Dziś jest 07.11.2024
Imieniny obchodzą Antoni, Ernest, Achilles, Engelbert
Autor: Anna Maria Łakomy
Data publikacji: 11.07.2011 10:33
Liczba odwiedzin: 5274
Tagi: europa, niemcy, berlin, relacje, anna maria łakomy
Moja podróż do Berlina była wynikiem kilkuletniej znajomości z grecką artystką. Poznałyśmy się w Barcelonie wówczas, gdy ona kończyła ASP w Szkocji i zamierzała przenieść się do Niemiec. Choć tak naprawdę to nie o Niemcy tutaj chodziło. Artyści z całego świata nie przyjeżdżają bowiem do Niemiec, ale konkretnie – do Berlina. To stolica jest ostoją multi-kulti, tam znajdziemy artystyczną elitę z całego świata. To miasto inspiruje, wciąga i którego po prostu trzeba doświadczyć.
Moja znajoma mieszkała w dzielnicy Charlottenburg, uchodzącej za nad wyraz spokojną i malowniczą. Rzeczywiście wydała mi się bardzo zielona i zadbana, z licznymi willami i placami zabaw. Mieszkają tam głównie młode małżeństwa z dziećmi lub starsze osoby, co tłumaczyłoby panujący tam sielankowy klimat. Miejsce zdecydowanie polecam. Łatwo się tam dostać metrem, jak i autobusem. Można także przemieszczać się rowerem. Kultura rowerowa to coś, czego strasznie zazdroszczę wszystkim Belgom, Holendrom i Niemcom. Prawie wszędzie zbudowane są specjalne ścieżki, można także zostawić rower przed domem czy sklepem bez obaw, że za 5 minut już go nie będzie.
Punkowy Kreuzberg
Ponieważ przyjechałam do Berlina po południu, postanowiłyśmy skoczyć na wieczornego drinka. Najlepszym do tego miejscem jest oczywiście Kreuzberg. Początkowo dzielnica biednych emigrantów, teraz jest kultowym miejscem dla młodych yuppies. Kreuzberg jest przy tym miejscem, gdzie narodził się ruch punk rockowy, i nie tylko – inne subkultury też mają tutaj swoją ostoję. Klub o nazwie SO36 pozostaje topowym na muzycznej scenie Berlina. Pierwotnie jego działalność skupiała się na muzyce punk, w latach 70. często gościły tam takie ikony muzyki jak Iggy Pop czy David Bowie. W tym okresie klub rywalizował z nowojorskim CBGB o laur najbardziej kultowego miejsca na świecie, reprezentującego nową falę. Z czasem kultura afro-amerykańska i hip-hopowa zawitały także tutaj. Wkrótce Kreuzberg stał się centrum rapu oraz breakdance w Berlinie. Hip-hop został wprowadzony w dużej mierze przez dzieci amerykańskich żołnierzy, którzy stacjonowali w pobliżu aż do zjednoczenia Niemiec. Choć większość mieszkańców dzielnicy jest niemieckiego lub tureckiego pochodzenia, niektórzy identyfikują się bardziej właśnie z tymi kulturami niż z rodzimymi.
Każdego roku w Kreuzbergu odbywa się także duży festiwal o nazwie Karnawał Kultur, podczas którego różnorodność kulturowa ma swoje wielkie święto. Przez ulice przechodzą kolorowe parady, można wtedy wysłuchać różnego rodzaju muzyki, obejrzeć przedstawienia uliczne, zjeść przysmaki z różnych zakątków świata oraz obejrzeć dzieła rzemieślnicze.
Dzielnica bynajmniej nie śpi w nocy – można kupić świeże kwiaty, owoce, napić się hinduskiego koktajlu albo zjeść pyszny falafel. To miejsce tętni życiem. Na ulicach widać liczne grupy przemieszczające się od klubu do klubu. Wyraźnie zarysowane są także indywidualności, podkreślane głównie strojem i sposobem zachowania. Wszędzie pełno kolorów, światełek, zapachów. Po nocy, jak w każdej metropolii, ulice pełne są starych gazet, kubków, butelek. Dosłownie brodzi się po kostki w śmieciach. Ma to jednak swój specyficzny klimat i zlewa się z Kreuzbergiem w jedną całość. To nie jest dzielnica, w której chodniki poukładane są jak od linijki, a witryny błyszczą w słońcu. Tu panuje atmosfera miejskiej dżungli, pełnej młodych ludzi, graffiti, tańca i muzyki. Kreuzberg to eksplozja kreatywności i oaza sztuki zarazem.
