Dziś jest 10.06.2024
Imieniny obchodzą Bogumił, Małgorzata, Edgar, Bogumiła
Autor: Magdalena Dietrich
Data publikacji: 16.02.2014 20:14
Liczba odwiedzin: 28230
Podróżując autostopem, wymieniając doświadczenia, opowiadając o przeżytych historiach, często spotykam się z osobami, które z jednej strony myślą o takiej podróży a z drugiej przytaczają sporo argumentów przeciwko. Z czasem zauważyłam, że przeważnie się powtarzają. Chciałabym poświęcić im trochę uwagi.
„Chcę, ale się boję.”
Lęk, niepokój, strach często towarzyszą nam w sytuacjach, kiedy musimy zmierzyć się z czyms nieznanym. Z jednej strony czujemy dużą ochotę, by czegoś spróbować i realizować swoje nowe plany. Z drugiej, chcielibyśmy, by niektóre rzeczy pozostały bez zmian. Znane warunki i rzeczywistość, która nie jest nam obca, pozwalają czuć się bezpieczniej i bardziej komfortowo. Jednakże ceną, którą czasami płacimy za ten komfort, jest rezygnacja z realizacji własnych pasji i odkrywania nowych, często fascynujących rzeczy.
Na myśl jednak przychodzi mi porównanie podróży do ciemnego lasu. Gdy chcemy wybrać się wieczorem do lasu i stajemy w pewnej odległości od niego jawi nam się jako ciemny, mroczny, niebezpieczny. Możemy się zbliżyć i stanąć na skraju – jednak nadal będzie nam towarzyszył niepokój. Dopiero gdy zrobimy pierwszy krok i wejdziemy do niego, to zobaczymy, jak z czasem nasze oczy przyzwyczajają się do ciemności, kształty nabierają wyrazu, a księżyc oświetla drogę. Przestanie tak przerażać, a wiedza, jaką posiadamy oraz podążanie za zmysłami pomogą nam w wędrówce.
Nie inaczej jest z podróżą autostopem. Pomimo kilku podróży nadal tuż przed kolejną pojawia się u mnie pewne specyficzne uczucie podekscytowania połączonego z niepokojem. Z reguły na krótko przed wyruszeniem. Przed moją pierwszą podróżą trochę czasu zajęło mi zastanowienie się, czy to, czego się obawiam jest autentycznie moje, czy są to docierające z różnych stron opinie znajomych oraz obrazy, które widziałam w mediach. Znalezienie odpowiedzi na to, co konkretnie budzi nasz niepokój, pozwala te powody, w miarę możliwości, zlikwidować.
Osobiście podróżuję raczej bez konkretnego planu, jednak dość dobrze czuję się w nieprzewidywalnych warunkach. Są też osoby, które wolą mieć jakiś plan i bazę informacji. Wówczas polecam czytanie opinii i dyskusji na forach podróżniczych, rozmowy z osobami, które w danych miejscach były i zapoznanie się z kulturą panującą w kraju, do którego się wybieramy.
W moim przypadku myśl budząca niepokój brzmiała: „A jak gdzieś utkniesz i nie będziesz miała gdzie spać?”. Łatwo się z nią uporałam, zabierając ze sobą w dłuższą podróż namiot. Dodatkowo często pakuję się na ostatnią chwilę, więc wcześniej tworzę listę rzeczy, które koniecznie muszę zabrać.
W artykule o samotnych podróżach wspominałam także, że zawsze staram się mieć na koncie środki pieniężne, które pozwolą mi w nagłej sytuacji wrócić do Polski.
Obawiałam się także łapania stopa wieczorami. W związku z tym wyjeżdżam wcześniej i kończę podróż jeszcze, gdy jest jasno. Ewentualnie szarawo. W sytuacjach, gdy podróżuję z kimś, czasami zdarza mi się jeździć wieczorami czy nocą. Mam wówczas przy sobie kamizelkę odblaskową zapewniającą mi widoczność przy drodze. W podróży pamiętam także o ubezpieczeniu.
