Portal podróżniczy etraveler.pl

gwarancja udanych wakacji
Accredited Agent

staż

Na stopa przez turecki Kurdystan

Autor: Anna Wojciechowska

Data publikacji: 25.06.2012 16:43

Liczba odwiedzin: 10144

Turecki Kurdystan przemierzyłam na stopa dwukrotnie. Po raz pierwszy w 2010 r. wraz z Yahyą - Syryjczykiem poznanym dzięki portalowi CouchSurfing.org. Co jakiś czas zbaczaliśmy to w lewo, to w prawo, by "zaliczyć" co smakowitsze turystyczne kąski, typu Kapadocja czy góra Nemrut. Po raz drugi znalazłam się tu rok później trochę przez przypadek. Wraz z koleżanką Darią planowałyśmy udać sie do Syrii, ale nas nie wpuszczono. Jechałyśmy więc wzdłuż granicy syryjskiej na wschód, co jakiś czas próbując przedostać się kolejnym przejściem granicznym na południe i przy okazji zwiedzając "stare kąty" tureckiej części Kurdystanu.

Turcja południowo-wschodnia

Turcja południowo-wschodnia (fot. Anna Wojciechowska)

Kapadocja, wschód słońca, sceneria jak w początkowych minutach „Króla Lwa”. Albo jak w słynnej reklamie z odbijającymi się piłeczkami i „Heartbeats” Jose Gonzalesa w tle. Patrzysz w niebo ledwo wyciągnięty z łóżka i nie bardzo wiesz, czy to się dzieje naprawdę, czy może nadal śnisz. Obserwujesz, jak w ogromnym huku napełniane gorącym powietrzem balony jeden po drugim unoszą się znad ziemi, powoli kropkując twoje niebo. Spektakl trwa mniej więcej pół godziny. Wracasz potem do łóżka, by dospać ten skradziony fragment nocy. Budzisz się, gdy dzień już w pełni i gdyby nie zdjęcia, gotów byłbyś uwierzyć, że to rzeczywiście był tylko sen.

Bajeczne krajobrazy Kapadocji
 
Bajeczne krajobrazy Kapadocji
fot. Anna Wojciechowska

Diyarbakır, dzień jak co dzień. Pomimo zapowiedzi, że w tym mieście na pewno mnie zamordują, zgwałcą, a w najlepszym razie obrabują, pobyt w stolicy tureckiego Kurdystanu okazał się być pełnym spokoju relaksem. Miastu daleko do klasycznego piękna, ale ma niewątpliwy urok. Odkąd rząd turecki złagodził politykę wobec Kurdów, przyznając im choćby prawo do używania ich własnego języka, w mieście trudno napotkać rozruchy wywoływane przez ekstremistycznych kurdyjskich separatystów. Gdzieniegdzie na murach znajdujemy jeszcze wyblakłe napisy propagandy PKK - Partii Pracujących Kurdystanu, oficjalnie uznanej przez społeczność międzynarodową za organizację terrorystyczną. Ostatnie zamieszki w tym mieście miały miejsce w 2008 r.

Çayhane - turecka herbaciarnia, odpowiednik naszych "mordowni" - tu też przesiadują wyłącznie mężczyźni, ale zamiast alkoholu wypijają hektolitry herbaty
 
Çayhane - turecka herbaciarnia, odpowiednik naszych "mordowni" - tu też przesiadują wyłącznie mężczyźni, ale zamiast alkoholu wypijają hektolitry herbaty
fot. Anna Wojciechowska
Diyarbakır, napisy na murach dotyczące PKK, oficjalnie uznanej przez społeczność międzynarodową za organizację terrorystyczną
 
Diyarbakır, napisy na murach dotyczące PKK, oficjalnie uznanej przez społeczność międzynarodową za organizację terrorystyczną
fot. Anna Wojciechowska

Wschodnia Turcja. Znane tereny, znany i sprawdzony sposób podróżowania – na stopa. Lekkie rozczarowanie niemożnością wjazdu do Syrii wywołuje posępne myśli: to już było, wszystko znam na pamięć, nic mnie nie zaskoczy. Wsiadamy do ciężarówki, z głośników płynie nawet przyjemna muzyka, przeplatana jakimiś przemowami. Nie zwracam na to zbyt wielkiej uwagi, wszak i tak nic nie rozumiem. Kierowca w pewnym momencie uśmiecha się szeroko, wskazuje na głośniki i mówi: „Apo!” – czyli Abdullah Öcalan, odsiadujący wyrok w więzieniu przywódca PKK. A mnie mówiono, że tureccy Kurdowie od dawna nie wspierają PKK i odcinają się od jej działalności terrorystycznej. To prawda. Ale prawdą jest i to, że „Apo” to jedyny kurdyjski przywódca na terenie Turcji. Może i terrorysta, ale przynajmniej swój.

Wschodnia Anatolia niczym Stepy Akermańskie
 
Wschodnia Anatolia niczym Stepy Akermańskie
fot. Anna Wojciechowska
Roadtrippin' ;)
 
Roadtrippin' ;)
fot. Anna Wojciechowska

Lunch w drodze z Urfy do Mardin. Akurat jest pora modlitwy, więc i tak trzeba się zatrzymać, łączymy zatem przyjemne z pożytecznym. W polowych warunkach serwują nam niebywałe smakowitości, a każdy z mężczyzn kolejno odchodzi na bok, by na specjalnym dywaniku modlitewnym odbyć obowiązkowy namaz – muzułmańską modlitwę z pokłonami w kierunku Mekki. Kilka minut i zmiana – z dywaniku korzysta kolejny muzułmanin. Po około dwudziestu minutach posiłku dla ciała i ducha ruszamy w dalszą drogę.

