Dziś jest 23.12.2024
Imieniny obchodzą Sławomira, Wiktoria, Iwon, Anatolia
Autor: Ola Smętek
Data publikacji: 05.09.2012 14:48
Liczba odwiedzin: 8771
Tagi: australia i oceania, tonga, relacje, ola smętek
Tonga! Kanibalistyczne królestwo na Południowym Pacyfiku. Co prawda ludzi już tu nie jedzą, ale nadal trzeba uważać, by nie oberwać w głowę kokosem. Kraj absolutnie przemiłych i wyluzowanych ludzi.
Usytuowana na Oceanie Spokojnym składająca się ze 176 wysp, na południe od Samoa, na wschód od Fidżi, 3 godziny samolotem od Nowej Zelandii.
Czar tropików
Witamy w tropikach, a zatem proszę się przygotować na:
spadające na głowę kokosy, niekończące się plantacje bananów, słońce, ulewne deszcze, 12-godzinny dzień i 12-godzinną noc, bujną roślinność, dzielenie pokoju z jaszczurkami i myszami, które po nocach zajadają się mydłem, komary oraz gigantyczne latające karaluchy. Dla tych co się boją karaluchów, polecam odprężające spacery po piaszczystych plażach i zbieranie muszelek.
Kiedy jechać?
Skoro królestwo znajduje się na południowej półkuli są tam odwrotne pory roku od tych w Europie, tak? Czyli lato jest wtedy kiedy w Polsce zima i na odwrót. Nie zapominajmy jednak, że w tropikach zamiast czterech pór roku mamy tylko dwie, deszczową i suchą. Odpowiednikiem lata (bo cieplejsza ) jest pora deszczowa i wypada między listopadem a kwietniem. Jest ona zdecydowanie gorszym okresem do podróży ze względu na przechodzące w tym czasie przez wyspy cyklony. Najlepiej więc zarezerwować sobie czas między majem a październikiem, czyli w okresie pory (relatywnie) suchej.
Lokalne atrakcje
Podstawową, bo darmową, atrakcją są oczywiście przepiękne plaże. Większość z nich jest warto eksplorować zarówno na lądzie, jak i w wodzie. Niesamowite rafy koralowe zapewnią rozrywkę nurkom oraz amatorom snorkelingu, zaś leniwe popołudnia można spędzić w hamaku nad ciekawą książką. O wiele droższe, bo też o wiele bardziej spektakularne jest obserwowanie wielorybów. W okresie pory suchej, samice płyną z Antarktyki w okolice Tonga po to, by urodzić w cieplejszej wodzie swoje potomstwo.
Podpatrywanie wielorybów kosztuje 250 paangan (1 paanga = ok. 1,90 zł). Jest to ok. 6-godzinna wyprawa łodzią. W cenie na ogół jest lunch oraz maska z rurką do nurkowania, dzięki której w bezpiecznej odległości można też z popływać waleniami.
Tonga jest rajem dla żeglarzy oraz kitesurferów. Znudzeni morzem turyści mogą się udać na wycieczki po buszu. Guest house'y oferują wypożyczanie rowerów.
Po takiej dawce sportu pora się wreszcie posilić! To co opisałam powyżej, robią tylko zachodni turyści. A co robią rodowici miejscowi? Jedzą!
Tongańskie uczty to istna poezja. Daniem głównym jest pieczony na rożnie prosiak, do tego kumara lub taro (rośliny korzenne, które tu jedzą zamiast ziemniaków). A także pyszna marynowana w cytrynie i zalana w mleczku kokosowym surowa ryba ota ika. Do tego owoce morza, wodorosty, wiórki kokosowe i wiele innych atrakcji. Na ucztę najlepiej załapać się z miejscowymi. Mieliśmy to szczęście, że zostaliśmy zaproszeni na 81 urodziny babci, która prowadziła nasz guest house. Dodam tylko, że jubilatka miała naturalnie długie i kruczoczarne włosy! Ale są też i takie rodziny, które zabijają świnkę co tydzień. Jak się nie powiedzie z miejscowymi, na ucztę można się też wybrać do resortu. Będąc na miejscu trzeba się tylko dopytać, który hotel i kiedy organizuje taki bankiecik.
