Dziś jest 16.09.2025
Imieniny obchodzą Edyta, Kornel, Kamila, Antym
Autor: Karolina Ceven
Data publikacji: 04.03.2014 12:11
Liczba odwiedzin: 8046
Statystyka jest dobra: 5250 km 2006 rok, marzec 150 zł 14 krajów 13 dni 12 nocy 6 stolic 5 krajów docelowych 5 krajów przejazdowych 4 kraje „przy okazji” 2+1 osoby
Ekspresowo, ale do zrobienia. Każdy z bałkańskich krajów zasługuje na osobną wyprawę. Ja tam byłam, mieszkałam, pozwiedzałam, ale ta wyprawa była spontaniczna, bo sesja, bo wolne, bo na przedwiośniu. Dlatego takie tempo.
Rozmyślając o wyjeździe skupiam się na spotkanych ludziach, bo pewne historie zostawiły we mnie ślad do dziś. Podobnie z emocjami – po 8 latach potrafię przywołać niektóre miejsca dopiero po wywołaniu wspomnienia wrażenia, jakie na mnie wywarło.
Grecji w ogóle nie było w planie. Pojechałyśmy na Festiwal Kukerów w Rodopach. Potem miał być szybki przejazd do Skopje do koleżanki i reszta na spontana – co, gdzie i jak nas po drodze zawieje. I zawiało nas – do Grecji, przez przypadek. Saloniki, nocleg w polu i już pędziłyśmy do Ohrydu. Ohryd złapał nas w swoje szpony – na chwilę zwolniłyśmy i zostałyśmy dłużej. W Skopje dołączył do nas Tomek wracający z Grecji. Wieczorne zwiedzanie pod egidą Kaśki, nocleg i szybka decyzja – Kosowo. Jeszcze przynależące do Serbii, ale jednak.
Zawsze pociągały nas przygraniczne historie, więc nie zastanawialiśmy się dłużej niż 30 sekund. Pół minuty zajęło nam raczej ustalanie nowej trasy niż decydowanie czy w ogóle jedziemy. Następnego dnia rozdzieliliśmy się – Ewa obiecała rodzinie, że stopem po Kosowie jeździć nie będzie, więc doczekała wieczornego autobusu do Prisztiny, my zaś z Tomkiem ruszyliśmy przez Szar Płaninę do Prizrenu, a potem do Prisztiny, na spotkanie z Ewą. Z Czarnogórą było podobnie, z Dubrownikiem też – bo są blisko, bo niemal po drodze, bo czemu nie?
Pamiętam trasę z Sofii do Salonik. Ośnieżone szczyty Riły, pędzące z nami na pokładzie tiry, 3 marca a my w krótkich rękawach. Pierwszymi naszymi kierowcami po greckiej stronie było dwóch panów w całkiem luksusowym dla autostopowiczów jeep'ie. Byłyśmy wniebowzięte, bo szło nam doskonale. A gdy panowie dodatkowo nam się przedstawili – aż podskoczyłyśmy z radości – naszymi towarzyszami drogi byli panowie Dżyngis i Achilles. Czego chcieć więcej?
Pamiętam nocleg w Ohrydzie. Wyłapał nas strasznie szczupły pan, który oprowadził nas po mieście odsłaniając jego mniej przewodnikowe tajemnice. Spędziłyśmy z nim naprawdę pożytecznie czas. Zaoferował nocleg za 3 euro, mówiąc, że opinie o nim znajdują się też w Trip Advisor, czemu nie dałyśmy wiary, ale z noclegu skorzystałyśmy. Pan był niespełnionym, bardzo ubogim artystą. W jego domu kwiaty stały w WC, a podłoga usłana była łupinami pistacji, dla lepszego krążenia krwi.
Pamiętam Bośniaka, który podrzucał nas tylko 3 km do granicy z Chorwacją. Po wstępnym przedstawieniu się, że my studentki, że dwa kierunki, że wakacje powiedział „a co o mnie? Zgwałcili mi żonę, zabili dziecko, a mnie palili. Ale żyję. No, ale tu wysiadacie. Powodzenia!”
Pamiętam. I choć to nie była moja „wyprawa życia”, zostawiła w duszy ślad na zawsze.