Checkpoint Charlie – Berlin murem podzielony
Kolejny dzień rozpoczęłyśmy od Checkpoint Charlie. W okresie zimnej wojny było to jedno z najbardziej znanych przejść granicznych między NRD a Berlinem Zachodnim. Na przejściu po stronie zachodniej urzędowali alianci zachodni (żołnierze USA, Francji i Wielkiej Brytanii), zgłaszano im wyjazd do Berlina Wschodniego. Dotyczyło to tylko członków sił zbrojnych aliantów zachodnich (we własnym interesie, w razie zatrzymania lub zaginięcia w NRD). Natomiast drobiazgowa kontrola wszystkich przekraczających granicę odbywała się po stronie NRD. Dopuszczano jednak tylko cudzoziemców. Oficjalnie Checkpoint Charlie zlikwidowano w 1991 roku, wtedy też Armia Stanów Zjednoczonych ostatecznie opuściła punkt. Dziś pozostała tylko symboliczna budka, imitująca punkt kontroli, w którym można zakupić odcisk pieczątki kontroli. Stworzono tam także Muzeum Muru Berlińskiego.
Tuż obok znajduje się Potsdamer Platz, jeden z największych placów w Berlinie. Po zburzeniu muru berlińskiego w 1989 roku, Roger Waters stworzył „The Wall” (pol. Mur). W dniu 21 lipca 1990 roku wystawił legendarny koncert w celu uczczenia końca podziału na RFN i NRD, który miał miejsce na pustym Potsdamer Platz. Obecnie znajduje się tam wiele nowoczesnych budynków takich jak Infobox, budynek Daimler-Chrysler oraz słynne Sony Center. Najważniejszym punktem ostatniego budynku jest dach, przykrywający otwarty plac. Szacuje się, że przez Potsdamer Platz przewija się codziennie 70 000 gości. Należą do nich zarówno turyści, jak i Niemcy, robiący tam zakupy i spotykający się w kawiarniach.
Muzealnie, czyli jak?
My odwiedziłyśmy także imponujące Muzeum Filmu. Wszystkie wystawy mają charakter interaktywny, a cała wizja daleka jest od znanego nam, nudnego, bo często patetycznego stylu muzealnego. W 13 salach przedstawia się najważniejsze momenty niemieckiej kinematografii. Można np. obejrzeć fragmenty kultowego filmu z Marleną Dietrich –„Metropolis”. Powstał w 1972 roku, produkcja była wizją futurystycznego miasta, składającego się z dwóch kast: rozumu i rąk. Ta druga, pracując utrzymuje miasto. Do dziś wiele obrazów science-fiction wzoruje się na „Metropolis”, który jako pierwszy film został wpisany na listę UNESCO. Niemieckie archiwa filmowe zawierają 13 000 tytułów filmowych – rodzime i międzynarodowe produkcje od 1895 roku do dziś.
Muzeum Sztuki Współczesnej (Hamburger Bahnhof) znajduje się w dawnym dworcu kolejowym. Już fasada budynku pozwala nam zrozumieć, jaki tak naprawdę jest styl Berlina. To połączenie nowoczesności z przeszłością. Niebieskie neony podświetlające budynek i skrywające go drzewa dają wrażenie odrealnienia. Muzeum dysponuje powierzchnią 10 000 metrów kwadratowych. Wystawy dotyczą sztuki z drugiej połowy ubiegłego stulecia. Udało się je skomponować nie tylko dzięki zbiorom Muzeów Narodowych Berlina, ale także dzięki prywatnym zbiorom niemieckiego kolekcjonera, Ericha Marxa. Znajdziemy tu około 60 rysunków Andy’ego Warhola do Vanity Fair, 450 rysunków Josepha Beuysa, prace Roy‘a Lichtensteina czy Anselma Kiefera.