Obiad w drodze z Urfy do Mardin, nasz środek lokomocji i sadżdżada - dywanik modlitewny
 
Obiad w drodze z Urfy do Mardin, nasz środek lokomocji i sadżdżada - dywanik modlitewny
fot. Anna Wojciechowska

Turcja jednak w dalszym ciągu mnie zaskakuje. Bądź to swoją nowoczesnością, bądź zacofaniem, a niekiedy - najczęściej! - eklektycznym połączeniem jednego i drugiego.

Męski akademik w centrum Mardin i stadko rozbieganych po ulicy owiec
 
Męski akademik w centrum Mardin i stadko rozbieganych po ulicy owiec
fot. Anna Wojciechowska
Gaziantep, nowoczesne torowisko tramwajowe, nadziemna kładka dla pieszych i pasy ze światłami 50 m dalej
 
Gaziantep, nowoczesne torowisko tramwajowe, nadziemna kładka dla pieszych i pasy ze światłami 50 m dalej
fot. Anna Wojciechowska

Turcja południowo-wschodnia

Turcja południowo-wschodnia (fot. Anna Wojciechowska)

"Ne mutlu Türküm diyene" - w najróżniejszych miejscach wschodniej Turcji natykamy się na wciąż ten sam napis. Są to słowa Mustafy Kemala Atatürka - wielkiego wodza, reformatora i pierwszego prezydenta Republiki Tureckiej. Atatürk czczony jest przez Turków niczym bóstwo, a słynny cytat oznacza - "Jakie to szczęście móc nazywać siebie Turkiem". Zastanawiające, że napis ten spotykamy na terenach, gdzie narodowość turecka stanowi zaledwie 20% populacji. Tureccy Kurdowie, choć uzyskali szerego swobód, nadal nie są traktowani jak odrębna grupa etniczna. W tureckim spisie powszechnym nie ma pytania o narodowość, a Kurdowie nazywani są "Turkami górskimi".

"Ne mutlu Türküm diyene" - "Jakie to szczęście móc nazywać siebie Turkiem" (K. Atatürk)
 
"Ne mutlu Türküm diyene" - "Jakie to szczęście móc nazywać siebie Turkiem" (K. Atatürk)
fot. Anna Wojciechowska
Mardin - wykoszony na wzgórzu kształt półksiężyca i gwiazdy - elementy flagi tureckiej oraz napis "Ne mutlu Türküm diyene"
 
Mardin - wykoszony na wzgórzu kształt półksiężyca i gwiazdy - elementy flagi tureckiej oraz napis "Ne mutlu Türküm diyene"
fot. Anna Wojciechowska

W Mardin na ulicy częściej słychać arabski i kurmanci - najpopularniejszy z kurdyjskich dialektów, niż oficjalny jezyk turecki. Do lat dwudziestych XX w. tereny te należały do Arabów, Syryjczycy do dziś uważają je za swoje. Yahya, mój towarzysz podróży, mówi mi, że to miejsce niczym nie różni się od syryskich miasteczek, nawet cenami na bazarze;) W jednym ze sklepików na starym mieście spotykamy pochodząceg z Aleppo mężczyznę. Yahya mieszka w Aleppo, więc szybko doszukują się wspólnych znajomych. Kiedy mężczyzna wyjmuje z portfela zdjęcie swego ojca, okazuje się, że jest nim sąsiad Yahyi.

Na starym mieście w Mardin dzieciaki chętnie pozują do zdjęć
 
Na starym mieście w Mardin dzieciaki chętnie pozują do zdjęć
fot. Anna Wojciechowska
Syn sprzedawcy sklepiku w Mardin
 
Syn sprzedawcy sklepiku w Mardin
fot. Anna Wojciechowska
Yahya, mój towarzysz podróży i spotkany w Mardin syn jego sąsiada
 
Yahya, mój towarzysz podróży i spotkany w Mardin syn jego sąsiada
fot. Anna Wojciechowska
Rok później - piesze Polaków przez Mardin wędrówki
 
Rok później - piesze Polaków przez Mardin wędrówki
fot. Anna Wojciechowska


Urfa aka Şanlıurfa, miasto Abrahama, miejsce pielgrzymek muzułmanów. Pierwsza wizyta w mieście to zwiedzanie głównych atrakcji turystycznych - meczet, jaskinia narodzin proroka, jezioro świętych ryb. Rok później zagłębiamy się już w codzienne życie miasta, spacery po lokalnym bazarze i popadającej w ruinę dzielnicy miasta na wzgórzu nieopodal centrum.

