Dziś jest 19.05.2024
Imieniny obchodzą Piotr, Celestyn, Augustyn, Bernarda
Autor: Michał Lutowierski
Data publikacji: 31.03.2014 23:44
Liczba odwiedzin: 15175
Turcja – oczywiście Stambuł – ale co poza tym? Polacy znają jeszcze wczasy na Riwierze Tureckiej. A co jeszcze kryje wybrzeże Turcji? Najlepiej przekonać się z relacji autostopowiczów, którzy byli na Wybrzeżu Białym, czyli Akdeniz.
Choć tym razem to nie ja osobiście przemierzałem tureckie wybrzeże, mam doskonałą relację, z pierwszej ręki od autostopowiczki nie mniej zapalonej niż niejeden z nas. Opowiastka jest więc na podstawie podróży Dominiki, która miała okazję poznać nieco tureckie zwyczaje i zakątki tureckiego wybrzeża.
Baza wypadowa – Antalya
Po pierwsze: najlepiej wszystko zacząć w Antalyi. Jest to największe miasto na wybrzeżu i miasto, które oprócz Stambułu przyciąga najwięcej turystów.
Po drugie: Złapanie stopa w centrum Antalyi jest proste. Tak. W samym centrum. Ktoś od razu Cię zabiera i wywozi poza miasto, na pożądaną przez Ciebie trasę. Ogólnie złapać stopa jest bardzo łatwo – zatrzymują się zawsze i wszędzie. Jednak jest tu haczyk – im więcej dziewczyn, tym łatwiej, im mniej – tym trudniej. Dwie dziewczyny (najlepiej blondynki) złapią stopa w 10 sekund. Ale trzeba dodać, że zdecydowanie nie polecam dziewczynom jeździć samotnie. Niestety Turcy należą do narodów, które w podrywaniu i „zdobywaniu” kobiet nie krępują się nawet w najmniejszym stopniu, a o pojęciu romantyczności i kurtuazji zapomnijmy od razu po wjechaniu do tego kraju. Może się zdarzyć tak, że kierowca będzie szukał okazji do „romansu” (niestety innych słów użyć nie wypada) nazbyt nachalnie i w końcu bez krępacji pokaże to, co – w swoim tylko mniemaniu – ma najlepszego. Tacy perwersyjni romantycy nie są nachalni – Myślą po prostu, że ktoś się może skusi… No cóż… Może pozostawmy to bez komentarza i dodajmy, że do normy to nie należy, ale zdarzyć się może. Najlepsze rozwiązanie? Wyśmiać.
Na zachód
Z Antalyi można wyruszyć wzdłuż wybrzeża w dwie strony – na wschód do Alanyi i na zachód w kierunku Fetye. Ta druga trasa możliwa jest do przebycia na dwa sposoby – krótszą przez góry Taurus oraz nieco dłuższą, ale pozostawiającą trwały ślad w pamięci – wzdłuż wybrzeża Morza Śródziemnego. Powiedzieć o tej trasie, że jest widokowa, to tak jakby powiedzieć, że tureckie lato jest w miarę ciepłe. Droga jest przyklejona do skalistej ściany gór i serpentynami wije się wzdłuż fantastycznie błękitnego morza. Choć zatrzymać się tu trudno (część kierowców gna sobie środkiem jezdni nie bacząc na innych, swoją drogą warto dodać, że sporo samochodów w przeszłości poleciało „na skróty” w dół), naprawdę warto to zrobić i na chwilę stracić głowę dla tego widoku. A po trzech godzinach drogi serpentynami – szczerze mówiąc – robi się nie miło na żołądku.
I tu warto zaznaczyć typowo południowy styl jazdy. Dla autostopowiczów może to być gratka, bo ilość pasażerów nie ma najmniejszego znaczenia. Ile osób się zmieści – tyle jedzie, choćby leżeli na sobie piętrami.
Najpierw gościmy w Olympos, gdzie zobaczymy coś zupełnie niespotykanego – Ognie Chimery. Miejsce z iście księżycowym widokiem oświetlone jest dziesiątkami płonących języków wyłaniających się z ziemi. Tajemnicze zjawisko ma prostą przyczynę – ulatnia się tu gaz ziemny, który od razu się spala tworząc mistyczne widowisko.
