Dziś jest 24.12.2024
Imieniny obchodzą Adam, Ewa, Zenobiusz, Adamina
Autor: Magdalena Dietrich
Data publikacji: 09.02.2014 15:21
Liczba odwiedzin: 7161
Tagi: afryka, sahara, wywiady, inspiracje, indie, nepal, autostop, magdalena dietrich, inspiracje wywiady
„Skończyła studia, spakowała plecak i pojechała do Afryki. Tak to się zaczęło i tak trwało: bez planu, bez terminu, bez konkretnego celu. Wreszcie, po przejechaniu autostopem i przewędrowaniu pieszo łącznie ok. 13 tys. km, Beata Jakuszewska się zatrzymała. Było to w małej marokańskiej wiosce M'hamid el Ghizzlane, nazywanej „wrotami Sahary”
Przez sześć kolejnych miesięcy mieszkała wraz z Nomadami z plemienia Arib, którzy stopniowo się z nią oswajając, coraz bardziej wtajemniczali ją w swoje życie. Z nimi wędrowała po pustyni, gotowała na ogniskach, uczyła się piec chleb w piasku, śpiewała i tańczyła. Była prawie jedną z nich. W tym czasie, w kontakcie z inną, zanikającą już kulturą, poznawała siebie i odkrywała to, co naprawdę ważne."
Te słowa opisywały Beatę Jakuszewską na stronie Kolosów w 2009 r. Trudno stworzyć coś równie trafnego. Poznałyśmy się kilka lat temu, gdy wróciła do Trójmiasta z Indii. Nasze drogi zataczały różne koła, by w grudniu ubiegłego roku spotkać się na moment, przed jej przeprowadzką do Tajlandii. O swoich podróżach i doświadczeniach opowie nam Kobieta, która Wolność i Nomadyzm ma w sercu prawdopodobnie od zawsze.
Malezja – Cameron= Higlands. Fot. Beata Jakuszewska
Magdalena Dietrich: Pamiętam naszą rozmowę przed moją pierwszą samotną podróżą do Rumunii. Czułam, że jest to miejsce dla mnie oraz że jestem gotowa do tego wyjazdu. Bardzo tego chciałam, a z drugiej strony było we mnie sporo wątpliwości. Wówczas Twoje doświadczenia oraz opowieści bardzo mnie zainspirowały. Ciekawi mnie jak to wyglądało u Ciebie. Kto, lub co, Tobie pomogło bądź stanowiło inspirację?
Beata Jakuszewska: Miło mi. Najbardziej mi pomogły marzenia, które zawsze z dużą siłą gnały mnie do przodu. Marzenia, dzięki którym nie czułam barier, przeszkód, strachu. I choć w podróży zawsze zachowuję zdrowy rozsądek i uważność, to siła marzeń jest najsilniejszą, jaką do tej pory poznałam. To, by żyć w zgodzie ze sobą, ze swoimi pragnieniami. Banalne, prawda? Ale nie. Bo dochodzi kwestia mierzenia siły na zamiary. Życie dobrej jakości, wypełnione marzeniami, zmianą i ruchem – to wszystko stanowi dla mnie największą inspirację i siłę napędową.
– Te marzenia, o których wspominasz realizujesz także w czasie samotnych podróży. Skąd pomysł, by bez towarzystwa ruszyć w świat?
– Samotne podróże wzięły się... same z siebie. Może ładniej by brzmiało: z podróżniczych książek, z opowieści inspirujących ludzi – ale nie. Tak po prostu. Nomadzka część mnie zawsze gnała mnie do przodu, sprawiała, że ruch i zmiana były stałymi pojęciami w moim życiu. I pewnego dnia po prostu złapałam pierwszy autostop, wybrałam się po raz pierwszy za granicę, utwierdziłam się w przekonaniu, że świat, jak i ludzie są dobrzy przy odrobinie czujności i uważności. I tak to trwa od lat. Czasami były to podróże samotne, czasami z kimś bliskim. To różne podróże, każda inna na swój sposób. Te z kimś bliskim niosą za sobą dużo wspólnych przeżyć, które cementują, pozwalają się poznać w różnych sytuacjach. Te samotne to taki czas ze sobą sam na sam – bo mimo że w podróży człowiek nie często bywa samotny, to jednak w tej sytuacji ma możliwość poznać lepiej siebie, złapać ze sobą fajny kontakt. Coś w tym jest, że podróżując samotnie zawsze więcej pisałam na swoim blogu – chciałam się dzielić tym, co przeżywam, co przytrafia mi się po drodze. Bo świat całkiem inaczej reaguje na samotnie podróżującą osobę.
