Dziś jest 16.09.2025
Imieniny obchodzą Edyta, Kornel, Kamila, Antym
Autor: Beata Buc
Data publikacji: 09.07.2012 20:50
Liczba odwiedzin: 13193
…ale są miejsca do których ciężko dotrzeć. Serbia to nie tylko Belgrad, malowniczy Dunaj i Nowy Sad. Festiwal Trąbki w Guczy nie jest jedyną atrakcją. W Serbii jest wszystko, trzeba to tylko umieć znaleźć. Trzy najbardziej popularne miejscowości to dopiero początek z tego co kraj ma do zaoferowania. Pora zboczyć z utartych szlaków i zobaczyć coś więcej.
Mokra Gora
Nie trzeba jechać do Hollywood, żeby poczuć się jak w filmie. W Serbii nie ma Alei Gwiazd, jest coś lepszego. W tej położonej przy granicy z Bośnią i Hercegowiną miejscowości najsłynniejszy bałkański reżyser Emir Kusturica stworzył „Dravengrad”- skansen wprost wyjęty z jednego z jego filmów „Życie jest cudem” („Zivot je cudo”).
Do kinowej rzeczywistości najłatwiej przenieść się korzystając z kolejki wąskotorowej (Szargańska – Šarganska Osmica).
Jej początkowo stacja mieści się w miejscowości, a sama kolej została uwieczniona w filmie. Obecnie można nią przejechać niespełna 16 kilometrową trasę. Podróż w jedną stronę trwa 40 minut, więc każdy powinien znaleźć na nią czas. Przejażdżka przez górskie tereny urozmaicone mostami i aż 22 tunelami zapewniają niezapomniane widoki.
Kiedy wysiądziemy z kolejki, pora obejrzeć kolejne atrakcje Mokrej Gory, największa z nich to dom Kusturicy. Reżyser mieszka tu na co dzień i jeśli akurat nie koncertuje z „No Smoking Orchestra” lub nie realizuje kolejnego filmu można go tu spotkać. Przechadza się po miejscowości, spotyka z przyjaciółmi lub gra w koszykówkę na jednym z boisk. Ci, którzy chcą mieć pewność, że go zobaczą powinni wybrać się do skansenu w styczniu na „Kustendorf International Film and Music Festiwal”. Wtedy, można zupełnie przy okazji spotkać inne gwiazdy światowej kinematografii. W 2010 r jednym z gości był Johnny Depp.
Co z tymi, którzy wybiorą innym miesiąc na odwiedzenie tego miejsca? Dla nich, także są przygotowane filmowe atrakcje. W skansenie mieści się kino „Underground”, w którym wyświetlane są filmy Kusturicy, w tym „Zawiść”, który zgodnie z życzeniem reżysera nie był dystrybuowany w zwykłych kinach.
Zaječar
Serbia nie ma dostępu do morza, to jednak nie oznacza, że nie ma pięknych plaż. Symbolem miasta są dwie rzeki Biały i Czarny Timok, urozmaicające krajobraz. W pobliżu znajdują się także jeziora Grliško, Rgotsko oraz Sovinac na brzegu których można wypocząć. Do tego obfitują w wiele gatunków ryb, które ciężko byłoby znaleźć w Polsce. Czy ktoś u nas złowił złotą rybkę? Tutaj podobno jest ich mnóstwo.
Zaječar to nie tylko raj dla amatorów błogiego lenistwa. We wsi Gamzigrad położonej nieopodal znajduje się antyczne wykopalisko: Felix Romulijana.
Te rzymskie zabudowania pochodzące z ok. 300 roku naszej ery zostały wpisane na listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO. Serbskie ruiny są jednymi z najcenniejszych późnorzymskich miast w Europie. Wybudowane przez imperatora Galeriusa, zostało splądrowane i zniszczone podczas najazdu Hunów.
W trakcie prowadzonych od 1953 r. prac odkryto dwie świątynie, dwa pałace, niezidentyfikowany budynek z korytarzem z mozaikami przedstawiającymi greckich bogów. Znalezione na tym terenie monety i artefakty wciąż rozpalają wyobraźnie archeologów z nadzieją na odkrycie czegoś naprawdę wyjątkowego.
Pobyt w Gamzigradzie może natchnąć nas na wyruszenie szlakiem rzymskich cesarzy. Kto by pomyślał, że na terenie dzisiejszej Serbii urodziło się, aż 17 antycznych władców.
