Dziś jest 15.11.2024
Imieniny obchodzą Albert, Leopold, Alfons, Artur
Autor: Ola Klimowicz
Data publikacji: 22.07.2011 12:30
Liczba odwiedzin: 9618
Tagi: europa, rosja część europejska, moskwa, relacje, ola klimowicz
Wyjazd do Moskwy tylko bardziej utwierdził mnie w tym przekonaniu. W przekonaniu, że stolica Rosji to miasto, w którym ścierają się ze sobą niewiarygodne wręcz kontrasty. Bieda i nowobogactwo walczą o terytorium, noc i dzień o turystów, a zabytki i nowoczesność o uznanie.
Plac Czerwony. Fot. jespahjoy
Bieda kontra bogactwo
W Moskwie mieszka 11 milionów ludzi. Jak w każdej innej metropolii widać tu bezdomnych, brud i biedę. Niedostatek w Moskwie jest jednak nad wyraz zauważalny. Klasa średnia praktycznie nie istnieje, przez co różnice pomiędzy ubogimi, a zamożnymi Rosjanami są bardzo widoczne. A trzeba wspomnieć, że sytuacja przeciętnego moskwianina i tak jest o niebo lepsza niż mieszkańców prowincji. Średnie wynagrodzenie w Moskwie wynosi 39 tys. rubli (ok. 3900 zł), choć nie brakuje osób, które utrzymują się za 3000 rubli, czyli niespełna 300 złotych. Nierzadko można zobaczyć jadącego po szosie maybacha, którego patroluje pięć mercedsów, a za nimi wlecze się rozklekotana łada.
Moskwa to także jedno z najdroższych miast na świecie. W dobrych restauracjach rzadko można zjeść za mniej niż 500 rubli, więc najlepiej chodzić do mniejszych barów lub gotować samodzielnie, jeżeli chcemy zaoszczędzić bądź zostajemy w stolicy na dłużej. W jedzenie najlepiej zaopatrzyć się w Yeliseyevsky Gastronom. Ogromna hala jest jednym z niewielu sklepów spożywczych w centrum. Mieści się na znanej ulicy Tverskaya i przyciąga nie tylko ogromnym asortymentem, ale też przepięknym wystrojem.
Właśnie tu można zobaczyć różnice pomiędzy bogatą a biedną Rosją. Kryształowe żyrandole zdobią sufit, w oknach widnieją kolorowe witraże, wszędzie błyszczą się pozłacane przedmioty, a całość stoi na marmurowej podłodze. Jedzenie jest jeszcze wykwintniejsze od architektury. Kawior, szampan, wędzony łosoś, syberyjskie pierożki z mięsem, salami, sery, belgijska czekolada i domowej roboty pierniki to tylko niektóre specjały tego sklepu. Na tyłach, na półkach z alkoholem dumnie stoi specjał Rosji – wódka, której wszelkie możliwe rodzaje można zakupić w butelkach w kształcie niedźwiedzia czy nawet głowy Puszkina.
Podobnie jak u nas, znane ze starych zdjęć długie kolejki i puste półki znikły. Teraz turyści i miejscowi mogą robić zakupy w lśniących domach handlowych i butikach sławnych projektantów. Moskwa stała się takimi samym domem mody, jakim od lat są Londyn, Paryż, i Rzym. Można tutaj znaleźć wiele ekskluzywnych sklepów, które nie zawitały jeszcze do Polski, takich jak Louis Vuitton i Chanel.
Jeżeli nie interesują nas ubrania, buty i torebki, w Moskwie znajdziemy wiele antykwariatów i galerii. Zanim kupimy jednak krzesła z XVII wieku czy obrazy w złotej ramie, musimy zapoznać się z prawem, które nie pozwala na wywożenie niczego co ma „kulturalną wartość dla Rosji”. Bez papierów od Ministerstwa Kultury nie zabierzemy ze sobą nic, co ma ponad 30 lub 40 lat, a przedmioty przedrewolucyjne w ogóle nie są wypuszczane za granicę. Zanim dokonamy zakupu, trzeba dokładnie wypytać sprzedawcę o dokumenty i eksport. Należy też zatrzymywać wszystkie rachunki.
