Dziś jest 25.04.2025
Imieniny obchodzą Jarosław, Marek, Elwira, Kaliksta
Autor: Natalia Kaleta
Data publikacji: 10.02.2012 00:06
Liczba odwiedzin: 7957
Tagi: europa, holandia, amsterdam, utrecht, haga, rowery, relacje, zadanie 1, natalia kaleta
Holandia to nie kraj, to mentalność. To pragmatyczne charaktery Holendrów, którzy od XVII wieku są przede wszystkim sprawnymi handlarzami. To imperialistyczny sentyment z czasów, kiedy Nowy Jork nazywał się jeszcze Nowy Amsterdam, a monarchia rozciągała się od Karaibów po Surinam. Holandia to kraj, w którym korki na ulicach są głównie rowerowe, wilgotność powietrza wymusza naturalność fryzur i brak makijażu, to czerwone latarnie i najlepsze malarstwo na świecie. To frytki i piwo, sery i wiatraki, to tulipany w setkach odmian, i najbardziej zaawansowana myśl techniczna w dziedzinie walki z oceanem. To w końcu jedna z najbarwniejszych mozaik kulturowych w Europie. Witajcie. Przed wami – najmniejszy wszechświat świata – Holandia.
Amsterdam w czystej formie. Fot. Natalia Kaleta
Amsterdam. Pierwsza rzecz, która zaskakuje to wielkość. Lotniska Schiphol, albo…. mijających cię ludzi. Holendrzy to najwyższy naród na świecie, więc jeśli natura nie obdarzyła cię przynajmniej 175 cm wzrostu (jeśli jesteś kobietą) lub 183 cm (jeśli jesteś przedstawicielem płci męskiej), prawdopodobnie przez pierwsze dni możesz odczuwać lekki dyskomfort górnego odcinka kręgosłupa spowodowany koniecznością zadzierania głowy przy każdej rozmowie. Bo to, że będziesz rozmawiać z Holendrami, to więcej niż pewne. Pomimo skojarzeń z niedaleką Danią i w ogóle „zimną północą”, Holendrzy są otwarci i zdecydowanie bardziej chętni do przypadkowych rozmów na przystanku lub w kawiarni niż nasi krajanie.
A więc Holandia. Cudownie. Naturalnie pod warunkiem, że masz przy sobie parasol, kalosze lub kozaki, które tutaj nosi się przez okrągły rok oraz umiesz jeździć na rowerze. Byłoby już zupełnie wspaniale, gdybyś jeszcze umiał jeździć na rowerze trzymając parasol – w Holandii deszcz pada przez 12 miesięcy, w tym, według moich wyliczeń, jakieś 355 dni w roku. To właściwie wszystkie wymagania „konieczne”, chociaż przyda się również wzrost – jak już wspominałam, a także odporność na brak ciśnienia atmosferycznego (przysięgam, że czasem bywa tak niskie, że ma się wrażenie, że po prostu nie istnieje) oraz zdolności ekwilibrystyczne niezbędne do wchodzenia po najwęższych i najbardziej stromych schodach na świecie. Jeśli posiada Pan/Pani te cechy, zapraszamy! Holandia zaprasza dalej. Jeśli nie, Holandia zaprasza dalej tym bardziej, jedynie zaleca się wstępną wizytę w coffeshopie, który z kawą ma niewiele wspólnego, za to oferuje rozwiązania, które sprawią, że stres związany z pierwszą wizytą zmieni się w błogi relaks, mówiąc najdelikatniej….
Holandia to kraj wyjątkowy. Przede wszystkim dla tego, że jego mieszkańcy od zawsze byli pragmatyczni, liberalni i tolerancyjni. Od XVII wieku, od kiedy Amsterdam i Rotterdam stały się ogromnymi portami przeładunkowymi, ludzie wszelkich narodowości i ras zawitali do tego kraju, a część z nich została na zawsze, znajdując dla siebie azyl i czyniąc to miejsce niespotykaną mozaiką kulturową. Co ważne – Holandia nie zatraciła przy tym unikalnej i bogatej kultury.
