Dziś jest 05.02.2025
Imieniny obchodzą Agata, Adelajda, Justynian, Albin
Autor: Emilia Grzesik
Data publikacji: 16.10.2012 09:44
Liczba odwiedzin: 42309
Tagi: ameryka południowa, peru, relacje, religia, podróżnicze hardkory, turystyka religijna, turystyka religijna relacje
W celu odkrywania magii roślin i wierzeń amazońskich plemion zagłębiłam się w dżunglę. Przeżyłam lawiny błotne, głód i niezapomniany czterodniowy rejs rzeka Ucayalii do Iquitos. Napotkałam tragarzy narkotyków, przepłynęłam Amazonke wszerz, polowałam na kajmany i mieszkałam u lokalnych ludzi. „Hardkorowość” mojej podróży to nie tylko trudy nieturystycznego szlaku, ale codzienne obcowanie z lokalną ludnością i podążanie drogą nakreśloną przez ich wskazówki, a nie przewodniki.
Szamanizmem i wiarą w moc roślin amazońskiej dżungli zainteresowałam się podczas mojego pobytu w Peru. Mimo pory deszczowej i kwietniowej powodzi w Iquitos postanowiłam dotrzeć tam z Limy drogą lądową, by odnaleźć szamana oraz ludzi, którzy pomogą mi zrozumieć te tajemnicze wierzenia i nauki.
Przeżyliśmy lawiny błotne, głód i niemiłosierne upały. Pokonaliśmy setki kilometrów łodzią, na piechotę i w mototaxi. Odwiedziliśmy kilka wiosek, trochę przesympatycznych rodzin, przepytaliśmy ludzi co niemiara i udało się! Znaleźliśmy szamana.
Poza tym relaksowaliśmy się w hamaku, polowaliśmy na kajmany, poznawaliśmy tutejsze zioła, a podczas podróży lądowych i wodnych obserwowaliśmy zwierzaki. Już na początku z powodu trzech lawin błotnych 14 godzin jazdy busem zamieniło się w ponad 30. W pewnym momencie nie było jedzenia i ludzie sprzedawali to, co właśnie przewozili za grube pieniądze.
Pucallpa okazała się zupełnie innym miejscem w porównaniu do turystycznego Peru. Zagłębiając się w portowe baraki, nadrzeczne dzielnice z domkami na palach czy przemierzając zakurzone, drobne, gruntowe drogi odkrywaliśmy świat, który nas naprawdę interesuje i cieszy. Tutejsi ludzie okazali się niesamowicie otwarci, ciekawscy, przemili i zawsze chętni pomoc. Oczywiście o angielskim można zapomnieć, ale to żaden problem.
Czekając na statek do Iquitos, wybraliśmy się do Puerto Callao położonego nad jeziorem Yarinacocha. Po paru pogaduchach z miejscowymi o mocy roślin dowiedzieliśmy się, gdzie można spotkać szacownego szamana, z którego usług ten czy tamten korzystał.
Zainteresowano nas szamanami z plemienia Shipibo. Lokalni mówili, ze ich ayahuasca jest czystsza niż w Iquitos, bez domieszek innych roślin, poza tym jest taniej i o wiele przyjemniej.
Postanowiliśmy sprawdzić te wioski i zapakowaliśmy się w łódkę do San Francisco. Po godzinie zawitaliśmy do małej przystani. W wiosce nie ma nic poza prostymi drewnianymi budyneczkami krytymi strzechą. Popytaliśmy trochę i chwilę później pani z jednego z domów wraz z gromadka dzieciaków poprowadziła nas do kolejnej wioski oddalonej o jakieś 20 minut spacerem. Tam rozmawialiśmy z Dawidem, który prowadzi ceremonie wraz ze swoim dziadkiem Juanem. Podobno to jeden z najbardziej doświadczonych i najstarszych szamanów w okolicy. Nie władał on hiszpańskim, a tylko Shipibo. Jego syn Dawid był naszym tłumaczem. Zaczął opowiadać nam o roślinach otwierających wrota do kosmosu i zaawansowaniu swego ojca w szamańskiej sztuce.
