Dzika Bułgaria

Saparewa Bania

Gdyby natomiast kogoś podobne temperatury doprowadzały do dreszczy i pragnienia jak najszybszej ucieczki, nic prostszego. U podnóży Riły tryska bowiem ogromna liczba gorących źródeł, których temperatura z kolei przekracza czasami 100 stopni Celsjusza! Raj dla zmarzluchów. Jedną z najbardziej znanych miejscowości wypoczynkowych w tym rejonie jest Saparewa Bania. Oferuje ona nie tylko lecznicze kąpiele w termalnych źródłach i zawsze zadziwiające widoki gejzerów, ale także ciekawostki architektoniczne i historyczne.

W Saparewej Bani możecie zobaczyć np. XII-wieczną cerkiew czy ruiny rzymskiej łaźni. W miejscowości tej znajdują się bardzo liczne hotele, sanatoria i gospodarstwa agroturystyczne. Także nam udało się odnaleźć tutaj bezpieczną przystań u miejscowych gospodarzy, którzy ugościli nas iście po królewsku, chętnie opowiadając przy tym o swoim kraju i życiu. Chyba. Niewiele bowiem zrozumieliśmy z tych zawiłych wywodów, bo język bułgarski jest nam niestety obcy. Nie to było jednak najważniejsze.

Najważniejsza była wspaniała atmosfera, życzliwi ludzie i oczywiście wyborna kuchnia. Warto wspomnieć, że bułgarskie przysmaki wywodzą się w dużej mierze z kuchni tureckiej, serbskiej a nawet greckiej. Wszędzie można zjeść zatem zarówno najbardziej chyba tu popularną sałatkę z pomidorów, cebuli i owczego sera, jak i kebab czy gulasz (kawarna) lub tzw. giuwecz. Bułgarską specjalnością jest także pędzona ze śliwek lub winogron wódka – rakija. Idealna na długie, deszczowe niekiedy wieczory.

Pirin

Drugim ciekawym pasmem górskim Bułgarii jest niewątpliwie Pirin, którego nazwa pochodzi od imienia słowiańskiego boga grzmotów i piorunów Peruna. Pod względem wysokości góry te ustępują Rile. Są natomiast równie piękne i majestatyczne. Pirin to głównie nie granity, ale tzw. skały przeobrażone, czyli przede wszystkim marmury, przez co góry wydają się jakby usypane z białego piasku. Nie dajcie się jednak zwieść ich urzekającej urodzie. Są bowiem, jak każde góry, równie piękne, co niebezpieczne. W rejon ten równie łatwo jak do Riły dotrzecie autobusem z Sofii za kilka levów.

Pasmo Pirin objęte jest ochroną w ramach Parku Narodowego i wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego UNESCO. Dla nas ciekawostką krajoznawczą okazała się być podróż w góry Pirin kolejką wąskotorową z Septemwri do Banska – najważniejszego tu kurortu a jednocześnie punktu wypadowego dla zdobywców najwyższego tutejszego szczytu Wichren (2914 m n.p.m.). Wspinaczka na Wichren jest bardzo wymagająca. (Zginęło tu wielu alpinistów). Dobrze więc jest znaleźć miejscowego przewodnika, który zna te góry jak własną kieszeń.

Na mniej doświadczonych czeka dużo łatwiejsza a równie atrakcyjna trasa spod Wichrenu do środkowej części Pirynu, obfitującej w malownicze jeziora polodowcowe. Szlak ten prowadzi wzdłuż głównej grani masywu i nie nastręcza zbyt wielu trudności technicznych. Wędrując przez większość czasu na wysokości ponad 2600 m n.p.m. podziwiamy leżące w dole jeziora Wasiliaszkie i 10 jezior Waliawiszkich Jezior. Idąc dalej bajkowymi przełęczami, dotrzemy do skrzyżowania szlaków ze schroniska „Demianica” do schroniska „Jane Sandanski”. Nieco później trzeba tu koniecznie odpocząć i zjeść obiad (sałatka z pomidorów murowana” w leżącym na wysokości 2512 m n.p.m. gościnnym schronisku „Tewno ezero”. Nad naszymi głowami góruje tu kilka imponujących szczytów, wśród których najwyższa jest Kamenica (2822 m n.p.m.).