Zwiedzając Holandię nie sposób ominąć Amsterdamu. Już pierwsze kroki przez wąskie uliczki, kanały i mosty doskonale tłumaczą, dlaczego miasto określa się mianem „Wenecji Północy”, pierwsze kroki sprawią, że będziesz miał ochotę się w nim zgubić.
Architektura Amsterdamu jest bardzo charakterystyczna dla Niderlandów – wąskie kamienice z hakami pod każdym dachem przypominają o swoim XVII-wiecznym rodowodzie i jednocześnie są namacalnym dowodem oszczędności (żeby nie powiedzieć: skąpstwa) Holendrów. Ziemi w kraju tulipanów jest mało i jest bardzo droga, zwłaszcza, że wciąż zabiera ją morze. Trzeba więc budować oszczędnie, wąsko i do góry (podejrzewam, że właśnie takie budownictwo spowodowało trwałe zmiany genetyczne w tym społeczeństwie i sprawiło, że cały naród jest wysoki i szczupły – inaczej nie zmieściliby się do własnych domów). Najwęższa kamienica w Amsterdamie – den Waag ma raptem 85 cm szerokości! Haki były niezbędne do mocowania wind, na których od zewnątrz wciągano do wnętrz meble. Nie udałoby się ich wtaszczyć po schodach, z którymi problem ma każdy przeciętny człowiek, który nie jest Holendrem i waży powyżej 40 kilogramów, o obszernych szafach i pianinach nie wspominając.
Spacer wzdłuż kanałów warto wzbogacić o wizytę w fantastycznych kościołach, które dziś już rzadko są używane do uroczystości religijnych, niemniej jednak nadal zachwycają precyzją wykonania i detalami zdobniczymi (Oude Kerk jest jedną z takich perełek – element obowiązkowy każdej wycieczki!). Wykorzystanie kościołów do celów świeckich w Holandii stało się już sławne. (Szczególnie interesujący przykład to Cafe Olivier w Utrechcie. Świetna belgijska knajpka, która rewelacyjne piwa i małże z frytkami serwuje się we wnętrzu kościoła. Ze ścian spogląda święta Trójca, porządku strzeże święty Piotr stojący u wejścia, a całości dopełniają wielkie organy. Konserwator zabytków nie zgodził się na usunięcie rzeźb, nowi właściciele sprawili więc, że święci zadomowili się w piwiarni…).
Na atmosferę Amsterdamu, który dla większości turystów jest bramą Holandii, składają się zarówno urokliwe uliczki, osławiona dzielnica czerwonych latarni (która na pewno jest ciekawym doświadczaniem socjologicznym, ale wrażenie robi tylko późno w nocy, kiedy jej czerwona łuna naprawdę przyciąga mężczyzn poszukujących grzesznych uciech, a dziewczyny zaczynają przeciągać się leniwie i zapraszająco w witrynach okien) oraz sztuka najwyższej próby dostępna tuż obok.
Dziesięć minut od dzielnicy czerwonych latarni, czeka na nas Rijksmuseum i muzeum Van Gogha – oba bogate w arcydzieła sztuki holenderskiej. Tam zobaczycie „Słoneczniki”, tam czeka na was „Straż nocna” i „Lekcja anatomii”, tam prześledzicie rozwój twórczości Vermeera, tam zachwyci was wirtuozeria malarzy flamandzkich od van Eycka przez Boscha po Rubensa, Van Gogha, czy Rembrandta. Jeśli nie jesteście fanami malarstwa, czeka na was doskonała multimedialna ekspozycja w Muzeum Morskie lub bardzo pouczająca wystawa w Muzeum Seksu oraz bogactwo klubów ściągających najlepszych DJ-ów. Słowem – każdy znajdzie coś dla siebie.
Jednak Amsterdam to tylko preludium. Jeśli masz możliwość spędzić w Holandii kilka dni, wykorzystaj fakt, że ten kraj jest płaski jak stolnica i mały jak kostka goudy i wskocz do pociągu. „Byle jakiego”. Każdy bowiem zabierze cię w jedyne w swoim rodzaju, unikalne miejsce. Jeśli jednak jesteś zwolennikiem nieco bardziej świadomego podróżowania, zahacz o Utrecht – serce Holandii i największy węzeł kolejowy kraju – szanse, że tam dojedziesz, nawet przypadkiem, są bardzo wysokie. Warto zatrzymać się tam na piwo we wspomnianej Cafe Olivier i spacer wśród kanałów w znacznie mniej turystycznej atmosferze, niż ta, którą wita Amsterdam.