Postanowiliśmy się więc oddać mocy roślin i poznawaniu tutejszej kultury "od kuchni". Wolne chwile spędzaliśmy na przystani obserwując toczące się wokół nas życie. Dzieciaki skakały wokoło bawiąc się beztrosko, ale gdy przyjeżdżał pakunek, nawet najmniejsze szkrab chwytał za cokolwiek byle zarobić trochę grosza. Zagadaliśmy się także na temat tutejszego życia z Rocher’em oraz jego siostrą. Opowiedzieli nam jak ważna jest dla szamana dieta i rośliny z dżungli, z których szaman czerpie swoją moc. Pytaliśmy także o szkoły i możliwości pracy. Cóż nie jest tutaj najlepiej. Średni dzienny zarobek mototaksówkarza to 30-40 soli, kapitan łódki zarabia tyle samo. Zarobek redukuje w dużej mierze bardzo drogie paliwo. Aż 12 soli za galon.
Opowiedzieli nam także o parze antropologów, Polaków, którzy w głębi dżungli badają bardziej odizolowane plemiona. Głównymi tematami podobno są okultyzm i szamani. Także mnie i Maxa wzięto za badaczy. Po rozmowie zaproponowali, ze ugotują nam obiad, bo w wiosce inaczej ciężko dostać jedzenie. Czasem ktoś coś ugotuje a czasem trzeba chodzić i pytać. Zakupiliśmy produkty i rodzeństwo ugościło nas w domu swoich rodziców. Przyjemnie było się pohuśtać w hamaku w przewiewnym domku. Upal był nie do zniesienia. I tak spędzaliśmy czas na rozmowach z ludźmi przy przystani, nocowaliśmy u szamana w chacie za głównym domem bez prądu i wody, a na posiłki zapraszali nas lokalni za drobną opłatą.
Po ceremonii ayahuaski postanowiliśmy zbadać inne środowisko szamanów w Iquitos. Zaczęliśmy intensywnie szukać barki, która nas tam zabierze. W końcu, w celu ogarnięcia wszystkiego wzięliśmy mototaxi. Każda barka w innym porcie. Ktoś proponuje tę, ktoś mówi o innej. Przechodziliśmy przez błotniste nabrzeża, chwiejące się kładki nad głęboką wodą i pod wielkimi pakunkami dźwiganymi przez ciężkie maszyny. Wleźliśmy w sam środek portowego zgiełku. Każdą łódź można obejrzeć, a ludzie są bardzo mili i wszystko, oczywiście tylko po hiszpańsku, wytłumaczą.
Z powodu opóźniania się odpływu naszej łodzi zamieszkaliśmy na barce w porcie wnikając dogłębnie w portowe życie. W końcu gdy ruszyliśmy mieliśmy przed sobą tylko setki kilometrów rzeki Ucayali, trzy magiczne zachody słońca, nieliczne zapomniane przez świat wioski i dżungla, dżungla, dżungla na lewo i na prawo przez cztery dni.
Statek był przeładowany ładunkiem, hamakami i ludźmi. Jedzenie – monotonne (kurczak, ryż i makaron), słońce paliło niemiłosiernie, a woda w kranie pochodziła prosto z rzeki. Uważam jednak tę przeprawę za jedną z najciekawszych w moim życiu.
W okolicach Iquitos kontynuowaliśmy zdobywanie wiedzy o amazońskich szamanach. Powędrowaliśmy na targ magiczny w Belem, gdzie można nabyć nalewkę dobrą na wszystko, a także ayahuaskę i San Pedro wykorzystywane pierwotnie w ceremoniach plemiennych oraz wiele innych leków i tajemniczych substancji. Spędziliśmy tutaj prawie cały dzień, pytając o każdy specyfik.
Zanim się zrobiło ciemno i niebezpiecznie, postanowiliśmy zobaczyć pływające domy w Belem. Tutaj rzadko kto się zapuszcza bez obstawy agencji turystycznej. Z pomocą pań z targu wynajęliśmy łódź i zapuściliśmy się pomiędzy stłoczone pływające biedne mieszkania. Przed powrotem do Limy wyruszyliśmy z przewodnikiem w podtopioną dżunglę. W małej łódeczce z paroma wiosłami polowaliśmy na kajmany, poszukiwaliśmy węży i leczniczych roślin. Przepłynęliśmy tym drewnianym kajaczkiem Amazonkę wszerz, wylewając co chwila wodę za burtę. Dotarliśmy także do wioski, gdzie dowiedzieliśmy się o kolejnych badaniach nad tajemnicami amazońskich szamanów. Napotkaliśmy także tragarzy narkotyków i wysłuchaliśmy ich historii.