Nisz
To trzecie co do wielkości serbskie miasto może być kolejnym przystankiem po Zaječarze. Jeśli odwiedzimy oba, pozostanie nam jedynie 15 miejscowości w których urodzili się wielcy imperatorzy. W pobliskiej Medinie przyszedł na świat jeden z najbardziej rozpoznawalnych cesarzy, obrońca chrześcijaństwa- Konstantyn Wielki.
Serbowie to naród waleczny, nie trzeba o tym wspominać. Gdzie najlepiej widać ich waleczność? Właśnie tutaj. W Niszu znajduje się „Wieża Czaszek” i nie jest to bynajmniej żadna metafora. Wieża, czy też pomnik 19 Serbskich Rebeliantów wieku został zbudowany z… ludzkich czaszek. Miała być przestrogą dla wszystkich tych, którzy zechcą przeciwstawić się Imperium Osmańskiemu.
Jako budulec posłużyli Serbowie zabici na rozkaz sułtana osmańskiego Mahmud II w 1809 roku bitwie pod Čegar. Pierwotnie w jej skład wchodziły 952 czaszki, do naszych czasów zachowało się jedynie 58. Mimo to robią wrażenie Tylko czy jest coś, co może przestraszyć Serbów? To, już możecie wywnioskować sami studiując historie tego bojowo nastawionego narodu.
W pobliżu Niszu znajduje się Crveni Krst- obóz koncentracyjny, które dziś funkcjonuje jako muzeum. Wizyta w tym miejscu może przybliżyć nam historie Serbów. Oni i my- Polacy mamy wiele wspólnego.
W Bubanj znajduje się Park Pamięci upamiętniający 12 tysięcy Serbów (przede wszystkim mieszkańców Niszu osadzonych w obozie koncentracyjnym) zamordowanych przez nazistów w czasie II wojny światowej. Najbardziej charakterystycznym punktem parku są trzy betonowe monumenty przedstawiające ręce z zaciśniętymi pięściami.
Dłonie należą do kobiety, mężczyzny i dziecka i mają symbolizować opór jaki całe rodziny stawiały wobec prześladowców. Poza tym w kompleksie znajduje się wiele rzeźb i monumentów mających upamiętniać ofiary np.: szklana Kaplica lub reliefy z marmuru.
Kraljevo
Malownicze położone Kraljevo zachwyca przyrodą i bogactwem naturalnym. W zimie można wybrać się w tą okolicę na narty, w lecie na spływ kajakowy. Jednak to nie sporty mniej lub bardziej ekstremalne sprawiają, że jest to pozycją obowiązkową dla tych, którzy chcą zwiedzić Serbię w pełnej okazałości.
W pobliżu Kraljeva znajduje się monaster żeński. Prawosławny klasztor Žiča został zbudowany przez pierwszego króla Serbii Stefana I. Licząca ponad 800 lat budowla jest jednym z najpiękniejszych zachowanych monasterów na świecie i najważniejszą budowlą sakralną w Serbii. To tutaj dokonano I koronacji. Tutaj także przebywali najważniejsi dostojnicy kościoła kiedy kraj utracił niezależność polityczną. O randze tej budowli świadczy fakt ciągłego jej odbudowywania. Wielokrotnie niszczona podczas tureckich najazdów, za każdym razem była odnawiana. Jej obecny wygląd to efekt trwających lata prac. W pobliżu klasztoru znajduje się piękna cerkiew z freskami przedstawiającymi życie Chrystusa.
Kraljevo jest doskonałą bazą wypadową do zwiedzania innych znajdujących się na terenie Serbii monastyrów.
39 kilometrów na zachód znajduje się klasztor Studenica i sąsiadujące z nim cerkwie: Bożej Bogurodzicy i Koronacyjnej, gdzie można podziwiać piękne malarstwo bizantyjskie. W bliskiej odległości położone są także klasztory Gradac i Ljubostinja (uważany za najbardziej malowniczy, położony jest w otoczeniu wspaniałej zieleni.)
Valjevo
To urokliwe miasteczko z pięknymi zabudowaniami jest położone w zachodniej Serbii 100 km od Belgradu. Kilometr przed miastem spotykają się spływające z gór rzeki: Obnica i Jablanica, tworząc Kolubarę. Tuż za centrum miasta do Kolubary wpada Gradac uznawana za jedną z najczystszych rzek w całej Europie (rzeka jest obfita w ryby i gustujące jedynie w naprawdę czystych wodach wydry).