„To niebezpieczne”
Bardzo bliskie jest mi podejście Beaty, która przyznaje, że nikt nie da nam gwarancji bezpieczeństwa. Jednak przy zachowaniu uważności i zdrowego rozsądku okazuje się, jak wiele pomocnych osób można spotkać w świecie. Sytuacje niebezpieczne mogą nam się zdarzyć w miejscu naszego zamieszkania. Począwszy od mojej pierwszej podróży, każda kolejna pokazuje mi, że świat pełen jest fantastycznych, życzliwych i pozytywnie nastawionych ludzi.
Często kierowcy mówią mi, że sposób podróży, który wybrałam jest niebezpieczny. Paradoksalnie, jest to kolejna dobra osoba na mojej drodze. Tłumaczę też, że taki rodzaj podróży jest trochę kwestią obustronnego zaufania, co zrozumiałam po niektórych opowieściach kierowców o autostopowiczach.
„Nie mam pieniędzy”
Tutaj sporo zależy od tego, jaki rodzaj podróży preferujemy. Ja do tej pory wybierałam wersje niskobudżetowe, przez co rozumiem spanie w namiocie, u hostów z Couchsurfingu czy czasami w hostelach. Na wyjazd trzytygodniowy do Rumunii wydałam ok. 450 zł. Trwająca tyle samo podróż po Bałkanach kosztowała mnie ok. 600 zł. Nie oszczędzałam na miejscach, które chciałam zobaczyć. Na jedzeniu też nie, aczkolwiek raczej nie stołuję się w drogich restauracjach. Gdy odpada nam koszt noclegów i środków transportu, nagle okazuje się, że podróż wcale nie musi być droga.
„Nie wiem czy to dla mnie”
Autostop jest formą, która wiąże się z pewną nieprzewidywalnością. Nie możemy mieć pewności, gdzie i o której dojedziemy, ani kogo spotkamy. Czasami też musimy radzić sobie w sytuacjach, których w żaden sposób nie przewidzieliśmy. Nie każdej osobie taki sposób podróży może się podobać czy sprawiać przyjemność. Jeśli jednak czujemy, że chcielibyśmy spróbować, warto zrobić to na jakiejś bliższej trasie między dwoma miastami.
„I tak nikt się nie zatrzyma”
Doświadczenia wielu podróżujących autostopem osób pokazują, że ktoś się zatrzyma. Albo od razu albo… trochę później. Ewentualnie jeszcze trochę później. Czasami trzeba się uzbroić w cierpliwość, jednak ona z reguły zostaje nagrodzona jakimś ciekawym kierowcą.
Pamiętam, jak stałam w Serbii dość długo czekając na jakikolwiek samochód. Minął mnie jeden z niemiecką rejestracją i pojechał dalej. Pomyślałam, że mógłby zawrócić. Po 20 minutach na drugim pasie zatrzymuje się właśnie ten sam samochód.
– Państwo po mnie zawrócili?!
– Tak.
Okazało się, że para jedzie do Bośni i podwiezie mnie tam, gdzie chcę. Finalnie przekonali mnie do udania się do tego samego miasteczka co oni, dokąd opłaconą taksówką zostałam zawieziona do miejsca z tanimi noclegami, a taksówkarz zaproponował mi pokazanie miasta nocą.
– Nie, dziękuję. Nie jeżdżę taksówką…
– Ale ja jestem po pracy. Chcę Ci po prostu pokazać moje miasto.
Pamiętam także sytuację, gdzie kilka godzin czekałam na granicy chorwacko-węgierskiej. Powoli zaczynał się wieczór, kiedy zatrzymało mi się małżeństwo z Polski jadące prosto do Krakowa, do którego i ja zmierzałam.
W myślach pojawia mi się też wspomnienie, gdy, również w Serbii, czekałam dość długo. Co ciekawe, upływ czasu bardziej widziałam na zegarku niż go odczuwałam. Nagle zatrzymał się młody, uśmiechnięty chłopak. Jechaliśmy razem ok. 20 km, gdy nagle usłyszałam, że jego kuzyn pływa łódką po okolicznych rzekach i dostałam propozycję dołączenia, by podziwiać widoki z innej perspektywy. Skorzystałam. Mało tego, zostałam w miejscowości, którą polecał, bo okazała się niesamowicie piękna a zdecydowanie trudno szukać jej w przewodnikach.
