Dziś jest 29.03.2024

Imieniny obchodzą Wiktoryn, Helmut, Ostap, Cyryl

Portal podróżniczy etraveler.pl

gwarancja udanych wakacji
Accredited Agent

Katalonia

Autor: Anna Łakomy

Data publikacji: 18.07.2011 10:44

Liczba odwiedzin: 2841

Tagi: europa, hiszpania, katalonia, barcelona, madryt, lloret de mar, relacje

Do Hiszpanii podróżuję co rok, od pięciu lat. Najpierw jeździłam do szkół językowych, potem już do pracy. Każdy wyjazd i każda część Hiszpanii to szereg wspomnień, których nigdy nie zapomnę. Bo tego kraju pełnego pasji, emocji, zapachu pomarańczy i dźwięku gitary po prostu nie da się zapomnieć. Nie będę jednak oryginalna, mówiąc, że region, który wywarł na mnie największe wrażenie to Katalonia. Należę zapewne do grona setek tysięcy fanatyków na całym świecie.

Lloret de Mar
 
Lloret de Mar
fot. etraveler.pl

Nie będę jednak oryginalna, mówiąc, że region, który wywarł na mnie największe wrażenie to Katalonia. Należę zapewne do grona setek tysięcy fanatyków na całym świecie.

Walcząca Katalonia

Katalonia jest regionem, który ma bardzo silne poczucie odrębności. Wynika to zarówno z jej własnej historii, jak i historii Hiszpanii w ogóle. W starożytności Grecy i Fenicjanie zakładali tu swoje kolonie (Emporion). Od końca III w. p.n.e. Katalonia znajdowała się pod władzą Rzymu. W V w. opanowali ją Wizygoci, a w VIII – Arabowie, wyparci przez Karola Wielkiego. Ok. 800 r. n.e. powstała marchia ze stolicą w Barcelonie, włączona później do marchii Tuluzy. Dalsze losy były jeszcze bardziej burzliwe. Duży wpływ na nie miała specyficzna polityka mariaży, która to przyczyniała się do rozkwitu lub stagnacji regionu. Walki o autonomię skończyły się jednak pod koniec XVIII w.

Katalonia nie prowadzi żadnych, podobnych do baskijskich, działań terrorystycznych. Obecnie obowiązuje statut z 2005 r., który dał regionowi m.in. możliwość przejęcia kontroli nad kolejami i drogami oraz powołania własnej administracji skarbowej. Widnieje także zapis poszerzenia obowiązku używania języka katalońskiego (llengua catalana, el catalá). Ma on jednak status języka urzędowego nie tylko w Katalonii, ale i w Walencji, na Balearach i w Andorze. Jest zrozumiały dla 9 milionów ludzi, z których większość zamieszkuje wymienione regiony Hiszpanii.

O „kataloństwie”

Gdy wylądowałam w Katalonii, od razu chciałam wtopić się w otoczenie. Wydawało mi się, że znajomość języka hiszpańskiego do tego wystarczy. Okazało się, że słynny catalan jest w dużo powszechniejszym użyciu niż można by przypuszczać. Także mentalność mieszkańców odrobinę różni się od reszty Hiszpanów. Nasuwa mi się jedno porównanie do Polski, mianowicie Barcelona przypomina Kraków, a Madryt – Warszawę. Choć to bardzo luźne skojarzenia, to jednak trochę oddają różnice w mentalności. Katalończycy są przesiąknięci swoim „kataloństwem”, uwielbiają swój region, są z niego dumni i chwalą się nim, gdy tylko mogą. Poza tym, barcelończycy jak większość mieszkańców dużych miast, są sporymi egotykami, ukierunkowanymi na rozwijanie i pielęgnację własnego indywidualizmu. Są przy tym nieprzeciętnie kreatywni i mają spore wyczucie stylu. To w końcu tam, a nie gdzie indziej powstał Park Güell, Bari Gótic, słynna na cały świat firma MANGO i tam, u wzgórza Montjuïc tańczą magiczne fontanny.