W dalszej drodze zajrzyjmy do Kaş. Jest tam terrarium delfinów oraz widok na grecką wyspę Megisti, która może być celem wypadu promem po… alkohol ponieważ tureckie trunki są niesamowicie drogie. Miłośnicy napojów wyskokowych mogą w Turcji poczuć się dyskryminowani.
Laguna nad lagunami
Tuż przed Fethiye docieramy do jednej z największych atrakcji wybrzeża Turcji – laguny Ölüdeniz. Patrząc na zdjęcia można nabrać pewności, że wszystko to rola grafiki i programu Photoshop. Na miejscu można się przekonać, że Photoshop to program o możliwościach Painta i żadne, absolutnie żadne zdjęcie nie oddaje tego, jak wygląda laguna na żywo. A nocleg na plaży to już odlot zupełny. Warto wspomnieć tu o nocowaniu „na dziko” – w Turcji dozwolone absolutnie wszędzie. Zwróćmy tylko uwagę, czy będzie bezpiecznie i spokojnie, aby nie obudzić się w namiocie z boskim Adonisem wpatrującym się głęboko w nasze zdziwione oczy.
Obok Ölüdeniz znajduje się miejsce dla którego kompletnie stracimy głowę dla tej części świata – Butterfly Valley. Wąska dolina wcinająca się w góry, jest dosyć trudno dostępna, ale warto poświęcić kilka lir, aby dopłynąć tam małym stateczkiem. Kto ją zobaczy na zdjęciu jest pewny, że tam pojedzie.
Podobnie jest z Patarą – najdłuższą i najpiękniejszą turecką plażą położoną obok miejscowości Gelemiz. Przebywanie na plaży jest możliwe jedynie za dnia, gdyż nocą jest to miejsce lęgowe rzadkich żółwi Carretta.
Po drodze mijamy jeszcze Dalyam i Bodrum, które warto zobaczyć, ale trzeba stamtąd uciekać, gdy zaczyna się sezon urlopowy.
Dla ambitnych jest to dopiero połowa trasy – stąd można jechać dalej na wybrzeże egejskie, do wielkiego Izmiru oraz Stambułu, ale to jest historia na kilka następnych artykułów, a żeby pozostać w akwenie Morza Śródziemnego powróćmy do Antalii i pojedźmy we wspomnianą wcześniej stronę wschodnią.
Na wschód
Droga z Antalyi do Alanyi jest nie mniej widowiskowa niż droga do Fetihye. Warto zajrzeć do jednego z najbardziej popularnych kurortów Riwiery Tureckiej – typowo masowego Side, gdzie na jeden z pierwszych turnusów wakacyjnych udała się niejaka Kleopatra. A od imienia owej Kleopatry nazwano plażę w Alanyi, która ma zachwycający bialutki kolor.
Sama Alanya również oferuje wiele atrakcji – zamek, z którego zobaczymy obie strony cypla, na którym leży miasto, jaskinia Dalmatas (turecka jaskinia Raj) oraz jaskinia Dim – jedna z największych w Turcji.
Przy okazji jaskini Dim warto powiedzieć, że tam gdzie nie można zabrać się na stopa i w miejscach gdzie rządzi turystyka masowa z pomocą przyjdą nam dolmuş (czyt. dolmuż), czyli tureckie „marszrutki”, które za kilka groszy zaoszczędzą nam sporo czasu. Trzeba tu poznać kluczowy zwrot słyszany od kierowcy „para para”, czyli w wolnym tłumaczeniu „kasa, kasa”. Oznacza to, że jesteśmy na miejscu i trzeba uszczuplić portfel o kilka lir.
Jeśli już jesteśmy przy komunikacji trzeba wiedzieć, że Turek nie zawsze odbierze kręcenie głową jako „nie”. Aby pokazać sprzeciw, zamiast kręcić głową, wykonuje się gest zadarcia głowy z „cyknięciem językiem” – taki jak byśmy chcieli zagadać do cwaniaczka wpychającego się w kolejkę. A parę podstawowych słów po turecku nie tylko niewyobrażalnie usprawni komunikację, ale również przysporzy tyle sympatii, że nagle otworzą się nam setki możliwości jazdy „na gapę”.