TOP 5 - propozycje aktywności:
Festiwal Kukerów – Bułgaria. Wiosna na Bałkanach zaczyna się prędzej, dlatego warto odwiedzić Bułgarię już na początku marca, gdzie w pierwszy weekend odbywają się w różnych miastach festiwale Kukerów. Jest to pogańskie święto żegnania zimy – uliczne korowody przebierańców w fantazyjnych maskach i strojach, koniecznie obwieszonych możliwą do uniesienia ilością dzwonków, dzwonów i dzwoneczków. Jest hałas, jest muzyka, jest kolorowo, głośno i radośnie. Wino też jest – w dowolnej ilości. Takie bałkańskie Rio. Najbardziej znanym jest ten w Perniku (20 km od Sofii, można dojechać autobusem podmiejskim za 3-5zł), ale ja polecam ten w Rodopach, w wiosce Sziroka Łyka (Широка-Лыка), bo sama trasa i okolice są przecudnej urody. Pamiętam, że wracając z Festiwalu byłam tak zachwycona widokami, że przyznałam się moim bułgarskim znajomym, że ich kraj jest miejscem z moich snów.
Gucza (Guča) – Festiwal Trąbki – Serbia. Tego nie można ominąć. Festiwal ma już ponad pół wieku – pół wieku zabawy, śmiechu i tańca. Na imprezę w pierwszej połowie sierpnia co roku zjeżdżają tysiące wielbicieli muzyki, cygańskiego stylu bycia, Bałkanów, tańców, hulanek i swawoli. Tysiące muzykantów ulicznych, pieczone prosiaki, roztańczone bose dziewoje, czarne i białe koty, undergroundy i żiwot je cudo! Żyć, być, nie umierać! Być w Guczy to tak, jakby wskoczyć bosą stopą w ogień – nie da się ustać, rytm sam porywa, dłonie same klaszczą. Przy okazji serbska prowincja rakiją płynąca, a i Bregovic tam bywa. Serbski Woodstock, jak go zwą. I tylko 900-1000 km pd południowych granic Polski! Bezsprzecznie – koniecznie! Dla niezdecydowanych i wahających się film instruktarzowy Gucza! Pojedynek na trąbki, reż. Dušan Milić, 2006 r.
Most Stari Ikari – doroczny konkurs skoków z mostu w Mostarze – Bośnia i Hercegowina.
Konkurs odbywa się w lipcu i gromadzi kilkadziesiąt tysięcy widzów. Już w XVII wieku odnotowano informację o „dzielnych dzieciach” skaczących w wartki i lodowaty nurt Neretwy. Kiedyś skok z mostu był traktowany jako obrzęd przejścia do wieku męskiego, a najodważniejsi skoczkowie obrastali w legendy i przechodzili do historii. Dziś nadal nie jest to prostym zadaniem – trzeba trafić w miejsce najgłębsze, którego średnica ma 4 m. Z pewnością wydarzyła się tam niejedna tragedia, a obserwując skoki ciarki przechodzą po plecach. Chłopców nazywa się Ikarami, co także pobudza wyobraźnię. Właściwie latem skoczków można spotkać niemal codziennie, a za opłatą pokażą co potrafią i bez konkursu. Nie wiem co na to ich matki, ale ja bym skórę pasem sprała albo wydziedziczyła chyba, coby z głowy wybić szaleństwo. A może to taki urok Bałkanów, jakiś niezrozumiały, acz spektakularny stan umysłu Bałkańców? Warto.
Albański dla obcych. Angielski dla tutejszych. Kosowo.
Nie wiem czy ktoś się skusi, ale świadomość tego, że albański podobny jest tylko do albańskiego, może być kusząca dla poszukiwaczy przygód. Nie przekonałam? To może fakt, że używa go zaledwie 6 mln osób na świecie? Cóż, kto znajdzie chwilę, zechce wynieść z wyjazdu nieco więcej niż aparat pełen zdjęć i beczkowóz rakiji, może się zapisać na kurs językowy. Ja nie skorzystałam akurat z opcji nauki albańskiego, chodziłam zaś na bułgarski i wiem, że na kursie robi się wiele ciekawszych rzeczy niż nauka gramatyki. Wiele innych i o niebo ciekawszych. Może choćby z tego względu warto spróbować. Mam tylko nadzieję, że nauczyciele uczący albańskiego mają większe kompetencje, niż ci, którzy uczą angielskiego...
Na frasunek dobry trunek, a kto czyj chleb je – tego piosnkę śpiewa. Przyczynek do jedzenia i picia.
