Dziś jest 02.11.2024
Imieniny obchodzą Bohdana, Tobiasz, Bohdan, Ambroży
Autor: Marta Rozbicka
Data publikacji: 09.08.2011 12:15
Liczba odwiedzin: 51852
Tagi: afryka, europa, egipt, seksturystyka, marta rozbicka
Kiedy idzie ulicą, wydaje się, że wszystkie oczy są skierowane na nią. Mężczyźni uśmiechają się, gwiżdżą, zaczepiają. Wykrzykują komplementy łamaną angielszczyzną. Choć jest przeciętnej urody, albo nawet brzydka, a jej młodzieńcze lata już dawno minęły, przez te kilka chwil może poczuć się jak prawdziwa bogini i zapomnieć o szarej rzeczywistości pozostawionej w rodzinnym kraju.
Wakacje w hotelowym łóżku? Niejedna turystyka decyduje się na taką formę relaksu. Fot. foxumon/sxc/hu
Wyobraźmy sobie Polkę, która na swoje upragnione dwa tygodnie wakacji wyjechała do jednego z egipskich kurortów. Jest zrelaksowana, w końcu ma czas na odpoczynek i chce się trochę zabawić. Zachwyca się piękną pogodą, piaszczystymi plażami i egzotyką. Ogromne wrażenie robią na niej tutejsi mężczyźni. Zaczepiają ją na każdym kroku, flirtują, proponują wspólne wyjście. Już po kilku godzinach, a czasem minutach znajomości prawią romantyczne komplementy.
I choć nasza bohaterka nie planowała wakacyjnego romansu, w końcu ulega czarowi atrakcyjnego Araba. Jest cudownie, jak w bajce. Zaczyna wierzyć, że może z tego być coś więcej – on jest taki zaangażowany. Po dwóch tygodniach musi wracać do kraju, a on żegna ją na lotnisku ze łzami w oczach. Choć dzielą ich setki kilometrów, nadal pozostają w kontakcie. Po pewnym czasie informuje ją, że jego matka jest śmiertelnie chora, a rodzina nie ma pieniędzy na leki. Wysyła mu pieniądze, które sama ledwo oszczędza. Bo przecież przeżyli razem tyle pięknych chwil!
Podróż po miłość
To dość typowy scenariusz, o jakim można przeczytać na wielu forach internetowych. Coraz częściej słyszy się o Polkach wybierających się do krajów arabskich, Egiptu, Tunezji, Maroka czy Turcji, nie tylko aby cieszyć słońcem i atrakcjami turystycznymi, ale także przeżyć romantyczną przygodę z jednym z ich mieszkańców. Dlaczego?
„Super faceci, pięknie zbudowani, oliwkowa cera, uśmiechnięci no i inne zalety znacznie lepsze niż w Europie” – pisze na forum jedna z kobiet. Miło spędza się z nimi czas, są świetnymi podrywaczami. Męscy, szarmanccy, zaangażowani. Inna z forumowiczek wyznaje: „Powiem wam polscy macho, dlaczego wolimy Arabów: 1) nie noszą dziurawych skarpetek 2) wbrew obiegowym opiniom bardzo dbają o higienę 3) są pomysłowi w łóżku 4) nie traktują kobiety jak worka z owsem, który należy wymłócić i zostawić 5) mają niespożyte siły”. Kolejna pisze: „Polacy powinni się uczyć od kolegów Arabów sposobu podrywania pań. Jak już się nauczą (plus zainwestują nieco w solarium i siłownie), to spokojnie mogą osiągną takie same efekty”. „Arab to esencja tego, co miał na myśli Bóg, tworząc mężczyznę” pisze następna.
Wpływ na decyzje kobiet ma niezaprzeczalnie fakt, iż są z dala od swojego miejsca zamieszkania. Szansa, że ktoś znajomy przypadkowo dowie się o romansie jest dość niewielka. „Już będę odkładać kasę na taki wyjazd. W końcu będę mogła być sobą, a nie udawać słodką kobietkę, bo jak pokażesz się z innej strony, to cię do kościoła nie wpuszczą. Polska to zakłamany kraj, taka jest prawda.”