Nie brakuje oczywiście również kilku targowisk z podróbkami tego, na co przeciętnego Rosjanina zapewne nie byłoby stać. Większość z nich jest znacznie oddalona od centrum, dlatego na bazar lepiej wybrać się wcześnie rano, by jeszcze coś z niego uszczknąć. Dobrą wiadomość dla palaczy: papierosy to jedna z niewielu rzeczy, na jakiej da się tutaj zaoszczędzić.
Życie nocne kontra muzea
Stosunkowo wolna od restrykcyjnych zasad i cenzury –, w porównaniu do reszty kraju – Moskwa przechodzi rozrywkową rewolucję. Stare fabryki i opuszczone magazyny są zamieniane w intrygujące galerie, bary i undergroundowe kluby. Znane miejsca, wśród nich Muzeum Sztuk Pięknych im. Puszkina, decydują się na śmiałe eksperymenty i rozbudowę. W „Puszkinie” w tym momencie można obejrzeć wystawę zainspirowaną marką Dior, co do niedawna byłoby nie do pomyślenia w takiej instytucji jak muzeum sztuki. Jeszcze bardziej fascynujące jest Muzeum Rzeźb Lodowych znajdujące się w parku Krasnaya Presnya. Rzeżby te są już częścią rosyjskiej historii, a muzeum umożliwia oglądanie ich przez cały rok. Ekspozycja zmienia się co dwa lata, zamrożone dzieła sztuki stojące na tle kolorowych świateł, przedstawiają sceny z tradycyjnych bajek. W cenie biletu każdy odwiedzający otrzymuje puchową kamizelkę i włochate ochraniacze na buty, aby nie zmarznąć w temperaturze -10 stopni Celsjusza.
Oczywiście tradycjonaliści dalej mogą oglądać w teatrach znany na całym świecie balet rosyjski, czy sztuki Czajkowskiego, ale coraz częściej wystawianie są nowsze spektakle. Co tydzień Moskwa zyskuje kolejną knajpę lub kafejkę, a nocne marki mogą wybierać pomiędzy ekskluzywnymi klubami nocnymi, blues barami i artystycznymi kawiarniami.
W Moskwie znajdziemy też międzynarodowe miejscówki jak TGIF, Hardrock Cafe czy Starbucks. Orientalne restauracje też przestały być już rzadkością i można spróbować tu naprawdę wspaniałych dań z Tybetu, Indii, Chin, czy zjeść najlepsze sushi w Europie. W Rosji płaca jest mała, a restauracje drogie. Dlatego wypad na miasto dla wielu osób jest ważną okazją, którą wręcz celebruje się. Nie należy też kierować się wystrojem. Złote widelce, ozdabiane szklanki, haftowane zasłonki i stare drewniane meble nie powinny odstraszać. Często to właśnie w ociekających kiczem lokalach zjemy dobrze i w miarę tanio.
Nocne życie Moskwy jest zaskakująco ciekawe. Znajdziemy tutaj klub „Leto”, który zmienia swoją lokalizację, koncepcję i wystrój co kilka miesięcy, aby zawsze pozostać na topie, za każdym razem stając się bardziej ekskluzywnym. „Hungry Duck” to kolejne miejsce ikona. Niestety dni chwały klubu zakończyły się w latach 90-tych, ale wielu turystów nadal uważa, że przepocone i głośne miejsce jest godne przynajmniej jednej sobotniej nocy.