Okolice Valjeva to przede wszystkim wspaniały leczniczy klimat, w okolicach znajdują się liczne uzdrowiska i sanatoria czerpiące z naturalnych bogactw tego regionu. Nieskażone przemysłem mieścinki proponują zabiegi z użyciem leczniczego błota łagodzącego dolegliwości reumatyczne jak i oddychanie specyficznym powietrzem powstającym w wyniku mieszania się prądów morskich, karpatskich i panońskich mających dobroczynny wpływ na układ oddechowy.
Sama miejscowość składa się z dobrze zachowanych zabytkowych budynków.
Najstarszym budynkiem w tym powstałym na przecięci szlaków handlowych kupców dubrownickich miasteczku jest pałac Muselima. Obecnie znajduje się tam Muzeum Pierwszego i Drugiego Serbskiego Powstania. Z Pałacem wiąże się ważne w historii Serbii wydarzenie zwane „ścięciem książąt”. Stracenie więzionych tutaj Aleksa Nenadovicia i Iliję Birčanina przyspieszyło powstanie przeciwko Turkom.
Miłośnicy architektury powinni zajrzeć do sąsiadującej z Valjevem Brankoviną z cerkwią św. Świętego Archanioła i przylegającymi do niej zabytkowymi domami arystokracji. Nie można ominąć również ominąć kolejnego z serbskich monastyrów.
Monastyr Pustinja z XVII w jest szczególnie interesujący ze względu na znajdujące się w nim freski przedstawiające św. Jana Chrzciciela znajdujące się pod patronatem UNESCO.
Đavolja Varoš
Đavolja Varoš czyli Diabelskie Miasto było serbskim kandydatem do tytułu Siedmiu Nowych Cudów Świata. Dlaczego? Ponieważ formacje skalne utworzone na skutek silnych erozji gleby należą do jednych z najbardziej zadziwiających cudów natury. Położone 89 kilometrów na południowy zachód od Niszu, niedaleko miejscowości Kursumlija w paśmie gór Radan „miasto” składa się z licznych erozyjnych form, wyróżnia się 220 form figuralnych. Procesy tworzenia nie zostały zakończone jedne formy znikają, aby zrobić miejsce dla nowych. Jednym z czynników wciąż kształtującym rezerwat są dwa źródła wodne: silnie kwasowa Đavolja voda (Diabelska woda) i Crveno vrelo (czerwona studnia).
Warto odwiedzić to miejsce i posłuchać serbskich legend, wyjaśniających, że skalne formacje to ludzie, którzy podczas wesela tak bardzo przestraszyli się niezadowolonego z ich poczynań boga, że skamienieli ze strachu.
Vrátna
Położona na wschodzie miejscowości wzięła swoją nazwę od przepływającej tamtędy rzeki. Ciężko byłoby domyślić się, że Vrátna, niewiele większa od strumyka rzeczka mogła przyczynić się do wykształcenia niezwykłych skalnych mostów.
Wrota Vratny to trzy (Mała Prerast, Velika Prerast oraz Suva Prerast) ok 50 metrowe skalne mosty, tworzące zapierający dech w piersiach widok. W pobliżu pierwszego znajduje się żeński monaster z 1282r.
Wielbiciele adrenaliny mogą potraktować kanion jako cel wypraw wspinaczkowych. Same wrota są uznawane za Serbów za jeden z Siedmiu Naturalnych Cudów ich kraju.