Ponoć wszystko co w życiu dobre, jest nielegalne, niemoralne lub tuczące. Na Bałkanach jest legalne, wskazane i przepyszne!
Być na Bałkanach i wciągać zupki chińskie i piwo, to lekka przesada. Jeśli prawdą jest, że losy narodów zależą od sposobu ich odżywiania, to nie może dziwić zawiła i przebogata w gorycz, radość i pikanterię historia tych krajów. Zasada jest identyczna jak wszędzie – regionalnej kuchni należy spróbować! Na Bałkanach wręcz trzeba! Burki (lub banice w innych częściach półwyspu) ze szpinakiem, serem białym, cebulą prażoną, mięsem baranim, cielęcym czy gdakającym. Z jabłkami, gruszkami, czekoladą. Na słodko, kwaśno i słono. Do tego tysiące sposobów przyrządzania mięs. I warzywa! Pieczona dynia z miodem. Sałatka z bakłażanów z miodem i musztardą. Zapiekane, podpiekane, grillowane, gotowane.
I napitki... Poezja, nie alkohol! Cóż ja będę długo pisać... Trzeba!
A do kompletu należy spożywać z kimś „stamtąd”. Bo – jak mawiał Epikur – najpierw spojrzyj z kim jesz i pijesz, a dopiero potem co jesz i pijesz.
16.03.14, 11:24
Sabino, dziękuję za miłe słowa - od "konkurencji" tym bardziej cenne :) Bałkany warte są grzechu, jedź zatem i zagub się czasie i przestrzeni... Powodzenia!
13.03.14, 22:52
Karolino, piękna podróż. Wybieram się na Bałkany latem.. bo tylko lata mi praca wolne zostawia i już kilka pomysłów mam. Panie na ławeczce na festiwalu - przepiękne! Sama podróż ciekawa, zapisałam co nieco w 'podróżniczym-kalendarzu'.. Nocleg u nawiedzonego artysty - moc! :)))) Pozdrawiam
05.03.14, 21:01
Zdaveite Gospodin Kolo! Radvam se 4e 4itahte moyata relacia. Tova e mnogo vazno - kazat za vseh 4e Bulgaria e nayhubava strana! :)
05.03.14, 20:52
Brawo ,Bałkany polecam moją Doline róż .Moja bo tam sie urodziłem ,a tam tworzono chistorie traków,rzymian słowian, bułgarów ,turków i wiele innych narodowości Cygane,pomacy,Linguri ,Karakaczeni .Zapraszam do Kazanlyku na festywał róży ,przy okazji mozna zwiedzic Plovdiv.Hisara ,Karlovo ,Kalofer ,Stara Zagora a wgórach Trqvna ,Drqnovo .Gabrovo z muzeum etnograficznym Etara .Veliko Tyrnovo tzrecia stolica Bułgarii z Drqnovski manastyr i Pieczara Baczo Kiro .Przypiekne jeszcze Kalofer miasto bułgarskiego poety Botev Sopot .Miejsce urodzin Bułgrskiego revolucionisty LEVSKI .Czasu prosze przygotowac okolo7 dni Doleczec do Sofii z Berlina naj taniej a dalej autobusami ,busikami ,pociagem ,wozem pociagamym przez osła ,a czasmy na tylnym siedzeniu młodego chłopaka który chce po prostu pomoc wystarczy mu kupic paliwo Taka jest Srodkowa Bułgarii .Bogata w ludzi i zabytki bedna w dobra materialne ale szczera i chetna bardzo do pomocy
Infolinia(22) 487 55 85
Pn.-Pt. 8-19;So-Nd. 9-19
Liczba opinii: 0 |
Średnia ocen: 0.00
Autor: Angelina Sielewicz
Data publikacji: 22.02.2015 20:09
Liczba odwiedzin: 15342
Po moich częstych wypadach do Paryża nadszedł czas, by odwiedzić jedną z byłych francuskich kolonii, miejsce, skąd imigranci przybywają do stolicy Francji. Gdy nadarzyła się okazja, nie zastanawiałam się długo, przyjechałam tutaj, do Senegalu. Dakar – stolica kraju – podarowała mi upragnione słońce, leniwe tempo życia i zderzenie z zupełnie innym światem. »
Autor: MelanosChole
Data publikacji: 11.02.2015 21:19
Liczba odwiedzin: 6673
