Dziś jest 16.09.2025
Imieniny obchodzą Edyta, Kornel, Kamila, Antym
Autor: Michał Brezdeń
Data publikacji: 02.03.2014 20:22
Liczba odwiedzin: 7702
Teoretycznie większość podróżników już tam była, bądź planuje być. I nas dotknęła „choroba” na Gruzję. Pomimo postępującej komercjalizacji to wciąż jedno z najbliższych nam miejsc oferujących za przystępną cenę tyle atrakcji na tak małej przestrzeni. Do tego arcyciekawa historia i kultura, kuchnia i ludzie dla których Polak i Gruzin to brat. Relacja z podróży wraz z opisem TOP 5 rzeczy, który musimy koniecznie zobaczyć/zrobić w Gruzji.
Opis podróży:
Z pozoru mały kraj jak Gruzja nie może mieć aż tyle do zaoferowanie potencjalnemu podróżnikowi. Jednak nawet samo przemieszczanie się po gruzińskich krainach i patrzenie przez szybę marszrutki, pociągu czy przygodnego samochodu przyprawia o zawrót głowy. Kilka godzin od światowego Tbilisi znajdziemy się w miejscach niedostępnych przez większość roku, z płaskiej doliny wciśniętej między góry Kaukazu i Małego Kaukazu, porośniętej palmami i drzewami owocowymi „rzutem beretu” znajdziemy się na lodowych polach. Od pustynno-stepowych terenów wschodniej Gruzji, już blisko do kipiącej zielonością subtropikalnej Adżarii i słynnego Batumi.
Pierwszy kontakt z Zakarpaciem przeżyliśmy w Tbilisi, spędzając kilka dni na poznawaniu gruzińskiej kultury, obyczajów ulicy i wycieczkach po przydrożnych piekarniach i tanich knajpkach oferujących chinkali i domoszne wino. W międzyczasie zaliczyliśmy twierdzę Narikala, most Pokoju i gruzińskie cerkwie. Przed opuszczeniem stolicy pojechaliśmy do pobliskiego miasta-kolebki gruzińskiej tożsamości-Mtskhety.
Następnie obraliśmy kurs na Tuszetię-wciąż zapomnianą górską krainę pełna obronnych wież, po drodze czerpiąc z uroków winnej Kachetii podbijającej nasze ciała i umysły.
Z Omalo wyruszyliśmy na 5 dniową wędrówkę do Shatili, w połowie drogi zdobywając groźnie brzmiącą przełęcz-Atsuntę 3487m. Z Shatili zdezelowaną Ładą dostaliśmy się z przygodami na szybkie pranie do Tbilisi, po drodze zaliczając w środku niczego awarię, która skończyła się błyskawiczną naprawą przy pomocy gumy do żucia a następnie zakończoną mandatem policyjną kontrolę (bynajmniej nie powodu 5 pasażerów i braku pasów).
Potem uderzyliśmy na północ pod świętą górę-Kazbek, dojeżdżając pod rosyjską granicę Gruzińską Drogą Wojenną. W trzy dni udało się zobaczyć klasztor Cminda Sameba (ten z okładek przewodników), dojść do stacji meteo będącej bazą wypadową do ataków szczytowych i przekroczyć magiczną granicę 4000m n.p.m.
W związku z pogarszającą się pogodą zapadła decyzja- jedziemy nad morze! W 10h godzin pokonaliśmy ponad 500km autostopem, meldując się wieczorem na gorącym wybrzeżu Morza Czarnego. Krótki relaks w Ureki i kolejne dni spędziliśmy w Batumi, zachwycając się dziwną architekturą miasta, kamienistymi plażami i ciepłą morską wodą. Nie można dziwić się tamtejszemu specyficznemu klimatowi-burzom i kilku ulewom w ciągu dnia, przeplatanymi gorącym słońcem.
Następnie skierowaliśmy się do tajemniczej Swanetii i jej stolicy-Mestii. Piękne, trudno dostępne góry zachwycają, jednak sztuczna metamorfoza miasta i inni ludzie nie porywają.
