Dziś jest 28.03.2024

Imieniny obchodzą Aniela, Renata, Kastor, Antoni

Portal podróżniczy etraveler.pl

gwarancja udanych wakacji
Accredited Agent

Polka w Pakistanie: Nie da się przestać jeździć!

Autor: Ewa Pluta

Data publikacji: 20.12.2011 11:51

Liczba odwiedzin: 19923

Tagi: wywiady, azja, pakistan

Czy jedna, mała kobieta jest w stanie przetrwać w Pakistanie??? Czy da sobie radę sama? Jacy naprawdę są Pakistańczycy? Te pytania zadawała sobie Karolina Cieślik, jadąc do Pakistanu z projektem „Polka w Pakistanie”. Wiemy, że dała sobie radę. Jak? O tym przeczytacie w wywiadzie.

Na targu w Lahore
Czy Polka jest w stanie kupić 200 owiec na targu w Lahore? Fot. Karolina Cieślik

Ewa Pluta: Kiedy pojawił się pomysł na projekt „Polka w Pakistanie”?

Karolina Cieślik: Razem z moją koleżanką Agnieszką postanowiłyśmy zrobić dokument o Pakistanie. Sprawa okazała się o tyle ułatwiona, że wcześniej byłam tam dwukrotnie, miałam już dokumentację i, co ważne, sporo znajomych na miejscu. Poza tym Pakistan wydawał mi się bardzo ciekawy, bo trudny. A trudny dlatego, że narosło wokół niego mnóstwo stereotypów, które są po prostu krzywdzące. Chciałam je obalić.

E.P: Jak organizuje się taki wyjazd? Jak na Wasze plany zareagowała ambasada Pakistanu w Polsce?

K.C.: Początkowo ambasada nie zareagowała zbyt przychylnie. Czas, a zwłaszcza okoliczności wyjazdu raczej nam nie sprzyjały. Wtedy w Pakistanie walczono z powodzią, to był wielka klęska żywiołowa, zginęło prawie 2000 osób, a 4 miliony straciło dach nad głową. W ambasadzie mieli wówczas pełne ręce roboty i nie było wiadomo, czy w ogóle się nami zajmą.

Przedstawiliśmy im plan wyjazdu, którego oni kompletnie nie zrozumieli. Owszem, zaakceptowali wiadomość, że chcemy wyjechać do Pakistanu, że chcemy zwiedzać i poznawać. Tylko nie mogli zrozumieć jednego: dlaczego tak bardzo zależy nam na pokazaniu zwyczajnego życia, „normalnych ludzi”, biednych, czasami niepiśmiennych którzy potrafią się śmiać i którzy słysząc, że jesteśmy z Europy, nie będą patrzeć krzywo, tylko ugoszczą nas najlepiej jak potrafią. Byli zdziwieni, że nie pokażemy tej „bogatej” i zarazem oficjalnej strony Pakistanu.

Ostatecznie ambasada wyraziła zgodę, a wtedy wszystko potoczyło się już bardzo szybko. Wizy przyznano nam automatycznie, reszta to była kwestia zorganizowania sprzętu – kamery, dogadania konkretnego terminu i oczywiście pozyskania sponsorów.

E.P.: W jaki sposób już na miejscu organizowaliście kontakty? Jak docieraliście do takich osób jak Achmed, z którym wybraliście się do obozu powodzian?

K.C.: Wszystko było organizowane na gorąco, oczywiście oprócz wywiadów z panią generał, czy panią minister ds. kobiet. To wysoko postawione osoby, a więc musiałam użyć moich zdolności dyplomatycznych i interpersonalnych. Generalnie ludzie w Pakistanie są bardzo pomocni, a jednocześnie dumni ze swojego kraju. Chcą pokazać przed kamerami, że Pakistan jest bardzo otwartym, liberalnym państwem, choć z tym bywa różnie. Do wielu osób lub miejsc w ogóle nie dotarlibyśmy, gdyby nie pomoc lokalnych władz. Tak było np. w Quecie, gdzie szef tamtejszej policji jest moim znajomym. I właśnie dzięki tej znajomości zostałam zaproszona na pasztuńskie wesele.