Dalej na zachód, w Anamur, znajduje się malowniczy zamek. Nocne widoki z warowni w połączeniu z noclegiem na plaży znów pozwalają stracić głowę dla Turcji.
Jedną z największych atrakcji południowego wybrzeża jest jeden z najlepiej zachowanych amfiteatrów, którego akustyka zwala z nóg. Amfiteatr jest wciąż czynny i odbywają się tam koncerty. Warto tam zajrzeć i poczuć klimat antycznego teatru.
Całe wybrzeże południowe jest zachwycające. Może nie warto szukać atrakcji w każdym większym mieście, ale lista ciekawych miejsc od Bodrum do Gazantiep musiałaby liczyć kilkadziesiąt pozycji.
Trochę strasznie, trochę śmiesznie
Turcy bardzo chętnie służą autostopowiczom – okazję złapiemy prawie wszędzie i prawie zawsze, a kierowca chętnie doradzi, pokaże okolicę i poleci nocleg. Należy uważać na „kolegów biznesmenów”, którzy chcą za wszelką cenę umieścić Cię w hotelu własnym lub hotelu znajomego.
Prawdziwym świętem autostopowicza jest święto muzułmańskie – Bajram. Każdy prawdziwy muzułmański Turek ma wtedy obowiązek pomóc człowiekowi w potrzebie. Autostopowicz jest więc wożony jak gość w taksówce i zapraszany od domu do domu na obiad. Gwarancja, że przy piątym obiedzie masz serdecznie dość!
Jeżdżąc po Turcji bądźmy otwarci, ale uważajmy na to, żeby nie naruszyć miejscowych zwyczajów, szczególnie jeśli chodzi o ubiór w miejscach kultu. No i kobiety – odradzamy zdecydowanie samotną podróż, w szczególności blondynkom. Unikajmy też tureckich „wariatów drogowych”, zwłaszcza tzw. „apaczi”, czyli tureckich szpanerów, którzy zawsze przemieszczają się starymi ładami z turecką flagą i są gwarancją kłopotów. Wsiadając do ich samochodu będziemy jeździć od wioski do wioski kręcąc starą ładą bączki w najmniej spodziewanych miejscach.
A na koniec – co tu dużo gadać – weźmy ze sobą dobrą mapę i pytajmy o wszystko, co możemy zobaczyć. Nikt nie pokaże nam więcej wspaniałości niż prawdziwy Turek.
Infolinia(22) 487 55 85
Pn.-Pt. 8-19;So-Nd. 9-19
Liczba opinii: 0 |
Średnia ocen: 0.00
Autor: Angelina Sielewicz
Data publikacji: 22.02.2015 20:09
Liczba odwiedzin: 11478
Po moich częstych wypadach do Paryża nadszedł czas, by odwiedzić jedną z byłych francuskich kolonii, miejsce, skąd imigranci przybywają do stolicy Francji. Gdy nadarzyła się okazja, nie zastanawiałam się długo, przyjechałam tutaj, do Senegalu. Dakar – stolica kraju – podarowała mi upragnione słońce, leniwe tempo życia i zderzenie z zupełnie innym światem. »
Autor: MelanosChole
Data publikacji: 11.02.2015 21:19
Liczba odwiedzin: 4562
Jedziemy na Oktoberfest?! – padło ni stąd, ni zowąd na wieczornym spotkaniu towarzyskim. I choć znajdowaliśmy się właśnie na „drugim końcu” Niemiec, rano byliśmy zwarci i gotowi, by wyruszyć z położonej tuż przy granicy z Belgią i Holandią Kolonii na samo południe – do Bawarii, a tam skosztować piwa warzonego w monachijskich browarach. Podróż okazała się długa i męcząca – to jednak sztuka przejechać całe Niemcy za 16 euro w dwie strony na tzw. Wochenendeticket. Ale udało się! Podekscytowani ruszyliśmy z dworca w kierunku Theresienwiese, gdzie co roku odbywa się festiwal. »
Autor: Ewelina Sadura
Data publikacji: 07.11.2014 13:08
Liczba odwiedzin: 7610