„Nie mam z kim”
Nie każdy musi lubić podróże samotne. W mojej sytuacji pierwsza taka podróż była z jednej strony trochę przypadkiem, z drugiej wyborem. Spodobały mi się i czerpię radość zarówno z podróżowania z drugą osobą, jak i samotnie. Warto jednak zdać sobie sprawę z tego, że nawet jeśli wyruszamy bez towarzystwa, to podróżując autostopem tak naprawdę rzadko jesteśmy sami. To sposób podróży, w trakcie której cały czas mamy kontakt z drugim człowiekiem. Spotykamy różnych kierowców, rozmawiamy, bywamy zapraszani do domów. Brak towarzystwa ze swojego kraju wpływa na konieczność szybszego przyswajania języka, ale także zwiększa otwartość. Przecież nie mamy możliwości porozmawiania z kimś po polsku, więc naturalnie bardziej czerpiemy z tego, co się wokół nas wydarza. Wspólne wyjścia wieczorem z gośćmi hostelu czy kolacje z całą rodziną, która nas zaprosiła.
A co, gdy jednak chcemy wyruszyć z kimś a nikt z naszych znajomych nie deklaruje takiej ochoty? Z pomocą przychodzą portale podróżnicze, fora autostopowe (np. autostopowicze.org, autostopik.pl lub autostopem.net) i facebook (np. grupa Autostopowicze, czyli my). A także organizowane co roku w różnych miastach mistrzostwa autostopowe, przed którymi pojawia się dużo ogłoszeń o poszukiwaniu współtowarzysza do wspólnej zabawy.
„Wolę wiedzieć, kiedy dojadę. Nie mam czasu.”
Także bywam w sytuacjach, kiedy mam ograniczony czas i często wtedy… nie wybieram autostopu. Gdy mam gdzieś dotrzeć na konkretną porę, czas na drodze zaczyna nagle przyspieszać. Widzę zmieniające się cyferki na wyświetlaczu zegarka i zaczynają się pojawiać myśli, że nie zdążę. Często wówczas dłużej czekam, aż ktokolwiek się zatrzyma i rzadziej zdarzają mi się historie, które chciałabym na długo zapamiętać. Szukam każdej okazji, by móc jeździć autostopem, więc gdy muszę jechać na konferencję zastanawiam się, czy mogę to zrobić dzień wcześniej. Jeśli nie, a mam być gdzieś o określonej godzinie, decyduję się na inny środek transportu.
Usłyszałam kiedyś słowa, że każde marzenie jest nam dane z mocą jego realizacji. Często pojawiające się ograniczenia są tylko w naszej głowie. Nie zmienia to faktu, że niełatwo je przekroczyć i zmienić. Wierzę jednak w to, że jeśli czegoś bardzo chcemy, to znajdziemy na to sposób.
Infolinia(22) 487 55 85
Pn.-Pt. 8-19;So-Nd. 9-19
Liczba opinii: 0 |
Średnia ocen: 0.00
Autor: Angelina Sielewicz
Data publikacji: 22.02.2015 20:09
Liczba odwiedzin: 11838
Po moich częstych wypadach do Paryża nadszedł czas, by odwiedzić jedną z byłych francuskich kolonii, miejsce, skąd imigranci przybywają do stolicy Francji. Gdy nadarzyła się okazja, nie zastanawiałam się długo, przyjechałam tutaj, do Senegalu. Dakar – stolica kraju – podarowała mi upragnione słońce, leniwe tempo życia i zderzenie z zupełnie innym światem. »
Autor: MelanosChole
Data publikacji: 11.02.2015 21:19
Liczba odwiedzin: 4837
Jedziemy na Oktoberfest?! – padło ni stąd, ni zowąd na wieczornym spotkaniu towarzyskim. I choć znajdowaliśmy się właśnie na „drugim końcu” Niemiec, rano byliśmy zwarci i gotowi, by wyruszyć z położonej tuż przy granicy z Belgią i Holandią Kolonii na samo południe – do Bawarii, a tam skosztować piwa warzonego w monachijskich browarach. Podróż okazała się długa i męcząca – to jednak sztuka przejechać całe Niemcy za 16 euro w dwie strony na tzw. Wochenendeticket. Ale udało się! Podekscytowani ruszyliśmy z dworca w kierunku Theresienwiese, gdzie co roku odbywa się festiwal. »
