Dziś jest 14.10.2024
Imieniny obchodzą Alan, Kalikst, Fortunata, Bernard
Autor: Piotr Szymankiewicz
Data publikacji: 17.07.2012 01:26
Liczba odwiedzin: 4593
Julie, Pierre (Francja) i Laszlo (Węgry). Nigdy nie uchodzili za stereotypowych przedstawicieli społeczeństwa pracy. W Europie żyli łapiąc się prac dorywczych, próbując co chwila czegoś nowego, żyjąc w squatach lub tak jak Laszlo, co chwila zmieniając kraj zamieszkania. Aż w końcu Europa przestała im wystarczać. Wyruszyli w podróż do... No właśnie donikąd, ale wszystkich spotkałem ich w Iranie. »
Autor: Piotr Szymankiewicz
Data publikacji: 09.07.2012 17:39
Liczba odwiedzin: 6066
Nie ma takiej rzeczy, której w Iranie nie ma (no, oficjalnie nie ma alkoholu). Góry - ponad 5 tysięcy metrów, morze - nawet dwa, miasta - jedne z najstarszych na świecie, wsie - tak opuszczone, że pewnie nawet mieszkańcy nie wiedzą czy by do nich ponownie trafili. Wybrałem siedem miejsc, ale każdy w Iranie znajdzie swoje. »
Autor: Piotr Szymankiewicz
Data publikacji: 25.06.2012 14:42
Liczba odwiedzin: 5397
Iran to kraj, który zadziwia na każdym kroku. Niespotykana otwartość ludzi, niesamowite mozaikowe zabytki, zaskakująca przyroda, wszechobecna religia, koloryt bazarów. Można tak wymieniać w nieskończoność, ale przecież lepiej to zobaczyć. »
Autor: Piotr Szymankiewicz
Data publikacji: 10.06.2012 23:22
Liczba odwiedzin: 4952
„Wywiad: Iran gotowy do ataku terrorystycznego w USA”, „Iran grozi atakiem na Turcję, jeśli zaatakują go Izrael lub USA”, „Iran. Powieszono sześciu skazańców”, „Iran. Powieszono pięciu mężczyzn skazanych za pospolite przestępstwa”, „Premier Izraela: niech Iran się boi ataku na obiekty nuklearne”. To tylko przykłady nagłówków jakimi polska prasa już od kilku lat bombarduje nas w odniesieniu do Iranu. Pozytywnych informacji brak lub pojawiają się sporadycznie (zwycięstwo irańskiej męskiej reprezentacji siatkarskiej nad Polską w Pucharze Świata, statuetka Oscara dla irańskiego filmu, sukcesy irańskich zapaśników). Nie ma się zatem co dziwić reakcji większości moich znajomych i praktycznie całej rodziny gdy pewnego dnia oznajmiłem: jadę do Iranu. W najlepszym wypadku wróżono mi permanentną opiekę tajniaków ale zapowiedzi grożącego mi więzienia za najdrobniejsze wykroczenie nie były rzadkie. Nie zrażony szarlataństwem najbliższych po islamskiej zaprawie w Turcji, wymoczeniu się w łaźniach w muzułmańskiej dzielnicy Tbilisi i poznaniu irańskich emigrantów w Armenii pełen ekscytacji wsiadłem do autobusu odjeżdżającego z Erywania do Teheranu. »
Infolinia(22) 487 55 85
Pn.-Pt. 8-19;So-Nd. 9-19
Powered by Webspiro.