Dziś jest 08.05.2024
Imieniny obchodzą Stanisław, Liza, Dezyderia, Amat
Autor: Agnieszka Szwajgier
Data publikacji: 23.03.2014 23:52
Liczba odwiedzin: 3950
"Turcja to pewien rodzaj mentalności, patrzenia na świat, kontaktu z naturą…" - mówi Paweł Hadrian, zapalony podróżnik, pasjonujący się kulturą islamu. Paweł jest współzałożycielem Stowarzyszenia Klub Podróżników „Sapay”, współorganizatorem lubelskiego festiwalu podróżniczego "Kontynenty", grafikiem i dziennikarzem muzycznym. Podróżował po Bałkanach, Turcji, Afryce Północnej i Indiach.
Opowiadasz ludziom o Turcji. W tej chwili rozmawiamy o Turcji. O czym tak naprawdę myślisz, gdy mówisz: Turcja?
Myślę o Turcji jako wspólnocie, niekoniecznie ograniczonej geograficznie, posiadającej ustalone granice państwa. Mój przyrodni brat, który jest pół-Bułgarem w jednej z naszych rozmów dał mi do myślenia. Powiedział, że nie ma kuchni bułgarskiej, kuchni greckiej, tureckiej, czy serbskiej. To wszystko składa się na kuchnię osmańską, czyli kuchnię dawnego Imperium Osmańskiego. Gdy mówię o Turcji myślę o tym wszystkim, co było w zasięgu Imperium Osmańskiego. Turcja to też pewien rodzaj mentalności, patrzenia na świat, kontaktu z naturą…
I ludzi, którzy tam żyją?
Tak, do Turcji ciągnie mnie głównie ze względu na ludzi. Tak rozumiana przeze mnie Turcja nie ma granic.
A jacy ludzie mieszkają w Turcji?
Pierwsza rzecz, która od razu uderza, to fakt, że oni się nie uśmiechają publicznie. Nie ma czegoś takiego, że uśmiechasz się do kogoś na ulicy, czy w sklepie, tak jak widać to w kulturze zachodniej, gdzie ludzie chodzą z przyklejonym do twarzy uśmiechem. W Turcji pomyślą sobie, że śmiejesz się tak, bo jesteś głupi albo niedorozwinięty, albo robisz sobie z kogoś jaja. Pozornie Turcy z poważną twarzą, z zatroskanym spojrzeniem i krzaczastymi brwiami wyglądają nawet nieco groźnie. W rzeczywistości, kiedy zaczynasz z nimi rozmawiać, okazuje się, że są to ludzie z sercem na dłoni. Wychodzą do Ciebie, są ciekawi, bardzo pomocni. Dużą wagę przywiązują do przyjmowania gości.
Możesz opowiedzieć jakimś przejawie gościnności, której - będąc w Turcji - na pewno doświadczyłeś?
Jechaliśmy ze znajomymi wzdłuż wielkiego jeziora Van na wschodzie Turcji. W pewnym momencie przyszła nam do głowy myśl, żeby się zatrzymać, wykąpać w jeziorze i po prostu pobyczyć. Znaleźliśmy miejsce, gdzie zejście do wody było dosyć łagodne. Zaparkowaliśmy, a chwilę później w pobliżu zatrzymał się drugi samochód. Wysiada z niego gość z wielkim nożem, zaczyna się do nas zbliżać i przy tym mówi po turecku. Nie uśmiecha się. Po chwili tego monologu odchodzi, a my kompletnie nic nie rozumiemy. Może chciał nam powiedzieć, że tu nie wolno? Albo poszedł po kolegów... Po chwili z zarośli wychyla się ten sam człowiek i niesie takiego wielkiego melona! I jeszcze pokazuje nam, jak go pokroić.
Czyli czujesz się w Turcji wciąż jako gość, czy raczej już jako stały bywalec?
Zdecydowanie jako gość. Za kilka miesięcy jadę tam po raz piąty, ale zawsze będę tam gościem. Nie jestem Turkiem.
Nie jesteś, ale trochę wyglądasz jak Turek.
To prawda! W Turcji wszyscy się dziwią, że nie rozumiem po turecku, czy po kurdyjsku. Mimo to będę się czuł tam gościem zafascynowanym przez kompletnie inną mentalność, czy religię, choć ten islam turecki jest dosyć swobodny. To, że jest dużo meczetów, to nie znaczy, że Turcy są fanatycznie religijni. Bardzo duża część społeczeństwa jest zlaicyzowana.