My trafiłyśmy także na wystawę młodych twórców, którzy za pomocą kolorów mieli przedstawić zapachy. Idąc niekończącym się korytarzem, oglądając małe, kolorowe kwadraciki o nazwach „jaśmin”, „karmel”, ” lewkonia”, można odnieść wrażenie, że stajemy się świadkami czegoś bardzo ważnego. Potem trafia się na McCarthy’ego, który na kilkuminutowym filmiku przedstawia gniecenie ziemniaków i malowanie penisem po ścianie. Znajdziemy tu także prace naszego rodaka Zbigniewa Rogalskiego. Artysta zadebiutował w 2000 roku i bardzo szybko zyskał uznanie za granicą. Jego prace oscylują pomiędzy foto-realizmem a nieograniczoną niczym wyobraźnią twórcy. Stara się on wyrazić specyficzne doświadczenie nowoczesności: migotanie, błyskanie, ulotne i coraz mniej oczywiste. Jeśli istnieje powód, dla którego warto polecić berliński Hamburger Bahnhof, to są to przede wszystkim instalacje. Coś, czego w Polsce wciąż brak, a czego z tęsknotą wypatrujemy.
Golonka, mielony groch i kotlety mielone
Po męczącym obcowaniu ze sztuką, musiałyśmy się posilić. Berlińczycy preferują pożywne posiłki, nie są zbyt wybredni. Wędzona Schweinshaxe (golonka) z rozgotowanym grochem jest jedną z najbardziej znanych potrawy w Berlinie. Oczywiście wraz ze słynnym currywurst (kiełbasą curry) i Bouletten (kotlety mielone). Słowo Bulette wywodzi się od hugenotów, którzy uciekli z Francji 300 lat temu. Lokalna kuchnia pozostaje pod silnym wpływem ostatnich migracji, np. z Czech i Prus Wschodnich, ale dania są znacznie uproszczone. Tradycyjnej berlińskiej kuchni można spróbować np. w Kartoffelkeller czy Xantener Eck, z kolei prawdziwego mięsa skosztujemy u rzeźnika w restauracji Fleischerei (w dzielnicy Mitte) – klimat jak U warszawskich Kucharzy. Każdy posiłek zwieńczony zostaje klasycznie, po niemiecku, czyli piwem.
Na sam koniec pozostała wisienka na torcie – Brama Brandenburska. Zdecydowanie polecam odwiedziny w godzinach wieczornych. Nic nie oddaje lepiej klimatu Berlina niż panujący półmrok i majestatyczna Wiktoria – bogini zwycięstwa – uwieńczona dębowymi liśćmi. Tłum ludzi zdaje się nie istnieć w obliczu Bramy. W jej północnej przybudówce znajduje się od 1994 roku pokój do medytacji. Był on wzorowany na Pokoju Ciszy, jaki stworzono w kwaterze ONZ w Nowym Jorku. Miało to być miejsce dla chwili cichego zastanowienia pośród wielkomiejskiego gwaru.
Myślałam, że tym pięknym przeżyciem zakończę swoją wizytę w Berlinie, ale rano udało mi się jeszcze zwiedzić DDR Musem (Muzeum NRD). Liczne wystawy i eksponaty przedstawiają życie przeciętnych mieszkańców po wschodniej części muru berlińskiego. Pomysł sam w sobie jest świetny, a muzeum urządzone trochę z przymrużeniem oka. Powinniśmy iść za przykładem naszego zachodniego sąsiada i dać upust swojej historii, wyrażając w tak kreatywny sposób jak to się dzieje w Berlinie. Wciąż brakuje nam dystansu i pomysłowości. Moglibyśmy bawić się i wyrażać przeszłość na nowo, bez patosu i martyrologii.
W ciągu dwóch dni przeżyłam w Berlinie tyle, że ciężko dać temu wyraz na kilku stronach. Wciąż czuję spory niedosyt. Nie byłam nawet w słynnym Tiergarten ani w Muzeum Żydowskim projektu Daniela Libeskinda. Berlin to kopalnia skarbów, miasto niepodobne do żadnego innego na świecie. Panuje w nim nieustający półmrok, zachmurzone niebo, ciemne budynki, a mimo to daje niezwykłą siłę i energię. Wszyscy zachwycają się Rzymem, Barceloną, Paryżem, a Berlin? Berlin to czarny koń Zachodu. Żadne miasto nie ma w sobie tak niezwykłego ducha, który z każdym nowym projektem zyskuje kolejne wymiary. Berlin trzeba przeżyć, trzeba doświadczyć go na własnej skórze.