E.P.: Karachi, Lahore, Islamabad, Karakorum Highway, Quetta – to miejsca, które odwiedziliście w trakcie miesięcznego pobytu. Wybierając je kierowaliście się jakimś kluczem?

K.C.: Zależało nam zwłaszcza na tym, żeby pokazać Pakistan w przekroju. Dlatego wybór miejsc był nieprzypadkowy. Pojechaliśmy do Quetty, miasta, które uchodzi za niebezpieczne, a potem do Karachi – to taki nasz Kraków, kulturalna stolica Pakistanu. Te wszystkie miejsca, ludzie spotkani po drodze, ich historie układały się w skomplikowaną mozaikę o nazwie Pakistan. Jasne, mieliśmy ustalony plan podróży, ale na bieżąco go modyfikowaliśmy, bo po pierwsze, chciałam pokazać więcej, niż zakładał plan, a po drugie, wizyty w takich miejscach jak obóz powodzian organizowaliśmy na miejscu przy współpracy z ambasadą.

W obozie pasztuńskich powodzian
W obozie pasztuńskich powodzian. Fot. Karolina Cieślik

E.P.: Które z miejsc zrobiło na Was największe wrażenie?

K.C.: W Pakistanie nie da się w ten sposób wybierać. Cały kraj robi ogromne wrażenie i nie ma znaczenia, czy ktoś już zjechał cały świat dookoła, czy dopiero pierwszy raz rusza w podróż. Wszędzie jest ciekawie, bo różnorodnie. Na pierwszy rzut oka widać, jak poszczególne krainy różnią się od siebie pod względem odrębności etnicznej mieszkańców czy ukształtowania terenu.

Karakorum Highway
Karakorum Highway. Fot. Karolina Cieślik

E.P.: Czy jest jakiś region w Pakistanie, który odradziłabyś innym podróżnikom ze względu na bezpieczeństwo?

K.C.: Uważam, że cały kraj nie jest bezpiecznym miejscem dla podróżującego. To była moja trzecia podróż do Pakistanu i z pewnością, dlatego czułam się nieco swobodniej, wiedziałam, na co mogę sobie pozwolić i w którym momencie powinnam „wymiksować się” z danej sytuacji.

Zdarzały się momenty, kiedy autentycznie bałam się. Dzięki temu, że faktycznie podróżuję długo i dużo, od 18 roku życia, udało mi się zgromadzić spore doświadczenie. W trakcie tych wszystkich podróży nauczyłam się, żeby zarówno ufać wszystkim, jak i nie ufać nikomu, być twarda osobą. Kontakty z ludźmi z różnych kultur uczą też, jak wyznaczać granicę pomiędzy mną a druga osobą i jak wybrnąć z trudnej sytuacji. W Pakistanie, ale oczywiście nie tylko, bardzo się to przydaje.

Wydaje się, że w niektórych regionach Pakistanu nic się nie zmieniło od „-set” lat. Zachowania ludzi i architektura miejscowości są jakby wyjęte z epoki średniowiecza. I gdyby nie walające się plastikowe butelki i samochody na ulicach, można by zapomnieć, że jesteśmy XXI wieku. Trzeba wiedzieć, jak w takich miejscach się zachować, bo można przypadkowo np. kogoś obrazić i znaleźć się w niebezpieczeństwie. Na pewno niespokojne są rejony północno-wschodniego Pakistanu, mam na myśli tereny Beludżystanu, którego stolicą jest Quetta, niemal granicząca z afgańska granicą (Chaman). To miejsce, gdzie ciągle coś się dzieje i gdzie tzw. terroryści mają największe wpływy.

E.P.: Karmimy się medialnym obrazem Pakistanu, w którym kobiety to zalęknione i zakwefione istoty bez prawa głosu. Byłaś, widziałaś, poznałaś. Co możesz powiedzieć o pakistańskich kobietach? Ile prawdy jest w tym, co dociera do nas z gazet i TV?

