Dziś jest 04.11.2024
Imieniny obchodzą Karol, Olgierd, Emeryk, Boromeusz
Autor: Piotr Picheta
Data publikacji: 04.12.2012 09:50
Liczba odwiedzin: 52930
Tagi: azja, gruzja, swanetia, relacje, góry, góry relacje z podróży
„Zła droga to ta, z której podróżny na pewno tak się zwali, że ciała jego nie będzie można znaleźć. Dobra droga – to ta, z której podróżny spadnie, ale trupa jego znajdą i pochowają. A wspaniała droga to taka, z której podróżnemu może nawet uda się nie spaść”. Aleksander Kuzniecow. -----------------------------------------------
Gdy zatrzymał się samochód, nie byłem wstanie uwierzyć, że to możliwe.
– To niemożliwe! Absolutnie niemożliwe – gorączkowałem się, gdy pijany w sztok Swan, energicznie pakował nasze plecaki do pięcioosobowej Niwy. Za kierownicą siedział mężczyzna o imieniu Szaliko (a może inaczej miał na imię) i wymownie się do nas uśmiechał. Obok niego, na miejscu pasażera spoczywała kobieta z małym dzieckiem. – Cztery osoby – policzyłem na palcach. – Nie uda się!
A teraz zagadka: Ile ruchów trzeba zrobić, żeby schować sześć schabów, kobietę i jedno dziecko do małej Łady Niwy? To proste. Dziesięć. Otworzyć drzwi, wsadzić dziecko, kobietę, mnie, Maćka, Damiana, Tomka, Szaliko, kierowcę i zamknąć drzwi. Dołóżmy do tego jeszcze cztery razy po trzydzieści kilogramów martwej natury w plecakach jako balast, i robi się ciekawie!
Siedzieliśmy w środku ściśnięci jak sardynki, przywaleni plecakami i unieruchomieni na amen, ale siedzieliśmy. A pijany w sztok Swan zajął miejsce za kierownicą! Próbowałem protestować, ale Szaliko dosiadając się do kobiety i dziecka, rozłożył tylko bezradnie ręce. I wtedy zrozumiałem. Był pasażerem pełniącym funkcje kierowcy tylko przez chwilę, i zarazem ofiarą, taką samą jak my.
– I nie pozwól dawco życia, by ten człowiek stał się przyczyną śmierci lub kalectwa – z moich ust wylewał się cichy potok słów. Drżałem. Pierwszy raz od przyjazdu do tego pięknego kraju czułem prawdziwy, paniczny, w pełni usprawiedliwiony strach. Plastikowa obudowa nadkola po chamsku wrzynała mi się w bok, a wciśnięte w strefę bagażową plecaki, zbyt duże by pozostać w otwartym bagażniku łazika, prostacko tłukły mnie po głowie. – Pohamuj pokusę nadmiernej szybkości, zachowaj nas od nieszczęścia i wypadku, i spraw, aby piękno tego świata mogło mi towarzyszyć na wszystkich następnych drogach moich. Amen.
Stuk... puk... stuk, stuk, stuk... puk, puk, jeb... jeb... puk i stuk i znowu jeb... co rusz wpadaliśmy w wielkie dziury, chyba po sam dach. Gwałtowny przechył wciskał mnie w oparcie. Niwka wspinała się po niemalże pionowym stoku, by zaraz gwałtownie ruszyć w dół. Ryp... i puk, i stuk, i onomatopeiczne jeb! Każda kolejna głęboka dziura odrywała mnie od siedzenia i wbijała w sufit.
– Ah... te kaukaskie drogi. Drogie jest życie... mój drogi... mój drogi, jakże się boję... bo strach ma wielkie oczy – szeptałem.
– Jest pięknie – radośnie krzyczał Damian.