Arabowie z turystycznych miejscowości potrafią adorować kobietę w sposób, którego w Europie już się nie spotyka. Traktują ją jak księżniczkę, chwalą, zabawiają. Kobieta u ich boku może poczuć się jak miss świata. Wciąż piszą i mówią: kocham, myślę o tobie cały czas, mój słodki aniołku, moje kochanie, tylko z tobą, bez ciebie nie mogę żyć itd. Co ważne, niemal równe szanse mają u nich ładne, zadbane 20-latki, co niezbyt atrakcyjne panie po 50-ce.
Niektóre z kobiet z pełną świadomością wybierają kurorty, gdzie można łatwo spotkać przystojnych mężczyzn. Traktują romans jako zabawę i przygodę, urozmaicenie wyjazdu. Inne wierzą w słowa „kocham cię” wypowiadane przy każdej okazji przez ich habibi, czyli ukochanego. Zazwyczaj, choć oczywiście nie zawsze, czeka je gorzkie rozczarowanie.
Łatwa Europejka
Niestety większość lokalnych podrywaczy to zwykli oszuści. Jeden z forumowiczów pisze: „Europejki nie powinny mieć złudzeń, że to jakaś wielka miłość; Arabowie działają na zasadzie »cel uświęca środki «, a że nie szanują tych kobiet?”. W krajach takich jak Egipt, Tunezja czy Turcja panuje mało pochlebna opinia o Europejkach. Są uważane za naiwne, łatwe, rozwiązłe i nieszanujące się. Mało który Arab chciałby mieć taką żonę i zwykle współczują europejskim mężczyznom. Od muzułmańskiej narzeczonej wciąż wymaga się, by była dziewicą. Dlatego młodym mężczyznom, którzy jeszcze nie mają żony, trudno jest zaspokoić swoje potrzeby seksualne. Turystki z liberalnej Europy, przechadzające się po plaży w bikini są dla nich świetną okazją do łóżkowego spełnienia.
A co z tymi, którzy podrywają często dwa, trzy razy starsze od siebie panie? Czy różnica wieku nie ma dla nich znaczenia, a kobiety na emeryturze pociągają tak samo jak studentki? Nic bardziej mylnego. To zazwyczaj oszuści finansowi. Jest oczywiste, że młodziutkie dziewczyny nie dysponują takimi pieniędzmi jak te dojrzalsze. Schemat jest tu zwykle dość sztywny: habibi uwodzi kobietę, zapewnia ją, że grosza od niej nie weźmie, kupuje prezenty, wysyła dziesiątki SMS-ów, zaprasza do restauracji.
Kiedy zdobędzie jej zaufanie, okazuje się, że nastąpił jakiś nagły wypadek – choroba kogoś z rodziny, utrata pracy, kradzież, pożar itp. Mężczyzna zwraca się o pomoc do swojej majętnej ukochanej. A ona przesyła mu pieniądze – bo przecież nie zostawi go na lodzie. Zdarza się, że habibi proponuje wynajęcie prywatnego mieszkania, bo do jej hotelu go nie wpuszczą. On wszystko załatwia, ona pokrywa koszty – o wiele wyższe niż rzeczywiste. Niektórzy traktują kobietę jak paszport do Europy. Często mają fałszywe wyobrażenie o panujących tam realiach. Są przekonani, że w łatwy sposób zapewnią sobie dobrobyt, o którym w rodzinnym kraju mogą tylko pomarzyć.
„Polacy nie są na tyle odważni, by zaproponować kobiecie ślub. A tu jak facet naprawdę czuje, że się zakochał, i że to jest właśnie ta kobieta, to on potrafi dziewczynie zaproponować małżeństwo po tygodniu” mówi jedna z bohaterek „Darling I lowe ju”, filmu dokumentalnego o seksturystyce kobiet wyprodukowanego przez HBO. Rzeczywiście, można spotkać się z szokująco szybkimi propozycjami matrymonialnymi.
W krajach o tradycji muzułmańskiej „chodzenie ze sobą” przed zawarciem małżeństwa wcale nie jest oczywiste. Jednak sedno błyskawicznych ślubów stanowi zjawisko urfi. Nie jest to związek małżeński w naszym rozumieniu, ale czasowy kontrakt, mniej formalny od prawdziwego ślubu. Mężczyzna może zwyczajnie podrzeć taki dokument i zapomnieć, że kiedykolwiek go podpisał. A kobieta czuje, że ma wobec niego zobowiązania i jest przekonana, że bardzo mocno się zaangażował.
