Szkocja – szczodra skarbnica legend

Plejada duchów i nieobliczalna Nessie

Wielu turystów przybywa do Szkocji głównie po to, aby zobaczyć legendarne i tajemnicze zamki szkockie; budowane w miejscach trudno dostępnych. W miejscowości Forfar mieści się zamek Glamis, w którym urodziła się Elżbieta Bowes – Lyon, znana bardziej jako królowa – matka – matka królowej Elżbiety II. Główna atrakcja tej wielkiej budowli to Sala Duncana, gdzie William Szekspir umieścił scenę zabicia króla w swojej sztuce „Makbet”. Legenda głosi, że jest to najbardziej nawiedzony zamek w całej Szkocji, dlatego też miłośnicy duchów oraz zjawisk paranormalnych powinni koniecznie to sprawdzić. Szara Dama, Duch Murzyna, Hrabia Beardie należą do najbardziej znanych zjaw, jakie ponoć można spotkać w tym miejscu. Można to czynić od kwietnia do października, ponieważ wtedy budowla zostaje udostępniona do zwiedzania.

Zamek Eilean Donan, położony w rejonie Highland, niedaleko wyspy Skye, jest uważany za jedną z najpiękniejszych budowli w Wielkiej Brytanii. Został on wybudowany w trzynastym wieku. Legenda głosi, że król Szkocji, Robert Bruce, schronił się w nim przed wojskiem angielskim. W czasach współczesnych budowla przeszła gruntowny remont i została udostępniona dla turystów. Jako że leży ona na wyspie, można się do niej dostać wyłącznie przez kamienny most. Ten malowniczy obiekt najpiękniej prezentuje się jesienią, kiedy otacza go feeria kolorów oraz błękit fal Atlantyku.

 

Loch Ness

fot. Dave Stokes (Flickr.com/CC BY)

Szkockie wrzosowiska skrywają w sobie wiele tajemnic. Nie sposób nie wspomnieć o słynnym potworze z jeziora Loch Ness, położonego w okolicy Aberdeen i Inverness. Według legendy, z wody wyłania się olbrzymia, groźna bestia, przypominająca gada. Nadano jej imię Nessie. Świat obiegły nagrania, na których, rzekomo, pojawia się to straszydło. Spekulacje na temat istoty ukrytej w czeluściach wody zdają się mieć końca. Jedni twierdzą, że potworem z Loch Ness jest po prostu… opona, wrzucona w otchłań jeziora, a inni – że jest nim… słoń cyrkowy. Powszechnie znany jest również dowcip o turyście, który przybył nad jezioro, wszedł do baru i zapytał: „O której zwykle pojawia się Nessie?”, „Zwykle po trzech szklankach whisky” – odpowiedział barman. Nie zmienia to faktu, że rzesze turystów wciąż przybywają nad słynne jezioro Loch Ness i podziwiają jego panoramę z ruin zamku Urquhart.

Whisky, dudy i szkockie spódniczki

 

Festiwal w Edynburgu – wielka kulturalna fiesta!

fot. ℓαurα suαrez (Flickr.com/CC BY)

Szkoci kochają muzykę, śpiew i dobrą zabawę, co odzwierciedla coroczny Edinburgh Festival, czyli zbiór wydarzeń kulturalnych, odbywających się zawsze w sierpniu i we wrześniu. Zalicza się do nich, między innymi, festiwale filmowe, teatralne, książek, muzyczne, a także festiwal nauki. Najbardziej znane wydarzenie, wchodzące w skład tego cyklu imprez, to Edinburgh International Festival, który miał na celu odbudowę życia kulturalnego Europy po drugiej wojnie światowej. Ta tradycja przetrwała do dziś. W trakcie wydarzenia odbywa się Military Tatoo, czyli pochód regimentów dudziarzy z całej Szkocji. Wywiera on niesamowite wrażenie na Szkotach oraz na turystach. Po zakończeniu zabawy i udziale w licznych wydarzeniach festiwalowych warto udać się do którejś z romantycznych kawiarenek lub restauracji, gdzie można poczuć niezwykłą atmosferę tego czarującego miasta.

Przedmiotem zainteresowań turystów jest również rzekome szkockie skąpstwo Szkotów, o którym krąży szereg dowcipów. Wbrew pozorom, Szkoci to dosyć rozrzutny naród, który kocha muzykę, śpiew i whisky, a kawały to zasługa Anglików. Zarówno zimą, jak i wiosną, latem, ale przede wszystkim, jesienią, niezwykła, górzysta kraina zachwyci wszystkich wielbicieli bajecznych widoków i niesamowitych legend, jakie wypełniają tę ziemię od pokoleń. Choć nowoczesna metropolia Glasgow tak różni się od zamczysk na wrzosowiskach, a narodowe stroje oraz muzykę można usłyszeć głównie podczas większych uroczystości, atrakcji i wrażeń i tak nie zabraknie. Kraj ten staje się coraz bardziej wielokulturowy, a niekiedy można tam znaleźć nawet polskie ślady. Szkocja, wbrew powszechnemu stereotypowi – szczodrze rozdaje swe bogactwa turystom, radując ich serca, oczy oraz uszy. Dlatego też poszukiwacze przygód oraz odkrywcy poczują się jak ryba w wodzie po północnej stronie Wału Hadriana.