K.C.: Prawda, prawda, prawda! Choć oczywiście nie brakuje też pozytywnych przykładów, z których wynika, że jak kobiety chcą, to potrafią pełnić ważne funkcje. W Polsce np. nie ma czynnej kobiety generała, a w Pakistanie jest. Kobiety zajmujące wysokie stanowiska są jednak odstępstwem od reguły. Zazwyczaj pochodzą z specyficznych środowisk, gdzie kładzie się nacisk na edukację. Ich ojcowie chcą, żeby córki kształciły się za granicą, bo sami też studiowali w Europie czy w Stanach. Ale jak już wspomniałam, to są wyjątki. Generalnie kobiety w Pakistanie są zniewolone. I to jest bardzo smutne.

Rozmawiałam kiedyś z pusztuńską dziewczyną o jej problemach, o tym, że skończyła podstawówkę, ale to jej nie wystarcza. Nie może jednak kształcić się dalej. Dopytywałam ją, czy nie pozwala jej ojciec. Okazało się, że ojciec jest jak najbardziej za dalszą edukacją. To wujek zadecydował inaczej. W pusztuńskiej rodzinie najważniejszą osobą jest najstarszy z rodu. W przypadku tej dziewczyny władzę sprawuje najstarszy brat ojca, a ten ma wobec niej inne plany. Znalazł już jej męża. W tamtym momencie miała 16 lat. Miałam okazję rozmawiać z jej wujkiem, wykształconym i oczytanym człowiekiem, który o historii Polski wiedział prawdopodobnie więcej niż przeciętny Polak. Powiedział mi, że wykształcona kobieta w domu oznacza kłopoty, i tyle.

Większość kobiet powtarza jednak, że odpowiada im sytuacja taka, jak jest. Z drugiej strony, one nie znają innego życia. Gdybym urodziła się w określonym środowisku i nigdy nie miała możliwości, żeby poznać inne światy, pewnie mówiłabym tak jak one.

E.P.: Poleciłabyś Pakistan kobietom-podróżniczkom?

K.C.: To raczej nie jest dobry pomysł. Owszem, Pakistańczycy są przyjaźni, ale nie wiadomo, co im strzeli do głowy. Bo samotna cudzoziemka w Pakistanie będzie traktowana jak osoba, która wręcz prosi się o kłopoty. A przy okazji wzbudza nie lada sensację, co zwykle wygląda tak: najpierw faceci przyglądają się, ale tak z dystansem, z minuty na minutę stają się coraz śmielsi, w końcu zaczynają podchodzić, bliżej i bliżej, na siłę próbują się zaprzyjaźnić. I właśnie to jest ten moment, kiedy może, ale nie musi, być niebezpiecznie.

Mój pakistański przyjaciel tłumaczył mi kiedyś, z czego może wynikać specyficzne podejście Pakistańczyków do Europejek, w ogóle białych kobiet, nie-muzułmanek. Mówiąc w skrócie: widzą białą kobietę i myślą, że jest łatwa, bo taki obraz widzieli w telewizji i nie wyobrażają sobie, że może być inaczej.

Na wyjazd do Pakistanu trzeba się dobrze przygotować!
 
Na wyjazd do Pakistanu trzeba się dobrze przygotować!
fot. Karolina Cieślik

Poza tym mężczyźni w Pakistanie dopóki się nie pobiorą, praktycznie nie mają żadnego życia seksualnego. Wpływa na to tradycja i jeden z jej żywych elementów, czyli śluby aranżowane. To rodziny uzgadniają kto, z kim i na jakich warunkach. Bywa, że narzeczeni spotykają się przed ślubem tylko raz. Trzeba mieć to na uwadze, jeśli planuje się wyjazd do Pakistanu i być przygotowaną na różne sytuacje. Mnie się zdarzyło kilka nieprzyjemnych przygód, ale to wynikło z tego, że byłam za bardzo ufna. Najlepiej jednak jechać w męskim towarzystwie, dobrze przygotować się do wyjazdu, pamiętać o odpowiednim ubiorze, w tym oczywiście o chuście.

E.P.: „Jacy naprawdę są Pakistańczycy?” – podróż miała przynieść odpowiedź na to pytanie. A więc jacy są Pakistańczycy?