Prawdopodobnie najciekawszym barem jest „Annushka”, który mieści się w tramwaju kursującym pomiędzy ulicami fotogenicznej dzielnicy Chistiye Prudy. W czwartek Moskwa bawi się w „Propagandzie”, a studenci imprezują w „Papa’s” gdzie można tanio się napić i wziąć udział w przeróżnych konkursach tanecznych, czy wyścigach w workach lub z jajkami na łyżkach.
Nowoczesność kontra zabytkowość
Kościoły, pomniki i liczne budynki w stolicy pamiętają dawnych bohaterów, niejedną bitwę, słowem – zamierzchłe czasy, które próbuje się zatuszować nowoczesnością. Wiekowe miasto zawsze było oazą dla miłośników historii. Teraz jednak Rosja usiłując gonić za Zachodem, wyburza się stare, nieraz zabytkowe budynki i stawia na ich miejsce trzydziestopiętrowe molochy ze szkła. W tym momencie powstaje Kryształowa Wyspa, największy budynek świata, przypominający ogromny namiot cyrkowy, oraz kilka osiedli mieszkalnych.
Znacznie ciekawsza jest jednak stara zabudowa Moskwy. Czerwone ściany Kremla są chyba znane na całym świecie. Siedziba biurokracji i władzy kraju, której zabudowa dobrze odzwierciedla charakter Rosji: potężne, wysokie ściany, zawsze szczelnie otoczone kordonem policji. Najwidoczniej reżim chce, by traktować go poważnie. Pomijając to – znaczenie historyczne oraz architektoniczne tego miejsca mimowolnie budzi respekt. Miasto ma jednak tak wiele do zaoferowania, że po zobaczeniu dzwonu i armaty cesarza można kierować się do wyjścia.
Kreml stoi na Placu Czerwonym. To serce Moskwy. Znajduje się tutaj Mauzoleum Lenina oraz Katedra św. Bazylego. Aby zobaczyć grób jednego z najbardziej znanych Rosjan, trzeba przygotować się na stanie w zwykle długiej kolejce. Katedra natomiast w rzeczywistości wygląda jeszcze lepiej niż na zdjęciach i zachwyca oryginalną architekturą i kolorami licznych kopuł i wież. Kostka, która tworzy plac jest czarna, a nie czerwona. Nazwa tego miejsca pochodzi od rosyjskiego słowa „krasnyj”, które oznacza „piękny”, i rzeczywiście coś w tym jest. Turyści przewijają się tutaj w ciągu całego dnia, zaś w nocy Plac pustoszeje. I właśnie wtedy jest najpiękniejszy. Pomimo że nie można nocą zwiedzać atrakcji od środka, wszystko dookoła jest cudownie oświetlone i wygląda szczególnie urokliwie.
Niedaleko Placu rozciąga się Kitai Gorod, czyli chińskie miasto. Nazwa może dziwić, zważywszy na fakt, że nigdy nie mieszkało tutaj zbyt wielu Chińczyków. Piękne uliczki kryją natomiast wiele restauracji i interesujących butików. W pobliżu rosyjskiego Chinatown biegnie ulica Bolshaya Nikitskaya, gdzie zobaczyć można piękne dwory z XVIII i XIX wieku (bliżej Kremla), oraz bardziej nowoczesne budynki w głębi ulicy.
Turyści kontra mieszkańcy
Rosjanie nie do końca zdają sobie sprawę z potencjału, jaki niesie turystyka. A więc turysta wcale nie tak rzadko spotka się na ulicy z niewybrednymi komentarzami czy śmiechem. Trzeba o tym pamiętać, jeśli nie mamy białej skóry. To właśnie tutaj, jak na ironię, mieszka najwięcej neonazistów, stąd dyskryminacja i przemoc na tle rasowym zdarzają się bardzo często. (Najlepiej wiedzą o tym kaukascy emigranci). W centrum, gdzie znajduje się większość atrakcji, jest jednak najbezpieczniej. Tutaj jedynym zagrożeniem są zbyt przyjaźni pijacy.