Tubylcy
Są to przesympatyczni i nie znający stresu ludzie. Na Tonga nikt nigdzie się nie śpieszy, bo też nie ma po co. Businessu to się tam nie robi. To znaczy business prowadzą na Tonga Chińczycy, ale o nich będzie za chwilę. Lokalna ludność pozyskuje sporo jedzenia z własnych upraw. Każdy coś tam sobie hoduje we własnym ogródku, pomidora, sałatę, mango, kurę, konia, świnkę.
Infrastruktura turystyczna oczywiście istnieje, nie można narzekać na brak resortów, hoteli czy też guest house'ów choć „Lonely Planet” sugeruje, że większość miejscowych w ogóle nie jest zainteresowana odwiedzającymi ich turystami. Ja się z tą teorią jednak absolutnie nie zgadzam. Owszem naganiacze tam po prostu nie istnieją i na samym lotnisku po przylocie naliczysz może ze 2, 3 taksówki, ale to wynika raczej z lenistwa, bo Tonganie są przemiłymi ludźmi, którzy idąc ulicą witają cię przyjaznym niezobowiązującym "hello". A we wsi liczącej 2000 mieszkańców każdego dnia gdy szłam na targ, zatrzymywał się jakiś samochód i kierowca oferował, że mnie podrzuci nawet, jeśli do celu zabrakło mi 50 m! No i mają też świra na punkcie małych dzieci. Gdy podróżowaliśmy z naszą 7-miesięczną córeczką wszyscy na jej widok wołali: „hello baby!". Zarówno młode dziewczyny, jak i stare pomarszczone, bezzębne albo „złotozębne" staruszki podchodziły, chwytały ją za rączki, stópki, dawały jej buziaki. Wszyscy też ją brali na ręce, a my mogliśmy wówczas w spokoju zjeść kolację lub zanieść do pokoju bagaże.
Tonganie są równie mili jak i... grubi. Powszechnie wiadomo, że Stany Zjednoczone są krajem grubych ludzi, lecz to jednak Tonga nosi miano najgrubszych! 90 procent populacji ma nadwagę, w tym aż 60 procent jest otyła.
Pasja do jedzenia przeplata się z miłością do Boga, 98 procent miejscowych jest praktykującymi katolikami. Co tydzień całe państwo zamiera na 24 godziny.
Od sobotniej północy Tonganie przestają pracować i idą aktywnie uczestniczyć w mszach kościelnych, a cały kraj rozbrzmiewa chóralnym alleluja.
Fakaleiti, czyli lady boy
Jest to stary polinezyjski zwyczaj mający swoją kontynuację na Tonga aż do dziś. W rodzinach, w których urodziło się za dużo synów a za mało córek matka podejmowała decyzję, że wychowa jednego z chłopców jak dziewczynkę. Działo się tak z przyczyn czysto praktycznych – im więcej córek, tym więcej mama będzie miała w domu pomocnic.
Będąc na Tonga poznałam dwie takie leiti (lady). Ze względu na szerokie ramiona i wąskie biodra nosiły męskie T-shirty i jeansy, ale miały też na sobie makijaż, pomalowane paznokcie i kwiaty we włosach. Ponieważ zjawisko fakaleiti jest głęboko zakorzenione w tutejszej kulturze nie są one w żaden sposób szykanowane a społeczeństwo wręcz podziwia je za styl i klasę. Kościół owszem kręci nosem, lecz w geście bezradności rozkłada ręce.
Chińczycy
Gdy w latach 90-tych w Hong Kongu brytyjska dzierżawa dobiegała końca i terytorium miało powrócić do Chin, Tonga zaczęła sprzedawać swoje paszporty tamtejszym rezydentom umożliwiając im osiedlenie się na wyspach.