Infolinia(22) 487 55 85
Pn.-Pt. 8-19;So-Nd. 9-19
Liczba opinii: 0 |
Średnia ocen: 0.00
Autor: Angelina Sielewicz
Data publikacji: 22.02.2015 20:09
Liczba odwiedzin: 15342
Po moich częstych wypadach do Paryża nadszedł czas, by odwiedzić jedną z byłych francuskich kolonii, miejsce, skąd imigranci przybywają do stolicy Francji. Gdy nadarzyła się okazja, nie zastanawiałam się długo, przyjechałam tutaj, do Senegalu. Dakar – stolica kraju – podarowała mi upragnione słońce, leniwe tempo życia i zderzenie z zupełnie innym światem. »
Autor: MelanosChole
Data publikacji: 11.02.2015 21:19
Liczba odwiedzin: 6673
Jedziemy na Oktoberfest?! – padło ni stąd, ni zowąd na wieczornym spotkaniu towarzyskim. I choć znajdowaliśmy się właśnie na „drugim końcu” Niemiec, rano byliśmy zwarci i gotowi, by wyruszyć z położonej tuż przy granicy z Belgią i Holandią Kolonii na samo południe – do Bawarii, a tam skosztować piwa warzonego w monachijskich browarach. Podróż okazała się długa i męcząca – to jednak sztuka przejechać całe Niemcy za 16 euro w dwie strony na tzw. Wochenendeticket. Ale udało się! Podekscytowani ruszyliśmy z dworca w kierunku Theresienwiese, gdzie co roku odbywa się festiwal. »
Autor: Ewelina Sadura
Data publikacji: 07.11.2014 13:08
Liczba odwiedzin: 10485
Wjazd samochodem na drugi co do wielkości szczyt w Chorwacji – Sveti Jure. Relacja z jesiennej wyprawy do Parku Narodowego Biokovo. Opis terenu, warunków podróży oraz niezapomnianych widoków. »
Autor: Ola Smętek
Data publikacji: 18.09.2014 13:12
Liczba odwiedzin: 8438
Na naszą czteroosobową drużynę składają się aż 3 narodowości. Lubimy dokumentować odbyte podróże, a ze względu na multi-culti charakter rodziny postawiliśmy na kręcenie filmików. »
Autor: Monika Radzikowska/Archeolodzywpodrozy.blogspot.com
Data publikacji: 11.09.2014 11:44
Liczba odwiedzin: 8555
Skandynawia? Tam nie zabierają na stopa! – opinia to powszechna. Przeczytać można tysiące opisów, jak to Norwegowie odmachują w odpowiedzi na wyciągnięty kciuk lub zatrzymują się tylko po to, aby zapytać, czy nie potrzebujesz pomocy. No bo jak to – młody człowiek, a nie stać go na samochód? O północy kraju już w ogóle szkoda gadać, bo tam przecież nikt nie jeździ. Jeśli ktoś zabierze, to tylko obcokrajowiec. Rzuciliśmy wyzwanie autostopowi w Norwegii. I to nie byle jakie, bo łapaliśmy we trójkę, rozdzielić się było trudno, z racji posiadania tylko jednego namiotu. Jak trójce archeologów stopowało się w kraju reniferów i trolli, możecie poczytać poniżej. »
Autor: Przez Kontynenty
Data publikacji: 01.09.2014 11:37
Liczba odwiedzin: 7439
Dużo wydarzyło się od kiedy ostatnio pisaliśmy się, gdy wjeżdżaliśmy do Birmy. My, czyli Maciek, Kuba i Tomek – ówczesny skład ekipy Przez Kontynenty. Birma jako kraj wychodzący spod rządów junty wojskowej dopiero otwiera się na turystów, ale ludzie są tam niezwykle przyjaźni i uśmiechnięci. »
Autor: Krzysztof Rudź/www.ludziepodrozuja
Data publikacji: 06.08.2014 15:38
Liczba odwiedzin: 6591
Relacja z motocyklowej wyprawy po Ameryce Południowej „MS Chrobry – ostatni transatlantyk międzywojennej Polski”. Wiesława i Krzysztof Rudź wyruszyli w poszukiwaniu potomków emigrantów z Chrobrego, który swój ostatni pasażerski rejs odbył w 1939 roku. Czy udało im się przejechać całą zakładaną trasę i czy spotkali rodaków? O tym dowiecie się w obszernej relacji z podróży. »
Autor: Barbara Szczechla
Data publikacji: 14.07.2014 19:24
Liczba odwiedzin: 8897
