Hiszpania – odkryjmy ją razem na nowo

 

Pomarańczowe zbiory! Już za chwilę powstanie z nich najlepszy sok na świecie!

fot. Jaśmina Jurecka

Nie da się tam po prostu nudzić, a jednocześnie mamy gwarancję, że słońca nam nie zabraknie. Tym bardziej, że mamy tutaj do czynienia z najcieplejszym klimatem w Europie, który jednocześnie należy do najbardziej zróżnicowanych. Jest to spowodowane ukształtowaniem terenu oraz położeniem Hiszpanii w dwóch strefach klimatycznych: podzwrotnikowej i umiarkowanej. Dlatego też możemy wyróżnić m.in. chłodny i deszczowy klimat Galicji oraz gorący i suchy w Andaluzji.

Hiszpania oferuje nam najróżniejsze formy turystyki pieszej, rowerowej, górskiej, wypoczynkowej, czy też kwalifikowanej. Jednocześnie rozwoju infrastruktury i zagospodarowania kraju możemy tylko pozazdrościć. To wszystko sprawia, że Hiszpania jest drugim po Francji najczęściej odwiedzanym państwem świata, który dodatkowo charakteryzuje się największymi na świecie dochodami z turystyki. Dzięki temu infrastruktura turystyczna jest bardzo dobrze rozwinięta. Cały kraj jest połączony drogami ekspresowymi (autovías – darmowe) oraz autostradami (autopistas – w większości płatne). Dzięki nim podróż jest czystą przyjemnością, podczas której możemy chłonąć to, co najpiękniejsze, czyli niesamowite widoki.

Trzeba tam zwyczajnie być, poczuć klimat, zrozumieć, czym jest filozofia „mañana”, wypić przepyszny sok z pomarańczy, które sami mamy okazję zerwać (na hiszpańskich polach można się zaopatrzyć niemal we wszystko). Skosztować jednych z najlepszych na świecie win z Lanjaron czy La Rioja, a do tego zjeść tapas przy pokazie flamenco w jednym z tysięcy, malutkich i klimatycznych barów andaluzyjskich. Nie zapomnijmy też o przepysznych i świeżych owocach morza, które serwowane pod najróżniejszymi postaciami są stałym elementem kuchni hiszpańskiej.

 

Grenada – chwila zadumy nad pięknem Alhambry

fot. Jaśmina Jurecka

Łącząc każdy z tych elementów otrzymujemy mieszankę smaków, zapachów doprawioną namiętnością i nutką żywiołowości, a wszystko to oblane gorącym słońcem i podane z uśmiechem. Tak właśnie smakuje Hiszpania, a każdy z jej regionów jest odrobinę inny. Momentami po prostu warto się zatrzymać i popatrzeć na uśmiechniętych ludzi, biegające wokół dzieci i cieszyć się razem z nimi zrozumieć radość życia.

Społeczeństwo – czyli, czym jest „filozofia mañana” ?

Nie da się zrozumieć Hiszpanów nie znając historii ich poszczególnych regionów. Każda napotkana osoba, najpierw przedstawi się jako Katalończyk, Galisyjczyk, Bask lub Andaluzyjczyk. Dopiero w następnej kolejności jest Hiszpanem. To wszystko sprawia, iż mamy do czynienia z krajem tak bardzo zróżnicowanym kulturowo, do czego w dużym stopniu przyczynia się fakt, że tradycje są kultywowane w każdym mieście, wiosce, czy też regionie. Stąd tak wielka liczba imprez regionalnych, festiwalów zwanych popularnie fiestami. Śmiało można zaryzykować stwierdzenie, iż drugiego tak imprezowego kraju na świecie nie ma.

 

Kajakarstwo morskie jest kolejnym, aktywnym sposobem spędzania czasu w Hiszpanii

fot. Tomasz Labus

Wiąże się to także z bardzo specyficznym stylem życia. Wpływ mają tutaj klimat i temperatura. Dlatego tak charakterystyczna dla Hiszpanów jest sjesta i pełne przygód życie nocne. Wyjeżdżając trzeba się całkowicie wyluzować, nie ma potrzeby się nigdzie spieszyć i na pewno żaden rodowity mieszkaniec tego państwa nie będzie się kwapił się z szybką obsługą w sklepie lub restauracji.

Należy przy tym wspomnieć, iż absolutnie nie ma tutaj mowy o próbie zlekceważenia klienta. Zwyczajnie wszystko odbywa się swoim rytmem, który ciężko zakłócić, aby nie urazić kelnera czy restauratora. Przyda się także chociaż podstawowa znajomość języka hiszpańskiego, gdyż angielski czy niemiecki może okazać się dla miejscowych sporym wyzwaniem.

