (Kurdystan), Iran, Pakistan, Indie, Nepal. Łącznie 15 tysięcy kilometrów, samotnie, autostopem. Wyprawa jest częścią projektu pod nazwą ,,Z uśmiechem na (Bliski) Wschód”. »
Tagi: patronat medialny, azja, indie, nepal
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.05.2014 11:39
Liczba odwiedzin: 6747
W trakcie minionego I Festiwalu Podróżniczego Klubu Szalonego Podróżnika w Środzie Wielkopolskiej, któremu patronował między innymi portal Etraveler.pl, słuchacze mieli okazję nie tylko przenieść się w odległe i niezwykle różnorodne części świata, ale i dostali spory zastrzyk inspiracji, po którym na pewno niełatwo będzie wysiedzieć w domu. »
Tagi: europa, polska, patronat medialny
Autor: Łukasz Kraka-Ćwikliński
Data publikacji: 26.05.2014 16:34
Liczba odwiedzin: 8780
Wyprawa przez drugą co do wielkości pustynię na świecie zbliża się wielkimi krokami. Do jej rozpoczęcia zostały niespełna dwa miesiące, co sprawia, że jest to dobry moment, by przypomnieć zainteresowanym, na czym polega jej wyjątkowość. »
Tagi: azja, mongolia, gobi, patronat medialny
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 26.05.2014 15:10
Liczba odwiedzin: 6812
Już w najbliższy piątek (30.05.) rusza w Lublinie Festiwal Podróżniczy u Przyrodników. W programie znalazły się slajdowiska z całego świata: Kolumbia, Antarktyda, Portugalia, Niemcy, Słowenia, Chorwacja) oraz z Polski (Opolszczyzna i Białowieski Park Narodowy). Ideą Festiwalu jest ukazanie piękna i bogactwa przyrody w skrajnie różnych rejonach świata. »
Autor: BusTrip into the Wild
Data publikacji: 12.05.2014 09:20
Liczba odwiedzin: 70328
Jak opisać w kilku słowach projekt BusTrip Into The Wild? 26-letni volkswagen T3, siedmioro podróżników i 12 krajów, które chcemy odwiedzić w trzy tygodnie, jak najmniejszym kosztem. »
Tagi: patronat medialny, europa
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 28.04.2014 10:02
Liczba odwiedzin: 180080
Już 23 i 24 maja rusza w Środzie Wielkopolskiej pierwszy Festiwal Podróżniczy organizowany przez Klub Szalonego Podróżnika. Dwa dni festiwalowe będą składać się z prezentacji prelegentów o „Statuetkę Klubu Szalonego Podróżnika” za najlepszą prezentację podróżniczą, prezentacji filmów oraz relacji podróżniczych zaproszonych gości specjalnych. Poza tym na każdego z uczestników czekają liczne konkursy i atrakcje festiwalowe. »
Autor: Joanna Maślankowska i Adam Wnuk
Data publikacji: 15.04.2014 11:35
Liczba odwiedzin: 8252
1 miesiąc, 2 autostopowiczów i 4 żywioły do pokonania. Podczas miesięcznej wyprawy zasmakujemy dań gotowanych w rozgrzanej ziemi, wykąpiemy się w najwspanialszych wodospadach Europy, staniemy na skraju dwóch ogromnych płyt tektonicznych jednocześnie i (mam nadzieję) nie zostaniemy porwani razem z namiotem przez niezwykle silne wiatry. Wszystko to z dobytkiem na plecach i wyciągniętym w górę kciukiem. »
Tagi: patronat medialny, europa, islandia
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 21.03.2014 14:44
Liczba odwiedzin: 286888
24 maja 2014 r. w Ośrodku Kultury w Środzie Wielkopolskiej w ramach Średzkich Sejmików Kultury 2014 odbędzie się I Festiwal Podróżniczy zorganizowany przez poznański Klub Szalonego Podróżnika. W ramach Festiwalu przewidziane są przede wszystkim prelekcje podróżnicze, slajdowiska, dyskusje i spotkania z podróżnikami. Prelegenci przedstawią swoje dotychczasowe podróże po różnych regionach świata i opowiedzą związane z nimi historie, przygody i wrażenia. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 27.02.2013 16:49
Liczba odwiedzin: 9869
Zdobywanie Elbrusu, najwyższego szczytu Kaukazu, latem i wejście na jego szczyt zimą to dwie różne historie. Wejście na Elbrus latem, przy sprzyjającej pogodzie, odpowiedniej aklimatyzacji i bez zbędnego obciążenia zajmuje jeden dzień. Ten sam wyczyn, ale zimą, wiąże się z kilkoma poważnymi utrudnieniami. Członkowie wyprawy Mount Elbrus Expedition będą musieli się zmierzyć z bardzo niską temperaturą, kapryśną pogodą, trudną orientacją w terenie oraz, nierzadko, koniecznością torowania drogi w głębokim śniegu. »
Tagi: patronat medialny, elbrus, góry, spotkania i imprezy podróżnicze, góry planowane wyprawy
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 23.02.2013 16:54
Liczba odwiedzin: 3901
Poszukując skarbów, z czekanem, rowerem, w głąb ziemi, z płetwami, pieszo… i w różowych rękawiczkach! »
Powered by Webspiro.