Wjazd samochodem na drugi co do wielkości szczyt w Chorwacji – Sveti Jure. Relacja z jesiennej wyprawy do Parku Narodowego Biokovo. Opis terenu, warunków podróży oraz niezapomnianych widoków. »
Autor: Ola Smętek
Data publikacji: 18.09.2014 13:12
Liczba odwiedzin: 5682
Na naszą czteroosobową drużynę składają się aż 3 narodowości. Lubimy dokumentować odbyte podróże, a ze względu na multi-culti charakter rodziny postawiliśmy na kręcenie filmików. »
Autor: Monika Radzikowska/Archeolodzywpodrozy.blogspot.com
Data publikacji: 11.09.2014 11:44
Liczba odwiedzin: 5870
Skandynawia? Tam nie zabierają na stopa! – opinia to powszechna. Przeczytać można tysiące opisów, jak to Norwegowie odmachują w odpowiedzi na wyciągnięty kciuk lub zatrzymują się tylko po to, aby zapytać, czy nie potrzebujesz pomocy. No bo jak to – młody człowiek, a nie stać go na samochód? O północy kraju już w ogóle szkoda gadać, bo tam przecież nikt nie jeździ. Jeśli ktoś zabierze, to tylko obcokrajowiec. Rzuciliśmy wyzwanie autostopowi w Norwegii. I to nie byle jakie, bo łapaliśmy we trójkę, rozdzielić się było trudno, z racji posiadania tylko jednego namiotu. Jak trójce archeologów stopowało się w kraju reniferów i trolli, możecie poczytać poniżej. »
Autor: Przez Kontynenty
Data publikacji: 01.09.2014 11:37
Liczba odwiedzin: 5573
Dużo wydarzyło się od kiedy ostatnio pisaliśmy się, gdy wjeżdżaliśmy do Birmy. My, czyli Maciek, Kuba i Tomek – ówczesny skład ekipy Przez Kontynenty. Birma jako kraj wychodzący spod rządów junty wojskowej dopiero otwiera się na turystów, ale ludzie są tam niezwykle przyjaźni i uśmiechnięci. »
Autor: Krzysztof Rudź/www.ludziepodrozuja
Data publikacji: 06.08.2014 15:38
Liczba odwiedzin: 4698
Relacja z motocyklowej wyprawy po Ameryce Południowej „MS Chrobry – ostatni transatlantyk międzywojennej Polski”. Wiesława i Krzysztof Rudź wyruszyli w poszukiwaniu potomków emigrantów z Chrobrego, który swój ostatni pasażerski rejs odbył w 1939 roku. Czy udało im się przejechać całą zakładaną trasę i czy spotkali rodaków? O tym dowiecie się w obszernej relacji z podróży. »
Autor: Barbara Szczechla
Data publikacji: 14.07.2014 19:24
Liczba odwiedzin: 6688
Witajcie! Chciałabym podzielić się z Wami przeżyciami z mojego pierwszego w życiu spotkania ze szwedzkim zespołem Roxette podczas jednego z ich licznych koncertów, tym razem w stolicy Niemiec. Nie ukrywam, że na spotkanie to czekałam 20 lat i choć od tamtego czasu minęły już prawie 3 lata, wspomnienia nadal są we mnie bardzo żywe. »
Autor: Piotr Szczepanowski
Data publikacji: 02.07.2014 14:53
Liczba odwiedzin: 6131
Relacja z rowerowej wyprawy. »
Autor: Ola Smętek
Data publikacji: 02.07.2014 13:32
Liczba odwiedzin: 5036
Pewnego dnia Vathsan zapytał się mnie: „Olu, czy weźmiesz ze mną ślub na Vanuatu?” »
Autor: Joanna Maślankowska i Adam Wnuk
Data publikacji: 13.06.2014 13:14
Liczba odwiedzin: 3771
