Dziś jest 22.03.2025
Imieniny obchodzą Katarzyna, Bogusław, Kazimierz, August
Autor: Aneta Mościcka
Data publikacji: 26.07.2011 15:16
Liczba odwiedzin: 9868
Tagi: europa, polska, niemcy, saksonia, karkonosze, szwajcaria saksońska, bastei, konigstein, relacje, góry, aneta mościcka, góry relacje z podróży
Wijącą się pod górę drogą docieramy do Karpacza Górnego, gdzie na podwórku miłej pani zostawiamy samochód. Dalej ruszamy już pieszo, obładowani niewielkim bagażem. Po 200 metrach stromego podejścia docieramy do ewangelickiego kościółka Wang pochodzącego z przełomu XII i XIII wieku. Urok miejsca i związana z nim historia sprawiają, że robimy sobie tu przerwę.
Bastei – Szwajcaria Saksońska. Fot. Martin Hey
Z tablicy informacyjnej dowiadujemy się, że kościół został zbudowany w Norwegii w miejscowości Vang, położonej nad jeziorem o tej samej nazwie. Po wielu perypetiach został przeniesiony w 1842 r. w Karkonosze. Jest doskonałym przykładem skandynawskiego drewnianego budownictwa sakralnego, niespotykanego na ziemiach polskich. Po nacieszeniu oczu widokiem jego pięknej sylwetki, zwiedzeniu wnętrz i wysłuchania koncertu, ruszamy dalej.
Jest marzec, ale na szlaku zima trwa w najlepsze, leży dużo śniegu, dokucza chłód. Na wysokości 1050 m n.p.m. mijamy tzw. Starą Polanę. Pogoda zaczyna się pogarszać, niebo robi się ciemne, zaczyna padać deszcz. Aby przeczekać największą nawałnicę, chronimy się w resztkach budowli po dawnej budzie pasterskiej. Gdy dochodzimy do wniosku, że pogoda popsuła się na dobre, ostrym marszem, najpierw kamienistą drogą, później leśną ścieżką, próbujemy jak najszybciej dotrzeć do schroniska. Po minięciu potoku, zarośli kosodrzewiny, stąpając po wielkich głazach narzutowych, zmęczeni i przemoknięci, docieramy w końcu do Schroniska Samotnia, gdzie zostajemy na nocleg.
Drugiego dnia, od razu po przebudzeniu, biegnę do okna, aby ocenić sytuację. Na zewnątrz jest pięknie: powietrze przejrzyste, niebo bezchmurne, słońce w pełni rozbudzone. Wpadam powoli w zachwyt przyglądając się usytuowaniu naszego schroniska, które jeszcze wczoraj nikło we mgle i deszczu. Przede mną rozpościera się widok na malowniczy Kocioł Małego Stawu, strugi wody, spływające po groźnych skałach przykrytych śniegiem, a w dole przepiękny Mały Staw. Nie tracąc cennych chwil, zjadłszy wcześniej pyszne schroniskowe naleśniki, wychodzimy na zewnątrz. Szlak jest jeszcze oblodzony, dlatego niezwłocznie nakładamy raki i ruszamy przed siebie. Pozostawiając za sobą budynek schroniska, wspinamy się, początkowo dosyć wolno, stromym szlakiem pod górkę, mijając po drodze schronisko „Strzecha Akademicka”. Za nami rozpościera się w dole panorama miasteczka i otaczających gór.
Po przejściu 500 m wchodzimy na tzw. równię pod Śnieżką. Choć nie musimy się już męczyć wspinając, to jednak duże pokłady miękkiego śniegu sprawiają, że marsz już po chwili staje się uciążliwy, co jakiś czas zapadamy się po uda w puchowej wacie, śmiejąc się z siebie nawzajem. Przed nami powoli wyrasta wyniosła, wulkaniczna sylwetka Śnieżki, wyraźnie górująca nad okolicą.
Docieramy do schroniska Śląski Dom położonego na wysokości 1400 m n.p.m., do szczytu pozostały jeszcze 202 metry. Tu, zagadując obsługę, dowiadujemy się, że na górę da się wejść bez raków. Pytamy, bowiem Śnieżka słynie z oblodzonych zimą dróg, zazwyczaj niebezpiecznych, co sprawia, że wejście bez raków jest prawie niemożliwe, a na pewno bardzo ryzykowne. Atmosfera zaczyna się robić troszkę międzynarodowa. Po drodze mijamy grupki Niemców, Czechów i Słowaków, a wśród nich nastolatki hardo zmierzające na szczyt w trampkach z cienką podeszwą. Wchodzimy stromą, wijącą się zakosami, kamienistą drogą, trzymając się czasem barierek i łańcuchów.