Autor: Ewelina Sadura
Data publikacji: 07.11.2014 13:08
Liczba odwiedzin: 7950
Wjazd samochodem na drugi co do wielkości szczyt w Chorwacji – Sveti Jure. Relacja z jesiennej wyprawy do Parku Narodowego Biokovo. Opis terenu, warunków podróży oraz niezapomnianych widoków. »
Autor: Ola Smętek
Data publikacji: 18.09.2014 13:12
Liczba odwiedzin: 6041
Na naszą czteroosobową drużynę składają się aż 3 narodowości. Lubimy dokumentować odbyte podróże, a ze względu na multi-culti charakter rodziny postawiliśmy na kręcenie filmików. »
Autor: Monika Radzikowska/Archeolodzywpodrozy.blogspot.com
Data publikacji: 11.09.2014 11:44
Liczba odwiedzin: 6105
Skandynawia? Tam nie zabierają na stopa! – opinia to powszechna. Przeczytać można tysiące opisów, jak to Norwegowie odmachują w odpowiedzi na wyciągnięty kciuk lub zatrzymują się tylko po to, aby zapytać, czy nie potrzebujesz pomocy. No bo jak to – młody człowiek, a nie stać go na samochód? O północy kraju już w ogóle szkoda gadać, bo tam przecież nikt nie jeździ. Jeśli ktoś zabierze, to tylko obcokrajowiec. Rzuciliśmy wyzwanie autostopowi w Norwegii. I to nie byle jakie, bo łapaliśmy we trójkę, rozdzielić się było trudno, z racji posiadania tylko jednego namiotu. Jak trójce archeologów stopowało się w kraju reniferów i trolli, możecie poczytać poniżej. »
Autor: Przez Kontynenty
Data publikacji: 01.09.2014 11:37
Liczba odwiedzin: 5866
Dużo wydarzyło się od kiedy ostatnio pisaliśmy się, gdy wjeżdżaliśmy do Birmy. My, czyli Maciek, Kuba i Tomek – ówczesny skład ekipy Przez Kontynenty. Birma jako kraj wychodzący spod rządów junty wojskowej dopiero otwiera się na turystów, ale ludzie są tam niezwykle przyjaźni i uśmiechnięci. »
Autor: Krzysztof Rudź/www.ludziepodrozuja
Data publikacji: 06.08.2014 15:38
Liczba odwiedzin: 4968
Relacja z motocyklowej wyprawy po Ameryce Południowej „MS Chrobry – ostatni transatlantyk międzywojennej Polski”. Wiesława i Krzysztof Rudź wyruszyli w poszukiwaniu potomków emigrantów z Chrobrego, który swój ostatni pasażerski rejs odbył w 1939 roku. Czy udało im się przejechać całą zakładaną trasę i czy spotkali rodaków? O tym dowiecie się w obszernej relacji z podróży. »
Autor: Barbara Szczechla
Data publikacji: 14.07.2014 19:24
Liczba odwiedzin: 6831
Witajcie! Chciałabym podzielić się z Wami przeżyciami z mojego pierwszego w życiu spotkania ze szwedzkim zespołem Roxette podczas jednego z ich licznych koncertów, tym razem w stolicy Niemiec. Nie ukrywam, że na spotkanie to czekałam 20 lat i choć od tamtego czasu minęły już prawie 3 lata, wspomnienia nadal są we mnie bardzo żywe. »
Autor: Piotr Szczepanowski
Data publikacji: 02.07.2014 14:53
Liczba odwiedzin: 6470
Relacja z rowerowej wyprawy. »
Autor: Ola Smętek
Data publikacji: 02.07.2014 13:32
Liczba odwiedzin: 5300
Pewnego dnia Vathsan zapytał się mnie: „Olu, czy weźmiesz ze mną ślub na Vanuatu?” »
Autor: Joanna Maślankowska i Adam Wnuk
Data publikacji: 13.06.2014 13:14
Liczba odwiedzin: 3887
