Malediwy – synonim wakacji

Najmniejsza stolica świata

Malediwy zamieszkuje 300 000 osób, turystów jest tu co najmniej dwukrotnie więcej. Jest to jeden z najgęściej zaludnionych rejonów świata. Male – stolica Malediwów (powierzchnia – dwa kilometry kwadratowe) znajduje się na północnym atolu, tym najchętniej odwiedzanym przez turystów. Jest bujnie porośniętą, najmniejszą stolicą świata, pełną krętych uliczek. Miasto zajmuje niemal całą wyspę o tej samej nazwie, na fotografiach doskonale widać, jak ląd niemal zrównuje się z poziomem oceanu. To dlatego Japończycy podarowali stolicy betonowy falochron, który podczas tsunami w 2004 roku uchronił 1/3 miasta przed zalaniem.

W Male turyście odwiedzają meczety, wśród nich centralny z pięknymi, złotymi kopułami, największy w kraju, przeznaczony dla pięciu tysięcy wiernych. Natomiast tak zwany Piątkowy Meczet, który powstał w drugiej połowie XVII wieku, oferuje wnętrza wypełnione ozdobami z koralowca i ornamentyką arabską. Są w nim grobowce sułtanów i innych zasłużonych.

Jeśli uwielbiasz tuńczyka, nie możesz nie zajrzeć na targ rybny. W godzinach popołudniowych robi się tu tłoczno, wtedy właśnie rybacy wracają z połowem. Jest jeszcze drugi targ, gdzie można zaopatrzyć się w całe pęki bananów, jamy, zupy rybne, chleb, orzechy. W tym miejscu warto wspomnieć, że Malediwy słyną nie tylko z tuńczyków, ale i papai, ananasów, palm kokosowych oraz drzew chlebowych.

Plac Republiki to ulubione miejsce spotkań (czyżby odpowiednik warszawskiej rotundy?), zwłaszcza wieczorem roi się tu od dzieci. To tutaj dokują łodzie. Nad placem dumnie powiewa ogromna malediwska flaga.

W Male znajduje się Narodowe Muzeum z przynależącym do niego niewielkim publicznym ogrodem. W muzeum znajdziemy artefakty przypominające o czasach, o których nikt już zdaje się nie pamiętać, czyli zanim islam został oficjalną religią w XII wieku. Dlatego też nie powinno dziwić, że nie wszystkie meczety są zwrócone w stronę Mekki, powstawały bowiem na kanwie innych świątyń. Inne religie są tutaj prawnie zakazane. Chociaż zdarza się, że na oddalonych od siebie wyspach ludność nadal wierzy w siły natury, niestety zarówno oni, jak i promile hindusów i buddystów muszą się kryć ze swoją wiarą.

Malediwy to piękne plaże, ale stolica nie została nimi obdarzona, wybudowano więc sztuczną plażę, mieszkańcy lubią tutaj wpadać popołudniami z dziećmi. Odbywają się na niej parady, koncerty i inne wydarzenia miejskie.

Koral modny na paznokciach

Ale i nie tylko. Malediwy to wyspy koralowe z bogatą fauną i florą. Wydaje się więc oczywiste, że przybywając tutaj, nie skończymy na wylegiwaniu się na drobniutkim piasku i kąpielach w ciepłych wodach oceanu. Nurkowanie na Malediwach to niemalże religia. Jeśli nie mamy własnego sprzętu, bez problemu wypożyczymy go w hotelu. Jeśli jeszcze nigdy nie nurkowałeś, bez obaw, w kurortach jest wiele szkół dla nurków.

Nurkujący będą podziwiać m.in. płaszczki, rekiny, delfiny, pokolce królewskie, krewetki, ogromne żółwie morskie i oczywiście korale. Widoczność osiąga w tych przejrzystych wodach nawet 60 metrów. Wiele osób nurkuje także pod osłoną nocy, którą ośmielone koralowce otwierają się, niczym kwiaty, ukazując swoje jeszcze piękniejsze oblicze. Lepiej, żeby nikogo nie podkusiło wywożenie stąd korali, bo spotkają go bardzo przykre konsekwencje prawne. A czy zobaczymy tu zatopione statki? Również.