Zaniepokojeni o swoją przyszłość Chińczycy zdecydowali szukać szczęścia na Południowym Pacyfiku. Osiedlili się więc na Tonga i zaczęli robić interesy. Obecnie prawie wszystkie sklepy spożywcze są przez nich prowadzone, co nie do końca podoba się reszcie społeczeństwa. Chińczycy nie chcą przestać pracować, a Tonganie nie chcą zaś zacząć, i tak oto błędne koło się zamyka, pozostawiając sytuację irytującą dla obu stron.
Przyjazne wyspy
Tonga położona w towarzystwie Polinezji Francuskiej i amerykańskiej wyspy Samoa jest jedynym państwem w regionie, które uniknęło faktycznej kolonizacji. Nie skolonizowana nie znaczy, że nie odwiedzana. Już 1777 roku Kapitan Cook po raz trzeci kotwiczył na terenie królestwa. Eksplorując grupę
wysp Ha'apai został powitany iście dionizyjską ucztą, która to zainspirowała go do nazwania Tonga „przyjaznymi wyspami”. Nie wiedział jednak, że cała ta impreza była zasadzką uknutą przez tubylców, którzy następnie planowali najazd na żaglowce Cooka Resolution oraz Discovery a także zabójstwo Kapitana. W wyniku kłótni między przywódcą akcji a poddanymi cały plan spalił na panewce, a Cook opuścił wyspy w błogiej nieświadomości.
Miejscowa ludność, mimo że nieskolonizowana bardzo dobrze opanowała język angielski, obecnie będący drugim językiem urzędowym po tongańskim. W ten oto sposób pod kątem językowym po Tonga podróżuje się prawie jak po Indiach. A nawet lepiej, bo hindusów jest tak wiele, że można spotkać i takich co wcale nie mówią i takich co robią w tym języku doktorat. Na Tonga wszyscy mówią podobnie – komunikatywnie, czyli bardzo dobrze.
Dla kogo Tonga?
Brutalna prawda jest taka, że cały Pacyfik jest potwornie drogi. Co prawda Tonga jest praktycznie najtańszą z wysp, ale i tak jest droga. Dla wychowanych na Azji Południowo-Wschodniej podróżników może być to nieprzyjemny szok. Ale Tonga jest dla wszystkich droga tak samo. Nikt tam nie oszukuje ani nikogo nie naciąga, a Tonganie też chodzą do tych samych sklepów, gdzie jedno jajko kosztuje 1 pangan. Chcieć to móc. Tonga nie jest destynacją nieosiągalną. W porze suchej można się tam wszędzie rozbijać namiotem. Miejscowi są zbyt wyluzowani, by im to przeszkadzało. Warto się też rozejrzeć po jachtach. Wielu Australijczyków oraz Nowozelandczyków żegluje w tamtych regionach. Nigdy nie wiadomo, czy ktoś akurat nie szuka załogi. Może poszukują kogoś z doświadczeniem a może tylko towarzystwa i kogoś kto by się dorzucił do wydatków na jedzenie i paliwo.
Porad kilka
Warto zabrać: krem do opalania, odstraszacze na komary, moskitierę, parasolkę, maskę i rurkę do nurkowania, buty rafowe, latarkę.
Słowniczek:
Pangan – nazwa tutejszego dolara
Palangi – tak się tu woła na białych turystów
Malo – słowo dla leniwych. Malo e lelei znaczy dzień dobry a Malo ( aupito)dziękuję. Czyli w praktyce mówi się Malo jak się wchodzi do sklepu i jak się z niego wychodzi.
