Dziś jest 03.06.2024

Imieniny obchodzą Klotylda, Leszek, Tamara, Cecyliusz

Portal podróżniczy etraveler.pl

gwarancja udanych wakacji
Accredited Agent

Gdzie spać

Do miejsc noclegowych, czyli po ukraińsku zasobiw rozmiszczennia, zalicza się pokoje, mieszkania, apartamenty, akademiki, hotele, sanatoria i bazy wypoczynkowe. Najpopularniejsze wśród Ukraińców są mieszkania (kwartyry) i hotele. Podróżni mogą skorzystać z kwartyry lub pokoju już przy wyjściu z dworca lub lotniska, gdzie oczekują ich miejscowi, chętni przedstawić swoją ofertę. Artiom Jakowenko, właściciel jednego z hosteli w Kijowie wymienia:

1. Pokoje (Kimnaty). Największą popularnością cieszą się latem na Krymie. Uważa jednak, że ze względu na aktualny deficyt miejsc noclegowych, bardzo wątpliwe jest znalezienie takiego noclegu w Kijowie. Gdyby jednak nam się udało taki pokój namierzyć, będzie to prawdopodobnie tymczasowe mieszkanie przeznaczone dla robotników. Istnieje możliwość wynająć pokój na dłuższy termin, ale jeżeli chodzi o rozliczenie dobowe, z tym może być w Kijowie problem.

2. Akademiki (Hurtożytky). Pod tą nazwą kryje się w Ukrainie miejsce długoterminowego przebywania studentów bądź pracowników. Z reguły nie udostępnia się pokoju w internacie na jedną czy dwie doby, choć możliwe, że z okazji Euro, w tym roku, wprowadzi się taką praktykę.

3. Hostele. Na dobrą sprawę hostele to także akademiki. Ich wspólną cechą charakterystyczną jest mieszkanie w kolektywie. Jednakże z powodów silnych pejoratywnych skojarzeń akademika z czymś starym, radzieckim, brudnym i zaniedbanym, pojawił się nowy termin „hostel”. Trzeba przyznać, że niewielu Ukraińców (ale i Rosjan, Białorusinów i innych obywateli poradzieckich krajów) wie, czym właściwie jest hostel. Do najczęstszych gości hostelowych należą przede wszystkim turyści tudzież otwarta na nowości poradziecka młodzież.

4. Mieszkania albo apartamenty (kwartyry / apartamenty) są niezwykle popularne wśród Ukraińców oraz wszystkich innych obywateli krajów byłego Związku Radzieckiego. Z reguły kwartyra stanowi tańszą, lepszą i wygodniejszą alternatywę dla hotelu. Artiom zwykle wybiera właśnie tę opcję, kiedy musi odwiedzić inne miasto Ukrainy. Z drugiej strony rynek ten nakierowany jest przede wszystkim na ukraińsko- bądź rosyjskojęzyczną klientelę, toteż szukając po angielsku najprawdopodobniej trafi nam się drogi luksusowy apartament albo agencja „polująca” na turystów.

5. Hotele, sanatoria, bazy wypoczynkowe, agrohotele (hotele na terenach wiejskich, których głowną atrakcją jest agroturystyka), aquatele (hotele - statki), botele (całoroczne hotele umieszczone nad niewielkim akwenem wodnym) to najdroższe i najbardziej wyszukane opcje dla ceniących sobie wygodę, nie zważając na koszty.

Odnośnie do cen: wszystko zależy od tego, co i gdzie.
Najtańszym wyborem będzie prawdopodobnie hostel albo pokój (ok. 12-20 euro/ dobę). Podobnie z akademikami, gdzie cena za noc mieści się w 12-15 euro.

Wyżej w hierarchii stać będzie kwartyra, która jednak niekiedy cenowo konkuruje z wysokiej klasy hotelem. W dużych miastach ceny mieszkań za dobę sięgają nawet 150 euro (taką taryfę narzucają kwartyry w samym centrum stolicy).Ale nie przerażajmy się, takie mieszkanie można znaleźć już od 30-40 euro za dobę. Podróżując w parze zapłacimy 15-20 euro za osobę.

Najdroższe są oczywiście hotele, aczkolwiek na obrzeżach stolicy bądź w mniejszych miastach można znaleźć tańszy hotelik za 15-30 euro.

Biorąc pod uwagę zbliżające się Euro, trzeba być gotowym na znaczną podwyżkę cen. Już teraz niektóre hostele planują brać za jedną noc ok. 50 euro.

Dla wagabundów lubiących ekstremalne doświadczenia, zaznanie kraju „od podszewki”, gotowych na rezygnację z wygód i turystycznego podejścia do podróży polecam:


6. Couchsurfing. Doskonały sposób na zapoznanie się z mieszkańcami, zobaczenie tzw.
normalnego życia od kuchni i przekonanie się o gościnności i otwartości Ukraińców. Wieczorne rozmowy, wspólne posiłki i spacery po mieście dodadzą podróży uroku i zaopatrzą w niezapomniane wspomnienia.

7. Namiot. Podróżując z własnym „dachem nad głową” jesteśmy niezależni i całkowicie wolni, a przede wszystkim nie tracimy pieniędzy na dodatkowe luksusy. Z rozbiciem się nie powinno być problemów, ale gdy wybieramy sobie miejscówkę, która może być czyimś ogródkiem, warto zapytać gospodarza, czy można.

Ludzie, z reguły, są otwarci i ciekawi „innych” - mówi Emilia Piechowska, badaczka ukraińskich ziem i studentka Etnologii Uniwersytetu Warszawskiego. Zdarzają się, co prawda i tacy, którzy we wszystkich „nowych” widzą szpiegów, ale są oni w zdecydowanej mniejszości. Miejscowi zazwyczaj dbają o swego gościa pod każdym względem, choć niekiedy uważają, że spanie w stodole, na podwórku, czy w ich skromnych, zabałaganionych progach jest po prostu dziwne. Wtedy chcą zawieźć go do ładnego i ciepłego hotelu, a on ma gratkę z wytłumaczeniem im, że nie jest aż tak wymagający.

Dobrym sposobem na zapoznanie się z miejscowymi i poszukanie noclegu jest pobliski sklepik. Lokalny sklep to centrum życia kulturalnego wioski, gdzie można zawrzeć ciekawe znajomości. Wystarczy się pokręcić w okolicy, czy przysiąść pod sklepem. W okolicy wszyscy doskonale się znają, więc „obcy” na pewno szybko zostanie zauważony. Wtedy już z górki: może ktoś zaoferuje swój własny ogródek, albo poleci jakieś dobre miejsce.

Podróżując w ten sposób, Emilia poleca zabranie ze sobą różnych gadżetów. Może to być pocztówka, magnes, breloczek, długopis, coś dla dzieci... jakichś drobiazg, który zostawimy swoim gospodarzom na pamiątkę. Miły gest pozostawi dobre wrażenie i ciepłe wspomnienia.

Opinie (1)

Liczba opinii: 1 |

Średnia ocen: 5.00

  • ksenia (gość)

    ksenia (gość)

    23.03.12, 12:07

    bardzo użyteczne :D

    Zgłoś


Zamknij

Twoja opinia

Twoja ocena

Infolinia(22) 487 55 85

Pn.-Pt. 8-19;So-Nd. 9-19

Wyszukiwarka lotów

Osoby podróżujące

Osoby podróżujące