Smak Barcelony

Pisząc o Katalonii, nie mogę zignorować samej Barcelony. Jestem jednak daleka od opisywania sztampowych punktów turystycznych. Szlak Gaudiego i Las Ramblas to obowiązek każdego zwiedzającego, ale najlepiej wykupić bilet na autobus turystyczny, który obwiezie nas po całym mieście. Można wsiąść na dowolnym przystanku i zwiedzać tak długo, jak tylko mamy ochotę. Nie ma nic gorszego niż zorganizowane, pospieszne wycieczki albo stan absolutnego zagubienia. Co do tego ostatniego jest jednak pewno „ale”. Mając dużo czasu w zapasie, warto się w takim dużym mieście świadomie zagubić. To najlepszy sposób, by odkryć ciekawe miejsca i poczuć jego unikatowy klimat. Wydeptywanie własnych ścieżek w mieście, to także odkrywanie siebie, swoich preferencji. Barcelona jest do tego idealnym miejscem. Każdy kąt, każdy zaułek kryje niespodzianki: rzeźby, fontanny, malowidła ścienne, mozaiki.

Osobiście pomieszkiwałam w dzielnicy Eixample, którą mogę z pełną świadomością polecić. Jej geometryczny układ ulic do dziś wzbudza skrajne emocje. Dla jednych jest modelowym przykładem miejskiej architektury, dla innych – nudnym urbanistycznie projektem. Dzielnica jest obecnie podzielona wewnętrznie na Esquerra de l'Eixample oraz Dreta de l'Eixample (prawą i lewą część Eixample), dzieli je słynny Passeig de Gràcia. To aleja, przy której znajdują się liczne ekskluzywne butiki takich projektantów jak: Adolfo Dominguez, Loewe, Chanel, Yves-Saint-Laurent, Hermès, Laurel, Ermenegildo Zegna czy Max Mara, a także restauracje i dwa projekty Gaudiego – Casa Milá oraz Casa Batlló.

Lewa część Eixample uważana jest za dzielnicę gejowską, o czym przekonałam się dopiero po odwiedzinach kilku lokalnych barów. W zamierzeniu miała odwzorowywać egalitaryzm wszystkich mieszkańców, z czasem jednak przerodziła się w ostoję zamożnych, a budynki zostały wykończone w sposób nie pozostawiający złudzeń co do statusu. Obecnie można tam także spotkać emigrantów i biznesmenów, pomieszkujących w Barcelonie.

Za ścisłe centrum miasta, zwykle uważana jest Plaça de Catalunya, stanowiąca początek Rambli. W tym miejscu można zrobić zakupy w słynnym hiszpańskim El Corte Inglés, napić się wody w małej fontannie (tylko wtedy na pewno wróci się do Barcelony) albo wyruszyć w dowolną stronę metrem. Sieć linii metra, podzielona kolorami, jest jedną z największych w Europie. W podziemiach stacji Urquinaona czy Jaume I często natkniemy się na muzyków, malarzy i artystów wszelakiego rodzaju, liczących na parę euro zarobku. Z kolei Ciutadella Vila Olimpica dosłownie pęka w szwach o 5 rano, tuż po otwarciu metra. Znajduje się tam nowoczesna dzielnica, będąca centrum życia nocnego Barcelony. Nad dwoma zatokami ulokowane są małe, dość ciasne, tętniące życiem kluby.

W tym rejonie najbujniej rozwija się także handel narkotykami, głównie haszyszem. Wielkomiejski styl życia, który przed zabawą w klubie nakazuje małą wędrówkę po knajpach z tapasami, drinkami i długie rozmowy z przyjaciółmi. Najlepsze mojito w mieście oferuje „Rosa Negra”, meksykański lokal z bardzo przystojną, męską obsługą, a najlepsze kanapki zjemy wokół Plaza de la Catedral. Standard tapas barów i drink barów w mieście jest bardzo wysoki. Tylko w dyskotekach i klubach z „selektorami” można wydać 20 euro na wodę z cukrem. Na dodatek ochroniarze są często bardzo nieprzyjemni i raczą gości prostackimi komentarzami, zwłaszcza gdy są pod wpływem substancji wspomagających. Zresztą sytuację można porównać do tej w Warszawie.

Na śniadanie, po nocnym maratonie polecam zakupy na Mercat de Sant Josep de la Boqueria. To cudowny, pachnący owocami, warzywami, kipiący życiem, niesamowicie kolorowy targ w samym centrum. Boqueria znajduje się za bramą, w jednej z bocznych uliczek odchodzących od Rambli. Znajdziemy tam dosłownie wszystko czego dusza zapragnie, od świeżych ryb, soczystych owoców i warzyw, po czekoladki i żelki. Potem mała kawa z mlekiem, w którejkolwiek z kawiarenek i obowiązkowo papieros. Można także napić się tinto de verano, czyli wina ze sprite'em, Mercat de Sant Josep de la Boqueria Mercat de Sant Josep de la Boqueria Mercat de Sant Josep de la Boqueria albo calimocho, wina z colą. To bardzo popularne napoje w Hiszpanii, zwłaszcza przy dużych upałach.