Witajcie! Chciałabym podzielić się z Wami przeżyciami z mojego pierwszego w życiu spotkania ze szwedzkim zespołem Roxette podczas jednego z ich licznych koncertów, tym razem w stolicy Niemiec. Nie ukrywam, że na spotkanie to czekałam 20 lat i choć od tamtego czasu minęły już prawie 3 lata, wspomnienia nadal są we mnie bardzo żywe. »
Autor: Piotr Szczepanowski
Data publikacji: 02.07.2014 14:53
Liczba odwiedzin: 9143
Relacja z rowerowej wyprawy. »
Autor: Ola Smętek
Data publikacji: 02.07.2014 13:32
Liczba odwiedzin: 32413
Pewnego dnia Vathsan zapytał się mnie: „Olu, czy weźmiesz ze mną ślub na Vanuatu?” »
Autor: Joanna Maślankowska i Adam Wnuk
Data publikacji: 13.06.2014 13:14
Liczba odwiedzin: 5321
Nie ma znaczenia czy podróżujemy dla muzeów, starożytnej architektury, czy tylko w celach zakupowych. Islandia jest miejscem, które odbierze mowę nawet tym niewzruszonym naturą. To chyba jeden z nielicznych skrawków ziemi, gdzie tak wyraźnie uwidacznia się potęga 4 żywiołów. Potęga, która na każdym kroku uświadamiała nam jak kruchy jest człowiek w porównaniu z siłami natury. Czy udało nam się pokonać 4 żywioły? Nie. I raczej nigdy nie damy rady ich pokonać. Miesięczna wyprawa wywołała u nas jeszcze większy respekt do natury. Kiedy stoi się przy potężnej ścianie lodowca, czy przy jeziorze do którego wpadają z wysokości setki hektolitrów wody, ma się wrażenie, że człowiek został zrównany do poziomu tych mchów, które porastają całą wyspę. Zresztą co tu dużo gadać! Zobaczcie sami. »
Autor: Podróże Smakiem Wina
Data publikacji: 01.06.2014 10:05
Liczba odwiedzin: 5399
Podróżując smakiem różowego wina Prowansji nie mogliśmy ominąć tego miejsca. Muzeum wina prowadzone od pokoleń przez rodzinę, która jednocześnie jest jednym z znanych producentów tego napoju. Miejsce jak przystało na siedzibę muzeum wina – szacowne – Chateauneuf du Pape. »
Autor: Podróże Smakiem Wina
Data publikacji: 24.05.2014 22:11
Liczba odwiedzin: 32112
Nasze pasje to podróże we własnym rytmie, niezależnie i bez tłoku, Dlatego preferujemy wyjazdy własnym samochodem. Największa z pasji to Prowansja. Kraj różowego wina. »
Autor: Ewa Pluta
Data publikacji: 19.05.2014 12:07
Liczba odwiedzin: 10294
Pewnego wrześniowego poranka wylądowałam na lotnisku w Taszkencie. To wydarzenie zapoczątkowało trwający 2 tygodnie ciąg pozytywnych przygód, wśród których najlepszą było poznawanie nowych, arcyciekawych ciekawych miejsc w tej przyjaznej turystom, centralnoazjatyckiej republice. Kilka z miejsc zrobiło na mnie szczególne wrażenie. Oto one: »
Autor: Krzysztof Rudź/www.ludziepodrozuja
Data publikacji: 14.05.2014 14:32
Liczba odwiedzin: 6508
Gdybym chciał rozpocząć tą historię, musiałbym się cofnąć o kilkanaście miesięcy. Wpadliśmy wtedy na pomysł wyjazdu do Ameryki Południowej. Po kilku tygodniach luźnych dyskusji i rozważań wraz z żoną nasz plan nabrał konkretnych kształtów. »
Autor: Agnieszka Wawrzyniak
Data publikacji: 25.04.2014 15:19
Liczba odwiedzin: 5264
Turkusowe wody Morza Egejskiego rozkochały mnie już wiele lat temu, gdy po raz pierwszy przecierałam podróżnicze szlaki tureckich i greckich wybrzeży. W związku z tym, że Dardanele łączy Morze Egejskie z Morzem Marmara, wystarczy kilka godzin, by znaleźć się nad czarującym wybrzeżem egejskim, którego błękitne wody mają całkowicie odmienny kolor oraz zapach. Ten malowniczy widok dopełnia soczysta roślinność i wysokie zbocza górskie. »
Autor: Agnieszka Wawrzyniak
Data publikacji: 25.04.2014 15:11
Liczba odwiedzin: 5109