Holandia to też Haga, o której przynajmniej połowa ludzi nie wie, że to stolica Holandii. W Hadze koniecznie trzeba zobaczyć „Dziewczynę z perłą” w Mauritzhuis i rezydencję królowej, o ile się ją odnajdzie, gdyż bardziej niż królewski pałac przypomina dworek w Soplicowie. Ot, kwintesencja holenderskiej mentalności – jeden z najbardziej zamożnych narodów świata, jak mało który nie potrzebuje obnosić się z bogactwem. Tutaj szpanuje się co najwyżej rowerem z zainstalowaną ekologiczną baterią słoneczną, chociaż w ogóle instytucja szpanu nie jest specjalnie rozwinięta.
Rozwinięta jest za to tradycja piknikowania w parkach i na skwerach, a w Hadze również na plaży, bo położone pod miastem Scheveningen to kilometry plaż, których nie powstydziłaby się Łeba. Holenderskie pikniki to fenomen, podobnie jak urodziny królowej Queensday. Piknikuj więc na zdrowie, gdzie i kiedy to tylko będzie możliwe.
Jeśli będziesz w Holandii 30 kwietnia – zostaniesz porwany w wir pomarańczowych (kolor narodowy kraju!) pikników imprez i koncertów ulicznych. Daj się ponieść narodowej imprezie, Holendrzy to naród, który ma wyjątkowy dar do wspólnego świętowania na ulicach. Zasady piknikowania są proste: podczas pikniku bawi się z przyjaciółmi, a je się głównie kanapki i pije piwo. Błąd. Tak naprawdę w ogóle w Holandii je się głównie kanapki.
Umówmy się, wirtuozami kuchni to Holendrzy raczej nie są. Żywią się więc kanapkami i piwem, a kolacje jadają zwykle restauracjach azjatyckich, wśród których prym wiodą te pochodzące z Surinamu – dawnej kolonii królestwa. Trzeba w tym miejscu jednak oddać honor holenderskim rolnikom, którzy to, co robią lub łapią sami, czyli sery i ryby – robią świetnie. Bogactwo serów holenderskich raz na zawsze detronizuje w tej kategorii Francję i Szwajcarię. Tutejsi producenci poczęstują cię ponad 200 odmianami sera, od delikatnej goudy, po twarde i ostre sery długo dojrzewające.
Potem jeszcze tylko spróbuj śledzia z cebulą (brzmi znajomo? Uwaga – wzmianka o tym, że to Polacy są mistrzami w przyrządzaniu śledzi, grozi śmiercią lub kalectwem – Holendrzy uważają śledzia za potrawę narodową i są na tym punkcie bardzo wrażliwi. Trudno im się dziwić, poza śledziem do ich sztandarowych dań należą frytki, ziemniaki z kapustą kiszoną i zupa fasolowa – warto więc oddać im śledzia, my przecież mamy pierogi...
Aby naprawdę poznać mentalność Holendrów i Holandii trzeba jeszcze zrozumieć ich odwieczną walkę z morzem. Najłatwiej zrozumieć to podczas wycieczki na Afsluitdijk, groblę odgradzającą zatokę Morza Północnego IJsselmeer od otwartego morza. To jedna z największych robót wodno-inżynieryjnych w historii Holandii i fenomen na skalę światową. Stworzona w 1932 roku tama zamyka morze, chroniąc Holendrów przez zabierającymi metry lądu sztormami. Majstersztyk myśli technicznej, a jednocześnie świadectwo determinacji i walki z żywiołem. Pamiętajmy, że Holandia w większości leży pod poziomem morza, jest więc potencjalnie łatwym łupem dla wielkiej wody. Ale Holendrzy są może nieco flegmatyczni, ale są też bardzo sprytni i wiedzą, że muszą uchronić swój kraj przed niszczącym oceanem.