Jedziemy na Oktoberfest?! – padło ni stąd, ni zowąd na wieczornym spotkaniu towarzyskim. I choć znajdowaliśmy się właśnie na „drugim końcu” Niemiec, rano byliśmy zwarci i gotowi, by wyruszyć z położonej tuż przy granicy z Belgią i Holandią Kolonii na samo południe – do Bawarii, a tam skosztować piwa warzonego w monachijskich browarach. Podróż okazała się długa i męcząca – to jednak sztuka przejechać całe Niemcy za 16 euro w dwie strony na tzw. Wochenendeticket. Ale udało się! Podekscytowani ruszyliśmy z dworca w kierunku Theresienwiese, gdzie co roku odbywa się festiwal. »
Autor: Ewelina Sadura
Data publikacji: 07.11.2014 13:08
Liczba odwiedzin: 10485
Wjazd samochodem na drugi co do wielkości szczyt w Chorwacji – Sveti Jure. Relacja z jesiennej wyprawy do Parku Narodowego Biokovo. Opis terenu, warunków podróży oraz niezapomnianych widoków. »
Autor: Ola Smętek
Data publikacji: 18.09.2014 13:12
Liczba odwiedzin: 8438
Na naszą czteroosobową drużynę składają się aż 3 narodowości. Lubimy dokumentować odbyte podróże, a ze względu na multi-culti charakter rodziny postawiliśmy na kręcenie filmików. »
Autor: Monika Radzikowska/Archeolodzywpodrozy.blogspot.com
Data publikacji: 11.09.2014 11:44
Liczba odwiedzin: 8555
Skandynawia? Tam nie zabierają na stopa! – opinia to powszechna. Przeczytać można tysiące opisów, jak to Norwegowie odmachują w odpowiedzi na wyciągnięty kciuk lub zatrzymują się tylko po to, aby zapytać, czy nie potrzebujesz pomocy. No bo jak to – młody człowiek, a nie stać go na samochód? O północy kraju już w ogóle szkoda gadać, bo tam przecież nikt nie jeździ. Jeśli ktoś zabierze, to tylko obcokrajowiec. Rzuciliśmy wyzwanie autostopowi w Norwegii. I to nie byle jakie, bo łapaliśmy we trójkę, rozdzielić się było trudno, z racji posiadania tylko jednego namiotu. Jak trójce archeologów stopowało się w kraju reniferów i trolli, możecie poczytać poniżej. »
Autor: Przez Kontynenty
Data publikacji: 01.09.2014 11:37
Liczba odwiedzin: 7439
Dużo wydarzyło się od kiedy ostatnio pisaliśmy się, gdy wjeżdżaliśmy do Birmy. My, czyli Maciek, Kuba i Tomek – ówczesny skład ekipy Przez Kontynenty. Birma jako kraj wychodzący spod rządów junty wojskowej dopiero otwiera się na turystów, ale ludzie są tam niezwykle przyjaźni i uśmiechnięci. »
Autor: Krzysztof Rudź/www.ludziepodrozuja
Data publikacji: 06.08.2014 15:38
Liczba odwiedzin: 6591
Relacja z motocyklowej wyprawy po Ameryce Południowej „MS Chrobry – ostatni transatlantyk międzywojennej Polski”. Wiesława i Krzysztof Rudź wyruszyli w poszukiwaniu potomków emigrantów z Chrobrego, który swój ostatni pasażerski rejs odbył w 1939 roku. Czy udało im się przejechać całą zakładaną trasę i czy spotkali rodaków? O tym dowiecie się w obszernej relacji z podróży. »
Autor: Barbara Szczechla
Data publikacji: 14.07.2014 19:24
Liczba odwiedzin: 8897
Witajcie! Chciałabym podzielić się z Wami przeżyciami z mojego pierwszego w życiu spotkania ze szwedzkim zespołem Roxette podczas jednego z ich licznych koncertów, tym razem w stolicy Niemiec. Nie ukrywam, że na spotkanie to czekałam 20 lat i choć od tamtego czasu minęły już prawie 3 lata, wspomnienia nadal są we mnie bardzo żywe. »
Autor: Piotr Szczepanowski
Data publikacji: 02.07.2014 14:53
Liczba odwiedzin: 9143
Relacja z rowerowej wyprawy. »
Autor: Ola Smętek
Data publikacji: 02.07.2014 13:32
Liczba odwiedzin: 32413
Pewnego dnia Vathsan zapytał się mnie: „Olu, czy weźmiesz ze mną ślub na Vanuatu?” »