Wracając na samolot ostatnie dni na gruzińskiej ziemi spędziliśmy w uzdrowisku Bordżomi, smakując tamtejszych wód i poznając Mały Kaukaz. Jeden dzień poświęciliśmy na betonowy zamek w Akhaltsikhe i dawne skalne miasto Vardzia. Przed Tbilisi zatrzymaliśmy się w muzeum Stalina w Gori, chcąc sprawdzić nasze postrzeganie zbrodniarza z opinią jego rodaków. W stolicy pożegnalne chinkali, lobio i dzbanki wina na pomyślną drogę!
TOP5
1) Szlak Omalo-Shatili
Już sam dojazd do Omalo to przygoda sama w sobie. Niestety droga-50 lari. Długość szlaku do Shatili wynosi 60-70km. Po drodze nie ma sklepów. Jedynym jedzeniem jest to co mamy na plecach i to co można kupić od mieszkańców zakupić:chleb, ser, wino i czaczę. Koszt alkoholowych wyrobów znikomy-pół litra za 2 lari. Pierwszą cześć szlaku pokonujemy idąc głównie doliną, cały czas powolutku wspinając się w górę. Na wysokości około 2500 m już w nie zamieszkałej zupełnie okolicy (nie licząc pasterzy) opuszczamy rzekę, której towarzyszyliśmy przez ponad 2 dni i rozpoczynamy wejście na przełęcz o tajemniczej nazwie-Atsunta. Ze względu na pierwsze oznaki znajdowania się na wysokości ponad 3000m, plecaki z zapasami na kolejne dni, trudne podłoże, wejście na przełęcz położoną na 3487m jest nie lada wyzwaniem. Na całej trasie nie spotykaliśmy prawie nikogo. Jedynie w okolicach Omalo kręcili się Izraelczycy, po drodze minęliśmy oczywiście Polaków. A tak to kilka wypraw bogatych turystów z przewodnikiem, przewożonych na koniach. Samo Shatili nie zachwyca, jednak powyższy szlak jest obowiązkowy.
2) Marszrutki
Teoretycznie punktualna, odjeżdża wtedy, kiedy jest odpowiednio zapełniona i kierowcy opłaca się jechać. Czasami musimy uzbroić się w cierpliwość oczekując w pojeździe ponad godzinę. Dodatkowo pod naszymi nogami mogą wylądować worki ziemniaków, czyjeś torby, bądź dużo dziwnych rzeczy, których u nas w autobusach nie zaznamy. Zapakowane na maksa, rosyjskie disco z głośników, 100km/h na dziurawych szutrowych drogach. I charakterystyczne uderzenia kół o nadkola przy głębszych dziurach. Całe wnętrze obszyte jest materiałem pochłaniającym uderzenia naszego ciała w co twardsze elementy. Do tego fantastyczne widoki za oknem, możliwość rozmów ze współpasażerami pytającymi skąd jesteśmy i co nas tu przywiało, a wszystko okraszone wspólnym 2l piwem z plastiku czy pokładową wódką. Są i minusy:ścisk, gorąc, brak miejsca na nogi, zapachy z silnika i współtowarzysza podróży, ciągłe podskakiwanie na wybojach. Kilkugodzinne trasy do Shatili, Kazbegi są bardzo męczące. W razie potrzeby możemy przez innych pasażerów przekazać wodzicielowi prośbę o przystanek w celu załatwienia wyższych potrzeb. Cała otoczka towarzysząca przemieszczaniu się po kraju marszrutkami jest pełna podróżniczych bodźców, które nas atakują z każdej strony. Po pierwszej jeździe ból głowy prawdopodobny. Gruzińskie must know dla każdego podróżnika.
3) Jedzenie
Niektórzy (oczywiście wszyscy Gruzini) uważają gruzińska kuchnię za najlepszą na świecie. Jest w tym sporo prawdy, jednak dla nas dotyczy to produktów mącznych (fenomenalne chinkali, chleb czyli puri zawijane w gazetę oraz wszystkie pozostałe chaczapuri, kartoszki itd.) sprzedawanych w przydrożnych piekarniach. Do tego fasolowe lobio i gruzińska wisienka na torcie-wino. Do kupienia zawsze i wszędzie. Poza miastami najczęściej domoszne sprzedawane w plastikowych butelkach po wodzie mineralnej. Wycieczki po winnicach Kachetii uradują ciało i umysły. W knajpie od 2 lari za litr! Oczywiście warto spróbować pozostałych potraw, które niestety w większości są już droższe. Przy odrobinie szczęścia zostaniemy zaproszeni przez przypadkowo spotkanych Gruzinów na mityczną ucztę- suprę. Do tego gruzińskie owoce i warzywa do kupienia od rana do nocy, od poniedziałku do niedzieli na ulicy.