Śnieżka nie jest zwykłą górą i nie należy wyłącznie do nas. Położona na granicy między Polską a Czechami, Sercem przynależy bardziej do Czechów i Niemców. Dla Czechów to najwyższa góra w ich kraju, jest symbolem słowiańszczyzny i narodowych korzeni. Cieszyła się powodzeniem już w XVII wieku, najpierw wśród czeskich wędrowców i poszukiwaczy przygód, potem wśród rzeszy kuracjuszy z Cieplic. W XVIII wieku zaliczała się do jednego z najczęściej odwiedzanych szczytów w Europie. Swą renomą i popularnością przyćmiewała nawet Alpy. Gdy w znajdującej się tam kaplicy św. Wawrzyńca zaczęto odprawiać msze, na które przybywało nawet 800 osób, wejście na jej szczyt miało charakter pielgrzymki. Dziś w drewnianej, barokowej kaplicy, będącej pozostałością po całym kompleksie zabudowań, co roku w dniu św. Wawrzyńca odbywa się nabożeństwo i obchodzone jest „Święto Przewodników”.
Na Śnieżkę wchodzili również władcy państw, arystokraci, poeci, malarze, a wśród nich Johann Wolfgang Goethe oraz John Quincy Adams. Z sympatią odnoszą się do niej Niemcy, dla których jest atrakcyjnym obiektem tzw. „bliskiej zagranicy” (od połowy XVIII wieku wraz ze Śląskiem znajdowała się pod panowaniem Prus, wtedy to stała się „świętą górą”, symbolem młodego państwa pruskiego). W oczach polskiego turysty zdobycie jej szczytu to tylko namiastka doznań, jakich mogą doświadczyć w Tatrach, dlatego popularność tej góry nie osiągnęła takiego poziomu, jak u naszych sąsiadów. Moim zdaniem jest to, mimo wszystko, góra warta grzechu, o pięknej piramidalnej sylwetce, oferująca najlepsze widoki w całych Sudetach i na całym Dolnym Śląsku. Ciekawostką jest, że to właśnie ze Śnieżki pochodzi pierwsza na świecie widokówka wysłana w 1873 r.
Wracamy tą samą trasą, znowu zapadając się w śniegu, który z godziny na godzinę staje się coraz bardziej miękki. Raki są już zbędne. Wracamy, aby jeszcze jedną noc spędzić w zabytkowym Schronisku Samotnia. Budynek w obecnym kształcie powstał w latach 1922-23, na miejscu starego schroniska z 2 połowy XIX wieku. Jeszcze wcześniej, w XVII wieku stała tu buda pasterska. Wnętrze schroniska jest bardzo przytulne, zachęca do długich nocnych rozmów bądź snucia planów przyszłych wypraw. Tam spotykamy Jarka, około pięćdziesięcioletniego pana, który przyjechał tu na tydzień, aby pochodzić po górach i w międzyczasie opracować plan objazdu Islandii. Po krótkiej rozmowie, pełni podziwu dla jego zamiarów, zostawiamy go zanurzonego w mapach i licznych przewodnikach.
Drugiego dnia, tą samą trasą i przy dobrej pogodzie, wracamy do Karpacza, wskakujemy do auta, obierając kierunek Niemcy. Jedziemy przez Szklarską Porębę. Niedaleko przed granicą zatrzymujemy się na spacer i po krótkiej chwili marszu docieramy do wodospadu Szklarki, najczęściej odwiedzanego wodospadu w Karkonoszach. Znajduje się on nieco powyżej ujścia rzeki Szklarki do Kamiennej, w pięknym wąwozie położonym wśród wysokiego, majestatycznego lasu. Wody wodospadu spływają kaskadami zwężającymi się u dołu, tworząc na dnie tzw. kolisty kocioł eworsyjny, który dla turystów zawsze stanowi niezapomniany widok.