12.02.17, 18:01
Cze , ja jadę za miesiąc . Wielkim amatorem plażowania nie jestem ale trekingi i atrakcje podwodne chętnie. Chyba że ktoś ma pomysł i może coś jeszcze zaproponować. Ogólnie to chętnie wysłucham wszelkich rad jeszcze odnośnie Tuvalu Samoa i Fidżi. Bo taki plan na trip mam :-)
04.08.14, 23:22
A ja tam jade za pare tygodni:)Lece z Australii ,bo tutaj mieszkam i teraz czytam rozne strony o tym panstwie:)Wszyscy znajomi ,ktorzy byli,mowia,ze to bajka:)Juz nie moge sie doczekac:)
09.06.14, 16:49
ale bym tam chciała jechac, ale żeby kupic bilet z Polski na Tonga musiałabym chyba sprzedac mieszkanie :)
21.11.13, 03:25
Komentarz usunięty
15.11.13, 18:11
Komentarz usunięty
15.11.13, 07:04
Komentarz usunięty
15.11.13, 05:48
Komentarz usunięty
07.09.13, 23:24
Komentarz usunięty
Infolinia(22) 487 55 85
Pn.-Pt. 8-19;So-Nd. 9-19
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.04.2015 15:35
Liczba odwiedzin: 16576
Zapraszamy na relację Ani i Staśka Szloser ze zdobycia najwyższego szczytu Afryki oraz krótkiego pobytu w parkach narodowych i na Zanzibarze. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 27.04.2015 13:30
Liczba odwiedzin: 11853
Jeszcze pół wieku temu Nepal był zamknięty dla wszystkich zwiedzających. W ostatnich dekadach zamienił się w Mekkę dla ludzi kochających góry, przyrodę i egzotyczną, azjatycką kulturę. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 07.04.2015 08:39
Liczba odwiedzin: 176259
Australia oczarowuje! Ogromne przestrzenie, dzikie krajobrazy, przedziwne zwierzęta, które można spotkać tylko tam, ciekawa kultura, a do tego chyba najbardziej wyluzowani ludzie na świecie. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.03.2015 08:27
Liczba odwiedzin: 205675
Ośmioosobowa grupa studentów z Rzeszowa i okolic lubi udowadniać, że chcieć równa się móc. Wierni tej idei co roku wyruszają w podróż leciwym busem z 1988 r. Na koncie mają już cztery wyprawy, a teraz przygotowują się do następnej. Tym razem celem są Stany Zjednoczone, które zamierzają przejechać wzdłuż i wszerz w trakcie dwumiesięcznej eskapady. »
Tagi: patronat medialny, ameryka północna, stany zjednoczone
Autor: Źródło: materiały promocyjne
Data publikacji: 25.03.2015 09:20
Liczba odwiedzin: 8257
Festiwal Podróżniczy im. Olgierda Budrewicza Równoleżnik Zero, który odbędzie się w dniach 9-11 kwietnia 2015 r. w Mediatece (Pl. Teatralny 5) i Bibliotece Turystycznej (ul.Szewska 78) to wydarzenie skierowane do osób pragnących poczuć klimat podróżowania oraz wspaniała okazja do spotkania z podróżnikami i autorami książek. Tegoroczna edycja będzie poświęcona krajom Ameryki Północnej i Środkowej. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 02.03.2015 10:11
Liczba odwiedzin: 7218
Pięcioletnia podróż Pawła Kilena w poszukiwaniu przygody i spełnienia marzeń. Z lekkim zarysem planu i z bardzo małym budżetem. Udowadnia wszystkim, a przede wszystkim sobie, że powiedzenie „Chcieć, to móc” nie jest fikcją. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 26.09.2014 12:38
Liczba odwiedzin: 42048
„Nigdzie indziej na świecie nie ma tylu Niemców, którzy mówią po hiszpańsku i czczą bohatera narodowego o nazwisku O’Higgins”. Właśnie ta, zasłyszana wieki temu opinia na temat Chile pchnęła moje zainteresowania w kierunku owego chudego jak patyk kraju. Choć od tamtego czasu minęło już wiele lat, ciekawość pozostała, ale decyzja o wyjeździe zapadła dopiero niedawno. »