– Co ma w sobie autostop, że za jego pomocą realizujesz swoje podróżnicze pasje?
– Zawsze czułam, że podróże autostopem dadzą mi dużo wolności poprzez spontaniczność, elastyczność na to, co może się wydarzyć. Wychodzisz na drogę, wystawiasz kciuk, zatrzymuje się samochód. Spotykasz człowieka, który zaistnieje w twoim życiu na chwilę, a może na lata. Słowa, wymiana myśli, spojrzeń na świat. A czasem po prostu zwykłe wspólne milczenie. Autostop ma w sobie magię. Pierwsze podróże autostopowe były po Polsce, ale dość szybko ruszyłam dalej – ku kolejnym krajom, kontynentom, przygodom.
Afryka, Sahara. Fot. Beata Jakuszewska
– Podróżując autostopem spotykam się z opinią, że jest on bardzo niebezpieczny. Dość często słyszę to od pomocnych kierowców, z którymi akurat jadę. Ostatnio rozmawiałam na ten temat z innymi kobietami. Niektóre z nich biorą zawsze ze sobą w drogę gaz. Ty podróżujesz bez takich środków. Jakie porady związane z bezpieczeństem dałabyś innym osobom?
– Wszędzie może się coś wydarzyć – nikt nikomu nie obieca, że autostop jest i będzie bezpieczny. Ale przy zachowaniu zdrowego rozsądku i uważności nagle okazuje się, jak wielu dobrych i pomocnych ludzi jest na świecie. Budzi się zaufanie. Na pewno warto zastanowić się nad swoim ubiorem przed wyjściem na drogę i wystawieniem kciuka. Reguły kulturowe danego kraju powinny stać tu na pierwszym miejscu. To chyba, poza zachowaniem uważności, najlepsza wskazówka.
– Jakie miejsca poleciłabyś podróżującym kobietom?
– Indonezyjską wyspę Bali (pomijając jej turystyczną południową część), Malezja, Europa – to dobre i przyjazne miejsca na kobiece autostopowanie. W Polsce też jest całkiem przyjemnie.
Indonezja, Bali, Ubud. Fot. Beata Jakuszewska
– Co takiego ma w sobie Bali?
– Bali to mieszanka smaków, zapachów, kolorów, wspaniałych ludzi i magii, jaka tkwi w tej wyspie. Pomijając południową, mocną turystyczną część, na podstawie której wyobrażamy sobie ten indonezyjski raj, Bali różni się mocno od katalogowych zdjęć. Pozostała część wyspy to czarne, wulkaniczne plaże, małe domki w dżungli, ludzie utrzymujący się z produkcji soli, magia obrzędów, balijskich rytuałów i gościnność, jaką czuje się na każdym kroku autostopując po wyspie. Urzekli mnie ludzie – wdzięczni i ciepli. Urzekły obrzędy. Zapachy i smaki pozwalały sięgnąć nieba, a widoki, wcale nie katalogowe, przyprawiały o szybsze bicie serca.
Indonezja, Bali. Fot. Beata Jakuszewska
Indonezja, Bali. Fot. Beata Jakuszewska
– A czy jest jakiś kraj, do którego obawiałabyś się pojechać bez towarzystwa?
– Dwa razy zastanawiałabym się, gdybym miała podróżować samotnie po Syrii i Jawie. Pomimo nie tylko złych wrażeniach z tamtych miejsc, bo spotkań życzliwych było niemało, nie polecam samotnym kobietom podróży autostopowych po tych rejonach.
– Poznawałaś wiele miejsc. Ciekawa jestem Twoich wrażeń z Indii i Maroko…
– Po Maroko podróżowałam autostopem pół roku, po Indiach i Nepalu 2 miesiące. Zupełnie różne miejsca. O Indiach marzyłam od lat i były dla mnie niemałym zawodem. Za to odkryłam tam tereny górskie, gdzie, w wysokich Himalajach, czułam się najlepiej. Maroko natomiast to czysty przypadek, spontaniczna decyzja o pozostaniu tam, na pustyni, na dłuższy czas. To piękna, surowa Sahara.