Urfa, widok na nową część miasta
 
Urfa, widok na nową część miasta
fot. Anna Wojciechowska
Bazar w Urfie, rzemieślnicy na miejscu ręcznie wykonują miedziane naczynia, m. in. cezve (wym. dżezwe) - tygielki do parzenia kawy po turecku
 
Bazar w Urfie, rzemieślnicy na miejscu ręcznie wykonują miedziane naczynia, m. in. cezve (wym. dżezwe) - tygielki do parzenia kawy po turecku
fot. Anna Wojciechowska
Urfa, stara część miasta na wzgórzu
 
Urfa, stara część miasta na wzgórzu
fot. Anna Wojciechowska

Turcja południowo-wschodnia

Turcja południowo-wschodnia (fot. Anna Wojciechowska)

Hasakeyf to jedno z najpiękniejszych miejsc, jakie mieliśmy okazję oglądać w czasie naszych wojaży po wschodniej Turcji. Tę starożytną, wykutą w skałach osadę asyryjską rząd turecki zamierza zatopić w toniach ogromnego zbiornika wodnego, utworzonego na tamie na rzece Tygrys. Projekt ma na celu rozwój zacofanych gospodarczo okolicznych terenów. Spuścizna kulturowa i wartości historyczne nadal nie są w Turcji priorytetem.

Do niedostępnych dla zwiedzających fragmentów Hasankeyf z chęcią zaprowadzą nas  widoczni na zdjęciu lokalni przewodnicy. Oczywiście za drobną opłatą.
 
Do niedostępnych dla zwiedzających fragmentów Hasankeyf z chęcią zaprowadzą nas widoczni na zdjęciu lokalni przewodnicy. Oczywiście za drobną opłatą.
fot. Anna Wojciechowska
Mostu na Tygrysie nie udało nam się przejść, choć ma zaledwie kilkadziesiąt metrów. Za chwilę Yahya leniwie podniesie rękę, a pierwsze auto jak na rozkaz się zatrzyma, by podwieźć nas do Batman.
 
Mostu na Tygrysie nie udało nam się przejść, choć ma zaledwie kilkadziesiąt metrów. Za chwilę Yahya leniwie podniesie rękę, a pierwsze auto jak na rozkaz się zatrzyma, by podwieźć nas do Batman.
fot. Anna Wojciechowska

Jedna z głównych atrakcji południowo-wschodniej Turcji - góra Nemrut. Na jej szczycie szczególnie warto pojawić się o wschodzie lub zachodzie słońca, kiedy to kamienne posągi bogów oblewają sie wstydliwym rumieńcem łagodnego światła słonecznego. Turcy wykorzystują koniunkturę - wybudowali pod sam szczyt drogę z kostki brukowej, a wejście (czy raczej dosłownie - wjazd) jest oczywiście płatne. To zaledwie kilka kilometrów po łagodnym zboczu, zatem wraz z moim towarzyszem postanawiamy przebyć drogę pieszo, podziwiając księżycowe krajobrazy wokół szczytu.

Nie wsiadamy! Odmawiamy wszelkim propozycjom podwózki i na znak kontestacji kładziemy się na brukowanym trakcie. W tle - Nemrut.
 
Nie wsiadamy! Odmawiamy wszelkim propozycjom podwózki i na znak kontestacji kładziemy się na brukowanym trakcie. W tle - Nemrut.
fot. Anna Wojciechowska
Yahya z pogardą patrzy w dół na przybyłą autokarami stonkę nemrucką
 
Yahya z pogardą patrzy w dół na przybyłą autokarami stonkę nemrucką
fot. Anna Wojciechowska
Stonka nemrucka gremialnie obserwuje zachód słońca
 
Stonka nemrucka gremialnie obserwuje zachód słońca
fot. Anna Wojciechowska

Po kilku próbach przekroczenia granicy turecko-syryjskiej wreszcie nam się udaje w pobliżu miasteczka Nusaybin. Turcja żegna nas efektownie - burzą piaskową.

Burza piaskowa na granicy turecko-syryjskiej, którą w końcu udało nam się przekroczyć
 
Burza piaskowa na granicy turecko-syryjskiej, którą w końcu udało nam się przekroczyć
fot. Anna Wojciechowska



Polecamy – interesująca relacja z podróży po Turcji Południowo-Wschodniej odbyta w latach 70. ubiegłego wieku przez Michała Turzyńskiego:

http://paraprawo.pl/podroz-2/

  • « Poprzednia
  • 1
  • 2
  • 3
  • Następna »

Komentarze (0)

Brak komentarzy, bądź pierwszy!

Twój komentarz

Infolinia(22) 487 55 85

Pn.-Pt. 8-19;So-Nd. 9-19

Zaloguj się, by móc dodawać i komentować zdjęcia

Rejestracja Przypomnij hasło

Spodobała Ci się galeria? Oceń ją! (0)

Liczba opinii: 0 |

Średnia ocen: 0.00

Brak komentarzy, bądź pierwszy!

Twoja opinia

Twoja ocena

Podróże małe i duże

  • Jak wygląda Dakar, stolica Senegalu, po 55 latach uzyskania niepodległości od Francji? Relacja z podróży

    Jak wygląda Dakar, stolica Senegalu, po 55 latach uzyskania niepodległości od Francji? Relacja z podróży

    Autor: Angelina Sielewicz

    Data publikacji: 22.02.2015 20:09

    Liczba odwiedzin: 15309

    Po moich częstych wypadach do Paryża nadszedł czas, by odwiedzić jedną z byłych francuskich kolonii, miejsce, skąd imigranci przybywają do stolicy Francji. Gdy nadarzyła się okazja, nie zastanawiałam się długo, przyjechałam tutaj, do Senegalu. Dakar – stolica kraju – podarowała mi upragnione słońce, leniwe tempo życia i zderzenie z zupełnie innym światem. »