Komu w drogę, temu poradnik!
Do Berlina najłatwiej dostać się pociągiem z Wrocławia i z Warszawy. Podróż zajmuje od 5 godzin wzwyż, w zależności od tego czy konieczne są przesiadki. Mnie zajęła ona 6 godzin, ale pociąg znacznie odbiegał od znanych nam, smutnych standardów kolei, więc podróż bardzo szybko przebiegła.
Po Berlinie najlepiej poruszać się metrem (Untergrundbahn, w skrócie U-bahn). Węzeł komunikacyjny U-bahn powstał w 1902 roku i obecnie składa się z 10 linii oraz 173 stacji. Najlepszym miejscem komunikacyjnym jest Alexanderplatz. To centralny węzeł komunikacyjny we wschodniej części Berlina. Po zachodniej stronie placu znajduje się dworzec kolejowy obsługujący pociągi regionalne oraz szybką kolej miejską S-Bahn (podobną do naszej Warszawskiej Kolei Dojazdowej). Pod placem, w każdym kierunku rozchodzą się stacje metra dla czterech linii. Przez Alexanderplatz codziennie przewija się ponad 300 000 osób.
15.03.15, 18:21
Komentarz usunięty
28.09.14, 00:38
Komentarz usunięty
03.09.14, 21:12
Komentarz usunięty
01.09.14, 20:10
Komentarz usunięty
20.08.14, 08:38
Komentarz usunięty
30.07.14, 02:18
Komentarz usunięty
Infolinia(22) 487 55 85
Pn.-Pt. 8-19;So-Nd. 9-19
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.04.2015 15:35
Liczba odwiedzin: 16419
Zapraszamy na relację Ani i Staśka Szloser ze zdobycia najwyższego szczytu Afryki oraz krótkiego pobytu w parkach narodowych i na Zanzibarze. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 27.04.2015 13:30
Liczba odwiedzin: 11709
Jeszcze pół wieku temu Nepal był zamknięty dla wszystkich zwiedzających. W ostatnich dekadach zamienił się w Mekkę dla ludzi kochających góry, przyrodę i egzotyczną, azjatycką kulturę. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 07.04.2015 08:39
Liczba odwiedzin: 163637
Australia oczarowuje! Ogromne przestrzenie, dzikie krajobrazy, przedziwne zwierzęta, które można spotkać tylko tam, ciekawa kultura, a do tego chyba najbardziej wyluzowani ludzie na świecie. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.03.2015 08:27
Liczba odwiedzin: 193089
Ośmioosobowa grupa studentów z Rzeszowa i okolic lubi udowadniać, że chcieć równa się móc. Wierni tej idei co roku wyruszają w podróż leciwym busem z 1988 r. Na koncie mają już cztery wyprawy, a teraz przygotowują się do następnej. Tym razem celem są Stany Zjednoczone, które zamierzają przejechać wzdłuż i wszerz w trakcie dwumiesięcznej eskapady. »
Tagi: patronat medialny, ameryka północna, stany zjednoczone
Autor: Źródło: materiały promocyjne
Data publikacji: 25.03.2015 09:20
Liczba odwiedzin: 8136
Festiwal Podróżniczy im. Olgierda Budrewicza Równoleżnik Zero, który odbędzie się w dniach 9-11 kwietnia 2015 r. w Mediatece (Pl. Teatralny 5) i Bibliotece Turystycznej (ul.Szewska 78) to wydarzenie skierowane do osób pragnących poczuć klimat podróżowania oraz wspaniała okazja do spotkania z podróżnikami i autorami książek. Tegoroczna edycja będzie poświęcona krajom Ameryki Północnej i Środkowej. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 02.03.2015 10:11
Liczba odwiedzin: 7112
Pięcioletnia podróż Pawła Kilena w poszukiwaniu przygody i spełnienia marzeń. Z lekkim zarysem planu i z bardzo małym budżetem. Udowadnia wszystkim, a przede wszystkim sobie, że powiedzenie „Chcieć, to móc” nie jest fikcją. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 26.09.2014 12:38
Liczba odwiedzin: 35193