Ale raczej nie zadeklarują, że nie wierzą…
Na pewno nie, bo ateizm w Turcji jest bardzo dziwną sprawą. Oni się po prostu dziwią, że można nie wierzyć w nic. Dla nich jest religia, jest Allach, jest Koran… okej. Fajnie by było żyć zgodnie z tym – to jest ideał. Najważniejsza jednak rzecz świadcząca o tym, że ten islam jest dość swobodny to sufizm. Turcy uznają na przykład pielgrzymki do grobów świętych, a islam ortodoksyjny tego nie uznaje. Tam wszystkie tego typu rzeczy to jest bałwochwalstwo, podobnie jak przedstawianie wizerunku ludzi. Bardzo dużo elementów szamanistycznych zostało przemyconych do islamu przez ludy koczownicze. Dla zobrazowania sytuacji podam przykład. W mieście Konya, w środkowej Turcji, znajduje się grobowiec Mevlany, myśliciela i poety sufickiego, który założył zakon Wirujących Derwiszy. Dla wielu Turków pojechanie do tego mauzoleum jest równoznaczne z odbyciem pielgrzymki do Mekki. Poza tym Turcy nie czują się skrępowani namiętnie popijając wódeczkę anyżową…
Mają mocne głowy?
Oni piją wysokoprocentowe alkohole, które my byśmy nazwali bimberkiem. Ich wódkę – Raki – raczej się zamawia na butelki. Tradycyjnie miesza się ją z zimną wodą. Pije się w zasadzie przy jedzeniu, do jedzenia, w czasie długiej biesiady… robią niezłe wina, pijalne piwa…
Popija się nimi tureckiego kebaba?
Kebab w Turcji to dosyć problematyczne dla nas słowo… kebab to jest każde danie mięsne poddane obróbce cieplnej. Danie z ryby na ciepło to jest kebab. To, co my rozumiemy jako kebab, to jest doner kebab, czyli mięso z tego pionowego rusztu, który się obraca i na który jest nadziane mięso.
Czyli ktoś poprosi o kebab i może dostać rybę!
Albo zapytają się: JAKI KEBAB? To tak, jakby przyjść w Polsce do sklepu z pierogami i powiedzieć: poproszę pierogi. Taki smacznie wyglądający kebab w bułce i z surówką „przyszedł” do Turcji z Europy i… uwaga uwaga: najlepsze doner kebaby są w Berlinie! Za to w Turcji, na przykład w Kapadocji, można zjeść testi kebab (pokrojona w kostki wołowina z cebulą i innymi przyprawami) w glinianym garnuszku, który przed pieczeniem zaklejany jest ciastem. Cały garnek się wkłada do pieca, ale po wyjęciu trzeba się jakoś dostać do tego mięsa. W dobrej knajpce przychodzi facet z szablą i jednym sprawnym, szybkim cięciem sprawia, że garnuszek pęka, nic się nie kruszy, wszystko jest idealnie.
Wpisują fechtunek w CV?
Zdecydowanie! Co ciekawe, Turcy jedzą ogromne ilości surówek. Troszkę ryżu, troszkę mięsa i do tego furmanka surówek, które polewają oliwą i kwaśnym syropem z granatów. Oprócz tego jogurt turecki i ser typu feta, który często je się z miodem i orzechami.
Nie wspomniałeś o tureckiej herbatce.
A tak, czaj! Mocna, czarna herbata, gotowana w dwupiętrowym czajniczku, która cały czas jest gorąca. Obrzydliwie słodka. Specjalnością jest herbata jabłkowa. W czajhane, czyli herbaciarniach, przesiadują starsi panowie na emeryturze, grają w backgammon i piją herbatkę. Jest to też element kultury handlowej – wchodzisz do sklepu i zostajesz na wejście poczęstowana herbatą. Wtedy lepiej się rozmawia o interesach. Podobnie w restauracjach – herbata jest w cenie bycia w knajpie. A gdy kelner zobaczy, że zjadłaś tyle, że nie możesz wstać, to przyniesie Ci jeszcze raki i melona, żeby pobudzić soki trawienne. To nie jest nic dziwnego dla tamtych ludzi, którzy traktują siebie z wielkim szacunkiem. Nie lekceważymy się. W przypadku niskich stolików i krzeseł bardzo niegrzeczne jest na przykład skierowanie w czyjąś stronę podeszwy buta. Podobnie w autobusie, nie należy zdejmować butów, już lepiej od razu włożyć sobie klapki…
W Turcji przejazdy autobusem wiążą się z dosyć niecodziennym sposobem podróżowania.