  • Oktoberfest niejedno ma imię

    Oktoberfest niejedno ma imię

    Autor: MelanosChole

    Data publikacji: 11.02.2015 21:19

    Liczba odwiedzin: 6672

    Jedziemy na Oktoberfest?! – padło ni stąd, ni zowąd na wieczornym spotkaniu towarzyskim. I choć znajdowaliśmy się właśnie na „drugim końcu” Niemiec, rano byliśmy zwarci i gotowi, by wyruszyć z położonej tuż przy granicy z Belgią i Holandią Kolonii na samo południe – do Bawarii, a tam skosztować piwa warzonego w monachijskich browarach. Podróż okazała się długa i męcząca – to jednak sztuka przejechać całe Niemcy za 16 euro w dwie strony na tzw. Wochenendeticket. Ale udało się! Podekscytowani ruszyliśmy z dworca w kierunku Theresienwiese, gdzie co roku odbywa się festiwal. »

  • Samochodem na szczyt Sveti Jure – Park Przyrody Biokovo

    Samochodem na szczyt Sveti Jure – Park Przyrody Biokovo

    Autor: Ewelina Sadura

    Data publikacji: 07.11.2014 13:08

    Liczba odwiedzin: 10484

    Wjazd samochodem na drugi co do wielkości szczyt w Chorwacji – Sveti Jure. Relacja z jesiennej wyprawy do Parku Narodowego Biokovo. Opis terenu, warunków podróży oraz niezapomnianych widoków. »

  • Vathsan Clan – vloguje i podróżuje

    Vathsan Clan – vloguje i podróżuje

    Autor: Ola Smętek

    Data publikacji: 18.09.2014 13:12

    Liczba odwiedzin: 8431

    Na naszą czteroosobową drużynę składają się aż 3 narodowości. Lubimy dokumentować odbyte podróże, a ze względu na multi-culti charakter rodziny postawiliśmy na kręcenie filmików. »

  • Autostop po norwesku

    Autostop po norwesku

    Autor: Monika Radzikowska/Archeolodzywpodrozy.blogspot.com

    Data publikacji: 11.09.2014 11:44

    Liczba odwiedzin: 8553

    Skandynawia? Tam nie zabierają na stopa! – opinia to powszechna. Przeczytać można tysiące opisów, jak to Norwegowie odmachują w odpowiedzi na wyciągnięty kciuk lub zatrzymują się tylko po to, aby zapytać, czy nie potrzebujesz pomocy. No bo jak to – młody człowiek, a nie stać go na samochód? O północy kraju już w ogóle szkoda gadać, bo tam przecież nikt nie jeździ. Jeśli ktoś zabierze, to tylko obcokrajowiec. Rzuciliśmy wyzwanie autostopowi w Norwegii. I to nie byle jakie, bo łapaliśmy we trójkę, rozdzielić się było trudno, z racji posiadania tylko jednego namiotu. Jak trójce archeologów stopowało się w kraju reniferów i trolli, możecie poczytać poniżej. »

  • Przez Kontynenty – relacja z wyprawy dookoła świata

    Przez Kontynenty – relacja z wyprawy dookoła świata

    Autor: Przez Kontynenty

    Data publikacji: 01.09.2014 11:37

    Liczba odwiedzin: 7438

    Dużo wydarzyło się od kiedy ostatnio pisaliśmy się, gdy wjeżdżaliśmy do Birmy. My, czyli Maciek, Kuba i Tomek – ówczesny skład ekipy Przez Kontynenty. Birma jako kraj wychodzący spod rządów junty wojskowej dopiero otwiera się na turystów, ale ludzie są tam niezwykle przyjaźni i uśmiechnięci. »

  • MS Chrobry – ostatni transatlantyk międzywojennej Polski cz: II

    MS Chrobry – ostatni transatlantyk międzywojennej Polski cz: II

    Autor: Krzysztof Rudź/www.ludziepodrozuja

    Data publikacji: 06.08.2014 15:38

    Liczba odwiedzin: 6581

    Relacja z motocyklowej wyprawy po Ameryce Południowej „MS Chrobry – ostatni transatlantyk międzywojennej Polski”. Wiesława i Krzysztof Rudź wyruszyli w poszukiwaniu potomków emigrantów z Chrobrego, który swój ostatni pasażerski rejs odbył w 1939 roku. Czy udało im się przejechać całą zakładaną trasę i czy spotkali rodaków? O tym dowiecie się w obszernej relacji z podróży. »

  • Moje pierwsze spotkanie z zespołem Roxette! 23-24.X.2011

    Moje pierwsze spotkanie z zespołem Roxette! 23-24.X.2011

    Autor: Barbara Szczechla

    Data publikacji: 14.07.2014 19:24

    Liczba odwiedzin: 8885

    Witajcie! Chciałabym podzielić się z Wami przeżyciami z mojego pierwszego w życiu spotkania ze szwedzkim zespołem Roxette podczas jednego z ich licznych koncertów, tym razem w stolicy Niemiec. Nie ukrywam, że na spotkanie to czekałam 20 lat i choć od tamtego czasu minęły już prawie 3 lata, wspomnienia nadal są we mnie bardzo żywe. »

  • Rugia

    Rugia

    Autor: Piotr Szczepanowski

    Data publikacji: 02.07.2014 14:53

    Liczba odwiedzin: 9129

    Relacja z rowerowej wyprawy. »

  • Ślub na południowym Pacyfiku

    Ślub na południowym Pacyfiku

    Autor: Ola Smętek

    Data publikacji: 02.07.2014 13:32

    Liczba odwiedzin: 32410

    Pewnego dnia Vathsan zapytał się mnie: „Olu, czy weźmiesz ze mną ślub na Vanuatu?” »