Bo przecież, jakże byłoby smutno bez kilometrów pól tulipanowych wiosną, bez wiatraków i sera, bez granatowej ceramiki delft i sławnych w całym świecie rowerów, którymi jeździ się wszędzie, bez chodaków i pomarańczowego szaleństwa podczas urodzin królowej? W końcu, czym byłaby kultura i sztuka europejska bez Unii w Utrechcie, Erazma z Rotterdamu, Van Gogha czy pomarańczowej reprezentacji piłki nożnej? No właśnie moi drodzy, powodów do zachowania Holandii przed morzem jest milion. I tyle samo, aby ją odwiedzać, poznawać i chłonąć. Bo zapewniam – kto raz zawita do królestwa Niderlandów, będzie tam wracał. Niestety, z tego samego założenia wychodzi właśnie Morze Północne, więc rezerwujcie bilety!
07.02.15, 20:00
Byłem w Holandii przez trzy tygodnie i tylko jednego dnia padał deszcz. Musiałem mieć wyjątkowe szczęście. Świetny artykuł, a wstęp to już majstersztyk :)
01.12.14, 15:19
Holendrzy to wysoki naród? Skąd taka informacja? Mieszkam w NL od roku i jedyne co mogę powiedzieć to "naród brzydki" o urodzie niemieckiej.
20.02.12, 21:42
Świetny artykuł! Budzi wyobraźnie i pozwala poczuć atmosferę tego kraju wszystkimi zmysłami.
17.02.12, 16:52
Hej:) bardzo fajny artykuł, myślę, że przy okazji mojej kolejnej wyprawy do Belgii zahaczę na parę dni o Holandię:) pozdrawiam:)
Infolinia(22) 487 55 85
Pn.-Pt. 8-19;So-Nd. 9-19
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.04.2015 15:35
Liczba odwiedzin: 17339
Zapraszamy na relację Ani i Staśka Szloser ze zdobycia najwyższego szczytu Afryki oraz krótkiego pobytu w parkach narodowych i na Zanzibarze. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 27.04.2015 13:30
Liczba odwiedzin: 12570
Jeszcze pół wieku temu Nepal był zamknięty dla wszystkich zwiedzających. W ostatnich dekadach zamienił się w Mekkę dla ludzi kochających góry, przyrodę i egzotyczną, azjatycką kulturę. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 07.04.2015 08:39
Liczba odwiedzin: 212834
Australia oczarowuje! Ogromne przestrzenie, dzikie krajobrazy, przedziwne zwierzęta, które można spotkać tylko tam, ciekawa kultura, a do tego chyba najbardziej wyluzowani ludzie na świecie. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.03.2015 08:27
Liczba odwiedzin: 232997
Ośmioosobowa grupa studentów z Rzeszowa i okolic lubi udowadniać, że chcieć równa się móc. Wierni tej idei co roku wyruszają w podróż leciwym busem z 1988 r. Na koncie mają już cztery wyprawy, a teraz przygotowują się do następnej. Tym razem celem są Stany Zjednoczone, które zamierzają przejechać wzdłuż i wszerz w trakcie dwumiesięcznej eskapady. »
Tagi: patronat medialny, ameryka północna, stany zjednoczone
Autor: Źródło: materiały promocyjne
Data publikacji: 25.03.2015 09:20
Liczba odwiedzin: 9240
Festiwal Podróżniczy im. Olgierda Budrewicza Równoleżnik Zero, który odbędzie się w dniach 9-11 kwietnia 2015 r. w Mediatece (Pl. Teatralny 5) i Bibliotece Turystycznej (ul.Szewska 78) to wydarzenie skierowane do osób pragnących poczuć klimat podróżowania oraz wspaniała okazja do spotkania z podróżnikami i autorami książek. Tegoroczna edycja będzie poświęcona krajom Ameryki Północnej i Środkowej. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 02.03.2015 10:11
Liczba odwiedzin: 7851
Pięcioletnia podróż Pawła Kilena w poszukiwaniu przygody i spełnienia marzeń. Z lekkim zarysem planu i z bardzo małym budżetem. Udowadnia wszystkim, a przede wszystkim sobie, że powiedzenie „Chcieć, to móc” nie jest fikcją. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 26.09.2014 12:38