Autor: Joanna Maślankowska i Adam Wnuk
Data publikacji: 13.06.2014 13:14
Liczba odwiedzin: 5321
Nie ma znaczenia czy podróżujemy dla muzeów, starożytnej architektury, czy tylko w celach zakupowych. Islandia jest miejscem, które odbierze mowę nawet tym niewzruszonym naturą. To chyba jeden z nielicznych skrawków ziemi, gdzie tak wyraźnie uwidacznia się potęga 4 żywiołów. Potęga, która na każdym kroku uświadamiała nam jak kruchy jest człowiek w porównaniu z siłami natury. Czy udało nam się pokonać 4 żywioły? Nie. I raczej nigdy nie damy rady ich pokonać. Miesięczna wyprawa wywołała u nas jeszcze większy respekt do natury. Kiedy stoi się przy potężnej ścianie lodowca, czy przy jeziorze do którego wpadają z wysokości setki hektolitrów wody, ma się wrażenie, że człowiek został zrównany do poziomu tych mchów, które porastają całą wyspę. Zresztą co tu dużo gadać! Zobaczcie sami. »
Autor: Podróże Smakiem Wina
Data publikacji: 01.06.2014 10:05
Liczba odwiedzin: 5400
Podróżując smakiem różowego wina Prowansji nie mogliśmy ominąć tego miejsca. Muzeum wina prowadzone od pokoleń przez rodzinę, która jednocześnie jest jednym z znanych producentów tego napoju. Miejsce jak przystało na siedzibę muzeum wina – szacowne – Chateauneuf du Pape. »
Autor: Podróże Smakiem Wina
Data publikacji: 24.05.2014 22:11
Liczba odwiedzin: 32112
Nasze pasje to podróże we własnym rytmie, niezależnie i bez tłoku, Dlatego preferujemy wyjazdy własnym samochodem. Największa z pasji to Prowansja. Kraj różowego wina. »
Autor: Ewa Pluta
Data publikacji: 19.05.2014 12:07
Liczba odwiedzin: 10294
Pewnego wrześniowego poranka wylądowałam na lotnisku w Taszkencie. To wydarzenie zapoczątkowało trwający 2 tygodnie ciąg pozytywnych przygód, wśród których najlepszą było poznawanie nowych, arcyciekawych ciekawych miejsc w tej przyjaznej turystom, centralnoazjatyckiej republice. Kilka z miejsc zrobiło na mnie szczególne wrażenie. Oto one: »
Autor: Krzysztof Rudź/www.ludziepodrozuja
Data publikacji: 14.05.2014 14:32
Liczba odwiedzin: 6508
Gdybym chciał rozpocząć tą historię, musiałbym się cofnąć o kilkanaście miesięcy. Wpadliśmy wtedy na pomysł wyjazdu do Ameryki Południowej. Po kilku tygodniach luźnych dyskusji i rozważań wraz z żoną nasz plan nabrał konkretnych kształtów. »
Autor: Agnieszka Wawrzyniak
Data publikacji: 25.04.2014 15:19
Liczba odwiedzin: 5264
Turkusowe wody Morza Egejskiego rozkochały mnie już wiele lat temu, gdy po raz pierwszy przecierałam podróżnicze szlaki tureckich i greckich wybrzeży. W związku z tym, że Dardanele łączy Morze Egejskie z Morzem Marmara, wystarczy kilka godzin, by znaleźć się nad czarującym wybrzeżem egejskim, którego błękitne wody mają całkowicie odmienny kolor oraz zapach. Ten malowniczy widok dopełnia soczysta roślinność i wysokie zbocza górskie. »
Autor: Agnieszka Wawrzyniak
Data publikacji: 25.04.2014 15:11
Liczba odwiedzin: 5109
W latach 60. wybudowano pierwszy w Turcji most łączący wyspę z wybrzeżem nad wodami zatoki. Dziś turyści z łatwością mogą kursować między lądem a wyspą Cundą, korzystając z lokalnych dolmuszy oraz wyjątkowo tanich, wieloosobowych taksówek. Cunda oferuje mnóstwo wspaniałych, klimatycznych knajpek, w których skosztować można pysznego wina oraz ryb. Sam klimat miejsca to już fascynująca mieszanka greckich oraz tureckich wpływów. »