  • 4 Żywioły – autostopem dookoła Islandii

    4 Żywioły – autostopem dookoła Islandii

    Autor: Joanna Maślankowska i Adam Wnuk

    Data publikacji: 13.06.2014 13:14

    Liczba odwiedzin: 5321

    Nie ma znaczenia czy podróżujemy dla muzeów, starożytnej architektury, czy tylko w celach zakupowych. Islandia jest miejscem, które odbierze mowę nawet tym niewzruszonym naturą. To chyba jeden z nielicznych skrawków ziemi, gdzie tak wyraźnie uwidacznia się potęga 4 żywiołów. Potęga, która na każdym kroku uświadamiała nam jak kruchy jest człowiek w porównaniu z siłami natury. Czy udało nam się pokonać 4 żywioły? Nie. I raczej nigdy nie damy rady ich pokonać. Miesięczna wyprawa wywołała u nas jeszcze większy respekt do natury. Kiedy stoi się przy potężnej ścianie lodowca, czy przy jeziorze do którego wpadają z wysokości setki hektolitrów wody, ma się wrażenie, że człowiek został zrównany do poziomu tych mchów, które porastają całą wyspę. Zresztą co tu dużo gadać! Zobaczcie sami. »

  • Rodzinne muzeum wina

    Rodzinne muzeum wina

    Autor: Podróże Smakiem Wina

    Data publikacji: 01.06.2014 10:05

    Liczba odwiedzin: 5395

    Podróżując smakiem różowego wina Prowansji nie mogliśmy ominąć tego miejsca. Muzeum wina prowadzone od pokoleń przez rodzinę, która jednocześnie jest jednym z znanych producentów tego napoju. Miejsce jak przystało na siedzibę muzeum wina – szacowne – Chateauneuf du Pape. »

  • Smakiem różowego wina – przystanek pierwszy

    Smakiem różowego wina – przystanek pierwszy

    Autor: Podróże Smakiem Wina

    Data publikacji: 24.05.2014 22:11

    Liczba odwiedzin: 32112

    Nasze pasje to podróże we własnym rytmie, niezależnie i bez tłoku, Dlatego preferujemy wyjazdy własnym samochodem. Największa z pasji to Prowansja. Kraj różowego wina. »

  • Top 10 miejsc w Uzbekistanie, które warto zobaczyć

    Top 10 miejsc w Uzbekistanie, które warto zobaczyć

    Autor: Ewa Pluta

    Data publikacji: 19.05.2014 12:07

    Liczba odwiedzin: 10288

    Pewnego wrześniowego poranka wylądowałam na lotnisku w Taszkencie. To wydarzenie zapoczątkowało trwający 2 tygodnie ciąg pozytywnych przygód, wśród których najlepszą było poznawanie nowych, arcyciekawych ciekawych miejsc w tej przyjaznej turystom, centralnoazjatyckiej republice. Kilka z miejsc zrobiło na mnie szczególne wrażenie. Oto one: »

  • MS Chrobry – ostatni transatlantyk międzywojennej Polski. Z motocyklami przez Atlantyk do Ameryki Południowej

    MS Chrobry – ostatni transatlantyk międzywojennej Polski. Z motocyklami przez Atlantyk do Ameryki Południowej

    Autor: Krzysztof Rudź/www.ludziepodrozuja

    Data publikacji: 14.05.2014 14:32

    Liczba odwiedzin: 6489

    Gdybym chciał rozpocząć tą historię, musiałbym się cofnąć o kilkanaście miesięcy. Wpadliśmy wtedy na pomysł wyjazdu do Ameryki Południowej. Po kilku tygodniach luźnych dyskusji i rozważań wraz z żoną nasz plan nabrał konkretnych kształtów. »

  • Ayvalık, czarujący kurort nad Morzem Egejskim

    Ayvalık, czarujący kurort nad Morzem Egejskim

    Autor: Agnieszka Wawrzyniak

    Data publikacji: 25.04.2014 15:19

    Liczba odwiedzin: 5261

    Turkusowe wody Morza Egejskiego rozkochały mnie już wiele lat temu, gdy po raz pierwszy przecierałam podróżnicze szlaki tureckich i greckich wybrzeży. W związku z tym, że Dardanele łączy Morze Egejskie z Morzem Marmara, wystarczy kilka godzin, by znaleźć się nad czarującym wybrzeżem egejskim, którego błękitne wody mają całkowicie odmienny kolor oraz zapach. Ten malowniczy widok dopełnia soczysta roślinność i wysokie zbocza górskie. »

  • Cunda (Alibey) Adası – wyspa, na którą dojedziecie samochodem.

    Cunda (Alibey) Adası – wyspa, na którą dojedziecie samochodem.