Liczba odwiedzin: 50418
„Nigdzie indziej na świecie nie ma tylu Niemców, którzy mówią po hiszpańsku i czczą bohatera narodowego o nazwisku O’Higgins”. Właśnie ta, zasłyszana wieki temu opinia na temat Chile pchnęła moje zainteresowania w kierunku owego chudego jak patyk kraju. Choć od tamtego czasu minęło już wiele lat, ciekawość pozostała, ale decyzja o wyjeździe zapadła dopiero niedawno. »
Tagi: patronat medialny, ameryka południowa, chile, patagonia
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 25.09.2014 10:24
Liczba odwiedzin: 9762
Książka Michała Zielińskiego to osobisty zapis wrażeń z wyprawy do jednego z najmniej uczęszczanych rejonów świata – południowoamerykańskiej selvy, czyli dżungli. »
Tagi: patronat medialny
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 19.09.2014 09:47
Liczba odwiedzin: 12316
Karolina i Bartek, para młodych inżynierów z Krakowa i autorów bloga Kurs na Wschód, wkrótce rusza w kolejną podróż. Tym razem zamierzają odwiedzić Indonezję, przyjmując za cel nie tylko relaks pod palmami, ale także zebranie sporej ilości materiału reporterskiego, który ma czytelnikom ich bloga pokazać azjatycki kraj od podszewki. Karolina i Bartek obierają kurs na Indonezję! »
Tagi: patronat medialny, azja, indonezja
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 01.08.2014 16:09
Liczba odwiedzin: 9525
Czy można pokonać pieszo dystans 8000 km w ciągu 8 miesięcy, samotnie, bez większego wsparcia z zewnątrz, mierząc się z różnorodnymi warunkami klimatycznymi oraz terenowymi? Można, trzeba mieć tylko jasno określony cel. A taki z pewnością przyświeca Jakubowi Mudzie, który wraz z początkiem stycznia 2015 roku wybiera się w pieszą wyprawę 8000 km Across Canada, od wybrzeża Pacyfiku aż po Atlantyk. »
Tagi: patronat medialny, ameryka północna, kanada
Autor: Anna Kaca
Data publikacji: 16.07.2014 11:07
Liczba odwiedzin: 11888
W tegoroczne wakacje razem z moim czworonogiem pokonam pieszo 800 km, promując adopcje psów aktywnych. Od Karkonoszy po Bieszczady będę prezentować ludziom dwa bardzo aktywne psy, które od wielu lat nie potrafią znaleźć domu. Pokaże również, że wakacje można spędzać ze swoim czworonogiem w fajny dla obu stron sposób. »
Tagi: patronat medialny
Autor: Archeolodzy w podróży
Data publikacji: 11.07.2014 12:45
Liczba odwiedzin: 9063
Minął ponad rok, odkąd grupa archeologów i jeden grafik zdecydowali się na podróż swojego życia, odwiesiła na jakiś czas pracę i studia i wyruszyła do Rosji. Teraz, projekt „Archeolodzy w Podróży” odżywa – w nieco zmienionym składzie (więcej info tutaj: http://archeolodzywpodrozy.blogspot.com/p/o-nas.html) ruszamy tym razem na północ! »
Tagi: europa, norwegia, skandynawia, patronat medialny
Autor: Tomasz Korgol
Data publikacji: 01.07.2014 11:07
Liczba odwiedzin: 11798
Celem mojej najbliższej wyprawy jest Nepal. Trasa wiedzie z Wrocławia przez Węgry, Bułgarię, Rumunię, Turcję, Gruzję, Armenię, Irak (Kurdystan), Iran, Pakistan, Indie, Nepal. Łącznie 15 tysięcy kilometrów, samotnie, autostopem. Wyprawa jest częścią projektu pod nazwą ,,Z uśmiechem na (Bliski) Wschód”. »
Tagi: patronat medialny, azja, indie, nepal
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.05.2014 11:39
Liczba odwiedzin: 7215
W trakcie minionego I Festiwalu Podróżniczego Klubu Szalonego Podróżnika w Środzie Wielkopolskiej, któremu patronował między innymi portal Etraveler.pl, słuchacze mieli okazję nie tylko przenieść się w odległe i niezwykle różnorodne części świata, ale i dostali spory zastrzyk inspiracji, po którym na pewno niełatwo będzie wysiedzieć w domu. »
