Dziś jest 14.12.2024
Imieniny obchodzą Alfred, Izydor, Alfreda, Arseniusz
Autor: Ada Uchmańska
Data publikacji: 12.03.2014 15:44
Liczba odwiedzin: 4703
Tagi: europa, polska, gdynia, inspiracje, artykuły, ada uchmańska, inspiracje artykuły
Te słowa padły w nawiązaniu do „Wyspy Szczęśliwych Dzieci” czyli niewyobrażalnej wyprawy Kazimierza, Noe i Nel Ludwińskich, jednakże każdy z prezentujących się uczestników zmienił swoją podróż w coś wielkiego. Czy na kraniec świata czy też na drugi koniec Polski, każda wyprawa odbywała się również w głębi uczestników. Pokonywali swoje lęki i słabości, przesuwali granice możliwości, odkrywali nowe drogi zarówno podróżnicze, jak i życiowe. Robili to wszystko, aby... być szczęśliwymi.
Oto oczekiwane Kolosy. Fot. Dariusz Ważyński
Kolosy pozwoliły dostrzec tych, którzy powinni być dostrzeżeni, a dotąd nie byli. Janusz Janowski i Jacek Olszewski pragnęli uatrakcyjnić IV Gdyńskie Targi Turystyczne Kaszuby ’99, czego skutkiem były I Ogólnopolskie Spotkania Podróżników. Kolosy, otwarte spotkania dla wszystkich pasjonatów podróży, nie tylko wybranych środowisk, narodziły się, aby promować dokonania podróżniczo-eksploracyjne i osoby, które zasłużyły na to, by zaistnieć w świadomości innych.
Myślę, że warto zaznaczyć, że Ogólnopolskie Spotkania Podróżników, Żeglarzy i Alpinistów to nie tylko to, co dzieje się w Arenie w Gdyni. Nie chodzi też wyłącznie o laureatów Kolosów, choć wiadomo, że są oni główną motywacją do odwiedzenia tego miejsca. Są to spotkania podróżnicze, które przyciągają mnóstwo osób. I nie są to przypadkowe osoby. Siedząc w dużej sali i rozglądając się po niej, poczułam, że ci wszyscy ludzie CHCĄ. Nie, nie powiem Wam, że np. ta dziewczyna obok mnie pragnie uczestniczyć w rozwoju alpinizmu kobiecego, a ta dwójka facetów marzy o pokonywaniu najtrudniejszych bystrzy w Afryce. Chodzi tu o fakt, że dla zgromadzonych tutaj ludzi słowo „podróże” nie jest odległym hasłem, kojarzonym tylko z kolorowymi magazynami. Kojarzone jest z własnym życiem: czy to teraźniejszym, czy tym planowanym.
Wszędzie ludzie z plecakami i przyczepionymi do nich karimatami. Nietrudno jest jadąc rano samochodem na Kolosy spotkać przy drodze autostopowiczów. Tak było w moim przypadku – zabraliśmy ze sobą dwie dziewczyny, a później tego samego dnia jedna z nich wracała z nami do Warszawy. Już w czwartek ruszyły Kolosowe imprezy integracyjne, na których pasjonaci wszelkich podróży mogli się poznać, poopowiadać o swoich doświadczeniach, ciekawych sytuacjach z wypraw i po prostu dobrze się bawić. Ludzie mieszkający w Trójmieście udostępniali swoje mieszkania podróżnym. I nie mówię tu o dwóch, trzech, nieraz było to dwadzieścia osób. Z różnych zakątków Polski, z różnymi doświadczeniami, ale jedną cechą wspólną – z pasją podróżowania. To właśnie ten ogrom przyjeżdżających podróżników nadaje autentyczności tym spotkaniom.
A było jeszcze więcej! Fot. Dariusz Ważyński
Niestety w piątek nie dojechałam na prezentacje, tak więc nie opowiem o wrażeniach z pierwszego dnia, choć szkoda, bo musiało być ciekawie (występowali m.in.: Damian Wolf Wagabunda, Przemysław Skokowski, Aneta Rak, Łukasz Supergan, Grzegorz i Szymon Gontarz z Piotrem Zaśko).