4) Kazbek
Wychodząc z marszrutki zostaniemy zaatakowani przez kierowców dzipów i babuszki, proponujących przewózkę pod klasztor bądź komnatę. Nasza klasyczna odpowiedź na takie oferty-Niet, my pieszką i palatka. Temu wszystkiemu towarzyszy uśmiech od ucha do ucha, który często również był kwitowany odwzajemnionym gruzińskim uśmiechem. I pytanie. At kuda wy? Polsza! Wyraz twarzy i kolejny uśmiech rozmówcy był adekwatny do zaprzęgniętej myśli- No tak Polacy. W mieście nic nie ma, więc szybko wyruszamy w góry. Pierwszy przystanek-klasztor Cminda Sameba, nocleg na pobliskich łąkach (poranne przymrozki). Plan minimum-stacja metro na wysokości 3650m i potem ile się da. Na początek pierwszy kontakt w życiu z lodowcem i aby nie zgubić szlaku podążamy za końskimi odchodami. Okolice stacji to kamienista pustynia. Warto szybko zaopatrzyć się w wodę. Bardzo starą wodę bo lodowcową. Trzeba się spieszyć przed zachodem słońca. Po nim temperatura gwałtownie spada, u poranku osiągając dużo poniżej zera. Ze stacji odwiedzamy najwyżej położoną na świecie cerkiew i podziwiamy wysokogórskie krajobrazy. Powyżej stacji szlak jest pełen kamieni pomieszanych z lodem, więc trzeba uważać jak i na kamienne lawiny. Zejście do miasta zajmie kilka godzin.
5) Książki
Warto zainteresować się tematem Kaukazu jako miejscem styku interesów wielkich mocarstw, bogatej kultury i tradycji, skomplikowanych relacji sąsiedzkich i zagmatwanej polityki. Górskie szlaki i czarnomorskie plaże warto odwiedzać z książkami pod pachą, ewentualnie w plecaku: Wojciecha Góreckiego Planeta Kaukaz, Toast za przodków, Abchazja; Wojciecha Jagielskiego Dobre miejsce do umierania, Wieże z kamienia.
22.05.17, 12:46
Gruzja - rewelacyjne wrażenia z pobytu tam przez 8 dni, wycieczka zorganizowana, perfekt , na piątkę z plusem i to przez Polaków(Biuro Podróży z Lublina) w kraju i tych, obecnie pracujących dla turystyki w Gruzji (Tomasz Albiniak, Marcin Kogut). A uczestnicy - to pracownicy UP w Lublinie, z najstarszą uczestniczką (78 lat), trochę upierdliwą , ale dała radę, wdrapała się i tu, i tam. Należy się podziękowanie wszystkim, a przede wszystkim Gruzinom za Ich gościnność, za dobre warunki w hotelach, no i tę smakowitą kuchnię gruzińską, wspaniałe trunki. Cali i zdrowi wróciliśmy do Lublina. Co za wycieczka! Moc zdjęć , które mam może kiedyś pokażę. Dziękujemy. Tym, którzy tam nie byli, polecam młodym trekingi, a starszym zorganizowane wypady do tego kraju. Za rok - Armenia - w planach...