„Filozofia mañana” jest określeniem dość specyficznym, moim zdaniem pasującym wyłącznie do Hiszpanów. Po miesiącu pobytu usłyszałem od Frana, jednego z miejscowych studentów, z którym bardzo się zaprzyjaźniłem:
„Tomas no te preocupes, tenemos muchisimo tiempo”
(w wolnym tłumaczeniu: „Tomek, nic martw się, mamy ogromnie dużo czasu”).

Cała esencja ich filozofii życiowej jest zawarta w tych słowach, które dotyczyły zrobienia zwykłego ćwiczenia na zajęcia. Najważniejsze jest, aby się nie stresować, nie pędzić ślepo przed siebie, a wszystko załatwiać stopniowo. Chłonąć życie i znaleźć w nim wiele czasu dla samego siebie i najbliższych. Może czasem powinniśmy brać z nich przykład i sami na chwilę się zatrzymać, zachwycić ulotną chwilą i nie myśleć o niczym?

 

Korrida – jeden z symbolów Hiszpanii. Nierówna walka człowieka z bykiem

fot. Jaśmina Jurecka

I tutaj może was trochę zaskoczę, ale podczas pobytu, nauczyłem się, iż Hiszpanie wbrew powszechnej opinii prawie nigdy się nie spóźniają. Niestety gorzej to wygląda, kiedy trzeba gdzieś wyjść z większą grupą, wtedy nawet zakup dwóch worków lodu może zająć godzinę. Ach ta „mañana, mañana”. Stwierdzam wręcz, że swoistą modę na spóźnianie wymyślili zagraniczni studenci i turyści , którzy mają błędne stereotypy i próbują jakoś w dziwny sposób kultywować zwyczaje miejscowych, których sami miejscowi nie praktykują.

Españoles uwielbiają spędzać czas poza domem, a szczególnie wychodzić do barów czy też restauracji, a prawdziwy Hiszpan powinien chociaż jeden posiłek w czasie dnia zjeść poza domem, a jeżeli nie jest zbyt zasobny, to chociaż wypić kawę w pobliskiej cafeterii. Właśnie dlatego całe życie towarzyskie przenosi się z domów na ulicę. Ten gwar, niepowtarzalna atmosfera, tak wyjątkowa i jednocześnie tak charakterystyczna.

Momentem kulminacyjnym są niewątpliwie Gran Derbi. Oczywiście piłka nożna jest sportem narodowym dla Hiszpanów, dlatego też, kiedy przychodzi ten sądny dzień, wszystkie puby zamieniają się w swoiste „mini stadiony”. Kibice dwóch nienawidzących się, ale jednocześnie szanujących się drużyn siedzą razem i oglądają zmagania bez względu na wszystko. Warto wspomnieć, iż ludność całego kraju jest podzielona na fanów „Galaticos” oraz „Barcy”. Tylko te dwa kluby się tam liczą, a w mentalności ludzi nie ma miejsca na nic innego. To zjawisko jest także odczuwalne na całym kontynencie, przecież „Derby Europy” są tylko jedne!

Stereotypy – koniec z wami !

Pisząc serię artykułów o Hiszpanii pragnę obalić pewne stereotypy dotyczące kraju i jego mieszkańców, które kreują najczęściej turyści, wracający z krótkich wyjazdów wakacyjnych. Nie oszukujmy się, ale letni wyjazd objazdowy po Półwyspie Iberyjskim nie jest w stanie uzmysłowić nam, jaki jest ten naród, jaka była i jest jego prawdziwa historia. Hiszpania to nie tylko flamenco, korrida i słońce. Wiedzę o kraju należy chłonąć od lokalnej społeczności, rozmawiając i przebywając z nimi. Dobrym sposobem jest także odkrywanie nieznanych zakątków kraju nie utartymi ścieżkami, ale najlepiej własnym środkiem transportu. Wtedy możemy wszędzie wjechać zobaczyć kraj z innej perspektywy niż tylko miejsca znane i popularne. Czasami warto zobaczyć nie tylko samą katedrę, ale także to, co znajduje się za nią. Może się bowiem okazać, że znajdziemy tam coś niepowtarzalnego, wyjątkowego. I dlatego warto żyć dla niespodzianki i przygody.

VIVA LA FIESTA! VIVA LA NOCHE! VIVA REINO DE ESPANA!