    Autor: Agnieszka Wawrzyniak

    Data publikacji: 25.04.2014 15:11

    Liczba odwiedzin: 5107

    W latach 60. wybudowano pierwszy w Turcji most łączący wyspę z wybrzeżem nad wodami zatoki. Dziś turyści z łatwością mogą kursować między lądem a wyspą Cundą, korzystając z lokalnych dolmuszy oraz wyjątkowo tanich, wieloosobowych taksówek. Cunda oferuje mnóstwo wspaniałych, klimatycznych knajpek, w których skosztować można pysznego wina oraz ryb. Sam klimat miejsca to już fascynująca mieszanka greckich oraz tureckich wpływów. »

  • I Festiwal Podróżniczy „Kontynenty”

    I Festiwal Podróżniczy „Kontynenty”

    Autor: Agnieszka Szwajgier

    Data publikacji: 20.04.2014 23:49

    Liczba odwiedzin: 4982

    I Festiwal „Kontynenty” to dosyć młoda inicjatywa podróżnicza podjęta przez trzech lubelskich podróżników: Bartka Szaro, Daniela Kornasa i Pawła Hadriana. Trzeba przyznać, że panowie, którzy mają już doświadczenie w organizowaniu tego typu eventów, ruszyli z kopyta. Ich pomysł został doceniony, o czym świadczyła liczna publiczność, która zasiadła w lubelskiej Chatce Żaka 4-5 kwietnia tego roku. Okazało się, że „Kontynenty” to znakomita okazja do spotkania podróżników z całej Polski i posłuchania ich fascynujących opowieści. »

  • Park Lemmenjoki – ucieczka od cywilizacji

    Park Lemmenjoki – ucieczka od cywilizacji

    Autor: Damian Laskowski

    Data publikacji: 11.04.2014 12:25

    Liczba odwiedzin: 161259

    Wyobraź sobie, że biwakujesz na lodzie ogromnego jeziora. Jest Ci ciepło, bo zanurzyłeś się w śpiworze – jedynym miejscu, w którym nie zamarzniesz tej nocy. Jesteś już gotowy do snu. Piszesz coś jeszcze w swoim dzienniku, za chwilę zamierzasz zasnąć. Wtedy dobiega odgłos pękającego lodu, woda uderza o tafle akurat pod twoim namiotem robiąc ogromny huk. »

  • Ladakh i Zanskar – pocztówki z ukrytego królestwa

    Ladakh i Zanskar – pocztówki z ukrytego królestwa

    Autor: Ola Bielecka

    Data publikacji: 15.03.2014 21:43

    Liczba odwiedzin: 7289

    Relacja z wyprawy w dwa pasma górskie położone w indyjskich Himalajach, obszar, który nazwać można wciąż jeszcze „żywym” Tybetem, a który powoli znika – w tym przypadku nie na skutek represji politycznych, a ze względu na niepohamowany rozwój cywilizacji. »

  • Opowieści z pobocza

    Opowieści z pobocza

    Autor: Michał Lutowierski

    Data publikacji: 23.02.2014 15:54

    Liczba odwiedzin: 3730

    Podróż to jedno, autostop – drugie. A to co zostaje w pamięci to również doświadczenia i historyjki, które można snuć bez końca. Bo podróż czasem trzeba po prostu wystrzymać.... »

  • Aconcagua – Kamienny Wartownik

    Aconcagua – Kamienny Wartownik

    Autor: Ola Bielecka

    Data publikacji: 22.02.2014 14:38

    Liczba odwiedzin: 6830

    Relacja z wyprawy w Andy i wejścia na najwyższy szczyt obu Ameryk połączona z analizą dlaczego góra ta, uważana powszechnie za łatwą, zbiera tak duże śmiertelne żniwo wśród zdobywców. »

  • Wzdłuż wybrzeża Brazylii

    Wzdłuż wybrzeża Brazylii

    Autor: Magda Mroczek

    Data publikacji: 16.02.2014 22:36

    Liczba odwiedzin: 6141

    Na zwiedzanie Brazylii, największego państwa Ameryki Południowej, miałam jedynie 28 dni. W tym czasie udało mi się spędzić czas w tętniącym życiem Rio de Janeiro, odbyć praktyki medyczne w szpitalu w Recife, poopalać się na najpiękniejszej brazylijskiej plaży Porto e Galinhas i przeżyć 2 cudowne dni w uroczej wiosce Morro de São Paulo. »

  • Boliwia, Chile, Argentyna – autostopem na koniec świata

    Boliwia, Chile, Argentyna – autostopem na koniec świata

    Autor: Monika Drążewska

    Data publikacji: 16.02.2014 14:55

    Liczba odwiedzin: 36711

    To było najwspanialsze 30 dni naszego życia! Podróż przez 3 kraje: Boliwia, Chile, Argentyna. Jeepem, rowerem, autobusem i przede wszystkim autostopem, łącznie ponad 6600 km, z czego 4825 przejechaliśmy za darmo. Od płaskowyżu w Boliwii po najdalej na południe wysunięte miasto świata. »

  • Bath – kąpiel w rzymskiej wannie

    Bath – kąpiel w rzymskiej wannie

    Autor: Agnieszka Szwajgier

    Data publikacji: 15.02.2014 21:41

    Liczba odwiedzin: 5008

    Anglia zazwyczaj kojarzy się z Londynem, tymczasem jest wiele angielskich miasteczek, które zdecydowanie bardziej oddają klimat i atmosferę tego kraju. Dotarcie z centrum Londynu do Bath nikomu nie powinno sprawić problemów. Prosto z Victorii (stacja metra, z której odjeżdżają również autobusy i pociągi) kursują autobusy National Express, z biletami po 10 funtów. Wygodne siedzenia, dostępny internet, kierowca krzyczący do mikrofonu nazwy poszczególnych przystanków, trzy godziny drogi i jesteśmy w Bath. »