Polska wycieczka w Lloret de Mar

Kolejnym punktem na mapie, odwiedzanym przez tysiące turystów jest Lloret de Mar. To miasto oddalone o 75 km od Barcelony. Jest chyba najsłynniejszym miejscem na wybrzeżu Costa Brava i w Hiszpanii w ogóle. Organizuje się tam głównie wycieczki zorganizowane, obozy czy kolonie.

Wjeżdżając do miasta nocą, można się poczuć jak w Las Vegas. Ulice wypełnione są neonami, billboardami, laserami, lampkami. Wszystko miga, błyska, kręci się i obraca. Ludzie są dosłownie wszędzie. Ciężko znaleźć jakiekolwiek miejsce, w którym można by naprawdę odpocząć i na chwilę odetchnąć. Muzyka nie przestaje dudnić przez całą dobę, więc o śnie można zapomnieć. Zresztą nie po to się tu przyjeżdża. To miasto zabawy, rozpusty, wolnej miłości i taniego alkoholu. Jeśli ktoś szuka czegokolwiek poza klubem, seksem i plażą, to z pewnością tu tego nie znajdzie. Nie ma niczego wartego zobaczenia, zwiedzenia… Wątpię także, by udało się coś wartościowego przeżyć. Na ulicy nie spotka się ani jednego Hiszpana, nie ma też sensu próbować się w tym języku dogadać

Lloret de Mar jest sztucznym wytworem, maszynką do zarabiania pieniędzy na turystach. Codziennie sprzedaje się tony tandety: sombrera, pluszowe kajdanki, różowe majteczki, kubeczki, okulary, zegarki, koraliki. Nie mówiąc już o rzekomej sangrii w plastikowych butelkach albo nawet w workach. W rzeczywistości sangria została wymyślona przez oszczędność młodych ludzi. Każdy kto przychodził na imprezę, przynosił ze sobą jakiś alkohol, owoce i soki, a potem robiono z tego mieszankę. Turystom wmawia się, że to owocowe wino, a raczy się ich siarką, za którą w Polsce nie zapłaciliby nawet grosza.

Moja opinia, rzecz jasna, powinna być traktowana jako subiektywna i nie należy się do niej przywiązywać. Oczywistym jest, że dla spragnionych rozrywki, młodych i niewymagających ludzi to raj na ziemi. Wszelkie używki dostępne są niemal na każdym rogu, a znajomych znajduje się nawet w toalecie. Zdecydowanie jednak odradzam podróży do Lloret de Mar osobom samotnym – tabletki gwałtu i innego rodzaju środki odurzające często prowadzą do najgorszego. Trzeba non stop mieć się na baczności, a jak wiadomo nie sposób pozostać abstynentem w takich okolicznościach.

Nie jest to także miejsce dla ludzi szukających luksusów. Plaże są piaszczyste, ale z dużą domieszką drobnych, ostrych kamyczków, na których trudno o choćby centymetr kwadratowy, żeby położyć ręcznik. Hotele w dużej części przypominają hostele, a szerokość ulic pozwala na prowadzenie bujnego życie towarzyskiego. Może to być traktowane zarówno jako zaleta, jak i wada. Wychodząc na balkon, zauważyłam w budynku na wprost moją starą znajomą z liceum. Najpierw pomyślałam, że świat jest bardzo mały, a potem zrozumiałam, że po prostu wszyscy Polacy jeżdżą do Lloret.

Co jeszcze?

Na północy od Barcelony, w odległości 45 km, wznosi się na wysokość 1236 m n.p.m. Montserrat. Grzebień wapiennych skał jest tłem dla najświętszego miejsca Katalonii, gdzie znajduje się niewielka drewniana figurka nazywana La Moreneta (Czarnulka). Według legendy wyrzeźbił ją św. Łukasz, a przywiózł tu św. Piotr w 50 roku n.e. W 1881 roku Czarna Madonna z Montserrat została patronką Katalonii. Dzisiaj znajduje się tu klasztor benedyktynów. Codziennie o 13 i 19.10, z wyjątkiem lipca i Bożego Narodzenia, można usłyszeć hymn Montserrat „Salve Regina y Virolai”. W Montserrat znajduje się także muzeum, eksponujące dzieła takich hiszpańskich malarzy jak El Greco czy Pablo Picasso.

Zobacz sam!