„Hardkorowość” mojej podróży to nie tylko trudy nieturystycznego szlaku, ale wspaniałe codziennie obcowanie z lokalną ludnością i podążaniu drogą nakreśloną przez ich wskazówki, a nie przewodniki czy turystyczne fora. Spędziliśmy czas na rozmowach z mieszkańcami tych okolic, zapraszani w ich domostwa na obiad czy by powisieć w hamaku sącząc ciepłe piwko lub lokalny bimberek. Poznaliśmy kulturę oraz wierzenia, które otworzyły mi oczy na nasz niesamowity świat.
09.12.16, 15:31
Byłem w PERU dwukrotnie po trzy miesiące. Naprawdę warto. Jest to piękny kraj bardzo szczęśliwych ludzi. Nie tylko IQUITOS i UKAJALI ale koniecznie Rezerwat PARACAS ( małe Galapagos ) i pustynię ATAKAMA i koniecznie w komfortowy klimat SELWA CENTRAL-na dłużej
13.11.12, 23:08
Zainteresował mnie Twój artykuł więc może w przyszłym roku pójdę w Twoje ślady.
Infolinia(22) 487 55 85
Pn.-Pt. 8-19;So-Nd. 9-19
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.04.2015 15:35
Liczba odwiedzin: 16982
Zapraszamy na relację Ani i Staśka Szloser ze zdobycia najwyższego szczytu Afryki oraz krótkiego pobytu w parkach narodowych i na Zanzibarze. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 27.04.2015 13:30
Liczba odwiedzin: 12198
Jeszcze pół wieku temu Nepal był zamknięty dla wszystkich zwiedzających. W ostatnich dekadach zamienił się w Mekkę dla ludzi kochających góry, przyrodę i egzotyczną, azjatycką kulturę. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 07.04.2015 08:39
Liczba odwiedzin: 188603
Australia oczarowuje! Ogromne przestrzenie, dzikie krajobrazy, przedziwne zwierzęta, które można spotkać tylko tam, ciekawa kultura, a do tego chyba najbardziej wyluzowani ludzie na świecie. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.03.2015 08:27
Liczba odwiedzin: 218596
Ośmioosobowa grupa studentów z Rzeszowa i okolic lubi udowadniać, że chcieć równa się móc. Wierni tej idei co roku wyruszają w podróż leciwym busem z 1988 r. Na koncie mają już cztery wyprawy, a teraz przygotowują się do następnej. Tym razem celem są Stany Zjednoczone, które zamierzają przejechać wzdłuż i wszerz w trakcie dwumiesięcznej eskapady. »
Tagi: patronat medialny, ameryka północna, stany zjednoczone
Autor: Źródło: materiały promocyjne
Data publikacji: 25.03.2015 09:20
Liczba odwiedzin: 8669
Festiwal Podróżniczy im. Olgierda Budrewicza Równoleżnik Zero, który odbędzie się w dniach 9-11 kwietnia 2015 r. w Mediatece (Pl. Teatralny 5) i Bibliotece Turystycznej (ul.Szewska 78) to wydarzenie skierowane do osób pragnących poczuć klimat podróżowania oraz wspaniała okazja do spotkania z podróżnikami i autorami książek. Tegoroczna edycja będzie poświęcona krajom Ameryki Północnej i Środkowej. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 02.03.2015 10:11
Liczba odwiedzin: 7549
Pięcioletnia podróż Pawła Kilena w poszukiwaniu przygody i spełnienia marzeń. Z lekkim zarysem planu i z bardzo małym budżetem. Udowadnia wszystkim, a przede wszystkim sobie, że powiedzenie „Chcieć, to móc” nie jest fikcją. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 26.09.2014 12:38
Liczba odwiedzin: 43644
„Nigdzie indziej na świecie nie ma tylu Niemców, którzy mówią po hiszpańsku i czczą bohatera narodowego o nazwisku O’Higgins”. Właśnie ta, zasłyszana wieki temu opinia na temat Chile pchnęła moje zainteresowania w kierunku owego chudego jak patyk kraju. Choć od tamtego czasu minęło już wiele lat, ciekawość pozostała, ale decyzja o wyjeździe zapadła dopiero niedawno. »