Nie ma znaczenia czy podróżujemy dla muzeów, starożytnej architektury, czy tylko w celach zakupowych. Islandia jest miejscem, które odbierze mowę nawet tym niewzruszonym naturą. To chyba jeden z nielicznych skrawków ziemi, gdzie tak wyraźnie uwidacznia się potęga 4 żywiołów. Potęga, która na każdym kroku uświadamiała nam jak kruchy jest człowiek w porównaniu z siłami natury. Czy udało nam się pokonać 4 żywioły? Nie. I raczej nigdy nie damy rady ich pokonać. Miesięczna wyprawa wywołała u nas jeszcze większy respekt do natury. Kiedy stoi się przy potężnej ścianie lodowca, czy przy jeziorze do którego wpadają z wysokości setki hektolitrów wody, ma się wrażenie, że człowiek został zrównany do poziomu tych mchów, które porastają całą wyspę. Zresztą co tu dużo gadać! Zobaczcie sami. »
Autor: Podróże Smakiem Wina
Data publikacji: 01.06.2014 10:05
Liczba odwiedzin: 3365
Podróżując smakiem różowego wina Prowansji nie mogliśmy ominąć tego miejsca. Muzeum wina prowadzone od pokoleń przez rodzinę, która jednocześnie jest jednym z znanych producentów tego napoju. Miejsce jak przystało na siedzibę muzeum wina – szacowne – Chateauneuf du Pape. »
Autor: Podróże Smakiem Wina
Data publikacji: 24.05.2014 22:11
Liczba odwiedzin: 14192
Nasze pasje to podróże we własnym rytmie, niezależnie i bez tłoku, Dlatego preferujemy wyjazdy własnym samochodem. Największa z pasji to Prowansja. Kraj różowego wina. »
Autor: Ewa Pluta
Data publikacji: 19.05.2014 12:07
Liczba odwiedzin: 8053
Pewnego wrześniowego poranka wylądowałam na lotnisku w Taszkencie. To wydarzenie zapoczątkowało trwający 2 tygodnie ciąg pozytywnych przygód, wśród których najlepszą było poznawanie nowych, arcyciekawych ciekawych miejsc w tej przyjaznej turystom, centralnoazjatyckiej republice. Kilka z miejsc zrobiło na mnie szczególne wrażenie. Oto one: »
Autor: Krzysztof Rudź/www.ludziepodrozuja
Data publikacji: 14.05.2014 14:32
Liczba odwiedzin: 3687
Gdybym chciał rozpocząć tą historię, musiałbym się cofnąć o kilkanaście miesięcy. Wpadliśmy wtedy na pomysł wyjazdu do Ameryki Południowej. Po kilku tygodniach luźnych dyskusji i rozważań wraz z żoną nasz plan nabrał konkretnych kształtów. »
Autor: Agnieszka Wawrzyniak
Data publikacji: 25.04.2014 15:19
Liczba odwiedzin: 3342
Turkusowe wody Morza Egejskiego rozkochały mnie już wiele lat temu, gdy po raz pierwszy przecierałam podróżnicze szlaki tureckich i greckich wybrzeży. W związku z tym, że Dardanele łączy Morze Egejskie z Morzem Marmara, wystarczy kilka godzin, by znaleźć się nad czarującym wybrzeżem egejskim, którego błękitne wody mają całkowicie odmienny kolor oraz zapach. Ten malowniczy widok dopełnia soczysta roślinność i wysokie zbocza górskie. »
Autor: Agnieszka Wawrzyniak
Data publikacji: 25.04.2014 15:11
Liczba odwiedzin: 3130
W latach 60. wybudowano pierwszy w Turcji most łączący wyspę z wybrzeżem nad wodami zatoki. Dziś turyści z łatwością mogą kursować między lądem a wyspą Cundą, korzystając z lokalnych dolmuszy oraz wyjątkowo tanich, wieloosobowych taksówek. Cunda oferuje mnóstwo wspaniałych, klimatycznych knajpek, w których skosztować można pysznego wina oraz ryb. Sam klimat miejsca to już fascynująca mieszanka greckich oraz tureckich wpływów. »
Autor: Agnieszka Szwajgier
Data publikacji: 20.04.2014 23:49
Liczba odwiedzin: 3040