K.C.: Uderzyło mnie to, że względem siebie są bardzo pomocni, grzeczni, usłużni i gościnni, czego osobiście doświadczyłam nie raz. Kiedy byłam w Queccie, praktycznie za nic nie płaciłam. Zawsze znalazł się ktoś, kto mnie w tym wyręczał, tłumacząc, że przecież nie bierze się pieniędzy od gości. Pakistańczycy są w stanie bardzo wiele zrobić dla swojego gościa. Dziwi ich to, że mają kiepską reputację za granicą. Skoro oni starają się dobrze przyjąć innych, to, dlaczego inni o nich tak źle mówią? Zadziwiające, że Pakistan, pełen gościnnych i życzliwych ludzi, ma na świecie opinię kraju, który jest wylęgarnią terrorystów.

E.P.: „Zawsze staram się, na tyle na ile jest to możliwe, żyć realiami danego kraju, obserwować kulturę, sposób życia jego mieszkańców i poznawać ich religię” – czytamy na stronie polkawpakistanie.pl. Na ile udało Ci się zrealizować to w Pakistanie?

K.C.: Jadłam to, co oni, ubierałam się jak miejscowe kobiety, spałam w namiocie w obozie dla powodzian, nawiązałam kilka przyjaźni. Chyba się udało.

E.P.: Podróżujesz dużo i od dawna. Dokąd wcześniej wyjeżdżałaś?

K.C.: Nie będę wymieniać wszystkich krajów, ale mogę powiedzieć, że oprócz Antarktydy byłam na każdym kontynencie, oprócz Europy, którą widziałam niemal całą zwiedziłam większość Dalekiego i Bliskiego Wschodu, trochę Ameryki Południowej, przez kilka miesięcy podróżowałam po Australii, przez 6 lat mieszkałam na Cyprze, trochę jeździłam po Czarnym Lądzie.

E.P.: Kiedy można spodziewać się filmu z Pakistanu?

K.C.: Myślę że już wkrótce :)

E.P.: Kolejne podróżnicze plany?

K.C.: Chciałabym odwiedzić i zrobić kolejne reportaże w: Iranie, Afganistanie, Syrii, Indiach, Bangladeszu, Izraelu, może również na Cyprze.

Karolina Cieślik
 
Karolina Cieślik
fot. Karolina Cieślik

Karolina Cieślik – pani filmowiec, której wielką pasją i miłością są podróże. Podróżować zaczęła bardzo wcześnie i już w trakcie pierwszej wyprawy zaczęła myśleć o kolejnych. Tak już zostało. Podróżnicze credo Karoliny brzmi: „Zawsze staram się, na tyle na ile jest to możliwe, żyć realiami danego kraju, obserwować kulturę, sposób życia jego mieszkańców i poznawać ich religię. Pozwala mi to chociażby poznać odmienny światopogląd jak i zrozumieć wiele zachowań wcześniej dla mnie obcych i niezrozumiałych”.

  • « Poprzednia
  • 1
  • 2
  • 3
  • Następna »

Komentarze (14)

  • A. (gość)

    A. (gość)

    09.02.16, 22:04

    Co za totalne brednie ze w Pkaistanie kobiety nic nie moga.... no ale coz ci ktorzy tam nie byli moga sobie pisac i pisac bzdury wszelkiego rodzaju. Pewnie kiedys tez bym tak myslala jak oni,gdyby nie to ze mam meza z Pakistanu i bylam tam juz wiele razy.

    Zgłoś

  • robert (gość)

    robert (gość)

    30.04.13, 21:19

    twoj poglad na Pakistan jest pogladem obserwatora turysty,mysle ze jakbys tam zamieszkala na stale to przeklinalabys ten kraj tymbardziej przyznajac sie do chrzescijanstwa,niestety slowo tolerancja jest im nieznane a twoj pobyt na czas okreslony tam moglbyc adorowany przez wladze zeby niewywolac skandalu.no ale mimo mojego negatywnego nastawienia to i tak gratuluje odwagi

    Zgłoś

  • 01.08.12, 19:45

    Komentarz usunięty

  • 27.07.12, 23:51

    Komentarz usunięty

  • gh (gość)

    gh (gość)

    18.03.12, 14:37

    Nie w Afganistanie,Kongo,Pakistanie,Indiach,Somalii kobiety nic nie mogą bo są niewolnicami i to są najgorsze kraje dla kobiet Pakistan jest na 3 miejscu!!