Polka + Arab = WM
Część kobiet decyduje się też na „prawdziwe małżeństwo”. Wiele osób przestrzega je przed pochopnym podejmowaniem tak ważnej życiowej decyzji. Na przykład: „Apel do dziewczyn: związek z Arabem jak najbardziej tak, ale po dłuższej znajomości. Jeśli jest normalny i spokojny, to oczywiście można bawić się w męża i żonę, ale nie po tygodniu znajomości, gdy jest tylko fascynacja seksualna i zauroczenie, a potem różnie bywa”. Zaniepokojona forumowiczka pisze: „Moja znajoma ostatnio wyjechała na wakacje do Hurghady i już tam została, wzięła ślub. Była na przedostatnim roku studiów, niby inteligentna, z wielkimi ambicjami. Teraz nie mam z nią kontaktu, zastanawiam się, czy wróci do Polski na studia i w ogóle jakie są szanse, że wszystko się jej dobrze ułoży. Macie jakieś doświadczenia co do takich szybkich ślubów w miejscowościach turystycznych? Mam nadzieję, że nie przegrała w ten sposób całego życia...”.
Zwraca się uwagę na różnice kulturowe, nieznajomość realiów, trudności z powrotem do kraju czy uzyskaniem opieki nad potomstwem w razie rozwodu. Przytacza się dramatyczne historie kobiet, których romantyczny romans wraz z zawarciem małżeństwa lub urodzeniem dziecka przerodził się w prawdziwy koszmar. Z drugiej strony są osoby przekonujące, że wszędzie, w każdym kraju żyją zarówno ludzie porządni, jak i oszuści, nie ma więc reguł. „Nie ważne czy to Egipcjanin, czy Polak, ważne jest Twoje szczęście, a prawda jest taka, że ważne jaki to człowiek. Najważniejsze by był dobry i uczciwy. Nie uogólniajmy”. Jako dowód mogą posłużyć liczne wypowiedzi kobiet żyjących w szczęśliwych związkach z Egipcjanami, Turkami czy Tunezyjczykami.
Szczęśliwe mężatki piszą: „Jestem od trzech lat żoną Egipcjanina – mieszkamy w Egipcie i jestem szczęśliwa”; „Oboje pracujemy zawodowo, dbamy o dom i naszego synka. Mało tego, jak mały się urodził, to ja poszłam do pracy po 6 tygodniach, a mój mąż zajmował się małym w dzień, podczas mojej nieobecności, a pracował wieczorami”; „Od kilku lat jestem żoną Turka i nie zmieniłabym tego nigdy. Rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa o rzeczach ważnych i mniej ważnych. To dotyczy wszystkich związków, ponadto należy poznać rodzinę naszego wybranka, niezależnie kim i skąd on jest”.
W tym miejscu warto dodać, że zdarzają się „zawodowe rodziny”, które grają krewnych habibi przed jego wybranką. A więc uważać należy na każdym kroku. Wątpliwości są zawsze, a decyzja trudna. „Jestem zaręczona z Egipcjaninem od tygodnia... Jestem szczęśliwa i wierzę, że tak pozostanie. Nie mierzmy wszystkich jedną miarką. Choć nasłuchałam się już historii typu: pięknie jest tylko teraz, zobaczysz później. Trzeba przekonać się na własnej skórze. A ja się tego nie boję”.
Po czym poznać oszusta?
Na forach internetowych można znaleźć wiele rad, jak sprawdzić wiarygodność swojego habibi. Jeżeli zaprosił kobietę do restauracji i zapomniał pieniędzy, potrzebuje środków finansowych na leki, albo nagle wydarzył mu się wypadek i potrzebuje wsparcia, jest duża szansa, że próbuje łatwo zarobić na europejskiej „przyjaciółce”. Jeśli wstydzi się pokazywać z wybranką w miejscach publicznych, odbierając telefon wychodzi, bez powodu nie odzywa się przez kilka dni – powinno się zachować ostrożność. Być może jego ukochanych jest więcej. Podobnie mężczyzna znający wiele „miłosnych zwrotów” po polsku zapewne miał do czynienia z naszymi rodaczkami już wcześniej. Oszuści paszportowi często źle wyrażają się o swoim kraju, przyspieszają wszelkie formalności związane ze ślubem i nie chcą słyszeć o wspólnym życiu we własnej ojczyźnie. Jak widać, są to rady dość banalne, a zachowanie zdrowego rozsądku i zwyczajnej podejrzliwości powinno wystarczyć, aby rozpoznać oszusta.