Rosjanie jakby ignorują obecność obcych: szyldy, znaki drogowe czy tablice informacyjne praktycznie wszędzie są pisane wyłącznie cyrylicą. Mało miejscowych mówi po angielsku, co może utrudniać wielu obcokrajowcom życie. Jako Polacy, wysławiając się powoli, będziemy w stanie dogadać się z większością napotkanych osób.
To, co zauważa się niemal od razu po przyjeździe, i co niestety architektonicznie obrzydza miasto, to zabudowane tarasy. Prawie wszyscy używają ich jako dodatkowych pokojów. Zobaczyć na nich parasole, czy plastikowe krzesła nie jest rzadkością. Teoretycznie nie ma się czemu dziwić. W końcu zima w Rosji, jest jedną z najgorszych i najbardziej śnieżnych na kontynencie, więc na tarasie nikt nie spędzałby dużo czasu, ale jest to coś, do czego trudno się przyzwyczaić po mieszkaniu w centrum Warszawy.
Pomimo że osobne ceny dla Rosjan i dla turystów nie istnieją już w hotelach czy przy zakupie biletów na transport miejski, obcokrajowiec w Moskwie, nadal może zapłacić więcej niż mieszkaniec miasta, czy to przy wejściu do muzeum, czy przy korzystaniu z publicznej toalety. Zdarza się, że ceny są nawet dziesięciokrotnie wyższe. W najbardziej znanych atrakcjach, jak Kreml czy Muzeum Narodowe pozbyto się tej absurdalnej zasady.
Bez przesady można powiedzieć, że prawie wszyscy Rosjanie uwielbiają sporty śnieżne. Jeżeli odwiedzamy Moskwę w zimę, warto wybrać się do Kolomenskoye Parku lub Neskuchny Sad i zjechać na ledyankach, rosyjskich jabłuszkach, które można kupić w wielu sklepach z zabawkami. Najpopularniejszym sportem jest jednak łyżwiarstwo. Niestety wypożyczalnie sprzętu są dosyć ubogie, a łyżwy, które są dostępne, pamiętają chyba jeszcze czasy Stalina. Rosjanie nie jeżdżą też w kółko, tylko szaleją po całym ringu i wykręcają piruety. W zimę w Gorky Parku można jeździć od 10 rano do wieczora, słuchając słynnych hitów muzyki pop.
Obowiązkowym punktem pobytu w Moskwie jest wizyta w bani, rosyjskiej saunie. W wielu z nich można zakupić tradycyjną szpiczastą, wełnianą czapkę, która zapobiega ucieczce ciepła przez głowę i chroni uszy od poparzenia. Oferowane są też masaże i manikiury. Jedną z najlepszych bani jest ta na ulicy Seleznyovsky. Należy jednak pamiętać, że podczas lata, wiele z saun jest zamykanych na kilka tygodni, wtedy ciepła woda jest odłączana w różnych części miasta.
Ciekawą atrakcją turystyczną w Moskwie jest też przejażdżka po rzece o tej samej nazwie. Budynki z tej perspektywy prezentują się równie, jeśli nie bardziej okazale, a i woda jest czysta, a brzegi rzeki zadbane. Na taki rejs najlepiej wybrać się w porze obiadowej i zjeść na pokładzie.
Zmieniająca się Moskwa
Miejscami trudno zdecydować czy Moskwa bardziej przypomina Wschód czy Zachód. To właśnie jej różnorodność i ciągła bitwa kontrastów sprawia, że jest taka ciekawa. Niestety, stolica zmienia się z dnia na dzień a miłość jej mieszkańców do nowoczesności może niedługo zmienić ją na zawsze. Najlepiej wybrać się tam teraz, kiedy rozrzucone wszędzie pamiątki po reżimie radzieckim są jeszcze w dobrym stanie i na każdym rogu można nadal zakupić płyty DVD jak te z zamkniętego już warszawskiego stadionu 100-lecia.