Tak, bo po pierwsze w autobusie jest specjalny personel - jak w samolocie i w cenie biletu jest poczęstunek. Co jakiś czas chodzi też pan i rozdaje specjalne mokre chusteczki. Turcy są bardzo czyści.
A jak jest z traktowaniem białych ludzi? W jaki sposób reagują na nas Turcy?
Turcy bardzo lubią blondynki, choć na zachodzie Turcji jest tylu turystów, że to nie robi na nich żadnego wrażenia. Jeśli się pojedzie w regiony nieoblegane przez turystów, owszem, jesteśmy sensacją, ale nie dlatego, że jesteśmy biali. Oni myślą: „O, turysta DO NAS przyjechał. Nie siedzi gdzieś tam nad morzem. Jest u nas!” Chcą pokazać się z jak najlepszej strony. Pytają, jak się podoba Turcja. Oczywiście nie wolno wchodzić na tematy polityczne i zawsze trzeba odpowiedzieć, że bardzo. Europejki budzą sensację, bo to nie jest codzienny widok, ale w postrzeganiu Turków jako porywaczy i gwałcicieli jest sporo przesady. Moja dziewczyna określiła to w ten sposób, że w pożądliwym spojrzeniu Hindusa kryje się coś z napalonego nastolatka, natomiast za spojrzeniem Turka jest mężczyzna, który wie, czego chce, ale ma świadomość konsekwencji. Turcja jest państwem policyjnym.
Kilka dni temu znowu były zamieszki…
Tak, ale jestem pewien, że każdy z tych protestujących, gdyby go zapytać, czy jest dumny z tego, że jest Turkiem, odpowiedziałby, że tak. Oni potrafią oddzielić rząd, czy premiera, którego mogą nazywać bandytą, od swojego ojczystego kraju.
28.09.15, 23:46
...jak reaguja na " bialego" czlowieka? A od kiedy to Turcy sa innego koloru ? zdarzaja sie smagli lecz nie czarni i nie zolci...dziwi mnie pytanie o bialych..swoja droga mamy tu blondynow i rudzielcow.Nic nikomu nie dziwne...no za wyjatkiem wschodnich terenow.Tam blond to
28.09.15, 23:43
Turcy sa nieszczesliwym narodem lecz potrafia sie czesto usmiechac. Usmiech do obcego nie k9niecznie ale czesto oznacza chec blizszego kontaktu, stad mozna byc zle zrozumianym.W dodatku nigdy nie slyszalam o kebabie rybnym..to raczej bulama.Jak reaguja na bi
Infolinia(22) 487 55 85
Pn.-Pt. 8-19;So-Nd. 9-19
Liczba opinii: 0 |
Średnia ocen: 0.00
Autor: Angelina Sielewicz
Data publikacji: 22.02.2015 20:09
Liczba odwiedzin: 11349
Po moich częstych wypadach do Paryża nadszedł czas, by odwiedzić jedną z byłych francuskich kolonii, miejsce, skąd imigranci przybywają do stolicy Francji. Gdy nadarzyła się okazja, nie zastanawiałam się długo, przyjechałam tutaj, do Senegalu. Dakar – stolica kraju – podarowała mi upragnione słońce, leniwe tempo życia i zderzenie z zupełnie innym światem. »
Autor: MelanosChole
Data publikacji: 11.02.2015 21:19
Liczba odwiedzin: 4405
Jedziemy na Oktoberfest?! – padło ni stąd, ni zowąd na wieczornym spotkaniu towarzyskim. I choć znajdowaliśmy się właśnie na „drugim końcu” Niemiec, rano byliśmy zwarci i gotowi, by wyruszyć z położonej tuż przy granicy z Belgią i Holandią Kolonii na samo południe – do Bawarii, a tam skosztować piwa warzonego w monachijskich browarach. Podróż okazała się długa i męcząca – to jednak sztuka przejechać całe Niemcy za 16 euro w dwie strony na tzw. Wochenendeticket. Ale udało się! Podekscytowani ruszyliśmy z dworca w kierunku Theresienwiese, gdzie co roku odbywa się festiwal. »
Autor: Ewelina Sadura