Kobiety próbują też sprawdzać wiarygodność ukochanych, szukając informacji o nich na forach (np. http://www.kunstkamera.net/ czy http://forum.gazeta.pl/forum/f,24864,Faceci_z_Egiptu.html). Polecanym sposobem jest wysłanie miłosnego SMS-a z innego numeru i podpisanie się popularnym żeńskim imieniem. Jeśli habibi odpisze, zapewniając o swojej wielkiej miłości... No cóż...
Kochaj z głową!
Wiadomo, że „miłość jest ślepa”, mami zmysły, a zakochanego często porównuje się do szaleńca. Dlatego kobieta decydująca się na wakacyjną przygodę czy poważniejszy związek powinna przede wszystkim zachować trzeźwość umysłu i zadbać o własne bezpieczeństwo. Należy pamiętać o możliwości zarażenia się chorobami przenoszonymi drogą płciową i zajścia w ciążę. Nigdy nie oddawać dokumentów czy paszportu, mieć zapas pieniędzy, o których nikt nie wie, powiedzieć rodzinie lub przyjaciołom z kim i gdzie się przebywa itd. W związkach międzykulturowych szczególną rolę odgrywa dialog oraz jasne ustalenie zasad i granic. Jeśli para chce zbudować trwałą relację, należy koniecznie poruszyć kwestie takie jak: wiara, sposób ubierania się, używki (zakazany w islamie alkohol), podział obowiązków domowych, życie towarzyskie, finanse.
Kobieta chcąca po raz pierwszy odwiedzić ukochanego w jego kraju powinna wykupić wycieczkę z biurem podróży – tak jest najwygodniej i najbezpieczniej. Na zakwaterowanie w domu habibi można liczyć dopiero, kiedy lepiej pozna się jego i warunki, w których żyje. Przed wyjazdem warto poczytać o jego rodzinnym kraju, zwracając szczególną uwagę na panujące tam zwyczaje dotyczące stosunków damsko-męskich. Należy też wyposażyć się w numery alarmowe obowiązujące w danym kraju. W razie problemów można skontaktować się także z poradnią on-line dla Polek w związkach międzykulturowych (http://habibi.pczs.org/).
Zazdrośni Polacy i pokrzywdzeni habibi
Czytając powyższy tekst można odnieść wrażenie, że habibi grają na uczuciach kobiet, by na różne sposoby je wykorzystywać. Czy jest to do końca prawda? Czy to oni nie są tu stroną pokrzywdzoną? Przecież w pewnym sensie działają podobnie jak prostytutki, jedynie w bardziej zawoalowany sposób. Choć też nie zawsze. W Polsce seksturystyka kobiet to stosunkowo młode zjawisko. Kobiety z Zachodu – Niemki czy Brytyjki często wprost proponują habibi pieniądze za usługi seksualne. Oni dają im ułudę idealnego romansu, one płacą za to prezentami, kolacją w restauracji czy przesyłanymi z kraju pieniędzmi. Jak bardzo taki układ różni się od zwykłej prostytucji?
Zjawisko seksturystyki kobiet wywołuje ogromne kontrowersje. Niektórzy traktują to po prostu jak zabawę, inni dobudowują ideologię i starają się wyjaśniać w szerszym kontekście. Dyskusje na forach zwykle kończą się przerzucaniem się obraźliwymi wykrzyknikami. Często ich uczestnicy dzielą się na dwa obozy – kobiety i mężczyzn, a wszystko zaczyna przypominać wojnę płci. Panowie oskarżają panie o brak szacunku do siebie, zasad moralnych i naiwność. Często dodają, że jeśli kobieta jedzie, aż do Turcji czy Tunezji, by uprawiać seks, to dlatego, że w kraju nikt jej nie chce, bo jest nieatrakcyjna. „Żenada, wstydzę się was” piszą niektórzy. Panie zarzucają im dwulicowość (w końcu seksturystyka to nie tylko kobieca domena), szowinizm, konserwatyzm, a także małą atrakcyjność fizyczną. Jak widać dyskusje toczą się zazwyczaj w niezwykle wrogiej atmosferze.
