Amritsar

Stolica stanu Pendżab na pierwszy rzut oka nie powala. Ale wystarczy pokonać około 30-minutowy dystans od dworca kolejowego, żeby zobaczyć jedną z największych atrakcji na subkontynencie. Mowa o Golden Temple – Złotej Świątyni. Jest najświętszym miejscem dla wyznawców sikhizmu, religii łączącej w sobie elementy hinduizmu i islamu, religii niezwykle pokojowej i otwartej na dialog. Złota Świątynia znajduje się na środku basenu, w którym wierni dokonują rytualnych ablucji. Dookoła znajdują się budynki świątynne: muzeum, w którym ekspozycja opowiada historię sikhizmu od momentu jej założenia w XV wieku przez Guru Nanaka, inne pomniejsze świątynie, jadłodajnia (wstęp do niej ma każdy, każdy może liczyć też na posiłek, który wydaję się 3 razy dziennie, wszyscy siedzą w kręgu i oczekują na swoją kolej. Bywa, że trwa to trochę dłużej, bo pielgrzymów jest na przykład kilka setek). Na terenie świątyni można też przenocować, na białych turystów czeka specjalnie wydzielone dormitorium, w którym maksymalnie można zatrzymać się na 3 dni, przy czym płaci się co łaska. Naprawdę warto spędzić choćby jedną noc na terenie Złotej Świątyni, pójść na wieczorną pudżę, zjeść razem z innymi pielgrzymami posiłek i przede wszystkim nacieszyć się sikhijską gościnnością, która nie ma sobie równych

.

Dodaj swoją opinię (0)

Liczba opinii: 0 |

Średnia ocen: 0.00

Brak opinii, bądź pierwszy!

Twoja opinia

Artykuły

Dziewięć dni w Beskidzie Niskim

Autor: Piotr Szczepanowski

Data publikacji: 11.10.2012 22:17

Liczba odwiedzin: 9167

Mówią, że to najdziksze góry w Polsce, wtórnie zdziczałe. Tu jest przestrzeń, tu na każdym zakręcie jest historia, tu czas płynie inaczej. Tu jest tak cicho, że odgłos własnych kroków jest hałasem. Relacja z dziewięciodniowej samotnej, 250-kilometrowej wędrówki po Beskidzie Niskim. Podróż, która z biegiem czasu coraz bardziej wymyka się spod kontroli; podróż wśród bezdroży i dzikich ostępów, podróż pośród historii ludzi, którzy tu mieszkali kiedyś i tych, którzy mieszkają tu dziś. »

Tagi: europa, polska, beskid niski, góry, relacje, podróżnicze hardkory, turystyka górska, góry relacje z podróży
Zimowa Czarnohora

Autor: Włodzimierz Kozłowski

Data publikacji: 11.10.2012 20:23

Liczba odwiedzin: 6336

Wyprawa w zimową Czarnohorę, która swoją kulminację miała na szczycie Pietrosa. Namiot, rakiety i wszechogarniająca mgła. A może przyjaźń, natura i wyczyn. Opowiadanie o tym, że góry nie zawsze chcą być nadmiernie gościnne. »

Tagi: europa, ukraina, gorgany, góry, relacje, podróżnicze hardkory, turystyka górska
– Mamo jadę do Hiszpanii! – A masz pieniądze? – No! 18 euro!

Autor: Justyna Kiełcz

Data publikacji: 11.10.2012 17:00

Liczba odwiedzin: 7965

Autostop! Podróż za jeden uśmiech. »

Tagi: europa, hiszpania, podróżnicze hardkory, turystyka autostopowa
Klejnoty Karakorum – Batura Muztagh Pakistan 2011

Autor: Piotr Picheta

Data publikacji: 10.10.2012 19:50

Liczba odwiedzin: 9856

„Nie można zrealizować własnych marzeń wedle dyktatu innych. Przygoda czy poszukiwanie nowego rodzą się w głębi naszej duszy, są wytworem naszej osobistej wolności i tej cząstki nas samych, która nie podlega regułom zdrowego rozsądku” Simone Moro. »

Tagi: azja, pakistan, góry, relacje, podróżnicze hardkory, turystyka górska, ranking, piotr picheta, góry relacje z podróży
Od kropki do kropki

Autor: Dorota i Marek Szala

Data publikacji: 08.10.2012 22:36

Liczba odwiedzin: 21067

Ktoś kto wędrował Głównym Szlakiem Beskidzkim wie, jak świat potrafi zaskakiwać i urzekać z dnia na dzień czymś nowym, kalejdoskopem rozmaitości plenerów, przyrody, zabytków i kultury. Magia tego szlaku pociąga, ale żeby go przebyć trzeba sprostać wielu problemom i trudnościom, czy też przeciwnościom losu, które mogą nieoczekiwanie pojawić się podczas wędrówki, a ta zaś nie jest krótka, wszak liczy aż 519 km. »

Tagi: europa, polska, góry, relacje, podróżnicze hardkory, turystyka górska, ranking, góry relacje z podróży
Dwie strony Beludżystanu

Autor: Michał Przybylski

Data publikacji: 07.10.2012 02:23

Liczba odwiedzin: 4020

– Kamil... – No? – Widzisz te kałasze? – No widzę. I co? – Chodź, porobimy sobie z nimi zdjęcia. – Dawaj :-). Strona irańska – mimo ostrzeżeń, okazała się bajką. Pakistan przywitał nas... więzieniem. »

Tagi: azja, iran, pakistan, relacje, autostop, podróżnicze hardkory, turystyka autostopowa, autostop relacje z podróży