– Indie są krajem, o którym wiele osób marzy. W jaki sposób Ciebie rozczarowały?
– Jak już wspomniałam, Indie to było moje marzenie od lat. Nie miałam jakiś wielkich wymagań co do tego, co mogę tam zobaczyć, z czym się zetknąć. Chciałam brać ten kraj czysto, bez wielkich oczekiwań. I nie poczułam go jakoś szczególnie. Jako samotnie podróżująca kobieta nie czułam się tam najlepiej. Za to dzięki tej podróży trafiłam na jedno z najładniejszych miejsc, w jakich w życiu byłam. Pojechałam na północ Indii, w wysokie Himalaje, do Ladakhu. To buddyjskie królestwo to osobna część Indii, tak różna od reszty kraju. Ludzie, styl życia, obrzędy, widoki, świątynie – byłam zachwycona. Dlatego mówiąc o Indiach mam mieszane uczucia. Kraj jako taki mi do końca nie odpowiada, choć cieszę się, że mogłam go poznać, zobaczyć na własne oczy. Górska, północna część natomiast była spełnieniem wielkiego marzenia o zobaczeniu tak pięknej krainy w samym sercu Himalajów.
Ladakh. Fot. Beata Jakuszewska
Fot. Beata Jakuszewska
– Na czym polegał przypadek, dzięki któremu znalazłaś się w Maroko?
Maroko to było szaleństwo, spontaniczność, wielki apetyt na życie i głód przeżyć! Od lat marzyły mi się Indie, więc gdy skończyłam pierwsze studia magisterskie, spakowałam plecak i... trafiłam na pierwsze tanie loty do Maroka z Polski. To był listopad 2007. Spontanicznie kupiłam bilet, zaplanowałam drogę autostopową z Maroka do Indii i poleciałam! Nie wpadłam jedynie na to, że tak zakocham się w Saharze, na którą powiodła mnie droga i spotkani na niej ludzie, że zabawię tam 6 miesięcy Do Indii natomiast dotarłam prawie rok później – z Polski autostopem do południowo-wschodniej granicy Kazachstanu, przez Ukrainę i Rosję, a stamtąd tanimi liniami do Delhi. Po kraju jeździłam głównie autostopem, ale też lokalnymi autobusami z miejscowymi.
Sahara. Fot. Beata Jakuszewska
– Mogłabyś powiedzieć coś więcej o swoim pobycie na Saharze? Jak wyglądał tam Twój dzień?
Mieszkając z saharyjskimi Nomadami żyłam przez większą część dnia tak jak oni. Wstawaliśmy wcześnie, gotowaliśmy, piliśmy herbatę, sprzątaliśmy, odwiedzaliśmy krewnych i znajomych. Śpiewaliśmy i tańczyliśmy.
Sahara. Fot. Beata Jakuszewska
– Co takiego ma w sobie Sahara, że zdecydowałaś się tam zostać pół roku?
Sahara. Fot. Beata Jakuszewska
Sahara urzekła mnie wszechogarniającą ciszą i gwiazdami tak widocznymi na niebie jak nigdzie i nigdy przedtem. Sahara zaczarowała mnie swoją surowością, ale i pierwotnością, naturalnością. Było w tym coś z poezji. A czas sam na sam ze sobą na pustyni to doświadczenie nie do opisania. Nie ma już gdzie i w co uciec, choć umysł się rwie. Wtedy tak naprawdę można stanąć naprzeciw siebie, skonfrontować się, swoje myśli, to co robimy i jak działamy. Pustynia daje wytchnienie, daje głęboki oddech.
– Wydaje mi się, że Nomadzi nie stanowią społeczności otwartej na osoby z zewnątrz. Jak Tobie udało się wzbudzić ich zaufanie?
Sahara. Fot. Beata Jakuszewska
– Nomadów, tych pracujących z turystami, siedzących w tak zwanej branży, spotkać można niemało. Ale ci nie mający kontaktu z turystami, niepracujący z nimi to społeczność zamknięta. Przez długi czas, od momentu, gdy ich zauważyłam, fascynowałam się nimi i wypytywałam wszystkich wokół o szczegóły na temat tej grupy ludzi. Po jakimś czasie ich równie dziwił już widok samotnej dziewczyny, która zamieszkała w ich wiosce. Przełomem było zaproszenie mnie przez jedną z rodzin na obiad. Ciekawość wzięła górę. I tak poszło – od jednej rodziny do drugiej. Po jakimś czasie już żyłam z nimi, wsiąkłam w tę społeczność, stałam się poniekąd jej częścią...