  • Wsiadaj bracie, dalej, hop! – czyli tania podróż przez Tajlandię i Laos

    Wsiadaj bracie, dalej, hop! – czyli tania podróż przez Tajlandię i Laos

    Autor: Sabina Piłat

    Data publikacji: 15.02.2014 17:52

    Liczba odwiedzin: 13967

    Zapraszam Was na wyprawę niezwykłą, być może nie dla każdego*. Podróż za jeden uśmiech. Podróż do Azji. Czekają Was atrakcje takie jak dzienne i nocne szaleństwa w Bangkoku, podróże pociągiem, podróże autostopem, nocleg za 4 zł w Ban Na, nocleg bez planu wśród uśmiechniętych mieszkańców Ban Tase, Błękitna Lagoona w Vang Vieng, masaż u mnichów, Biała Świątynia i miasto małp. »

  • Buddyjski świat

    Buddyjski świat

    Autor: Bartosz Bandurowski

    Data publikacji: 14.02.2014 12:23

    Liczba odwiedzin: 6303

    KATAR, TAJLANDIA, KAMBODŻA, BIRMA 31.12.2013 - 21.01.2014 Całkowity koszt: 4800 zł Warszawa, Doha, Bangkok, Siem Reap, Tonle Sap, Ankor Wat, Bangkok, Mandalay, Sagaing, Inwa, Amarypura, Mandalay, Bagan, Góra Popa, Bagan, Jezioro Inle, Meiktila, Yangon, Ngwe Saung, Yangon, Bago, Yangon, Bangkok, Doha, Warszawa »

  • Buenos dias Ecuador!

    Autor: Agnieszka Szwajgier

    Data publikacji: 09.02.2014 23:13

    Liczba odwiedzin: 3937

    Zaproszenie na festiwal, przysłane przez Ekwadorczyków spotkało się w chłodnej, jesiennej Polsce z wyjątkowo gorącym przyjęciem. Oczywiście, oprócz zachwytów padały również głosy „rozsądku”, żeby uważać, mieć przy sobie wszystkie pieniądze, pilnować bagażu… Nieważne, że nikt z grupy nie znał hiszpańskiego. Gorący klimat kusił, a pomysł zobaczenia środka kuli ziemskiej od razu przypadł każdemu do gustu. Jedziemy. Buenos dias Ecuador!!! »

  • O autostopie w Gruzji opowiastek kilka

    O autostopie w Gruzji opowiastek kilka

    Autor: Michał Lutowierski

    Data publikacji: 01.02.2014 17:48

    Liczba odwiedzin: 47267

    Gruzja jako kraj, który cieszy się coraz większym zainteresowaniem wśród turystów z Polski, była opisywana w artykule sprzed tygodnia. Ale zgodnie z obietnicą – oto opis relacji z podróży autostopem po Gruzji, która oprócz informacji teoretycznych może zachęcić do podróży ostatnich malkontentów. »

  • Podróż przed siebie – autostopem na Bałkany

    Podróż przed siebie – autostopem na Bałkany

    Autor: Magdalena Dietrich

    Data publikacji: 26.01.2014 21:59

    Liczba odwiedzin: 9525

    Plecak, namiot, atlas Europy i kartka z napisem: „Przed siebie”. Tak zaczyna się blisko trzytygodniowa podróż bez konkretnego planu, za to z dużą otwartością na poddawanie się temu, co wydarza się po drodze. Drodze, która finalnie prowadziła po Bałkanach. »

  • Gruziński autostop

    Gruziński autostop

    Autor: Michał Lutowierski

    Data publikacji: 26.01.2014 21:41

    Liczba odwiedzin: 35633

    Gruzja ostatnimi laty staje się bardzo modnym celem wyjazdów dla Europejczyków. A prym wiodą chyba Polacy, dla których jest to niezwykłe połączenie swojskości z niewielką dawką egzotyki. A jaki jest najlepszy sposób komunikacji w kraju z dość słabym systemem transportu publicznego? Oczywiście – autostop! »

  • Chianti – mekka włoskiej turystyki winnej

    Chianti – mekka włoskiej turystyki winnej

    Autor: Kacper Dziekan

    Data publikacji: 26.01.2014 15:33

    Liczba odwiedzin: 5560

    Toskanię często określa się mianem raju na ziemi. Znajduje to odbicie w popkulturze, czego efektem są kolejne filmy i książki w stylu „Pod słońcem Toskanii”, czy „Mądrość Toskanii”, w których autorzy ukazują sielankowe życie w tej baśniowej krainie. »

  • Wiedeński Melange

    Wiedeński Melange

    Autor: Michał Kuban

    Data publikacji: 25.01.2014 15:41

    Liczba odwiedzin: 5879

    Nie był to mój pierwszy pobyt w Wiedniu, ale dla atmosfery panującej w tym mieście podczas adwentu warto było odwiedzić je po raz kolejny. Bajeczne jarmarki bożonarodzeniowe, rozstawione pod każdym ważniejszym habsburskim zabytkiem, przyciągały masy Austriaków, a także wielu zagranicznych gości. »

  • Witajcie „w terenie”! Antropolog na badaniach – zawód, czy styl życia?

    Witajcie „w terenie”! Antropolog na badaniach – zawód, czy styl życia?