„Nigdzie indziej na świecie nie ma tylu Niemców, którzy mówią po hiszpańsku i czczą bohatera narodowego o nazwisku O’Higgins”. Właśnie ta, zasłyszana wieki temu opinia na temat Chile pchnęła moje zainteresowania w kierunku owego chudego jak patyk kraju. Choć od tamtego czasu minęło już wiele lat, ciekawość pozostała, ale decyzja o wyjeździe zapadła dopiero niedawno. »
Tagi: patronat medialny, ameryka południowa, chile, patagonia
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 25.09.2014 10:24
Liczba odwiedzin: 8982
Książka Michała Zielińskiego to osobisty zapis wrażeń z wyprawy do jednego z najmniej uczęszczanych rejonów świata – południowoamerykańskiej selvy, czyli dżungli. »
Tagi: patronat medialny
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 19.09.2014 09:47
Liczba odwiedzin: 11209
Karolina i Bartek, para młodych inżynierów z Krakowa i autorów bloga Kurs na Wschód, wkrótce rusza w kolejną podróż. Tym razem zamierzają odwiedzić Indonezję, przyjmując za cel nie tylko relaks pod palmami, ale także zebranie sporej ilości materiału reporterskiego, który ma czytelnikom ich bloga pokazać azjatycki kraj od podszewki. Karolina i Bartek obierają kurs na Indonezję! »
Tagi: patronat medialny, azja, indonezja
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 01.08.2014 16:09
Liczba odwiedzin: 8669
Czy można pokonać pieszo dystans 8000 km w ciągu 8 miesięcy, samotnie, bez większego wsparcia z zewnątrz, mierząc się z różnorodnymi warunkami klimatycznymi oraz terenowymi? Można, trzeba mieć tylko jasno określony cel. A taki z pewnością przyświeca Jakubowi Mudzie, który wraz z początkiem stycznia 2015 roku wybiera się w pieszą wyprawę 8000 km Across Canada, od wybrzeża Pacyfiku aż po Atlantyk. »
Tagi: patronat medialny, ameryka północna, kanada
Autor: Anna Kaca
Data publikacji: 16.07.2014 11:07
Liczba odwiedzin: 10597
W tegoroczne wakacje razem z moim czworonogiem pokonam pieszo 800 km, promując adopcje psów aktywnych. Od Karkonoszy po Bieszczady będę prezentować ludziom dwa bardzo aktywne psy, które od wielu lat nie potrafią znaleźć domu. Pokaże również, że wakacje można spędzać ze swoim czworonogiem w fajny dla obu stron sposób. »
Tagi: patronat medialny
Autor: Archeolodzy w podróży
Data publikacji: 11.07.2014 12:45
Liczba odwiedzin: 8109
Minął ponad rok, odkąd grupa archeologów i jeden grafik zdecydowali się na podróż swojego życia, odwiesiła na jakiś czas pracę i studia i wyruszyła do Rosji. Teraz, projekt „Archeolodzy w Podróży” odżywa – w nieco zmienionym składzie (więcej info tutaj: http://archeolodzywpodrozy.blogspot.com/p/o-nas.html) ruszamy tym razem na północ! »
Tagi: europa, norwegia, skandynawia, patronat medialny
Autor: Tomasz Korgol
Data publikacji: 01.07.2014 11:07
Liczba odwiedzin: 9967
Celem mojej najbliższej wyprawy jest Nepal. Trasa wiedzie z Wrocławia przez Węgry, Bułgarię, Rumunię, Turcję, Gruzję, Armenię, Irak (Kurdystan), Iran, Pakistan, Indie, Nepal. Łącznie 15 tysięcy kilometrów, samotnie, autostopem. Wyprawa jest częścią projektu pod nazwą ,,Z uśmiechem na (Bliski) Wschód”. »
Tagi: patronat medialny, azja, indie, nepal
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.05.2014 11:39
Liczba odwiedzin: 6684
W trakcie minionego I Festiwalu Podróżniczego Klubu Szalonego Podróżnika w Środzie Wielkopolskiej, któremu patronował między innymi portal Etraveler.pl, słuchacze mieli okazję nie tylko przenieść się w odległe i niezwykle różnorodne części świata, ale i dostali spory zastrzyk inspiracji, po którym na pewno niełatwo będzie wysiedzieć w domu. »