Tagi: patronat medialny, ameryka południowa, chile, patagonia
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 25.09.2014 10:24
Liczba odwiedzin: 9134
Książka Michała Zielińskiego to osobisty zapis wrażeń z wyprawy do jednego z najmniej uczęszczanych rejonów świata – południowoamerykańskiej selvy, czyli dżungli. »
Tagi: patronat medialny
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 19.09.2014 09:47
Liczba odwiedzin: 11489
Karolina i Bartek, para młodych inżynierów z Krakowa i autorów bloga Kurs na Wschód, wkrótce rusza w kolejną podróż. Tym razem zamierzają odwiedzić Indonezję, przyjmując za cel nie tylko relaks pod palmami, ale także zebranie sporej ilości materiału reporterskiego, który ma czytelnikom ich bloga pokazać azjatycki kraj od podszewki. Karolina i Bartek obierają kurs na Indonezję! »
Tagi: patronat medialny, azja, indonezja
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 01.08.2014 16:09
Liczba odwiedzin: 8789
Czy można pokonać pieszo dystans 8000 km w ciągu 8 miesięcy, samotnie, bez większego wsparcia z zewnątrz, mierząc się z różnorodnymi warunkami klimatycznymi oraz terenowymi? Można, trzeba mieć tylko jasno określony cel. A taki z pewnością przyświeca Jakubowi Mudzie, który wraz z początkiem stycznia 2015 roku wybiera się w pieszą wyprawę 8000 km Across Canada, od wybrzeża Pacyfiku aż po Atlantyk. »
Tagi: patronat medialny, ameryka północna, kanada
Autor: Anna Kaca
Data publikacji: 16.07.2014 11:07
Liczba odwiedzin: 10796
W tegoroczne wakacje razem z moim czworonogiem pokonam pieszo 800 km, promując adopcje psów aktywnych. Od Karkonoszy po Bieszczady będę prezentować ludziom dwa bardzo aktywne psy, które od wielu lat nie potrafią znaleźć domu. Pokaże również, że wakacje można spędzać ze swoim czworonogiem w fajny dla obu stron sposób. »
Tagi: patronat medialny
Autor: Archeolodzy w podróży
Data publikacji: 11.07.2014 12:45
Liczba odwiedzin: 8308
Minął ponad rok, odkąd grupa archeologów i jeden grafik zdecydowali się na podróż swojego życia, odwiesiła na jakiś czas pracę i studia i wyruszyła do Rosji. Teraz, projekt „Archeolodzy w Podróży” odżywa – w nieco zmienionym składzie (więcej info tutaj: http://archeolodzywpodrozy.blogspot.com/p/o-nas.html) ruszamy tym razem na północ! »
Tagi: europa, norwegia, skandynawia, patronat medialny
Autor: Tomasz Korgol
Data publikacji: 01.07.2014 11:07
Liczba odwiedzin: 10244
Celem mojej najbliższej wyprawy jest Nepal. Trasa wiedzie z Wrocławia przez Węgry, Bułgarię, Rumunię, Turcję, Gruzję, Armenię, Irak (Kurdystan), Iran, Pakistan, Indie, Nepal. Łącznie 15 tysięcy kilometrów, samotnie, autostopem. Wyprawa jest częścią projektu pod nazwą ,,Z uśmiechem na (Bliski) Wschód”. »
Tagi: patronat medialny, azja, indie, nepal
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.05.2014 11:39
Liczba odwiedzin: 6747
W trakcie minionego I Festiwalu Podróżniczego Klubu Szalonego Podróżnika w Środzie Wielkopolskiej, któremu patronował między innymi portal Etraveler.pl, słuchacze mieli okazję nie tylko przenieść się w odległe i niezwykle różnorodne części świata, ale i dostali spory zastrzyk inspiracji, po którym na pewno niełatwo będzie wysiedzieć w domu. »
Tagi: europa, polska, patronat medialny
Autor: Łukasz Kraka-Ćwikliński
Data publikacji: 26.05.2014 16:34
Liczba odwiedzin: 8780