W latach 60. wybudowano pierwszy w Turcji most łączący wyspę z wybrzeżem nad wodami zatoki. Dziś turyści z łatwością mogą kursować między lądem a wyspą Cundą, korzystając z lokalnych dolmuszy oraz wyjątkowo tanich, wieloosobowych taksówek. Cunda oferuje mnóstwo wspaniałych, klimatycznych knajpek, w których skosztować można pysznego wina oraz ryb. Sam klimat miejsca to już fascynująca mieszanka greckich oraz tureckich wpływów. »
Autor: Agnieszka Szwajgier
Data publikacji: 20.04.2014 23:49
Liczba odwiedzin: 4993
I Festiwal „Kontynenty” to dosyć młoda inicjatywa podróżnicza podjęta przez trzech lubelskich podróżników: Bartka Szaro, Daniela Kornasa i Pawła Hadriana. Trzeba przyznać, że panowie, którzy mają już doświadczenie w organizowaniu tego typu eventów, ruszyli z kopyta. Ich pomysł został doceniony, o czym świadczyła liczna publiczność, która zasiadła w lubelskiej Chatce Żaka 4-5 kwietnia tego roku. Okazało się, że „Kontynenty” to znakomita okazja do spotkania podróżników z całej Polski i posłuchania ich fascynujących opowieści. »
Autor: Damian Laskowski
Data publikacji: 11.04.2014 12:25
Liczba odwiedzin: 161265
Wyobraź sobie, że biwakujesz na lodzie ogromnego jeziora. Jest Ci ciepło, bo zanurzyłeś się w śpiworze – jedynym miejscu, w którym nie zamarzniesz tej nocy. Jesteś już gotowy do snu. Piszesz coś jeszcze w swoim dzienniku, za chwilę zamierzasz zasnąć. Wtedy dobiega odgłos pękającego lodu, woda uderza o tafle akurat pod twoim namiotem robiąc ogromny huk. »
Autor: Ola Bielecka
Data publikacji: 15.03.2014 21:43
Liczba odwiedzin: 7295
Relacja z wyprawy w dwa pasma górskie położone w indyjskich Himalajach, obszar, który nazwać można wciąż jeszcze „żywym” Tybetem, a który powoli znika – w tym przypadku nie na skutek represji politycznych, a ze względu na niepohamowany rozwój cywilizacji. »
Autor: Michał Lutowierski
Data publikacji: 23.02.2014 15:54
Liczba odwiedzin: 3731
Podróż to jedno, autostop – drugie. A to co zostaje w pamięci to również doświadczenia i historyjki, które można snuć bez końca. Bo podróż czasem trzeba po prostu wystrzymać.... »
Autor: Ola Bielecka
Data publikacji: 22.02.2014 14:38
Liczba odwiedzin: 6831
Relacja z wyprawy w Andy i wejścia na najwyższy szczyt obu Ameryk połączona z analizą dlaczego góra ta, uważana powszechnie za łatwą, zbiera tak duże śmiertelne żniwo wśród zdobywców. »
Autor: Magda Mroczek
Data publikacji: 16.02.2014 22:36
Liczba odwiedzin: 6144
Na zwiedzanie Brazylii, największego państwa Ameryki Południowej, miałam jedynie 28 dni. W tym czasie udało mi się spędzić czas w tętniącym życiem Rio de Janeiro, odbyć praktyki medyczne w szpitalu w Recife, poopalać się na najpiękniejszej brazylijskiej plaży Porto e Galinhas i przeżyć 2 cudowne dni w uroczej wiosce Morro de São Paulo. »
Autor: Monika Drążewska
Data publikacji: 16.02.2014 14:55
Liczba odwiedzin: 37447
To było najwspanialsze 30 dni naszego życia! Podróż przez 3 kraje: Boliwia, Chile, Argentyna. Jeepem, rowerem, autobusem i przede wszystkim autostopem, łącznie ponad 6600 km, z czego 4825 przejechaliśmy za darmo. Od płaskowyżu w Boliwii po najdalej na południe wysunięte miasto świata. »
Autor: Agnieszka Szwajgier
Data publikacji: 15.02.2014 21:41
Liczba odwiedzin: 5016