Data publikacji: 07.11.2014 13:08
Liczba odwiedzin: 7451
Wjazd samochodem na drugi co do wielkości szczyt w Chorwacji – Sveti Jure. Relacja z jesiennej wyprawy do Parku Narodowego Biokovo. Opis terenu, warunków podróży oraz niezapomnianych widoków. »
Autor: Ola Smętek
Data publikacji: 18.09.2014 13:12
Liczba odwiedzin: 5480
Na naszą czteroosobową drużynę składają się aż 3 narodowości. Lubimy dokumentować odbyte podróże, a ze względu na multi-culti charakter rodziny postawiliśmy na kręcenie filmików. »
Autor: Monika Radzikowska/Archeolodzywpodrozy.blogspot.com
Data publikacji: 11.09.2014 11:44
Liczba odwiedzin: 5705
Skandynawia? Tam nie zabierają na stopa! – opinia to powszechna. Przeczytać można tysiące opisów, jak to Norwegowie odmachują w odpowiedzi na wyciągnięty kciuk lub zatrzymują się tylko po to, aby zapytać, czy nie potrzebujesz pomocy. No bo jak to – młody człowiek, a nie stać go na samochód? O północy kraju już w ogóle szkoda gadać, bo tam przecież nikt nie jeździ. Jeśli ktoś zabierze, to tylko obcokrajowiec. Rzuciliśmy wyzwanie autostopowi w Norwegii. I to nie byle jakie, bo łapaliśmy we trójkę, rozdzielić się było trudno, z racji posiadania tylko jednego namiotu. Jak trójce archeologów stopowało się w kraju reniferów i trolli, możecie poczytać poniżej. »
Autor: Przez Kontynenty
Data publikacji: 01.09.2014 11:37
Liczba odwiedzin: 5468
Dużo wydarzyło się od kiedy ostatnio pisaliśmy się, gdy wjeżdżaliśmy do Birmy. My, czyli Maciek, Kuba i Tomek – ówczesny skład ekipy Przez Kontynenty. Birma jako kraj wychodzący spod rządów junty wojskowej dopiero otwiera się na turystów, ale ludzie są tam niezwykle przyjaźni i uśmiechnięci. »
Autor: Krzysztof Rudź/www.ludziepodrozuja
Data publikacji: 06.08.2014 15:38
Liczba odwiedzin: 4572
Relacja z motocyklowej wyprawy po Ameryce Południowej „MS Chrobry – ostatni transatlantyk międzywojennej Polski”. Wiesława i Krzysztof Rudź wyruszyli w poszukiwaniu potomków emigrantów z Chrobrego, który swój ostatni pasażerski rejs odbył w 1939 roku. Czy udało im się przejechać całą zakładaną trasę i czy spotkali rodaków? O tym dowiecie się w obszernej relacji z podróży. »
Autor: Barbara Szczechla
Data publikacji: 14.07.2014 19:24
Liczba odwiedzin: 6604
Witajcie! Chciałabym podzielić się z Wami przeżyciami z mojego pierwszego w życiu spotkania ze szwedzkim zespołem Roxette podczas jednego z ich licznych koncertów, tym razem w stolicy Niemiec. Nie ukrywam, że na spotkanie to czekałam 20 lat i choć od tamtego czasu minęły już prawie 3 lata, wspomnienia nadal są we mnie bardzo żywe. »
Autor: Piotr Szczepanowski
Data publikacji: 02.07.2014 14:53
Liczba odwiedzin: 6002
Relacja z rowerowej wyprawy. »
Autor: Ola Smętek
Data publikacji: 02.07.2014 13:32
Liczba odwiedzin: 4877
Pewnego dnia Vathsan zapytał się mnie: „Olu, czy weźmiesz ze mną ślub na Vanuatu?” »
Autor: Joanna Maślankowska i Adam Wnuk
Data publikacji: 13.06.2014 13:14
Liczba odwiedzin: 3706