Tagi: europa, polska, patronat medialny
Autor: Łukasz Kraka-Ćwikliński
Data publikacji: 26.05.2014 16:34
Liczba odwiedzin: 8653
Wyprawa przez drugą co do wielkości pustynię na świecie zbliża się wielkimi krokami. Do jej rozpoczęcia zostały niespełna dwa miesiące, co sprawia, że jest to dobry moment, by przypomnieć zainteresowanym, na czym polega jej wyjątkowość. »
Tagi: azja, mongolia, gobi, patronat medialny
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 26.05.2014 15:10
Liczba odwiedzin: 6706
Już w najbliższy piątek (30.05.) rusza w Lublinie Festiwal Podróżniczy u Przyrodników. W programie znalazły się slajdowiska z całego świata: Kolumbia, Antarktyda, Portugalia, Niemcy, Słowenia, Chorwacja) oraz z Polski (Opolszczyzna i Białowieski Park Narodowy). Ideą Festiwalu jest ukazanie piękna i bogactwa przyrody w skrajnie różnych rejonach świata. »
Autor: BusTrip into the Wild
Data publikacji: 12.05.2014 09:20
Liczba odwiedzin: 62858
Jak opisać w kilku słowach projekt BusTrip Into The Wild? 26-letni volkswagen T3, siedmioro podróżników i 12 krajów, które chcemy odwiedzić w trzy tygodnie, jak najmniejszym kosztem. »
Tagi: patronat medialny, europa
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 28.04.2014 10:02
Liczba odwiedzin: 167258
Już 23 i 24 maja rusza w Środzie Wielkopolskiej pierwszy Festiwal Podróżniczy organizowany przez Klub Szalonego Podróżnika. Dwa dni festiwalowe będą składać się z prezentacji prelegentów o „Statuetkę Klubu Szalonego Podróżnika” za najlepszą prezentację podróżniczą, prezentacji filmów oraz relacji podróżniczych zaproszonych gości specjalnych. Poza tym na każdego z uczestników czekają liczne konkursy i atrakcje festiwalowe. »
Autor: Joanna Maślankowska i Adam Wnuk
Data publikacji: 15.04.2014 11:35
Liczba odwiedzin: 7982
1 miesiąc, 2 autostopowiczów i 4 żywioły do pokonania. Podczas miesięcznej wyprawy zasmakujemy dań gotowanych w rozgrzanej ziemi, wykąpiemy się w najwspanialszych wodospadach Europy, staniemy na skraju dwóch ogromnych płyt tektonicznych jednocześnie i (mam nadzieję) nie zostaniemy porwani razem z namiotem przez niezwykle silne wiatry. Wszystko to z dobytkiem na plecach i wyciągniętym w górę kciukiem. »
Tagi: patronat medialny, europa, islandia
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 21.03.2014 14:44
Liczba odwiedzin: 266436
24 maja 2014 r. w Ośrodku Kultury w Środzie Wielkopolskiej w ramach Średzkich Sejmików Kultury 2014 odbędzie się I Festiwal Podróżniczy zorganizowany przez poznański Klub Szalonego Podróżnika. W ramach Festiwalu przewidziane są przede wszystkim prelekcje podróżnicze, slajdowiska, dyskusje i spotkania z podróżnikami. Prelegenci przedstawią swoje dotychczasowe podróże po różnych regionach świata i opowiedzą związane z nimi historie, przygody i wrażenia. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.04.2015 15:35
Liczba odwiedzin: 16419
Zapraszamy na relację Ani i Staśka Szloser ze zdobycia najwyższego szczytu Afryki oraz krótkiego pobytu w parkach narodowych i na Zanzibarze. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 27.04.2015 13:30
Liczba odwiedzin: 11709
Jeszcze pół wieku temu Nepal był zamknięty dla wszystkich zwiedzających. W ostatnich dekadach zamienił się w Mekkę dla ludzi kochających góry, przyrodę i egzotyczną, azjatycką kulturę. »
Powered by Webspiro.