Wyprawa przez drugą co do wielkości pustynię na świecie zbliża się wielkimi krokami. Do jej rozpoczęcia zostały niespełna dwa miesiące, co sprawia, że jest to dobry moment, by przypomnieć zainteresowanym, na czym polega jej wyjątkowość. »
Tagi: azja, mongolia, gobi, patronat medialny
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 26.05.2014 15:10
Liczba odwiedzin: 6811
Już w najbliższy piątek (30.05.) rusza w Lublinie Festiwal Podróżniczy u Przyrodników. W programie znalazły się slajdowiska z całego świata: Kolumbia, Antarktyda, Portugalia, Niemcy, Słowenia, Chorwacja) oraz z Polski (Opolszczyzna i Białowieski Park Narodowy). Ideą Festiwalu jest ukazanie piękna i bogactwa przyrody w skrajnie różnych rejonach świata. »
Autor: BusTrip into the Wild
Data publikacji: 12.05.2014 09:20
Liczba odwiedzin: 69718
Jak opisać w kilku słowach projekt BusTrip Into The Wild? 26-letni volkswagen T3, siedmioro podróżników i 12 krajów, które chcemy odwiedzić w trzy tygodnie, jak najmniejszym kosztem. »
Tagi: patronat medialny, europa
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 28.04.2014 10:02
Liczba odwiedzin: 179872
Już 23 i 24 maja rusza w Środzie Wielkopolskiej pierwszy Festiwal Podróżniczy organizowany przez Klub Szalonego Podróżnika. Dwa dni festiwalowe będą składać się z prezentacji prelegentów o „Statuetkę Klubu Szalonego Podróżnika” za najlepszą prezentację podróżniczą, prezentacji filmów oraz relacji podróżniczych zaproszonych gości specjalnych. Poza tym na każdego z uczestników czekają liczne konkursy i atrakcje festiwalowe. »
Autor: Joanna Maślankowska i Adam Wnuk
Data publikacji: 15.04.2014 11:35
Liczba odwiedzin: 8251
1 miesiąc, 2 autostopowiczów i 4 żywioły do pokonania. Podczas miesięcznej wyprawy zasmakujemy dań gotowanych w rozgrzanej ziemi, wykąpiemy się w najwspanialszych wodospadach Europy, staniemy na skraju dwóch ogromnych płyt tektonicznych jednocześnie i (mam nadzieję) nie zostaniemy porwani razem z namiotem przez niezwykle silne wiatry. Wszystko to z dobytkiem na plecach i wyciągniętym w górę kciukiem. »
Tagi: patronat medialny, europa, islandia
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 21.03.2014 14:44
Liczba odwiedzin: 286433
24 maja 2014 r. w Ośrodku Kultury w Środzie Wielkopolskiej w ramach Średzkich Sejmików Kultury 2014 odbędzie się I Festiwal Podróżniczy zorganizowany przez poznański Klub Szalonego Podróżnika. W ramach Festiwalu przewidziane są przede wszystkim prelekcje podróżnicze, slajdowiska, dyskusje i spotkania z podróżnikami. Prelegenci przedstawią swoje dotychczasowe podróże po różnych regionach świata i opowiedzą związane z nimi historie, przygody i wrażenia. »
Autor: Z indexem w podróży
Data publikacji: 02.09.2013 16:02
Liczba odwiedzin: 343554
Do tej pory w ramach naszego projektu odwiedziliśmy 23 kraje na dwóch kontynentach, przejeżdżając 22,5 tys. km. Auto pchaliśmy już około 100 razy. Zużyliśmy dwa silniki i hektolitry oleju silnikowego. Każdą z naszych wypraw relacjonowaliśmy za pośrednictwem środków masowego przekazu. Nawiązaliśmy łącznie współpracę z 50 firmami i organizacjami. Coraz więcej osób zagląda na nasze strony. »
Autor: Źródło: Stowarzyszenie Chodź nad Świder
Data publikacji: 29.08.2013 09:49
Liczba odwiedzin: 131275
Znudził Wam się zachodnioeuropejski ład i porządek? Zachodnia popkultura? Myślicie, że już nic Was nie zaskoczy? Jedźcie z nami na Wschód! »
Powered by Webspiro.