    Zgłoś

  • Ewa P. (gość)

    Ewa P. (gość)

    29.12.11, 15:42

    I ja też coś napiszę:) O Pakistanie myślę obsesyjnie w kontekście przyszłego celu podróży i czytam o nim wszystko, co tylko wpadnie mi w ręce. Z jednej strony artykuły z gazet informacyjnych, z drugiej - relacje podróżników, którzy faktycznie tam byli i faktycznie doświadczyli realiów tego kraju i nie powtarzają tylko tego, co kiedyś, gdzieś zasłyszeli. O ile media przedstawiają Pakistan jako siedlisko wszelkiego zła, o tyle z relacji podróżników wynika, że to kraj gościnnych ludzi, gdzie owszem, złe sytuacje mogą się zdarzyć, ale nie są nagminne. Aldono: "Czyli można podsumować jednak, że Pakistan to bardzo niebezpieczny kraj, odstający od standardów świata zachodniego. Stereotypy chyba się jednak potwierdzają" - takie stereotypy kreują głównie media, a ich twórcy, czyli dziennikarze raczej nie jadą za każdym razem osobiście do Pakistanu, tylko korzystają z notatek z agencji prasowych. Natomiast ci, którzy tam byli, mają mniej upiorny obraz Pakistanu. Moim zdaniem bliższy prawdy.

    Zgłoś

  • Michał (gość)

    Michał (gość)

    29.12.11, 07:40

    Filmiki naprawdę świetne! Zdjęcia zresztą też. Będę z uwagą obserwował co dalej "wyciśniecie" z tej podroży dla przyszłych pokoleń (chodzi mi o film).

    Zgłoś

  • Karolina (gość)

    Karolina (gość)

    28.12.11, 12:19

    Do Aldona: Dzięki, Czyli można podsumować że Pakistan znacznie odstaje od standardów świata zachodniego i nie jest najbezpieczniejszym krajem dla europejczyka, a szczególnie podróżującej w pojedynkę dziewczyny z zachodu. Wynika to nie z faktu że Pakistańczycy nie lubią obcokrajowców, ale z zupełnie odmiennego światopoglądu i w większości przypadków małej wiedzy na nasz temat.

    Zgłoś

  • Karolina (gość)

    Karolina (gość)

    28.12.11, 12:08

    Do Anka: Dzięki :) Jestem daleka od tego żeby odradzać komukolwiek podróży do jakiegokolwiek kraju. Wszędzie można pojechać, ale warto przed podróżą znać realia danego miejsca, wówczas można uniknąć wielu sytuacji które mogą być po prostu przykre.

    Zgłoś

  • Karolina (gość)

    Karolina (gość)

    28.12.11, 12:01

    Do Michał: na razie film jest jeszcze w trakcie montażu, ale zapraszam na stronę www.polkawpakistanie.pl tam można się więcej dowiedzieć o wyprawie.

    Zgłoś

  • Michał (gość)

    Michał (gość)

    26.12.11, 17:54

    Gdzie można zobaczyć filmy z tego projektu???

    Zgłoś

  • Anka (gość)

    Anka (gość)

    26.12.11, 12:31

    Karolina jesteś super! Ale trochę jesteś jak Matka Polka sama jedziesz innym dziewczynom odradzasz. Myślisz że inne dziewczyny sobie nie poradzą?

    Zgłoś

  • Aldona (gość)

    Aldona (gość)

    24.12.11, 08:45

    Czyli można podsumować jednak, że Pakistan to bardzo niebezpieczny kraj, odstający od standardów świata zachodniego. Stereotypy chyba się jednak potwierdzają. PS Gratuluję odwagi...