A oczyska, patrzałki moje drogie, katował obraz za szybą. Unieruchomiony wielkim plecakiem spoczywającym na kolanach, siedziałem tuż przy oknie z widokiem na wertykalny bezkres Swanetii. Przepaściste wąwozy, głębokie parowy i niekończące się urwiska – prolog i epilog antycznego dramatu. I nie byłby to przypadek odosobniony. Takie wypadki, gdzie marszrutki wypełnione po brzegi ludzkim mięsem zwalają się do rwących rzek i przepaści, były na porządku dziennym. Stary Swan, z którym dwa tygodnie wcześniej rozmawialiśmy jadąc do Dolnej Swanetii, pokazał nam miejsce, w którym zginął jego kuzyn. Trzydzieści metrów lotu i skały; potem woda. Ich ciała wypłukała rzeka Inguri. Nikt nie przeżył. Pozostał tylko złom. Poskręcany, karykaturalny, złowieszczy obraz potęgi i nieprzystępności pradawnej Kolchidy.
Co ciekawe, Swanowie po raz pierwszy zobaczyli koło w 1937 roku. Do tego czasu wszystkie ciężary przewożono w jukach lub na saniach. Trudno się dziwić, skoro Swanetia jest wybitnie górzystym rejonem i niezwykle trudno dostępnym. Czy na wozie można z łatwością jechać w góry po siano? Kto ma rodzinę na wsi, i chociaż raz jechał z dziadkiem na sianokosy, ten zna odpowiedź :) Warto jeszcze zacytować ciekawą anegdotkę, którą przytacza Aleksander Kuzniecow w książce „A w dole Swanecja”: „Pojawienie się w Górnej Swanecji samochodu było wielkim wydarzeniem. Opowiadają, że pierwszemu samochodowi pewien starzec wyniósł wiązkę siana i był bardzo obrażony, kiedy auto przejechało po tym sianie i potoczyło się dalej”.
Teraz jechaliśmy do Uszguli przypadkowo złapaną Niwką. Nie jak cywilizowani ludzie, wspaniałą drogą z zachodu na wschód przez Mestię, ale od wschodu, bezdrożami, wąskimi, obsypującymi się ścieżkami, które przecinają przełęcz łączącą Góry Swaneckie z pasmem centralnego Kaukazu. – Zła to droga, zła droga, potrzebny przewodnik – powtarzał nam kilka dni wcześniej oficer policji, gdy powiedzieliśmy mu, że idziemy pieszo. – Zła, niebezpieczna i bardzo, bardzo daleko.
Aleksander Kuzniecow kiedyś napisał: „zła droga to ta, z której podróżny na pewno tak się zwali, że ciała jego nie będzie można znaleźć. Dobra droga – to ta, z której podróżny spadnie, ale trupa jego znajdą i pochowają. A wspaniała droga to taka, z której podróżnemu może nawet uda się nie spaść”.
– Maciek, kurwa, nie zagaduj kierowcy, bo się odwraca i nie patrzy przed siebie – powiedziałem dławiąc w sobie okrzyk przerażenia. Jechaliśmy dobre 20 minut i kilkakrotnie, cudem, uniknęliśmy zwalenia się w przepaść.
– Wiesz, jak z nim rozmawiam, to wolniej jedzie – zachichotał Maciek, i chyba miał rację. To był prawdziwy antyczny dramat wpisany we współczesność. Ten tragiczny konflikt polegał na tym, że istniały dwie przeciwstawne i równorzędne racje, pomiędzy którymi nie sposób było dokonać wyboru. Z jednej strony mieliśmy oczka jak szparki kierowcy i nadmierną prędkość, a z drugiej, wolną jazdę i brak kontaktu szofera z rzeczywistością. A nad tym wszystkim były siły niezależne: kręta droga, tysiąc promili we krwi, bezdenne przepaści, chodzące samopas bydło, które akurat zawsze dawało się ominąć tylko po zewnętrznej krawędzi drogi, i padający deszcz. Każde posunięcie bohatera zbliżało go do katastrofy. Naszej katastrofy!
Modliłem się. Długo, wytrwale i w przerażeniu. Litania za litanią, koronka za koronką, dziesiątka różańca za dziesiątką, wzywałem świętych i błogosławionych, prosiłem i błagałem. Czy ten strach był autentyczny? Klnę się na wszystko co moje. Pragnąłem tylko bezpiecznie wysiąść z samochodu. A gdy wreszcie dotarliśmy na miejsce, gdy naszym oczom ukazały się swaneckie wieże, gdy byliśmy u celu podroży, przypomniałem sobie następujące słowa: „Przepaścista droga nad rwącą w głębi rzeką Inguri usiana jest kapliczkami, upamiętniającymi kolejne ofiary jazdy przełomem rzeki. W każdej stoi butelka z czaczą (gruzińską grappą). Niektórzy kierowcy czczą pamięć zmarłych wypijając mniej lub bardziej symboliczną porcję tego mocnego trunku (60–63% alkoholu). Myślę, że kolejne kapliczki to m.in. skutek wznoszonych toastów – swoiste perpetuum mobile".