Komu w drogę, temu poradnik!
Najlepiej odwiedzić miasto na wiosnę lub wczesną jesienią. Wtedy można zwiedzić liczne parki przepełnione kolorowymi liśćmi i kwiatami. Podróżujący z dziećmi mogą zawitać też do Gorky Parku, gdzie znajduje się wesołe miasteczko. Podczas dobrej pogody na ulicach jest więcej osób, w tym muzyków i artystów oraz wesołych biesiadników.
Moskwa może też zachwycić zimą. Trzeba ubierać się naprawdę ciepło, ale wódka i futra ogrzewają tutaj wszystkich. Nowy Rok jest ogromnym wydarzeniem. W centrum miasta zawsze puszczane są fajerwerki i można przyjść skosztować coś dobrego zupełnie za darmo.
Możliwości dostania się do rosyjskiej stolicy jest naprawdę sporo, wszystko zależy od czasu, jakim dysponujemy i posiadanych funduszy.
Autobus: na trasie Warszawa – Moskwa – Warszawa kursują autobusy Ecolines (z Dworca Zachodniego na moskiewski Dworzec Kolejowy Rizhskiy, z przesiadką w Rydze lub Marijampole). Koszt biletu w obydwie strony to 600 zł.
Samolot: szybko i przyjemnie, opcja droższa: Aeroflot lub LOT i dla chcących nieco pokombinować: airBaltic przez Rygę, Belavia przez Mińsk, z Niemiec (może być znacznie taniej) – Ryanair do Düsseldorfu lub Berlina i stamtąd do Moskwy, airBerlin do Berlina, potem do Rosji, Aerosvit z Warszawy przez Kijów do Moskwy.
Metro jest najszybszą i najtańszą formą transportu w Moskwie. Stacje wyglądają naprawdę imponująco: marmur, freski, żyrandole. Pociągi jeżdżą często, ale niestety są bardzo przepełnione. Szacuje się, że z metra korzysta dziennie 9 milionów osób.
Taksówką może być każde auto, o czym przekonałam się osobiście. Wiele osób podwozi turystów, by zarobić parę groszy. Wystarczy stanąć na ulicy i chwilę pomachać ręką. Czasem można też dosiąść się do innych pasażerów, którzy jadą w tym samym kierunku. Taka podróż nie będzie niestety tańsza.
Wydawałoby się, że w tak dużym mieście znajduje się sporo hoteli. Niestety tak nie jest, co z kolei generuje wysokie ceny pobytu. Najwięcej jest oczywiście mniejszych moteli, które nie zmieniły wystroju i obsługi od 30 lat. Pokoje udekorowane są brązowa wykładziną, zniszczoną tapicerką wykonaną z taniego poliestru i meblami ze sklejki.
Przestępczość, której ofiarą padają turyści nie jest niestety rzadkością, ale pomimo ogólnej opinii w Moskwie nie jest jednak niebezpiecznie. Tak jak w każdym mieście należy uważać na kieszonkowców i rabusiów. Najgroźniej jest nocą. Nie polecam samodzielnego, późnego spaceru z dala od centrum, czy blisko stacji metra, w których wieczorami często zbierają się większe grupy młodzieży. Taksówki funkcjonują tutaj inaczej niż w reszcie Europy, i kierowca może zabrać kilka obcych osób naraz, jeżeli jadą do tej samej dzielnicy. Nie należy wsiadać jednak do auta, w którym siedzą więcej niż dwie osoby. Znane i nie specjalnie lubiane są tutaj także gangi dzieci, potocznie nazywane „cyganami”. Są one niezwykle sprytne i potrafią w ciągu kilku sekund niezauważalnie zabrać aparat, portfel czy telefon.