Sobotę rozpoczęłam od żeglarstwa. Mamy się czym pochwalić. W końcu Jacht „Lady Dana 44” z siedmioosobową ekipą dowodzoną przez Ryszarda Wojnowskiego jako pierwsza w historii przepłynęła Przejście Północno-Wschodnie jachtem pod polską banderą. Trasa wiodła z Sopotu przez Bałtyk, Kanał Bałtycko-Białomorski, Morze Białe, Barentsa, Karskie, Łaptiewów, Wschodniosyberyjskie, Czukockie oraz Beringa, później przez Pacyfik, kończąc w Vancouver w Kanadzie. Niestety przez trudną sytuację pogodową oraz zamarzające wody cieśniny Arktyki Kanadyjskiej pierwotny plan (opłynięcie jachtem bieguna północnego podczas jednego sezonu) się nie udał.
Tyle podróży... Fot. Dariusz Ważyński
Kolejna prezentacja i kolejne dokonanie. Tym razem Zbigniew Gutkowski ustanowił rekord w samotnym przejściu jednokadłubowym jachtem z Nowego Jorku do Europy. Naprawdę mu się śpieszyło, bo osiągnął swój cel w 8 dni, 18 godzin i 50 minut.
A teraz historia, która jest poza skalą. Nie chodziło tutaj o pokonywanie rekordów czy rywalizację. Kazimierz Ludwiński opowiedział nam o tym, jak zamienił podróż w życie. Nie tylko dla siebie, ale też dla swoich dzieci. Alpiniści wytaczają nowe trasy po ścianach gór, Kazimierz wytyczył zaś nową drogę w rodzicielstwie. Trwający 9 lat rejs, który odbył ze swoimi bliskimi pozwolił na stworzenie rodziny, którą ciężko jest zbudować w normalnych warunkach. Dlaczego? Ciągłe przebywanie ze sobą, nieustanna przygoda, doświadczanie i poznawanie czegoś nowego oraz wzajemne poleganie na sobie. Nel i Noe nie mogli narzekać na nudę. Uczyli się nie tylko w szkole korespondencyjnej, codzienna przygoda dawała im nieraz bardzo wartościową lekcję. Rodzice nieraz cierpią z powodu trudnych kontaktów z dziećmi. Zapominają jednak, jak ważne jest tutaj zacieśnianie więzi: wspólna zabawa, doświadczanie, praca zespołowa, zaufanie. Ciężko jest wyobrazić sobie 9 lat w takich warunkach oraz jak to doświadczenie wpłynęło na teraźniejsze życie i postawę dzieci.
Podczas tej prezentacji zastanawiałam się, skąd brać fundusze na tak długą wyprawę. Z drugiej strony brak pośpiechu pozwala na pracę podczas wyprawy, jednak na ile to wystarcza?
Radość i wzruszenie. Fot. Dariusz Ważyński
Myślę, że Kazimierz Ludwiński pokazał, że nie warto trzymać dzieci pod kloszem, warto zaś wraz z nimi wypłynąć na głęboką wodę.
Kazimierz wraz z Nel i Noe otrzymali za „Wyspę szczęśliwych dzieci” statuetkę Kolosów w kategorii Podróże. Gratuluję!
Nie wszystkim udaje się ciekawie opowiedzieć o swojej podróży. Tego problemu nie miał jednak Emil Witt oraz ekipa facetów, którzy walczyli ze swoim ego w Afryce.
Emil Witt jako 18-letni chłopak pobierał nauki od Indian. Od nich nauczył się m.in. sztuki przetrwania w dżungli. Stanął sam w obliczu dzikiej przyrody. Poszło mu na tyle dobrze, że zdobywając szacunek u Indian Makuszi, mógł zobaczyć znaną tylko im dżunglę. Nawet zakażone kolano nie przeszkodziło mu, by spędzić wakacjach w Amazonii.
Co zrobić, gdy dopada cię kryzys wieku średniego? Najlepiej daj odpocząć żonie i wraz z kolegami zmierz się z afrykańską rzeką, o której tak naprawdę nie masz pojęcia. Tak zrobili Dominik Szmajda, Andrzej Kozłowski, Maciej Mizgajski oraz Michał Rogacki. Bez przewodników, tragarzy oraz bez doświadczenia w kajakarstwie górskim! Sami musieli decydować, którą drogą pokonują bystrze (podjęcie męskiej decyzji nie zawsze jednak wychodziło). Na filmie nieraz padało pewne niecenzuralne słowo używane przez niektórych Polaków nadzwyczaj chętnie.