Nie ma znaczenia czy podróżujemy dla muzeów, starożytnej architektury, czy tylko w celach zakupowych. Islandia jest miejscem, które odbierze mowę nawet tym niewzruszonym naturą. To chyba jeden z nielicznych skrawków ziemi, gdzie tak wyraźnie uwidacznia się potęga 4 żywiołów. Potęga, która na każdym kroku uświadamiała nam jak kruchy jest człowiek w porównaniu z siłami natury. Czy udało nam się pokonać 4 żywioły? Nie. I raczej nigdy nie damy rady ich pokonać. Miesięczna wyprawa wywołała u nas jeszcze większy respekt do natury. Kiedy stoi się przy potężnej ścianie lodowca, czy przy jeziorze do którego wpadają z wysokości setki hektolitrów wody, ma się wrażenie, że człowiek został zrównany do poziomu tych mchów, które porastają całą wyspę. Zresztą co tu dużo gadać! Zobaczcie sami. »
Autor: Podróże Smakiem Wina
Data publikacji: 01.06.2014 10:05
Liczba odwiedzin: 3554
Podróżując smakiem różowego wina Prowansji nie mogliśmy ominąć tego miejsca. Muzeum wina prowadzone od pokoleń przez rodzinę, która jednocześnie jest jednym z znanych producentów tego napoju. Miejsce jak przystało na siedzibę muzeum wina – szacowne – Chateauneuf du Pape. »
Autor: Podróże Smakiem Wina
Data publikacji: 24.05.2014 22:11
Liczba odwiedzin: 15715
Nasze pasje to podróże we własnym rytmie, niezależnie i bez tłoku, Dlatego preferujemy wyjazdy własnym samochodem. Największa z pasji to Prowansja. Kraj różowego wina. »
Autor: Ewa Pluta
Data publikacji: 19.05.2014 12:07
Liczba odwiedzin: 8262
Pewnego wrześniowego poranka wylądowałam na lotnisku w Taszkencie. To wydarzenie zapoczątkowało trwający 2 tygodnie ciąg pozytywnych przygód, wśród których najlepszą było poznawanie nowych, arcyciekawych ciekawych miejsc w tej przyjaznej turystom, centralnoazjatyckiej republice. Kilka z miejsc zrobiło na mnie szczególne wrażenie. Oto one: »
Autor: Krzysztof Rudź/www.ludziepodrozuja
Data publikacji: 14.05.2014 14:32
Liczba odwiedzin: 3933
Gdybym chciał rozpocząć tą historię, musiałbym się cofnąć o kilkanaście miesięcy. Wpadliśmy wtedy na pomysł wyjazdu do Ameryki Południowej. Po kilku tygodniach luźnych dyskusji i rozważań wraz z żoną nasz plan nabrał konkretnych kształtów. »
Autor: Agnieszka Wawrzyniak
Data publikacji: 25.04.2014 15:19
Liczba odwiedzin: 3583
Turkusowe wody Morza Egejskiego rozkochały mnie już wiele lat temu, gdy po raz pierwszy przecierałam podróżnicze szlaki tureckich i greckich wybrzeży. W związku z tym, że Dardanele łączy Morze Egejskie z Morzem Marmara, wystarczy kilka godzin, by znaleźć się nad czarującym wybrzeżem egejskim, którego błękitne wody mają całkowicie odmienny kolor oraz zapach. Ten malowniczy widok dopełnia soczysta roślinność i wysokie zbocza górskie. »
Autor: Agnieszka Wawrzyniak
Data publikacji: 25.04.2014 15:11
Liczba odwiedzin: 3373
W latach 60. wybudowano pierwszy w Turcji most łączący wyspę z wybrzeżem nad wodami zatoki. Dziś turyści z łatwością mogą kursować między lądem a wyspą Cundą, korzystając z lokalnych dolmuszy oraz wyjątkowo tanich, wieloosobowych taksówek. Cunda oferuje mnóstwo wspaniałych, klimatycznych knajpek, w których skosztować można pysznego wina oraz ryb. Sam klimat miejsca to już fascynująca mieszanka greckich oraz tureckich wpływów. »
Autor: Agnieszka Szwajgier
Data publikacji: 20.04.2014 23:49
Liczba odwiedzin: 3200