    Autor: Katarzyna Chojecka

    Data publikacji: 24.01.2014 15:42

    Liczba odwiedzin: 6462

    Witajcie w „terenie”, czyli krótka rozprawa o tym, jak pobyt na badaniach terenowych łączy się z pracą, czy antropolog to zawód, czy styl życia oraz gdzie szukać funduszy na wyjazd. »

  • Saimaluu Tash, obrazki z gór

    Saimaluu Tash, obrazki z gór

    Autor: Ola Bielecka

    Data publikacji: 24.01.2014 14:51

    Liczba odwiedzin: 5478

    Relacja z wyprawy na płaskowyż Saimaluu Tash w prowincji Jalal Abad w Kirgistanie, gdzie znajduje się ponad dziesięć tysięcy petroglifów, naskalnych rysunków, z których najstarsze liczą cztery tysiące lat. Pomimo uznania miejsca za unikatowe w skali światowej, wciąż bardzo trudno jest się tam dostać (głównie ze względu na warunki atmosferyczne – dostępność przez 1 miesiąc w roku). Kiedy odwiedziłam to miejsce, podobno byłam pierwszą osobą od kilku lat, która tam dotarła. »

  • Rok Drewnianego Konia

    Rok Drewnianego Konia

    Autor: Magda Świetlik

    Data publikacji: 22.01.2014 14:11

    Liczba odwiedzin: 6115

    Już niedługo w Chinach obchody Nowego Roku, a tuż przed nim początek exodusu milionów Chińczyków, którzy to najważniejsze dla nich święto obchodzą w rodzinnym gronie. A to często oznacza pokonanie tysięcy kilometrów, po to tylko, by te parę dni w roku spędzić wraz z bliskimi. »

  • MS Chrobry – ostatni transatlantyk międzywojennej Polski. Z motocyklami przez Atlantyk do Ameryki Południowej

    MS Chrobry – ostatni transatlantyk międzywojennej Polski. Z motocyklami przez Atlantyk do Ameryki Południowej

    Autor: Krzysztof Rudź

    Data publikacji: 15.01.2014 09:02

    Liczba odwiedzin: 5077

    W chwili kiedy czytacie ten tekst jesteśmy już w Ameryce Południowej. W pierwszej połowie grudnia załadowaliśmy nasze motocykle na przyczepkę i wyruszyliśmy z Gdyni do Hamburga. »

  • Wyprawa dookoła Skandynawii – Viking Ride 2013

    Wyprawa dookoła Skandynawii – Viking Ride 2013

    Autor: Marcin Łazowski

    Data publikacji: 18.12.2013 13:37

    Liczba odwiedzin: 76015

    Wyprawa Viking Ride 2013 zrodziła się z marzeń o podboju krajów skandynawskich oraz poznaniu bliżej miejsca pochodzenia dawnych Wikingów, walecznych ludów z Północy, odkrywców i podróżników morskich. »

  • Święta wyspa na świętym morzu. Archeologów po Olchonie wędrówki

    Święta wyspa na świętym morzu. Archeologów po Olchonie wędrówki

    Autor: Monika Radzikowska/Archeolodzywpodrozy.blogspot.com

    Data publikacji: 04.12.2013 09:18

    Liczba odwiedzin: 182659

    Bajkał – wystarczy zajrzeć do Wikipedii i już można się dowiedzieć, że to najgłębsze jezioro świata, w którym żyje wiele endemicznych gatunków, których na próżno szukać w jakimkolwiek innym zakątku świata. Turyści z całej Rosji i nie tylko przyjeżdżają tam wypoczywać, aby móc potem powiedzieć „byliśmy nad Bajkałem”. Dla nas owo jezioro było pretekstem do podjęcia podróży. Jedziemy nad Bajkał. I co dalej? »

  • Wyprawa szlakiem wulkanów – 3/4 sukcesu

    Wyprawa szlakiem wulkanów – 3/4 sukcesu

    Autor: Szlakiemwulkanow.blogspot.com

    Data publikacji: 26.11.2013 14:05

    Liczba odwiedzin: 33062

    Planując wyprawę, której celem miało być zdobycie czterech pięciotysięczników mieliśmy świadomość, że napotkamy wiele trudności, jednak nie przypuszczaliśmy, że problemy zaczną się jeszcze przed wyjazdem. »

  • Off-road przez Afrykę

    Off-road przez Afrykę

    Autor: Iwona Suwara/Ekspedycja IV Kongo

    Data publikacji: 26.11.2013 09:41

    Liczba odwiedzin: 29400

    Afryka to kontynent wielu kontrastów i prawdziwa mieszanka wielu kultur. Tereny górzystych wzniesień i piaszczysty saharyjski bezkres, niepowtarzalny klimat lokalnych wiosek i większych miast. Uczestnicy Expedycji IV Kongo musieli zmagać się z niełatwymi warunkami podróży, niesprzyjającym klimatem i niekiedy z własnymi słabościami. Jednak dla wytrwałych miłośników off-roadu nie istnieją rzeczy niemożliwe. »

  • Przez Kontynenty – relacja z wyprawy

    Przez Kontynenty – relacja z wyprawy

    Autor: Przez-kontynenty.pl

    Data publikacji: 22.11.2013 14:27

    Liczba odwiedzin: 45785

    Minęły już trzy miesiące, od kiedy wyruszyliśmy w podróż autostopem dookoła świata. Odwiedziliśmy 15 krajów, pokonaliśmy ponad 16 tysięcy kilometrów, złapaliśmy 118 stopów i przeżyliśmy masę przygód. Czas więc na krótkie streszczenie tego, co się do tej pory wydarzyło. »

  • « Poprzednia
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
  • Następna »