Ekipa „Aztorin Expedition” miała okazję sprawdzić się w ciężkich warunkach. Panowie pokonali rzekę swoimi dmuchanymi kanoe, przemierzyli dżunglę trzymając w rękach maczety, jednak jednego się nie udało – pokonać kryzysu. Za podróż „Aztorin Expedition” dostali Nagrodę Dziennikarzy oraz Wyróżnienie w kategorii Podróże. Brawo!
Brawa dla chłopaków za wytrwałość. Fot. Dariusz Ważyński
Obie prezentacje ciekawe, zabawne, dynamiczne. Gratuluję wypraw oraz udanych występów.
Po przerwie blok rozpoczęła Monika Witkowska. Miałam okazję oglądać z nią wywiad online na Youtube, tak więc o jej wyprawie na Mount Everest trochę wiedziałam. W Monice Witkowskiej cenię to, że oprócz zdobywaniu szczytów podczas wyprawy czerpie z niej jeszcze więcej. Słucha o kulturze i, co ważne, szanuje jej tradycje. Swoją wyprawę i przemyślenia Monika Witkowska opisuje w książce „Everest. Góra gór”. Zachęcam do lektury.
A teraz mój osobisty faworyt. Michał Kozok wziął mikrofon do ręki i... już mnie miał. Jego prezentacja była zaskakująca, przezabawna, interesująca, wzbudziła we mnie podziw i emocje. Michał z taką łatwością i równoczesną szczerością opowiadał o swojej wyprawie, a uwierzcie, że było o czym!
Ameryka Południowa siłami natury – po co nam samochód czy skuter, skoro możemy wypróbować deskorolkę albo hulajnogę. Można również wychodząc z supermarketu stwierdzić, że sklepowy wózek to idealny, jeszcze nieopatentowany środek transportu. Gdy pomysł się spodoba i uznamy, że to takie proste i bezsensu po prostu sobie iść, skoro można też coś pchać, to wózek zamieniamy na taczkę, a skoro kiedyś jeździliśmy na łyżwach, to rolki nie będą dla nas problemem. Tak właśnie zrobił Michał Kozok. Podziwiam jego umiejętność wykorzystywania każdej okazji i zamieniania prozaicznych rzeczy i spraw w wielką przygodę. Michał pokonał Amerykę Południową na 19 sposobów! Biegiem, pieszo, rowerem, pływając, wspinaczką, pontonem, kajakiem czy nawet rowerkiem wodnym w kształcie kaczki... To eksperymentowanie zajęło mu 295 dni, czyli 9,5 miesiąca podczas, których przebył 13 588 km.
Michał Kozok z Grażynką po rozdaniu Kolosów. Fot. Dariusz Ważyński
Wytrwałość jest na pewno mocną cechą Kozoka i jego towarzyszki Grażynki. Ujęło mnie to, że pomimo trudu ta wyprawa dawała Kozokowi wiele radości, co można było odczuć podczas prezentacji. Opowiadał, że owszem, było ciężko, ale co z tego? Trzeba iść dalej. Taka postawa bardzo dobrze motywuje innych.
Michał został doceniony i otrzymał Kolosa za Wyczyn Roku, oraz Nagrodę Publiczności za najlepszą prezentację. Ja się bardzo cieszę, bo miałam okazję porozmawiać z nim chwilę i nawet zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie! Michał, gratulację! Zapraszam na stronę Michała: www.kozok.eu.
Następni byli Los Wiaheros, na których prezentację wyczekiwałam. Stronę Alicji Rapsiewicz i Andrzeja Budnika śledzę już od pewnego czasu, jednak ciesze się, że miałam również okazję ich posłuchać. Codzienna rutyna zaczęła ich kiedyś przytłaczać, stąd też narodził się pomysł, by zrobić coś zupełnie nowego. Można by spytać dlaczego? Andrzej miał firmę, oboje pracowali, wszystko mieli poukładane... Najwyraźniej przychodzi w życiu taki dzień, kiedy potrzebujesz czegoś więcej. Może takiego okna, przez które będziesz mógł spojrzeć z innej perspektywy na swoje życie i na siebie samego. Szansą na to miał być wyjazd dookoła świata. W trakcie kilkuletniej podróży odnaleźli swój raj w Australii. To właśnie tam poczuli się spełnieni. W Australii podróżowali terenówką, wody przekraczali jachtostopem, a z Azji Południowo-Wschodniej wracali do Polski na rowerach (które skradziono im w Chinach!). Z ciekawością czytałam o pięknym Pamirze czy gościnnym Iranie. LosWiaheros opisywali swoją podwójną podróż – nie tylko tą międzykontynentalną ale też tą w głąb siebie. Nieraz zmieniali przekonywania, łamiąc przy tym znane im dotychczas stereotypy. Zobaczyli siebie i odwiedzone miejsca z innej perspektywy i dziękuje im, że dzielą się tym z innymi.