I Festiwal „Kontynenty” to dosyć młoda inicjatywa podróżnicza podjęta przez trzech lubelskich podróżników: Bartka Szaro, Daniela Kornasa i Pawła Hadriana. Trzeba przyznać, że panowie, którzy mają już doświadczenie w organizowaniu tego typu eventów, ruszyli z kopyta. Ich pomysł został doceniony, o czym świadczyła liczna publiczność, która zasiadła w lubelskiej Chatce Żaka 4-5 kwietnia tego roku. Okazało się, że „Kontynenty” to znakomita okazja do spotkania podróżników z całej Polski i posłuchania ich fascynujących opowieści. »
Autor: Damian Laskowski
Data publikacji: 11.04.2014 12:25
Liczba odwiedzin: 67681
Wyobraź sobie, że biwakujesz na lodzie ogromnego jeziora. Jest Ci ciepło, bo zanurzyłeś się w śpiworze – jedynym miejscu, w którym nie zamarzniesz tej nocy. Jesteś już gotowy do snu. Piszesz coś jeszcze w swoim dzienniku, za chwilę zamierzasz zasnąć. Wtedy dobiega odgłos pękającego lodu, woda uderza o tafle akurat pod twoim namiotem robiąc ogromny huk. »
Autor: Ola Bielecka
Data publikacji: 15.03.2014 21:43
Liczba odwiedzin: 4834
Relacja z wyprawy w dwa pasma górskie położone w indyjskich Himalajach, obszar, który nazwać można wciąż jeszcze „żywym” Tybetem, a który powoli znika – w tym przypadku nie na skutek represji politycznych, a ze względu na niepohamowany rozwój cywilizacji. »
Autor: Michał Lutowierski
Data publikacji: 23.02.2014 15:54
Liczba odwiedzin: 2402
Podróż to jedno, autostop – drugie. A to co zostaje w pamięci to również doświadczenia i historyjki, które można snuć bez końca. Bo podróż czasem trzeba po prostu wystrzymać.... »
Autor: Ola Bielecka
Data publikacji: 22.02.2014 14:38
Liczba odwiedzin: 4881
Relacja z wyprawy w Andy i wejścia na najwyższy szczyt obu Ameryk połączona z analizą dlaczego góra ta, uważana powszechnie za łatwą, zbiera tak duże śmiertelne żniwo wśród zdobywców. »
Autor: Magda Mroczek
Data publikacji: 16.02.2014 22:36
Liczba odwiedzin: 4474
Na zwiedzanie Brazylii, największego państwa Ameryki Południowej, miałam jedynie 28 dni. W tym czasie udało mi się spędzić czas w tętniącym życiem Rio de Janeiro, odbyć praktyki medyczne w szpitalu w Recife, poopalać się na najpiękniejszej brazylijskiej plaży Porto e Galinhas i przeżyć 2 cudowne dni w uroczej wiosce Morro de São Paulo. »
Autor: Monika Drążewska
Data publikacji: 16.02.2014 14:55
Liczba odwiedzin: 22758
To było najwspanialsze 30 dni naszego życia! Podróż przez 3 kraje: Boliwia, Chile, Argentyna. Jeepem, rowerem, autobusem i przede wszystkim autostopem, łącznie ponad 6600 km, z czego 4825 przejechaliśmy za darmo. Od płaskowyżu w Boliwii po najdalej na południe wysunięte miasto świata. »
Autor: Agnieszka Szwajgier
Data publikacji: 15.02.2014 21:41
Liczba odwiedzin: 3638
Anglia zazwyczaj kojarzy się z Londynem, tymczasem jest wiele angielskich miasteczek, które zdecydowanie bardziej oddają klimat i atmosferę tego kraju. Dotarcie z centrum Londynu do Bath nikomu nie powinno sprawić problemów. Prosto z Victorii (stacja metra, z której odjeżdżają również autobusy i pociągi) kursują autobusy National Express, z biletami po 10 funtów. Wygodne siedzenia, dostępny internet, kierowca krzyczący do mikrofonu nazwy poszczególnych przystanków, trzy godziny drogi i jesteśmy w Bath. »
Autor: Sabina Piłat
Data publikacji: 15.02.2014 17:52
Liczba odwiedzin: 9991