- Wiesz, mimo wszystko to była wspaniała droga – powiedział Maciek klepiąc mnie po ramieniu, gdy ja wciąż kurczowo ściskałem poświęcony krzyżyk.
– Gaumardżos! Niech żyje Swanecja!
-----------------------------------------------
O autorze:
Piotr Picheta – bibliotekarz, wspinacz, podróżnik. Członek Klubu Wysokogórskiego Kraków. Uczestnik wypraw wysokogórskich. Wspinał się w Pakistanie, w ramach wyprawy Batura Muztagh Pakistan 2011, w Kokszał Tau w Kirgizji (Kokshal To Expedition 2010), w Gruzji (Kaukaz), Albanii (Góry Prokletije), w masywie Olimpu (zimowe wejście na Mitikasa), Alpach, Tatrach i na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej.
Współzałożyciel marki odzieżowej Climbe.
– Climbe.pl, Sklep Climbe
– Fan page na FB
Infolinia(22) 487 55 85
Pn.-Pt. 8-19;So-Nd. 9-19
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.04.2015 15:35
Liczba odwiedzin: 16349
Zapraszamy na relację Ani i Staśka Szloser ze zdobycia najwyższego szczytu Afryki oraz krótkiego pobytu w parkach narodowych i na Zanzibarze. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 27.04.2015 13:30
Liczba odwiedzin: 11640
Jeszcze pół wieku temu Nepal był zamknięty dla wszystkich zwiedzających. W ostatnich dekadach zamienił się w Mekkę dla ludzi kochających góry, przyrodę i egzotyczną, azjatycką kulturę. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 07.04.2015 08:39
Liczba odwiedzin: 162660
Australia oczarowuje! Ogromne przestrzenie, dzikie krajobrazy, przedziwne zwierzęta, które można spotkać tylko tam, ciekawa kultura, a do tego chyba najbardziej wyluzowani ludzie na świecie. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.03.2015 08:27
Liczba odwiedzin: 191972
Ośmioosobowa grupa studentów z Rzeszowa i okolic lubi udowadniać, że chcieć równa się móc. Wierni tej idei co roku wyruszają w podróż leciwym busem z 1988 r. Na koncie mają już cztery wyprawy, a teraz przygotowują się do następnej. Tym razem celem są Stany Zjednoczone, które zamierzają przejechać wzdłuż i wszerz w trakcie dwumiesięcznej eskapady. »
Tagi: patronat medialny, ameryka północna, stany zjednoczone
Autor: Źródło: materiały promocyjne
Data publikacji: 25.03.2015 09:20
Liczba odwiedzin: 8066
Festiwal Podróżniczy im. Olgierda Budrewicza Równoleżnik Zero, który odbędzie się w dniach 9-11 kwietnia 2015 r. w Mediatece (Pl. Teatralny 5) i Bibliotece Turystycznej (ul.Szewska 78) to wydarzenie skierowane do osób pragnących poczuć klimat podróżowania oraz wspaniała okazja do spotkania z podróżnikami i autorami książek. Tegoroczna edycja będzie poświęcona krajom Ameryki Północnej i Środkowej. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 02.03.2015 10:11
Liczba odwiedzin: 7051
Pięcioletnia podróż Pawła Kilena w poszukiwaniu przygody i spełnienia marzeń. Z lekkim zarysem planu i z bardzo małym budżetem. Udowadnia wszystkim, a przede wszystkim sobie, że powiedzenie „Chcieć, to móc” nie jest fikcją. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 26.09.2014 12:38
Liczba odwiedzin: 35014
„Nigdzie indziej na świecie nie ma tylu Niemców, którzy mówią po hiszpańsku i czczą bohatera narodowego o nazwisku O’Higgins”. Właśnie ta, zasłyszana wieki temu opinia na temat Chile pchnęła moje zainteresowania w kierunku owego chudego jak patyk kraju. Choć od tamtego czasu minęło już wiele lat, ciekawość pozostała, ale decyzja o wyjeździe zapadła dopiero niedawno. »