Nie ma znaczenia czy podróżujemy dla muzeów, starożytnej architektury, czy tylko w celach zakupowych. Islandia jest miejscem, które odbierze mowę nawet tym niewzruszonym naturą. To chyba jeden z nielicznych skrawków ziemi, gdzie tak wyraźnie uwidacznia się potęga 4 żywiołów. Potęga, która na każdym kroku uświadamiała nam jak kruchy jest człowiek w porównaniu z siłami natury. Czy udało nam się pokonać 4 żywioły? Nie. I raczej nigdy nie damy rady ich pokonać. Miesięczna wyprawa wywołała u nas jeszcze większy respekt do natury. Kiedy stoi się przy potężnej ścianie lodowca, czy przy jeziorze do którego wpadają z wysokości setki hektolitrów wody, ma się wrażenie, że człowiek został zrównany do poziomu tych mchów, które porastają całą wyspę. Zresztą co tu dużo gadać! Zobaczcie sami. »
Autor: Podróże Smakiem Wina
Data publikacji: 01.06.2014 10:05
Liczba odwiedzin: 3292
Podróżując smakiem różowego wina Prowansji nie mogliśmy ominąć tego miejsca. Muzeum wina prowadzone od pokoleń przez rodzinę, która jednocześnie jest jednym z znanych producentów tego napoju. Miejsce jak przystało na siedzibę muzeum wina – szacowne – Chateauneuf du Pape. »
Autor: Podróże Smakiem Wina
Data publikacji: 24.05.2014 22:11
Liczba odwiedzin: 12913
Nasze pasje to podróże we własnym rytmie, niezależnie i bez tłoku, Dlatego preferujemy wyjazdy własnym samochodem. Największa z pasji to Prowansja. Kraj różowego wina. »
Autor: Ewa Pluta
Data publikacji: 19.05.2014 12:07
Liczba odwiedzin: 7920
Pewnego wrześniowego poranka wylądowałam na lotnisku w Taszkencie. To wydarzenie zapoczątkowało trwający 2 tygodnie ciąg pozytywnych przygód, wśród których najlepszą było poznawanie nowych, arcyciekawych ciekawych miejsc w tej przyjaznej turystom, centralnoazjatyckiej republice. Kilka z miejsc zrobiło na mnie szczególne wrażenie. Oto one: »
Autor: Krzysztof Rudź/www.ludziepodrozuja
Data publikacji: 14.05.2014 14:32
Liczba odwiedzin: 3559
Gdybym chciał rozpocząć tą historię, musiałbym się cofnąć o kilkanaście miesięcy. Wpadliśmy wtedy na pomysł wyjazdu do Ameryki Południowej. Po kilku tygodniach luźnych dyskusji i rozważań wraz z żoną nasz plan nabrał konkretnych kształtów. »
Autor: Agnieszka Wawrzyniak
Data publikacji: 25.04.2014 15:19
Liczba odwiedzin: 3182
Turkusowe wody Morza Egejskiego rozkochały mnie już wiele lat temu, gdy po raz pierwszy przecierałam podróżnicze szlaki tureckich i greckich wybrzeży. W związku z tym, że Dardanele łączy Morze Egejskie z Morzem Marmara, wystarczy kilka godzin, by znaleźć się nad czarującym wybrzeżem egejskim, którego błękitne wody mają całkowicie odmienny kolor oraz zapach. Ten malowniczy widok dopełnia soczysta roślinność i wysokie zbocza górskie. »
Autor: Agnieszka Wawrzyniak
Data publikacji: 25.04.2014 15:11
Liczba odwiedzin: 3008
W latach 60. wybudowano pierwszy w Turcji most łączący wyspę z wybrzeżem nad wodami zatoki. Dziś turyści z łatwością mogą kursować między lądem a wyspą Cundą, korzystając z lokalnych dolmuszy oraz wyjątkowo tanich, wieloosobowych taksówek. Cunda oferuje mnóstwo wspaniałych, klimatycznych knajpek, w których skosztować można pysznego wina oraz ryb. Sam klimat miejsca to już fascynująca mieszanka greckich oraz tureckich wpływów. »
Autor: Agnieszka Szwajgier
Data publikacji: 20.04.2014 23:49
Liczba odwiedzin: 2941