Zapraszam Was na wyprawę niezwykłą, być może nie dla każdego*. Podróż za jeden uśmiech. Podróż do Azji. Czekają Was atrakcje takie jak dzienne i nocne szaleństwa w Bangkoku, podróże pociągiem, podróże autostopem, nocleg za 4 zł w Ban Na, nocleg bez planu wśród uśmiechniętych mieszkańców Ban Tase, Błękitna Lagoona w Vang Vieng, masaż u mnichów, Biała Świątynia i miasto małp. »
Autor: Bartosz Bandurowski
Data publikacji: 14.02.2014 12:23
Liczba odwiedzin: 4693
KATAR, TAJLANDIA, KAMBODŻA, BIRMA 31.12.2013 - 21.01.2014 Całkowity koszt: 4800 zł Warszawa, Doha, Bangkok, Siem Reap, Tonle Sap, Ankor Wat, Bangkok, Mandalay, Sagaing, Inwa, Amarypura, Mandalay, Bagan, Góra Popa, Bagan, Jezioro Inle, Meiktila, Yangon, Ngwe Saung, Yangon, Bago, Yangon, Bangkok, Doha, Warszawa »
Autor: Agnieszka Szwajgier
Data publikacji: 09.02.2014 23:13
Liczba odwiedzin: 2674
Zaproszenie na festiwal, przysłane przez Ekwadorczyków spotkało się w chłodnej, jesiennej Polsce z wyjątkowo gorącym przyjęciem. Oczywiście, oprócz zachwytów padały również głosy „rozsądku”, żeby uważać, mieć przy sobie wszystkie pieniądze, pilnować bagażu… Nieważne, że nikt z grupy nie znał hiszpańskiego. Gorący klimat kusił, a pomysł zobaczenia środka kuli ziemskiej od razu przypadł każdemu do gustu. Jedziemy. Buenos dias Ecuador!!! »
Autor: Michał Lutowierski
Data publikacji: 01.02.2014 17:48
Liczba odwiedzin: 31730
Gruzja jako kraj, który cieszy się coraz większym zainteresowaniem wśród turystów z Polski, była opisywana w artykule sprzed tygodnia. Ale zgodnie z obietnicą – oto opis relacji z podróży autostopem po Gruzji, która oprócz informacji teoretycznych może zachęcić do podróży ostatnich malkontentów. »
Autor: Magdalena Dietrich
Data publikacji: 26.01.2014 21:59
Liczba odwiedzin: 8078
Plecak, namiot, atlas Europy i kartka z napisem: „Przed siebie”. Tak zaczyna się blisko trzytygodniowa podróż bez konkretnego planu, za to z dużą otwartością na poddawanie się temu, co wydarza się po drodze. Drodze, która finalnie prowadziła po Bałkanach. »
Autor: Michał Lutowierski
Data publikacji: 26.01.2014 21:41
Liczba odwiedzin: 20226
Gruzja ostatnimi laty staje się bardzo modnym celem wyjazdów dla Europejczyków. A prym wiodą chyba Polacy, dla których jest to niezwykłe połączenie swojskości z niewielką dawką egzotyki. A jaki jest najlepszy sposób komunikacji w kraju z dość słabym systemem transportu publicznego? Oczywiście – autostop! »
Autor: Kacper Dziekan
Data publikacji: 26.01.2014 15:33
Liczba odwiedzin: 4291
Toskanię często określa się mianem raju na ziemi. Znajduje to odbicie w popkulturze, czego efektem są kolejne filmy i książki w stylu „Pod słońcem Toskanii”, czy „Mądrość Toskanii”, w których autorzy ukazują sielankowe życie w tej baśniowej krainie. »
Autor: Michał Kuban
Data publikacji: 25.01.2014 15:41
Liczba odwiedzin: 4217
Nie był to mój pierwszy pobyt w Wiedniu, ale dla atmosfery panującej w tym mieście podczas adwentu warto było odwiedzić je po raz kolejny. Bajeczne jarmarki bożonarodzeniowe, rozstawione pod każdym ważniejszym habsburskim zabytkiem, przyciągały masy Austriaków, a także wielu zagranicznych gości. »
Autor: Katarzyna Chojecka
Data publikacji: 24.01.2014 15:42
Liczba odwiedzin: 4971
Witajcie w „terenie”, czyli krótka rozprawa o tym, jak pobyt na badaniach terenowych łączy się z pracą, czy antropolog to zawód, czy styl życia oraz gdzie szukać funduszy na wyjazd. »