Tagi: patronat medialny, ameryka południowa, chile, patagonia
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 25.09.2014 10:24
Liczba odwiedzin: 8910
Książka Michała Zielińskiego to osobisty zapis wrażeń z wyprawy do jednego z najmniej uczęszczanych rejonów świata – południowoamerykańskiej selvy, czyli dżungli. »
Tagi: patronat medialny
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 19.09.2014 09:47
Liczba odwiedzin: 11138
Karolina i Bartek, para młodych inżynierów z Krakowa i autorów bloga Kurs na Wschód, wkrótce rusza w kolejną podróż. Tym razem zamierzają odwiedzić Indonezję, przyjmując za cel nie tylko relaks pod palmami, ale także zebranie sporej ilości materiału reporterskiego, który ma czytelnikom ich bloga pokazać azjatycki kraj od podszewki. Karolina i Bartek obierają kurs na Indonezję! »
Tagi: patronat medialny, azja, indonezja
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 01.08.2014 16:09
Liczba odwiedzin: 8656
Czy można pokonać pieszo dystans 8000 km w ciągu 8 miesięcy, samotnie, bez większego wsparcia z zewnątrz, mierząc się z różnorodnymi warunkami klimatycznymi oraz terenowymi? Można, trzeba mieć tylko jasno określony cel. A taki z pewnością przyświeca Jakubowi Mudzie, który wraz z początkiem stycznia 2015 roku wybiera się w pieszą wyprawę 8000 km Across Canada, od wybrzeża Pacyfiku aż po Atlantyk. »
Tagi: patronat medialny, ameryka północna, kanada
Autor: Anna Kaca
Data publikacji: 16.07.2014 11:07
Liczba odwiedzin: 10491
W tegoroczne wakacje razem z moim czworonogiem pokonam pieszo 800 km, promując adopcje psów aktywnych. Od Karkonoszy po Bieszczady będę prezentować ludziom dwa bardzo aktywne psy, które od wielu lat nie potrafią znaleźć domu. Pokaże również, że wakacje można spędzać ze swoim czworonogiem w fajny dla obu stron sposób. »
Tagi: patronat medialny
Autor: Archeolodzy w podróży
Data publikacji: 11.07.2014 12:45
Liczba odwiedzin: 8040
Minął ponad rok, odkąd grupa archeologów i jeden grafik zdecydowali się na podróż swojego życia, odwiesiła na jakiś czas pracę i studia i wyruszyła do Rosji. Teraz, projekt „Archeolodzy w Podróży” odżywa – w nieco zmienionym składzie (więcej info tutaj: http://archeolodzywpodrozy.blogspot.com/p/o-nas.html) ruszamy tym razem na północ! »
Tagi: europa, norwegia, skandynawia, patronat medialny
Autor: Tomasz Korgol
Data publikacji: 01.07.2014 11:07
Liczba odwiedzin: 9888
Celem mojej najbliższej wyprawy jest Nepal. Trasa wiedzie z Wrocławia przez Węgry, Bułgarię, Rumunię, Turcję, Gruzję, Armenię, Irak (Kurdystan), Iran, Pakistan, Indie, Nepal. Łącznie 15 tysięcy kilometrów, samotnie, autostopem. Wyprawa jest częścią projektu pod nazwą ,,Z uśmiechem na (Bliski) Wschód”. »
Tagi: patronat medialny, azja, indie, nepal
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 30.05.2014 11:39
Liczba odwiedzin: 6619
W trakcie minionego I Festiwalu Podróżniczego Klubu Szalonego Podróżnika w Środzie Wielkopolskiej, któremu patronował między innymi portal Etraveler.pl, słuchacze mieli okazję nie tylko przenieść się w odległe i niezwykle różnorodne części świata, ale i dostali spory zastrzyk inspiracji, po którym na pewno niełatwo będzie wysiedzieć w domu. »
Tagi: europa, polska, patronat medialny
Autor: Łukasz Kraka-Ćwikliński
Data publikacji: 26.05.2014 16:34