I Festiwal „Kontynenty” to dosyć młoda inicjatywa podróżnicza podjęta przez trzech lubelskich podróżników: Bartka Szaro, Daniela Kornasa i Pawła Hadriana. Trzeba przyznać, że panowie, którzy mają już doświadczenie w organizowaniu tego typu eventów, ruszyli z kopyta. Ich pomysł został doceniony, o czym świadczyła liczna publiczność, która zasiadła w lubelskiej Chatce Żaka 4-5 kwietnia tego roku. Okazało się, że „Kontynenty” to znakomita okazja do spotkania podróżników z całej Polski i posłuchania ich fascynujących opowieści. »
Autor: Damian Laskowski
Data publikacji: 11.04.2014 12:25
Liczba odwiedzin: 59577
Wyobraź sobie, że biwakujesz na lodzie ogromnego jeziora. Jest Ci ciepło, bo zanurzyłeś się w śpiworze – jedynym miejscu, w którym nie zamarzniesz tej nocy. Jesteś już gotowy do snu. Piszesz coś jeszcze w swoim dzienniku, za chwilę zamierzasz zasnąć. Wtedy dobiega odgłos pękającego lodu, woda uderza o tafle akurat pod twoim namiotem robiąc ogromny huk. »
Autor: Ola Bielecka
Data publikacji: 15.03.2014 21:43
Liczba odwiedzin: 4437
Relacja z wyprawy w dwa pasma górskie położone w indyjskich Himalajach, obszar, który nazwać można wciąż jeszcze „żywym” Tybetem, a który powoli znika – w tym przypadku nie na skutek represji politycznych, a ze względu na niepohamowany rozwój cywilizacji. »
Autor: Michał Lutowierski
Data publikacji: 23.02.2014 15:54
Liczba odwiedzin: 2077
Podróż to jedno, autostop – drugie. A to co zostaje w pamięci to również doświadczenia i historyjki, które można snuć bez końca. Bo podróż czasem trzeba po prostu wystrzymać.... »
Autor: Ola Bielecka
Data publikacji: 22.02.2014 14:38
Liczba odwiedzin: 4578
Relacja z wyprawy w Andy i wejścia na najwyższy szczyt obu Ameryk połączona z analizą dlaczego góra ta, uważana powszechnie za łatwą, zbiera tak duże śmiertelne żniwo wśród zdobywców. »
Autor: Magda Mroczek
Data publikacji: 16.02.2014 22:36
Liczba odwiedzin: 4119
Na zwiedzanie Brazylii, największego państwa Ameryki Południowej, miałam jedynie 28 dni. W tym czasie udało mi się spędzić czas w tętniącym życiem Rio de Janeiro, odbyć praktyki medyczne w szpitalu w Recife, poopalać się na najpiękniejszej brazylijskiej plaży Porto e Galinhas i przeżyć 2 cudowne dni w uroczej wiosce Morro de São Paulo. »
Autor: Monika Drążewska
Data publikacji: 16.02.2014 14:55
Liczba odwiedzin: 19058
To było najwspanialsze 30 dni naszego życia! Podróż przez 3 kraje: Boliwia, Chile, Argentyna. Jeepem, rowerem, autobusem i przede wszystkim autostopem, łącznie ponad 6600 km, z czego 4825 przejechaliśmy za darmo. Od płaskowyżu w Boliwii po najdalej na południe wysunięte miasto świata. »
Autor: Agnieszka Szwajgier
Data publikacji: 15.02.2014 21:41
Liczba odwiedzin: 3460
Anglia zazwyczaj kojarzy się z Londynem, tymczasem jest wiele angielskich miasteczek, które zdecydowanie bardziej oddają klimat i atmosferę tego kraju. Dotarcie z centrum Londynu do Bath nikomu nie powinno sprawić problemów. Prosto z Victorii (stacja metra, z której odjeżdżają również autobusy i pociągi) kursują autobusy National Express, z biletami po 10 funtów. Wygodne siedzenia, dostępny internet, kierowca krzyczący do mikrofonu nazwy poszczególnych przystanków, trzy godziny drogi i jesteśmy w Bath. »
Autor: Sabina Piłat
Data publikacji: 15.02.2014 17:52
Liczba odwiedzin: 9232