Alicja i Andrzej po prezentacji. Fot. Dariusz Ważyński
Pora na ostatni dzień. Rozpoczęłam go historią Andrzeja Muszyńskiego o Dolinie Śmierci i birmańskim Dzikim Zachodzie. Jest to kraj, gdzie łączą się wszystkie religie świata i w którym jednocześnie można zobaczyć apokalipsę. Muszyński wybrał się w podróż śladami II wojny światowej, która odbiła się nie tylko na Europie, ale również w Azji.
Dolina Śmierci jest najbardziej malarycznym miejscem na świecie. Była też jedyną szansą Andrzeja na spotkanie z legendarnymi Łowcami Głów Naga. Muszyński zdążył się już poddać, ale na jego powrotnej drodze stanął nagle jeden z łowców. Podróżnik miał ogromne szczęście, ponieważ Naga nie byli tutaj na stałe. Mógł porozmawiać z nimi i posłuchać historii o tym, jak ścinanie głów swoich wrogów pozwalało posiąść ludzką duszę. Gotowali je i wieszali na zewnętrznych ścianach chat, w końcu wyrzucili w głąb dżungli. Łowcy zaprzestali obcinania w latach 70. To spotkanie musiało być ogromnym przeżyciem, czemu się nie dziwię.
Wielki powrót do Wielkiego Kanionu. Wielki, bo oczekiwany od 19 lat. Tyle czasu na swoją szansę czekali członkowie klubu kajakowego Bystrze z Krakowa. W końcu się udało. Udało się też trafić na Google Street View podczas spływu. Ekipa przemierzyła 450 km przez rzekę, która co kilka dni diametralnie się zmieniała. Podczas wyprawy musieli zmierzać się z różnymi warunkami, czasem bardzo ciężkimi odcinkami, jednak zadziwiające formacje skalne i pamiątki po kulturze Indian pomagały zwalczyć ten trud. Ciekawostka: wszystko co „wniosłeś” na teren Parku musisz wywieźć z powrotem. Chodzi tutaj też o codziennych obowiązkach, tak więc pewne czynności nie mogły być wykonywane w pełni w naturze, a w przenośnych toaletach.
Wielki Kanion uwieczniony na zdjęciach. Fot. Dariusz Ważyński
A na koniec perełka, czyli retrospektywa. Minęło 75 lat od zdobycia przez Polaków siedmiotysięcznika. Tak więc podczas Kolosów dwie ostatnie godziny zostały poświęcone Złotej erze polskiego himalaizmu, która przypadła na lata 1971-1996. Przygotowali ją prof. Andrzej Paczkowski i Leszek Cichy, przy pomocy Janusza Kurczaba. Najciekawsze wątki omawiali Marian Bała (pionierskie wyprawy w Hindukusz), Janusz Majer (nowe polskie drogi na każdym 8-tysięczniku), Anna Czerwińska (kobiety w Himalajach), Leszek Cichy (himalaizm zimowy) i Krzysztof Wielicki (Korona Himalajów i Karakorum).
To oni opowiadali nam o złotej erze polskiego himalaizmu. Fot. Dariusz Ważyński
Nasza himalajska historia zaczęła się od wyprawy na Nanga Devi East w 1939 roku. Na szczyt udało się wejść dwójce z 4 wspinaczy: Jakubowi Bujakowi i Januszowi Klarnerowi.
Jeden ze zdobytych szczytów
Do roku 1978 w Hindukusz odbyło się 150 polskich wypraw. Nie bez znaczenia był na pewno fakt, że koszty organizacji wyprawy już na miejscu nie były wysokie – za 2 miesiące w górach płaciło się jedyne 1,5 tys. $. W trakcie prelekcji mówiono też o pamiętnym roku 1980, kiedy Leszek Cichy oraz Krzysztof Wielicki z pomocą kierownika wyprawy Andrzejem Zawadą jako pierwsi weszli na Everest zimą, równocześnie dokonując pierwszego zimowego wejścia na ośmiotysięcznik. Podczas retrospektywy puszczona została rozmowa ze szczytu, emocje znowu powróciły. Emocje pojawiły się także we mnie, mimo że z himalaizmem nie mam nic wspólnego, byłam naprawdę wzruszona słuchając tej prelekcji.