Infolinia(22) 487 55 85
Pn.-Pt. 8-19;So-Nd. 9-19
Liczba opinii: 0 |
Średnia ocen: 0.00
Autor: Angelina Sielewicz
Data publikacji: 22.02.2015 20:09
Liczba odwiedzin: 15330
Po moich częstych wypadach do Paryża nadszedł czas, by odwiedzić jedną z byłych francuskich kolonii, miejsce, skąd imigranci przybywają do stolicy Francji. Gdy nadarzyła się okazja, nie zastanawiałam się długo, przyjechałam tutaj, do Senegalu. Dakar – stolica kraju – podarowała mi upragnione słońce, leniwe tempo życia i zderzenie z zupełnie innym światem. »
Autor: MelanosChole
Data publikacji: 11.02.2015 21:19
Liczba odwiedzin: 6673
Jedziemy na Oktoberfest?! – padło ni stąd, ni zowąd na wieczornym spotkaniu towarzyskim. I choć znajdowaliśmy się właśnie na „drugim końcu” Niemiec, rano byliśmy zwarci i gotowi, by wyruszyć z położonej tuż przy granicy z Belgią i Holandią Kolonii na samo południe – do Bawarii, a tam skosztować piwa warzonego w monachijskich browarach. Podróż okazała się długa i męcząca – to jednak sztuka przejechać całe Niemcy za 16 euro w dwie strony na tzw. Wochenendeticket. Ale udało się! Podekscytowani ruszyliśmy z dworca w kierunku Theresienwiese, gdzie co roku odbywa się festiwal. »
Autor: Ewelina Sadura
Data publikacji: 07.11.2014 13:08
Liczba odwiedzin: 10484
Wjazd samochodem na drugi co do wielkości szczyt w Chorwacji – Sveti Jure. Relacja z jesiennej wyprawy do Parku Narodowego Biokovo. Opis terenu, warunków podróży oraz niezapomnianych widoków. »
Autor: Ola Smętek
Data publikacji: 18.09.2014 13:12
Liczba odwiedzin: 8436
Na naszą czteroosobową drużynę składają się aż 3 narodowości. Lubimy dokumentować odbyte podróże, a ze względu na multi-culti charakter rodziny postawiliśmy na kręcenie filmików. »
Autor: Monika Radzikowska/Archeolodzywpodrozy.blogspot.com
Data publikacji: 11.09.2014 11:44
Liczba odwiedzin: 8553
Skandynawia? Tam nie zabierają na stopa! – opinia to powszechna. Przeczytać można tysiące opisów, jak to Norwegowie odmachują w odpowiedzi na wyciągnięty kciuk lub zatrzymują się tylko po to, aby zapytać, czy nie potrzebujesz pomocy. No bo jak to – młody człowiek, a nie stać go na samochód? O północy kraju już w ogóle szkoda gadać, bo tam przecież nikt nie jeździ. Jeśli ktoś zabierze, to tylko obcokrajowiec. Rzuciliśmy wyzwanie autostopowi w Norwegii. I to nie byle jakie, bo łapaliśmy we trójkę, rozdzielić się było trudno, z racji posiadania tylko jednego namiotu. Jak trójce archeologów stopowało się w kraju reniferów i trolli, możecie poczytać poniżej. »
Autor: Przez Kontynenty
Data publikacji: 01.09.2014 11:37
Liczba odwiedzin: 7438
Dużo wydarzyło się od kiedy ostatnio pisaliśmy się, gdy wjeżdżaliśmy do Birmy. My, czyli Maciek, Kuba i Tomek – ówczesny skład ekipy Przez Kontynenty. Birma jako kraj wychodzący spod rządów junty wojskowej dopiero otwiera się na turystów, ale ludzie są tam niezwykle przyjaźni i uśmiechnięci. »
Autor: Krzysztof Rudź/www.ludziepodrozuja
Data publikacji: 06.08.2014 15:38
Liczba odwiedzin: 6586
Relacja z motocyklowej wyprawy po Ameryce Południowej „MS Chrobry – ostatni transatlantyk międzywojennej Polski”. Wiesława i Krzysztof Rudź wyruszyli w poszukiwaniu potomków emigrantów z Chrobrego, który swój ostatni pasażerski rejs odbył w 1939 roku. Czy udało im się przejechać całą zakładaną trasę i czy spotkali rodaków? O tym dowiecie się w obszernej relacji z podróży. »
Autor: Barbara Szczechla
Data publikacji: 14.07.2014 19:24
Liczba odwiedzin: 8894