11.02.24, 15:42
Komentarz usunięty
07.11.22, 09:15
Komentarz usunięty
30.07.19, 20:18
Taka refleksja na dziś. Zastanawiałem się co sprawia,że chcielibyśmy zwiedzać cały świat, odwiedzać inne kraje, wychwalać ich kulturę,a gdy nagle ktoś z tego świata zapragnie przyjść do naszego to się bronimy,pokazujemy wrogość.Dlaczego potrafimy uwielbiać ciemnoskórego piłkarza za bramki strzelone w klubie a jedną sekundzie potem obrażać go bo ośmielił sie związać z biała kobietą.Dlaczego pan za barem w Egipskim kurorcie to nasz kumpel dopóki sie uśmiecha i robi fajne drinki a już chwile potem jest naszym wrogiem numer jeden bo przy basenie zagaduje samotna europejkę. Dlaczego student zza granicy jest fajny jak użycza nam materiałów na sesje i tłumaczy jak było na egzaminie a fajny już nie jest gdy podrywa koleżankę z ławki obok.I dlaczego ten ciemnoskóry mężczyzna na ulicy którego kompletnie nie znamy nie jest naszym wrogiem dopóki nie zobaczymy go idącego za rękę z dziewczyną.Myślę że pytania które wypisałem powyżej powinien zadać sobie każdy polski chłopak zanim kogokolwiek oceni.
01.05.18, 12:50
Jeśli macie jakieś ciekawe doświadczenia i chcecie się nimi podzielić to zapraszam na forum sex.turystyka.pl
04.02.17, 02:26
Komentarz usunięty
04.02.17, 02:06
Komentarz usunięty
09.06.15, 22:07
egipskie zonki,tez tu siedzicie jak widac i probujecie bronic swoich kochasiow. polowa z was zyje w nieudanych zwiazkach i polowa sie juz porozwodzila. a takie zakochane bylyscie na poczatku...
09.06.15, 22:04
i proszę. odezwały się paniusie ktote arabow z egiptu bronią. to tylko pozory.wyjedzie taka do egiptu i sie zaczyanja schody.mqalo takich siedzi po grupach FB i się żalą. niektore to nawet jak przeszly na islam to spokoju nie maja. maja po kilka kont,na jednych sa kochanymi zonami a na drugim po kryjomu sie zala bo maz ogranicza ich wolnosc.jedna taka hurgadowa ciagle sie zali po grupach myslac ze nikt nie wie ze to ona...
04.01.15, 11:47
Mieszkam i pracuję w NIEMCZECH. Muszę to powiedzieć, tu jest tak samo. Polki to największe dzięki. Nawet Rumunki bardziej się szanują.
10.10.14, 09:22
Jest tyle chorob , virusow strasznych , ktorych nie zauwazycie od razu czy nawet w ciagu kilku miesiecy po przygodach a dopiero w przyszlosci spowoduja Wam niespodziewane komplikacje. Nowotwory najrozniejsze ( pecherza, odbytu , szyjki macicy ,gardla , zatok, pluc ,bezplodnosc ,poronienia ,niektore wady rozwojowe noworodkow...Nie mowia Wam tego -oczywiscie a bussines ginekologiczno/onkologiczny kwitnie. Przeciez tam, w sluzowkach i tkankach ..zyja sobie przez lata i to po cichu Human Palpiloma Virusy, zoltaczki C ,B ,Hepers 1,2..Nie wspomne o HIV. A infekcje , zaburzenia odpornosci ( czesto kobiety a potem nagle i jej partnera- raki prostaty i szyjki macicy ..czesto wystepuja u obojga partnerow,badania wskazuja wyraznie ze ma to zwiazek z tym samym virusem) wszystko to bierze sie z mieszanki pasozytow , drobnoustrjow, bakterii i virusow ktore Wy mlode ,piekne ,zdrowe zgarniacie z kontaktow poprzez tkz "boody fluids" wydzieliny ludzkie od egzotycznego partnera.
27.05.14, 16:56
W Egipcie, Anglii i Francji mówią że „Polki to najgłupsze i najbardziej szmatławe kobiety na Świecie”. Że jak Polka to na pewno nadstawi dupy; a Egipcjanie świetnie udają czułość żeby przelecieć takie zera, których mają po kilka tygodniowo. Wstyd mi za rodaczki, jak można szanować takie kobiety, przecież robią z Polski pośmiewisko i kraj dziwek puszczając się co chwilę z brudasami arabami. Przywożąc ze sobą HIV, żółtaczkę i masę innego świństwa. Cały film dokumentalny p seksturystyce Polek jest na YouTube po wpisaniu: Egipt Egypt Sex w Egipcie HBO
09.11.13, 20:24
Komentarz usunięty
26.08.13, 11:36
9 miesięcy ? No to faktycznie kawał czasu... haha. Myślisz,że po tak krótkim czasie dowiesz się jaki będzie? Nie twierdzę oczywiście,że on absolutnie nie jest inny,ale uważaj na tego gościa...