Katalonia to bardzo specyficzny region, ze swoimi zwyczajami, nastrojami i poczuciem odrębności. Nie ma jednak najmniejszych wątpliwości, że należy go zwiedzić przynajmniej raz w życiu. Dla „hiszpanofila” może być nie lada gratką, zwłaszcza jeśli chodzi o język. Już wiele dowiemy się o duchu narodowości katalońskiej, spędzając w jednym z miast choćby kilka dni. Co ciekawe, podróżując jedną z taksówek, dowiedziałam się, że Katalończycy nazywają ludzi spoza swojego regionu „los Polacos” – Polakami. Bardzo mnie to zaciekawiło i myślałam, że kryje się za tym dłuższa historia, ale niestety usłyszałam tylko: „Może to dlatego, że jesteście tak daleko i ani my o was nic nie wiemy, ani wy o nas”. Niewątpliwie taksówkarz się mylił. My o Katalonii wiemy bardzo dużo, a oni niech się doszkolą!

  • « Poprzednia
  • 1
  • 2
  • 3
  • Następna »

Komentarze (1)

  • Olala (gość)

    Olala (gość)

    21.07.12, 20:35

    Los Polacos - tak o Katalonczykach mowi reszta Hiszpanow. Chodzi o duzo szeleszczacych dzwiekow w ich dialekcie.

    Zgłoś


Zamknij

Twój komentarz

Infolinia(22) 487 55 85

Pn.-Pt. 8-19;So-Nd. 9-19

Wyprawy pod patronatem Etraveler.pl

  • Równoleżnik Zero 2015 – Wrocławski Festiwal Podróżniczy im. Olgierda Budrewicza

    Równoleżnik Zero 2015 – Wrocławski Festiwal Podróżniczy im. Olgierda Budrewicza

    Autor: Źródło: materiały promocyjne

    Data publikacji: 25.03.2015 09:20

    Liczba odwiedzin: 6077

    Festiwal Podróżniczy im. Olgierda Budrewicza Równoleżnik Zero, który odbędzie się w dniach 9-11 kwietnia 2015 r. w Mediatece (Pl. Teatralny 5) i Bibliotece Turystycznej (ul.Szewska 78) to wydarzenie skierowane do osób pragnących poczuć klimat podróżowania oraz wspaniała okazja do spotkania z podróżnikami i autorami książek. Tegoroczna edycja będzie poświęcona krajom Ameryki Północnej i Środkowej. »

    Tagi: spotkania i imprezy podróżnicze, patronat medialny

  • Spotkanie z podróżnikiem: „Chcieć to móc” – Paweł Kilen w pięć lat po świecie

    Spotkanie z podróżnikiem: „Chcieć to móc” – Paweł Kilen w pięć lat po świecie

    Autor: Etraveler.pl

    Data publikacji: 02.03.2015 10:11

    Liczba odwiedzin: 5706

    Pięcioletnia podróż Pawła Kilena w poszukiwaniu przygody i spełnienia marzeń. Z lekkim zarysem planu i z bardzo małym budżetem. Udowadnia wszystkim, a przede wszystkim sobie, że powiedzenie „Chcieć, to móc” nie jest fikcją. »

    Tagi: spotkania i imprezy podróżnicze, patronat medialny

  • WyCHILEoutowana

    WyCHILEoutowana

    Autor: Etraveler.pl

    Data publikacji: 26.09.2014 12:38

    Liczba odwiedzin: 14414

    „Nigdzie indziej na świecie nie ma tylu Niemców, którzy mówią po hiszpańsku i czczą bohatera narodowego o nazwisku O’Higgins”. Właśnie ta, zasłyszana wieki temu opinia na temat Chile pchnęła moje zainteresowania w kierunku owego chudego jak patyk kraju. Choć od tamtego czasu minęło już wiele lat, ciekawość pozostała, ale decyzja o wyjeździe zapadła dopiero niedawno. »

    Tagi: patronat medialny, ameryka południowa, chile, patagonia

  • Czas na debiut – Strefa Darien

    Czas na debiut – Strefa Darien

    Autor: Etraveler.pl

    Data publikacji: 25.09.2014 10:24

    Liczba odwiedzin: 7149

    Książka Michała Zielińskiego to osobisty zapis wrażeń z wyprawy do jednego z najmniej uczęszczanych rejonów świata – południowoamerykańskiej selvy, czyli dżungli. »