Autor: Ola Bielecka
Data publikacji: 24.01.2014 14:51
Liczba odwiedzin: 4391
Relacja z wyprawy na płaskowyż Saimaluu Tash w prowincji Jalal Abad w Kirgistanie, gdzie znajduje się ponad dziesięć tysięcy petroglifów, naskalnych rysunków, z których najstarsze liczą cztery tysiące lat. Pomimo uznania miejsca za unikatowe w skali światowej, wciąż bardzo trudno jest się tam dostać (głównie ze względu na warunki atmosferyczne – dostępność przez 1 miesiąc w roku). Kiedy odwiedziłam to miejsce, podobno byłam pierwszą osobą od kilku lat, która tam dotarła. »
Autor: Magda Świetlik
Data publikacji: 22.01.2014 14:11
Liczba odwiedzin: 4842
Już niedługo w Chinach obchody Nowego Roku, a tuż przed nim początek exodusu milionów Chińczyków, którzy to najważniejsze dla nich święto obchodzą w rodzinnym gronie. A to często oznacza pokonanie tysięcy kilometrów, po to tylko, by te parę dni w roku spędzić wraz z bliskimi. »
Autor: Krzysztof Rudź
Data publikacji: 15.01.2014 09:02
Liczba odwiedzin: 3387
W chwili kiedy czytacie ten tekst jesteśmy już w Ameryce Południowej. W pierwszej połowie grudnia załadowaliśmy nasze motocykle na przyczepkę i wyruszyliśmy z Gdyni do Hamburga. »
Autor: Marcin Łazowski
Data publikacji: 18.12.2013 13:37
Liczba odwiedzin: 40602
Wyprawa Viking Ride 2013 zrodziła się z marzeń o podboju krajów skandynawskich oraz poznaniu bliżej miejsca pochodzenia dawnych Wikingów, walecznych ludów z Północy, odkrywców i podróżników morskich. »
Autor: Monika Radzikowska/Archeolodzywpodrozy.blogspot.com
Data publikacji: 04.12.2013 09:18
Liczba odwiedzin: 57285
Bajkał – wystarczy zajrzeć do Wikipedii i już można się dowiedzieć, że to najgłębsze jezioro świata, w którym żyje wiele endemicznych gatunków, których na próżno szukać w jakimkolwiek innym zakątku świata. Turyści z całej Rosji i nie tylko przyjeżdżają tam wypoczywać, aby móc potem powiedzieć „byliśmy nad Bajkałem”. Dla nas owo jezioro było pretekstem do podjęcia podróży. Jedziemy nad Bajkał. I co dalej? »
Autor: Szlakiemwulkanow.blogspot.com
Data publikacji: 26.11.2013 14:05
Liczba odwiedzin: 24021
Planując wyprawę, której celem miało być zdobycie czterech pięciotysięczników mieliśmy świadomość, że napotkamy wiele trudności, jednak nie przypuszczaliśmy, że problemy zaczną się jeszcze przed wyjazdem. »
Autor: Iwona Suwara/Ekspedycja IV Kongo
Data publikacji: 26.11.2013 09:41
Liczba odwiedzin: 18241
Afryka to kontynent wielu kontrastów i prawdziwa mieszanka wielu kultur. Tereny górzystych wzniesień i piaszczysty saharyjski bezkres, niepowtarzalny klimat lokalnych wiosek i większych miast. Uczestnicy Expedycji IV Kongo musieli zmagać się z niełatwymi warunkami podróży, niesprzyjającym klimatem i niekiedy z własnymi słabościami. Jednak dla wytrwałych miłośników off-roadu nie istnieją rzeczy niemożliwe. »
Autor: Przez-kontynenty.pl
Data publikacji: 22.11.2013 14:27
Liczba odwiedzin: 31212
Minęły już trzy miesiące, od kiedy wyruszyliśmy w podróż autostopem dookoła świata. Odwiedziliśmy 15 krajów, pokonaliśmy ponad 16 tysięcy kilometrów, złapaliśmy 118 stopów i przeżyliśmy masę przygód. Czas więc na krótkie streszczenie tego, co się do tej pory wydarzyło. »
Powered by Webspiro.