Możemy być dumni z polskiego himalaizmu
Pozostali laureaci:
SUPERKOLOS: prof. Krzysztof Birkenmajer
KOLOS w kategorii Alpinizm: Za wytyczenie linii „Bushido” na Great Trango Tower w Karakorum, będącej kontynuacją tworzenia nowych dróg na największych ścianach świata: Marcin Tomaszewski i Marek Raganowicz.
WYRÓŻNIENIE za wytyczenie nowej drogi na zachodniej ścianie Tagveggen w dolinie Litledalen w Norwegii: Przemysław Cholewa, Marcin Księżak, Jan Kuczera i Andrzej Sokołowski.
WYRÓŻNIENIE w kategorii Podróże za podróż motocyklem przez Himalaje: Witold Palak i Adrian Palak.
WYRÓŻNIENIA w kategorii Wyczyn Roku: za wyprawę „Karpackie wyzwanie”: Wojciech Stolarczyk, Krzysztof Mroszczak, Szymon Pietrowski, za wyprawę „Na krańce świata” – rowerowy trawers Andów: Agnieszka i Mateusz Waligórowie, za wyprawę „12 milionów kroków”: Łukasz Supergan.
KOLOS w kategorii Żeglarstwo
Pierwsze w dziejach polskiego żeglarstwa pokonanie Przejścia Północno-Wschodniego pod żaglami: Ryszard Wojnowski i załoga jachtu „Lady Dana 44”
WYRÓŻNIENIE za rejs przez Atlantyk na samodzielnie zbudowanym, 5-metrowym jachcie „Lilla My”, najmniejszej jednostce żaglowej pod polską banderą, która przepłynęła tę trasę: Szymon Kuczyński
KOLOS w kategorii Eksploracja jaskiń
Połączona z ekstremalnym nurkowaniem eksplorację jaskini J2 w Meksyku: Marcin Gala.
WYRÓŻNIENIE za eksplorację jaskiń w Chinach: Wyprawa Centralna Komisji Taternictwa Jaskiniowego Polskiego Związku Alpinizmu, kierowana przez Andrzeja Ciszewskiego.
WYRÓŻNIENIA: za udział w eksploracji systemu jaskiniowego Huautla w Meksyku: Mirosław Kopertowski, za eksplorację Jaskini Krainy Węża w Turcji: Wałbrzyski Klub Górski i Jaskiniowy.
Nagroda im. Andrzeja Zawady
Nagroda wraz z grantem na realizację wyprawy, której celem jest
dokonanie pierwszego polskiego trawersu Antarktydy: Grzegorz Gontarz, Szymon Gontarz, Piotr Zaśko.
Grand Prix wystawy FotoGlob – Jakub Rybicki za zdjęcie „Lodowy niszczyciel mózgu”.
Nagroda im. Pawła E. Strzeleckiego – Agata Kochaniewicz, Robert Rydzewski, Kinga Sielicka.
Za najlepsze zdjęcie wystawy FotoGlob: Oktawia Kromer, „Przy wodospadzie”.
Żałuję tylko, że nie mogłam zobaczyć wszystkiego, co zamierzałam. Ciekawe prezentacje odbywały się nieraz w tym samym czasie, więc musiałeś odpowiednio wcześnie zdecydować. Z Małego Fotoplastykonu ludzie się wręcz wylewali, z korytarza niestety nie dało się nic usłyszeć.
A w przerwie... trochę muzyki w wykonaniu zespołu Kukakike. Fot. Dariusz Ważyński
Wracając do Warszawy, z naszą nową znajomą, szukającą podwózki doszliśmy do wniosku, że Kolosy eliminują wymówki. Nie, nie mówię, że w poniedziałek wszyscy nagle wyjechali w podróż dookoła świata albo wyruszyli, by stanąć na szczycie Everestu. Prezentują się jednak tutaj prawdziwi ludzie. Równie dobrze mogłaby stanąć tutaj moja koleżanka z roku, czy kolega z pracy. Uczestnicy pokazują nam realny świat – ten podczas swoich wypraw ale też ten w ich wnętrzach Każdy z nich jakoś zaczynał. Dom, związek, praca, szkoła, zobowiązania.