W Jakuszycach przekraczamy granicę polsko-czeską, wjeżdżając do czeskiego Hrenska, a już po 2 godzinach granice czesko-niemiecką. Jadąc wzdłuż prawego brzegu Łaby, wkraczamy do malowniczego miasteczka Bad Schandau, liczącego sobie 700 lat, najstarszego kurortu Saskiej Szwajcarii (Sächsische Schweiz), zwanej również Szwajcarią Saksońską. Tu zatrzymujemy się na chwilę, aby pospacerować wąskimi uliczkami o niezwykłej urodzie, wypić kawę i zjeść lokalnego gofra. Podziwiamy również masywny kościół ewangelicki, którego kopuła góruje nad miastem. Potem wsiadamy w samochód i udajemy się do Altendorf, wioski oddalonej od miasteczka Bad Schandau jakieś 15 minut drogi samochodem, gdzie wita nas sympatyczne niemieckie małżeństwo. Z tarasu naszego domu, położonego na wzgórzu, rozpościera się uroczy widok na pagórkowaty region. Naszą uwagę przykuwają bardzo ładne, kolorowe i niezwykle zadbane domki Altendorf, pomiędzy którymi posadzono dużo zieleni, krzewów i drzew.
Drugiego dnia wyruszamy do Bastei – krainy skał i zamków, jednego z najsłynniejszych miejsc w Szwajcarii Saksońskiej. Mianem Szwajcarii Saksońskiej określa się Góry Piaskowcowe Łaby, po czeskiej stronie nazywane Szwajcarią Czeską. W 1990 r., w celu ochrony ich unikalnego charakteru, utworzono Park Narodowy Szwajcaria Saksońska, rozciągający się obecnie po obu stronach górnego biegu Łaby. Dech w piersiach zapierają zgromadzone tu wytwory natury: fantastyczne, zbudowane z piaskowca formacje skalne, wyrzeźbione na skutek erozji; tajemnicze wąwozy; piękne wodospady rozrywające ich ciszę; bystre potoki oraz niepowtarzalny świat fauny i flory.
Bastei jest najstarszym centrum turystycznym w tej części Szwajcarii Saksońskiej oraz miejscem, gdzie od dawna malarze i pisarze szukają natchnienia. Docieramy tam samochodem, który musimy zostawić na parkingu, kierując się dalej wytyczoną ścieżką. Bastei to przede wszystkim rozległa grupa skał, wznoszących się na wysokość trzystu metrów, która tworzy tzw. skalne miasto z charakterystycznym, kamiennym mostem wbitym w strzeliste skały – największą atrakcją krajobrazową w regionie. Spacerując wzdłuż wytyczonej ścieżki, nie możemy nadziwić się bajkowym piaskowcowym formom skalnym oraz malowniczym widokom na przełom Łaby. Panoramę można podziwiać z licznych mostów i platform widokowych zawieszonych na postrzępionych skałach, z czego skwapliwie korzystamy.
Wpatrując się uważnie w skały, zauważamy grupę wspinaczy, których tutaj spotkać można szczególnie licznie. Dogodne ukształtowanie terenu sprawiło, że wspinaczka skalna stała się tutaj bardzo popularna. Wspinacze muszą jednak stosować się do powstałych na początku XX wieku (jako pierwszych tego rodzaju na świecie) saksońskich reguł. Reguły te mają na celu ochronę skały przed zniszczeniem przez środki i przyrządy używane w trakcie wspinaczki.
Szwajcaria Saksońska to również urocze miasteczka takie jak średniowieczna Pirna, dawniej główne miejsce przekraczania rzeki i przeładowywania towarów spławianych Łabą. Tutaj udajemy się na zwiedzanie historycznego centrum, którego początki sięgają XIV wieku. Gdy uważnie rozglądamy się wokół, zauważamy jednak, że fasady budynków pochodzą w większości z czasów renesansu i baroku. Gdy zagłębiamy się w historię miejsca, okazuje się, że prawie wszystkie budynki zostały wiernie odrestaurowane, oddając ducha dawnych czasów. Stąd urok starówki. Wiszące na budynkach tabliczki informują o przeszłości danego domu i o jego stylu architektonicznym.
