Dziś jest 19.04.2024

Imieniny obchodzą Adolf, Tymon, Pafnucy, Adolfa

Portal podróżniczy etraveler.pl

gwarancja udanych wakacji
Accredited Agent

Transport

„Lotem bliżej”, czyli o komunikacji w Wietnamie

W Wietnamie na duże odległości najlepiej przemieszczać się samolotem. Loty są tanie (za bilet lotniczy z Hanoi do Sajgonu zapłacimy w przeliczeniu nieco ponad 200 złotych) i o ile pociągi są jeszcze tańsze, to są znacznie wolniejsze. Zatrzymują się na każdej stacji i nierzadko poruszają się z minimalną prędkością, jadąc po nasypach podmywanych przez deszcze i powodzie. Alternatywa spędzenia całego dnia w podróży na odległość kilkuset kilometrów nie jest zachęcająca, podczas gdy samolotem dostaniemy się do celu w godzinę z okładem, oglądając zielone pola ryżowe z lotu ptaka.

O ile prawie wszystkie większe miasta w Wietnamie mają swoje lotniska to podróżując do niektórych miejsc jesteśmy skazani na pociąg lub autobus. Takim miejscem jest Sa Pa. Mimo stosunkowo niedużej odległości od Hanoi pociąg jedzie tam całą noc, wlokąc się powoli po górskich zakrętach. Można się też wybrać za dnia, ale ceną podziwiania widoków przez okno jest duszność w przedziałach. Za bilet kolejowy do Sa Pa zapłacimy równowartość ok. 30 złotych za bilet z miejscem siedzącym i blisko 100 złotych w przypadku kuszetki na pociąg nocny.

W zatłoczonych miastach perfekcyjnym środkiem lokomocji staje się skuter, albo rower. Tu z pomocą przychodzą nam miejsca takie jak RentABikeHanoi, gdzie za bardzo przystępną cenę (15-25 USD w zależności od modelu) wypożyczymy pojazd na okres tygodnia. Koszt wypożyczenia na czas od 1 do 3 dni to 10 USD. Paliwo to koszt ok. 20.000 đồngów za litr, czyli 3 zł, zatem skuter to rozwiązanie niemal na każdą kieszeń. W Wietnamie spotkamy się także z osobami, które pilnują pojazdów zaparkowanych na ulicy. Kradzieże skuterów i motorów zdarzają się tu, niestety, dość często, dlatego warto poświęcić te parę groszy więcej za wewnętrzny spokój, że nie spotka nas przykra niespodzianka. Niektóre większe restauracje zatrudniają pracowników wyznaczonych tylko do tego celu, zatem goszcząc w niej możemy mieć pewność, że ktoś dba o bezpieczeństwo naszego jednośladu.

Alternatywą miejskiego transportu, niespotykaną chyba nigdzie w Europie, są motorowe taksówki zwane xe ôm – czyli motorowe „przytulanki” (ôm – przytulać). Xe ôm stoją niemal na rogu każdej z ruchliwszych ulic w Hanoi czy Sajgonie i zabiorą nas tam gdzie chcemy. Nierzadko przypadkowy kierowca motocykla może stać się xe ôm, jako że turysta jest zawsze okazją do zarobienia paru groszy. Jazda na motocyklu w zatłoczonych arteriach Sajgonu jest wyzwaniem i przygodą. Na zbyt wąskich ulicach chodniki stają się jezdnią, na skrzyżowaniach dziesiątki motocykli mija się ze sobą, zdawałoby się, chaotycznie, a jednak bezkolizyjnie. Zdarzy się też, ze spotkamy kogoś jadącego pod prąd. Jest ryzyko, jest zabawa!

Opinie (0)

Liczba opinii: 0 |

Średnia ocen: 0.00

Brak opinii, bądź pierwszy!

Twoja opinia

Twoja ocena

Infolinia(22) 487 55 85

Pn.-Pt. 8-19;So-Nd. 9-19

Wyszukiwarka lotów

Osoby podróżujące

Osoby podróżujące