Turyści mogą się też spotkać z nieprzyjemnościami ze strony policji. Mimo że pytają oni o dokumenty coraz rzadziej, nadal powinno nosić się je przy sobie, kiedy opuszcza się hotel, ponieważ jeśli nie będziemy wstanie udowodnić, że przebywamy w Rosji legalnie, możemy zostać deportowani. Nigdy nie należy dawać policji swojego paszportu, najlepiej zrobić na miejscu fotokopie wizy z pieczątką.
Infolinia(22) 487 55 85
Pn.-Pt. 8-19;So-Nd. 9-19
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.04.2015 15:35
Liczba odwiedzin: 16439
Zapraszamy na relację Ani i Staśka Szloser ze zdobycia najwyższego szczytu Afryki oraz krótkiego pobytu w parkach narodowych i na Zanzibarze. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 27.04.2015 13:30
Liczba odwiedzin: 11726
Jeszcze pół wieku temu Nepal był zamknięty dla wszystkich zwiedzających. W ostatnich dekadach zamienił się w Mekkę dla ludzi kochających góry, przyrodę i egzotyczną, azjatycką kulturę. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 07.04.2015 08:39
Liczba odwiedzin: 166449
Australia oczarowuje! Ogromne przestrzenie, dzikie krajobrazy, przedziwne zwierzęta, które można spotkać tylko tam, ciekawa kultura, a do tego chyba najbardziej wyluzowani ludzie na świecie. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.03.2015 08:27
Liczba odwiedzin: 195487
Ośmioosobowa grupa studentów z Rzeszowa i okolic lubi udowadniać, że chcieć równa się móc. Wierni tej idei co roku wyruszają w podróż leciwym busem z 1988 r. Na koncie mają już cztery wyprawy, a teraz przygotowują się do następnej. Tym razem celem są Stany Zjednoczone, które zamierzają przejechać wzdłuż i wszerz w trakcie dwumiesięcznej eskapady. »
Tagi: patronat medialny, ameryka północna, stany zjednoczone
Autor: Źródło: materiały promocyjne
Data publikacji: 25.03.2015 09:20
Liczba odwiedzin: 8155
Festiwal Podróżniczy im. Olgierda Budrewicza Równoleżnik Zero, który odbędzie się w dniach 9-11 kwietnia 2015 r. w Mediatece (Pl. Teatralny 5) i Bibliotece Turystycznej (ul.Szewska 78) to wydarzenie skierowane do osób pragnących poczuć klimat podróżowania oraz wspaniała okazja do spotkania z podróżnikami i autorami książek. Tegoroczna edycja będzie poświęcona krajom Ameryki Północnej i Środkowej. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 02.03.2015 10:11
Liczba odwiedzin: 7127
Pięcioletnia podróż Pawła Kilena w poszukiwaniu przygody i spełnienia marzeń. Z lekkim zarysem planu i z bardzo małym budżetem. Udowadnia wszystkim, a przede wszystkim sobie, że powiedzenie „Chcieć, to móc” nie jest fikcją. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 26.09.2014 12:38
Liczba odwiedzin: 35371
„Nigdzie indziej na świecie nie ma tylu Niemców, którzy mówią po hiszpańsku i czczą bohatera narodowego o nazwisku O’Higgins”. Właśnie ta, zasłyszana wieki temu opinia na temat Chile pchnęła moje zainteresowania w kierunku owego chudego jak patyk kraju. Choć od tamtego czasu minęło już wiele lat, ciekawość pozostała, ale decyzja o wyjeździe zapadła dopiero niedawno. »
Tagi: patronat medialny, ameryka południowa, chile, patagonia
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 25.09.2014 10:24
Liczba odwiedzin: 8997
Książka Michała Zielińskiego to osobisty zapis wrażeń z wyprawy do jednego z najmniej uczęszczanych rejonów świata – południowoamerykańskiej selvy, czyli dżungli. »