    Tagi: patronat medialny

  • Kurs na Indonezję

    Kurs na Indonezję

    Autor: Etraveler.pl

    Data publikacji: 19.09.2014 09:47

    Liczba odwiedzin: 8722

    Karolina i Bartek, para młodych inżynierów z Krakowa i autorów bloga Kurs na Wschód, wkrótce rusza w kolejną podróż. Tym razem zamierzają odwiedzić Indonezję, przyjmując za cel nie tylko relaks pod palmami, ale także zebranie sporej ilości materiału reporterskiego, który ma czytelnikom ich bloga pokazać azjatycki kraj od podszewki. Karolina i Bartek obierają kurs na Indonezję! »

    Tagi: patronat medialny, azja, indonezja

  • 8000 km Across Canada

    8000 km Across Canada

    Autor: Etraveler.pl

    Data publikacji: 01.08.2014 16:09

    Liczba odwiedzin: 7727

    Czy można pokonać pieszo dystans 8000 km w ciągu 8 miesięcy, samotnie, bez większego wsparcia z zewnątrz, mierząc się z różnorodnymi warunkami klimatycznymi oraz terenowymi? Można, trzeba mieć tylko jasno określony cel. A taki z pewnością przyświeca Jakubowi Mudzie, który wraz z początkiem stycznia 2015 roku wybiera się w pieszą wyprawę 8000 km Across Canada, od wybrzeża Pacyfiku aż po Atlantyk. »

    Tagi: patronat medialny, ameryka północna, kanada

  • 850 km, by znaleźć dom

    850 km, by znaleźć dom

    Autor: Anna Kaca

    Data publikacji: 16.07.2014 11:07

    Liczba odwiedzin: 7897

    W tegoroczne wakacje razem z moim czworonogiem pokonam pieszo 800 km, promując adopcje psów aktywnych. Od Karkonoszy po Bieszczady będę prezentować ludziom dwa bardzo aktywne psy, które od wielu lat nie potrafią znaleźć domu. Pokaże również, że wakacje można spędzać ze swoim czworonogiem w fajny dla obu stron sposób. »

    Tagi: patronat medialny

  • Archeolodzy (znowu) w podróży – czyli autostop w Skandynawii tropami wikingów

    Archeolodzy (znowu) w podróży – czyli autostop w Skandynawii tropami wikingów

    Autor: Archeolodzy w podróży

    Data publikacji: 11.07.2014 12:45

    Liczba odwiedzin: 6428

    Minął ponad rok, odkąd grupa archeologów i jeden grafik zdecydowali się na podróż swojego życia, odwiesiła na jakiś czas pracę i studia i wyruszyła do Rosji. Teraz, projekt „Archeolodzy w Podróży” odżywa – w nieco zmienionym składzie (więcej info tutaj: http://archeolodzywpodrozy.blogspot.com/p/o-nas.html) ruszamy tym razem na północ! »

    Tagi: europa, norwegia, skandynawia, patronat medialny

  • Z uśmiechem na (Bliski) Wschód

    Z uśmiechem na (Bliski) Wschód

    Autor: Tomasz Korgol

    Data publikacji: 01.07.2014 11:07

    Liczba odwiedzin: 6913

    Celem mojej najbliższej wyprawy jest Nepal. Trasa wiedzie z Wrocławia przez Węgry, Bułgarię, Rumunię, Turcję, Gruzję, Armenię, Irak (Kurdystan), Iran, Pakistan, Indie, Nepal. Łącznie 15 tysięcy kilometrów, samotnie, autostopem. Wyprawa jest częścią projektu pod nazwą ,,Z uśmiechem na (Bliski) Wschód”. »

    Tagi: patronat medialny, azja, indie, nepal

  • Podróżować to żyć – podsumowanie I Festiwalu Podróżniczego Klubu Szalonego Podróżnika

    Podróżować to żyć – podsumowanie I Festiwalu Podróżniczego Klubu Szalonego Podróżnika

    Autor: Etraveler.pl

    Data publikacji: 30.05.2014 11:39

    Liczba odwiedzin: 5683

    W trakcie minionego I Festiwalu Podróżniczego Klubu Szalonego Podróżnika w Środzie Wielkopolskiej, któremu patronował między innymi portal Etraveler.pl, słuchacze mieli okazję nie tylko przenieść się w odległe i niezwykle różnorodne części świata, ale i dostali spory zastrzyk inspiracji, po którym na pewno niełatwo będzie wysiedzieć w domu. »