Pytanie tylko czy na prawdę chcecie. Myślę, że każdy w jakiś sposób może, ale decydującą kwestią jest czy jesteś w stanie całkowicie się poświęcić. Rzucić to, co stałe i pewne, być gotowym w pewnym stopniu zaryzykować, ciężko pracować nie tylko przed wyjazdem ale też podczas wyprawy, odkładać pieniądze i... mocno w siebie wierzyć. Jeśli podróże są priorytetem to niech Wasze działania Was do nich zbliżają.
Na Kolosach byłam pierwszy raz, z tego względu bardziej skupiam się na przeżyciach i osobach, o których miałam okazję usłyszeć i których poznałam niż na organizacji wydarzenia. Fakt, nie każdy potrafi przeprowadzić ciekawą prezentację, chociaż podróże wydawały się bardzo interesujące. Nie każdy jednak dokonując wielkich rzeczy umie przy tym podzielić się doświadczeniami z pełną salą ludzi.
Jeśli chodzi o organizację to rzecz, która najbardziej uderzała w oczy, to ogromna kolejka w sobotę i w niedzielę. Hala była przepełniona, przez co osoby na zewnątrz czekały nieraz parę godzin (spóżniając się pewnie przy tym na wymarzone prezentacje). Dobrze, gdyby ten problem został w przyszłości rozwiązany. Propozycje od publiczności to chociażby streaming video czy późniejsze udostępnienie prezentacji lub zorganizowanie płatnych spotkań. Dochód ze sprzedaży biletów można byłoby przeznaczyć na grant dla jednego czy nawet kilku laureatów. Bolało to, że pomimo powtarzających się próśb, wiele osób nie sprzątało swoich torebek czy kurtek z sąsiadujących krzeseł, na których mogłaby usiąść inna osoba.
Gdybym tylko mogła wyjść, pokazałabym Wam jak bardzo długa była kolejka..fot. Dariusz Ważyński
Pozostałych kwestii, o których czytałam nie będę poruszać, pozostawiam je starym kolosowym wyjadaczom. Ja ciesze się, że miałam okazję poznać te osoby, a kolejne spotkanie podróżnicze tylko utwierdziło mnie w kwestii, że podążam właściwą drogą.
Infolinia(22) 487 55 85
Pn.-Pt. 8-19;So-Nd. 9-19
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.04.2015 15:35
Liczba odwiedzin: 16558
Zapraszamy na relację Ani i Staśka Szloser ze zdobycia najwyższego szczytu Afryki oraz krótkiego pobytu w parkach narodowych i na Zanzibarze. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 27.04.2015 13:30
Liczba odwiedzin: 11815
Jeszcze pół wieku temu Nepal był zamknięty dla wszystkich zwiedzających. W ostatnich dekadach zamienił się w Mekkę dla ludzi kochających góry, przyrodę i egzotyczną, azjatycką kulturę. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 07.04.2015 08:39
Liczba odwiedzin: 174319
Australia oczarowuje! Ogromne przestrzenie, dzikie krajobrazy, przedziwne zwierzęta, które można spotkać tylko tam, ciekawa kultura, a do tego chyba najbardziej wyluzowani ludzie na świecie. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.03.2015 08:27
Liczba odwiedzin: 203878
Ośmioosobowa grupa studentów z Rzeszowa i okolic lubi udowadniać, że chcieć równa się móc. Wierni tej idei co roku wyruszają w podróż leciwym busem z 1988 r. Na koncie mają już cztery wyprawy, a teraz przygotowują się do następnej. Tym razem celem są Stany Zjednoczone, które zamierzają przejechać wzdłuż i wszerz w trakcie dwumiesięcznej eskapady. »
Tagi: patronat medialny, ameryka północna, stany zjednoczone
Autor: Źródło: materiały promocyjne
Data publikacji: 25.03.2015 09:20
Liczba odwiedzin: 8225
Festiwal Podróżniczy im. Olgierda Budrewicza Równoleżnik Zero, który odbędzie się w dniach 9-11 kwietnia 2015 r. w Mediatece (Pl. Teatralny 5) i Bibliotece Turystycznej (ul.Szewska 78) to wydarzenie skierowane do osób pragnących poczuć klimat podróżowania oraz wspaniała okazja do spotkania z podróżnikami i autorami książek. Tegoroczna edycja będzie poświęcona krajom Ameryki Północnej i Środkowej. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 02.03.2015 10:11