Zapraszam Was na wyprawę niezwykłą, być może nie dla każdego*. Podróż za jeden uśmiech. Podróż do Azji. Czekają Was atrakcje takie jak dzienne i nocne szaleństwa w Bangkoku, podróże pociągiem, podróże autostopem, nocleg za 4 zł w Ban Na, nocleg bez planu wśród uśmiechniętych mieszkańców Ban Tase, Błękitna Lagoona w Vang Vieng, masaż u mnichów, Biała Świątynia i miasto małp. »
Autor: Bartosz Bandurowski
Data publikacji: 14.02.2014 12:23
Liczba odwiedzin: 4339
KATAR, TAJLANDIA, KAMBODŻA, BIRMA 31.12.2013 - 21.01.2014 Całkowity koszt: 4800 zł Warszawa, Doha, Bangkok, Siem Reap, Tonle Sap, Ankor Wat, Bangkok, Mandalay, Sagaing, Inwa, Amarypura, Mandalay, Bagan, Góra Popa, Bagan, Jezioro Inle, Meiktila, Yangon, Ngwe Saung, Yangon, Bago, Yangon, Bangkok, Doha, Warszawa »
Autor: Agnieszka Szwajgier
Data publikacji: 09.02.2014 23:13
Liczba odwiedzin: 2450
Zaproszenie na festiwal, przysłane przez Ekwadorczyków spotkało się w chłodnej, jesiennej Polsce z wyjątkowo gorącym przyjęciem. Oczywiście, oprócz zachwytów padały również głosy „rozsądku”, żeby uważać, mieć przy sobie wszystkie pieniądze, pilnować bagażu… Nieważne, że nikt z grupy nie znał hiszpańskiego. Gorący klimat kusił, a pomysł zobaczenia środka kuli ziemskiej od razu przypadł każdemu do gustu. Jedziemy. Buenos dias Ecuador!!! »
Autor: Michał Lutowierski
Data publikacji: 01.02.2014 17:48
Liczba odwiedzin: 21842
Gruzja jako kraj, który cieszy się coraz większym zainteresowaniem wśród turystów z Polski, była opisywana w artykule sprzed tygodnia. Ale zgodnie z obietnicą – oto opis relacji z podróży autostopem po Gruzji, która oprócz informacji teoretycznych może zachęcić do podróży ostatnich malkontentów. »
Autor: Magdalena Dietrich
Data publikacji: 26.01.2014 21:59
Liczba odwiedzin: 7689
Plecak, namiot, atlas Europy i kartka z napisem: „Przed siebie”. Tak zaczyna się blisko trzytygodniowa podróż bez konkretnego planu, za to z dużą otwartością na poddawanie się temu, co wydarza się po drodze. Drodze, która finalnie prowadziła po Bałkanach. »
Autor: Michał Lutowierski
Data publikacji: 26.01.2014 21:41
Liczba odwiedzin: 13405
Gruzja ostatnimi laty staje się bardzo modnym celem wyjazdów dla Europejczyków. A prym wiodą chyba Polacy, dla których jest to niezwykłe połączenie swojskości z niewielką dawką egzotyki. A jaki jest najlepszy sposób komunikacji w kraju z dość słabym systemem transportu publicznego? Oczywiście – autostop! »
Autor: Kacper Dziekan
Data publikacji: 26.01.2014 15:33
Liczba odwiedzin: 4049
Toskanię często określa się mianem raju na ziemi. Znajduje to odbicie w popkulturze, czego efektem są kolejne filmy i książki w stylu „Pod słońcem Toskanii”, czy „Mądrość Toskanii”, w których autorzy ukazują sielankowe życie w tej baśniowej krainie. »
Autor: Michał Kuban
Data publikacji: 25.01.2014 15:41
Liczba odwiedzin: 3804
Nie był to mój pierwszy pobyt w Wiedniu, ale dla atmosfery panującej w tym mieście podczas adwentu warto było odwiedzić je po raz kolejny. Bajeczne jarmarki bożonarodzeniowe, rozstawione pod każdym ważniejszym habsburskim zabytkiem, przyciągały masy Austriaków, a także wielu zagranicznych gości. »
Autor: Katarzyna Chojecka
Data publikacji: 24.01.2014 15:42
Liczba odwiedzin: 4670
Witajcie w „terenie”, czyli krótka rozprawa o tym, jak pobyt na badaniach terenowych łączy się z pracą, czy antropolog to zawód, czy styl życia oraz gdzie szukać funduszy na wyjazd. »