Liczba odwiedzin: 8580
Wyprawa przez drugą co do wielkości pustynię na świecie zbliża się wielkimi krokami. Do jej rozpoczęcia zostały niespełna dwa miesiące, co sprawia, że jest to dobry moment, by przypomnieć zainteresowanym, na czym polega jej wyjątkowość. »
Tagi: azja, mongolia, gobi, patronat medialny
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 26.05.2014 15:10
Liczba odwiedzin: 6634
Już w najbliższy piątek (30.05.) rusza w Lublinie Festiwal Podróżniczy u Przyrodników. W programie znalazły się slajdowiska z całego świata: Kolumbia, Antarktyda, Portugalia, Niemcy, Słowenia, Chorwacja) oraz z Polski (Opolszczyzna i Białowieski Park Narodowy). Ideą Festiwalu jest ukazanie piękna i bogactwa przyrody w skrajnie różnych rejonach świata. »
Autor: BusTrip into the Wild
Data publikacji: 12.05.2014 09:20
Liczba odwiedzin: 61250
Jak opisać w kilku słowach projekt BusTrip Into The Wild? 26-letni volkswagen T3, siedmioro podróżników i 12 krajów, które chcemy odwiedzić w trzy tygodnie, jak najmniejszym kosztem. »
Tagi: patronat medialny, europa
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 28.04.2014 10:02
Liczba odwiedzin: 165621
Już 23 i 24 maja rusza w Środzie Wielkopolskiej pierwszy Festiwal Podróżniczy organizowany przez Klub Szalonego Podróżnika. Dwa dni festiwalowe będą składać się z prezentacji prelegentów o „Statuetkę Klubu Szalonego Podróżnika” za najlepszą prezentację podróżniczą, prezentacji filmów oraz relacji podróżniczych zaproszonych gości specjalnych. Poza tym na każdego z uczestników czekają liczne konkursy i atrakcje festiwalowe. »
Autor: Joanna Maślankowska i Adam Wnuk
Data publikacji: 15.04.2014 11:35
Liczba odwiedzin: 7911
1 miesiąc, 2 autostopowiczów i 4 żywioły do pokonania. Podczas miesięcznej wyprawy zasmakujemy dań gotowanych w rozgrzanej ziemi, wykąpiemy się w najwspanialszych wodospadach Europy, staniemy na skraju dwóch ogromnych płyt tektonicznych jednocześnie i (mam nadzieję) nie zostaniemy porwani razem z namiotem przez niezwykle silne wiatry. Wszystko to z dobytkiem na plecach i wyciągniętym w górę kciukiem. »
Tagi: patronat medialny, europa, islandia
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 21.03.2014 14:44
Liczba odwiedzin: 264969
24 maja 2014 r. w Ośrodku Kultury w Środzie Wielkopolskiej w ramach Średzkich Sejmików Kultury 2014 odbędzie się I Festiwal Podróżniczy zorganizowany przez poznański Klub Szalonego Podróżnika. W ramach Festiwalu przewidziane są przede wszystkim prelekcje podróżnicze, slajdowiska, dyskusje i spotkania z podróżnikami. Prelegenci przedstawią swoje dotychczasowe podróże po różnych regionach świata i opowiedzą związane z nimi historie, przygody i wrażenia. »
Autor: Etraveler.pl
Data publikacji: 17.01.2014 15:39
Liczba odwiedzin: 135687
Od pirogi w Amazonii po plaże Copacabany. Zapraszamy na pokaz slajdów z podróży po Brazylii. »
Autor: TKN Wagabunda
Data publikacji: 05.12.2013 09:30
Liczba odwiedzin: 114102
Burkina Faso..., myślę, że dla samej nazwy warto tam pojechać. Pierwszy raz usłyszałem o tym kraju oglądając zaangażowany film rodem z Czarnego Lądu. Przedostał się on do europejskich mediów, tylko dlatego, że zdobył pierwszą nagrodę na panafrykańskim festiwalu filmu i telewizji w Wagadugu. To tez piękna nazwa. Wówczas zapragnąłem kiedyś tam wyruszyć. »
Powered by Webspiro.