15.08.13, 01:31
Wypisujecie bzdury... połowa z was nie miała styczności z Arabami. a wypisuje niestworzone rzeczy na ten temat. ja od 9 miesiecy jestem w szczesliwym zwiazku z Arabem.. i raczej na sexie im tylko nie zalezy jak to piszecie tutaj... bo sex tylko po slubie. Nie wyobrazam sobie miec innego faceta niz on. jest czuly, wspanialy i liczy sie w moim zdaniem. I wcale mnie nie więzi. za to miałam długi zwiazek z Polakiem , ktory okazal sie gorszy niz niejeden ARab!!
16.07.13, 06:08
Mieszkam w Egipcie już kilka lat i rzeczywiście musiałam zapracować na szacunek tutejszych mieszkańców. Fakt bycia Europejką jest tutaj jednoznaczny z byciem chętną. Kiedyś facet zaczepił mnie na ulicy, gdy byłam w 9mcu ciąży i zapytał : "You do sex? I take viagra" O_o No ale nie można wszystkich Egipcjan wrzucić do jednego worka. Sama jestem szczęśliwą żoną Egipcjanina. O czym można przeczytać na http://www.zona-egipcjanina.pl
05.07.13, 15:31
Ja może opowiem dalszy ciąg mojej Tureckiej przygody ;). Mój 'Turek' pisze do mnie nadal,ale tylko wtedy jak mu się przypomni. Jak zapytałam go o dziewczynę ,której wrzucił na facebook'a swoje zdjęcie ,oburzył się,stwierdził ze mam nie okazywać zazdrości nie nie zachowywać się jak dziecko.A rano dostałam wiadomość'good morning my sweet heart'. Facet sam nie wie czego chce,ciekawa jestem jak dalej się to rozwinie :)
Infolinia(22) 487 55 85
Pn.-Pt. 8-19;So-Nd. 9-19
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.04.2015 15:35
Liczba odwiedzin: 16346
Zapraszamy na relację Ani i Staśka Szloser ze zdobycia najwyższego szczytu Afryki oraz krótkiego pobytu w parkach narodowych i na Zanzibarze. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 27.04.2015 13:30
Liczba odwiedzin: 11631
Jeszcze pół wieku temu Nepal był zamknięty dla wszystkich zwiedzających. W ostatnich dekadach zamienił się w Mekkę dla ludzi kochających góry, przyrodę i egzotyczną, azjatycką kulturę. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 07.04.2015 08:39
Liczba odwiedzin: 162434
Australia oczarowuje! Ogromne przestrzenie, dzikie krajobrazy, przedziwne zwierzęta, które można spotkać tylko tam, ciekawa kultura, a do tego chyba najbardziej wyluzowani ludzie na świecie. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.03.2015 08:27
Liczba odwiedzin: 191574
Ośmioosobowa grupa studentów z Rzeszowa i okolic lubi udowadniać, że chcieć równa się móc. Wierni tej idei co roku wyruszają w podróż leciwym busem z 1988 r. Na koncie mają już cztery wyprawy, a teraz przygotowują się do następnej. Tym razem celem są Stany Zjednoczone, które zamierzają przejechać wzdłuż i wszerz w trakcie dwumiesięcznej eskapady. »
Tagi: patronat medialny, ameryka północna, stany zjednoczone
Autor: Źródło: materiały promocyjne
Data publikacji: 25.03.2015 09:20
Liczba odwiedzin: 8061
Festiwal Podróżniczy im. Olgierda Budrewicza Równoleżnik Zero, który odbędzie się w dniach 9-11 kwietnia 2015 r. w Mediatece (Pl. Teatralny 5) i Bibliotece Turystycznej (ul.Szewska 78) to wydarzenie skierowane do osób pragnących poczuć klimat podróżowania oraz wspaniała okazja do spotkania z podróżnikami i autorami książek. Tegoroczna edycja będzie poświęcona krajom Ameryki Północnej i Środkowej. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 02.03.2015 10:11
Liczba odwiedzin: 7047
Pięcioletnia podróż Pawła Kilena w poszukiwaniu przygody i spełnienia marzeń. Z lekkim zarysem planu i z bardzo małym budżetem. Udowadnia wszystkim, a przede wszystkim sobie, że powiedzenie „Chcieć, to móc” nie jest fikcją. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 26.09.2014 12:38