Anglia zazwyczaj kojarzy się z Londynem, tymczasem jest wiele angielskich miasteczek, które zdecydowanie bardziej oddają klimat i atmosferę tego kraju. Dotarcie z centrum Londynu do Bath nikomu nie powinno sprawić problemów. Prosto z Victorii (stacja metra, z której odjeżdżają również autobusy i pociągi) kursują autobusy National Express, z biletami po 10 funtów. Wygodne siedzenia, dostępny internet, kierowca krzyczący do mikrofonu nazwy poszczególnych przystanków, trzy godziny drogi i jesteśmy w Bath. »
Autor: Sabina Piłat
Data publikacji: 15.02.2014 17:52
Liczba odwiedzin: 13972
Zapraszam Was na wyprawę niezwykłą, być może nie dla każdego*. Podróż za jeden uśmiech. Podróż do Azji. Czekają Was atrakcje takie jak dzienne i nocne szaleństwa w Bangkoku, podróże pociągiem, podróże autostopem, nocleg za 4 zł w Ban Na, nocleg bez planu wśród uśmiechniętych mieszkańców Ban Tase, Błękitna Lagoona w Vang Vieng, masaż u mnichów, Biała Świątynia i miasto małp. »
Autor: Bartosz Bandurowski
Data publikacji: 14.02.2014 12:23
Liczba odwiedzin: 6306
KATAR, TAJLANDIA, KAMBODŻA, BIRMA 31.12.2013 - 21.01.2014 Całkowity koszt: 4800 zł Warszawa, Doha, Bangkok, Siem Reap, Tonle Sap, Ankor Wat, Bangkok, Mandalay, Sagaing, Inwa, Amarypura, Mandalay, Bagan, Góra Popa, Bagan, Jezioro Inle, Meiktila, Yangon, Ngwe Saung, Yangon, Bago, Yangon, Bangkok, Doha, Warszawa »
Autor: Agnieszka Szwajgier
Data publikacji: 09.02.2014 23:13
Liczba odwiedzin: 3937
Zaproszenie na festiwal, przysłane przez Ekwadorczyków spotkało się w chłodnej, jesiennej Polsce z wyjątkowo gorącym przyjęciem. Oczywiście, oprócz zachwytów padały również głosy „rozsądku”, żeby uważać, mieć przy sobie wszystkie pieniądze, pilnować bagażu… Nieważne, że nikt z grupy nie znał hiszpańskiego. Gorący klimat kusił, a pomysł zobaczenia środka kuli ziemskiej od razu przypadł każdemu do gustu. Jedziemy. Buenos dias Ecuador!!! »
Autor: Michał Lutowierski
Data publikacji: 01.02.2014 17:48
Liczba odwiedzin: 47270
Gruzja jako kraj, który cieszy się coraz większym zainteresowaniem wśród turystów z Polski, była opisywana w artykule sprzed tygodnia. Ale zgodnie z obietnicą – oto opis relacji z podróży autostopem po Gruzji, która oprócz informacji teoretycznych może zachęcić do podróży ostatnich malkontentów. »
Autor: Magdalena Dietrich
Data publikacji: 26.01.2014 21:59
Liczba odwiedzin: 9531
Plecak, namiot, atlas Europy i kartka z napisem: „Przed siebie”. Tak zaczyna się blisko trzytygodniowa podróż bez konkretnego planu, za to z dużą otwartością na poddawanie się temu, co wydarza się po drodze. Drodze, która finalnie prowadziła po Bałkanach. »
Autor: Michał Lutowierski
Data publikacji: 26.01.2014 21:41
Liczba odwiedzin: 35634
Gruzja ostatnimi laty staje się bardzo modnym celem wyjazdów dla Europejczyków. A prym wiodą chyba Polacy, dla których jest to niezwykłe połączenie swojskości z niewielką dawką egzotyki. A jaki jest najlepszy sposób komunikacji w kraju z dość słabym systemem transportu publicznego? Oczywiście – autostop! »
Autor: Kacper Dziekan
Data publikacji: 26.01.2014 15:33
Liczba odwiedzin: 5562
Toskanię często określa się mianem raju na ziemi. Znajduje to odbicie w popkulturze, czego efektem są kolejne filmy i książki w stylu „Pod słońcem Toskanii”, czy „Mądrość Toskanii”, w których autorzy ukazują sielankowe życie w tej baśniowej krainie. »
Autor: Michał Kuban
Data publikacji: 25.01.2014 15:41
Liczba odwiedzin: 5879
Nie był to mój pierwszy pobyt w Wiedniu, ale dla atmosfery panującej w tym mieście podczas adwentu warto było odwiedzić je po raz kolejny. Bajeczne jarmarki bożonarodzeniowe, rozstawione pod każdym ważniejszym habsburskim zabytkiem, przyciągały masy Austriaków, a także wielu zagranicznych gości. »