Witajcie! Chciałabym podzielić się z Wami przeżyciami z mojego pierwszego w życiu spotkania ze szwedzkim zespołem Roxette podczas jednego z ich licznych koncertów, tym razem w stolicy Niemiec. Nie ukrywam, że na spotkanie to czekałam 20 lat i choć od tamtego czasu minęły już prawie 3 lata, wspomnienia nadal są we mnie bardzo żywe. »
Autor: Piotr Szczepanowski
Data publikacji: 02.07.2014 14:53
Liczba odwiedzin: 9140
Relacja z rowerowej wyprawy. »
Autor: Ola Smętek
Data publikacji: 02.07.2014 13:32
Liczba odwiedzin: 32413
Pewnego dnia Vathsan zapytał się mnie: „Olu, czy weźmiesz ze mną ślub na Vanuatu?” »
Autor: Joanna Maślankowska i Adam Wnuk
Data publikacji: 13.06.2014 13:14
Liczba odwiedzin: 5321
Nie ma znaczenia czy podróżujemy dla muzeów, starożytnej architektury, czy tylko w celach zakupowych. Islandia jest miejscem, które odbierze mowę nawet tym niewzruszonym naturą. To chyba jeden z nielicznych skrawków ziemi, gdzie tak wyraźnie uwidacznia się potęga 4 żywiołów. Potęga, która na każdym kroku uświadamiała nam jak kruchy jest człowiek w porównaniu z siłami natury. Czy udało nam się pokonać 4 żywioły? Nie. I raczej nigdy nie damy rady ich pokonać. Miesięczna wyprawa wywołała u nas jeszcze większy respekt do natury. Kiedy stoi się przy potężnej ścianie lodowca, czy przy jeziorze do którego wpadają z wysokości setki hektolitrów wody, ma się wrażenie, że człowiek został zrównany do poziomu tych mchów, które porastają całą wyspę. Zresztą co tu dużo gadać! Zobaczcie sami. »
Autor: Podróże Smakiem Wina
Data publikacji: 01.06.2014 10:05
Liczba odwiedzin: 5396
Podróżując smakiem różowego wina Prowansji nie mogliśmy ominąć tego miejsca. Muzeum wina prowadzone od pokoleń przez rodzinę, która jednocześnie jest jednym z znanych producentów tego napoju. Miejsce jak przystało na siedzibę muzeum wina – szacowne – Chateauneuf du Pape. »
Autor: Podróże Smakiem Wina
Data publikacji: 24.05.2014 22:11
Liczba odwiedzin: 32112
Nasze pasje to podróże we własnym rytmie, niezależnie i bez tłoku, Dlatego preferujemy wyjazdy własnym samochodem. Największa z pasji to Prowansja. Kraj różowego wina. »
Autor: Ewa Pluta
Data publikacji: 19.05.2014 12:07
Liczba odwiedzin: 10292
Pewnego wrześniowego poranka wylądowałam na lotnisku w Taszkencie. To wydarzenie zapoczątkowało trwający 2 tygodnie ciąg pozytywnych przygód, wśród których najlepszą było poznawanie nowych, arcyciekawych ciekawych miejsc w tej przyjaznej turystom, centralnoazjatyckiej republice. Kilka z miejsc zrobiło na mnie szczególne wrażenie. Oto one: »
Autor: Krzysztof Rudź/www.ludziepodrozuja
Data publikacji: 14.05.2014 14:32
Liczba odwiedzin: 6499
Gdybym chciał rozpocząć tą historię, musiałbym się cofnąć o kilkanaście miesięcy. Wpadliśmy wtedy na pomysł wyjazdu do Ameryki Południowej. Po kilku tygodniach luźnych dyskusji i rozważań wraz z żoną nasz plan nabrał konkretnych kształtów. »
Autor: Agnieszka Wawrzyniak
Data publikacji: 25.04.2014 15:19
Liczba odwiedzin: 5262
Turkusowe wody Morza Egejskiego rozkochały mnie już wiele lat temu, gdy po raz pierwszy przecierałam podróżnicze szlaki tureckich i greckich wybrzeży. W związku z tym, że Dardanele łączy Morze Egejskie z Morzem Marmara, wystarczy kilka godzin, by znaleźć się nad czarującym wybrzeżem egejskim, którego błękitne wody mają całkowicie odmienny kolor oraz zapach. Ten malowniczy widok dopełnia soczysta roślinność i wysokie zbocza górskie. »
Autor: Agnieszka Wawrzyniak
Data publikacji: 25.04.2014 15:11
Liczba odwiedzin: 5107