Autor: Agnieszka Szwajgier
Data publikacji: 20.04.2014 23:49
Liczba odwiedzin: 4993
I Festiwal „Kontynenty” to dosyć młoda inicjatywa podróżnicza podjęta przez trzech lubelskich podróżników: Bartka Szaro, Daniela Kornasa i Pawła Hadriana. Trzeba przyznać, że panowie, którzy mają już doświadczenie w organizowaniu tego typu eventów, ruszyli z kopyta. Ich pomysł został doceniony, o czym świadczyła liczna publiczność, która zasiadła w lubelskiej Chatce Żaka 4-5 kwietnia tego roku. Okazało się, że „Kontynenty” to znakomita okazja do spotkania podróżników z całej Polski i posłuchania ich fascynujących opowieści. »
Autor: Damian Laskowski
Data publikacji: 11.04.2014 12:25
Liczba odwiedzin: 161265
Wyobraź sobie, że biwakujesz na lodzie ogromnego jeziora. Jest Ci ciepło, bo zanurzyłeś się w śpiworze – jedynym miejscu, w którym nie zamarzniesz tej nocy. Jesteś już gotowy do snu. Piszesz coś jeszcze w swoim dzienniku, za chwilę zamierzasz zasnąć. Wtedy dobiega odgłos pękającego lodu, woda uderza o tafle akurat pod twoim namiotem robiąc ogromny huk. »
Autor: Ola Bielecka
Data publikacji: 15.03.2014 21:43
Liczba odwiedzin: 7295
Relacja z wyprawy w dwa pasma górskie położone w indyjskich Himalajach, obszar, który nazwać można wciąż jeszcze „żywym” Tybetem, a który powoli znika – w tym przypadku nie na skutek represji politycznych, a ze względu na niepohamowany rozwój cywilizacji. »
Autor: Michał Lutowierski
Data publikacji: 23.02.2014 15:54
Liczba odwiedzin: 3731
Podróż to jedno, autostop – drugie. A to co zostaje w pamięci to również doświadczenia i historyjki, które można snuć bez końca. Bo podróż czasem trzeba po prostu wystrzymać.... »
Autor: Ola Bielecka
Data publikacji: 22.02.2014 14:38
Liczba odwiedzin: 6831
Relacja z wyprawy w Andy i wejścia na najwyższy szczyt obu Ameryk połączona z analizą dlaczego góra ta, uważana powszechnie za łatwą, zbiera tak duże śmiertelne żniwo wśród zdobywców. »
Autor: Magda Mroczek
Data publikacji: 16.02.2014 22:36
Liczba odwiedzin: 6144
Na zwiedzanie Brazylii, największego państwa Ameryki Południowej, miałam jedynie 28 dni. W tym czasie udało mi się spędzić czas w tętniącym życiem Rio de Janeiro, odbyć praktyki medyczne w szpitalu w Recife, poopalać się na najpiękniejszej brazylijskiej plaży Porto e Galinhas i przeżyć 2 cudowne dni w uroczej wiosce Morro de São Paulo. »
Autor: Monika Drążewska
Data publikacji: 16.02.2014 14:55
Liczba odwiedzin: 37447
To było najwspanialsze 30 dni naszego życia! Podróż przez 3 kraje: Boliwia, Chile, Argentyna. Jeepem, rowerem, autobusem i przede wszystkim autostopem, łącznie ponad 6600 km, z czego 4825 przejechaliśmy za darmo. Od płaskowyżu w Boliwii po najdalej na południe wysunięte miasto świata. »
Autor: Agnieszka Szwajgier
Data publikacji: 15.02.2014 21:41
Liczba odwiedzin: 5016
Anglia zazwyczaj kojarzy się z Londynem, tymczasem jest wiele angielskich miasteczek, które zdecydowanie bardziej oddają klimat i atmosferę tego kraju. Dotarcie z centrum Londynu do Bath nikomu nie powinno sprawić problemów. Prosto z Victorii (stacja metra, z której odjeżdżają również autobusy i pociągi) kursują autobusy National Express, z biletami po 10 funtów. Wygodne siedzenia, dostępny internet, kierowca krzyczący do mikrofonu nazwy poszczególnych przystanków, trzy godziny drogi i jesteśmy w Bath. »