Tagi: patronat medialny, ameryka południowa, chile, patagonia
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 25.09.2014 10:24
Liczba odwiedzin: 9516
Książka Michała Zielińskiego to osobisty zapis wrażeń z wyprawy do jednego z najmniej uczęszczanych rejonów świata – południowoamerykańskiej selvy, czyli dżungli. »
Tagi: patronat medialny
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 19.09.2014 09:47
Liczba odwiedzin: 11833
Karolina i Bartek, para młodych inżynierów z Krakowa i autorów bloga Kurs na Wschód, wkrótce rusza w kolejną podróż. Tym razem zamierzają odwiedzić Indonezję, przyjmując za cel nie tylko relaks pod palmami, ale także zebranie sporej ilości materiału reporterskiego, który ma czytelnikom ich bloga pokazać azjatycki kraj od podszewki. Karolina i Bartek obierają kurs na Indonezję! »
Tagi: patronat medialny, azja, indonezja
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 01.08.2014 16:09
Liczba odwiedzin: 9209
Czy można pokonać pieszo dystans 8000 km w ciągu 8 miesięcy, samotnie, bez większego wsparcia z zewnątrz, mierząc się z różnorodnymi warunkami klimatycznymi oraz terenowymi? Można, trzeba mieć tylko jasno określony cel. A taki z pewnością przyświeca Jakubowi Mudzie, który wraz z początkiem stycznia 2015 roku wybiera się w pieszą wyprawę 8000 km Across Canada, od wybrzeża Pacyfiku aż po Atlantyk. »
Tagi: patronat medialny, ameryka północna, kanada
Autor: Anna Kaca
Data publikacji: 16.07.2014 11:07
Liczba odwiedzin: 11368
W tegoroczne wakacje razem z moim czworonogiem pokonam pieszo 800 km, promując adopcje psów aktywnych. Od Karkonoszy po Bieszczady będę prezentować ludziom dwa bardzo aktywne psy, które od wielu lat nie potrafią znaleźć domu. Pokaże również, że wakacje można spędzać ze swoim czworonogiem w fajny dla obu stron sposób. »
Tagi: patronat medialny
Autor: Archeolodzy w podróży
Data publikacji: 11.07.2014 12:45
Liczba odwiedzin: 8599
Minął ponad rok, odkąd grupa archeologów i jeden grafik zdecydowali się na podróż swojego życia, odwiesiła na jakiś czas pracę i studia i wyruszyła do Rosji. Teraz, projekt „Archeolodzy w Podróży” odżywa – w nieco zmienionym składzie (więcej info tutaj: http://archeolodzywpodrozy.blogspot.com/p/o-nas.html) ruszamy tym razem na północ! »
Tagi: europa, norwegia, skandynawia, patronat medialny
Autor: Tomasz Korgol
Data publikacji: 01.07.2014 11:07
Liczba odwiedzin: 10753
Celem mojej najbliższej wyprawy jest Nepal. Trasa wiedzie z Wrocławia przez Węgry, Bułgarię, Rumunię, Turcję, Gruzję, Armenię, Irak (Kurdystan), Iran, Pakistan, Indie, Nepal. Łącznie 15 tysięcy kilometrów, samotnie, autostopem. Wyprawa jest częścią projektu pod nazwą ,,Z uśmiechem na (Bliski) Wschód”. »
Tagi: patronat medialny, azja, indie, nepal
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.05.2014 11:39
Liczba odwiedzin: 7012
W trakcie minionego I Festiwalu Podróżniczego Klubu Szalonego Podróżnika w Środzie Wielkopolskiej, któremu patronował między innymi portal Etraveler.pl, słuchacze mieli okazję nie tylko przenieść się w odległe i niezwykle różnorodne części świata, ale i dostali spory zastrzyk inspiracji, po którym na pewno niełatwo będzie wysiedzieć w domu. »
Tagi: europa, polska, patronat medialny
Autor: Łukasz Kraka-Ćwikliński