I Festiwal „Kontynenty” to dosyć młoda inicjatywa podróżnicza podjęta przez trzech lubelskich podróżników: Bartka Szaro, Daniela Kornasa i Pawła Hadriana. Trzeba przyznać, że panowie, którzy mają już doświadczenie w organizowaniu tego typu eventów, ruszyli z kopyta. Ich pomysł został doceniony, o czym świadczyła liczna publiczność, która zasiadła w lubelskiej Chatce Żaka 4-5 kwietnia tego roku. Okazało się, że „Kontynenty” to znakomita okazja do spotkania podróżników z całej Polski i posłuchania ich fascynujących opowieści. »
Autor: Damian Laskowski
Data publikacji: 11.04.2014 12:25
Liczba odwiedzin: 62005
Wyobraź sobie, że biwakujesz na lodzie ogromnego jeziora. Jest Ci ciepło, bo zanurzyłeś się w śpiworze – jedynym miejscu, w którym nie zamarzniesz tej nocy. Jesteś już gotowy do snu. Piszesz coś jeszcze w swoim dzienniku, za chwilę zamierzasz zasnąć. Wtedy dobiega odgłos pękającego lodu, woda uderza o tafle akurat pod twoim namiotem robiąc ogromny huk. »
Autor: Ola Bielecka
Data publikacji: 15.03.2014 21:43
Liczba odwiedzin: 4590
Relacja z wyprawy w dwa pasma górskie położone w indyjskich Himalajach, obszar, który nazwać można wciąż jeszcze „żywym” Tybetem, a który powoli znika – w tym przypadku nie na skutek represji politycznych, a ze względu na niepohamowany rozwój cywilizacji. »
Autor: Michał Lutowierski
Data publikacji: 23.02.2014 15:54
Liczba odwiedzin: 2199
Podróż to jedno, autostop – drugie. A to co zostaje w pamięci to również doświadczenia i historyjki, które można snuć bez końca. Bo podróż czasem trzeba po prostu wystrzymać.... »
Autor: Ola Bielecka
Data publikacji: 22.02.2014 14:38
Liczba odwiedzin: 4718
Relacja z wyprawy w Andy i wejścia na najwyższy szczyt obu Ameryk połączona z analizą dlaczego góra ta, uważana powszechnie za łatwą, zbiera tak duże śmiertelne żniwo wśród zdobywców. »
Autor: Magda Mroczek
Data publikacji: 16.02.2014 22:36
Liczba odwiedzin: 4237
Na zwiedzanie Brazylii, największego państwa Ameryki Południowej, miałam jedynie 28 dni. W tym czasie udało mi się spędzić czas w tętniącym życiem Rio de Janeiro, odbyć praktyki medyczne w szpitalu w Recife, poopalać się na najpiękniejszej brazylijskiej plaży Porto e Galinhas i przeżyć 2 cudowne dni w uroczej wiosce Morro de São Paulo. »
Autor: Monika Drążewska
Data publikacji: 16.02.2014 14:55
Liczba odwiedzin: 20240
To było najwspanialsze 30 dni naszego życia! Podróż przez 3 kraje: Boliwia, Chile, Argentyna. Jeepem, rowerem, autobusem i przede wszystkim autostopem, łącznie ponad 6600 km, z czego 4825 przejechaliśmy za darmo. Od płaskowyżu w Boliwii po najdalej na południe wysunięte miasto świata. »
Autor: Agnieszka Szwajgier
Data publikacji: 15.02.2014 21:41
Liczba odwiedzin: 3532
Anglia zazwyczaj kojarzy się z Londynem, tymczasem jest wiele angielskich miasteczek, które zdecydowanie bardziej oddają klimat i atmosferę tego kraju. Dotarcie z centrum Londynu do Bath nikomu nie powinno sprawić problemów. Prosto z Victorii (stacja metra, z której odjeżdżają również autobusy i pociągi) kursują autobusy National Express, z biletami po 10 funtów. Wygodne siedzenia, dostępny internet, kierowca krzyczący do mikrofonu nazwy poszczególnych przystanków, trzy godziny drogi i jesteśmy w Bath. »
Autor: Sabina Piłat
Data publikacji: 15.02.2014 17:52
Liczba odwiedzin: 9522