Autor: Katarzyna Chojecka
Data publikacji: 24.01.2014 15:42
Liczba odwiedzin: 6462
Witajcie w „terenie”, czyli krótka rozprawa o tym, jak pobyt na badaniach terenowych łączy się z pracą, czy antropolog to zawód, czy styl życia oraz gdzie szukać funduszy na wyjazd. »
Autor: Ola Bielecka
Data publikacji: 24.01.2014 14:51
Liczba odwiedzin: 5478
Relacja z wyprawy na płaskowyż Saimaluu Tash w prowincji Jalal Abad w Kirgistanie, gdzie znajduje się ponad dziesięć tysięcy petroglifów, naskalnych rysunków, z których najstarsze liczą cztery tysiące lat. Pomimo uznania miejsca za unikatowe w skali światowej, wciąż bardzo trudno jest się tam dostać (głównie ze względu na warunki atmosferyczne – dostępność przez 1 miesiąc w roku). Kiedy odwiedziłam to miejsce, podobno byłam pierwszą osobą od kilku lat, która tam dotarła. »
Autor: Magda Świetlik
Data publikacji: 22.01.2014 14:11
Liczba odwiedzin: 6116
Już niedługo w Chinach obchody Nowego Roku, a tuż przed nim początek exodusu milionów Chińczyków, którzy to najważniejsze dla nich święto obchodzą w rodzinnym gronie. A to często oznacza pokonanie tysięcy kilometrów, po to tylko, by te parę dni w roku spędzić wraz z bliskimi. »
Autor: Krzysztof Rudź
Data publikacji: 15.01.2014 09:02
Liczba odwiedzin: 5077
W chwili kiedy czytacie ten tekst jesteśmy już w Ameryce Południowej. W pierwszej połowie grudnia załadowaliśmy nasze motocykle na przyczepkę i wyruszyliśmy z Gdyni do Hamburga. »
Autor: Marcin Łazowski
Data publikacji: 18.12.2013 13:37
Liczba odwiedzin: 76019
Wyprawa Viking Ride 2013 zrodziła się z marzeń o podboju krajów skandynawskich oraz poznaniu bliżej miejsca pochodzenia dawnych Wikingów, walecznych ludów z Północy, odkrywców i podróżników morskich. »
Autor: Monika Radzikowska/Archeolodzywpodrozy.blogspot.com
Data publikacji: 04.12.2013 09:18
Liczba odwiedzin: 182661
Bajkał – wystarczy zajrzeć do Wikipedii i już można się dowiedzieć, że to najgłębsze jezioro świata, w którym żyje wiele endemicznych gatunków, których na próżno szukać w jakimkolwiek innym zakątku świata. Turyści z całej Rosji i nie tylko przyjeżdżają tam wypoczywać, aby móc potem powiedzieć „byliśmy nad Bajkałem”. Dla nas owo jezioro było pretekstem do podjęcia podróży. Jedziemy nad Bajkał. I co dalej? »
Autor: Szlakiemwulkanow.blogspot.com
Data publikacji: 26.11.2013 14:05
Liczba odwiedzin: 33077
Planując wyprawę, której celem miało być zdobycie czterech pięciotysięczników mieliśmy świadomość, że napotkamy wiele trudności, jednak nie przypuszczaliśmy, że problemy zaczną się jeszcze przed wyjazdem. »
Autor: Iwona Suwara/Ekspedycja IV Kongo
Data publikacji: 26.11.2013 09:41
Liczba odwiedzin: 29408
Afryka to kontynent wielu kontrastów i prawdziwa mieszanka wielu kultur. Tereny górzystych wzniesień i piaszczysty saharyjski bezkres, niepowtarzalny klimat lokalnych wiosek i większych miast. Uczestnicy Expedycji IV Kongo musieli zmagać się z niełatwymi warunkami podróży, niesprzyjającym klimatem i niekiedy z własnymi słabościami. Jednak dla wytrwałych miłośników off-roadu nie istnieją rzeczy niemożliwe. »
Autor: Przez-kontynenty.pl
Data publikacji: 22.11.2013 14:27
Liczba odwiedzin: 45805
Minęły już trzy miesiące, od kiedy wyruszyliśmy w podróż autostopem dookoła świata. Odwiedziliśmy 15 krajów, pokonaliśmy ponad 16 tysięcy kilometrów, złapaliśmy 118 stopów i przeżyliśmy masę przygód. Czas więc na krótkie streszczenie tego, co się do tej pory wydarzyło. »
Powered by Webspiro.