Data publikacji: 26.05.2014 16:34
Liczba odwiedzin: 9138
Wyprawa przez drugą co do wielkości pustynię na świecie zbliża się wielkimi krokami. Do jej rozpoczęcia zostały niespełna dwa miesiące, co sprawia, że jest to dobry moment, by przypomnieć zainteresowanym, na czym polega jej wyjątkowość. »
Tagi: azja, mongolia, gobi, patronat medialny
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 26.05.2014 15:10
Liczba odwiedzin: 7153
Już w najbliższy piątek (30.05.) rusza w Lublinie Festiwal Podróżniczy u Przyrodników. W programie znalazły się slajdowiska z całego świata: Kolumbia, Antarktyda, Portugalia, Niemcy, Słowenia, Chorwacja) oraz z Polski (Opolszczyzna i Białowieski Park Narodowy). Ideą Festiwalu jest ukazanie piękna i bogactwa przyrody w skrajnie różnych rejonach świata. »
Autor: BusTrip into the Wild
Data publikacji: 12.05.2014 09:20
Liczba odwiedzin: 78597
Jak opisać w kilku słowach projekt BusTrip Into The Wild? 26-letni volkswagen T3, siedmioro podróżników i 12 krajów, które chcemy odwiedzić w trzy tygodnie, jak najmniejszym kosztem. »
Tagi: patronat medialny, europa
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 28.04.2014 10:02
Liczba odwiedzin: 191106
Już 23 i 24 maja rusza w Środzie Wielkopolskiej pierwszy Festiwal Podróżniczy organizowany przez Klub Szalonego Podróżnika. Dwa dni festiwalowe będą składać się z prezentacji prelegentów o „Statuetkę Klubu Szalonego Podróżnika” za najlepszą prezentację podróżniczą, prezentacji filmów oraz relacji podróżniczych zaproszonych gości specjalnych. Poza tym na każdego z uczestników czekają liczne konkursy i atrakcje festiwalowe. »
Autor: Joanna Maślankowska i Adam Wnuk
Data publikacji: 15.04.2014 11:35
Liczba odwiedzin: 8539
1 miesiąc, 2 autostopowiczów i 4 żywioły do pokonania. Podczas miesięcznej wyprawy zasmakujemy dań gotowanych w rozgrzanej ziemi, wykąpiemy się w najwspanialszych wodospadach Europy, staniemy na skraju dwóch ogromnych płyt tektonicznych jednocześnie i (mam nadzieję) nie zostaniemy porwani razem z namiotem przez niezwykle silne wiatry. Wszystko to z dobytkiem na plecach i wyciągniętym w górę kciukiem. »
Tagi: patronat medialny, europa, islandia
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 21.03.2014 14:44
Liczba odwiedzin: 303310
24 maja 2014 r. w Ośrodku Kultury w Środzie Wielkopolskiej w ramach Średzkich Sejmików Kultury 2014 odbędzie się I Festiwal Podróżniczy zorganizowany przez poznański Klub Szalonego Podróżnika. W ramach Festiwalu przewidziane są przede wszystkim prelekcje podróżnicze, slajdowiska, dyskusje i spotkania z podróżnikami. Prelegenci przedstawią swoje dotychczasowe podróże po różnych regionach świata i opowiedzą związane z nimi historie, przygody i wrażenia. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 17.01.2014 15:39
Liczba odwiedzin: 157562
Od pirogi w Amazonii po plaże Copacabany. Zapraszamy na pokaz slajdów z podróży po Brazylii. »
Autor: TKN Wagabunda
Data publikacji: 05.12.2013 09:30
Liczba odwiedzin: 135315
Burkina Faso..., myślę, że dla samej nazwy warto tam pojechać. Pierwszy raz usłyszałem o tym kraju oglądając zaangażowany film rodem z Czarnego Lądu. Przedostał się on do europejskich mediów, tylko dlatego, że zdobył pierwszą nagrodę na panafrykańskim festiwalu filmu i telewizji w Wagadugu. To tez piękna nazwa. Wówczas zapragnąłem kiedyś tam wyruszyć. »
Powered by Webspiro.