Zapraszam Was na wyprawę niezwykłą, być może nie dla każdego*. Podróż za jeden uśmiech. Podróż do Azji. Czekają Was atrakcje takie jak dzienne i nocne szaleństwa w Bangkoku, podróże pociągiem, podróże autostopem, nocleg za 4 zł w Ban Na, nocleg bez planu wśród uśmiechniętych mieszkańców Ban Tase, Błękitna Lagoona w Vang Vieng, masaż u mnichów, Biała Świątynia i miasto małp. »
Autor: Bartosz Bandurowski
Data publikacji: 14.02.2014 12:23
Liczba odwiedzin: 4447
KATAR, TAJLANDIA, KAMBODŻA, BIRMA 31.12.2013 - 21.01.2014 Całkowity koszt: 4800 zł Warszawa, Doha, Bangkok, Siem Reap, Tonle Sap, Ankor Wat, Bangkok, Mandalay, Sagaing, Inwa, Amarypura, Mandalay, Bagan, Góra Popa, Bagan, Jezioro Inle, Meiktila, Yangon, Ngwe Saung, Yangon, Bago, Yangon, Bangkok, Doha, Warszawa »
Autor: Agnieszka Szwajgier
Data publikacji: 09.02.2014 23:13
Liczba odwiedzin: 2551
Zaproszenie na festiwal, przysłane przez Ekwadorczyków spotkało się w chłodnej, jesiennej Polsce z wyjątkowo gorącym przyjęciem. Oczywiście, oprócz zachwytów padały również głosy „rozsądku”, żeby uważać, mieć przy sobie wszystkie pieniądze, pilnować bagażu… Nieważne, że nikt z grupy nie znał hiszpańskiego. Gorący klimat kusił, a pomysł zobaczenia środka kuli ziemskiej od razu przypadł każdemu do gustu. Jedziemy. Buenos dias Ecuador!!! »
Autor: Michał Lutowierski
Data publikacji: 01.02.2014 17:48
Liczba odwiedzin: 25337
Gruzja jako kraj, który cieszy się coraz większym zainteresowaniem wśród turystów z Polski, była opisywana w artykule sprzed tygodnia. Ale zgodnie z obietnicą – oto opis relacji z podróży autostopem po Gruzji, która oprócz informacji teoretycznych może zachęcić do podróży ostatnich malkontentów. »
Autor: Magdalena Dietrich
Data publikacji: 26.01.2014 21:59
Liczba odwiedzin: 7823
Plecak, namiot, atlas Europy i kartka z napisem: „Przed siebie”. Tak zaczyna się blisko trzytygodniowa podróż bez konkretnego planu, za to z dużą otwartością na poddawanie się temu, co wydarza się po drodze. Drodze, która finalnie prowadziła po Bałkanach. »
Autor: Michał Lutowierski
Data publikacji: 26.01.2014 21:41
Liczba odwiedzin: 15570
Gruzja ostatnimi laty staje się bardzo modnym celem wyjazdów dla Europejczyków. A prym wiodą chyba Polacy, dla których jest to niezwykłe połączenie swojskości z niewielką dawką egzotyki. A jaki jest najlepszy sposób komunikacji w kraju z dość słabym systemem transportu publicznego? Oczywiście – autostop! »
Autor: Kacper Dziekan
Data publikacji: 26.01.2014 15:33
Liczba odwiedzin: 4138
Toskanię często określa się mianem raju na ziemi. Znajduje to odbicie w popkulturze, czego efektem są kolejne filmy i książki w stylu „Pod słońcem Toskanii”, czy „Mądrość Toskanii”, w których autorzy ukazują sielankowe życie w tej baśniowej krainie. »
Autor: Michał Kuban
Data publikacji: 25.01.2014 15:41
Liczba odwiedzin: 3958
Nie był to mój pierwszy pobyt w Wiedniu, ale dla atmosfery panującej w tym mieście podczas adwentu warto było odwiedzić je po raz kolejny. Bajeczne jarmarki bożonarodzeniowe, rozstawione pod każdym ważniejszym habsburskim zabytkiem, przyciągały masy Austriaków, a także wielu zagranicznych gości. »
Autor: Katarzyna Chojecka
Data publikacji: 24.01.2014 15:42
Liczba odwiedzin: 4762
Witajcie w „terenie”, czyli krótka rozprawa o tym, jak pobyt na badaniach terenowych łączy się z pracą, czy antropolog to zawód, czy styl życia oraz gdzie szukać funduszy na wyjazd. »