Poza nurkowaniem Malediwy są idealnym miejscem do łowienia ryb i surfowania. Na ryby możesz wybrać się łódką i złowić nawet samego tuńczyka. Ale także na własną rękę warto wziąć wędkę w dłoń i zrelaksować się przy zachodzie słońca. Jeśli zaś jesteś miłośnikiem fal, wiedz, że co roku odbywa się tu prestiżowy konkurs O'Neill Deep Blues dla surferów. Od czerwca do sierpnia wysokość fal osiąga od metra do dwóch i pół.

Miesiąc miodowy

Na Malediwy przybywają gwiazdy srebrnego ekranu, niezawodni piłkarze, najlepsze supermodelki świata. To idealne miejsce dla par, rodzin z dziećmi, a nawet singli. Pierwsza grupa przybywa tu najczęściej na miesiąc miodowy.

Kto nie marzył, by zamieszkać w drewnianej willi, pokrytej palmową strzechą, tuż nad wodą z bezpośrednim zejściem do oceanu? Zapewniający prywatność dom ma standard o wiele wyższy niż wielogwiazdkowe hotele, w których przyszło wam bywać do tej pory. Takie atrakcje jak jacuzzi czy nowoczesny sprzęt hi-fi to absolutny standard wyposażenia. W kurortach turyści podziwiają conocne występy typowo malediwskich tańców i muzyki zwanych bodu beru. Na wyspie Dhoni zaś miejscowa ludność pokaże nam swoje obyczaje, ugotuje obiad, nauczy lokalnego rzemiosła. Choć tak naprawdę na Malediwach wiele wysp jest zamieszkałych tak naprawdę tylko przez… turystów.

Skoro luksus, to całkiem oczywiste, że nawet Hilton otworzył tutaj swoje podwoje. Sieć hoteli oferuje na wyspie Rangali raj dla par, które pragną się cieszyć wyłącznie swoim towarzystwem, z dala od reszty świata. Co więcej, w hotelu należącym do tej sieci (o nazwie pochodzącej od właściciela Coonrad) nowożeńcy mogą spać... pod wodą, a dokładniej ich sypialnia znajduje się pod poziomem morza, a sufit i ściany wykonane są ze szkła, przepływają więc nad nimi zwierzęta morskie.

Na niektóre wyspy dla zakochanych dzieci nawet nie mają wstępu. To podobno możliwe jest tylko na Malediwach. Z pewnością nie jest tu jednak tanio. Na szczęście przebiegające przed stopami jaszczurki czy latające nad głowami papugi to atrakcje niewliczone w cenę pobytu.

Przydatne informacje

• To chyba jedyny kraj, który zamieszkuje niemal 100 proc. muzułmanów odłamu sunnickiego, co więcej reguluje to konstytucja. Chrześcijaństwo na Malediwach jest zabronione prawnie, samo posiadanie Biblii może nastręczać sporo kłopotów.
• Najlepiej jest płacić gotówką, można w dolarach.
• Wiza turystyczna nie jest wymagana, otrzymuje się bezpłatny stempel na lotnisku.
• Absolutny zakaz przywożenia ze sobą alkoholu, broni i narkotyków. Alkohol dostępny jest tutaj w ośrodkach turystycznych po bardzo wysokich cenach.
• Nie zabieraj ze sobą prawo jazdy. Pomiędzy wyspami można przemieszczać się tylko statkiem (łodzią) lub samolotem.
• Poza przewiewnymi, letnimi ubraniami (w porze deszczowej oczywiście również wodoodpornymi) i kremami do opalania warto ze sobą zabrać spray na komary, ocet na poparzenia od meduzy, sprzęt do nurkowania.
• Dojazd: drogą lotniczą (10 godzin). Odpowiednio wcześniej zarezerwowany bilet w obie strony to koszt rzędu 3000 złotych.