Przechodząc przez rynek główny, mijamy stragany ze świeżą żywnością. Skuszeni tym apetycznym widokiem kupujemy składniki na wieczorną kolację –regionalny chleb, intrygująco wyglądający ser, szynkę i warzywa. Wcześniej jednak zwiedzamy ewangelicki kościół św. Marii, zbudowany w stylu późnogotyckim, skromny na zewnątrz, olśniewający swoim pięknem wewnątrz. Nad miastem wznosi się na wysokości 70 metrów wzgórze z twierdzą obronną Sonnestein. Podczas naszej obecności trwają tam prace wykopaliskowe. Pirna pozostaje w naszej pamięci, jako miejsce przeplatania się stylów: baroku, renesansu, gotyku i historyzmu.
Następnie udajemy się w kierunku wojskowej twierdzy Königstein, położonej niedaleko miasteczka o tej samej nazwie. Twierdza wznosi się na jednym ze wzgórz charakterystycznych dla Szwajcarii Saksońskiej – szczycie piaskowcowej góry stołowej. Z dołu przypomina jednolity, betonowy mur pozbawiony jakichkolwiek upiększeń, świetnie wkomponowujący się w kolorystykę wzgórza. Na górę dostajemy się pokaźnych rozmiarów windą. Wjeżdżamy wraz z grupką rosyjskich turystów. Wejście do wnętrza prowadzi przez kompleks solidnie wyglądających bram. Z twierdzy roztaczają się wspaniałe widoki na okolicę i dolinę Łaby. My zwiedzamy parę budynków, a potem robimy spacer wzdłuż murów, okrążając tym samym twierdzę, słynną ze swoich atutów obronnych – ani razu w historii nie została zdobyta przez wroga. To właśnie tutaj w niepewnych czasach przechowywano klejnoty monarsze, tutaj też przetrzymywano politycznych więźniów, jeńców i innych skazańców.
Na twierdzy Königstein kończy się nasza przygoda ze Szwajcarią Saksońską, regionem, choć niewielkim, to jednak obfitującym w atrakcje turystyczne, których zaledwie część zdążyliśmy poznać. Następnym naszym celem jest Drezno, położone godzinę drogi od Altendorf.
Infolinia(22) 487 55 85
Pn.-Pt. 8-19;So-Nd. 9-19
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.04.2015 15:35
Liczba odwiedzin: 17142
Zapraszamy na relację Ani i Staśka Szloser ze zdobycia najwyższego szczytu Afryki oraz krótkiego pobytu w parkach narodowych i na Zanzibarze. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 27.04.2015 13:30
Liczba odwiedzin: 12426
Jeszcze pół wieku temu Nepal był zamknięty dla wszystkich zwiedzających. W ostatnich dekadach zamienił się w Mekkę dla ludzi kochających góry, przyrodę i egzotyczną, azjatycką kulturę. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 07.04.2015 08:39
Liczba odwiedzin: 201803
Australia oczarowuje! Ogromne przestrzenie, dzikie krajobrazy, przedziwne zwierzęta, które można spotkać tylko tam, ciekawa kultura, a do tego chyba najbardziej wyluzowani ludzie na świecie. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.03.2015 08:27
Liczba odwiedzin: 229813
Ośmioosobowa grupa studentów z Rzeszowa i okolic lubi udowadniać, że chcieć równa się móc. Wierni tej idei co roku wyruszają w podróż leciwym busem z 1988 r. Na koncie mają już cztery wyprawy, a teraz przygotowują się do następnej. Tym razem celem są Stany Zjednoczone, które zamierzają przejechać wzdłuż i wszerz w trakcie dwumiesięcznej eskapady. »
Tagi: patronat medialny, ameryka północna, stany zjednoczone
Autor: Źródło: materiały promocyjne
Data publikacji: 25.03.2015 09:20
Liczba odwiedzin: 9016
Festiwal Podróżniczy im. Olgierda Budrewicza Równoleżnik Zero, który odbędzie się w dniach 9-11 kwietnia 2015 r. w Mediatece (Pl. Teatralny 5) i Bibliotece Turystycznej (ul.Szewska 78) to wydarzenie skierowane do osób pragnących poczuć klimat podróżowania oraz wspaniała okazja do spotkania z podróżnikami i autorami książek. Tegoroczna edycja będzie poświęcona krajom Ameryki Północnej i Środkowej. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 02.03.2015 10:11