Autor: Sabina Piłat
Data publikacji: 15.02.2014 17:52
Liczba odwiedzin: 13972
Zapraszam Was na wyprawę niezwykłą, być może nie dla każdego*. Podróż za jeden uśmiech. Podróż do Azji. Czekają Was atrakcje takie jak dzienne i nocne szaleństwa w Bangkoku, podróże pociągiem, podróże autostopem, nocleg za 4 zł w Ban Na, nocleg bez planu wśród uśmiechniętych mieszkańców Ban Tase, Błękitna Lagoona w Vang Vieng, masaż u mnichów, Biała Świątynia i miasto małp. »
Autor: Bartosz Bandurowski
Data publikacji: 14.02.2014 12:23
Liczba odwiedzin: 6306
KATAR, TAJLANDIA, KAMBODŻA, BIRMA 31.12.2013 - 21.01.2014 Całkowity koszt: 4800 zł Warszawa, Doha, Bangkok, Siem Reap, Tonle Sap, Ankor Wat, Bangkok, Mandalay, Sagaing, Inwa, Amarypura, Mandalay, Bagan, Góra Popa, Bagan, Jezioro Inle, Meiktila, Yangon, Ngwe Saung, Yangon, Bago, Yangon, Bangkok, Doha, Warszawa »
Autor: Agnieszka Szwajgier
Data publikacji: 09.02.2014 23:13
Liczba odwiedzin: 3937
Zaproszenie na festiwal, przysłane przez Ekwadorczyków spotkało się w chłodnej, jesiennej Polsce z wyjątkowo gorącym przyjęciem. Oczywiście, oprócz zachwytów padały również głosy „rozsądku”, żeby uważać, mieć przy sobie wszystkie pieniądze, pilnować bagażu… Nieważne, że nikt z grupy nie znał hiszpańskiego. Gorący klimat kusił, a pomysł zobaczenia środka kuli ziemskiej od razu przypadł każdemu do gustu. Jedziemy. Buenos dias Ecuador!!! »
Autor: Michał Lutowierski
Data publikacji: 01.02.2014 17:48
Liczba odwiedzin: 47270
Gruzja jako kraj, który cieszy się coraz większym zainteresowaniem wśród turystów z Polski, była opisywana w artykule sprzed tygodnia. Ale zgodnie z obietnicą – oto opis relacji z podróży autostopem po Gruzji, która oprócz informacji teoretycznych może zachęcić do podróży ostatnich malkontentów. »
Autor: Magdalena Dietrich
Data publikacji: 26.01.2014 21:59
Liczba odwiedzin: 9531
Plecak, namiot, atlas Europy i kartka z napisem: „Przed siebie”. Tak zaczyna się blisko trzytygodniowa podróż bez konkretnego planu, za to z dużą otwartością na poddawanie się temu, co wydarza się po drodze. Drodze, która finalnie prowadziła po Bałkanach. »
Autor: Michał Lutowierski
Data publikacji: 26.01.2014 21:41
Liczba odwiedzin: 35634
Gruzja ostatnimi laty staje się bardzo modnym celem wyjazdów dla Europejczyków. A prym wiodą chyba Polacy, dla których jest to niezwykłe połączenie swojskości z niewielką dawką egzotyki. A jaki jest najlepszy sposób komunikacji w kraju z dość słabym systemem transportu publicznego? Oczywiście – autostop! »
Autor: Kacper Dziekan
Data publikacji: 26.01.2014 15:33
Liczba odwiedzin: 5562
Toskanię często określa się mianem raju na ziemi. Znajduje to odbicie w popkulturze, czego efektem są kolejne filmy i książki w stylu „Pod słońcem Toskanii”, czy „Mądrość Toskanii”, w których autorzy ukazują sielankowe życie w tej baśniowej krainie. »
Autor: Michał Kuban
Data publikacji: 25.01.2014 15:41
Liczba odwiedzin: 5879
Nie był to mój pierwszy pobyt w Wiedniu, ale dla atmosfery panującej w tym mieście podczas adwentu warto było odwiedzić je po raz kolejny. Bajeczne jarmarki bożonarodzeniowe, rozstawione pod każdym ważniejszym habsburskim zabytkiem, przyciągały masy Austriaków, a także wielu zagranicznych gości. »
Autor: Katarzyna Chojecka
Data publikacji: 24.01.2014 15:42
Liczba odwiedzin: 6462