    Zgłoś

  • 20.12.11, 14:27

    Komentarz usunięty


Zamknij

Twój komentarz

Infolinia(22) 487 55 85

Pn.-Pt. 8-19;So-Nd. 9-19

Wyprawy pod patronatem Etraveler.pl

  • Równoleżnik Zero 2015 – Wrocławski Festiwal Podróżniczy im. Olgierda Budrewicza

    Równoleżnik Zero 2015 – Wrocławski Festiwal Podróżniczy im. Olgierda Budrewicza

    Autor: Źródło: materiały promocyjne

    Data publikacji: 25.03.2015 09:20

    Liczba odwiedzin: 6069

    Festiwal Podróżniczy im. Olgierda Budrewicza Równoleżnik Zero, który odbędzie się w dniach 9-11 kwietnia 2015 r. w Mediatece (Pl. Teatralny 5) i Bibliotece Turystycznej (ul.Szewska 78) to wydarzenie skierowane do osób pragnących poczuć klimat podróżowania oraz wspaniała okazja do spotkania z podróżnikami i autorami książek. Tegoroczna edycja będzie poświęcona krajom Ameryki Północnej i Środkowej. »

    Tagi: spotkania i imprezy podróżnicze, patronat medialny

  • Spotkanie z podróżnikiem: „Chcieć to móc” – Paweł Kilen w pięć lat po świecie

    Spotkanie z podróżnikiem: „Chcieć to móc” – Paweł Kilen w pięć lat po świecie

    Autor: Etraveler.pl

    Data publikacji: 02.03.2015 10:11

    Liczba odwiedzin: 5692

    Pięcioletnia podróż Pawła Kilena w poszukiwaniu przygody i spełnienia marzeń. Z lekkim zarysem planu i z bardzo małym budżetem. Udowadnia wszystkim, a przede wszystkim sobie, że powiedzenie „Chcieć, to móc” nie jest fikcją. »

    Tagi: spotkania i imprezy podróżnicze, patronat medialny

  • WyCHILEoutowana

    WyCHILEoutowana

    Autor: Etraveler.pl

    Data publikacji: 26.09.2014 12:38

    Liczba odwiedzin: 14408

    „Nigdzie indziej na świecie nie ma tylu Niemców, którzy mówią po hiszpańsku i czczą bohatera narodowego o nazwisku O’Higgins”. Właśnie ta, zasłyszana wieki temu opinia na temat Chile pchnęła moje zainteresowania w kierunku owego chudego jak patyk kraju. Choć od tamtego czasu minęło już wiele lat, ciekawość pozostała, ale decyzja o wyjeździe zapadła dopiero niedawno. »

    Tagi: patronat medialny, ameryka południowa, chile, patagonia

  • Czas na debiut – Strefa Darien

    Czas na debiut – Strefa Darien

    Autor: Etraveler.pl

    Data publikacji: 25.09.2014 10:24

    Liczba odwiedzin: 7145

    Książka Michała Zielińskiego to osobisty zapis wrażeń z wyprawy do jednego z najmniej uczęszczanych rejonów świata – południowoamerykańskiej selvy, czyli dżungli. »

    Tagi: patronat medialny

  • Kurs na Indonezję

    Kurs na Indonezję

    Autor: Etraveler.pl

    Data publikacji: 19.09.2014 09:47

    Liczba odwiedzin: 8717

    Karolina i Bartek, para młodych inżynierów z Krakowa i autorów bloga Kurs na Wschód, wkrótce rusza w kolejną podróż. Tym razem zamierzają odwiedzić Indonezję, przyjmując za cel nie tylko relaks pod palmami, ale także zebranie sporej ilości materiału reporterskiego, który ma czytelnikom ich bloga pokazać azjatycki kraj od podszewki. Karolina i Bartek obierają kurs na Indonezję! »