Melnik

Obowiązkowym punktem podróży po Pirynie jest także maleńkie górskie miasteczko Melnik. Jest to miejsce nie tylko bujnej przyrody i zapierających dech górskich widoków, ale także niezwykłej tradycji i kultury. Liczący niegdyś 25 000 mieszkańców Melnik jest dziś niewielką osadą. My odwiedziliśmy np. najstarszy w Bułgarii dom, zachwycający architekturą i estetyką wykończenia. Dla ciekawych historii gratką z pewnością okażą się ruiny monastyru Św. Nikoła z XII wieku, stara turecka łaźnia i pozostałości wielu cerkwi. Dla miłośników natury Melnik ma w zanadrzu „Melniszki Piramidy” kształtowane przez siły przyrody przez tysiące lat.

Miasto to jest również miastem wina, które dojrzewa w okolicznych piwnicach, a nawet zaadoptowanych do tego celu jaskiniach w zboczach piaskowych wzniesień. Jednym z takich miejsc jest np. utworzona przez bogatego kupca „Kordopulowata Kysza”, w której ogromne beczki z winem stoją w otoczeniu witraży, rzeźb i ściennych malowideł. Kilka kilometrów od Melnika można obejrzeć świetnie zachowany monastyr, czyli powstały najprawdopodobniej ok. 890 r. klasztor Rożeński. Wedle miejscowej legendy, przechowywana w nim ikona Matki Boskiej została ocalona przed zniszczeniem przez pewną wdowę, która wrzuciła obraz do wód Strumy. Wodną drogą dotarł aż do monasteru Iwiron w Grecji.

Jeśli nadal nie jesteście przekonani, że podróż do Bułgarii jest warta wysiłku, to chyba nic już nie będzie was w stanie podnieść z kanapy. Zamiast nadal się zastanawiać i tkwić w miejscu, po prostu spakujcie plecak, wsiądźcie w samolot do Sofii i za godzinę będziecie na miejscu. A stąd już tylko krok do wszystkich bogactw, które kraj ten oferuje podróżnikom. Bułgaria poszerza horyzonty, zbliża ludzi i zachwyca na każdym kroku. Tylko, błagam, omijajcie Złote Piaski!

Komu w drogę, temu poradnik!

• Na granicy

  Od 2007 roku Bułgaria jest państwem członkowskim Unii Europejskiej. Oczywiście trzeba mieć przy sobie dokument potwierdzający tożsamość, ale już przed wieloma laty Polska zawarła z Bułgarią umowę o ruchu bezwizowym.

• Waluta

  Walutą bułgarską jest lev (1 lev = ok. 1,70 zł). Można tę walutę zakupić w Polsce, choć czasami są z tym problemy. Można również zabrać ze sobą euro lub dolary. Punkty wymiany walut w Bułgarii są niemal wszędzie i nie ma z tym większego problemu. W restauracjach i sklepach można płacić kartami Visa, Mastercard, American Express itp.

• Kiedy jechać

  Klimat Bułgarii jest umiarkowany, suchy i ciepły. Wyprawom szczególnie sprzyja pogodna i słoneczna jesień, czyli czas poza sezonem, ale właściwie można tam podróżować przez cały rok. Klimat jest dla Bułgarów dużo łaskawszy niż dla nas.

• Dobre rady

  Bułgaria jest dla Polaków nadal krajem stosunkowo tanim, choć oczywiście od przystąpienia do Unii Europejskiej wszystko zdrożało. Ceny żywności są dość niskie. Warzywa i owoce można kupić za 2/3 zł za kilogram, a butelkę lokalnego wina już za 7 zł. W restauracji za główne danie zapłacimy ok. 14/15 zł podobnie jak np. za pizzę.