Tagi: patronat medialny
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 19.09.2014 09:47
Liczba odwiedzin: 11233
Karolina i Bartek, para młodych inżynierów z Krakowa i autorów bloga Kurs na Wschód, wkrótce rusza w kolejną podróż. Tym razem zamierzają odwiedzić Indonezję, przyjmując za cel nie tylko relaks pod palmami, ale także zebranie sporej ilości materiału reporterskiego, który ma czytelnikom ich bloga pokazać azjatycki kraj od podszewki. Karolina i Bartek obierają kurs na Indonezję! »
Tagi: patronat medialny, azja, indonezja
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 01.08.2014 16:09
Liczba odwiedzin: 8702
Czy można pokonać pieszo dystans 8000 km w ciągu 8 miesięcy, samotnie, bez większego wsparcia z zewnątrz, mierząc się z różnorodnymi warunkami klimatycznymi oraz terenowymi? Można, trzeba mieć tylko jasno określony cel. A taki z pewnością przyświeca Jakubowi Mudzie, który wraz z początkiem stycznia 2015 roku wybiera się w pieszą wyprawę 8000 km Across Canada, od wybrzeża Pacyfiku aż po Atlantyk. »
Tagi: patronat medialny, ameryka północna, kanada
Autor: Anna Kaca
Data publikacji: 16.07.2014 11:07
Liczba odwiedzin: 10617
W tegoroczne wakacje razem z moim czworonogiem pokonam pieszo 800 km, promując adopcje psów aktywnych. Od Karkonoszy po Bieszczady będę prezentować ludziom dwa bardzo aktywne psy, które od wielu lat nie potrafią znaleźć domu. Pokaże również, że wakacje można spędzać ze swoim czworonogiem w fajny dla obu stron sposób. »
Tagi: patronat medialny
Autor: Archeolodzy w podróży
Data publikacji: 11.07.2014 12:45
Liczba odwiedzin: 8122
Minął ponad rok, odkąd grupa archeologów i jeden grafik zdecydowali się na podróż swojego życia, odwiesiła na jakiś czas pracę i studia i wyruszyła do Rosji. Teraz, projekt „Archeolodzy w Podróży” odżywa – w nieco zmienionym składzie (więcej info tutaj: http://archeolodzywpodrozy.blogspot.com/p/o-nas.html) ruszamy tym razem na północ! »
Tagi: europa, norwegia, skandynawia, patronat medialny
Autor: Tomasz Korgol
Data publikacji: 01.07.2014 11:07
Liczba odwiedzin: 10000
Celem mojej najbliższej wyprawy jest Nepal. Trasa wiedzie z Wrocławia przez Węgry, Bułgarię, Rumunię, Turcję, Gruzję, Armenię, Irak (Kurdystan), Iran, Pakistan, Indie, Nepal. Łącznie 15 tysięcy kilometrów, samotnie, autostopem. Wyprawa jest częścią projektu pod nazwą ,,Z uśmiechem na (Bliski) Wschód”. »
Tagi: patronat medialny, azja, indie, nepal
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.05.2014 11:39
Liczba odwiedzin: 6691
W trakcie minionego I Festiwalu Podróżniczego Klubu Szalonego Podróżnika w Środzie Wielkopolskiej, któremu patronował między innymi portal Etraveler.pl, słuchacze mieli okazję nie tylko przenieść się w odległe i niezwykle różnorodne części świata, ale i dostali spory zastrzyk inspiracji, po którym na pewno niełatwo będzie wysiedzieć w domu. »
Tagi: europa, polska, patronat medialny
Autor: Łukasz Kraka-Ćwikliński
Data publikacji: 26.05.2014 16:34
Liczba odwiedzin: 8664
Wyprawa przez drugą co do wielkości pustynię na świecie zbliża się wielkimi krokami. Do jej rozpoczęcia zostały niespełna dwa miesiące, co sprawia, że jest to dobry moment, by przypomnieć zainteresowanym, na czym polega jej wyjątkowość. »