Tagi: europa, polska, patronat medialny
Autor: Łukasz Kraka-Ćwikliński
Data publikacji: 26.05.2014 16:34
Liczba odwiedzin: 9538
Wyprawa przez drugą co do wielkości pustynię na świecie zbliża się wielkimi krokami. Do jej rozpoczęcia zostały niespełna dwa miesiące, co sprawia, że jest to dobry moment, by przypomnieć zainteresowanym, na czym polega jej wyjątkowość. »
Tagi: azja, mongolia, gobi, patronat medialny
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 26.05.2014 15:10
Liczba odwiedzin: 7511
Już w najbliższy piątek (30.05.) rusza w Lublinie Festiwal Podróżniczy u Przyrodników. W programie znalazły się slajdowiska z całego świata: Kolumbia, Antarktyda, Portugalia, Niemcy, Słowenia, Chorwacja) oraz z Polski (Opolszczyzna i Białowieski Park Narodowy). Ideą Festiwalu jest ukazanie piękna i bogactwa przyrody w skrajnie różnych rejonach świata. »
Autor: BusTrip into the Wild
Data publikacji: 12.05.2014 09:20
Liczba odwiedzin: 85654
Jak opisać w kilku słowach projekt BusTrip Into The Wild? 26-letni volkswagen T3, siedmioro podróżników i 12 krajów, które chcemy odwiedzić w trzy tygodnie, jak najmniejszym kosztem. »
Tagi: patronat medialny, europa
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 28.04.2014 10:02
Liczba odwiedzin: 216778
Już 23 i 24 maja rusza w Środzie Wielkopolskiej pierwszy Festiwal Podróżniczy organizowany przez Klub Szalonego Podróżnika. Dwa dni festiwalowe będą składać się z prezentacji prelegentów o „Statuetkę Klubu Szalonego Podróżnika” za najlepszą prezentację podróżniczą, prezentacji filmów oraz relacji podróżniczych zaproszonych gości specjalnych. Poza tym na każdego z uczestników czekają liczne konkursy i atrakcje festiwalowe. »
Autor: Joanna Maślankowska i Adam Wnuk
Data publikacji: 15.04.2014 11:35
Liczba odwiedzin: 8951
1 miesiąc, 2 autostopowiczów i 4 żywioły do pokonania. Podczas miesięcznej wyprawy zasmakujemy dań gotowanych w rozgrzanej ziemi, wykąpiemy się w najwspanialszych wodospadach Europy, staniemy na skraju dwóch ogromnych płyt tektonicznych jednocześnie i (mam nadzieję) nie zostaniemy porwani razem z namiotem przez niezwykle silne wiatry. Wszystko to z dobytkiem na plecach i wyciągniętym w górę kciukiem. »
Tagi: patronat medialny, europa, islandia
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 21.03.2014 14:44
Liczba odwiedzin: 332762
24 maja 2014 r. w Ośrodku Kultury w Środzie Wielkopolskiej w ramach Średzkich Sejmików Kultury 2014 odbędzie się I Festiwal Podróżniczy zorganizowany przez poznański Klub Szalonego Podróżnika. W ramach Festiwalu przewidziane są przede wszystkim prelekcje podróżnicze, slajdowiska, dyskusje i spotkania z podróżnikami. Prelegenci przedstawią swoje dotychczasowe podróże po różnych regionach świata i opowiedzą związane z nimi historie, przygody i wrażenia. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.04.2015 15:35
Liczba odwiedzin: 17339
Zapraszamy na relację Ani i Staśka Szloser ze zdobycia najwyższego szczytu Afryki oraz krótkiego pobytu w parkach narodowych i na Zanzibarze. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 27.04.2015 13:30
Liczba odwiedzin: 12570
Jeszcze pół wieku temu Nepal był zamknięty dla wszystkich zwiedzających. W ostatnich dekadach zamienił się w Mekkę dla ludzi kochających góry, przyrodę i egzotyczną, azjatycką kulturę. »
Powered by Webspiro.