    Tagi: patronat medialny, azja, indonezja

  • 8000 km Across Canada

    8000 km Across Canada

    Autor: Etraveler.pl

    Data publikacji: 01.08.2014 16:09

    Liczba odwiedzin: 7720

    Czy można pokonać pieszo dystans 8000 km w ciągu 8 miesięcy, samotnie, bez większego wsparcia z zewnątrz, mierząc się z różnorodnymi warunkami klimatycznymi oraz terenowymi? Można, trzeba mieć tylko jasno określony cel. A taki z pewnością przyświeca Jakubowi Mudzie, który wraz z początkiem stycznia 2015 roku wybiera się w pieszą wyprawę 8000 km Across Canada, od wybrzeża Pacyfiku aż po Atlantyk. »

    Tagi: patronat medialny, ameryka północna, kanada

  • 850 km, by znaleźć dom

    850 km, by znaleźć dom

    Autor: Anna Kaca

    Data publikacji: 16.07.2014 11:07

    Liczba odwiedzin: 7887

    W tegoroczne wakacje razem z moim czworonogiem pokonam pieszo 800 km, promując adopcje psów aktywnych. Od Karkonoszy po Bieszczady będę prezentować ludziom dwa bardzo aktywne psy, które od wielu lat nie potrafią znaleźć domu. Pokaże również, że wakacje można spędzać ze swoim czworonogiem w fajny dla obu stron sposób. »

    Tagi: patronat medialny

  • Archeolodzy (znowu) w podróży – czyli autostop w Skandynawii tropami wikingów

    Archeolodzy (znowu) w podróży – czyli autostop w Skandynawii tropami wikingów

    Autor: Archeolodzy w podróży

    Data publikacji: 11.07.2014 12:45

    Liczba odwiedzin: 6425

    Minął ponad rok, odkąd grupa archeologów i jeden grafik zdecydowali się na podróż swojego życia, odwiesiła na jakiś czas pracę i studia i wyruszyła do Rosji. Teraz, projekt „Archeolodzy w Podróży” odżywa – w nieco zmienionym składzie (więcej info tutaj: http://archeolodzywpodrozy.blogspot.com/p/o-nas.html) ruszamy tym razem na północ! »

    Tagi: europa, norwegia, skandynawia, patronat medialny

  • Z uśmiechem na (Bliski) Wschód

    Z uśmiechem na (Bliski) Wschód

    Autor: Tomasz Korgol

    Data publikacji: 01.07.2014 11:07

    Liczba odwiedzin: 6899

    Celem mojej najbliższej wyprawy jest Nepal. Trasa wiedzie z Wrocławia przez Węgry, Bułgarię, Rumunię, Turcję, Gruzję, Armenię, Irak (Kurdystan), Iran, Pakistan, Indie, Nepal. Łącznie 15 tysięcy kilometrów, samotnie, autostopem. Wyprawa jest częścią projektu pod nazwą ,,Z uśmiechem na (Bliski) Wschód”. »

    Tagi: patronat medialny, azja, indie, nepal

  • Podróżować to żyć – podsumowanie I Festiwalu Podróżniczego Klubu Szalonego Podróżnika

    Podróżować to żyć – podsumowanie I Festiwalu Podróżniczego Klubu Szalonego Podróżnika

    Autor: Etraveler.pl

    Data publikacji: 30.05.2014 11:39

    Liczba odwiedzin: 5683

    W trakcie minionego I Festiwalu Podróżniczego Klubu Szalonego Podróżnika w Środzie Wielkopolskiej, któremu patronował między innymi portal Etraveler.pl, słuchacze mieli okazję nie tylko przenieść się w odległe i niezwykle różnorodne części świata, ale i dostali spory zastrzyk inspiracji, po którym na pewno niełatwo będzie wysiedzieć w domu. »

    Tagi: europa, polska, patronat medialny

  • Gobi Expedition 2014

    Gobi Expedition 2014

    Autor: Łukasz Kraka-Ćwikliński

    Data publikacji: 26.05.2014 16:34

    Liczba odwiedzin: 6209

    Wyprawa przez drugą co do wielkości pustynię na świecie zbliża się wielkimi krokami. Do jej rozpoczęcia zostały niespełna dwa miesiące, co sprawia, że jest to dobry moment, by przypomnieć zainteresowanym, na czym polega jej wyjątkowość. »