Liczba odwiedzin: 34948
„Nigdzie indziej na świecie nie ma tylu Niemców, którzy mówią po hiszpańsku i czczą bohatera narodowego o nazwisku O’Higgins”. Właśnie ta, zasłyszana wieki temu opinia na temat Chile pchnęła moje zainteresowania w kierunku owego chudego jak patyk kraju. Choć od tamtego czasu minęło już wiele lat, ciekawość pozostała, ale decyzja o wyjeździe zapadła dopiero niedawno. »
Tagi: patronat medialny, ameryka południowa, chile, patagonia
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 25.09.2014 10:24
Liczba odwiedzin: 8906
Książka Michała Zielińskiego to osobisty zapis wrażeń z wyprawy do jednego z najmniej uczęszczanych rejonów świata – południowoamerykańskiej selvy, czyli dżungli. »
Tagi: patronat medialny
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 19.09.2014 09:47
Liczba odwiedzin: 11130
Karolina i Bartek, para młodych inżynierów z Krakowa i autorów bloga Kurs na Wschód, wkrótce rusza w kolejną podróż. Tym razem zamierzają odwiedzić Indonezję, przyjmując za cel nie tylko relaks pod palmami, ale także zebranie sporej ilości materiału reporterskiego, który ma czytelnikom ich bloga pokazać azjatycki kraj od podszewki. Karolina i Bartek obierają kurs na Indonezję! »
Tagi: patronat medialny, azja, indonezja
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 01.08.2014 16:09
Liczba odwiedzin: 8654
Czy można pokonać pieszo dystans 8000 km w ciągu 8 miesięcy, samotnie, bez większego wsparcia z zewnątrz, mierząc się z różnorodnymi warunkami klimatycznymi oraz terenowymi? Można, trzeba mieć tylko jasno określony cel. A taki z pewnością przyświeca Jakubowi Mudzie, który wraz z początkiem stycznia 2015 roku wybiera się w pieszą wyprawę 8000 km Across Canada, od wybrzeża Pacyfiku aż po Atlantyk. »
Tagi: patronat medialny, ameryka północna, kanada
Autor: Anna Kaca
Data publikacji: 16.07.2014 11:07
Liczba odwiedzin: 10488
W tegoroczne wakacje razem z moim czworonogiem pokonam pieszo 800 km, promując adopcje psów aktywnych. Od Karkonoszy po Bieszczady będę prezentować ludziom dwa bardzo aktywne psy, które od wielu lat nie potrafią znaleźć domu. Pokaże również, że wakacje można spędzać ze swoim czworonogiem w fajny dla obu stron sposób. »
Tagi: patronat medialny
Autor: Archeolodzy w podróży
Data publikacji: 11.07.2014 12:45
Liczba odwiedzin: 8037
Minął ponad rok, odkąd grupa archeologów i jeden grafik zdecydowali się na podróż swojego życia, odwiesiła na jakiś czas pracę i studia i wyruszyła do Rosji. Teraz, projekt „Archeolodzy w Podróży” odżywa – w nieco zmienionym składzie (więcej info tutaj: http://archeolodzywpodrozy.blogspot.com/p/o-nas.html) ruszamy tym razem na północ! »
Tagi: europa, norwegia, skandynawia, patronat medialny
Autor: Tomasz Korgol
Data publikacji: 01.07.2014 11:07
Liczba odwiedzin: 9826
Celem mojej najbliższej wyprawy jest Nepal. Trasa wiedzie z Wrocławia przez Węgry, Bułgarię, Rumunię, Turcję, Gruzję, Armenię, Irak (Kurdystan), Iran, Pakistan, Indie, Nepal. Łącznie 15 tysięcy kilometrów, samotnie, autostopem. Wyprawa jest częścią projektu pod nazwą ,,Z uśmiechem na (Bliski) Wschód”. »
Tagi: patronat medialny, azja, indie, nepal
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.05.2014 11:39
Liczba odwiedzin: 6618
W trakcie minionego I Festiwalu Podróżniczego Klubu Szalonego Podróżnika w Środzie Wielkopolskiej, któremu patronował między innymi portal Etraveler.pl, słuchacze mieli okazję nie tylko przenieść się w odległe i niezwykle różnorodne części świata, ale i dostali spory zastrzyk inspiracji, po którym na pewno niełatwo będzie wysiedzieć w domu. »