    Tagi: europa, polska, patronat medialny

  • Gobi Expedition 2014

    Gobi Expedition 2014

    Autor: Łukasz Kraka-Ćwikliński

    Data publikacji: 26.05.2014 16:34

    Liczba odwiedzin: 6229

    Wyprawa przez drugą co do wielkości pustynię na świecie zbliża się wielkimi krokami. Do jej rozpoczęcia zostały niespełna dwa miesiące, co sprawia, że jest to dobry moment, by przypomnieć zainteresowanym, na czym polega jej wyjątkowość. »

    Tagi: azja, mongolia, gobi, patronat medialny

  • Festiwal Podróżniczy u Przyrodników

    Festiwal Podróżniczy u Przyrodników

    Autor: Etraveler.pl

    Data publikacji: 26.05.2014 15:10

    Liczba odwiedzin: 4999

    Już w najbliższy piątek (30.05.) rusza w Lublinie Festiwal Podróżniczy u Przyrodników. W programie znalazły się slajdowiska z całego świata: Kolumbia, Antarktyda, Portugalia, Niemcy, Słowenia, Chorwacja) oraz z Polski (Opolszczyzna i Białowieski Park Narodowy). Ideą Festiwalu jest ukazanie piękna i bogactwa przyrody w skrajnie różnych rejonach świata. »

    Tagi: spotkania i imprezy podróżnicze, patronat medialny

  • Bałkany Trip 2014

    Bałkany Trip 2014

    Autor: BusTrip into the Wild

    Data publikacji: 12.05.2014 09:20

    Liczba odwiedzin: 34271

    Jak opisać w kilku słowach projekt BusTrip Into The Wild? 26-letni volkswagen T3, siedmioro podróżników i 12 krajów, które chcemy odwiedzić w trzy tygodnie, jak najmniejszym kosztem. »

    Tagi: patronat medialny, europa

  • I Festiwal Podróżniczy Klubu Szalonego Podróżnika w Środzie Wielkopolskiej

    I Festiwal Podróżniczy Klubu Szalonego Podróżnika w Środzie Wielkopolskiej

    Autor: Etraveler.pl

    Data publikacji: 28.04.2014 10:02

    Liczba odwiedzin: 76700

    Już 23 i 24 maja rusza w Środzie Wielkopolskiej pierwszy Festiwal Podróżniczy organizowany przez Klub Szalonego Podróżnika. Dwa dni festiwalowe będą składać się z prezentacji prelegentów o „Statuetkę Klubu Szalonego Podróżnika” za najlepszą prezentację podróżniczą, prezentacji filmów oraz relacji podróżniczych zaproszonych gości specjalnych. Poza tym na każdego z uczestników czekają liczne konkursy i atrakcje festiwalowe. »

    Tagi: spotkania i imprezy podróżnicze, patronat medialny

  • 4 Żywioły – podróż autostopem dookoła Islandii

    4 Żywioły – podróż autostopem dookoła Islandii

    Autor: Joanna Maślankowska i Adam Wnuk

    Data publikacji: 15.04.2014 11:35

    Liczba odwiedzin: 6385

    1 miesiąc, 2 autostopowiczów i 4 żywioły do pokonania. Podczas miesięcznej wyprawy zasmakujemy dań gotowanych w rozgrzanej ziemi, wykąpiemy się w najwspanialszych wodospadach Europy, staniemy na skraju dwóch ogromnych płyt tektonicznych jednocześnie i (mam nadzieję) nie zostaniemy porwani razem z namiotem przez niezwykle silne wiatry. Wszystko to z dobytkiem na plecach i wyciągniętym w górę kciukiem. »

    Tagi: patronat medialny, europa, islandia

  • I Festiwal Podróżniczy w Środzie Wielkopolskiej

    I Festiwal Podróżniczy w Środzie Wielkopolskiej

    Autor: Etraveler.pl

    Data publikacji: 21.03.2014 14:44

    Liczba odwiedzin: 115270

    24 maja 2014 r. w Ośrodku Kultury w Środzie Wielkopolskiej w ramach Średzkich Sejmików Kultury 2014 odbędzie się I Festiwal Podróżniczy zorganizowany przez poznański Klub Szalonego Podróżnika. W ramach Festiwalu przewidziane są przede wszystkim prelekcje podróżnicze, slajdowiska, dyskusje i spotkania z podróżnikami. Prelegenci przedstawią swoje dotychczasowe podróże po różnych regionach świata i opowiedzą związane z nimi historie, przygody i wrażenia. »

    Tagi: spotkania i imprezy podróżnicze, patronat medialny

  • « Poprzednia
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • Następna »

Spotkania i imprezy podróżnicze