Autor: Ola Bielecka
Data publikacji: 24.01.2014 14:51
Liczba odwiedzin: 4225
Relacja z wyprawy na płaskowyż Saimaluu Tash w prowincji Jalal Abad w Kirgistanie, gdzie znajduje się ponad dziesięć tysięcy petroglifów, naskalnych rysunków, z których najstarsze liczą cztery tysiące lat. Pomimo uznania miejsca za unikatowe w skali światowej, wciąż bardzo trudno jest się tam dostać (głównie ze względu na warunki atmosferyczne – dostępność przez 1 miesiąc w roku). Kiedy odwiedziłam to miejsce, podobno byłam pierwszą osobą od kilku lat, która tam dotarła. »
Autor: Magda Świetlik
Data publikacji: 22.01.2014 14:11
Liczba odwiedzin: 4715
Już niedługo w Chinach obchody Nowego Roku, a tuż przed nim początek exodusu milionów Chińczyków, którzy to najważniejsze dla nich święto obchodzą w rodzinnym gronie. A to często oznacza pokonanie tysięcy kilometrów, po to tylko, by te parę dni w roku spędzić wraz z bliskimi. »
Autor: Krzysztof Rudź
Data publikacji: 15.01.2014 09:02
Liczba odwiedzin: 3213
W chwili kiedy czytacie ten tekst jesteśmy już w Ameryce Południowej. W pierwszej połowie grudnia załadowaliśmy nasze motocykle na przyczepkę i wyruszyliśmy z Gdyni do Hamburga. »
Autor: Marcin Łazowski
Data publikacji: 18.12.2013 13:37
Liczba odwiedzin: 35296
Wyprawa Viking Ride 2013 zrodziła się z marzeń o podboju krajów skandynawskich oraz poznaniu bliżej miejsca pochodzenia dawnych Wikingów, walecznych ludów z Północy, odkrywców i podróżników morskich. »
Autor: Monika Radzikowska/Archeolodzywpodrozy.blogspot.com
Data publikacji: 04.12.2013 09:18
Liczba odwiedzin: 53120
Bajkał – wystarczy zajrzeć do Wikipedii i już można się dowiedzieć, że to najgłębsze jezioro świata, w którym żyje wiele endemicznych gatunków, których na próżno szukać w jakimkolwiek innym zakątku świata. Turyści z całej Rosji i nie tylko przyjeżdżają tam wypoczywać, aby móc potem powiedzieć „byliśmy nad Bajkałem”. Dla nas owo jezioro było pretekstem do podjęcia podróży. Jedziemy nad Bajkał. I co dalej? »
Autor: Szlakiemwulkanow.blogspot.com
Data publikacji: 26.11.2013 14:05
Liczba odwiedzin: 21518
Planując wyprawę, której celem miało być zdobycie czterech pięciotysięczników mieliśmy świadomość, że napotkamy wiele trudności, jednak nie przypuszczaliśmy, że problemy zaczną się jeszcze przed wyjazdem. »
Autor: Iwona Suwara/Ekspedycja IV Kongo
Data publikacji: 26.11.2013 09:41
Liczba odwiedzin: 16275
Afryka to kontynent wielu kontrastów i prawdziwa mieszanka wielu kultur. Tereny górzystych wzniesień i piaszczysty saharyjski bezkres, niepowtarzalny klimat lokalnych wiosek i większych miast. Uczestnicy Expedycji IV Kongo musieli zmagać się z niełatwymi warunkami podróży, niesprzyjającym klimatem i niekiedy z własnymi słabościami. Jednak dla wytrwałych miłośników off-roadu nie istnieją rzeczy niemożliwe. »
Autor: Przez-kontynenty.pl
Data publikacji: 22.11.2013 14:27
Liczba odwiedzin: 28254
Minęły już trzy miesiące, od kiedy wyruszyliśmy w podróż autostopem dookoła świata. Odwiedziliśmy 15 krajów, pokonaliśmy ponad 16 tysięcy kilometrów, złapaliśmy 118 stopów i przeżyliśmy masę przygód. Czas więc na krótkie streszczenie tego, co się do tej pory wydarzyło. »
Powered by Webspiro.