Tagi: azja, mongolia, gobi, patronat medialny
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 26.05.2014 15:10
Liczba odwiedzin: 6718
Już w najbliższy piątek (30.05.) rusza w Lublinie Festiwal Podróżniczy u Przyrodników. W programie znalazły się slajdowiska z całego świata: Kolumbia, Antarktyda, Portugalia, Niemcy, Słowenia, Chorwacja) oraz z Polski (Opolszczyzna i Białowieski Park Narodowy). Ideą Festiwalu jest ukazanie piękna i bogactwa przyrody w skrajnie różnych rejonach świata. »
Autor: BusTrip into the Wild
Data publikacji: 12.05.2014 09:20
Liczba odwiedzin: 66653
Jak opisać w kilku słowach projekt BusTrip Into The Wild? 26-letni volkswagen T3, siedmioro podróżników i 12 krajów, które chcemy odwiedzić w trzy tygodnie, jak najmniejszym kosztem. »
Tagi: patronat medialny, europa
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 28.04.2014 10:02
Liczba odwiedzin: 171113
Już 23 i 24 maja rusza w Środzie Wielkopolskiej pierwszy Festiwal Podróżniczy organizowany przez Klub Szalonego Podróżnika. Dwa dni festiwalowe będą składać się z prezentacji prelegentów o „Statuetkę Klubu Szalonego Podróżnika” za najlepszą prezentację podróżniczą, prezentacji filmów oraz relacji podróżniczych zaproszonych gości specjalnych. Poza tym na każdego z uczestników czekają liczne konkursy i atrakcje festiwalowe. »
Autor: Joanna Maślankowska i Adam Wnuk
Data publikacji: 15.04.2014 11:35
Liczba odwiedzin: 8007
1 miesiąc, 2 autostopowiczów i 4 żywioły do pokonania. Podczas miesięcznej wyprawy zasmakujemy dań gotowanych w rozgrzanej ziemi, wykąpiemy się w najwspanialszych wodospadach Europy, staniemy na skraju dwóch ogromnych płyt tektonicznych jednocześnie i (mam nadzieję) nie zostaniemy porwani razem z namiotem przez niezwykle silne wiatry. Wszystko to z dobytkiem na plecach i wyciągniętym w górę kciukiem. »
Tagi: patronat medialny, europa, islandia
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 21.03.2014 14:44
Liczba odwiedzin: 271307
24 maja 2014 r. w Ośrodku Kultury w Środzie Wielkopolskiej w ramach Średzkich Sejmików Kultury 2014 odbędzie się I Festiwal Podróżniczy zorganizowany przez poznański Klub Szalonego Podróżnika. W ramach Festiwalu przewidziane są przede wszystkim prelekcje podróżnicze, slajdowiska, dyskusje i spotkania z podróżnikami. Prelegenci przedstawią swoje dotychczasowe podróże po różnych regionach świata i opowiedzą związane z nimi historie, przygody i wrażenia. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 13.02.2013 09:53
Liczba odwiedzin: 54292
Aby zostać bez grosza i być najbogatszym człowiekiem świata. Żeby nie tylko zobaczyć, ale przede wszystkim poznać, nauczyć się. Innego życia, zupełnie innych ludzi. Aby nie spędzać urlopu. Nie jechać na wakacje. Trzeba być odważnym. Zorganizowanym. Trzeba wiedzieć naprawdę dużo. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 29.01.2013 09:39
Liczba odwiedzin: 3929
Awantura w kraju kangurów, czyli wyprawa do Australii. Kolejne spotkanie podróżnicze w Domu Kultury na Pradze to opowieść o ekscytującej męskiej przygodzie, wiodącej od malowniczych krajobrazów Phillip Island przez rozległe farmy Nowej Południowej Walii i bezkresne równiny Południowej Australii, aż do złotonośnych terenów Australii Zachodniej. »
Powered by Webspiro.