Liczba odwiedzin: 7718
Pięcioletnia podróż Pawła Kilena w poszukiwaniu przygody i spełnienia marzeń. Z lekkim zarysem planu i z bardzo małym budżetem. Udowadnia wszystkim, a przede wszystkim sobie, że powiedzenie „Chcieć, to móc” nie jest fikcją. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 26.09.2014 12:38
Liczba odwiedzin: 49884
„Nigdzie indziej na świecie nie ma tylu Niemców, którzy mówią po hiszpańsku i czczą bohatera narodowego o nazwisku O’Higgins”. Właśnie ta, zasłyszana wieki temu opinia na temat Chile pchnęła moje zainteresowania w kierunku owego chudego jak patyk kraju. Choć od tamtego czasu minęło już wiele lat, ciekawość pozostała, ale decyzja o wyjeździe zapadła dopiero niedawno. »
Tagi: patronat medialny, ameryka południowa, chile, patagonia
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 25.09.2014 10:24
Liczba odwiedzin: 9618
Książka Michała Zielińskiego to osobisty zapis wrażeń z wyprawy do jednego z najmniej uczęszczanych rejonów świata – południowoamerykańskiej selvy, czyli dżungli. »
Tagi: patronat medialny
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 19.09.2014 09:47
Liczba odwiedzin: 12146
Karolina i Bartek, para młodych inżynierów z Krakowa i autorów bloga Kurs na Wschód, wkrótce rusza w kolejną podróż. Tym razem zamierzają odwiedzić Indonezję, przyjmując za cel nie tylko relaks pod palmami, ale także zebranie sporej ilości materiału reporterskiego, który ma czytelnikom ich bloga pokazać azjatycki kraj od podszewki. Karolina i Bartek obierają kurs na Indonezję! »
Tagi: patronat medialny, azja, indonezja
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 01.08.2014 16:09
Liczba odwiedzin: 9448
Czy można pokonać pieszo dystans 8000 km w ciągu 8 miesięcy, samotnie, bez większego wsparcia z zewnątrz, mierząc się z różnorodnymi warunkami klimatycznymi oraz terenowymi? Można, trzeba mieć tylko jasno określony cel. A taki z pewnością przyświeca Jakubowi Mudzie, który wraz z początkiem stycznia 2015 roku wybiera się w pieszą wyprawę 8000 km Across Canada, od wybrzeża Pacyfiku aż po Atlantyk. »
Tagi: patronat medialny, ameryka północna, kanada
Autor: Anna Kaca
Data publikacji: 16.07.2014 11:07
Liczba odwiedzin: 11720
W tegoroczne wakacje razem z moim czworonogiem pokonam pieszo 800 km, promując adopcje psów aktywnych. Od Karkonoszy po Bieszczady będę prezentować ludziom dwa bardzo aktywne psy, które od wielu lat nie potrafią znaleźć domu. Pokaże również, że wakacje można spędzać ze swoim czworonogiem w fajny dla obu stron sposób. »
Tagi: patronat medialny
Autor: Archeolodzy w podróży
Data publikacji: 11.07.2014 12:45
Liczba odwiedzin: 8854
Minął ponad rok, odkąd grupa archeologów i jeden grafik zdecydowali się na podróż swojego życia, odwiesiła na jakiś czas pracę i studia i wyruszyła do Rosji. Teraz, projekt „Archeolodzy w Podróży” odżywa – w nieco zmienionym składzie (więcej info tutaj: http://archeolodzywpodrozy.blogspot.com/p/o-nas.html) ruszamy tym razem na północ! »
Tagi: europa, norwegia, skandynawia, patronat medialny
Autor: Tomasz Korgol
Data publikacji: 01.07.2014 11:07
Liczba odwiedzin: 11459
Celem mojej najbliższej wyprawy jest Nepal. Trasa wiedzie z Wrocławia przez Węgry, Bułgarię, Rumunię, Turcję, Gruzję, Armenię, Irak (Kurdystan), Iran, Pakistan, Indie, Nepal. Łącznie 15 tysięcy kilometrów, samotnie, autostopem. Wyprawa jest częścią projektu pod nazwą ,,Z uśmiechem na (Bliski) Wschód”. »
Tagi: patronat medialny, azja, indie, nepal
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.05.2014 11:39
Liczba odwiedzin: 7062