– Życie z nomadami to także kontakt z ich kobietami. Mam poczucie, że tworzą dość zamknięty krąg. Jak Ciebie odebrały?
– Nomadzkie kobiety po jakimś czasie dopuściły mnie do swojego kręgu, uczyły przyrządzać lokalne potrawy, śpiewać piosenki, tańczyć. To niesamowite, jak taki kobiecy nomadzki krąg jest ze sobą blisko, jak się wspiera, jak solidaryzuje. Pod tymi długimi szatami, które zarzucają na siebie tamtejsze kobiety, kryje się często niemały urok i zmysłowość. Gdy nomadki śpiewają, śpiewa całe ich ciało. Tańczą ramiona, twarz żyje tą pieśnią, a muzyka wypełnia wszystko wokół.
Sahara. Fot. Beata Jakuszewska
Rozmowa z Beatą mogłaby się nie kończyć. Każdy opis i miejsce budzą ciekawość i chęć kolejnych pytań, by za jej pośrednictwem doświadczać i odkrywać inną rzeczywistość. Teraz przebywa w Tajlandii. To kolejny, otwarty rozdział, który możemy poznawać dzięki relacjom na jej stronie: lalla.pl. Tam też możemy przenieść się wraz z nią na Saharę lub do Indii. Przemierzać Gruzję, spotykać Beduinów na Bliskim Wschodzie czy odkrywać (nie-)codzienność.
[/align]
Infolinia(22) 487 55 85
Pn.-Pt. 8-19;So-Nd. 9-19
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.04.2015 15:35
Liczba odwiedzin: 16585
Zapraszamy na relację Ani i Staśka Szloser ze zdobycia najwyższego szczytu Afryki oraz krótkiego pobytu w parkach narodowych i na Zanzibarze. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 27.04.2015 13:30
Liczba odwiedzin: 11867
Jeszcze pół wieku temu Nepal był zamknięty dla wszystkich zwiedzających. W ostatnich dekadach zamienił się w Mekkę dla ludzi kochających góry, przyrodę i egzotyczną, azjatycką kulturę. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 07.04.2015 08:39
Liczba odwiedzin: 176692
Australia oczarowuje! Ogromne przestrzenie, dzikie krajobrazy, przedziwne zwierzęta, które można spotkać tylko tam, ciekawa kultura, a do tego chyba najbardziej wyluzowani ludzie na świecie. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.03.2015 08:27
Liczba odwiedzin: 206570
Ośmioosobowa grupa studentów z Rzeszowa i okolic lubi udowadniać, że chcieć równa się móc. Wierni tej idei co roku wyruszają w podróż leciwym busem z 1988 r. Na koncie mają już cztery wyprawy, a teraz przygotowują się do następnej. Tym razem celem są Stany Zjednoczone, które zamierzają przejechać wzdłuż i wszerz w trakcie dwumiesięcznej eskapady. »
Tagi: patronat medialny, ameryka północna, stany zjednoczone
Autor: Źródło: materiały promocyjne
Data publikacji: 25.03.2015 09:20
Liczba odwiedzin: 8259
Festiwal Podróżniczy im. Olgierda Budrewicza Równoleżnik Zero, który odbędzie się w dniach 9-11 kwietnia 2015 r. w Mediatece (Pl. Teatralny 5) i Bibliotece Turystycznej (ul.Szewska 78) to wydarzenie skierowane do osób pragnących poczuć klimat podróżowania oraz wspaniała okazja do spotkania z podróżnikami i autorami książek. Tegoroczna edycja będzie poświęcona krajom Ameryki Północnej i Środkowej. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 02.03.2015 10:11
Liczba odwiedzin: 7221
Pięcioletnia podróż Pawła Kilena w poszukiwaniu przygody i spełnienia marzeń. Z lekkim zarysem planu i z bardzo małym budżetem. Udowadnia wszystkim, a przede wszystkim sobie, że powiedzenie „Chcieć, to móc” nie jest fikcją. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 26.09.2014 12:38
Liczba odwiedzin: 42112