Autor: Ola Bielecka
Data publikacji: 24.01.2014 14:51
Liczba odwiedzin: 4147
Relacja z wyprawy na płaskowyż Saimaluu Tash w prowincji Jalal Abad w Kirgistanie, gdzie znajduje się ponad dziesięć tysięcy petroglifów, naskalnych rysunków, z których najstarsze liczą cztery tysiące lat. Pomimo uznania miejsca za unikatowe w skali światowej, wciąż bardzo trudno jest się tam dostać (głównie ze względu na warunki atmosferyczne – dostępność przez 1 miesiąc w roku). Kiedy odwiedziłam to miejsce, podobno byłam pierwszą osobą od kilku lat, która tam dotarła. »
Autor: Magda Świetlik
Data publikacji: 22.01.2014 14:11
Liczba odwiedzin: 4625
Już niedługo w Chinach obchody Nowego Roku, a tuż przed nim początek exodusu milionów Chińczyków, którzy to najważniejsze dla nich święto obchodzą w rodzinnym gronie. A to często oznacza pokonanie tysięcy kilometrów, po to tylko, by te parę dni w roku spędzić wraz z bliskimi. »
Autor: Krzysztof Rudź
Data publikacji: 15.01.2014 09:02
Liczba odwiedzin: 3126
W chwili kiedy czytacie ten tekst jesteśmy już w Ameryce Południowej. W pierwszej połowie grudnia załadowaliśmy nasze motocykle na przyczepkę i wyruszyliśmy z Gdyni do Hamburga. »
Autor: Marcin Łazowski
Data publikacji: 18.12.2013 13:37
Liczba odwiedzin: 32399
Wyprawa Viking Ride 2013 zrodziła się z marzeń o podboju krajów skandynawskich oraz poznaniu bliżej miejsca pochodzenia dawnych Wikingów, walecznych ludów z Północy, odkrywców i podróżników morskich. »
Autor: Monika Radzikowska/Archeolodzywpodrozy.blogspot.com
Data publikacji: 04.12.2013 09:18
Liczba odwiedzin: 50041
Bajkał – wystarczy zajrzeć do Wikipedii i już można się dowiedzieć, że to najgłębsze jezioro świata, w którym żyje wiele endemicznych gatunków, których na próżno szukać w jakimkolwiek innym zakątku świata. Turyści z całej Rosji i nie tylko przyjeżdżają tam wypoczywać, aby móc potem powiedzieć „byliśmy nad Bajkałem”. Dla nas owo jezioro było pretekstem do podjęcia podróży. Jedziemy nad Bajkał. I co dalej? »
Autor: Szlakiemwulkanow.blogspot.com
Data publikacji: 26.11.2013 14:05
Liczba odwiedzin: 20083
Planując wyprawę, której celem miało być zdobycie czterech pięciotysięczników mieliśmy świadomość, że napotkamy wiele trudności, jednak nie przypuszczaliśmy, że problemy zaczną się jeszcze przed wyjazdem. »
Autor: Iwona Suwara/Ekspedycja IV Kongo
Data publikacji: 26.11.2013 09:41
Liczba odwiedzin: 14730
Afryka to kontynent wielu kontrastów i prawdziwa mieszanka wielu kultur. Tereny górzystych wzniesień i piaszczysty saharyjski bezkres, niepowtarzalny klimat lokalnych wiosek i większych miast. Uczestnicy Expedycji IV Kongo musieli zmagać się z niełatwymi warunkami podróży, niesprzyjającym klimatem i niekiedy z własnymi słabościami. Jednak dla wytrwałych miłośników off-roadu nie istnieją rzeczy niemożliwe. »
Autor: Przez-kontynenty.pl
Data publikacji: 22.11.2013 14:27
Liczba odwiedzin: 26435
Minęły już trzy miesiące, od kiedy wyruszyliśmy w podróż autostopem dookoła świata. Odwiedziliśmy 15 krajów, pokonaliśmy ponad 16 tysięcy kilometrów, złapaliśmy 118 stopów i przeżyliśmy masę przygód. Czas więc na krótkie streszczenie tego, co się do tej pory wydarzyło. »
Powered by Webspiro.