W latach 60. wybudowano pierwszy w Turcji most łączący wyspę z wybrzeżem nad wodami zatoki. Dziś turyści z łatwością mogą kursować między lądem a wyspą Cundą, korzystając z lokalnych dolmuszy oraz wyjątkowo tanich, wieloosobowych taksówek. Cunda oferuje mnóstwo wspaniałych, klimatycznych knajpek, w których skosztować można pysznego wina oraz ryb. Sam klimat miejsca to już fascynująca mieszanka greckich oraz tureckich wpływów. »
Autor: Agnieszka Szwajgier
Data publikacji: 20.04.2014 23:49
Liczba odwiedzin: 4992
I Festiwal „Kontynenty” to dosyć młoda inicjatywa podróżnicza podjęta przez trzech lubelskich podróżników: Bartka Szaro, Daniela Kornasa i Pawła Hadriana. Trzeba przyznać, że panowie, którzy mają już doświadczenie w organizowaniu tego typu eventów, ruszyli z kopyta. Ich pomysł został doceniony, o czym świadczyła liczna publiczność, która zasiadła w lubelskiej Chatce Żaka 4-5 kwietnia tego roku. Okazało się, że „Kontynenty” to znakomita okazja do spotkania podróżników z całej Polski i posłuchania ich fascynujących opowieści. »
Autor: Damian Laskowski
Data publikacji: 11.04.2014 12:25
Liczba odwiedzin: 161263
Wyobraź sobie, że biwakujesz na lodzie ogromnego jeziora. Jest Ci ciepło, bo zanurzyłeś się w śpiworze – jedynym miejscu, w którym nie zamarzniesz tej nocy. Jesteś już gotowy do snu. Piszesz coś jeszcze w swoim dzienniku, za chwilę zamierzasz zasnąć. Wtedy dobiega odgłos pękającego lodu, woda uderza o tafle akurat pod twoim namiotem robiąc ogromny huk. »
Autor: Ola Bielecka
Data publikacji: 15.03.2014 21:43
Liczba odwiedzin: 7294
Relacja z wyprawy w dwa pasma górskie położone w indyjskich Himalajach, obszar, który nazwać można wciąż jeszcze „żywym” Tybetem, a który powoli znika – w tym przypadku nie na skutek represji politycznych, a ze względu na niepohamowany rozwój cywilizacji. »
Autor: Michał Lutowierski
Data publikacji: 23.02.2014 15:54
Liczba odwiedzin: 3731
Podróż to jedno, autostop – drugie. A to co zostaje w pamięci to również doświadczenia i historyjki, które można snuć bez końca. Bo podróż czasem trzeba po prostu wystrzymać.... »
Autor: Ola Bielecka
Data publikacji: 22.02.2014 14:38
Liczba odwiedzin: 6831
Relacja z wyprawy w Andy i wejścia na najwyższy szczyt obu Ameryk połączona z analizą dlaczego góra ta, uważana powszechnie za łatwą, zbiera tak duże śmiertelne żniwo wśród zdobywców. »
Autor: Magda Mroczek
Data publikacji: 16.02.2014 22:36
Liczba odwiedzin: 6141
Na zwiedzanie Brazylii, największego państwa Ameryki Południowej, miałam jedynie 28 dni. W tym czasie udało mi się spędzić czas w tętniącym życiem Rio de Janeiro, odbyć praktyki medyczne w szpitalu w Recife, poopalać się na najpiękniejszej brazylijskiej plaży Porto e Galinhas i przeżyć 2 cudowne dni w uroczej wiosce Morro de São Paulo. »
Autor: Monika Drążewska
Data publikacji: 16.02.2014 14:55
Liczba odwiedzin: 36713
To było najwspanialsze 30 dni naszego życia! Podróż przez 3 kraje: Boliwia, Chile, Argentyna. Jeepem, rowerem, autobusem i przede wszystkim autostopem, łącznie ponad 6600 km, z czego 4825 przejechaliśmy za darmo. Od płaskowyżu w Boliwii po najdalej na południe wysunięte miasto świata. »
Autor: Agnieszka Szwajgier
Data publikacji: 15.02.2014 21:41
Liczba odwiedzin: 5011