„Nigdzie indziej na świecie nie ma tylu Niemców, którzy mówią po hiszpańsku i czczą bohatera narodowego o nazwisku O’Higgins”. Właśnie ta, zasłyszana wieki temu opinia na temat Chile pchnęła moje zainteresowania w kierunku owego chudego jak patyk kraju. Choć od tamtego czasu minęło już wiele lat, ciekawość pozostała, ale decyzja o wyjeździe zapadła dopiero niedawno. »
Tagi: patronat medialny, ameryka południowa, chile, patagonia
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 25.09.2014 10:24
Liczba odwiedzin: 9150
Książka Michała Zielińskiego to osobisty zapis wrażeń z wyprawy do jednego z najmniej uczęszczanych rejonów świata – południowoamerykańskiej selvy, czyli dżungli. »
Tagi: patronat medialny
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 19.09.2014 09:47
Liczba odwiedzin: 11507
Karolina i Bartek, para młodych inżynierów z Krakowa i autorów bloga Kurs na Wschód, wkrótce rusza w kolejną podróż. Tym razem zamierzają odwiedzić Indonezję, przyjmując za cel nie tylko relaks pod palmami, ale także zebranie sporej ilości materiału reporterskiego, który ma czytelnikom ich bloga pokazać azjatycki kraj od podszewki. Karolina i Bartek obierają kurs na Indonezję! »
Tagi: patronat medialny, azja, indonezja
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 01.08.2014 16:09
Liczba odwiedzin: 8819
Czy można pokonać pieszo dystans 8000 km w ciągu 8 miesięcy, samotnie, bez większego wsparcia z zewnątrz, mierząc się z różnorodnymi warunkami klimatycznymi oraz terenowymi? Można, trzeba mieć tylko jasno określony cel. A taki z pewnością przyświeca Jakubowi Mudzie, który wraz z początkiem stycznia 2015 roku wybiera się w pieszą wyprawę 8000 km Across Canada, od wybrzeża Pacyfiku aż po Atlantyk. »
Tagi: patronat medialny, ameryka północna, kanada
Autor: Anna Kaca
Data publikacji: 16.07.2014 11:07
Liczba odwiedzin: 10798
W tegoroczne wakacje razem z moim czworonogiem pokonam pieszo 800 km, promując adopcje psów aktywnych. Od Karkonoszy po Bieszczady będę prezentować ludziom dwa bardzo aktywne psy, które od wielu lat nie potrafią znaleźć domu. Pokaże również, że wakacje można spędzać ze swoim czworonogiem w fajny dla obu stron sposób. »
Tagi: patronat medialny
Autor: Archeolodzy w podróży
Data publikacji: 11.07.2014 12:45
Liczba odwiedzin: 8321
Minął ponad rok, odkąd grupa archeologów i jeden grafik zdecydowali się na podróż swojego życia, odwiesiła na jakiś czas pracę i studia i wyruszyła do Rosji. Teraz, projekt „Archeolodzy w Podróży” odżywa – w nieco zmienionym składzie (więcej info tutaj: http://archeolodzywpodrozy.blogspot.com/p/o-nas.html) ruszamy tym razem na północ! »
Tagi: europa, norwegia, skandynawia, patronat medialny
Autor: Tomasz Korgol
Data publikacji: 01.07.2014 11:07
Liczba odwiedzin: 10247
Celem mojej najbliższej wyprawy jest Nepal. Trasa wiedzie z Wrocławia przez Węgry, Bułgarię, Rumunię, Turcję, Gruzję, Armenię, Irak (Kurdystan), Iran, Pakistan, Indie, Nepal. Łącznie 15 tysięcy kilometrów, samotnie, autostopem. Wyprawa jest częścią projektu pod nazwą ,,Z uśmiechem na (Bliski) Wschód”. »
Tagi: patronat medialny, azja, indie, nepal
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.05.2014 11:39
Liczba odwiedzin: 6748
W trakcie minionego I Festiwalu Podróżniczego Klubu Szalonego Podróżnika w Środzie Wielkopolskiej, któremu patronował między innymi portal Etraveler.pl, słuchacze mieli okazję nie tylko przenieść się w odległe i niezwykle różnorodne części świata, ale i dostali spory zastrzyk inspiracji, po którym na pewno niełatwo będzie wysiedzieć w domu. »
Tagi: europa, polska, patronat medialny
Autor: Łukasz Kraka-Ćwikliński
Data publikacji: 26.05.2014 16:34
Liczba odwiedzin: 8781