Liczba odwiedzin: 7199
Pięcioletnia podróż Pawła Kilena w poszukiwaniu przygody i spełnienia marzeń. Z lekkim zarysem planu i z bardzo małym budżetem. Udowadnia wszystkim, a przede wszystkim sobie, że powiedzenie „Chcieć, to móc” nie jest fikcją. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 26.09.2014 12:38
Liczba odwiedzin: 41392
„Nigdzie indziej na świecie nie ma tylu Niemców, którzy mówią po hiszpańsku i czczą bohatera narodowego o nazwisku O’Higgins”. Właśnie ta, zasłyszana wieki temu opinia na temat Chile pchnęła moje zainteresowania w kierunku owego chudego jak patyk kraju. Choć od tamtego czasu minęło już wiele lat, ciekawość pozostała, ale decyzja o wyjeździe zapadła dopiero niedawno. »
Tagi: patronat medialny, ameryka południowa, chile, patagonia
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 25.09.2014 10:24
Liczba odwiedzin: 9110
Książka Michała Zielińskiego to osobisty zapis wrażeń z wyprawy do jednego z najmniej uczęszczanych rejonów świata – południowoamerykańskiej selvy, czyli dżungli. »
Tagi: patronat medialny
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 19.09.2014 09:47
Liczba odwiedzin: 11408
Karolina i Bartek, para młodych inżynierów z Krakowa i autorów bloga Kurs na Wschód, wkrótce rusza w kolejną podróż. Tym razem zamierzają odwiedzić Indonezję, przyjmując za cel nie tylko relaks pod palmami, ale także zebranie sporej ilości materiału reporterskiego, który ma czytelnikom ich bloga pokazać azjatycki kraj od podszewki. Karolina i Bartek obierają kurs na Indonezję! »
Tagi: patronat medialny, azja, indonezja
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 01.08.2014 16:09
Liczba odwiedzin: 8772
Czy można pokonać pieszo dystans 8000 km w ciągu 8 miesięcy, samotnie, bez większego wsparcia z zewnątrz, mierząc się z różnorodnymi warunkami klimatycznymi oraz terenowymi? Można, trzeba mieć tylko jasno określony cel. A taki z pewnością przyświeca Jakubowi Mudzie, który wraz z początkiem stycznia 2015 roku wybiera się w pieszą wyprawę 8000 km Across Canada, od wybrzeża Pacyfiku aż po Atlantyk. »
Tagi: patronat medialny, ameryka północna, kanada
Autor: Anna Kaca
Data publikacji: 16.07.2014 11:07
Liczba odwiedzin: 10712
W tegoroczne wakacje razem z moim czworonogiem pokonam pieszo 800 km, promując adopcje psów aktywnych. Od Karkonoszy po Bieszczady będę prezentować ludziom dwa bardzo aktywne psy, które od wielu lat nie potrafią znaleźć domu. Pokaże również, że wakacje można spędzać ze swoim czworonogiem w fajny dla obu stron sposób. »
Tagi: patronat medialny
Autor: Archeolodzy w podróży
Data publikacji: 11.07.2014 12:45
Liczba odwiedzin: 8259
Minął ponad rok, odkąd grupa archeologów i jeden grafik zdecydowali się na podróż swojego życia, odwiesiła na jakiś czas pracę i studia i wyruszyła do Rosji. Teraz, projekt „Archeolodzy w Podróży” odżywa – w nieco zmienionym składzie (więcej info tutaj: http://archeolodzywpodrozy.blogspot.com/p/o-nas.html) ruszamy tym razem na północ! »
Tagi: europa, norwegia, skandynawia, patronat medialny
Autor: Tomasz Korgol
Data publikacji: 01.07.2014 11:07
Liczba odwiedzin: 10179
Celem mojej najbliższej wyprawy jest Nepal. Trasa wiedzie z Wrocławia przez Węgry, Bułgarię, Rumunię, Turcję, Gruzję, Armenię, Irak (Kurdystan), Iran, Pakistan, Indie, Nepal. Łącznie 15 tysięcy kilometrów, samotnie, autostopem. Wyprawa jest częścią projektu pod nazwą ,,Z uśmiechem na (Bliski) Wschód”. »
Tagi: patronat medialny, azja, indie, nepal
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.05.2014 11:39
Liczba odwiedzin: 6732