Witajcie w „terenie”, czyli krótka rozprawa o tym, jak pobyt na badaniach terenowych łączy się z pracą, czy antropolog to zawód, czy styl życia oraz gdzie szukać funduszy na wyjazd. »
Autor: Ola Bielecka
Data publikacji: 24.01.2014 14:51
Liczba odwiedzin: 5478
Relacja z wyprawy na płaskowyż Saimaluu Tash w prowincji Jalal Abad w Kirgistanie, gdzie znajduje się ponad dziesięć tysięcy petroglifów, naskalnych rysunków, z których najstarsze liczą cztery tysiące lat. Pomimo uznania miejsca za unikatowe w skali światowej, wciąż bardzo trudno jest się tam dostać (głównie ze względu na warunki atmosferyczne – dostępność przez 1 miesiąc w roku). Kiedy odwiedziłam to miejsce, podobno byłam pierwszą osobą od kilku lat, która tam dotarła. »
Autor: Magda Świetlik
Data publikacji: 22.01.2014 14:11
Liczba odwiedzin: 6116
Już niedługo w Chinach obchody Nowego Roku, a tuż przed nim początek exodusu milionów Chińczyków, którzy to najważniejsze dla nich święto obchodzą w rodzinnym gronie. A to często oznacza pokonanie tysięcy kilometrów, po to tylko, by te parę dni w roku spędzić wraz z bliskimi. »
Autor: Krzysztof Rudź
Data publikacji: 15.01.2014 09:02
Liczba odwiedzin: 5077
W chwili kiedy czytacie ten tekst jesteśmy już w Ameryce Południowej. W pierwszej połowie grudnia załadowaliśmy nasze motocykle na przyczepkę i wyruszyliśmy z Gdyni do Hamburga. »
Autor: Marcin Łazowski
Data publikacji: 18.12.2013 13:37
Liczba odwiedzin: 76019
Wyprawa Viking Ride 2013 zrodziła się z marzeń o podboju krajów skandynawskich oraz poznaniu bliżej miejsca pochodzenia dawnych Wikingów, walecznych ludów z Północy, odkrywców i podróżników morskich. »
Autor: Monika Radzikowska/Archeolodzywpodrozy.blogspot.com
Data publikacji: 04.12.2013 09:18
Liczba odwiedzin: 182661
Bajkał – wystarczy zajrzeć do Wikipedii i już można się dowiedzieć, że to najgłębsze jezioro świata, w którym żyje wiele endemicznych gatunków, których na próżno szukać w jakimkolwiek innym zakątku świata. Turyści z całej Rosji i nie tylko przyjeżdżają tam wypoczywać, aby móc potem powiedzieć „byliśmy nad Bajkałem”. Dla nas owo jezioro było pretekstem do podjęcia podróży. Jedziemy nad Bajkał. I co dalej? »
Autor: Szlakiemwulkanow.blogspot.com
Data publikacji: 26.11.2013 14:05
Liczba odwiedzin: 33077
Planując wyprawę, której celem miało być zdobycie czterech pięciotysięczników mieliśmy świadomość, że napotkamy wiele trudności, jednak nie przypuszczaliśmy, że problemy zaczną się jeszcze przed wyjazdem. »
Autor: Iwona Suwara/Ekspedycja IV Kongo
Data publikacji: 26.11.2013 09:41
Liczba odwiedzin: 29408
Afryka to kontynent wielu kontrastów i prawdziwa mieszanka wielu kultur. Tereny górzystych wzniesień i piaszczysty saharyjski bezkres, niepowtarzalny klimat lokalnych wiosek i większych miast. Uczestnicy Expedycji IV Kongo musieli zmagać się z niełatwymi warunkami podróży, niesprzyjającym klimatem i niekiedy z własnymi słabościami. Jednak dla wytrwałych miłośników off-roadu nie istnieją rzeczy niemożliwe. »
Autor: Przez-kontynenty.pl
Data publikacji: 22.11.2013 14:27
Liczba odwiedzin: 45805
Minęły już trzy miesiące, od kiedy wyruszyliśmy w podróż autostopem dookoła świata. Odwiedziliśmy 15 krajów, pokonaliśmy ponad 16 tysięcy kilometrów, złapaliśmy 118 stopów i przeżyliśmy masę przygód. Czas więc na krótkie streszczenie tego, co się do tej pory wydarzyło. »
Powered by Webspiro.