Wyprawa przez drugą co do wielkości pustynię na świecie zbliża się wielkimi krokami. Do jej rozpoczęcia zostały niespełna dwa miesiące, co sprawia, że jest to dobry moment, by przypomnieć zainteresowanym, na czym polega jej wyjątkowość. »
Tagi: azja, mongolia, gobi, patronat medialny
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 26.05.2014 15:10
Liczba odwiedzin: 6813
Już w najbliższy piątek (30.05.) rusza w Lublinie Festiwal Podróżniczy u Przyrodników. W programie znalazły się slajdowiska z całego świata: Kolumbia, Antarktyda, Portugalia, Niemcy, Słowenia, Chorwacja) oraz z Polski (Opolszczyzna i Białowieski Park Narodowy). Ideą Festiwalu jest ukazanie piękna i bogactwa przyrody w skrajnie różnych rejonach świata. »
Autor: BusTrip into the Wild
Data publikacji: 12.05.2014 09:20
Liczba odwiedzin: 70336
Jak opisać w kilku słowach projekt BusTrip Into The Wild? 26-letni volkswagen T3, siedmioro podróżników i 12 krajów, które chcemy odwiedzić w trzy tygodnie, jak najmniejszym kosztem. »
Tagi: patronat medialny, europa
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 28.04.2014 10:02
Liczba odwiedzin: 180260
Już 23 i 24 maja rusza w Środzie Wielkopolskiej pierwszy Festiwal Podróżniczy organizowany przez Klub Szalonego Podróżnika. Dwa dni festiwalowe będą składać się z prezentacji prelegentów o „Statuetkę Klubu Szalonego Podróżnika” za najlepszą prezentację podróżniczą, prezentacji filmów oraz relacji podróżniczych zaproszonych gości specjalnych. Poza tym na każdego z uczestników czekają liczne konkursy i atrakcje festiwalowe. »
Autor: Joanna Maślankowska i Adam Wnuk
Data publikacji: 15.04.2014 11:35
Liczba odwiedzin: 8255
1 miesiąc, 2 autostopowiczów i 4 żywioły do pokonania. Podczas miesięcznej wyprawy zasmakujemy dań gotowanych w rozgrzanej ziemi, wykąpiemy się w najwspanialszych wodospadach Europy, staniemy na skraju dwóch ogromnych płyt tektonicznych jednocześnie i (mam nadzieję) nie zostaniemy porwani razem z namiotem przez niezwykle silne wiatry. Wszystko to z dobytkiem na plecach i wyciągniętym w górę kciukiem. »
Tagi: patronat medialny, europa, islandia
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 21.03.2014 14:44
Liczba odwiedzin: 287048
24 maja 2014 r. w Ośrodku Kultury w Środzie Wielkopolskiej w ramach Średzkich Sejmików Kultury 2014 odbędzie się I Festiwal Podróżniczy zorganizowany przez poznański Klub Szalonego Podróżnika. W ramach Festiwalu przewidziane są przede wszystkim prelekcje podróżnicze, slajdowiska, dyskusje i spotkania z podróżnikami. Prelegenci przedstawią swoje dotychczasowe podróże po różnych regionach świata i opowiedzą związane z nimi historie, przygody i wrażenia. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 17.01.2013 11:28
Liczba odwiedzin: 5037
Klub Podróżnika działający w Domu Kultury w Piasecznie zaprasza na pokaz zdjęć Wojciecha Osińskiego z podróży po Peru i Boliwii. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 27.11.2012 10:45
Liczba odwiedzin: 4422
Zapraszamy na imprezę pod patronatem Etraveler.pl. Spotkanie „Z Pragi na koniec świata: Panama” to opowieść o nie do końca zbadanym a przez to tajemniczym i pociągającym rejonie naszej planety – Przesmyku Darién. Położony między Panamą i Kolumbią uchodzi za miejsce, przed wyjazdem do którego warto poważnie się zastanowić. I to kilkukrotnie. O pokonywaniu dziewiczej panamskiej dżungli opowiedzą członkowie ekspedycji „Do jądra ciemności: Strefa Darién”: Michał Zieliński i Tomasz Zakrzewski. »
Powered by Webspiro.