W trakcie minionego I Festiwalu Podróżniczego Klubu Szalonego Podróżnika w Środzie Wielkopolskiej, któremu patronował między innymi portal Etraveler.pl, słuchacze mieli okazję nie tylko przenieść się w odległe i niezwykle różnorodne części świata, ale i dostali spory zastrzyk inspiracji, po którym na pewno niełatwo będzie wysiedzieć w domu. »
Tagi: europa, polska, patronat medialny
Autor: Łukasz Kraka-Ćwikliński
Data publikacji: 26.05.2014 16:34
Liczba odwiedzin: 8759
Wyprawa przez drugą co do wielkości pustynię na świecie zbliża się wielkimi krokami. Do jej rozpoczęcia zostały niespełna dwa miesiące, co sprawia, że jest to dobry moment, by przypomnieć zainteresowanym, na czym polega jej wyjątkowość. »
Tagi: azja, mongolia, gobi, patronat medialny
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 26.05.2014 15:10
Liczba odwiedzin: 6786
Już w najbliższy piątek (30.05.) rusza w Lublinie Festiwal Podróżniczy u Przyrodników. W programie znalazły się slajdowiska z całego świata: Kolumbia, Antarktyda, Portugalia, Niemcy, Słowenia, Chorwacja) oraz z Polski (Opolszczyzna i Białowieski Park Narodowy). Ideą Festiwalu jest ukazanie piękna i bogactwa przyrody w skrajnie różnych rejonach świata. »
Autor: BusTrip into the Wild
Data publikacji: 12.05.2014 09:20
Liczba odwiedzin: 67455
Jak opisać w kilku słowach projekt BusTrip Into The Wild? 26-letni volkswagen T3, siedmioro podróżników i 12 krajów, które chcemy odwiedzić w trzy tygodnie, jak najmniejszym kosztem. »
Tagi: patronat medialny, europa
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 28.04.2014 10:02
Liczba odwiedzin: 178085
Już 23 i 24 maja rusza w Środzie Wielkopolskiej pierwszy Festiwal Podróżniczy organizowany przez Klub Szalonego Podróżnika. Dwa dni festiwalowe będą składać się z prezentacji prelegentów o „Statuetkę Klubu Szalonego Podróżnika” za najlepszą prezentację podróżniczą, prezentacji filmów oraz relacji podróżniczych zaproszonych gości specjalnych. Poza tym na każdego z uczestników czekają liczne konkursy i atrakcje festiwalowe. »
Autor: Joanna Maślankowska i Adam Wnuk
Data publikacji: 15.04.2014 11:35
Liczba odwiedzin: 8193
1 miesiąc, 2 autostopowiczów i 4 żywioły do pokonania. Podczas miesięcznej wyprawy zasmakujemy dań gotowanych w rozgrzanej ziemi, wykąpiemy się w najwspanialszych wodospadach Europy, staniemy na skraju dwóch ogromnych płyt tektonicznych jednocześnie i (mam nadzieję) nie zostaniemy porwani razem z namiotem przez niezwykle silne wiatry. Wszystko to z dobytkiem na plecach i wyciągniętym w górę kciukiem. »
Tagi: patronat medialny, europa, islandia
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 21.03.2014 14:44
Liczba odwiedzin: 284375
24 maja 2014 r. w Ośrodku Kultury w Środzie Wielkopolskiej w ramach Średzkich Sejmików Kultury 2014 odbędzie się I Festiwal Podróżniczy zorganizowany przez poznański Klub Szalonego Podróżnika. W ramach Festiwalu przewidziane są przede wszystkim prelekcje podróżnicze, slajdowiska, dyskusje i spotkania z podróżnikami. Prelegenci przedstawią swoje dotychczasowe podróże po różnych regionach świata i opowiedzą związane z nimi historie, przygody i wrażenia. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.04.2015 15:35
Liczba odwiedzin: 16558
Zapraszamy na relację Ani i Staśka Szloser ze zdobycia najwyższego szczytu Afryki oraz krótkiego pobytu w parkach narodowych i na Zanzibarze. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 27.04.2015 13:30
Liczba odwiedzin: 11815
Jeszcze pół wieku temu Nepal był zamknięty dla wszystkich zwiedzających. W ostatnich dekadach zamienił się w Mekkę dla ludzi kochających góry, przyrodę i egzotyczną, azjatycką kulturę. »
Powered by Webspiro.