Tagi: europa, polska, patronat medialny
Autor: Łukasz Kraka-Ćwikliński
Data publikacji: 26.05.2014 16:34
Liczba odwiedzin: 8577
Wyprawa przez drugą co do wielkości pustynię na świecie zbliża się wielkimi krokami. Do jej rozpoczęcia zostały niespełna dwa miesiące, co sprawia, że jest to dobry moment, by przypomnieć zainteresowanym, na czym polega jej wyjątkowość. »
Tagi: azja, mongolia, gobi, patronat medialny
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 26.05.2014 15:10
Liczba odwiedzin: 6633
Już w najbliższy piątek (30.05.) rusza w Lublinie Festiwal Podróżniczy u Przyrodników. W programie znalazły się slajdowiska z całego świata: Kolumbia, Antarktyda, Portugalia, Niemcy, Słowenia, Chorwacja) oraz z Polski (Opolszczyzna i Białowieski Park Narodowy). Ideą Festiwalu jest ukazanie piękna i bogactwa przyrody w skrajnie różnych rejonach świata. »
Autor: BusTrip into the Wild
Data publikacji: 12.05.2014 09:20
Liczba odwiedzin: 60587
Jak opisać w kilku słowach projekt BusTrip Into The Wild? 26-letni volkswagen T3, siedmioro podróżników i 12 krajów, które chcemy odwiedzić w trzy tygodnie, jak najmniejszym kosztem. »
Tagi: patronat medialny, europa
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 28.04.2014 10:02
Liczba odwiedzin: 164664
Już 23 i 24 maja rusza w Środzie Wielkopolskiej pierwszy Festiwal Podróżniczy organizowany przez Klub Szalonego Podróżnika. Dwa dni festiwalowe będą składać się z prezentacji prelegentów o „Statuetkę Klubu Szalonego Podróżnika” za najlepszą prezentację podróżniczą, prezentacji filmów oraz relacji podróżniczych zaproszonych gości specjalnych. Poza tym na każdego z uczestników czekają liczne konkursy i atrakcje festiwalowe. »
Autor: Joanna Maślankowska i Adam Wnuk
Data publikacji: 15.04.2014 11:35
Liczba odwiedzin: 7907
1 miesiąc, 2 autostopowiczów i 4 żywioły do pokonania. Podczas miesięcznej wyprawy zasmakujemy dań gotowanych w rozgrzanej ziemi, wykąpiemy się w najwspanialszych wodospadach Europy, staniemy na skraju dwóch ogromnych płyt tektonicznych jednocześnie i (mam nadzieję) nie zostaniemy porwani razem z namiotem przez niezwykle silne wiatry. Wszystko to z dobytkiem na plecach i wyciągniętym w górę kciukiem. »
Tagi: patronat medialny, europa, islandia
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 21.03.2014 14:44
Liczba odwiedzin: 264465
24 maja 2014 r. w Ośrodku Kultury w Środzie Wielkopolskiej w ramach Średzkich Sejmików Kultury 2014 odbędzie się I Festiwal Podróżniczy zorganizowany przez poznański Klub Szalonego Podróżnika. W ramach Festiwalu przewidziane są przede wszystkim prelekcje podróżnicze, slajdowiska, dyskusje i spotkania z podróżnikami. Prelegenci przedstawią swoje dotychczasowe podróże po różnych regionach świata i opowiedzą związane z nimi historie, przygody i wrażenia. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.04.2015 15:35
Liczba odwiedzin: 16346
Zapraszamy na relację Ani i Staśka Szloser ze zdobycia najwyższego szczytu Afryki oraz krótkiego pobytu w parkach narodowych i na Zanzibarze. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 27.04.2015 13:30
Liczba odwiedzin: 11631
Jeszcze pół wieku temu Nepal był zamknięty dla wszystkich zwiedzających. W ostatnich dekadach zamienił się w Mekkę dla ludzi kochających góry, przyrodę i egzotyczną, azjatycką kulturę. »
Powered by Webspiro.