Anglia zazwyczaj kojarzy się z Londynem, tymczasem jest wiele angielskich miasteczek, które zdecydowanie bardziej oddają klimat i atmosferę tego kraju. Dotarcie z centrum Londynu do Bath nikomu nie powinno sprawić problemów. Prosto z Victorii (stacja metra, z której odjeżdżają również autobusy i pociągi) kursują autobusy National Express, z biletami po 10 funtów. Wygodne siedzenia, dostępny internet, kierowca krzyczący do mikrofonu nazwy poszczególnych przystanków, trzy godziny drogi i jesteśmy w Bath. »
Autor: Sabina Piłat
Data publikacji: 15.02.2014 17:52
Liczba odwiedzin: 13969
Zapraszam Was na wyprawę niezwykłą, być może nie dla każdego*. Podróż za jeden uśmiech. Podróż do Azji. Czekają Was atrakcje takie jak dzienne i nocne szaleństwa w Bangkoku, podróże pociągiem, podróże autostopem, nocleg za 4 zł w Ban Na, nocleg bez planu wśród uśmiechniętych mieszkańców Ban Tase, Błękitna Lagoona w Vang Vieng, masaż u mnichów, Biała Świątynia i miasto małp. »
Autor: Bartosz Bandurowski
Data publikacji: 14.02.2014 12:23
Liczba odwiedzin: 6305
KATAR, TAJLANDIA, KAMBODŻA, BIRMA 31.12.2013 - 21.01.2014 Całkowity koszt: 4800 zł Warszawa, Doha, Bangkok, Siem Reap, Tonle Sap, Ankor Wat, Bangkok, Mandalay, Sagaing, Inwa, Amarypura, Mandalay, Bagan, Góra Popa, Bagan, Jezioro Inle, Meiktila, Yangon, Ngwe Saung, Yangon, Bago, Yangon, Bangkok, Doha, Warszawa »
Autor: Agnieszka Szwajgier
Data publikacji: 09.02.2014 23:13
Liczba odwiedzin: 3937
Zaproszenie na festiwal, przysłane przez Ekwadorczyków spotkało się w chłodnej, jesiennej Polsce z wyjątkowo gorącym przyjęciem. Oczywiście, oprócz zachwytów padały również głosy „rozsądku”, żeby uważać, mieć przy sobie wszystkie pieniądze, pilnować bagażu… Nieważne, że nikt z grupy nie znał hiszpańskiego. Gorący klimat kusił, a pomysł zobaczenia środka kuli ziemskiej od razu przypadł każdemu do gustu. Jedziemy. Buenos dias Ecuador!!! »
Autor: Michał Lutowierski
Data publikacji: 01.02.2014 17:48
Liczba odwiedzin: 47270
Gruzja jako kraj, który cieszy się coraz większym zainteresowaniem wśród turystów z Polski, była opisywana w artykule sprzed tygodnia. Ale zgodnie z obietnicą – oto opis relacji z podróży autostopem po Gruzji, która oprócz informacji teoretycznych może zachęcić do podróży ostatnich malkontentów. »
Autor: Magdalena Dietrich
Data publikacji: 26.01.2014 21:59
Liczba odwiedzin: 9529
Plecak, namiot, atlas Europy i kartka z napisem: „Przed siebie”. Tak zaczyna się blisko trzytygodniowa podróż bez konkretnego planu, za to z dużą otwartością na poddawanie się temu, co wydarza się po drodze. Drodze, która finalnie prowadziła po Bałkanach. »
Autor: Michał Lutowierski
Data publikacji: 26.01.2014 21:41
Liczba odwiedzin: 35633
Gruzja ostatnimi laty staje się bardzo modnym celem wyjazdów dla Europejczyków. A prym wiodą chyba Polacy, dla których jest to niezwykłe połączenie swojskości z niewielką dawką egzotyki. A jaki jest najlepszy sposób komunikacji w kraju z dość słabym systemem transportu publicznego? Oczywiście – autostop! »
Autor: Kacper Dziekan
Data publikacji: 26.01.2014 15:33
Liczba odwiedzin: 5560
Toskanię często określa się mianem raju na ziemi. Znajduje to odbicie w popkulturze, czego efektem są kolejne filmy i książki w stylu „Pod słońcem Toskanii”, czy „Mądrość Toskanii”, w których autorzy ukazują sielankowe życie w tej baśniowej krainie. »
Autor: Michał Kuban
Data publikacji: 25.01.2014 15:41
Liczba odwiedzin: 5879
Nie był to mój pierwszy pobyt w Wiedniu, ale dla atmosfery panującej w tym mieście podczas adwentu warto było odwiedzić je po raz kolejny. Bajeczne jarmarki bożonarodzeniowe, rozstawione pod każdym ważniejszym habsburskim zabytkiem, przyciągały masy Austriaków, a także wielu zagranicznych gości. »