    Tagi: azja, mongolia, gobi, patronat medialny

  • Festiwal Podróżniczy u Przyrodników

    Festiwal Podróżniczy u Przyrodników

    Autor: Etraveler.pl

    Data publikacji: 26.05.2014 15:10

    Liczba odwiedzin: 4999

    Już w najbliższy piątek (30.05.) rusza w Lublinie Festiwal Podróżniczy u Przyrodników. W programie znalazły się slajdowiska z całego świata: Kolumbia, Antarktyda, Portugalia, Niemcy, Słowenia, Chorwacja) oraz z Polski (Opolszczyzna i Białowieski Park Narodowy). Ideą Festiwalu jest ukazanie piękna i bogactwa przyrody w skrajnie różnych rejonach świata. »

    Tagi: spotkania i imprezy podróżnicze, patronat medialny

  • Bałkany Trip 2014

    Bałkany Trip 2014

    Autor: BusTrip into the Wild

    Data publikacji: 12.05.2014 09:20

    Liczba odwiedzin: 34265

    Jak opisać w kilku słowach projekt BusTrip Into The Wild? 26-letni volkswagen T3, siedmioro podróżników i 12 krajów, które chcemy odwiedzić w trzy tygodnie, jak najmniejszym kosztem. »

    Tagi: patronat medialny, europa

  • I Festiwal Podróżniczy Klubu Szalonego Podróżnika w Środzie Wielkopolskiej

    I Festiwal Podróżniczy Klubu Szalonego Podróżnika w Środzie Wielkopolskiej

    Autor: Etraveler.pl

    Data publikacji: 28.04.2014 10:02

    Liczba odwiedzin: 76461

    Już 23 i 24 maja rusza w Środzie Wielkopolskiej pierwszy Festiwal Podróżniczy organizowany przez Klub Szalonego Podróżnika. Dwa dni festiwalowe będą składać się z prezentacji prelegentów o „Statuetkę Klubu Szalonego Podróżnika” za najlepszą prezentację podróżniczą, prezentacji filmów oraz relacji podróżniczych zaproszonych gości specjalnych. Poza tym na każdego z uczestników czekają liczne konkursy i atrakcje festiwalowe. »

    Tagi: spotkania i imprezy podróżnicze, patronat medialny

  • 4 Żywioły – podróż autostopem dookoła Islandii

    4 Żywioły – podróż autostopem dookoła Islandii

    Autor: Joanna Maślankowska i Adam Wnuk

    Data publikacji: 15.04.2014 11:35

    Liczba odwiedzin: 6381

    1 miesiąc, 2 autostopowiczów i 4 żywioły do pokonania. Podczas miesięcznej wyprawy zasmakujemy dań gotowanych w rozgrzanej ziemi, wykąpiemy się w najwspanialszych wodospadach Europy, staniemy na skraju dwóch ogromnych płyt tektonicznych jednocześnie i (mam nadzieję) nie zostaniemy porwani razem z namiotem przez niezwykle silne wiatry. Wszystko to z dobytkiem na plecach i wyciągniętym w górę kciukiem. »

    Tagi: patronat medialny, europa, islandia

  • I Festiwal Podróżniczy w Środzie Wielkopolskiej

    I Festiwal Podróżniczy w Środzie Wielkopolskiej

    Autor: Etraveler.pl

    Data publikacji: 21.03.2014 14:44

    Liczba odwiedzin: 114988

    24 maja 2014 r. w Ośrodku Kultury w Środzie Wielkopolskiej w ramach Średzkich Sejmików Kultury 2014 odbędzie się I Festiwal Podróżniczy zorganizowany przez poznański Klub Szalonego Podróżnika. W ramach Festiwalu przewidziane są przede wszystkim prelekcje podróżnicze, slajdowiska, dyskusje i spotkania z podróżnikami. Prelegenci przedstawią swoje dotychczasowe podróże po różnych regionach świata i opowiedzą związane z nimi historie, przygody i wrażenia. »

    Tagi: spotkania i imprezy podróżnicze, patronat medialny

  • « Poprzednia
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • Następna »

Spotkania i imprezy podróżnicze