W trakcie minionego I Festiwalu Podróżniczego Klubu Szalonego Podróżnika w Środzie Wielkopolskiej, któremu patronował między innymi portal Etraveler.pl, słuchacze mieli okazję nie tylko przenieść się w odległe i niezwykle różnorodne części świata, ale i dostali spory zastrzyk inspiracji, po którym na pewno niełatwo będzie wysiedzieć w domu. »
Tagi: europa, polska, patronat medialny
Autor: Łukasz Kraka-Ćwikliński
Data publikacji: 26.05.2014 16:34
Liczba odwiedzin: 9361
Wyprawa przez drugą co do wielkości pustynię na świecie zbliża się wielkimi krokami. Do jej rozpoczęcia zostały niespełna dwa miesiące, co sprawia, że jest to dobry moment, by przypomnieć zainteresowanym, na czym polega jej wyjątkowość. »
Tagi: azja, mongolia, gobi, patronat medialny
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 26.05.2014 15:10
Liczba odwiedzin: 7347
Już w najbliższy piątek (30.05.) rusza w Lublinie Festiwal Podróżniczy u Przyrodników. W programie znalazły się slajdowiska z całego świata: Kolumbia, Antarktyda, Portugalia, Niemcy, Słowenia, Chorwacja) oraz z Polski (Opolszczyzna i Białowieski Park Narodowy). Ideą Festiwalu jest ukazanie piękna i bogactwa przyrody w skrajnie różnych rejonach świata. »
Autor: BusTrip into the Wild
Data publikacji: 12.05.2014 09:20
Liczba odwiedzin: 84418
Jak opisać w kilku słowach projekt BusTrip Into The Wild? 26-letni volkswagen T3, siedmioro podróżników i 12 krajów, które chcemy odwiedzić w trzy tygodnie, jak najmniejszym kosztem. »
Tagi: patronat medialny, europa
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 28.04.2014 10:02
Liczba odwiedzin: 204953
Już 23 i 24 maja rusza w Środzie Wielkopolskiej pierwszy Festiwal Podróżniczy organizowany przez Klub Szalonego Podróżnika. Dwa dni festiwalowe będą składać się z prezentacji prelegentów o „Statuetkę Klubu Szalonego Podróżnika” za najlepszą prezentację podróżniczą, prezentacji filmów oraz relacji podróżniczych zaproszonych gości specjalnych. Poza tym na każdego z uczestników czekają liczne konkursy i atrakcje festiwalowe. »
Autor: Joanna Maślankowska i Adam Wnuk
Data publikacji: 15.04.2014 11:35
Liczba odwiedzin: 8775
1 miesiąc, 2 autostopowiczów i 4 żywioły do pokonania. Podczas miesięcznej wyprawy zasmakujemy dań gotowanych w rozgrzanej ziemi, wykąpiemy się w najwspanialszych wodospadach Europy, staniemy na skraju dwóch ogromnych płyt tektonicznych jednocześnie i (mam nadzieję) nie zostaniemy porwani razem z namiotem przez niezwykle silne wiatry. Wszystko to z dobytkiem na plecach i wyciągniętym w górę kciukiem. »
Tagi: patronat medialny, europa, islandia
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 21.03.2014 14:44
Liczba odwiedzin: 320653
24 maja 2014 r. w Ośrodku Kultury w Środzie Wielkopolskiej w ramach Średzkich Sejmików Kultury 2014 odbędzie się I Festiwal Podróżniczy zorganizowany przez poznański Klub Szalonego Podróżnika. W ramach Festiwalu przewidziane są przede wszystkim prelekcje podróżnicze, slajdowiska, dyskusje i spotkania z podróżnikami. Prelegenci przedstawią swoje dotychczasowe podróże po różnych regionach świata i opowiedzą związane z nimi historie, przygody i wrażenia. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.04.2015 15:35
Liczba odwiedzin: 17142
Zapraszamy na relację Ani i Staśka Szloser ze zdobycia najwyższego szczytu Afryki oraz krótkiego pobytu w parkach narodowych i na Zanzibarze. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 27.04.2015 13:30
Liczba odwiedzin: 12426
Jeszcze pół wieku temu Nepal był zamknięty dla wszystkich zwiedzających. W ostatnich dekadach zamienił się w Mekkę dla ludzi kochających góry, przyrodę i egzotyczną, azjatycką kulturę. »
Powered by Webspiro.