Autor: Katarzyna Chojecka
Data publikacji: 24.01.2014 15:42
Liczba odwiedzin: 6462
Witajcie w „terenie”, czyli krótka rozprawa o tym, jak pobyt na badaniach terenowych łączy się z pracą, czy antropolog to zawód, czy styl życia oraz gdzie szukać funduszy na wyjazd. »
Autor: Ola Bielecka
Data publikacji: 24.01.2014 14:51
Liczba odwiedzin: 5478
Relacja z wyprawy na płaskowyż Saimaluu Tash w prowincji Jalal Abad w Kirgistanie, gdzie znajduje się ponad dziesięć tysięcy petroglifów, naskalnych rysunków, z których najstarsze liczą cztery tysiące lat. Pomimo uznania miejsca za unikatowe w skali światowej, wciąż bardzo trudno jest się tam dostać (głównie ze względu na warunki atmosferyczne – dostępność przez 1 miesiąc w roku). Kiedy odwiedziłam to miejsce, podobno byłam pierwszą osobą od kilku lat, która tam dotarła. »
Autor: Magda Świetlik
Data publikacji: 22.01.2014 14:11
Liczba odwiedzin: 6115
Już niedługo w Chinach obchody Nowego Roku, a tuż przed nim początek exodusu milionów Chińczyków, którzy to najważniejsze dla nich święto obchodzą w rodzinnym gronie. A to często oznacza pokonanie tysięcy kilometrów, po to tylko, by te parę dni w roku spędzić wraz z bliskimi. »
Autor: Krzysztof Rudź
Data publikacji: 15.01.2014 09:02
Liczba odwiedzin: 5077
W chwili kiedy czytacie ten tekst jesteśmy już w Ameryce Południowej. W pierwszej połowie grudnia załadowaliśmy nasze motocykle na przyczepkę i wyruszyliśmy z Gdyni do Hamburga. »
Autor: Marcin Łazowski
Data publikacji: 18.12.2013 13:37
Liczba odwiedzin: 76016
Wyprawa Viking Ride 2013 zrodziła się z marzeń o podboju krajów skandynawskich oraz poznaniu bliżej miejsca pochodzenia dawnych Wikingów, walecznych ludów z Północy, odkrywców i podróżników morskich. »
Autor: Monika Radzikowska/Archeolodzywpodrozy.blogspot.com
Data publikacji: 04.12.2013 09:18
Liczba odwiedzin: 182661
Bajkał – wystarczy zajrzeć do Wikipedii i już można się dowiedzieć, że to najgłębsze jezioro świata, w którym żyje wiele endemicznych gatunków, których na próżno szukać w jakimkolwiek innym zakątku świata. Turyści z całej Rosji i nie tylko przyjeżdżają tam wypoczywać, aby móc potem powiedzieć „byliśmy nad Bajkałem”. Dla nas owo jezioro było pretekstem do podjęcia podróży. Jedziemy nad Bajkał. I co dalej? »
Autor: Szlakiemwulkanow.blogspot.com
Data publikacji: 26.11.2013 14:05
Liczba odwiedzin: 33066
Planując wyprawę, której celem miało być zdobycie czterech pięciotysięczników mieliśmy świadomość, że napotkamy wiele trudności, jednak nie przypuszczaliśmy, że problemy zaczną się jeszcze przed wyjazdem. »
Autor: Iwona Suwara/Ekspedycja IV Kongo
Data publikacji: 26.11.2013 09:41
Liczba odwiedzin: 29402
Afryka to kontynent wielu kontrastów i prawdziwa mieszanka wielu kultur. Tereny górzystych wzniesień i piaszczysty saharyjski bezkres, niepowtarzalny klimat lokalnych wiosek i większych miast. Uczestnicy Expedycji IV Kongo musieli zmagać się z niełatwymi warunkami podróży, niesprzyjającym klimatem i niekiedy z własnymi słabościami. Jednak dla wytrwałych miłośników off-roadu nie istnieją rzeczy niemożliwe. »
Autor: Przez-kontynenty.pl
Data publikacji: 22.11.2013 14:27
Liczba odwiedzin: 45801
Minęły już trzy miesiące, od kiedy wyruszyliśmy w podróż autostopem dookoła świata. Odwiedziliśmy 15 krajów, pokonaliśmy ponad 16 tysięcy kilometrów, złapaliśmy 118 stopów i przeżyliśmy masę przygód. Czas więc na krótkie streszczenie tego, co się do tej pory wydarzyło. »
Powered by Webspiro.